Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

Viperek · Gość

Za czy może przeciw. I uzasadnić.

iceberg · Gość

I za i przeciw. Za, bo na wypadek konfliktu kto jest z Amerykanami jest po stronie zwycięzców.

Przeciw, bo tak naprawdę bez tej tarczy jesteśmy dla reszty świata dziurą w środku europy, nie przedstawiającej żadnej wartości.

kamil · Gość

Słynny temat: otwarci na które imperium: Europę, Amerykę czy Rosję. Jeśli wybierzemy to i znajdą się argumenty, a działać na 3 frontach jest niemożliwe i niepotrzebne.

kamfit · Gość

oczywiście, że tak! Przecież powstaną kolejne miejsca pracy przy obsłudze radaru i nie tylko Very Happy

D**krata · Gość

Przeciw: Tarcza ma chronic tylko i wyłacznie USA przed rakietami z Rosji , których zresztą Rosja nigdy nie wystrzeli. W ogóle to nie wiem czemu Polska jest ,,wiernym psem" USA , żadnych korzysci i same straty.

Gość

Przecież USA ma swoje Bazy w Niemczech czemu akurat uparli się że u nas ma stać tarcza pewnie chodzi im o położenie bo popatrzcie gdzie leży Iran i Polska na Mapie ale tu chodzi o to żeby sprowokować Rosję żeby rakiety wystrzeliła wtedy USA zajmie Moskwę bo USA boi się Rosji i Chin Dlatego pod pretekstem będą chcieli zniszczyć Rosję potem Chiny gdy będzie Okazja CIA na Terenach Rosji-Chin Na pewno działa.

Gigabyte · Gość

Przeciw - bo jestem przeciw jakiemukolwiek państwowemu militaryzmowi.

cyb · Gość

Ty żyjesz : O
zresztą też mam takie zdanie jak gigabyte,
zresztą pewnie jak na naszym terenie bedą obce bazy trudniej bedzie akap wprowadzić Rolling Eyes

Gość

Gigabyte · Gość

Zazwyczaj wstaję o 5 rano, żadnego problemu z zaśnięciem nie mam Wink

Oczywiście najtrudniej się przestawić z trybu "zasypiam o 5 rano" na tryb "budzę się o 5 rano" Wink

Najprostsza metoda to nieprzespanie jednej nocy.

Gość

E tam jak Tarcza Powstanie to Hitman ruszy do boju rozwali wszystkich i wysadzi Tarczę

a tak na poważnie musimy zacząć robić akcje tak jak w Czechach bierzemy flagi USA i palimy idziemy pod Ambasadę USA i jak w Serbii wchodzimy i Podpalamy a Hitman na czele podziemnych Bojówek.

Gość

Ciekawy fragment dyskusji z Michalkiewiczem o tarczy antyrakietowej:
1. [link widoczny dla zalogowanych]
2. [link widoczny dla zalogowanych]

osobiscie na ten temat nie mam zdania

Goldi · Gość

Chyba nie ma lepszego sposobu na pozyskanie dobrego sojusznika na stałe...

cyb · Gość

Gość

Myślę, że ich, by to wcale nie obchodziło Wink

Oczywiście, pod warunkiem, że dowódcom pozostało jeszcze odrobinę rozsądku.

MythBuster · Gość

venom · Gość

Jestem przeciwny tej tarczy w Polsce Exclamation

dosyć już klękania przed Amerykanami Exclamation

chcemy być bezpieczniejsi - zbudujmy sobie bomby atomowe Exclamation

nikt nas wtedy nie ruszy Wink

Gość

Dokładnie Bomby Atomowe to coś czego Potrzebujemy wtedy nikt nas nie ruszy zakosimy Uran tak jak Izrael i potem z górki super wyrzutnia atomowa

Mateo · Gość

Z mojej strony uważam, że umieszczenie elementów tarczy antyrakietowej w Polsce jest korzystne, ponieważ umacnia to nasz sojusz z USA a także zwiększa nasze bezpieczeństwo.
Zwiększa bezpieczeństwo nie z tego powodu, że będziemy mieli chroniącą tarczę, ale dlatego że Ameryce będzie bardziej zależeć na obronie naszych terenów. Po instalacji tarczy, rejony Europy Środkowo-Wschodniej staną się w końcu terytorium strategicznym dla USA.

Wydaje mi się, że nasz obecny rząd raczej nie powinien kupczyć zgody na tarczę w zamian za jakieś materialne korzyści.

venom · Gość

tak nas kochają i szanują w USA a pomoc finansowa to nike procenty Rolling Eyes

no chyba ze chcesz za darmo wszystko amerykanom dawać Rolling Eyes

w imię wątpliwych korzyści

Pan Dzikus · Gość

Gdybym był królem Polski urządziłbym licytację. Amerykanie chcą tu umieścić elementy tarczy a Rosjanie nie chcą by Amerykanie je tu umieścili. No to niech licytują. Kto zaoferowałby więcej, tego życzenie by się spełniło.

