Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Diabeł nadjeżdża w Hummerze, czyli ćpanie na legalu
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Roman




Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 12:03, 24 Lip 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
Roman napisał:
Lufek napisał:
Powiedzmy, że czysta marihuana kosztuje 8zł za gram,

Gdzie ty widziałeś trawę w cenie 8zł/giet??
Nie widziałem, ale jeśli dilerzy nie marnowaliby pieniędzy na dodatki, to po tyle mogliby sprzedawać. A na wolnym rynku kosztowałaby jeszcze mniej Razz

Otóż mylisz się, gdyby naprawdę tyle kosztowała, to już dawno można by było znaleźć zioło w takiej cenie. Zresztą przecież jak kupuję od znajomego, który sam hoduje, to taki znajomy przecież nie doda ci do trawy heroiny, bo zazwyczaj nie chce się pogrążyć przyjaciela, a trawa i tak kosztuje od takiego kogoś 20zl zazwyczaj, no czasem trochę mniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Czw 12:14, 24 Lip 2008    Temat postu:

Otóż, większość palaczy trawki w ogóle się na tym nie zna i uważają, że towar jest lepszy, jeśli kopnie szybciej i mocniej. Pełno jest opini typu: "Dobry towar! Wziąłem dwa buchy i już mnie kopnęło."
Więc, gdyby sprzedawać czystą marihuanę za 10zł za gram, to tacy ludzie pewnie by kupili tylko raz, a potem powiedzieli, że "słabe", że "pewnie dodał tam majeranku", nie wiedząc o tym, że takiej trzeba spalić 3x więcej, żeby efekt był tak samo mocny (a dużo przyjemniejszy).
W czystej marihuanie to THC daje efekt, w chemicznej - różne substancje, THC najmniejszy.

Słupek: Niektórzy do marihuany naprawdę dodają Domestos, a nawet Muchozol, czy WD40. Robią to raczej tylko sprzedawcy, a nie ci, co hodują. Ci, co hodują, dodają bardziej wyrafinowane składniki.

Cytat:
O takich rzeczach się nie mówi na ogólnodostępnym forum ;/
I co? Namierzą mnie i zamkną? A ja powiem, że żartowałem....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RyszardPatrzy
Gość






PostWysłany: Czw 12:23, 24 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
I co? Namierzą mnie i zamkną? A ja powiem, że żartowałem....



nie ciebie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:47, 24 Lip 2008    Temat postu:

Lufek skąd czerpiesz informacje na temat tego co jest dodawane do trawki ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iceberg
Gość






PostWysłany: Czw 12:53, 24 Lip 2008    Temat postu:

Takie rzeczy się wie, albo sie nie wie Wink

Co do różnic między trawką teraz a w czasach hippisowskich to nie zapominajmy o jeszcze jednej kwestii- modyfikacje genetyczne. Ktoś kupi nasiona z netu i zarzeka się, że 100000% naturalna Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Czw 13:02, 24 Lip 2008    Temat postu:

imv: Od znajomych dilerów głównie, w internecie też jest tego mnóstwo.
Nawet jeśli to był tylko mit, to jakiś diler przeczytał, że do marihuany dodaje się domestos i sam zaczął dodawać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:48, 24 Lip 2008    Temat postu:

Nie ma substancji, które wzmacniają jej mocy i są opłacalne.
Jeżeli diler chce Cię przyciąć to dosypie Ci piasku do palenia.
Paliłem temat w Holandii, z oficjalnego obiegu i kopał tak samo jak ten w Polsce. Jeżeli palenie z uprawy Twojego kumpla jest słabsze niż to komercyjne to:
a) ma jakąś słabą odmianę
b) ma nasionka pokolenia F kilkanaście
c) źle suszy
d) źle wykonuje Curing

Do wyboru, do koloru.
Co do heroiny to Iwan uchwycił sedno sprawy, a jak już chcecie dowodów empirycznych to mogę powiedzieć, że paliłem temat z tylu źródeł, że jeżeli to by była prawda, to od dawna byłbym wjebany w opiaty.

Dla zainteresowanych artykuł [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 17:52, 24 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:53, 24 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Co do heroiny to Iwan uchwycił sedno sprawy


No to chyba przegapiłem, bo nie widziałem, żeby odbijał moje argumenty Wink
Oczywiście nie twierdzę, że w trawce jest heroina, ale sama strategia miałaby sens.

