|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slayer
Gość
|
Wysłany: Pią 16:10, 17 Paź 2008 Temat postu: Historia pewnego zakładu, czyli kto przewidział kryzys |
|
|
Tak jak obiecałem jest tłumaczenie z pojedynku Schiffa i Laffera. Wielkie podziękowania dla Riddickerra, bez niego nie dałbym rady. Można wykopywać:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegory88
Gość
|
Wysłany: Pią 20:47, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
świetne kolejny argument za Ronem Paulem i jego ruchem dla amerykanów. Kolejny argument dla Polaków za UPR ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stabik
Gość
|
Wysłany: Sob 8:13, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Pomijam wypowiedź socjalisty bo inaczej to nie mogło wyglądać, ale to jakiej pokrętnej demagogi użyła prezenterka pod koniec programu przechodzi ludzkie pojęcie. To już nawet nie chodzi o poglądy, ale już dla średnio inteligentnego widza było jasne, że parszywie chce wmówić widzom coś, czego zwycięzca centa w ogóle nie powiedział. Wydaje mi się, że szefowie stacji nie byli z tego ruchu zadowoleni, bo przesadziła, w końcu kobieta sukcesu...Gdyby mieli pretensje do niej z tego powodu, mogła by sprawę nagłośnić i jeszcze by się odbiła w górę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slayer
Gość
|
Wysłany: Sob 18:04, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Socjalistą bym go jednak nie nazwał. Po prostu ma inne, nieco skrzywione wyobrażenie o wolnym rynku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamfit
Gość
|
Wysłany: Nie 4:35, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Laffer to po prostu monetarysta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 5:39, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
UPR-owcy powinni Laffera lubić, przecież to doradca Raegana
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzyyysiek
Gość
|
Wysłany: Nie 9:38, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dajcie więcej filmików z Schiffem, zwłaszcza z jego występów u Glenn'a Beck'a. Mogę pomóc w tłumaczeniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dinsdale
Gość
|
Wysłany: Nie 10:18, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Reagan jak już :]
Reagan gorszy niż PO! Nawet UPR nabrało się na jego liberalizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegory88
Gość
|
Wysłany: Nie 11:57, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
sofista ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Nie 17:07, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
kamfit napisał: | Laffer to po prostu monetarysta. |
Laffer nie jest monetarystą Zresztą dziwią mnie te słowa potępienia pod adresem tego człowieka , podczas gdy w co drugim zdaniu liberałowie podpierają się jego słynną już krzywą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamfit
Gość
|
Wysłany: Nie 17:41, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To kim jest Laffer?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasanoff
Gość
|
Wysłany: Nie 18:16, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
venom napisał: | dziwią mnie te słowa potępienia pod adresem tego człowieka , podczas gdy w co drugim zdaniu liberałowie podpierają się jego słynną już krzywą |
Jego krytyka nie stoi w sprzeczności z pochwałami nt. krzywej. (Pomijając już to, że zachowywał się jak przysłowiowy pajac w podanym tu programie telewizyjnym).
Slayer napisał: | Tak jak obiecałem jest tłumaczenie z pojedynku Schiffa i Laffera. Wielkie podziękowania dla Riddickerra, bez niego nie dałbym rady. Można wykopywać:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Tłumaczenie w porządku, tylko skąd zabrał Ci się ten twór "outsourcingowali"? Ble.
Ostatnio zmieniony przez kasanoff dnia Nie 18:58, 26 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slayer
Gość
|
Wysłany: Pon 5:42, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
kasanoff napisał: |
Tłumaczenie w porządku, tylko skąd zabrał Ci się ten twór "outsourcingowali"? Ble. |
A jakbyś przetłumaczył? Chciałem przetłumaczyć jakoś "outsourcing", ale kolega Riddickerr przekonał mnie do pozostawienia. Zgodziłem się z nim, bowiem wyrażenie już występuje w języku polskim: [link widoczny dla zalogowanych] Poza tym nie ma polskiego odpowiednika i musiałbym użyć większej ilości słów, żeby ująć sens. Wtedy nikt nie zdążyłby z przeczytaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Pon 9:54, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
kamfit napisał: | To kim jest Laffer? |
Lafferzystą Na serio to przedstawiciel tzw. ekonomi podaży.
kasanoff napisał: |
Jego krytyka nie stoi w sprzeczności z pochwałami nt. krzywej. (Pomijając już to, że zachowywał się jak przysłowiowy pajac w podanym tu programie telewizyjnym). |
Ta krzywa to taki sam matematyczny nonsens jak inne makroekonomiczne agregaty.
