|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fender
Gość
|
Wysłany: Wto 14:56, 21 Paź 2008 Temat postu: David Friedman w Polszy |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Howard Roark
Gość
|
Wysłany: Wto 15:01, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
jako ze wybrano takie terminy, w czasie ktorych normalni kapitaliści pracują, z wyprzedzeniem raczej dość niewielkim,
to będę wdzięczny za wszelkie raporty z pola bitwy z tym najgroźniejszym z przeciwników Austriackiej Szkoły w Ekonomii! :>
czy dobrze widzę, czy to Koło Naukowe Austriackiej ma z nim spotkanie?
mam nadzieję że wytoczone zostaną najmocniejsze działa. tym bardziej szkoda że nie będę mógł wspomóc ostrzałem z flanki! :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Dzikus
Gość
|
Wysłany: Wto 18:22, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jak ktoś stąd się na to spotkanie wybiera to niech obrzuci go w moim imieniu jajkami za niepoparcie Rona Paula i sugerowanie, że na Obamę można by właściwie oddać głos.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bździech
Gość
|
Wysłany: Śro 1:27, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie, czy on przypadkiem nie sugerował że Obama to left-winged libertarian? haha:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Howard Roark
Gość
|
Wysłany: Pią 19:20, 24 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
mam natomiast nadzieję, że David zniszczy goliata socjalizmu, czyli tą nadętą męską kurwę, grzegorza kołodkę, tzw. proffesora.
za takie poglądy powinien być co najmniej obóz:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamfit
Gość
|
Wysłany: Sob 9:15, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ale jaja, niech ktoś to nagra, ja to muuuuusze zobaczyć!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SaberTooth
Gość
|
Wysłany: Sob 12:50, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, to nie jest z cyklu spotkan KNASE. One odbywaja sie co 2 tygodnie, a ostatnie spotkanie mialo miejsce 21.
Slyszalem, ze Prof. DF ma przyjechac na zaproszenie Fijora (tego od wydawnictwa). Oficjalnie Fijor chwali się, jakoby Profesor mial przybyc na jego prywatne zaproszenie, lecz nieoficjalnie chodzi o zwykle interesy zwiazane z wydaniem jakiejs ksiazki lub ksiazek uczonego.
Ostatnio zmieniony przez SaberTooth dnia Sob 12:52, 25 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamfit
Gość
|
Wysłany: Sob 13:25, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] będzie spotkanie z KASE. Czemu Friedman jest przeciwnikiem ASE?
Ostatnio zmieniony przez kamfit dnia Sob 13:28, 25 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 13:53, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bo teoretycznie jest ze Szkoły Chicagowskiej.
Ale to genialny ekonomista, lepszy niż Austriacy.
Będę we wtorek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamfit
Gość
|
Wysłany: Sob 15:32, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No, ale przecież szkoła chicagowska jest za bankowością centralną, a Friedman jest akapciem.
Ostatnio zmieniony przez kamfit dnia Sob 15:32, 25 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SaberTooth
Gość
|
Wysłany: Sob 15:39, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Friedman, tak jak zresztą jego zmarły ojciec, jest neoklasykiem.
Sam Milton pod koniec życia podobno całkowicie zrezygnował z monataryzmu na rzecz naprawdę skrajnego anarchizmu podczas, gdy poglądy Hayka stawały się coraz mniej libertariańskie (jeżeli kiedykolwiek był libertarianinem).