Cytat:
modyfikacje genetyczne. Ktoś kupi nasiona z netu i zarzeka się, że 100000% naturalna


Co masz do modyfikacji genetycznych!? Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 18:07, 24 Lip 2008    Temat postu:

iceberg napisał:
Takie rzeczy się wie, albo sie nie wie Wink

Co do różnic między trawką teraz a w czasach hippisowskich to nie zapominajmy o jeszcze jednej kwestii- modyfikacje genetyczne. Ktoś kupi nasiona z netu i zarzeka się, że 100000% naturalna Wink


Możesz to nazywać jak chcesz, ale to są zwykłe krzyżówki. Ludzie robili to zanim ktoś zdefiniował genetykę. Tak w ogóle to thc nie jest toksyczne, więc jeżeli spalasz mniejszą ilość tematu, spalasz także mniej toksycznych substancji.

@Noqa
"Kupujesz maryśkę z heroiną -> uzależniasz się.
Chcesz więcej, ale nie wiesz, że to heroina, więc kupujesz dużo trawy i dilerowi sie to opłaca."

I jeżeli ne daje to pożądanego efektu, zaspokojenia głodu, dochodzisz, że to nie to.

" Może ci potem nawet sprzedawać trawę z 1/3 takiej ilości hery, żebyś kupował 3 razy więcej."
Z tym, że nir spalisz jednorazowo trzy razy więcej niż wcześniej, jeżeli nie były to jakieś śladowe ilości. Palę 5 lat i przykładowo trzech gramów bym na raz nie wypalił.
To i tak abstrahując od tego, że heroinę pali się inaczej niż mj. Nie wiem czy palona dajmy na to z lufki zadziałała by.
I już ostatnia sprawa. Na tym rynku częściej brakuje towaru, niż jest go w nadmiarze, tak że dilerzy nie muszą się martwić o zbyt.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Czw 21:15, 24 Lip 2008    Temat postu:

Autor tamtego artykułu wcale nie mówi, że nie dodaje się do marihuany żadnych substancji.
Już na samym początku cytat:
Cytat:
Rzecz jasna do trawki dodaje się różnych rzeczy, ale chciałbym tu wyjaśnić dlaczego to nie ma sensu i dlaczego niedzielni dilerzy powinni tego zaprzestać i zamiast wymyślania magicznych mikstur z wybielaczy i ludwika wybrali koszenie potworów w Quake."
potwierdza moje wcześniejsze zdanie.
W Internecie (i nie tylko) krążą mity, że do zioła dodaje się jakichś substancji, macza w WD40, Domestosie, Muchozolu itp. Nie wiadomo, czy to prawda, czy nie, ale nie zajmujmy się tym. Jakiś początkujący diler przeczytał, że dilerzy maczają trawkę w Domestosie, żeby wzmocnić kopa, więc, naturalna reakcja, "to ja też będę". I zaczyna "też" maczać.

Co do naturalnego towaru kumpla:
a) ma różne odmiany, takie same jak inni
b) nasionka kupuje w Internecie
c) dobrze suszy Wink zioło nie jest kwaśne w smaku.
d) też dobrze Wink Curing wykonuje bardzo dokładnie, słoiki zakopuje w ziemi, co parę dni otwiera, wymienia skórkę od pomarańczy...
Faza po jego towarze (wszystkich jego odmianach, które paliłem) jest dużo przyjemniejsza od innych, trwa cały czas, nigdy nie łapie się zamułu.
Podczas gdy po innych towarach, chociaż wyjarałem mniej, miałem różne przygody. Często po godzinie, dwóch jest nieprzyjemnie i nie ma ochoty na śmiech. Rzadko kiedy się nawet wymiotuje... Bardziej "doświadczeni" koledzy mają podobne spostrzeżenia.

Powiedzmy, że gram heroiny kosztuje 200zł (tak słyszałem; w mojej okolicy akurat tego nie ma, więc nie wiem). I powiedzmy, że diler wydaje 10 zł na dodatki na gram marihuany. Tak więc, jeśli miałby dodawać heroinę, dodawałby do każdego grama marihuany 1/20 grama heroiny - spokojnie można się przez to uzależnić. Spalenie 1/10 grama heroiny daje już niezłego kopa (zależy od jakości towaru oczywiście).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 6:07, 25 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Jakiś początkujący diler przeczytał, że dilerzy maczają trawkę w Domestosie, żeby wzmocnić kopa, więc, naturalna reakcja, "to ja też będę". I zaczyna "też" maczać.