Gość

Przyznaję, że to rozsądne rozwiązanie Wink

Juliette · Gość

Nie ma żadnych rozsądnych minusów (może poza sprzeciwem wobec państwowemu militaryzmowi) więc jestem za!
Korzyści są oczywiste, jeżeli człowiek ma chociaż podstawową wiedzę na temat historii Polski to nie powinien się przeciwstawiać, tym bardziej że minusów i zagrożeń po prostu nie ma!!!

Banita

Ta tylko że jak wybuchnie wojna to Polska będzie pierwszym celem !!! Skończmy tą politykę służenia amerykańskiemu imperializmowi , bo do niczego dobrego to nie prowadzi. Amerykanie załatwiają swoje interesy a my robimy za mięso armatnie - tak było w Iraku i jest w Afganistanie.

iceberg · Gość

Nie Polska, tylko instalacje tarczy antyrakietowej w Polsce, Rosjanie zniszczą radary i wyrzutnie, i zajmą się Ameryką, nie będą się bawić w szturmowanie Pułtuska...

Juliette · Gość

W razie wojny tak czy siak nas zbombardują bo nasze położenie goepolityczne jest tragiczne, a chyba lepiej w takiej sytuacji mieć tarczę antyrakietową i poważnego sojusznika?

Dinsdale · Gość

Tarcza to wrzód na dupie który jest nam mało potrzebny. Niepotrzebnie ustawia nas w jakimś centrum konfliktu. Ostatni taki numer gdzie jedno państwo udostępniło eksterytorialnie swój teren innemu państwu źle się skończył a mowa tu o Kubie :>
Naprawdę trudno się dziwić że Rosja ma obawy względem tego i tylko czekać na to jakie represje sobie wymyślą (podniesienie cen? przykręcenie kurków? zdaje się że jeszcze jesteśmy uzależnieni od dostaw z Rosji).
Po prostu najlepiej byłoby zostać na uboczu, znaleźć jakąś wymówkę aby odmówić współpracy.

Juliette · Gość

Oczywiście, w razie wojny też powiemy, że chcielibyśmy zostać na uboczu - na pewne przyjacielsko nastawione Niemcy i Rosja to uszanują.

Tarcza nie jest dla Rosji żadny bezpośrednim zagrożeniem z bardzo prostego powodu - nie będzie wyposażona w rakiety dalekiego zasięgu, a więc de facto nie ma możliwości ataku. Służyć będzie jedynie do obrony przed ewentualnym atakiem.
Rosja doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale sprzeciwia się właśnie ze względu na to, że między nami a USA powstanie zbyt ścisły sojusz.

Powinniśmy wreszcie zrozumieć, że w kwestii obronności co jest zła dla Rosji jest jak najbardziej dobre dla Polski!

Dinsdale · Gość

Alfista · Gość

Waszczykowski: Tusk i Sikorski winni braku tarczy
"SIKORSKI OPIEPRZAŁ MNIE ZA ZAKOŃCZENIE NEGOCJACJI"
Waszczykowski: Tusk i Sikorski winni braku tarczy

Premier i szef MSZ są odpowiedzialni za to, że nie ma porozumienia z USA dotyczącego tarczy antyrakietowej, bo nie chcieli, by sukces negocjacji kojarzony był z prezydentem. Taką opinię wyraził negocjujący od trzech lat z Amerykanami Witold Waszczykowski na łamach "Newsweeka".
- Przysłuchiwałem się ich dyskusjom i odniosłem wrażenie, że interes polityczny miał pierwszeństwo przed bezpieczeństwem państwa - zdradził Waszczykowski, który głównym negocjatorem został jeszcze w 2005 roku za rządu Kazimierza Marcinkiewicza, a po przejęciu władzy przez PO utrzymał stanowisko.

Sikorski mnie "opieprzył"
Panowie, ja przy tych rozmowach byłem. W gronie Tusk-Sikorski-Nowak padały opinie, że nie do przyjęcia jest projekt, który opinia publiczna odbierze jako sukces prezydenta.
Witold Waszczykowski

Kiedy w lipcu Waszczykowski przywiózł do Polski gotowy projekt umowy z Amerykanami, przekonany, że to koniec negocjacji, spotkał się z ostrą krytyką szefa MSZ Radosława Sikorskiego. - Opieprzał mnie za zakończenie negocjacji. Mówił nawet, że nie wiadomo, kto mnie powołał na negocjatora, że nie ma na to dokumentów - mówi w wywiadzie polski negocjator.