Zacytuje kolege z grona, ktory zna sie lepiej na tym niz ja:
Neoklasyka i austrianizm to metody badawcze w analizie ekonomicznej a nie jakies konkretne zamilowanie do wolnego rynku. Z neoklasycznej analizy da sie doskonale dojsc do anarchii bo ostateczne przepchniecie dokonuje sie czysto ideologicznie w sensie politycznym a nie ekonomicznym. Anarchizm Friedmana jest czysto utylitarystyczny wynikajacy z faktu ze zaklada (slusznie) ze skoro konkurencja wszedzie ma pozytywne skutki (a to sie da jak najbardziej wywnioskowac z neoklasycznej analizy) to i w obronie i sadownictwie tez. Natomiast to co mowi Clown to typowy "austriacki" anarchizm oparty o prawa naturalne w mysl ktorego nawet jesli istnieje jakas "namacalna" utrata uzytecznosci nie mozna jej zestawiac z utrata uzytecznosci w sensie wolnosci jednostki poniewaz preferencje sa niemierzalne w sensie ordynalnym ale tylko kardynalnym. I to akurat plynie prosto z austrianizmu. Stad tez mozna powiedziec ze anarchisci ktorzy opieraja sie na prawach czlowieka (wiekszosc) grawituja w strone austrianizmu a ci ktorzy watpia w panstwo grawituja w strone Friedmana. Stad tez jednak naturalnym jest ze wiecej anarchistow bedzie wlasnie "austriakami". Co oczywiscie nie znaczy ze Friedman w wielu przypadkach nie ma racji. Ja np w pelni zgadzam sie z jego teoria o ewolucji anarchicznej spolecznosci w przeciwienstwie do Rothbardianskich zalozen "ad hoc' ktore sa troche az przestadnie teoretyczne.
Ostatnio zmieniony przez SaberTooth dnia Sob 15:42, 25 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sizar
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 14:04, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No i jak, ktoś był? Jakaś relacja? Kto kogo i z kim zaorał oraz w jaki sposób?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:05, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ok, to krótka relacja.
Friedman nikogo nie zaorał, bo ten drugi profesorek został zdegradowany do roli mebla. Tylko niepotrzebnie marnował czas Friedmana.
Wykład był świetny, interesujący nawet dla mnie choć w dużej części historyczny.
Tematem były mechanizmy prawa "mitycznej" Islandii (tj. mitycznej dla mnie ) i omówienie wyższości prawa cywilnego nad karnym. (a może i "cywilnego")
Jak sam to nazwał "cutting-edge law system from medival Iceland"
Przedstawił mocno urynkowiony system sądowy (nie, to nie są PAO), tj. mozliwosc odkupywania pozwów i postawienie na zapłaty finansowe.
Z wszystkim się zgadzałem.
Forma genialna, facet świetnie mówi, dobrze gra, słucha się tego bardzo przyjemnie i sam Friedman wydaje się bardzo spoko (a ten wredny prowadzący nie dał zadać ostatniego pytania ludziom, choć Friedman chciał przeznaczyc na to czas zamiast podsumowania. Nie cierpię takich akcji)
No i podpisał mi "Ukryty Ład"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamfit
Gość
|
Wysłany: Czw 18:44, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No a Kołodko też tam był? Była jakaś polemika? Czy to były różne spotkania? Bo jedno reklamował Instytut Misesa, a drugie Wprost.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:25, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Tamto było na SGH, więc nie wiem, jak wyglądało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 14:49, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Byłem na debacie z nim na Koźmińskim... skompromitował się w dyskusji z G. Kołodką. Ten drugi wyposażył się w kilka tabelek i wykresów, z których wynikało, że poziom życia, satysfakcji jest wysoki, a korupcji niski w krajach mających "BIG GOVERNMENT". W krajach mających "SMALL GOVERNMENT" kapitał wędruje od biednych do bogatych - niby czemu Kołodko nie powiedział. A Friedman zaprezentował typowo amerykański poziom.... nie ma najmniejszego pojęcia co się dzieje w Europie, nawet słowem nie wspomniał o tutejszych gospodarkach, rzucał tylko przykłady z USA (trafne oczywiście), wspomniał o działaniach rządu federalnego - liczył chyba, że studenci tutejsi naprawdę dokładnie wiedzą jak wygląda system polityczny w USA. Trudniejszym przeciwnikiem w dyskusji był dla Kołodki J. Fijor, który jednak nie brał udziału w debacie... zadał jedno pytanie z widowni. Bardzo mało przekonujący ten Friedman Jr a Kolodko ze swoimi wykresami zebrał porządne oklaski od tutejszych - tfu! - studentów. | http://www.libertarianizm.mypunbb.com/viewtopic.php?pid=1742790#p1742790
W wywiadzie dla Trójki w sumie też marnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Widmo
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:36, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Wykład Davida Friedmana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamfit
Gość
|
Wysłany: Wto 17:40, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
W najnowszym nr Wprost jest wywiad z Davidem Friedmanem, pisze, że jest propagatorem anarchokapitalizmu (chyba pierwszy raz o tym wspomnieli) Poza tym jest zapis debaty Kołodko-Friedman.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slayer
Gość
|
Wysłany: Śro 18:49, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Widmo napisał: | [link widoczny dla zalogowanych]
Wykład Davida Friedmana |
Czyli jest szansa na warszawski wykład
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:23, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zapis dyskusji [ WPROST ] :
David D. Friedman Wolny rynek nie jest doskonały, ale wszystkie alternatywy dla niego są znacznie gorsze. Dlatego powinniśmy ograniczać rolę rządu.