Taa... A potem się dziwi czemu mu sprzedaż spadła Wink

Cytat:
I jeżeli ne daje to pożądanego efektu, zaspokojenia głodu, dochodzisz, że to nie to.


Jak to nie? Przecież heroina w tym jest.

Cytat:
Z tym, że nir spalisz jednorazowo trzy razy więcej niż wcześniej, jeżeli nie były to jakieś śladowe ilości.
Palę 5 lat i przykładowo trzech gramów bym na raz nie wypalił.


Może dlatego, że nie jesteś uzależniony Razz
Jeśli ktoś najpierw kupował trawkę 1g na tydzień, a potem zacznie palić dwa razy dziennie (dla tych małych ilości hery. Choć o tym nie wie) to się to dilerowi opłaca, nie?

Cytat:

I już ostatnia sprawa. Na tym rynku częściej brakuje towaru, niż jest go w nadmiarze, tak że dilerzy nie muszą się martwić o zbyt.


Zawsze można podnieść cenę trawki dla uzależnionego Wink
I teraz pomyślałem, że jeśli już dodają to to jest powodem, a nie zwięszenie sprzedaży.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 7:06, 25 Lip 2008    Temat postu:

@Lufek
Oczywiście takie sytuacje mogą się zdarzać, ale są marginalne. Podaj chociaż jeden przykład substancji, która realnie wzmocni działanie zioła. Dajcie już spokój z tą heroiną. Piątka trawki w moim regionie kosztuje 110 - 120 zł + 50 na "ulepszacze" wychodzi 160 za 5g. Ile możesz zrobić z 5g? Góra 7, licząc po 30 za g wychodzi 210. Kolejna rzecz to to, że heroina nie jest ogólnie dostępna, mało który diler się w to bawi, najczęściej jest spotykana na dworcach. Nie mówię, że taka sytuacja się nigdy nie wydarzyła, mówię, że nikt normalny nie będzie się w to bawił. Tak jak w maczanie muchozolem, czy innymi specyfikami.

@noqa
Cytat:
Jak to nie? Przecież heroina w tym jest.

Rozpatrywałem dwie sytuacje. Ta dotyczyła: jeżeli dodawał jednorazowo.

Cytat:
Może dlatego, że nie jesteś uzależniony Razz
Jeśli ktoś najpierw kupował trawkę 1g na tydzień, a potem zacznie palić dwa razy dziennie (dla tych małych ilości hery. Choć o tym nie wie) to się to dilerowi opłaca, nie?

Uzależniony jestem tylko od nikotyny Wink Na heroinę organizm szybko wyrabia tolerancję, żeby zaspokoić głód musiałbyś palić coraz więcej trawki na raz. Wykonalne tylko do pewnej ilości, jak spalisz za dużo, porzygasz się, albo uśniesz. I powtarzam: Zdobyć heroinę jest 1000 razy trudniej niż mj, czasami kłopot z tym mają nawet osoby uzależnione. A Twój kolega może lubuje się w sativach Wink

Cytat:
Zawsze można podnieść cenę trawki dla uzależnionego Wink
I teraz pomyślałem, że jeśli już dodają to to jest powodem, a nie zwięszenie sprzedaży.

Dilerzy, o których tutaj rozmawiamy to płotki. Osoby, które same palą, sprzedają to znajomym. Piasek, o którym była mowa to też rzadko ich sprawka, najczęściej dodają go hurtownicy. Na każdym osiedlu jest kilka takich osób. Podniesienie ceny to samobójstwo dla dilera, bo jeśli nawet tylko on ma na Twoim osiedlu, to zawsze możesz pojechać zaopatrzyć się na inne. A i tak najlepiej wziąć przykład z kolegi Lufka i pobawić się w rolnika Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:09, 25 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Rozpatrywałem dwie sytuacje. Ta dotyczyła: jeżeli dodawał jednorazowo.


Ja tą drugą. Jednorazowo nie ma sensu.

Cytat:
I powtarzam: Zdobyć heroinę jest 1000 razy trudniej niż mj, czasami kłopot z tym mają nawet osoby uzależnione.


Mówiliśmy tylko o opłacalności dodawania "lepszego" do "gorszego".

Cytat:
A Twój kolega może lubuje się w sativach


He?

