|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
neuczarny
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 2:03, 30 Lip 2008 Temat postu: Chudość zakazana |
|
|
Niemiecki rząd zaprezentował "Kartę Walki z Anoreksją"
Krytycy powątpiewają jednak w jej skuteczność.
Na początku lat dziewięćdziesiątych cały świat obiegło zdjęcie nagiej, chudej jak szczapa Kate Moss. Rozłożona na kanapie modelka pozowała w kampanii reklamowej perfum Calvina Kleina. Irytująca fotografia zapoczątkowała nowy kanon piękna, zwany "heroin chic": na wybiegach pojawiły się wychudzone modelki o otępiałym spojrzeniu, a przewodziła im najczęściej Moss. Obecnie rzadziej uczestniczy ona w pokazach, za to jej następczynie są jeszcze chudsze. Przeważnie noszą "size zero". W przyszłości przynajmniej na pokazach mody w Niemczech "anorektyczne modelki" nie będą miały racji bytu.
Minister zdrowia Ulla Schmidt (SPD) zaprezentowała Kartę "walczącą z szaleństwem odchudzania". Zgodnie z jej założeniami modelki występujące na niemieckich wybiegach muszą mieć BMI, indeks masy ciała, co najmniej na poziomie 18,5 punktów. Wskaźnik ten można obliczyć dzieląc ciężar ciała przez wzrost podniesiony do kwadratu. Za "normalny" uważa się wynik między 18 a 25. Niemiecka minister dąży do tego, by w przyszłości zniknęły z wybiegów także dziewczęta, które mają mniej niż 16 lat.
Nowe uregulowania zyskały akceptację Federacji Agencji Modelek Velma, Niemieckiego Instytutu Mody i Zrzeszenia German Fashion, reprezentującego niemiecką branżę mody. Sygnatariuszem Karty jest także Frank Hartmann, prezes zarządu Igedo Company, organizatora międzynarodowych targów mody w Düsseldorfie. Inauguracja imprezy już za dwa tygodnie i prezes przyrzeka, że zmiany będą już widoczne: – Wszystkie modelki zaprezentują garderobę co najmniej w rozmiarze 36.
Minister Schmidt liczy, że "jak najwięcej firm przyłączy się do zawartego porozumienia." W Niemczech na anoreksję cierpi 600 tysięcy kobiet i "nie zawsze jest to związane jedynie z powielaniem fałszywych wzorców". Inicjatorzy akcji będą zabiegać o poparcie branży reklamowej, ta jednak staje okoniem. Nie tylko z tej przyczyny pojawiają się wątpliwości, czy postanowienia zawarte w Karcie uda się wcielić w życie. Marc Voss szef German Fashion zauważa, że "przecież nie we wszystkich reklamach modelki noszą ciuchy niemieckich projektantów". Co znaczy mniej więcej tyle, że w kolorowych pismach międzynarodowe agencje reklamowe nadal będą prezentowały "wygłodzone wieszaki".
Branża reklamowa zarzuca niemieckiemu rządowi populizm. Volker Nickel z Federacji Niemieckich Reklamodawców uważa, iż zarzuty pod adresem jego środowiska mijają się z rzeczywistością prezentowaną w reklamach i ogłoszeniach. – W 99,9 procentach przypadków nie pokazujemy wygłodzonych wieszaków na ubrania. Politycy powinni częściej oglądać reklamy, wtedy dostrzegą zachodzące zmiany – oponuje. Od lat nowy trend preferuje naturalne sylwetki "takie jak moja i twoja". Anoreksja "nie jest jakimś zasadniczym problemem, to raczej marginalne zjawisko, wyolbrzymiane przez społeczeństwo i politykę". A walka z przyczynami tej choroby powinna odbywać się w rodzinie.
W skuteczność zawartego porozumienia wątpią także specjaliści zajmujący się leczeniem anoreksji. – Niski indeks wagi ciała wcale nie oznacza choroby. Niektóre kobiety są z natury szczupłe – przekonuje Andreas Schnebel, przewodniczący Federalnego Związku ds. Zaburzeń Żywieniowych i kierownik monachijskiej poradni "Anad". Jego zdaniem lepiej poddawać modelki systematycznym kontrolom lekarskim. Schnebel uczestniczył w spotkaniu ekspertów poprzedzającym podpisanie Karty Walki z Anoreksją. Postrzega ją jako "sympatyczną deklarację dobrych chęci", rozbudzającą tak pożądane zainteresowanie tematem zaburzeń żywieniowych. Jednak dotarcie do młodzieży wymaga innych działań. Schnebel życzyłby sobie zyskać wsparcie znanych sportowców, muzyków i idoli tłumaczących młodym ludziom, że najważniejszymi sprawami w życiu nie są wygląd, pogoń za markowymi ciuchami i kult szczupłej sylwetki. Uważa też, że znacznie większe szkody niż branża mody wyrządza przemysł fast foodów.
Mimo to wiele krajów europejskich, jak choćby Włochy, Hiszpania i Wielka Brytania stawiają na dobrowolne regulacje i wskaźniki BMI. Włoski projektant Giorgio Armani upomina w jednym z wywiadów swoich kolegów, że nie powinni traktować kobiet przedmiotowo i pokazywać przesadnie chudych modelek. Pewna francuska organizacja zażądała nawet, by "zachęcanie do anoreksji" uznać za przestępstwo – wtedy niektóre marki odzieżowe można byłoby pozwać do sądu.
Problem wychudzonych modelek wypłynął już w latach sześćdziesiątych, kiedy to furorę zrobiła Lesley Hornby, znana pod pseudonimem Twiggy ("Gałązka"). Dzisiaj zły przykład dają jej nieudolnie naśladowczynie w osobach Nicole Richie, Lindsay Lohan i Victorii Beckham. Trwająca obecnie dyskusja rozpoczęła się po śmierci brazylijskiej modelki Any Caroliny Reston, która zmarła na anoreksję dwa lata temu w wieku 21 lat. W ostatnich chwilach swego życia dziewczyna mierząca 1,74 m ważyła 40 kilogramów.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jestem ciekaw jaki problem sobie znajdą jak ten cudownie rozwiążą odpowiednią ustawą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|