Wkrótce potem rząd odrzucił propozycję Amerykanów. Dlaczego? - Stałoby się to za szybko po interwencjach prezydenta w sprawie tarczy i wizycie Anny Fotygi w USA. Powstałoby wrażenie, że to prezydent jest autorem tego sukcesu, a nie rząd - uważa Waszczykowski.

Jego zdaniem, to właśnie interes polityczny, a nie interes polski wzięły górę. - Panowie, ja przy tych rozmowach byłem. W gronie Tusk-Sikorski-Nowak padały opinie, że nie do przyjęcia jest projekt, który opinia publiczna odbierze jako sukces prezydenta - powiedział negocjator "Newsweekowi".

Podpisać umowę za kadencji Busha

Waszczykowski jest zdania, że w interesie Polski jest, by rozmowy ws. tarczy skończyły się za kadencji George'a W. Busha i rząd powinien zaakceptować warunki amerykańskie do końca roku, bo nowa administracja może nie być tak przychylnie nastawiona do projektu instalacji amerykańskiej w Polsce.

- Jeśli Tusk nabierze przekonania, że to jego zwycięstwo, to może zgodzi się na tarczę. Tyle tylko, że oferta amerykańska niewiele się zmieni - powiedział Waszczykowski i od razu dodał: - Możemy dostać niewiele więcej. Trwają starania o jakiś elegancki zapis, formułę, która pozwoli rządowi wyjść z twarzą z tej sytuacji.

"Liczyłem na opamiętanie"

Waszczykowski wspomniał też, że za kilka dni zapowiedziano jego odwołanie. Jego zdaniem padł ofiarą sporów między rządem a prezydentem.

- Liczyłem się z dymisją, ale też w głębi serca liczyłem na opamiętanie, na refleksję, że należy powrócić do skonsolidowanego zespołu negocjacyjnego, wszak nie zmienia się koni w trakcie przeprawy - powiedział Waszczykowski. - Usłyszałem, że moje stanowisko zajmie Grudziński [były ambasador polski w USA - red.] - dodał.

Tirramisu · Gość

Gość

Odpowiedzi na pytanie czy nam się to opłaca można udzielić wtedy, kiedy będziemy wiedzieć co nam za to jankesi zaoferują. Chyba najlepiej byłoby za pieniądze. Ale amerykanie tego nie dadzą. Jakieś tam rakiety patriot - bezsensu. "Pakty", "umowy", "sojusze" i to te "wieczne" czy "strategiczne" USA mogą z nami zawrzeć, a potem po prostu się odwrócić do nas plecami jak zawsze. Jak pokazuje historia stosunków IIIRP-USA nic nam z tego nie przychodzi, że współrealizujemy amerykańskie interesy. Tarcza nam się nie opłaca, bo amerykanie nie mogą nam dać nic, co by było cenne. Establishment chce doprowadzić do tego tylko po to, aby zrobić na złość Rosji, bo rusofobia to taka nowa polska przypadłość.

A jeśli chodzi o jakieś "sojusze strategiczne" to powinniśmy się układać z Chinami Ludowymi. Tylko czy ChRL są potrzebne np. bazy wojskowe w Europie? Sad

Alfista · Gość

No i stało się szkoda tylko ,że PO dalej brnie jak wczoraj słuchałem Schetyny to chciało się zwymiotować.
Teraz wreszcie po tych paru latach będziemy mieli w Polsce namiastkę prawdziwego NATO.
To co było dotychczas to jakaś atrapa.
Jeszcze tylko ten motłoch się burzy podsycany pewnie przez pzpr , niech zamontują u nas w Trójmieście.
Mam tylko obawy, że jak w USA wygra Husajn Obama to Sowieci siedzą w Ukrainie.

Goldi · Gość

Nasz ulubieniec Ikonowicz i jego towarzysze nie próżnują w tej sprawie jak widać.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ikonowicz gada o Kaczyńskim i Tusku jak natchniony a burżuazyjne państwo wysłało samoloty wojskowe na antymiltarystyczny wiec aby go zagłuszały...

Alfista · Gość

Zaczyna się szczucie POpaprańcy

Rząd chce zaczekać z ratyfikacją umowy w sprawie tarczy antyrakietowej do czasu rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich w USA, bo obawia się, iż w przypadku wygranej kandydata demokratów Baracka Obamy umowa może pójść do kosza - informuje "Rzeczpospolita".

Według nieoficjalnych informacji dziennika rząd obawia się, że jeśli wyścig do Białego Domu wygra kandydat demokratów Barack Obama, który nie jest entuzjastą tarczy antyrakietowej, umowa z Polską może pójść do kosza.

Porozumienie o umieszczeniu w Polsce amerykańskich wyrzutni rakiet przechwytujących ma być podpisane w środę w Warszawie. Umowa nabierze jednak mocy prawnej dopiero po ratyfikowaniu przez parlament i złożeniu podpisu przez prezydenta.