Cytat:
Podniesienie ceny to samobójstwo dla dilera, bo jeśli nawet tylko on ma na Twoim osiedlu, to zawsze możesz pojechać zaopatrzyć się na inne.


Zdecyduj się wreszcie, czy towaru brakuje czy wręcz przeciwnie Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 6:36, 26 Lip 2008    Temat postu:

Noqa napisał:
Cytat:
Rozpatrywałem dwie sytuacje. Ta dotyczyła: jeżeli dodawał jednorazowo.


Ja tą drugą. Jednorazowo nie ma sensu.

Na dłuższą metę też się nie opłaca. Ciężko to wyjaśnić jeżeli ktoś nie jest w temacie. Do dilera rzadko przychodzą przypadkowe osoby. Zazwyczaj są to stali klienci, którzy lubią palić. Nie opłaca się nikogo uzależniać, bo i tak przyjdzie, a jeżeli ktoś palił pierwszy raz i mu się nie spodoba, to od jednego razu się od heroiny nie uzależni.

Noqa napisał:
Cytat:
I powtarzam: Zdobyć heroinę jest 1000 razy trudniej niż mj, czasami kłopot z tym mają nawet osoby uzależnione.


Mówiliśmy tylko o opłacalności dodawania "lepszego" do "gorszego".

No właśnie jak już wyżej pisałem rynek jest dość specyficzny i osobie, która go nie zna, ciężko jest to wytłumaczyć. Bardziej opłaca się sprzedać osobno trawkę, osobno heroinę. Tyle, że na tą drugą jest mały popyt, dlatego tak łatwo jej nie sprzedasz/ dostaniesz.

Noqa napisał:
Cytat:
A Twój kolega może lubuje się w sativach


He?
Sory, dopisywałem to na końcu i przez pomyłkę dopisałem do Twojej części. Miało być do części Lufka. Gwoli wyjaśnienia: Sativa działa bardziej euforycznie, indica bardziej przytłaczająco. Obecne krzyżówki są połączeniem obu, ale przważnie geny jednej przeważają.

Noqa napisał:
Cytat:
Podniesienie ceny to samobójstwo dla dilera, bo jeśli nawet tylko on ma na Twoim osiedlu, to zawsze możesz pojechać zaopatrzyć się na inne.


Zdecyduj się wreszcie, czy towaru brakuje czy wręcz przeciwnie Wink
Brakuje, ale jeżeli palisz to masz zawsze kilka alternatywnych źródeł.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Gość






PostWysłany: Sob 9:03, 26 Lip 2008    Temat postu:

RyszardPatrzy napisał:
Lufek napisał:
To zależy... ja czasem kupię za 30zł nawet 2 gramy Razz Czasem za 20zł dostajesz "grama" (a tak naprawdę jakieś 3/4 grama).
Za to znajomy, który ma szklarnię, sam hoduje i nic nie dodaje, sprzedaje mi grama za 10zł (innym za 20zł). Na jednym krzaku zarabia 5000zł odjąć ceny wody, ziemia i budowy szklarni.


O takich rzeczach się nie mówi na ogólnodostępnym forum ;/


To dziec...i, trzeba pochwalić się kolegami co hodują "narkotyki", okradają babcie, biją policję, robią zadymę na stadionach i sikają w kościołach...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 9:25, 26 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
To dziec...i, trzeba pochwalić się kolegami co hodują "narkotyki", okradają babcie, biją policję, robią zadymę na stadionach i sikają w kościołach...


Jest coś niemoralnego w hodowaniu marihuany?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Sob 11:33, 26 Lip 2008    Temat postu:

kamil: my dyskutujemy na temat narkotyków, dilerów i dodawanych przez nich (lub i nie) substancji do marihuany. Jak coś Ci się nie podoba, nie musisz tego wątku czytać.
Twój post nie wnosi nic do dyskusji (jak i post RyszardaPatrzy)

raphell: 3/8 szklarni to Black Domina, White Russian i White Widow, a to Indica...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Gość






PostWysłany: Sob 12:44, 26 Lip 2008    Temat postu:

Noqa napisał:
Cytat:
To dziec...i, trzeba pochwalić się kolegami co hodują "narkotyki", okradają babcie, biją policję, robią zadymę na stadionach i sikają w kościołach...


Jest coś niemoralnego w hodowaniu marihuany?