Ostatnio zmieniony przez venom dnia Pon 9:56, 27 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasanoff
Gość
|
Wysłany: Pon 10:18, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Slayer napisał: | A jakbyś przetłumaczył? Chciałem przetłumaczyć jakoś "outsourcing", ale kolega Riddickerr przekonał mnie do pozostawienia. Zgodziłem się z nim, bowiem wyrażenie już występuje w języku polskim: [link widoczny dla zalogowanych] Poza tym nie ma polskiego odpowiednika i musiałbym użyć większej ilości słów, żeby ująć sens. Wtedy nikt nie zdążyłby z przeczytaniem. |
Podzlecenie (podmiotowi zewnętrznemu), np. "firma X była podzleceniodawcą", "firma Y podzlecała". Nie potrzeba wymyślać brzydkich, okropnych dziwolągów. Od dawna trąbie, że na siłę nie należy wprowadzać zapożyczeń, jeżeli w języku polskim znajduje się ładny odpowiednik. A i w tym przypadku również mamy piękne słowo z dodanym przedrostkiem "pod".
(Jeżeli będziesz miał podobne pytania w innych tłumaczeniach, nie wahaj się wysłać wiadomości prywatnej).
venom napisał: | Ta krzywa to taki sam matematyczny nonsens jak inne makroekonomiczne agregaty. |
Nie nazwałbym jej nonsensem ale chętnie poznam słabe strony krzywej, które wg. Ciebie sprawiają, że jest bez sensu.
krzyyysiek napisał: | Dajcie więcej filmików z Schiffem, zwłaszcza z jego występów u Glenn'a Beck'a. Mogę pomóc w tłumaczeniu. |
Proszę: [link widoczny dla zalogowanych]. Może będzie ich z kilkaset.
Ostatnio zmieniony przez kasanoff dnia Pon 10:42, 27 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slayer
Gość
|
Wysłany: Pon 10:47, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze kombinujesz, ale podzlecili wyszłoby również dziwnie i w dodatku nie występuje w języku polskim.
Co do krzywej, jest ona zbyt prostym modelem. Wpływ na decyzję czy zapłacić podatek ma wiele czynników. Trudno ją wykorzystać w celach praktycznych, bo jej kształt będzie zupełnie różny w różnym czasie i kraju. Dla liberała też nie powinno byś priorytetem osiągnięcie maksimum dochodów, tylko ich minimalizacja - kwestia dyskusji jak wielka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasanoff
Gość
|
Wysłany: Pon 10:53, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Slayer napisał: | Dobrze kombinujesz, ale podzlecili wyszłoby również dziwnie i w dodatku nie występuje w języku polskim. |
Jak to nie występuje? Oczywiście, że występuje. "Podzlecić" składa się z przedrostka "pod" oraz z rdzenia "zlecić". Rdzeń ten znajdziesz w każdym słowniku. Natomiast dodawanie przedrostków jest naturalną zabawą językową, poprawną gramatycznie i - co najważniejsze - złożony wyraz "podzlecić" brzmi naturalnie. Zapytaj polonisty. (Podobnie w języku angielskim tworzysz czasowniki odrzeczownikowe, rzeczowniki odczasownikowe itd. itp. - mimo, że stworzonego w ten sposób wyrazu możesz nie znaleźć w słowniku będzie on jednak poprawny).
Cytat: | Co do krzywej, jest ona zbyt prostym modelem. Wpływ na decyzję czy zapłacić podatek ma wiele czynników. Trudno ją wykorzystać w celach praktycznych, bo jej kształt będzie zupełnie różny w różnym czasie i kraju. Dla liberała też nie powinno byś priorytetem osiągnięcie maksimum dochodów, tylko ich minimalizacja - kwestia dyskusji jak wielka. |
Tutaj się zgadzamy. Nie można oprzeć się w każdej sytuacji na jednej krzywej bez dogłębnej analizy. Jednak również nie można nazwać tej krzywej nonsensem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Pon 12:28, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
kasanoff napisał: |
Nie nazwałbym jej nonsensem ale chętnie poznam słabe strony krzywej, które wg. Ciebie sprawiają, że jest bez sensu. |
Cytat: |
Jak zdarzyło mi się zwrócić uwagę w poprzednim tekście, chodzi o to, że krzywa Laffera to tylko i wyłącznie teoretyczna konstrukcja. Świat jest tak skomplikowany i pełen różnorodnych fenomenów, że nie sposób skonstruować taką krzywą i pokazać, jak ona działa w praktyce. Rysunek smutnej buźki, z jaką zapewne wszyscy są już zaznajomieni, pokazuje tylko pewne tendencje i zagrożenia, jakie niesie ze sobą wzmożony fiskalizm. Pozwolę sobie skonstruować prawo Laffera w taki sposób, aby wyjaśnić do jakiego stopnia jest ono przydatne. W niektórych przypadkach zwiększenie stawek podatkowych prowadzi do wzrostu przychodów do budżetu państwa, jednakże, jeśli państwo za bardzo wywinduje obciążenia fiskalne, to przychody z jego tytułu mogą spaść. Tyle wystarczy o efekcie Laffera, bo krzywa, jaką się posługują Propodażowcy niesie za sobą ogromne niebezpieczeństwa.
Przede wszystkim zacznijmy od tego, co znajduje się przy osi odciętych wykresu krzywej Laffera. Są to kolejno stawki podatkowe procentowo w zależności od osiąganego przychodu. Pierwsza rzecz, jaka powinna nam się rzucić w oczy, to prostota takiego systemu - tak jak gdyby ustalona wielkość podatków rzeczywiście dotyczyła procentowo przychodu obywateli. Tymczasem przychody budżetu zależą nie tylko od podatków nakładanych na ludność, ale także od dwóch innych czynników: deficytu budżetowego zapełnianego przez obligacje skarbowe, a także od druku pieniądza. Te elementy są całkowicie pominięte w modelu Laffera, tak więc już w tym miejscu powinniśmy być zacząć sceptyczni.
W porządku. Załóżmy jednak w sposób uproszczony, że jednak tylko podatki stanowią przychody do budżetu państwa, choć tak oczywiście nie jest. Ignorowanie elementu papierów skarbowych, jakie przyczyniają się wypychania prywatnych inwestycji (to tautologia, bo nie ma 'państwowych inwestycji'), to spłycenie całego procesu rynkowego. Interwencje na rynku finansowym dokonywane przez państwo, bardzo mocno uderzają w sektor prywatny. Mimo to przyjmijmy, że wszystkie przychody są zbierane poprzez podatki. Teraz pojawia się kolejne pytanie: jakie podatki? Podejście agregatowe nam niczego nie wyjaśnia, bo przecież podatki mają charakter heterogeniczny. Nieraz dotyczą hipermarketu, a nieraz silniej uderzają w małego handlowca. Nieraz jeden dostaje dotacje, a drugi subwencje. Innemu przydzieli się odpisy podatkowe z tytuły jakiegoś wyjątkowego przedsięwzięcia, jakiego się podjął zdaniem biurokraty.
Krótko pytając: jak można zamknąć agregatowo wszystkie podatki do magicznie określanej uniwersalnej stawki naliczanej od 'globalnego przychodu'? To centralnoplanistyczny nonsens. Pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to porównanie tego do wyliczania krzywych popytu i podaży, a za tym ustalanie modelów idealnej 'doskonałej konkurencji', pojmowanej przez Nowych Klasyków jako stan stabilny i statyczny. Wszystko trwałe niczym rzeka płynąca tym samym tempem. Niestety takie mechanistyczne podejście spłyca całą naturę i zawikłanie rynkowego ogniwa. Podatki są różne. Jedne uderzają w akumulację kapitału (nakładane na kapitałowe zyski), inne bardziej pośrednio na przykład uderzające w oszczędności: podatki osobiste. Z kolei pośrednie przyczyniają się do zwiększania biurokracji, przez co utrudniają funkcjonowanie firmom. Obrotowe uderzają w strukturę produkcji. Każdy z nich ma swego rodzaju swoją własną krzywą Laffera. Dla każdego produktu, dla każdego regionu i dla każdego człowieka. W Gliwicach wprowadzenie podatku na węgiel może mieć zupełnie inny skutek aniżeli wprowadzenie tego rozwiązania w Warszawie.
Zwiększenie akcyzy na alkohol z pewnością inaczej uderzy w jego produkcję w Piątku, w centrum Polski, a inaczej przy granicy, gdzie bardziej opłacalny stanie się przemyt. Zwiększane podatki osobiste inaczej wpłyną na zatrudnienie w województwach, gdzie jest wysokie bezrobocie, a inaczej, gdzie nie osiąga ono takich rozmiarów.
A co z kolei z czasem? Główny błąd popełniany przez wszystkie naczelne szkoły ekonomiczne, od monetarystów po Keynesistów, to zapominanie o elemencie czasowym. O tym, że wszelkie procesy wymagają czasu i jeśli Afryka wprowadzi wolnorynkowe zasady z czasów dziewiętnastowiecznej Ameryki, to zanim osiągnie jej poziom potrzeba wielu lat rozwoju i gromadzenia bogactwa. Analogicznie jest z krzywą Laffera - ona może się przesuwać i inaczej zachowywać w różnych okresach czasowych. Przykład, który zilustruje nam problem. Zwiększamy obecnie podatki osobiste o 10% (proszę mi wybaczyć uproszczenie schematu). Co się dzieje - załóżmy, że wpadamy na drugą stronę Laffera, bo ludzie przestają pracować, nie mogą się utrzymać na powierzchni, padają firmy etc, przychody maleją. A załóżmy, że zwiększymy podatki nie o 10, a o 40%. Czy naprawdę ktoś wierzy w to, że przychody nie wzrosną bezpośrednio po wprowadzeniu takiego rozwiązania? Owszem - w roku po rocznym eksperymencie wpływy spadną pewnie jeszcze bardziej, a bezrobocie i gospodarka będą jeszcze dotkliwsze, ale ten rok, co nas będzie interesował, wykaże, że krzywa naprawdę bywa różna. Skończyć wreszcie z Lafferem i jego krzywą. Ona tylko pokazuje, że nieraz państwo potrafi przesadzać i jeszcze bardziej się przykładać do negatywnych efektów fiskalizmu. Tyle i nic więcej. Jeśli lewicowcy nie potrafią wykorzystać tego, świadczy to tylko i wyłącznie o ich niewiedzy, ignorancji, a także o niedoskonałości centralnych, statystycznych wyliczeń (tak jak na przykład nie sposób wyliczyć wychwalanego przez większość szkół 'ogólnego poziomu cen', służącego do liczenia inflacji).
To, co niby zostało opracowane przez dane statystyczne, niczego tak naprawdę nie ilustruje. Taką błędną krzywą Laffera można znaleźć w podręczniku Paula Samuelsona, a przedruk w polskim podręczniku "Polityka gospodarcza". W nich punkt przegięcia krzywej osiąga 80%. Taka informacja jest oczywiście nieprawdziwa, z powodów zamieszczonych powyżej. |
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slayer
Gość
|
Wysłany: Wto 7:00, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Laffer przyznaje, że nie zapłacił centa: [link widoczny dla zalogowanych]
To jednak socjalista jest. Zobaczcie sobie jak tłumaczy krzywą - nie chodzi mu o to by zmniejszać dochody w budżecie, tylko je zmaksymalizować, by "rząd mógł lepiej spełniać swoje zadania", przy tym atakując Miltona Friedmana. Chwali Clintona...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dinsdale
Gość
|
Wysłany: Wto 14:00, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Slayer napisał: | Zobaczcie sobie jak tłumaczy krzywą - nie chodzi mu o to by zmniejszać dochody w budżecie, tylko je zmaksymalizować |
To akurat było od początku wiadome. Po prostu rozwiązywał zagadkę jak najskuteczniej okraść ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:46, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czyli gdyby nagle rząd odkrył magiczna metodę rozmnażania chleba to, by potwornie grabił ludzi?
W krzywej chodzi o to, że zmniejszając podatki zostawiamy więcej w kieszeni ludzi, a jednocześnie najwięcej przekazujemy rządowi.
Nie chodzi o to, aby grabić jak najwięcej, ale o to, żeby jak najmniej zmarnować.
Proponuje dowiedzieć się coś o krzywych obojętności Friedmana (młodego, który dzis miał wykłąd )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dinsdale
Gość
|
Wysłany: Śro 8:30, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Noqa napisał: |
Nie chodzi o to, aby grabić jak najwięcej, ale o to, żeby jak najmniej zmarnować.
|
Zależy po której stronie krzywej się znajdujesz ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:31, 29 Paź 2008 Temat postu: Re: Historia pewnego zakładu, czyli kto przewidział kryzys |
|
|
Slayer napisał: | Tak jak obiecałem jest tłumaczenie z pojedynku Schiffa i Laffera. Wielkie podziękowania dla Riddickerra, bez niego nie dałbym rady. Można wykopywać:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Film bez żadnej inicjatywy z mojej strony trafił do kolegów z pracy.
Dobra robota
|
|
Powrót do góry |
|
|
|