Grzegorz W. Kołodko: Debata o tym, jak silny powinien być rząd, to częste nieporozumienie. Rząd powinien się trzymać jak najdalej od aktywnej, produktywnej działalności gospodarczej. To rola sektora prywatnego. Ale jest jeszcze siła i efektywność instytucji państwa. To one są ważne. Mamy takie kraje jak Szwajcaria, która ma mały rząd – w tradycyjnym znaczeniu – ale silne instytucje. Mamy też Francję czy państwa skandynawskie, z rządami
o dużych kompetencjach, ale także z bardzo silnymi instytucjami.
D. Friedman: Sprawne instytucje są ważne. Ale dlaczego muszą być państwowe?
W XIX w. w USA powstały spółki kolejowe, z których wiele próbowało stworzyć kartel, aby zlikwidować konkurencję i podnieść ceny. Ale kartel trudno było utrzymać, bo ciągle któraś z kolei po cichu umawiała się z klientami, że da im rabat. Wolny rynek rozwiązywał problem – pozwolił na chwilę powstać kartelowi, ale uniemożliwił jego trwanie. Największe koleje nacisnęły jednak na rząd i utworzono federalny urząd ds. kolei, który uregulował rynek tak, że rabaty stały się niemożliwe. Wzrosły koszty transportu, za co zapłacili obywatele i cała gospodarka. Tak działa państwo.
G. Kołodko: Sam rynek nie rozwiąże wszystkich problemów, zwłaszcza społecznych. Sektor prywatny dba o zysk – i bardzo dobrze. Taka jest jego rola. Ale nie może zastąpić państwa, na przykład
w kwestii wielkich projektów infrastrukturalnych czy inwestycji w kapitał społeczny. Musimy być bardzo ostrożni, próbując ograniczyć regulacyjną rolę państwa.
D. Friedman: Rządy nie kierują się szczególną wiedzą i rozwagą. Ich działania to wypadkowa interesów grup nacisków. Jak inaczej wyjaśnić, że na przykład rządy USA i Europy Zachodniej przyczyniły się do głodu milionów ludzi w uboższych państwach? Mówię o biopaliwach, promowanych w interesie farmerów i przemysłu je wytwarzającego. Wzrost wykorzystania płodów rolnych do produkcji biopaliw spowodował braki żywności i gwałtowny wzrost cen. Ludzie w wielu rejonach świata zaczęli głodować nie przez wolny rynek, tylko z powodu jego braku.
