|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 13:10, 09 Sie 2008 Temat postu: [blog JKM][9 sierpnia 2008] Pomysł wyprawy na Marsa wzbudził |
|
|
Pomysł wyprawy na Marsa wzbudził ponadprzeciętne zainteresowanie.
Po kolei jednak. Rację ma{~Magnezjon}: autorem „czterech najsłynniejszych słów w historii wspinaczek” czyli: „Bo on tam jest” nie był śp.Edmund Hillary, Esq. - lecz śp.Jerzy Herbert Leigh Mallory (który uparciuchom, którym to nie wystarczało, wyjaśnił w Harvardzie: "Dla geologów minerały z wierzchołka, dla lekarzy badanie granic ludzkiej wydolności - ale przede wszystkim dla przygody, która ożywia ducha człowieczeństwa."
I to samo dotyczy wyprawy na Marsa. Siedzenie na tej Ziemi, żarcie i chlanie oraz oglądanie coraz to lepszej telewizji jest sprzeczne z duchem człowieczeństwa. Tym w każdym razie duchem, jakiego ja znam. To jest zachowanie nie „ludzkie” lecz „krowie”.
Oczywiście: nie wszyscy chcą latać; lecz inni powinni wspierać tych, co mają skrzydła - a nie ściągać ich do swojego poziomu!
Teraz o drastycznym szczególe; {~sprutygolf} pisze:
"Pana pomysł z podróżą na Marsa w jedną stronę traktuję jako ponury żart. Że niby mógłby się w nią udać jakiś nieuleczalnie chory ochotnik? Hm, ciekawość ilu takich pionierów zdobywało Himalaje czy inne Arktyki...?Na pewno dysponuje Pan potrzebnymi danymi! Choremu na raka nie można odbierać nadziei to raz - a po wtóre tylko zboki mogłyby z satysfakcją oglądać przebieg takiej podróży w jedną stroną; normalni ludzie byliby zszokowani. A osobiście nie dałbym złamanego grosza na taką excentryczną expedycję - choć chętnie wesprę prywatną firmę, która się podejmie wysłać człowieka na Marsa... Może jakiś „Marsimplex Tanie Przeloty”? kurcze, przecież łatwiej zebrać kasę na normalną podróż w obie strony. Od normalnych ludzi".
Sadzę, że {~sprutygolf} jest normalnym człowiekiem, rozumuje w każdym razie w granicach normalności – acz widać po Nim ślady ograniczenia tym, co już było („Hm, ciekawość ilu takich pionierów zdobywało Himalaje czy inne Arktyki...?”; niestety: wyprawa na Marsa jest nieco bardziej klopotliwa...) i chęci poniańczenia („Choremu na raka nie można odbierać nadziei” - a jeśli on chce ją sobie odebrać???). Mogę się jednak założyć, że z oburzeniem taką ideę odrzuciłoby bardzo wielu ludzi, którzy z drugiej strony są zwolennikami np. euthanazji. Czyli: pozbawić życia człowieka (często: nie całkiem z jego zgodą...) - można; ale nie można wysłać go na Marsa – z jego pełną zgodą, a nawet entuzjazmem!
To jest właśnie przykład owego nałożenia na siebie dwóch sprzecznych ze sobą systemów wartości – co daje kuriozalny efekt.
Nie, nie: to najprawdopodobniej nie dotyczy Komentatora o ksywce {~sprutygolf}.
Przy tym nie mówiłem o chorych na raka – choć radykalna zmiana warunków mogłaby nawet doprowadzić do wyzdrowienia (takie zjawisko występowało np. wśród więźniów Oświęcimia!). Pisałem o chorych na choroby genetyczne. Wysyłanie chorego na raka byłoby mało sensowne: chodzi o to, by ten człowiek żył na Marsie ze trzy lata co najmniej – (a) by zobaczyć, że można tam żyć i (b) by jednak była szansa zabrania go z powrotem z kolejną ekspedycją... Ten 1% szansy... A chory raka z szansą przeżycia jeszcze paru lat ma też szansę na wyleczenie.
Na szczęście to wcale nie musi być chory. {~Xyz} śpieszy ochoczo: „ A ja, gdybym miał okazję, poleciałbym bardzo chętnie w taką podróż w jedną stronę - aby być pierwszym człowiekiem, Polakiem, na Marsie”. Jeśli wśród 40.672 osób, które weszły w tym dniu na mój blog (a może raczej: wśród 260 tych, które go raczyły skomentować?) jest jeden ochotnik, i to całkiem zdrowy – to ilu ich byłoby w całej Polsce?
Ponad tysiąc. Byłoby z czegowybierać.
=====
PS. Chęć poniańczenia jest przemożna. Jak podała BBC Rada hrabstwa West Norfolk zakupiła masę solniczek „z tylko czterema małymi otworami” i (na razie tylko) „zaleciła” by używać ich (na razie tylko...) w barach. „Rada West Norfolk przekonuje, że wzięła pod uwagę zalecenia lekarzy, by spożycie soli ograniczać do sześciu gramów dziennie. Solniczki pomogą ludziom w dokonaniu małej zmiany, która może przynieść wielką zmianę w ich zdrowiu w długiej perspektywie - mówi p.Dawid Harwood z lokalnych władz”.
ONI prędzej wybraliby człowieka, któremu podróż na Marsa może (zdaniem lekarzy...) poprawić stan zdrowia - i wysłaliby go tam pod przymusem – niż pozwolili, by poleciał tam ochotnik!!
JKM (17:09)
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|