W hodowaniu nie. Ale póki jest nielegalne podobnie jak odtwarzanie muzyki w miejscu publicznym to lepiej nie chwalić się na publicznym forum. Jak wiadomo nielegalnych handlarzy zwalczają przede wszystkim Ci co legalnie sprzedają, mają stoiska itp. Tutaj pewnie nikt zwykły się nie zainteresuje, ale gdyby komuś robił konkurencję. Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RyszardPatrzy
Gość






PostWysłany: Sob 13:15, 26 Lip 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
kamil: my dyskutujemy na temat narkotyków, dilerów i dodawanych przez nich (lub i nie) substancji do marihuany. Jak coś Ci się nie podoba, nie musisz tego wątku czytać.
Twój post nie wnosi nic do dyskusji (jak i post RyszardaPatrzy)

raphell: 3/8 szklarni to Black Domina, White Russian i White Widow, a to Indica...


Dobre odmiany choć raczej z tych mocniejszych, ja wolę zwykłą naturę, wręcz słabą "siepę" - można ją lepiej dawkować i nie tak łatwo się "przepalić".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Sob 20:43, 26 Lip 2008    Temat postu:

Ryszardzie, chodziło mi o to, że to Indica, po której, jak stwierdził raphell, powinienem być przytłoczony, a nie byłem. Za to takie same odmiany u innych dilerów działały już trochę inaczej, bardziej przytłaczająco.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 8:32, 27 Lip 2008    Temat postu:

kamil napisał:


To dziec...i, trzeba pochwalić się kolegami co hodują "narkotyki", okradają babcie, biją policję, robią zadymę na stadionach i sikają w kościołach...


Wielki lol.
Po pierwsze: Nikt tu nie mówi o hodowli, a uprawie.
Po drugie: Jeżeli nie odróżniasz czynu, który nie szkodzi nikomu, a zamachu na czyjąś wolność to gratuluję inteligencji.
Po trzecie: Nie wiesz czy kolega Lufka uprawia w kraju, w którym jest to zabronione, więc nie ma mowy o nielegalności. (vide. następny post)

EOT


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 8:33, 27 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darkwing Duck




Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:21, 30 Sie 2008    Temat postu:

raphell, dobrze prawisz!
Od siebie dodam, że w znamienitej większości wypadków różnica między 'chemiczną' trawką, a tą hipisowską jest spowodowana różnicą zawartości THC w jej kwiatostanach. Pierwotne konopie indyjskie zawierały znikomy procent tetrahydrokanabinolu - ok. 3 - podczas gdy krzyżując pewne osobniki udało się utworzyć rośliny przekraczające barierę 20%.

Tak samo dodawanie takich opiatów jak heroina do mary jane jest nieopłacalne, chyba, że diler chce nas wj***ć w ten depresant. Z innych pobudek jest to nieekonomiczne, choćby z powodu szybko idącej tolerancji na heroinę. Poza tym brown jara się z użyciem folii aluminiowej, by zwiększyć jego efektywność (?). Tak btw. polecam lekturę hyperreal'a (hyperreal.info).

PS Śmieszne wydaje mi się porównywanie efedryny do amfetaminy argumentując tym, że ta 1. jest substratem tej 2. Ja po efce byłem rozleniwiony i nieskory do działania - czego nikt nie powie o ścierwie. ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 17:57, 30 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
PS Śmieszne wydaje mi się porównywanie efedryny do amfetaminy argumentując tym, że ta 1. jest substratem tej 2. Ja po efce byłem rozleniwiony i nieskory do działania - czego nikt nie powie o ścierwie. ;]


Działa bardzo podobnie na receptory. Może to kwestia dawki. W końcu efedryna jest słabsza.

(Tak samo jak z alkoholem - mała ilość pobudza, ale duża już usypia)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Sob 18:52, 30 Sie 2008    Temat postu:

Działanie substancji może się różnić u każdego. Np. mnie alkohol w żadnej dawce nie usypia, a efedryna pobudza.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amtałek
Gość






PostWysłany: Sob 20:05, 30 Sie 2008    Temat postu:

-czy po zalegalizowaniu wszystkich srodkow odurzających powinny byc przeprowadzane kontrole jakosci?
-jak to jest z tymi winami z prywatnych winnic, sprawdza ktos jego zawartosc? i rozumiem ze po zniesieniu prohibicji zadna instytucja nie bedzie miala monopolu np na trawe.
-kto w takim razie takie kontrole by przeprowadzal (prywatna firma? oplacaloby sie jej?).