G. Kołodko: Porównajmy rozwinięte kraje OECD pod względem wartości pobieranych podatków w stosunku do PKB. Wskaźnik redystrybucji dochodu to jedno z kryteriów oceny wielkości rządu. Na jednym krańcu są kraje skandynawskie, z podatkami w wysokości 40-50 proc., na drugim m.in. USA i Wielka Brytania. Teraz porównajmy – od lat 60. do dziś – ich wzrost gospodarczy, inflację, produktywność, współczynnik śmiertelności niemowląt, długości życia itp. Nie ma różnic! W krajach o większej redystrybucji dochodów gospodarki nie rozwijają się wolniej, a ich obywatele nie mają gorszych warunków życia. Argument, że brak rządu jest lepszy niż jego istnienie, się nie broni. Różnica jest taka, że w krajach o społecznej gospodarce rynkowej, większym poziomie redystrybucji dochodów i silnych instytucjach państwa różnice w poziomie życia obywateli są mniejsze, a poczucie społecznej sprawiedliwości większe. Ich kapitał społeczny jest więc większy, a to on będzie się liczył w przyszłości.
D. Friedman: Co to jest kapitał społeczny? Czy to zuniformizowane społeczeństwo,
w którym każdy wyznaje te same wartości, przestrzega tych samych reguł i żyje na podobnym poziomie? Może chodzi raczej o kapitał ludzki, oparty na umiejętnościach i wiedzy. Wtedy rozumiem, że zgadzamy się, iż można na przykład dać sobie spokój z publiczną edukacją, znacznie efektywniejszą.
G. Kołodko: Zupełnie się nie zgadzamy! Rynek może dostarczać wszelkich towarów i usług, w tym edukacyjnych. Nie zmienia to faktu, że zapewnienie obywatelom dostępu do edukacji – niezależnie od ich dochodów – zwłaszcza na poziomie średnim
i podstawowym, jest głównym zadaniem państwa. Publiczne uczelnie mogą konkurować z prywatnymi i nierzadko robią to z sukcesem, jak w Polsce.
Bilans jest korzystny dla krajów, które zbudowały społeczeństwa wymagające silnego rządu, a raczej silnych instytucji państwowych za nim stojących. Jak wynika z raportu OECD, największa przepaść
w wysokości dochodów między 10 proc. najbiedniejszych i 10 proc. najbogatszych obywateli jest w Turcji, Meksyku i USA. Najmniejsza – znów w krajach skandynawskich.
D. Friedman: Pytanie, co uznano w tym raporcie za dochód i na ile wiarygodnie go zmierzono. Zwłaszcza w USA, gdzie ludzie są mobilni, pracują w różnych miejscach i często mają wiele źródeł dochodu. Dla mnie lepszym miernikiem jest poziom konsumpcji, czyli tego, ile obywatele wydają pieniędzy. I tu różnice między USA i Europą znikają. Poza tym USA mają ogromną imigrację (według mnie, i tak zbyt małą). To oznacza, że mamy duży napływ ludzi, którzy – wedle naszych ocen – są biedni. Ale przecież wielu z nich szybko się dorabia i bogaci. Wiem, że dentyści z Polski leczą zęby Szwedów, ale mimo wszystko w Europie imigracja jest mniejsza. Dlatego takie porównanie dochodów nie jest uprawnione.
G. Kołodko: Pańskie podejście jest amerykańskocentryczne. Zjechałem ponad 140 krajów i dobrze je poznałem. Wszystkie wielkie reformy i sukcesy gospodarcze – w Japonii, Korei Południowej, Malezji czy Singapurze, prorynkowe reformy prawicowych rządów Pinocheta w Chile, obecne zmiany w Chinach – zostały zainspirowane i przeprowadzone w dużym stopniu przez rządy. Podwaliny sukcesu stworzyła synergia państwa i rynku, a nie wyeliminowanie państwa. Tak samo będzie w przyszłości.
D. Friedman: W Hongkongu rola rządu jest bardzo ograniczona, a było to miejsce jednego z najbardziej spektakularnych boomów gospodarczych w XX wieku.
W Chinach wzrost gospodarczy ogromnie przyspieszył właśnie dlatego, że rola komunistycznego rządu maleje i dopuszcza on rozwój wolnego rynku.
G. Kołodko: Weźmy więc reaganowski neoliberalizm lat 80. i ograniczanie roli państwa. Jaki jest efekt? Dochód narodowy USA się podwoił, a dochody większości Amerykanów tak nie wzrosły. „Śmietankę" spiła bardzo mała górna warstwa społeczeństwa. Według spisu podatkowego, w USA w ubóstwie żyje 12,5 proc. mieszkańców. A mówimy o teoretycznie najbogatszym państwie świata. I to nie jest problem rasowy, co potwierdzają dane. To cena neoliberalizmu.
D. Friedman: Państwo samo tworzy nierówności. Pamiętam studia na Uniwersytecie Chicago. Kilka przecznic na południe od uczelni rozciągała się tzw. zła dzielnica. Mieszkali tam tacy sami ludzie jak w innych okolicach, mający podobną pracę, styl życia. Skąd ta różnica? Dlaczego ich domy były dużo mniej warte niż te w innych częściach miasta? Wszyscy twierdzili, że to wynik większej przestępczości, spowodowanej mniejszą liczbą policjantów w tym rejonie oraz gorszych publicznych szkół podstawowych i średnich. Czy to nie państwo za to odpowiada i twierdzi, że tymi dziedzinami absolutnie musi się zajmować?
G. Kołodko: Najszczęśliwszych ludzi spotkałem w Buthanie. Wedle różnych rankingów, najszczęśliwsi są mieszkańcy państw skandynawskich, Austrii i Szwajcarii. Buthan to królestwo, a pozostałe kraje mają silne rządy.
D. Friedman: Najlepiej wypadają zawsze „konkurencyjne dyktatury". Ale najlepszą z nich dla zachowania naszej wolności jest rynek. Jestem poddany dyktatowi właściciela restauracji, bo nie mam wpływu na skład menu. Ale mam wolność wyboru, czy pójdę do tej restauracji.
G. Kołodko: Podczas obchodów 90. urodzin pańskiego ojca Miltona Friedmana szef Rezerwy Federalnej Ben Bernanke stwierdził: „To dzięki panu zrozumieliśmy przyczyny wielkiego kryzysu w latach 30. XX w. i dzięki panu nie dopuścimy do nowego wielkiego kryzysu". Ale dopuścił. Alan Greenspan, poprzedni szef Fed, dziś również przyznaje się do błędu i naiwności. Rynek sam w sobie nie zapobiegnie kryzysom, i to nie tylko w sensie ekonomicznym, ale i społecznym. Przecież dziś obserwujemy w USA nie tylko kryzys rynku finansowego, ale też rozpad dotychczasowych wartości i zanik poczucia bezpieczeństwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SaberTooth
Gość
|
Wysłany: Czw 2:40, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ze smutkiem przyznaję, że neoklasycyzm nigdy nie dorówna austrianizmowi. NEVER
W dwóch miejscach można by łatwo obalić tezy Kołodki:
1. Państwowe wypiera prywatne szkolnictwo, gdyż ma dofinansowania z budżetu, nigdy nie zbankrutuje, ogranicza konsumpcje i poziom oszczędności społeczeństwa. Jak? Bo zabiera im pieniądze w podatkach. Już nie wspominam jakie one są, ale chodzi o zasadę.
2. W Chinach nie ma kapitalizmu, ani tym bardziej wolnego rynku. Tamtejszy wzrost jest po prostu wypadkową odpowiedniej manipulacji pieniądzem i kredytem. Na krótki okres monetaryzm działa.
3. Reagan - jak się to obniża podatki bez zlikwidowania licznych departamentów, które utrzymują się z owych podatków, to trudno ażeby było OK. Tylko przecież to nie jest wina rynku tow. Kołodko!
Cytat: | W krajach mających "SMALL GOVERNMENT" k |
kurwa, ze jak? niby gdzie mamy ten 'small gover'? w hameryce? I don;t get it.
Ostatnio zmieniony przez SaberTooth dnia Czw 2:43, 06 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fender
Gość
|
Wysłany: Nie 12:09, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
mam linka do całego wprostu w .pdf i bym go umieścił, ale nie wiem czy mogę, bo grasują tu przestępcy sławiący "własność" intelektualną.
Ha Ha
~Noqa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|