Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

Ugarte · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Od razu mam prosbe jesli ktos ma mozliwosc niech zgra ten film i wrzuci np na youtube. Bo nie mam TV

UPRany · Gość

Póki co: [link widoczny dla zalogowanych] (po angielsku)

kamfit · Gość

czemu akurat o tej porze to będzie Sad

ja w tym czasie jestem w szkole

Spaulding · Gość

bardzo dobrze. program o idiotycznej porze, ale jak to programy w tvp.

kamfit · Gość

to powinno być po zaraz po wiadomościach, a nie wtedy jak 3/4 kraju sie uczy albo pracuje

tomek · Gość

I jak Wam się podobał film?
Mnie na początku trochę przynudził (za długi wstęp Arnolda), ale później bardzo interesujący. Ciekawy był przykład z ołówkiem, nigdy nie patrzyłem na zakup jakiejkolwiek rzeczy pod tym względem. Oby więcej takich programów w tv.

Spaulding · Gość

jesli ktoś nie obejrzał, to tu proszę jest link do wszystkich odcinków (trzeba posiadać program do ściągania plików torrent).

[link widoczny dla zalogowanych]

mikkeforapl

UPRany · Gość

Widziałem wcześniej wersję oryginalną, wrażenia po wersji z polskim lektorem? Momentami za bardzo się spieszył (co było widać zwłaszcza w trakcie dyskusji) Very Happy

Sam program natomiast naprawdę dobry, może komuś Milton Friedman przemówił dzisiaj do rozsądku. Czekam na następny odcinek.

Kris

Opowiadania Friedmana przed dyskusją to propagandowa papka. Najbardziej utkwiło mi w pamięci jego zdanie, że dzięki temu, że brak było jakichkolwiek regulacji rynku, to dzisiaj Amerykanie mogą pracować za odpowiednia płacę i w odpowiednich warunkach. To jednak zawdzięczaja własnie odpowiedniemu prawu pracy, a nie dobroci kapitalistów. W późniejszej dyskusji Friedman także mnie nie przekonał. Jego adwersarze (szczególnie jeden) udowodnili, że brak odpowiednich uregulowań prawnych w zakresie prawa pracy, ochrony środowiska, ochrony socjalnej prowadzi raczej do złych warunków pracy, życia i degradacji środowiska. Friedman zgodził się, że ludziom zyje sie lepiej w socjalistycznej Europie i USA ale jednoczesnie powiedział, że ludziom biednym lepiej zyje się w Hongkongu. Sądzę jednak, że ludziom biednym zyje się lepiej w Danii, Szwecji i USA niz w Hongkongu.

Spaulding · Gość

A ja mam jedno pytanie. Odrzućmy utylitaryzm. Czy moralne jest by POD przymusem jeden płacił na innych?
oczywiście nie.
Uważam iż to była pewna słabość Friedmana iż argumentował, patrząc nie na względy moralne (jak Hayek, Rothbard, Mises) a właśnie utylitarne. A ja uważam, że nawet gdyby powiedzmy w 100% socjalizmie było lepiej niż kapitalizmie, to kapitalizm mimo to byłby lepszy, gdyż jest moralny. Co oczywiście, nie oznacza, że w socjalizmie jest lepiej - jest gorzej, więc tym lepiej, że moralny system lepiej się sprawdza...

Kris

Zadajmy pytanie: czy moralne jest wykorzystawanie pracowników, płacenie im niskich stawek niewystarczających na utrzymanie, mimo finansowych mozliwości pracodawcy? Prawo istnieje własnie miedzy innymi dlatego, że ludzie postepują niemoralnie. A kapitalizm jest ustrojem wyjątkowo niemoralnym. Mylisz więc moralność z wolnością (oczywiście z wolnościa dla najbogatszych, bo reszta ją ma tylko formalnie). Jeżeli kapitaliści odwołuja się do moralności to tak, jakby bolszewicy odwoływali sie do państwa prawa.
Patrząc na poziom rozwoju poszczególnych państw dostrzegam raczej przewagę gospodarki rynkowej połączonej z ochroną socjalną. Wystarczy spojrzeć na to ile lat USA dochodziły do dobrobytu. Doszły dopiero w XX wieku, kiedy nastapił interwencjonizm państwowy. Irlandia doszła do tego w 30 lat.

Gość

Interwencjonizm państwowy zawsze kończy się źle, gdyż jest ingerencją w naturalne prawa Wolnego Rynku. Czy uważasz, że gdyby XIX wieczne USA były państwem o ustroju socjalistycznym, bądź jak wolisz państwem socjalnym z domieszką Wolnego Rynku, również stałyby się w XX w. tym czym się stały?

Co do wykorzystywania zaś i tej całej twej filozofii moralności, to w kapitalizmie pełną gębą przy zaradności ludzi, coś takiego jak bezrobocie jest zjawiskiem marginalnym i bynajmniej nie problemem. Znaczy to, że wszyscy (albo ich jakieś 98%) wykwalifikowani robotnicy mają pracę, a niektórym przedsiębiorstwom brakuje trochę pracowników (chociaż i bez nich mogą się obyć, ale z nimi zarobią więcej i rozwiną się szybciej). To zaś oznacza walkę o pracownika. I taki pracownik jeżeli w jednej firmie zarabia 2000 zł, to inna rozwijająca się zaproponuje mu np. 2200 zł . I tak wkoło macieju, aż do wyznaczenia właściwej wartości wykonywanej pracy.

A co jeżeli pracodawcy się zmówią na np. max pensję 1000zł?

Wtedy ktoś mądry (a takich zawsze się paru znajdzie) weźmie kredyt, założy własną firmę, zatrudni pracowników za więcej niż 1000zł i zbańczy resztę (bo u konkurencji nie będzie miał kto pracować). Ew. pracodawcy od razu podniosą płace by nie tracić pracowników ( a więc i zysków).

I w ten właśnie sposób w prawdziwym krwiożerczym kapitalizmie za pracę otrzymuje się tyle pieniędzy ile dana praca warta.

Gość

Wandea

M. Friedman zasuwał "borewiczem"- wzruszyłem się Very Happy

UPRany · Gość

ten odcinek bardzo mi się podobał... a Polacy, niestety, nie posłuchali p. Friedmana, tylko poszli "trzecią drogą"...

Przebudzony

Zancie może jakiś link do tego odcinka, bo niestety przegapiłem... Confused

EDIT:

Dzięki, przegapiłem Embarassed

Spaulding · Gość

na poprzedniej stornie dałem linka do całej serii

Spaulding · Gość

Czyżby za Friedmana poleciał Wildstein?

UPRany · Gość