Jesli jednak kontrole nie bylyby waszym zdaniem konieczne to domyslam sie ze przy mj nie bedzie mialo to wielkiego znaczenia- typ spali i podejmie decyzje czy mu odpowiada towar czy nie, az wyrobi sobie opinie o konkretnym producencie i bedzie sie zaopatrywal w towar u niego. natomiast ciezko mi sobie wyobrazic jakby sprawa miala sie w przypadku 'twardych' kiedy to pseudochemik wyprodukowal specyfik i sprzedal po czym konsument kopnąłby w kalendarz. jednak ta moja obawa w pewnym sensie mija sie z celem bo na czarnym rynku tez nikt nie przeprowadza kontroli jakosci. Ale jakby oficjalnie to wszystko byloby legalne to wolalbym miec pewnosc ze nie umre po dopuszczalnej dawce.
Kto obecnie przeprowadza kontrole wyrobow farmaceutycznych w polsce i kto je dopuszcza do obiegu w aptekach?

ed: po przeczytaniu posta doszedlem do wniosku ze wyglada jak quiz i chce was sprawdzic, ale na prawde nie znam odpowiedzi na ostatnie pytanie.


Ostatnio zmieniony przez Amtałek dnia Sob 20:06, 30 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darkwing Duck




Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:25, 30 Sie 2008    Temat postu:

Noqa napisał:


Działa bardzo podobnie na receptory. Może to kwestia dawki. W końcu efedryna jest słabsza.


Działa na te same receptory, jednak potencjał czy też siła wynika nie tyle z dawki (chociaż z niej też), co z budowy cząsteczkowej efedryny. Ale zastawienie obok siebie amfy z efką jest imo sporym nadużyciem (tak samo zresztą jak kodeiny z heroiną).

Amtałek, wydaje mi się, że sam dobrze odpowiadasz na postawione przez siebie pytania, od siebie tylko dodam, że kontrole mogłyby być sponsorowane przez konkurencyjne firmy na zasadzie zgodności danego produktu z np. danymi na opakowaniu czy też z ogólną toksycznością wyrobu. W razie jakiś nieprawidłowości firma dla której wykonywana była kontrola mogłaby podać rywalizującą firmę do sądu.

W przypadku Twojego zejścia, twoja rodzina mogłaby się ubiegać o kuriozalne odszkodowanie - tym samym, zdając sobie sprawę z zagrożenia, producent starannie sprawdzałby swoje towary, ot prosta zasada wolnorynkowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasanoff
Gość






PostWysłany: Pon 9:07, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
[link widoczny dla zalogowanych]
Fachowy wręcz opis Razz


Nie wiem czy fachowy, ale po pewnej sprzecznosci nabralem watpliwosci co do tego.

Na poczatku:

Cytat:
N20 jest także używane w przemyśle mleczarskim jako mieszający bądź spieniający czynnik, jako że (...) nie ma smaku ani zapachu.


Pozniej:

Cytat:
Ponieważ N2O ma smak słodkawy, więc wprost idealnie pasuje do słodkiej śmietany.


Ostatnio zmieniony przez kasanoff dnia Pon 9:16, 01 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Pon 9:58, 01 Wrz 2008    Temat postu:

No rzeczywiście kasanoff...
Jakaś drobna pomyłka widocznie Wink
Mogę tylko potwierdzić, że N2O ma smak słodkawy, czyli druga wersja jest poprawna.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasanoff
Gość






PostWysłany: Pon 11:33, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
No rzeczywiście kasanoff...
Jakaś drobna pomyłka widocznie Wink
Mogę tylko potwierdzić, że N2O ma smak słodkawy, czyli druga wersja jest poprawna.


Nie w tym sek. Nie mam technicznej wiedzy nt. opisanych tam doswiadczen, nie moge ich wiec zweryfikowac. Jezeli wiec dostrzegam taka 'drobna pomylke' to moje zaufanie do artykulu upada - ile bowiem takich 'drobnych pomylek' moze byc we wspomnianych doswiadczeniach, a ktorych nie jestem w stanie dostrzec?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Pon 16:38, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Rozumiem, jeśli znajdę dzisiaj czas, choć jestem po 4 winach, to przeczytam ten artykuł dokładnie; z N2O mam trochę doświadczenia.
Przyznam się, że za pierwszym razem przeczytałem ten artykuł z grubsza, omijając niektóre fragmenty.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin