Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

mikkeforapl

"Proste" warcaby?

P. Tym uważa, że szachy są grą bardziej skomplikowaną i trudniejszą niż warcaby. Piszę o tym, ponieważ pogląd p. Tyma jest powszechnie przyjęty a zupełnie fałszywy! Szachy mają dość skomplikowane reguły ruchów figur - to prawda. Tak nawiasem jednak - przy programowaniu komputerów grających w szachy i warcaby okazało się, że ruchy damki warcabowej są bardziej skomplikowane niż ruchy WSZYSTKICH figur szachowych razem wziętych!

Przypuśćmy jednak, że ruchy bierek warcabowych są proste - tak jak proste są ruchy w GO. Przypuśćmy nawet, że w warcabach w ogóle nie ma damek: wygrywa ten kto pierwszy dojdzie do ostatniej linii! Nawet wówczas najprawdopodobniej trudno by orzec, że takie "warcaby" są grą mniej skomplikowaną niż szachy! Wyobraźmy sobie, że zbudowany został komputer "lumeryczny" o ogromnej pamięci. Komputer ten potrafi grać i w szachy, i w warcaby. Postawiony wobec początkowej pozycji warcabów po paru sekundach "wzruszy ramionami" i powie, że nie warto w to-to grać, gdyż przeliczył wszystkie warianty i wie, że gra jest przez Czarne (albo przez Białe, albo remisowa - nie wiem?!) - jeśli zaś postawimy go przy początkowej partii szachów, orzeknie on to samo - tylko po, powiedzmy po, parunastu minutach.

Zaraz, zaraz: przecież komputer myślał przy rozegraniu szachów parę set razy dłużej...? Tak - ale to nie świadczy o większej trudności szachów, tylko ich DŁUGOŚCI!! Złudzenie, że szachy są trudniejsze, bierze się stąd, że rozmaitość figur i ich różnorodne ruchy powodują, iż w jednym posunięciu gracz ma do wyboru kilkadziesiąt możliwości. W warcabach tych możliwości jest tylko kilka...

No, tak... Nazwijmy jednak "ruchem" warcabowym PIĘĆ kolejnych ruchów; teraz możliwości jest więcej, nieprawdaż? Szachista przewiduje na kilka ruchów naprzód - tak długo, aż liczba przejrzanych kombinacji wyczerpie mu pojemność mózgu. Warcabista robi to samo-z tym że ta przyjemność wyczerpuje mu się dopiero po przejrzeniu kilkunastu ruchów do przodu!!! To wyjaśnia znany fenomen. Wszyscy szachiści z pogardą wyrażają się o warcabach- że to niby taka "prosta gra". Jednak rozgrywane są mistrzostwa świata z całkiem sporymi nagrodami, więc taki mistrz mógłby (jeśli nie ma szans na laury p. Garry Kasprova) tak od niechcenia wygrać parę dolarów w warcaby... A prawda jest taka, że dostają w kość od wędkarzy grających w niedzielę w Parku Praskim w Warszawie!! Chodzi o to, że gra w warcaby jest piekielnie trudna. Ponieważ zaś pionki są jednakowe, wyobrażenie sobie, jak będzie wyglądała plansza po kilkunastu posunięciach jest zadaniem niemal nadludzkim!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Diomedes · Wysłany: Czw 10:08, 22 Mar 2007 Temat postu:

Najtrudniejszą i najlepszą grą na świecie jest w mojej (nie tylko zresztą) opinii GO. Ani warcaby, ani szachy się nie umywają. Polecam!!!

mikkeforapl