|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:02, 30 Lip 2008 Temat postu: [blog JKM][30 lipca 2008] Afera BUMAR - "Tafios"? |
|
|
Afera BUMAR - "Tafios"?
Kilkoro Komentatorów prosiło o wypowiedź w tej sprawie. Mam tu dwie uwagi.
(1) (Zakładam tu rzetelność relacji wp.pl) Gdyby BUMAR był przedsiębiorstwem prywatnym, to jego właściciel, mając w rękach złotą żyłę, nie pozwoliłby sobie wykraść tego znakomitego systemu... A ponieważ jest to państwowe (spółdzielcze, komunalne, spółkowo-akcyjne - czyli: niczyje) - to ludzie pasożytują.
(2) W rzetelność relacji jednak nie wierzę. Sądzę, że Autorka, p.Agnieszka Niesłuchowska, albo dała się nabrać, albo... cóż: są "ogórki". Przecież to się kupy nie trzyma! Cytuję: "11 lat temu grupa naszych naukowców, na zlecenie resortu obrony narodowej, przygotowała unikatowy w skali świata system, który okazał się sukcesem. Ministerstwo Obrony Narodowej wydało na tę nowoczesną technologię 2 miliony złotych". 11 lat temu!! Po czym w maju br. urządzenie wyjeżdża z "RadWar"-u na Morawy na testy (imputacja: by zostać ukradzione). Ale bez dokumentacji. To co: żelastwo umieliby skraść, a papierów nie??
A jak to takie rewelacyjne - to dlaczego przez 11 lat nie sprzedano "Tafios"-u naszym sojusznikom z NATO? Np. Amerykanom?
Coś mi tu nie gra. Ale - kto wie...?
{~Tajemniczy don Pedro} odpowiedział na pytanie, po co nam okręty Marynarki Wojennej: "Żeby je utrzymywać, a w razie czego służyć nimi sojusznikom (nie sobie, bynajmniej). Jak to się zdarzyło z niszczycielami i okrętami podwodnymi w 1939. Gdyby brać pod uwagę wyłącznie potrzeby Polski, to Marynarka jest w ogóle niepotrzebna, a wręcz szkodliwa, bo ssie pieniądze, za które lepiej byłoby zbudować parędziesiąt atomówek i mieć święty spokój".
Dodam do tego, że dokładnie tak samo pomogły II Rzeczypospolitej Gdynia i COP (Centralny Okręg Przemysłowy) budowane ogromnym kosztem w celach strategicznych - tyle, że podczas wojny służyły nie naszym sojusznikom, tylko III Rzeszy.
Ale okręty podwodne (i mini-trałowce) uważam za potrzebne.
Drogi {~Marzyciel}-u! O tramwajach "Nur für Deutsche" pisałem celowo, by ktoś naciął się na tę prowokację. Pisałem przecież wyraźnie: "Przy wolnym rynku". Tramwaje za okupacji nie działały na wolnym rynku; tak samo jak dziś były komunistycz... pardon: "komunalne".
Ale minimum racjonalności nawet za rządów niemieckich socjalistów obowiązywało: tylko część pierwszego wagonu była "Nur für Deutsche"...
Moim rodzicom się ten apartheid bardzo nie podobał. Proszę zgadnąć, dlaczego: (a) bo lubili przebywać blisko Niemców? (b) bo w tamtej części był zawsze mniejszy tłok?
{~Suchy_UPR_fan} zadaje pytanie:
"Pisał Pan kiedyś o konieczności oddzielenia Prokuratury Generalnej od ministerstwa sprawiedliwości (uważam, ze jest to dobry pomysł). Prokurator Generalny miałby być mianowany przez prezydenta. Jednak tu jest problem. Jak w obliczu prezydentury takiego Lecha K. mógłby zostać wybrany ktoś naprawdę niezależny i godny tego urzędu?"
Jest odwrotnie: człowiek wybrany (i, zgodnie z tym co napisałem: mający wysoką pensję, obiecaną wysoką emeryturę - ale żadnej możliwości pójścia na posadę po skończeniu kadencji - po prostu stałby się niezależny. Co z tego, że mianował go JE Lech Kaczyński? Przecież po nominacji nie miałby już na niego żadnego wpływu!
A normalny człowiek chce przejść do Historii jako uczciwy, niezależny i mądry - a nie jako czyjś pachołek. Trzeba tylko dać mu szansę!
Można też przy mianowaniu stosować technikę z USA: dodatkowa opinia Senatu...
Oczywiście: służby specjalne muszą wydać świadectwo, że kandydat nie należy do żadnego „Wielkiego Wschodu”, „Opus Dei”, masonerii, „B'nai B'rith” czy podobnych stowarzyszeń!!!
Zwracam jeszcze uwagę, że prokurator nie wydaje wyroków.
=====
PS. Na zakończenie: dwa komentarze - bez komentarza:
Dwa lata temu okupant wcielił mnie do Marynarki Wojennej III RP; nazywa się to "zasadniczą służbą wojskową". Proszę Państwa: oni są mistrzami w marnowaniu pieniędzy, czasu, zasobów materialnych i co najgorsza ludzkich. A cała ta Obrona Wybrzeża, to przysłowiowy "pic na wodę i fotomontaż". A najgorsze jest to, że część kadry zawodowej jest głęboko przekonana, że właśnie tak ma to wyglądać i że wykonują kawał dobrej roboty. Jeden wielki bu***l na wodzie! I trzymać niewygodną prawdę jak najdalej od opinii publicznej, żeby się tylko nie dowiedziała - to jest dziś głównym zadaniem Sztabu MW III RP!!!
Boże uchowaj nas od fałszywych przyjaciół!!!! {~Lucky}
Swego czasu rozmawiałem w pociągu z marynarzem z Helu, który zapowiedział, że w razie konfliktu zbrojnego zamierza opuścić swoją jednostkę i udać się do pobliskiego lasu w celu uzbrojenia się w kij, aby zwiększyć swoją wartość bojową. Dowiedziałem się też, że cały ten złom można zatopić jednym uzbrojonym samolotem, bowiem procedura wydania amunicji do działek przeciwlotniczych trwa o wiele dłużej niż czas potrzebny do zbombardowania tego wszystkiego. Ahoj! {~Klapaucjusz, Robot}
JKM (16:01)
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|