Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

Gość · Wysłany: Sob 9:14, 31 Maj 2008 Temat postu: JKM TVN24 - 31.05.2008

JKM zaraz będzie w TVN24 a towarzyszyć mu będzie Mirosława Kątna. Nie wiem kto to jest ani jaki będzie temat dyskusji. Tutaj info o tej pani [link widoczny dla zalogowanych]

edit: Znowu się trochę zapędził

krzyyysiek · Gość

nie miał zbyt dobrych argumentów. miewał lepsze występy, np. o traktacie. dobrze powiedział tylko pod koniec o blokersach czujących się bezkarnie.

agęt · Gość

335 000 złotych w środkach pieniężnych i dwóch domach. To jest polska socjaldemokracja.

Brytan · Gość

ach zaspałem... nagrał to ktoś?

RyszardPatrzy · Gość

nic ciekawego, JKM słabo wypadł.

venom · Gość

a o czym bylo Question

Gość

o tym czy należy zakazać kar cielesnych

szyblucki · Gość

Dobry występ JKM-a. Szczególnie podobało mi się jak rozżalony z taką agresją powiedział że udzieli schronienia kobiecie i jej dzieciom, które zostały przez nią "porwane" Smile

)).

Gość

Tutaj jest mały fragment [link widoczny dla zalogowanych]

G · Gość

Gość

Liberał - dopuszcza stosowanie kar cielesnych przez rodziców
Konserwatysta - dopuszcza stosowanie kar cielesnych przez rodziców

Very Happy

Flanky · Gość

Stefan · Gość

Socjalista bezbożny Razz

Flanky · Gość

Damn... trzeba zmienić opis Wink

Gość

Anarchokapitalista zbraniajacy kar cielesnych?
Tego już sobie nie wyobrażam.

Flanky · Gość

W jakim sensie zabraniać? Nie użyłbym państwa do tego egzekwowania bo nie uważam, że państwo powinno robić cokolwiek, nawet istnieć. Cóż tak zazwyczaj sądzą akapy Wink

.

Zabraniać to może źle użyte słowo w tym sensie. Gardzę ludźmi bijącymi swoje dzieci i sam nie zadawałbym się z takowymi, może podniósłbym dla nich ceny w swoim sklepie, ale nie użyłbym do tego celu aparatu państwowego.

Mam nadzieję, że wyjaśniłem Smile

Gość

Flanky · Gość

Jak ja lubię te wszystkie słówka "dawać klapsa, karcić" itp. Mówmy otwarcie o co chodzi.

Co zrobię to już oczywiście moja sprawa, ale mam równo 0(zero) szacunku dla ludzi bijących swoje dzieci, także nie widziałbym miejsca na żadne relacja z taką osobą.

Zresztą stawiasz mnie w dość dziwnej sytuacji bo podobnie jak ja, dzieci nie masz, ciężki mi kogoś oceniać za coś czego nawet nie ma możliwości zrobić. Spoko jest jeszcze czas na wyeliminowanie takich zachowań, byle nie za późno.

Gość

Gość

Debaty nie ogladalem, ale fragment ze strony tvn24 jest dobry. Mam nadzieje, ze ankieta na TVN jest niezmanipollowana i naprawde tvn-czytacze uwazaja to za poroniony pomysl

Fender · Gość

to ostatnie zdanie to mnie o malo co do rotfl nie doprowadzilo Very Happy

Stabik · Gość

Jeśli dziecko położy się na ziemi, zacznie krzyczeć itp jak w poście Noki to znaczy, że krzywda dziecku już została wyrządzona i to znacznie większa niż klaps. Nie wiem czy jestem jakiś inny, ale wystarczyło w dzieciństwie, że wszystko miałem tłumaczone, a jeśli nie to trudno, bo wystarczyło jedno spojrzenie, nawet nie wielce groźne i już było wszystko w porządku. Trzeba mieć respekt do dziecka, a ono Cie również nim obdarzy. Nigdy podnoszenia tonu, bicia i innych schiz.

ketchup

Stabik · Gość

oczywiście też robiłem dziwne rzeczy np: pomalowałem kredkami ścianę, ale właśnie, nie wiedziałem, że to coś złego. I miałbym dostać za to klapsa? Ostatnio się śmiali z pomysłu wprowadzenia "filozofii" dla przedszkolaków, a ja byłem za, ponieważ lepiej wytłumaczyć ogólnie cały zamysł, niż bać się, że jak zapomniało się powiedzieć dziecku by nie biło dziewczynki, aby przypadkiem jej nie pobiło. Inna sprawa, że bez dobrego nauczyciela takie działania byłyby bezcelowe, ale to już inna sprawa. Jeśli dziecko jest nieposłuszne rodzicom(zakładam wiek przedszkolny) to trzeba mu pokazać, czemu powinno być np. - Jeśli uważasz, że jesteś dobrym strategiem to zagrajmy w warcaby. Jak wygrasz robimy po twojemu jak przegrasz po mojemu. - Jeśli lepiej planuję, i wiesz, że chcę dla Ciebie dobrze nie powinno być chyba sprzeciwu? Oczywiście jest to retoryka pewnie tylko dla przedszkolaka/zerówkowicza, ale tak można robić ze wszystkim tylko nieco zasady "gry" zmieniać.

P.S z doświadczenia wiem, że przynajmniej mi i większości moich kolegów i koleżanek w przedszkolu, ze wskazaniem na płeć męską, sprawiały problemy z przechodzeniem z fazy "energii" do fazy "spokoju". Gdybym jako dziecko umiał lepiej nad tym panować, nie zrobiłbym tyle głupstw, lepiej słuchał rodziców kiedy trzeba itp. Nawet dzisiaj się na tym łapię i pewnie wielu z was Very Happy

I tę właśnie część zachowania dziecka rodzice moim zdaniem najbardziej zaniedbują, a jest ona wiele razy ważniejsza, niż samo mówienie, no bo co to za mówienie jak do ściany♦