|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:45, 20 Lis 2006 Temat postu: Hanna i Kazimierz |
|
|
Chcę poznać wasze zdania na temat kandydatów na stanowisko prezydenta Warszawy : Hanny Gronkiewicz-Waltz i Kazimierza Marcinkiewicza. Co was irytuje? co wam się podoba w kandydatach? Tylko z kulturą proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Wto 5:51, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
u p. HGW irytuje mnie to, że najwyraźniej jest tępa. jak Jej słucham to zwijam się ze śmiechu. z kolei u p. Marcinkiewicza odrzuca mnie Jego pajacowanie (yes yes yes, etc).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
UPRany
Gość
|
Wysłany: Wto 7:28, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie najbardziej irytuje w nich to, że nie wyznają oni żadnej konkretnej idei - czyli: ich poglądy (a często ich brak!)
w dodatku HGW udaje, że wierzy w liberalizm
a Marcinkiewicz udaje, że wierzy w prawicę
nie zagłosowałbym ani na KM, ani na HGW
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adas
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:01, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wybierać pomiędzy HGW a KM to tak jakby wybierać pomiędzy grypą a anginą.
U Kazimierza irytuje mnie to że twierdzi iż za jego rządów Warszawa szybko się rozwijała. Tak naprawdę ten "rozwój" polegał na kończeniu rozpoczętych za poprzednich,warszawskich rządów inwestycji.
Przykładem może być Trasa Siekierkowska której budowa rozpoczeła się ładne kilka lat temu a którą pokazują w spotach Kazimierza.
HGW=udawana liberałka.Na jej stronie internetowej jest mapa inwestycji które chce zrealizować.Są to te same inwestycje które kolejni prezydenci Wawy obiecują od 30 lat.
Obiecanki cacanki a głupiemu radość.
Zresztą Kazimierz też dużo obiecuje.Warszawiacy nazywają go Obiecankiewiczem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:40, 22 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Cóż, heh każdy ma zapewne nieco racji. Dla mnie natomiast, za przeproszeniem, Pani Hanna jest prostytutką polityczną - prosto i zwięźle mówiąc. To jak mówiła do wyborców Borowskiego w programach publicystycznych mówiło samo za siebie. Pozatym jej wymowa wywołuje u mnie lekki uśmieszek politowania , Marcinkiewicz - pajac, moze i tak, ale sympatyczny . Natomiast cofając się nieco wstecz - hasła pana Marka ''Uszatka'' Borowskiego całkowicie mnie rozbawiały .
Pozatym niech Platforma szuka u siebie zamiast czepiać się ciągle PiS-u, troche zaczyna się to robić męczące, te ciągłe ataki na partie braci Kaczyńskich. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej B Jędrzejewski
Gość
|
Wysłany: Pią 7:25, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z UPRanym. Według mnie Pani HGW praktycznie jest niewyrazista i badziej Ją rajcuje stanowisko i ewentualna odskocznia do wyższych stołków niż rzetelna praca. Z resztą PO jest w ogóle mało wyraziste i nie wiadomo o co im chodzi takie ni pies ni wydra. Nie jestem zwolennikiem PiS-u z paru powodów choćby dlatego, że są tak naprawdę socjalistami z gatunku narodowych, ale moim zdaniem jest On znacznie lepszym niż Pani HGW, o wiel bardziej bym mu zaufał, taki ma styl bycia, jakby bliżej ludzi i mówi dużymi literami. Wydaje mi się, że Pan Marcinkiewicz ma bliżej do konserwatywnego liberalizmu niż kokolwiek inny. Ale problem jest jede, a mianowicie, niestety propaguje narodowo-socjalistyczną linię PiS co mnie już na starcie zniechęca. Po prostu nie znoszę socjalizmu w każdej postaci
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adas
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:47, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Hanna wygrała....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adas
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:50, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Hanna wygrała....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:01, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
<marsz żałobny> nie chce takiej prezydentowej......... To tylko sondaże, ale mam złe przeczucia
I jak skomentujecie??? To niezły kanał mamy w stolicy.......
LEWICY GRATULUJEMY HANKI.... ICH GłOSY ZROBIłY SWOJE .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez w dnia Nie 17:19, 26 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej B Jędrzejewski
Gość
|
Wysłany: Nie 17:14, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
No cóż, socjal-komuniści poparli HGW, przecież Borowski jasno mówił, że chce odsunięcia PiS-u od władzy, wiec mamy to co mamy, socjal-komuna zwycięża.N ie wierzę aby HGW cokolwiel zrobiła dla stolicy, po prostu nie wierzę. PO to są super oszuści
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:25, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Andrzej, nic nie wskuramy, PO poprostu wcisnęła ludziom te bajki o poprawie i świetlanej przyszłości.... ludzie sie nabrali, na dodatek jak mowisz - lewaki poparły i swoim ogarom komende wydały...
Zacytuje symboliczne słowa piosenki zespołu Hunter - Kiedy umieram :
''Umieram gdy widzę jak...błądzimy we mgle...''
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
UPRany
Gość
|
Wysłany: Nie 19:01, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
drogi Wyborco PiS!
nie martw się - Marcinkiewicz naprawdę wcale nie byłby o wiele lepszy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
juzew
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo
|
Wysłany: Nie 20:15, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
No to będziemy mieć w Warszawie zwykłą kontynuację nicnierobienia, kolejne lata stagnacji.
Wyborca_PiS napisał: | Andrzej, nic nie wskuramy, PO poprostu wcisnęła ludziom te bajki o poprawie i świetlanej przyszłości.... ludzie sie nabrali, na dodatek jak mowisz - lewaki poparły i swoim ogarom komende wydały...
Zacytuje symboliczne słowa piosenki zespołu Hunter - Kiedy umieram :
''Umieram gdy widzę jak...błądzimy we mgle...'' |
tak, tak, tak... a Marcinek akurat byłby lepszy... po drugie, PiS to też lewica więc w czym problem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej B Jędrzejewski
Gość
|
Wysłany: Pon 2:53, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
A tak coś dla ciekawości w związku z wyborami, otóż bardzo ciekawy przeczytałem artykuł w czasopiśmie "Nexus-Nowe czasy"nr 50 listopad-grudzień 2006 pt. "Od zmowy elit do rządów nad światem"-Alfred Znamierowski, a dotyczy to przede wszystkim grupy Bilderberg.W artykule tym na str.23 cyt."...Jam widzimy, Komisja Trójstronna (w skład której chodzili m.innymi Zbigniew Brzeziński,Vance,Walter Mondale-wiceprazydent USA,Harold Brown-sekretarz obrony,Michael Blumenthal-sekretarz skarbu,PaulVolcker-prezes Federal Reserve Board,Robert Bowie-szef CIA,Paul Warnke-dyrektor Agencji Kontroli Zbrojeń i Rozbrojenia
i Andrew Young-ambasador USA przy ONZ-sic)już conajmniej dwukrotnie miała decydujący wpływ na to,kto zostanie prezydentem USA.Możemy więc podejrzewać,że podobne sukcesy odniosła w onnych krajach, w tym w Polsce, gdzie od kilkunastu lat wszystkie rządy zabezpieczają w większym stopniu globalne interesy banków i korporacji mięzynarodowych niż interesy własnych obywateli. Próbą genetalną było wysunięcie kandydatury Donalda Tuska w wyborach prezydenckich i potęzna kampania medialna,która miała zapewnić PO kierowniczą rolę w Sejmie.Na czele Rady Programowej tej partii stanął Olechowski,który już wcześniej otwarcie twietdził,że -globalizacja jest nieuchronna,rolnictwo musi zniknąć, a państwopowinno na obecnym etapie tylko udawać, że jest suwerenne-a dkładny wycinek przemówienia zabrzmiał ".....udajemy,że jest ono suwerenne i powierzamy mu zadania oraz stosowne uprawnienia.Państwo wchodzi w porozumienie z innymi państwami,tworzy z nimi stosowna instytucję pomadpańsywową i przekazuje jejzadaniaoraz związane z nimi uprawnienia.W konsekwencji, w tej sprawie państwo przechodzi na pozycjęwładzy lokalnej, która działa w ramach wytycznychinstancji wyższego szczebla, a obywatel-na pozycję członkalokalnej społeczności...". Tym razem zagraniczni poplecznicy PO i Tuska przegrali..."
Ciekawe, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
komuchomor
Gość
|
Wysłany: Pon 5:56, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wyborca_PiS napisał: | Andrzej, nic nie wskuramy, PO poprostu wcisnęła ludziom te bajki o poprawie i świetlanej przyszłości.... ludzie sie nabrali, na dodatek jak mowisz - lewaki poparły i swoim ogarom komende wydały...
|
Wyborco_PiS, piszesz, że ludzie się nabrali na bajki PO, a mnie jakoś ciągle w głowie krążą bajki PiS sprzed roku. Piszesz także o lewakach, a czymże jest PiS ze swoją ideą solidarnego państwa. Oj, wiele sprzeczności w Tobie mój drogi.
PS. A przeczytałeś może program UPR?
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Pon 8:22, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Marcinkiewicz=HGW
naprawdęm, nie rozumiem tego "podniecenia". odkąd HGW ogłosiła start byłem pewien, że wygra, to było więcej niż pewne.
Nie sądzę, by była aż TAKA wielka róznica między HGW a Marcinkiewiczem. A że bufetowa jako prezydent stolici kraju źle wygląda? No cóż, elektryk ma swoje ulice np. w USA...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikkeforapl
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 72 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kilka osób pod jednym nickiem
|
Wysłany: Pon 8:26, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wyborca_PiS napisał: | Pani Hanna jest prostytutką polityczną - prosto i zwięźle mówiąc. To jak mówiła do wyborców Borowskiego w programach publicystycznych mówiło samo za siebie. |
Słuszne spostrzeżenie - to symptomatyczny przykład na to, że PO to nie żadni liberałowie, tylko różowi pod przykrywką "liberalizmu". Łżeliberałowie, szkodzą nazwie naszej wspaniałęj idei!!
Kobiety są głupsze od mężczyzn, mają inny sposób myślenia, który sprawdza się przy wychowywaniu dzieci, robieniu zakupów i wielu innych rzeczach.
Są oczywiście wyjątki (Małgorzata Tacherowa), ale
HGW DO NICH NIE NALEŻY!!
Kto wygrał wybory? W ulicznej ortografii:
HGW - H*j Go Wie!
Smutno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:22, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
komuchomor napisał: | Wyborco_PiS, piszesz, że ludzie się nabrali na bajki PO, a mnie jakoś ciągle w głowie krążą bajki PiS sprzed roku. Piszesz także o lewakach, a czymże jest PiS ze swoją ideą solidarnego państwa. Oj, wiele sprzeczności w Tobie mój drogi.
PS. A przeczytałeś może program UPR?
Pozdrawiam! |
Odpowiadając na wstępie na Twe pytanie - nie, niestety nie czytałem. Odrazu chciałbym zwrócić uwagę na Twoje wcześniejsze odniesienia do mnie - mam rozumieć, że już zostałem przyrównany przez Ciebie do rangi ciemnego, nic nie wiedzącego człowieka, zgadza się? Bo odniosłem takie dziwne wrażenie... hmm..szkoda.
Pozatym, mój drogi - odnoszę dziwaczne wrażenie (ktoś taki jak ja wogóle może czuć coś takiego? ) że cała nasza polityka pełna jest sprzeczności.. Również pozdrawiam..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 13:46, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Te ,panie administrator ,a kto dał Tobie prawo do oceniania ,czy kobiety są głupsze o mężczyzn ?A byłeś kiedyś pod budką z piwem ?I ile tam siedziało kobiet a ile -arcyinteligentnych- mężczyzn?
Czyli według twojej BARDZO INTELIGENTNEJ (bo pewnie jesteś facetem a według Twojej tezy samo to już nobilituje )teorii kobiety to tylko do garów ,dzieci i zakupów się nadają a faceci nich się zajmują pracą ?
Jeśli posiadasz resztki kultury ,powinieneś przeprosić wszystkie kobiety (oczywiście oprócz Małgorzaty Tacherowej ,bo tylko ona według Ciebie nie jest głupia).
Ja ze swojej strony bardzo PRZEPRASZAM za wypowiedź kogoś ,kto jest (prawdopodobnie) tej samej płci co ja ,WSZYSTKIE KOBIETY.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
komuchomor
Gość
|
Wysłany: Pon 16:21, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wyborca_PiS napisał: | komuchomor napisał: | Wyborco_PiS, piszesz, że ludzie się nabrali na bajki PO, a mnie jakoś ciągle w głowie krążą bajki PiS sprzed roku. Piszesz także o lewakach, a czymże jest PiS ze swoją ideą solidarnego państwa. Oj, wiele sprzeczności w Tobie mój drogi.
PS. A przeczytałeś może program UPR?
Pozdrawiam! |
Odpowiadając na wstępie na Twe pytanie - nie, niestety nie czytałem. Odrazu chciałbym zwrócić uwagę na Twoje wcześniejsze odniesienia do mnie - mam rozumieć, że już zostałem przyrównany przez Ciebie do rangi ciemnego, nic nie wiedzącego człowieka, zgadza się? Bo odniosłem takie dziwne wrażenie... hmm..szkoda. |
Przeczytałem swój post kilka razy i nie zauważyłem ani słowa, które mogłoby Ciebie zaszufladkować czy oczerniać. Niestety jesteś chyba przewrażliwiony. Ostatnią rzeczą jaką chciałem osiągnąć to obrażenie Ciebie.
Wyborca_PiS napisał: |
Pozatym, mój drogi - odnoszę dziwaczne wrażenie (ktoś taki jak ja wogóle może czuć coś takiego? ) że cała nasza polityka pełna jest sprzeczności.. Również pozdrawiam.. |
To jest oczywiste, że nasza polityka pełna jest sprzeczności. Największą z nich jest mówienie o sprawiedliwości społecznej, jednocześnie okradając społeczeństwo z ciężko zarobionych pieniędzy.
Cieszę się, że jako wyborca PiS zarejestrowałeś się na forum sympatyków JKM. Dzięki temu będziesz miał okazję poczytać opinie mocno różniące się od Twoich poglądów. Jesteś młodym człowiekiem i wydaje mi się oczywiste, że przed końcem kadencji zmienisz upodobania polityczne
PS. chętnie zarejestruję się na Twoim forum, aby szerzyć idee libertyńskie, jednocześnie poznając solidarny światopogląd.
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
komuchomor
Gość
|
Wysłany: Pon 16:30, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
administrator napisał: |
Kobiety są głupsze od mężczyzn, mają inny sposób myślenia, który sprawdza się przy wychowywaniu dzieci, robieniu zakupów i wielu innych rzeczach.
Są oczywiście wyjątki (Małgorzata Tacherowa), ale
HGW DO NICH NIE NALEŻY!!
Kto wygrał wybory? W ulicznej ortografii:
HGW - H*j Go Wie!
Smutno... |
Smutno jest, ale to z powodu poziomu Administratora, który powinien świecić przykładem.
Ja rozumiem, że JKM jest wzorem i ideałem, ale stwierdzenie, że kobiety są głupsze od mężczyzn jest żenujące, aby nie powiedzieć kretyńskie. Co innego twierdzić za JKM, że są mniej inteligentne, a co innego, że są głupie. Generalizując można przyjąć, że kobiety mają inne predyspozycje niż mężcyźni. Można przyjąć, że mózg kobiety i mężczyzny różni się. Nie oznacza to, że jedna płeć jest głupsza. Oznacza to, że każda płeć jest lepiej rozwinięta w różnych dziedzinach. To, że mężczyźni nie potrafią szydełkować, nie ozancza, że są głupsi, chociaż z punktu widzenia szwaczek niewątpliwie są.
Na koniec chciałbym tylko zauważyć, że rozszyfrowanie przez Ciebie skrótu HGW, będącego inicjałami Pani Prezydent Warszawy jest właśnie głupie. Tak, to właśnie jest przejaw głupoty, będącego odbiciem dziecinności autora.
PS. Jeśli chodzi Ci w tym rozszyfrowaniu o męski organ płciowy, to zmartwię Ciebie, ale jego pisownia zaczyna się od "Ch".
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:54, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
komuchomor napisał: | Przeczytałem swój post kilka razy i nie zauważyłem ani słowa, które mogłoby Ciebie zaszufladkować czy oczerniać. Niestety jesteś chyba przewrażliwiony. Ostatnią rzeczą jaką chciałem osiągnąć to obrażenie Ciebie.
Cieszę się, że jako wyborca PiS zarejestrowałeś się na forum sympatyków JKM. Dzięki temu będziesz miał okazję poczytać opinie mocno różniące się od Twoich poglądów. Jesteś młodym człowiekiem i wydaje mi się oczywiste, że przed końcem kadencji zmienisz upodobania polityczne |
Jestem otwarty na zdanie każdego, nigdy nie zaszkodzi dowiedzieć się czegoś nowego, niezależnie czy jest to zgodne z tym co uważasz czy też nie. Apropo mojego zdania - jeśli rzeczywiście myliłem się co do Ciebie i Twoich intencji to zwracam honor, wybacz . Przewrażliwiony aż taki chyba nie jestem, jestem ostrożny .
Jeszcze jeśli chodzi o zmianę upodobań - wszystko tak naprawdę w życiu jest możliwe i jak juz pisałem - jeśli czyjeś rację wydają mi się słuszne i uznam, że to ja popełnie błąd to potrafie przyznać się do tego błędu. Dzięki, pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
amarok
Gość
|
Wysłany: Wto 6:57, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
tylko krowa nie zmienia poglądów :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikkeforapl
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 72 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kilka osób pod jednym nickiem
|
Wysłany: Wto 11:30, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Spaulding napisał: | Marcinkiewicz=HGW
naprawdęm, nie rozumiem tego "podniecenia". odkąd HGW ogłosiła start byłem pewien, że wygra, to było więcej niż pewne.
|
Przecież wygrała nieznacznie - skąd ta pewność z dokładnością co do kilku procent?
Spaulding napisał: |
Nie sądzę, by była aż TAKA wielka róznica między HGW a Marcinkiewiczem.
|
Różnica jest minimalna. Zresztą:
"Większość dnia spędzam w Warszawie, więc wynik powinien mnie interesować. Nie interesuje. Oboje Kandydaci są [..]
Więc co za różnica"
Z blogu JKM-a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikkeforapl
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 72 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kilka osób pod jednym nickiem
|
Wysłany: Wto 12:11, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Te ,panie administrator ,a kto dał Tobie prawo do oceniania ,czy kobiety są głupsze o mężczyzn ?A byłeś kiedyś pod budką z piwem ?I ile tam siedziało kobiet a ile -arcyinteligentnych- mężczyzn?
Czyli według twojej BARDZO INTELIGENTNEJ (bo pewnie jesteś facetem a według Twojej tezy samo to już nobilituje )teorii kobiety to tylko do garów ,dzieci i zakupów się nadają a faceci nich się zajmują pracą ?
Jeśli posiadasz resztki kultury ,powinieneś przeprosić wszystkie kobiety (oczywiście oprócz Małgorzaty Tacherowej ,bo tylko ona według Ciebie nie jest głupia).
Ja ze swojej strony bardzo PRZEPRASZAM za wypowiedź kogoś ,kto jest (prawdopodobnie) tej samej płci co ja ,WSZYSTKIE KOBIETY. |
Wielokrotnie NIELOGICZNY tekst, a więc i całość bzdurna, co poniżej wykażę:
Cytat: |
a kto dał Tobie prawo do oceniania ,czy kobiety są głupsze o mężczyzn
|
A kto dał Tobie prawo do oceniania, kto jest kulturalny, a kto nie? Choćby tutaj:
Cytat: |
Jeśli posiadasz resztki kultury ,powinieneś przeprosić wszystkie kobiety
|
Cytat: |
A byłeś kiedyś pod budką z piwem ?I ile tam siedziało kobiet a ile -arcyinteligentnych- mężczyzn?
|
1. Odpowiadam: byłem, na ogół wszyscy byli mężczyznami, choć były - oczywiście - wyjątki.
2. Dlaczego "arcyinteligentnych"? Przecież ze stwierdzenia: "kobiety są głupsze od mężczyzn" nie wynika, że wszyscy mężczyźni sa inteligentni (to bzdura), ani nawet nie wynika, że KTÓRYKOLWIEK mężczyzna jest inteligentny (choć to oczywiste, że jest).
3. Z mojego stwierdzenia nie wynika również, że WSZYSCY mężczyźni są inteligentniejsi od kobiet.
4. Wybieranie jakiejś okoliczność, w której - z NATURY RZECZY - gromadzą się na ogół nieinteligentni MĘŻCZYŹNI i traktowanie tę okoliczność jako próbkę statystyczną, na podstawie której można stwierdzić coś na temat tendencji statystycznych w całym społeczeństwie to przecież jakiś żart!
Z punktów 1., 2., 3. i 4. wynika, że Twoje pytanie, na które odpowiedziałem nic nie wnosi do tej dyskusji, a jeśli ma być potwierdzeniem, że nie mam racji, to jest bezwartościowe.
pewnie jesteś facetem a według Twojej tezy samo to już nobilituje).
Cytat: |
Czyli według twojej BARDZO INTELIGENTNEJ (bo pewnie jesteś facetem a według Twojej tezy samo to już nobilituje )
|
Dwa błędy logiczne.
2. Oczywiście wg mojej tezy nie jest tak, że bycie facetem nobilituje, bo
a) nie mówię o bezwględnej wartości parametru jednej grupy naturalnej, czy drugiej, ale o wielkości jedej WZGLĘDEM drugiej
b) nie mówi ona wszystkich mężczyznach, tylko o tendencji statystycznej
Cytat: |
w twojej [..] teorii kobiety to tylko do garów ,dzieci i zakupów się nadają a faceci nich się zajmują pracą
|
Tym razem więcej błędów logicznych, z których tylko część zostałą już wymieniona wyżej, ale zaczyna mi brakować czasu, więc może bhędziesz łaskaw po prostu uzasadnić tę tezę. Brak uzasadnienia potraktuję jako powód by sądzić, że nie znalazłeś racjonalnego uzasadnienia, więc już wiesz, że to bzdura i nie musze tego tłumaczyć.
Cytat: |
Jeśli posiadasz resztki kultury ,powinieneś przeprosić wszystkie kobiety (oczywiście oprócz Małgorzaty Tacherowej ,bo tylko ona według Ciebie nie jest głupia)
|
Nie napisałem, że TYLKO Magłorzata Tacherowa nie jest głupia, napisałem bowiem:
Cytat: |
Są oczywiście wyjątki (Małgorzata Tacherowa)
|
Napisałem, że SĄ WYJĄTKI (a nie JEST WYJĄTEK), więc musiałem mieć na myśli nie jeden - jak błędnie twierdzisz - ale więcej wyjątków.
N.b. z tego wynika z kolei, że nazwisko w nawiasie jest PRZYKŁADEM.
Co do przeprosin: nie mam za co, napisałem PRAWDĘ, która NIE OBRAŻA ŻADNEJ konkretnej kobiety, chyba, że stwierdzenie, że HGW jest mało inteligentna do wg Ciebie obraza (wg mnie NIE), to obraziłem WYŁĄCZNIE HGW.
Cytat: |
a ze swojej strony bardzo PRZEPRASZAM za wypowiedź kogoś ,kto jest (prawdopodobnie) tej samej płci co ja ,WSZYSTKIE KOBIETY.
|
Ciekawe - przepraszanie za kogoś z kolektywu, do którego należysz. Przeproś za Hitlera, bo jest mężczyzną - jak Ty!!
Nie mają oczywiście żadnej wartości, a że są bezzasadne, to trochę wychodzi kompromitujący cyrk.
Ja ze swojej strony NIE PRZEPRASZAM, za wypowiedż moją, która NIE OBRAŻA KOBIET.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 14:43, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
I znowu ,Panie administratorze ,pokazał Pan ,że napewno jest Pan mężczyzną .A wie Pan dlaczego ?BO WIĘKSZOŚĆ FACETÓW KOMPLETNIE NIE POTRAFI PRZYZNAĆ SIĘ DO BŁĘDU.A ja ze swej strony przepraszam za NIELOGICZNY I WRĘCZ BZDURNY tekst który zaśmiecił jaśnie oświecone forum ,ale cóż ,jestem jeszcze przedstawicielem młodzieży (tej niekulturalnej - nie to ,co Pan) i matura za rok.
I jeśli według Pana zdanie "Kobiety są głupsze od mężczyzn ,mają inny sposób myślenia ,który sprawdza się przy wychowaniu dzieci ,robieniu zakupów i wielu innych rzeczach" nie jest obraźliwe dla kobiet (oczywiście bez WYJĄTKÓW ) ,to chciałbym zobaczyć jak mówi to Pan prosto w twarz np.Kazimierze szczuce.
Pozdrawiam ,nielogiczny i bzdurny komentator.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikkeforapl
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 72 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kilka osób pod jednym nickiem
|
Wysłany: Wto 14:54, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
WIĘKSZOŚĆ FACETÓW KOMPLETNIE NIE POTRAFI PRZYZNAĆ SIĘ DO BŁĘDU.
|
Wg Pana logiki obraził Pan facetów!! Ma Pan zamiar przeprosić, czy - jako statystyczny facet podlegający Pana tezie - nie potrafi Pan przyznać się do błędu?
Anonymous napisał: |
A ja ze swej strony przepraszam za NIELOGICZNY I WRĘCZ BZDURNY tekst który zaśmiecił jaśnie oświecone forum
|
Nie uważam, że zaśmiecił. Wręcz przeciwnie. I nie mam pojęcia dlaczego zamiast argumentów odwołuje się Pan do jakiejś dziwacznej ironii, która sugeruje, że ktoś źle Pana tutaj traktuje (czy o co chodzi?)
Anonymous napisał: |
,ale cóż ,jestem jeszcze przedstawicielem młodzieży (tej niekulturalnej - nie to ,co Pan) i matura za rok.
|
Dlaczego twierdzi Pan - z ironią chyba zresztą - że jest Pan przedstawicielem niekulturalnej młodzieży? Co Pan sugeruje? Ktoś zasugerował, że jest Pan niekulturalny? O co chodzi?
Anonymous napisał: |
I jeśli według Pana zdanie "Kobiety są głupsze od mężczyzn ,mają inny sposób myślenia ,który sprawdza się przy wychowaniu dzieci ,robieniu zakupów i wielu innych rzeczach" nie jest obraźliwe dla kobiet (oczywiście bez WYJĄTKÓW ) ,to chciałbym zobaczyć jak mówi to Pan prosto w twarz np.Kazimierze szczuce.
|
Szczuce tym chętniej, że wywołałoby to polemikę na temat materii, w której się głęboko nie zgadzam z tą BARDZO INTELIGENTNĄ kobietą.
Zresztą jej bym oczywiście NIE OBRAZIŁ nie tylko ze względów czysto logicznych, ale tym bardziej dlatego, że dodałbym niezwłocznie (lubię wykjorzystywać okazje do szczerych komplemetnów wobec kobiet), że ona jest wyjątkowa, bo nie dość, że jest b. inteligentna w ogóle, to na tle kobiet tym bardziej się wyróżnia.
Anonymous napisał: |
Pozdrawiam ,nielogiczny i bzdurny komentator. |
[/quote]
Albo odpowiedz na moje argumenty i uzasadnij, dlaczego to nie była bzdura, ale logiczny tekst, albo daj sobie spokój. Po co się obrażać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikkeforapl
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 72 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kilka osób pod jednym nickiem
|
Wysłany: Wto 15:16, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
komuchomor napisał: |
Ja rozumiem, że JKM jest wzorem i ideałem, ale
|
1. Ideałem - W ŻADNYM WYPADKU
2. Wzorem w wielu kwestiach na pewno być powinien. (UWAGA: w pewnym kwestiach również i Hitler może być wzorem).
> stwierdzenie że kobiety są głupsze od mężczyzn jest żenujące,
> aby nie powiedzieć kretyńskie.
Nie, jest słuszne, a żenujące jest twierdzenie, że kobiety nie są głupsze od mężczyzn.
> Co innego twierdzić za JKM, że są mniej inteligentne, a co innego, że są > głupie.
Ja nie twierdziłem, że kobiety są głupie. Stwierdziłem, że "kobiety są głupsze".
Jak napiszę, że koszykarze są wyżsi od pływaków NIE OZNACZA TO, że moim zdaniem PŁYWACY SĄ NISCY!!
Ale (!!) nawert jakbym stwierdził: kobiety są głupie", to też bym nie obraził żadnej konkretnej kobiety tak samo, jak stwierdziwszy:
"DZIECI SĄ NAIWNE"... nie uważam, że KAŻDE DZIECKO jest naiwne.
Cytat: |
Generalizując można przyjąć, że kobiety mają inne predyspozycje niż mężcyźni. Można przyjąć, że mózg kobiety i mężczyzny różni się. Nie oznacza to, że jedna płeć jest głupsza.
|
Statystycznie oczywiście kobiety są głupsze od mężczyzn.
Cytat: |
Oznacza to, że każda płeć jest lepiej rozwinięta w różnych dziedzinach. To, że mężczyźni nie potrafią szydełkować, nie ozancza, że są głupsi, chociaż z punktu widzenia szwaczek niewątpliwie są.
|
Niestety, ale w znaczenie bycia mniej, lub bardziej inteligentnym nie zawiera w sobie umiejętności manualnych!! A o byciu mniej, lub bardziej inteligentnym świadczą zdolnjości w różnych dziedzianch pracy mózgu, a nie tylko w jedenej. Uparcie twierdzę, że statystycznie bilans przechyla się zdecydowanie na korzyść mężczyzn.
Cytat: |
Na koniec chciałbym tylko zauważyć, że rozszyfrowanie przez Ciebie skrótu HGW, będącego inicjałami Pani Prezydent Warszawy jest właśnie głupie.
|
Racja. To było głupie odreagowanie negatywnych emocji.
Cytat: |
Tak, to właśnie jest przejaw głupoty, będącego odbiciem dziecinności autora.
|
Kto wie - może i jest. A może - bądź co bądź - GŁUPI błąd gramatyczny w (Twojego autostwa) powyższym zdaniu to również przejaw głupoty, będąCEJ odbiciem dziecinności autora?
Cytat: |
PS. Jeśli chodzi Ci w tym rozszyfrowaniu o męski organ płciowy, to zmartwię Ciebie, ale jego pisownia zaczyna się od "Ch".
|
Powyższe zdanie natomiast świadczy o tyom, że albo:
- komentujesz posta, którego nie przeczytałeś w całości, albo
- nie umiesz czytać ze zrozumieniem
Napisałem przecież:
[quote]
W ulicznej ortografii:
HGW - H*j Go Wie!
Pozdrawiam!
[quote]
Powtarzam fragment dla ułatwienia:
Cytat: |
W ulicznej ortografii:
|
Cytat: |
zmartwię Ciebie, ale jego pisownia zaczyna się od "Ch".
|
Zmartwię Cię, ale w ulicznej ortografii zdecydowanie NIE.
P.S. Muszę jeszcze raz CIĘ zmartwić: w tym kontekście "zmartwię Cię", a nie "zmartwię Ciebie" - jak łaskaw byłeś napisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
komuchomor
Gość
|
Wysłany: Wto 16:47, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie przekonałeś mnie ani trochę. Pozostaniemy przy swoich zdaniach. Jednakże odniosę się do Twojego tekstu.
administrator napisał: |
Jak napiszę, że koszykarze są wyżsi od pływaków NIE OZNACZA TO, że moim zdaniem PŁYWACY SĄ NISCY!! |
Ale jeśli istniałoby społeczeństwo, składające się tylko z grupy koszykarzy i grupy pływaków, to stwierdzenie, że koszykarze są wyżsi od pływaków jednoznacznie oznacza, że ci drudzy są niżsi. Co w efekcie oznacza, że są niscy.
administrator napisał: |
Ale (!!) nawert jakbym stwierdził: kobiety są głupie", to też bym nie obraził żadnej konkretnej kobiety tak samo, jak stwierdziwszy:
"DZIECI SĄ NAIWNE"... nie uważam, że KAŻDE DZIECKO jest naiwne.
|
Zakładając, że istnieją dwie rodziny. Państwo X i państwo Y. Pisząc, że rodzina X jest głupsza od Y oznacza, że uważam tak o całej rodzinie X obrażając wszystkich. Tak jak stwierdzenie, że rodzina X to idioci. Obrażam wszystkich X, każdego członka rodziny.
Generalizowanie nigdy nie oznacza całej grupy, a jej średnią. Dlatego jest niebezpieczne i często niezasadne i niepotrzebne. Jeśli już generalizujemy, to należy mieć na uwadze, że obrażamy całą grupę. Polityk PiS mówiący na wyborców lewicy komuchy, obraża wszystkich, a na pewno tych, którzy komuchami nie są. Ja mówiąc na polityków PiS socjaliści mam na uwadzę wszystkich i nie wyprę się tego jeśli któryś z nich poczuje się urażony. Trochę konsekwencji. Jeśli wypowiadasz słowa do całej grupy musisz liczyć się z tym, że odpowie jedna konkretna urażona osoba, bo reszcie najzwyczajniej w świecie to zwisa (mówiąc językiem ulicy oczywiście ).
administrator napisał: |
Statystycznie oczywiście kobiety są głupsze od mężczyzn.
|
Równie prawdziwe jest stwierdzenie, że mężczyźni są głupsi od kobiet. Proszę o argumenty.
administrator napisał: |
Niestety, ale w znaczenie bycia mniej, lub bardziej inteligentnym nie zawiera w sobie umiejętności manualnych!! |
Brak inteligencji niekoniecznie oznacza głupotę i odwrotnie, inteligencja nie jest równoznaczna z mądrością.
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
UPRany
Gość
|
Wysłany: Wto 18:04, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
komuchomor napisał: |
Brak inteligencji niekoniecznie oznacza głupotę i odwrotnie, inteligencja nie jest równoznaczna z mądrością. |
To prawda. Tutaj akurat zgodzę się z komuchomorem!
Moim zdaniem to jest tak: WYDAJE SIĘ, że wśród osób o ponadprzeciętnej inteligencji więcej jest mężczyzn niż kobiet - ale! - wśród kompletnych idiotów TEŻ jest więcej mężczyzn!
Tyle, że taka dyskusja nie ma większego sensu, bo przecież nie można tego wiedzieć na pewno (komuniści jak robili testy IQ to jakoś dziwnie prawie każdy miał podobnie ) - zresztą same testy IQ (nieważne czy Mensy czy inne) nie są w stanie określić dokładnie niczyjej inteligencji.
Natomiast mądrość... kogo uznać za mądrzejszego - Hitlera czy przeciętnego menela pijącego denaturat? Albo jeszcze inaczej: kto był mądrzejszy: Jean-Paul Sartre czy Matka Teresa z Kalkuty?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Wto 19:00, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
administrator napisał: | Spaulding napisał: | Marcinkiewicz=HGW
naprawdęm, nie rozumiem tego "podniecenia". odkąd HGW ogłosiła start byłem pewien, że wygra, to było więcej niż pewne.
|
Przecież wygrała nieznacznie - skąd ta pewność z dokładnością co do kilku procent?
Spaulding napisał: |
Nie sądzę, by była aż TAKA wielka róznica między HGW a Marcinkiewiczem.
|
Różnica jest minimalna. Zresztą:
"Większość dnia spędzam w Warszawie, więc wynik powinien mnie interesować. Nie interesuje. Oboje Kandydaci są [..]
Więc co za różnica"
Z blogu JKM-a. |
nie wiedziałem iloma procentami wygra, ale gotów byłem założyć się o wielkie pieniądze/obcięcie ręki, etc, że tak się stanie. To było proste - wielomiesieczne obrzydzanie PISu, etc.
Kampania upewniała o tym właściwie - wycofanie się HGW, nie miałMarcinkiewicz możliwosci "niszczenia" jej, etc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 14:17, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Biała flaga ,nie umiem zrozumieć dlaczego kobiety (według administratora) są głupsze od mężczyzn.Może to z powodu mojego młodego jeszcze wieku ,może tak mnie wychowano ,ale ja się z powyższym zdaniem nie zgodzę.
Od dłuższego czasu myślałem ,że jak już będę mógł głosować ,to pójdę głosować na UPR.Miałem jednak coraz liczniejsze wątpliwości ,po niektórych wypowiedziach Mikkego ,czy choćby kandydata z naszej gminy (jest nauczycielem i od innych słyszałem ,że - mówiąc oględnie -jest dziwny).Teraz czytam wypowiedź ,że kobiety (statystycznie ,oczywiście) są głupsze od mężczyzn.I mam coraz większe wrażenie ,że UPR i kosmita zza morza (niejaki Stan T.) stoją w jednym rzędzie.I jeśli kogoś tym uraziłem (statystycznie) to przepraszam (nielogicznie i statystycznie ,oczywiście).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
UPRany
Gość
|
Wysłany: Śro 15:24, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
I mam coraz większe wrażenie ,że UPR i kosmita zza morza (niejaki Stan T.) stoją w jednym rzędzie. |
UPR i Tymiński nie mogą stać w jednym rzędzie głównie dlatego, że UPR to partia ideowa (ko-liberalna) a Tymiński to zwykły populista
natomiast co do mądrości kobiet czy mężczyzn - nie powinieneś tak bardzo się tym przejmować, bo przecież UPR nie zamierza ustawowo określać kto jest mądry a kto głupi - po prostu dla nas nie ma tematów tabu i możemy dyskutować na każdy temat, mając różne poglądy na różne sprawy (poza jednym - oczywiście zgadzamy się wszyscy, że ko-liberalizm jest najlepszą drogą DLA WSZYSTKICH! )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber
Gość
|
Wysłany: Śro 15:54, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
heheh radze uwazac z wyglaszaniem podobnych tez o 'glubszych' kobietach. Kilka lat temu, w obechosci kilku przedstawicielek plci pieknej wyglosilem podobna. Efekt? Do dzis mam przesr..e Nie da sie niestety ukryc pewnych faktow na podstawie ktorych mozemy dojsc do podobnych wnioskow bo w koncu statystyki nie klamia. Zdecydowana wiekszosc naukowcow, ludzi ktorzy pchneli ten swiat do przodu to samcy i tego nie da sie ukryc. Nie wnikam jakie sa tego powody - kobiety uzywaja w tego typu dyskusjach argumentow ze 'one nie maja czasu na kariery zawodowe' poniewaz zajmuja sie domem i jest w tym duzo prawdy. Jednak do dzis nie moge zrozumiec dlaczego np. w takich szachach istnieje rozgraniczenie na mezczyzn i kobiety? Skoro kobiety sa rownie madre i inteligentne to po co ten podzial???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikkeforapl
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 72 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kilka osób pod jednym nickiem
|
Wysłany: Śro 16:38, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
głosować na UPR.Miałem jednak coraz liczniejsze wątpliwości ,po niektórych wypowiedziach Mikkego [..] a teraz [..]
|
W UPR-ze sa bardzo różne poglądy na mnóstwo tematów, których nie obejmuje program. Bo to, co niemal bezwzględnie łączy UPR-woców, jest ujęte w PROGRAMIE.
W programie (prosze przeczytać! polecam też broszurę w przyjemnej formie: "ABC Unii Polityki Realnej"; [link widoczny dla zalogowanych]) nie ma ANI SŁOWA o tym, czy kobiety są mniej, czy bardziej inteligentne, bo z punktu widzenia państwa konserwatywno-liberalnego jest to NIEISTOTNE. W warunkach Wolności, naturalne nierówności nie stanowią problemu, lecz ATUT i nie jest do tego potrzebne rozstrzygnięcie ich rodzaju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikkeforapl
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 72 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kilka osób pod jednym nickiem
|
Wysłany: Śro 17:10, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
koliber napisał: | Nie wnikam jakie sa tego powody - kobiety uzywaja w tego typu dyskusjach argumentow ze 'one nie maja czasu na kariery zawodowe' poniewaz zajmuja sie domem i jest w tym duzo prawdy.
|
Na to należy zapytać: a DLACZEGO kobiety zajmują się dziećmi i domem?
Podobnie jak u większości ssaków, wśród ludzi ewolucyjnie (z późniejszym podparciem pochodnej kultury) wykształcił się taki, a nie inny model rodziny - nie bez powodu i nie z powodu rządów. Teraz ze względu na wszechobecny socjalizm i - co najmniej od kilkunastu lat - "politykę prorodzinną", funkcjonowanie tego modelu zostało mocno zachwiane (choć statystyki wśród wynalazców jakoś niespecjalnie) , czego skutki na codzień możemy oglądać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej B Jędrzejewski
Gość
|
Wysłany: Wto 7:42, 19 Gru 2006 Temat postu: Wgrała HGW |
|
|
i stało się to czego sie niestety spodziewałem, a mianowicie spowolnienie lub zaniechanie planów Pana Marcinkiewicza. Oczywiście nie lubię socjalizmu narodowego PiS-u, ale jeszcze gorszym jest socjal liberalizm HGW i jej partii PO. Mnie coś się wydaje, że Pan Marcinkiewicz nieźle by sie mógł wpisać w idee friedmanowskiego konserwatyzmu liberalnego ( sądzę, że ma takie skłonności) i bardzo dobrze by było, bo ma znakomite PR
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
amarok
Gość
|
Wysłany: Wto 8:12, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
gdyby tak pozyskać Dziubka dla UPR, to by było coś co by mogło wydźwignąć UPR na szczyty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia Łudstok
Gość
|
Wysłany: Nie 11:15, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
UPRany napisał: |
natomiast co do mądrości kobiet czy mężczyzn |
Ujęłabym to w ten sposób, że przeważnie mężczyźni są bardziej inteligentni od kobiet. U mnie w domu wygląda to tak, że mój tata i brat mają ponadprzeciętny iloraz inteligencji, zdolność rozwiązywania łamigłowek logicznych i zadań matematycznych, a ja i mama jesteśmy po prostu mądre. Piękne i mądre. Tyle Wam, moi drodzy powiem
P.S.
Oczywiście mniej inteligntne, nie znaczy głupsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej B Jędrzejewski
Gość
|
Wysłany: Śro 4:43, 27 Gru 2006 Temat postu: Sprawa Grupy Bilderberg i polskich polityków (UD,UW,PO) |
|
|
Chciałbym jeszcze odnieść się do mojego wcześniejszego postu związanego z
wpływem ugrupowań ponadnarodowych w Polskie sprawy. Parę aktykułów zebrałem i
chciałbym je Wam przekazać do przemyślenia.
Nasz Dziennik z 19-20.11.2005
Komisja Trójstronna i Klub Bilderberg
Gdy zajrzymy do jakiejkolwiek dobrze udokumentowanej książki poświęconej masonerii
światowej, w każdym przypadku znajdziemy informacje o Komisji Trójstronnej oraz o
Klubie Bilderberg. Jako przykład niech posłużą dwie publikacje: praca Juana Antonio
Cervery pt. "Pajęczyna władzy" i rozprawa Texe Marrsa "Tajna władza świata".
Marrs skupia swoją uwagę na zrzeszającym wielkich finansistów i polityków masońskim
bractwie "Czaszki i Piszczeli". Organizacja ta została założona w 1832 r. na
uniwersytecie Yale, gdy w całych Stanach Zjednoczonych zapanowało oburzenie w
związku z morderstwem, jakiego masoneria dokonała na Williamie Morganie -
człowieku, który porzucił szeregi masońskie i zdemaskował w swojej książce wierzenia
i cele wolnomularstwa. "Czaszka i Piszczele" zaczęła skupiać elity bractwa, stroniąc od
nazewnictwa i symboliki masońskiej, by nie kojarzono jej ze skompromitowanym
stowarzyszeniem. Cel tej organizacji został wpisany w jej motto, które, nota bene, udało
się masonom umieścić również na banknocie jednodolarowym - "Novus Ordo
Saeculorum" ("Nowy Porządek Świata"). Organizacja zbudowała na terenie przyległym
do Uniwersytetu Yale olbrzymi budynek bez okien, który nazwano "Grobowcem". Co
roku spośród studentów Yale wybierano Rycerzy - piętnastu najzdolniejszych mężczyzn
reprezentujących "właściwe" poglądy i pochodzących z najbogatszych, najbardziej
wpływowych rodzin. Ludzie ci po studiach mieli stać się Patriarchami Zakonu -
obejmować władzę i kształtować Nowy Porządek Świata. Na ich dodatkowe kształcenie,
utrzymanie i stypendia przeznaczono 54 miliony dolarów. "Grobowiec" obsługiwany był
przez całą armię personelu, kucharzy i służby. Wśród osób należących do "Czaszki i
Piszczeli" Marrs wymienia między innymi Archibalda MacLeischa - założyciela UNESCO,
Henry'ego Luce - szefa magazynów "Time" i "Life", George'a Busha seniora, Johna
Kerry'ego, senatora demokratę, który kandydował na prezydenta USA.
Marrs, odwołując się do licznych publikacji, poświęca wiele miejsca w swojej książce
dla udowodnienia, że "Czaszka i Piszczele" to nie tylko organizacja polityczna, lecz
także gnostycka, okultystyczna i satanistyczna. Opisuje satanistyczne rytuały
wtajemniczania jej członków.
Pisząc o jej aktywności gospodarczej i politycznej, Marrs stwierdza: "'Czaszka i
Piszczele' trzyma amerykańską politykę zagraniczną w żelaznym uścisku. Starszyzna
Zakonu Bractwa zajęła ważne i wpływowe stanowiska w dwóch organizacjach, które
dyktują cele polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych: w Komisji Trójstronnej i
Radzie Stosunków z Zagranicą".
Dalej pisze: "Komisja Trójstronna jest polem aktywnej działalności dla piszczelowców.
T.J. Richardson Dilworth (piszczelowiec z 1938 roku) jest nie tylko członkiem tej komisji,
ale także prezydentem Rockefeller Family Associates (Współpracownicy Rodziny
Rockefellerów). Zarządza więc olbrzymim finansowym imperium Rockefellera. Biuro
Dilwortha mieści się w pokoju 3600 w sławnym budynku Rockefellera w Nowym Jorku.
Jak już wspomniałem, bogaty szef Dilwortha, Dawid Rockefeller założył Komisję
Trójstronną".
W książce Cervery zawierającej charakterystykę światowych struktur masońskich
znajdujemy dwa rozdziały poświęcone działalności Komisji Trójstronnej.
Czytamy tam między innymi: "Komisja ta podobnie jak Klub Bilderberg składa się ze
starannie wyselekcjonowanych 200 osób. (...) Należy przypuszczać, że jeżeli chodzi o
prezentację na zewnątrz, to porzucono element tajności, który jest utrzymywany w
innych elitarnych grupach świata kapitalistycznego. Nie wiadomo jednak, czy to
oznacza porzucenie zasad działania masonerii, albo służy do ukrycia decyzji
podejmowanych w mroku loży. Dopiero wybranie członka Komisji Trójstronnej
Jimmy'ego Cartera spowodowało zainteresowanie środków masowego przekazu tą
organizacją".
Cervera cytuje oficjalne oświadczenie George'a Franklina, w którym czytamy: "Komisja
Trójstronna była pomysłem Dawida Rockefellera, ale prawdziwym architektem tej idei
był Zbigniew Brzeziński".
Pisze też: "W broszurce Komisji Trójstronnej jest teza, że jest ona narzędziem
operacyjnym Establishmentu. (...) Celem jest utrzymanie na zawsze, bez żadnej
opozycji, całkowitej władzy. Receptą na to jest rząd globalny. Aby to osiągnąć, należy
przekonać kraje rozwinięte, że muszą współpracować i zapomnieć o różnicach
ideologicznych, o drobiazgach, jeżeli chcą korzystać z postępu i konsumpcji.
Współpraca bardzo dziwna: pozbycie się nacjonalizmów, zredukowanie demokracji,
kontrola środków informacji."
W dniu 7 maja 2004 r. odbyło się kolejne spotkanie Komisji Trójstronnej, tym razem w
Warszawie. Z tej okazji "Rzeczpospolita" zamieściła kilka materiałów. Pierwszy z nich,
autorstwa Zbigniewa Brzezińskiego, ukazał się 10 maja tegoż roku.
Z towarzyszącej mu krótkiej notki redakcyjnej można się było dowiedzieć, że w
konferencji udział biorą między innymi: Henry Kissinger, Zbigniew Brzeziński, Leszek
Kołakowski, były prezydent Meksyku Ernesto Zedillo oraz parlamentarzyści z licznych
krajów, Parlamentu Europejskiego i Kongresu USA, oraz że członkami Polskiej Grupy
Komisji Trójstronnej są: Andrzej Olechowski, Jerzy Baczyński ("Polityka"), Wanda
Rapaczyńska (Agora), o. Maciej Zięba OP oraz Zbigniew Wróbel, ówczesny prezes
zarządu PKN Orlen, jak również Marek Belka ("który na czas pełnienia funkcji publicznej
musiał zawiesić swoje członkostwo w Komisji").
Inicjatorem Klubu Bilderberg był Józef Retinger, jeden z najbardziej znanych i
wpływowych masonów w historii, członek loży B'nei B'rith skupiającej wyłącznie Żydów.
Jednym z najważniejszych spotkań tej organizacji był zjazd w 1991 roku. Obrady
otworzył David Rockefeller, a więc człowiek będący założycielem Komisji Trójstronnej.
Podczas tego spotkania, jak dowiadujemy się z książki Marrsa, powiedział między
innym: "Jesteśmy wdzięczni gazetom 'Washington Post', 'The New York Times',
magazynowi 'Time' i innym czasopismom oraz ich dyrektorom, którzy brali udział w
naszych spotkaniach i dotrzymali obietnicy milczenia przez prawie czterdzieści lat. (...)
Nie moglibyśmy rozwinąć naszego planu, gdyby prasa interesowała się nami w ciągu
tych lat".
Program Klubu Bilderberg składa się z trzech głównych zadań, którym nadano
następujące tytuły: Nowy Międzynarodowy Porządek Ekonomiczny; Nowy Porządek
Polityczny; Nowy Porządek Religijny. Efektem realizacji tego programu ma być jedno
ogólnoświatowe państwo, w którym zanikną wszystkie narodowości, a religią panującą
będzie nowe pogaństwo. Realizując swoje trzecie zadanie - jak twierdzi Marrs - Klub
zmierza do całkowitego zniszczenia chrześcijaństwa. Jedna z podstawowych metod,
którą opisał już św. Maksymilian Maria Kolbe mówiąc, że masoneria przyjęła nową
taktykę: "Zniszczyć Kościół zepsuciem obyczajów". Jak twierdzi Marrs, w ramach
realizacji tego zadania Klub podejmuje działania zmierzające do zniszczenia rodziny,
upowszechniające pornografię, bluźnierczą "sztukę" i homoseksualizm oraz zabijanie
dzieci poczętych .
Członkami Klubu Bilderberg byli lub są między innymi: Bill Clinton, Gerald Ford, Henry
Kissinger, ambasador USA przy ONZ Richard Hollbrook, Al Gore (w swoim czasie
wiceprezydent USA), amerykańscy sekretarze skarbu Nicholas Brady, Robert Rubin,
Lawrence Summers, prezes Chase Manhattan Bank, Dawid Rockefeller, Zbigniew
Brzeziński i Andrzej Olechowski (także członek Rady Fundacji Batorego) itd. W
spotkaniach Klubu uczestniczą członkowie władz Unii Europejskiej, w tym między
innymi Komisji Europejskiej - Jacques Santer, Leon Brittan, Emma Bonino, Mario Monti,
Erkki Leekanen, kolejni sekretarze generalni NATO Lord Carrington, Manfred Worner,
Willi Claes, Javier Solana i George Robertson oraz szefowie europejskich rządów: Franz
Vranitzky (Austria), Wilfried Martens (Belgia), Esko Aho (Finlandia), Laurent Fabius
(Francja), Rud Lubbers (Holandia).
Stałymi gośćmi Klubu są też prezesi Banku Światowego, prezesi banków centralnych
poszczególnych państw, także europejskich, szefowie banków prywatnych, w tym np.
Alessandro Profumo, prezes Credito Italiano, który kilka lat temu kupił 52 proc. udziałów
w PEKAO SA. W jednym ze spotkań w 1998 r. uczestniczyła też Hanna Suchocka
(również członek Rady Fundacji Batorego).
O Klubie Bilderberg piszą nie tylko publicyści prawicowi tacy jak Marrs. Na stronie
internetowej BBC polska.com czytamy między innymi: "Grupa Bilderberg budzi wiele
emocji. Czasami mówi się o niej jako o tajnym stowarzyszeniu, które pociąga za sznurki
światowego biznesu i polityki. (...) W czasie II Wojny Światowej w Londynie zawiązało
się wiele nieformalnych grup dyskusyjnych, w których dominowali politycy i biznesmeni.
Jedna z nich zajmowała się planowaniem powojennej sytuacji w Europie. I z niej
właśnie rekrutuje się większość założycieli Bilderbergu (w tym szara eminencja
wojennej emigracji - Józef Retinger), którzy w 1954 r. w holenderskim hotelu o tej
nazwie postanowili, że będą spotykać się co roku. (...) Bilderberg służy jednak jeszcze
jednemu celowi - wprowadzaniu na światowe salony przyszłych przywódców
politycznych".
Jeśli porównamy nazwiska osób będących członkami Komisji Trójstronnej i Klubu
Bilderberg, okaże się, że wiele z nich się powtarza. Zwrócił już na to uwagę prof. Maciej
Giertych w swoim piśmie "Opoka", pisząc tam o innym powiązanym z masonerią ciele
międzynarodowym: "Nazywa się Międzynarodowe Biuro Doradcze (International
Advisory Board - IAB). Powołane zostało w 1995 r. przez amerykańską Radę Stosunków
Międzynarodowych (CFR), co zostało opublikowane na str. 108 jej ostatniego
wewnętrznego raportu (cytuję za Centre Europeen d'Information - CEI 14.III.97).
Przewodniczy IAB David Rockefeller, członek i finansjer zarówno CFR, Komisji
Trójstronnej jak i klubu Bilderberg. Na liście członków IAB jest 6 z zachodniej Europy,
wszyscy to członkowie klubu Bilderberg lub Komisji Trójstronnej, a dwóch należy do
obu gremiów. Jeden Kanadyjczyk to członek klubu Bilderberg. Obu Japończyków to
członkowie Komisji Trójstronnej".
Powracając do Texe Marrsa. W swojej kolejnej książce pt. "Rule by Secrecy" napisał on,
że powstanie Komisji Trójstronnej ogłosił Zbigniew Brzeziński podczas zebrania Klubu
Bilderberg w kwietniu 1972 r. w małym belgijskim mieście Knokke-Heist. Formalnie
Komisja powstała w 1973 r.
Stanisław Krajski
I inne na tenb temat publikacje:
Grupa Bilderberg
Elity władzy
Czternastego lipca 1995 roku ciszę maleńkiej górskiej wioski Burgenstock w Szwajcarii rozdarł warkot helikopterów. Na ich pokładzie znajdowało się stu najbardziej wpływowych polityków, przemysłowców, finansistów, uczonych, przedstawicieli rodów królewskich, przywódców państw oraz magnatów prasowych.
Spokoju w wiosce pilnowały całe oddziały szwajcarskiej armii, policji oraz służby bezpieczeństwa. Gości nie związanych ze zjazdem wyproszono z luksusowych hoteli, zaś ich miejsce zajął oddział porządkowy z psami patrolowymi. Kiedy już wszystko było zapięte na ostatni guzik, nawiązano łączność radiową z helikopterami i zezwolono na lądowanie. Pasażerowie pod ścisłą ochroną przystąpili do obrad 41. dorocznej konwencji.
Delegaci, znani jako ,,grupa Bilderberg’’ - od nazwy holenderskiego hotelu w Osterbeek, w którym w maju 1954 r. odbyła się pierwsza konwencja - zbierają się na obrady raz do roku. Podczas ściśle tajnych spotkań możni i bogaci tego świata, często nazywani ,,równoległym rządem’’, radzą na temat utworzenia tzw. Nowego Porządku.
Dzięki połączeniu sił, członkowie grupy Bilderberg mają podobno wystarczające wpływy, aby obalać rządy, wywoływać wojny i dobierać wedle uznania światowych przywódców. Uczestnicy owej politycznej koterii działają w sieci półtajnych organizacji, które planują upadek zachodniej demokracji. Przypuszcza się, że w jej miejsce pragną ustanowić rządy autorytarne, z których sami będą czerpać korzyści - inni zaś będą musieli dla nich niewolniczo pracować.
Osią planu jest stopniowe pozbawianie władzy wybieralnych rządów narodowych. Główne decyzje polityczne - z dziedziny polityki zagranicznej, obronnej i gospodarczej - niezauważalnie przejdą w ręce mianowanych z ,,gremium ponadnarodowego’’, pozostającego pod wpływem grupy Bilderberg. Posunięcia te mają na celu zdobycie kontroli nad światowymi zasobami naturalnymi i finansowymi oraz nad światową produkcją. Pomocna w tym przedsięwzięciu będzie światowa armia, którą obarcza się zadaniem dławienia narodowego oporu.
Obserwatorzy, którzy twierdzą, że zidentyfikowali spisek Nowego Porządku, jako przykład jego jawnych agencji podają ONZ i Unię Europejską, których celem ma być realizacja tajnych planów spisku. Poza stałym ,,Komitetem Centralnym’’, który nadzoruje nadawanie najwyższych stanowisk osobom sprzyjającym grupie Bilderberg, nie ma nic takiego jak stali członkowie grupy. Delegatów na coroczne zjazdy dobiera się według odpowiednich zasług.
W artykule opublikowanym 6 maja 1975 roku w ,,Lombardzie’’, stałej rubryce pisma Financial Times, dziennikarz C. Gordon Tether ostro skrytykował działania grupy Bilderberg. Napisał, że ,,grupa Bilderberg zachowuje się zupełnie tak, jakby była jakimś spiskiem - nawet jeżeli nim nie jest’’. Zwierzchnicy natychmiast pouczyli autora artykułu, aby nigdy więcej nie wspominał o tej tajnej grupie. Rok później, po długotrwałej walce z cenzurą narzuconą przez głównego redaktora, Tether został zwolniony. Innym dociekliwym dziennikarzom nie zajęło dużo czasu zorientowanie się, na czym polegał ,,błąd’’ Tethera - na zjazdach grupy Bilderberg obecni byli podobno także znani i bardzo wpływowi brytyjscy magnaci prasowi.
Manipulacja polityczna
Poprzez dobór i ,,wychowanie’’ czołowych światowych polityków, a także poprzez kontrolę nad światowymi mediami, grupa jest podobno w stanie kierować sprawami świata, zgodnie ze swymi poglądami. Wdrożenie technik public relations oraz przemyślna manipulacja mediami pozwala im na powszechne szerzenie przekonania, iż bezrobocie, spadek zarobków, brak bezpieczeństwa pracy i redukcja usług publicznych są niezbędne dla większej konkurencyjności i niższej inflacji. Mówi się, że całe narody trzyma się w ubóstwie, aby sparaliżować ich wydajność gospodarczą. Aby zdestabilizować kraje stanowiące zagrożenie dla światowej gospodarki, wznieca się konflikty i wojny.
Wprowadza się ograniczające podatki, ustawy o zatrudnieniu i strukturze zarobków, które mają utrzymać światowy bilans na poziomie korzystnym wyłącznie dla elity.
Grupa Bilderberg uważana jest za najważniejszy ,,rząd równoległy’’ spośród wielu ośrodków władzy Nowego Porządku. Jego członkiem można zostać wówczas, gdy się jest o to poproszonym. Nikomu nie wolno publicznie mówić o dyskusjach i podjętych decyzjach. Delegaci pochodzą z USA, Kanady i Europy, jednak dwie trzecie całkowitej liczby stanowią członkowie europejscy. Konwencje organizowane są co roku. Przez trzy dni - pod koniec maja lub na początku czerwca - odbywają się dyskusje o ,,bieżących sprawach’’.
Tajna organizacja
Mimo ogromnych wpływów, Bilderberg jest tylko jedną z wielu grup interesu współpracujących ze sobą i pełniących w istocie rolę tajnych rządów. Uważa się, że w połączeniu posiadają ogromną - choć tajną - władzę nad światem. W Stanach Zjednoczonych Nowy Porządek reprezentowany jest podobno przez Komisję Trójstronną - siostrzaną organizację grupy Bilderberg, z którą ma wspólnych członków i zadania.
W roku 1972 w posiadłości multimilionera Davida Rockefellera po raz pierwszy spotkała się 17-osobowa ,,grupa do spraw planowania’’, która ustanowiła Komisję Trójstronną, finansowaną z pieniędzy Rockefellera. Jej przewodniczącym został Zbigniew Brzeziński, wówczas profesor na Uniwersytecie Columbia. Brzeziński już kilka lat wcześniej miał wzywać do utworzenia ,,organizacji krajów rozwiniętych’’. Zadaniem jej krajów członkowskich - USA, krajów Europy Zachodniej i Japonii, ze względu na ,,przewagę naukową i technologiczną’’ nazwanych ,,najbardziej zaawansowanymi w świadomości planetarnej’’, miały być ogólnoświatowe rządy. W książce Between Two Ages (,,Na przełomie wieków’’) Brzeziński stwierdził, że ,,dominacja narodów nie jest już aktualną koncepcją’’. Teoretycy Nowego Porządku odczytują ten pogląd jako dowód na istnienie tajnego planu likwidacji narodowych granic i tożsamości.
Komisja Trójstronna przystąpiła do realizacji swego planu na początku lat siedemdziesiątych. Istnieją przypuszczenia, że prezydent USA Jimmy Carter został specjalnie dobrany i wyszkolony dla potrzeb wyborów w 1977 roku, ponieważ przychylnie odnosił się do ambicji Komisji. Carter zwyciężył częściowo dzięki talentowi oratorskiemu, lecz także dzięki pomocy Komisji Trójstronnej. Po wstąpieniu na urząd prezydenta, bezzwłocznie przystąpił do realizacji polityki przez nią zatwierdzonej. Wielu pracowników jego administracji zostało członkami Komisji, zaś sam Brzeziński w listopadzie 1977 roku otrzymał niezwykle wpływową posadę doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.
Po wygranych wyborach Komisja przystąpiła do realizacji plany podzielenia świata na trzy obszary wzajemnie zależnych sił. Należeć do nich miały USA, Zjednoczone Stany Europy oraz Unia Pacyfiku. Faktyczną władzę nad światem miał przejąć ,,wielki biznes’’, a zwłaszcza korporacje międzynarodowe.
Tajna agenda
Wprawdzie Komisja Trójstronna jest bardzo wpływowa i niezwykle skuteczna w działaniu, jednak silniej związana z rządem USA jest Rada Stosunków Międzynarodowych. Ta organizacja licząca tysiące członków, rekrutujących się z różnych dziedzin, jest prawdziwą siłą napędową zagranicznej polityki Stanów Zjednoczonych. Od 1940 roku każdy amerykański sekretarz stanu był członkiem Rady lub jej ,,młodszej siostry’’, Komisji Trójstronnej. Każdy sekretarz obrony (a wcześniej sekretarz wojny) również był członkiem którejś z nich. Podobno nawet szefowie agencji CIA i niemal każdy poważniejszy doradca ds. bezpieczeństwa narodowego wywodzili się z Rady Stosunków Międzynarodowych. Przez lata Rada rozrosła się do takiego stopnia, iż uważa się, że sprawuje obecnie kontrolę nad audiencjami w Białym Domu.
Panuje opinia, iż członkiem Rady Stosunków Międzynarodowych i Komisji Trójstronnej jest też prezydent Clinton. W administracji jego rządu pracowało prawie stu członków Rady. Poprzedni prezydent, George Bush, na wysokich stanowiskach zatrudnił 95 jej członków. Sądzi się, że ich dominacja jest tak znaczna, iż wykaz członków Rady, którzy służyli w czterech ostatnich administracjach rządu USA, liczyłby ponad dziesięć stron.
Jednak to tylko ,,widzialne’’ ramię globalnej elity, której ,,sanktuarium’’ leży podobno w złowrogim ,,Zakonie Trupiej Czaszki’’. Zakon, do dziś otoczony tajemnicą, przypuszczalnie jest osią tajemnej siły, która kieruje sprawami świata. Założony 150 lat temu, wywodzi się z Illuminati - tajnego niemieckiego stowarzyszenia okultystycznego, którego celem była dominacja nad światem. Lista członków jest trzymana w ścisłej tajemnicy - choć rzekomo ujawniono członkostwo George’a Busha. Członkom Zakonu nie wolno opowiadać o ceremoniach rytualnych, jednak przypuszcza się, iż mają one swe źródło w okultyzmie. Ponieważ - jak domniemają niektórzy - Zakon kultywuje śmierć i zniszczenie, jego symbolem jest czaszka i piszczele - znane z historii jako emblemat oddziałów hitlerowskich.
Pradawny spisek
Bliższe spojrzenie na Zakon i zbadanie koligacji członków rzekomo pozwala stwierdzić, że Nowy Porządek nie jest niczym nowym. Idea taka liczy setki, a może tysiące lat. Podobno dotąd historykom zręcznie mydlono oczy aby nie wyszła na jaw obecność tych, którzy naprawdę stoją za światowymi wydarzeniami.
Polityka władzy
W późnych latach 70. japońskie, zachodnioeuropejskie i amerykańskie banki - wszystkie powiązane z Komisją Trójstronną, grupą Bilderberg i innymi elitarnymi grupami - pożyczyły ogromne sumy pieniędzy Brazylii i innym krajom Trzeciego Świata. Już wówczas wielu finansistów zdawało sobie sprawę, że spora część tych krajów nigdy nie zdoła spłacić długu. Kilka lat później Brazylia rzeczywiście zbankrutowała, zaś Komisja Trójstronna zaoferowała jej układ, polegający na tym, że Brazylia, w zamian za redukcję długu, zrzecze się praw do swych bogactw naturalnych. Brazylia, kraj bogaty w zasoby naturalne, została zmuszona do oddania swych zasobów drewna i minerałów.
W konsekwencji jej lasy tropikalne zostały zdziesiątkowane, zaś drewno poszło na zapłatę państwowego długu, natomiast kopalnie zaczęły prowadzić rabunkową gospodarkę brazylijskimi minerałami, złotem, kamieniami szlachetnymi i rudami metali szlachetnych. W ten sposób Brazylia jest utrzymywana w stanie ciągłego ubóstwa, a duży odsetek jej społeczeństwa mieszka w slumsach, podczas gdy państwa należące do tzw. Nowego Porządku bogacą się jej kosztem.
(anonimowy materiał z sieci)
"NAJWYŻSZY CZAS!": Co ukrywa Bilderberg?
Pod tym intrygującym tytułem Milosz Marczuk w najnowszym numerze "NCz!" (21/2003) omawia konferencję jednej z najbardziej tajemniczych organizacji na świecie:
"Dziennikarze przez krzaki wypatrywali uczestników tajnej konferencji, jaka odbyła się w dniach 15-18 maja w Wersalu. Starali się zidentyfikować jej uczestników, bo inne informacje na temat wydarzenia są całkowicie utajnione. Obradowała Grupa Bilderberg.
Pięciogwiazdkowy hotel Trianon Park, znajdujący się tuż przy pałacu, został otoczony przez najbardziej doborową jednostkę francuskiej policji - osławioną CRS. W Wersalu obecni byli wysocy rangą politycy amerykańscy. W spotkaniu uczestniczył Ryszard Perle, którego uważa się za głównego architekta decyzji w sprawie ataku na Irak. Jeszcze w lutym 1998 r. Ryszard Perle i były kongresman Stefan Solarz, opublikowali "List otwarty do prezydenta", w którym zażądali zdecydowanej akcji pod auspicjami Stanów Zjednoczonych przeciwko Saddamowi Husseinowi. List Perle'a i Solarza został podpisany przez osoby znajdujące się obecnie w administracji Busha: Elliotta Abramsa (Rada Bezpieczeństwa Narodowego), Ryszarda Armitage (Departament Stanu), Johna Boltona (Departament Stanu), Douga Feith (Departament Obrony), Fryderyka Ikle (rada polityki obronnej), Zalmaya Khalilzada (Biały Dom), Piotra Rodmana (Departament Obrony), Donalda Rumsfelda (sekretarz obrony), Pawła Wolfowitza (Departament Obrony), Davida Wurmsera (Departament Stanu) i Dova Zakheima (Departament Obrony). Na spotkaniu miał też być sam sekretarz obrony USA - Donald Rumsfeld. Nie został jednak na pewno rozpoznany. Być może w sobotę pojawił się też sekretarz stanu Colin Powell, który wcześniej odbył podróż po Niemczech i krajach Bliskiego Wschodu. Trudno to do końca stwierdzić, gdyż okna hotelu zasłonięto czarną, zupełnie nieprześwitującą folią. Na pewno rozpoznano królową Holandii Betrix, króla Hiszpania Jana Karola, byłego premiera Finlandii Pawła Lipponena, Henryka Kissingera. Tematem obrad konferencji Grupy było zapewne uregulowanie napiętych kontaktów polityków europejskich z administracją Białego Domu. Na pewno rozmawiano też o podziale wpływów w Iraku po zakończonej wojnie i o strefie wolnego handlu na Bliskim Wschodzie. Zdaniem analityków, mówić też miano o budowie armii europejskiej i jej relacjach z NATO i Amerykanami."
Tak, grupa dobranych (wybranych) polityków i osobistości ma co omawiać - skąd jednak aż taka tajemnica? Zapewne Grupa ma coś do ukrycia?
"Grupa bierze nazwę od hotelu Bilderberg, który znajduje się w Holandii w miejscowości Oosterbeek. Została założona przez eksponentów świata polityki i biznesu z Europy i USA. Pierwsze zebranie odbyło się pod przewodnictwem holenderskiego księcia Bernarda. W zorganizowaniu go pomagał mu Józef Retinger. Urodzony w 1887 roku w Krakowie polski Żyd, był postacią bardzo ciekawą i podejrzaną. Studiował w Paryżu i Monachium, pracował dla Piłsudskiego, Sikorskiego, ale pewnie również dla brytyjskiego wywiadu. Kiedy w roku 1943 został zrzucony do Polski, kontrwywiad AK uznał go za sowieckiego szpiega i zamknął w wiejskiej chałupie. Podtruwany regularnie przez podstawioną kobietę - oficera kontrwywiadu AK (takie miała rozkazy), został w końcu zabrany z okupowanej Polski. Następnie pojawił się u boku księcia Bernarda i współorganizował pierwsze spotkanie Grupy. Zgromadził najważniejsze osobistości z Europy i Ameryki. Ze świata biznesu zaangażowani w spotkania byli Jan McCloy (Chase Manhattan Bank), Dawid Rockefeller, M. Leffingwelle (Bank Morgana) i wielu innych. Potem do ważnych osobistości Grupy dołączył Zbigniew Brzeziński. Książę Bernard przewodził Grupie aż do roku 1976. W tym roku nie odbyło się spotkanie. Zamieszanie księcia w korupcyjną aferę Lockheeda spowodowało zmianę przewodniczącego - na czele Grupy stanął Douglas Home, były minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii. Po nim przewodniczyli Walter Scheel - późniejszy prezydent RFN, Eryk Roll - szef grupy bankowej Warburg, Od roku 1989 do dziś Grupę zwołuje Piotr Ropert, znany bardziej jako lord Carrington, były sekretarz generalny NATO, były minister w wielu rządach brytyjskich, członek Fabian Society i Królewskiego Instytutu Spraw Zagranicznych."
Dane odnośnie "naszego" Józefa Rettingera są nieścisłe i niepełne, a szkoda, bo to postać nietuzinkowa i z nie jednego pieca chleb jadał... W 1917 roku był "przy" rewolucji meksykańskiej, podczas wojny domowej w Chinach obsługiwał Czang-Kai-Szeka. Jak się znalazł przy gen. Sikorskim i dlaczego nie odstępował go nawet o krok? I dlaczego ten jeden raz, gdy Sikorski tuż przed tragiczną śmiercią był w Gibraltarze, Rettingera akurat tam zabrakło?
"Grupa składa się z ludzi wpływowych: zarówno tych, którzy zawdzięczają to swojej pozycji politycznej, jak i tych, którzy stają się nimi w dość nieoczekiwanych okolicznościach Przykładem takiego drugiego typu (poza Retingerem) jest Otto Wolff von Amerongen - wieloletni pośrednik w kontaktach niemiecko-sowieckich. Mógł w każdej chwili przekraczać "żelazną kurtynę", pełniąc rolę nieformalnego ambasadora Bonn w Moskwie. Był pierwszym Niemcem, który zasiadł w zarządzie koncernu Esso, a teraz ma posadę między innymi w Exxon-Mobil. Grupa nie odżegnywała się od kontaktów z Sowietami. Bo jej celem zawsze było zapewnienie wpływów finansowych i politycznych cywilizacji Białego Człowieka. A do niej, jak by nie było - należą i Rosjanie. W spotkaniach Grupy na pewno uczestniczyło dwoje Polaków. Andrzej Olechowski jest na nich regularnie. Hanna Suchocka na pewno pojawiła się w roku 1998. Była wówczas minister sprawiedliwości. Ciekawe jest zestawienie dat obrad Grupy z wizytą w Polsce Zbigniewa Brzezińskiego. Profesor przyleciał do Polski w sobotę wieczór. Natychmiast po przybyciu udzielił wywiadu dla TVN24. Stwierdził w nim: "Polska musi być wiarygodnym sojusznikiem Ameryki, ale nie satelitą. Ameryka ceni sojuszników i Polska powinna być poważnym i trwałym sojusznikiem Ameryki. Polska, miejmy nadzieję, będzie częścią Europy i dlatego też obok utrzymania pewnej równowagi między konsekwencjami z sojuszu z Ameryką i priorytetu, na jaki ten sojusz zasługuje, jednocześnie również musi prowadzić politykę, która jest wiarygodna jako polityka europejska, która potwierdza dążenie Polski do Europy i uczestnictwo Polski w jej budowaniu". Czyli w kilku zdaniach streścił całą filozofię zebrań Grupy Bilderberg: budowanie bliskich kontaktów Europa-USA."
W powyższym sprawozdaniu zabrakło innych polskich nazwisk, poza Brzezińskim. A szkoda...
polskiejutro.com
Posłuszna gwardia zachodu
W II Rzeczypospolitej jedynym nielegalnym ruchem politycznym byli komuniści, którzy sami określali siebie jako ,,polską sekcję Międzynarodówki Komunistycznej.
Faktycznie oznaczało to, że stanowili agenturę organizacji, której cele były sprzeczne z interesami Polski. Dzisiaj, co prawda, nie ma już Kominternu, ale istnieje inna międzynarodówka, którą można by nazwać globalistyczną, kosmopolityczną, liberalną, a zorientowani czytelnicy z pewnością znajdą jeszcze kilka celniejszych określeń. Jest ona wprawdzie nieformalna, ale jej ludzie działają w naszym kraju najzupełniej legalnie, zdobywając coraz większe wpływy.
Jednym z głównych gremiów, w których owa międzynarodówka się zbiera, jest Klub Bilderberg, założony w 1954 r. z inicjatywy Józefa Retingera ( 1888-1960 ), tajemniczej postaci, która w czasie wojny była cieniem gen. Sikorskiego, a później jednym z pionierów tzw. integracji europejskiej. Lista osób uczestniczących w corocznych spotkaniach Klubu obejmuje czołówkę zachodniej finansjery i polityki. Spotkania te poświęcone są, rzecz jasna, sprawom politycznym. Z informacji amerykańskiego tygodnika ,,The Spotlight wynika, że decyzje tam podejmowane są potem wcielane w życie przez poszczególne rządy i oficjalne organizacje międzynarodowe, jak ONZ.
Olechowski - od lat w Bilderbergu
Od 1994 r. w spotkaniach Klubu Bilderberg bierze udział reprezentant Polski - były minister finansów i spraw zagranicznych, Andrzej Olechowski. Wybór tej właśnie osoby do tak ważnego gremium z pewnością nie był przypadkowy. Trzeba bowiem pamiętać, że Olechowski swoją karierę ekonomisty rozpoczynał jako pracownik Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) w Genewie w latach 1974-1975 i 1982-1984, natomiast w latach 1985-1987 pracował w Banku Światowym w Waszyngtonie, a więc w najważniejszej instytucji finansowej świata. Jego osobę już nieraz wymieniano jako kandydata na premiera, a nie jest wykluczone, że za dwa lata może być jednym z głównych pretendentów do prezydentury.
Suchocka - "europejka" idealna
W tegorocznym spotkaniu Klubu Bilderberg po raz pierwszy Polskę reprezentowały dwie osoby. Tą drugą była minister sprawiedliwości Hanna Suchocka, która wprawdzie nie pracowała w żadnym banku, ale za to odebrała staranne wykształcenie w takich uczelniach, jak Columbia University w Leyden, Instytut Praw Człowieka w Strasburgu oraz Instytut Prawa Publicznego w Heidelbergu. Od 1991 r. wchodzi ona w skład polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, uczestnicząc w pracach najważniejszej Komisji Politycznej, a w 1992 r., zanim została premierem, pełniła funkcję wiceprzewodniczącej tego Zgromadzenia.
Warto też przypomnieć, że kilka miesięcy temu Suchocka weszła w skład 9-osobowej Rady Mędrców, której zadaniem miało być przygotowanie projektu reformy Rady Europy. Nic więc dziwnego, że została ona już odznaczona Złotym Medalem Fundacji im. Jeana Monneta w Lozannie ,,za działalność na rzecz integracji europejskiej i praw człowieka, a także otrzymała Międzynarodową Nagrodę im. Maxa Schmidtheinego ,,dla osób szczególnie wyróżniających się działalnością polityczną i gospodarczą na rzecz liberalnego porządku na świecie. Była premier być może już niebawem będzie mogła ten ,,liberalny porządek umacniać jeszcze aktywniej, gdyż w Strasburgu rozważa się pomysł zgłoszenia jej kandydatury na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy. Może to zresztą mieć związek z jej udziałem w spotkaniu Klubu Bilderberg.
Władysław Geremek - pod skrzydłami global-masona Zbigniewa Brzezińskiego
Kariery Olechowskiego i Suchockiej są typowe dla ludzi ze ścisłej czołówki udecji. Właściwie każda wpływowa postać tego obozu może pochwalić się znaczącymi kontaktami z międzynarodową elitą. Minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek zdążył nawiązać te kontakty jeszcze w latach 60-tych, gdy po raz pierwszy był wykładowcą College de France, jednej z najważniejszych francuskich uczelni. W 1990 r. Geremek brał udział w waszyngtońskim spotkaniu Komisji Trójstronnej ( Trilateral Commission) , która pełni podobną funkcję , co Klub Bilderberg, ale skupia elity nie tylko z Zachodu (Ameryka Północna i Europa), lecz także z Japonii. Inicjatorem powstania tego ciała w 1973 r. był Zbigniew Brzeziński, jedna z czołowych postaci globalistycznej międzynarodówki.
Michnik - "żyd roku"
Równie dużym uznaniem cieszy się w tych gremiach Adam Michnik. Został on już uhonorowany nagrodą Prix de Liberte przez francuski Pen Club (czyli międzynarodową organizację literatów ) zaś w USA otrzymał Nagrodę Praw Człowieka im. Roberta Kennedy ego oraz przed kilkoma laty tytuł ,,Żyda roku, nadawany przez amerykańskie organizacje żydowskie. Nie powinno to dziwić, wszakże w Nowym Jorku mieszka brat Michnika, Jerzy ( drugi brat, Stefan, mieszka w Szwecji ). Do bardzo dobrych przyjaciół redaktora ,,Gazety Wyborczej należy m.in. Daniel Cohn-Bendit, sławny przywódca rebelii paryskich studentów w maju 1968 r., a obecnie deputowany do Parlamentu Europejskiego z ramienia niemieckiej Partii Zielonych. Cohn-Bendit odwiedził Michnika wiosną br., gdy przebywał z wizytą w Warszawie.
Smolar - człowiek Sorosa
Inna znacząca postać z tego środowiska, Aleksander Smolar, również posiada ciekawe kontakty zagraniczne. Od 1971 r., gdy wyemigrował do Francji, pracował jako politolog w paryskim Centre National de la Recherche Scientifique. W 1990 r. wrócił do Polski, zostając od razu szefem zespołu doradców premiera Mazowieckiego.Później pełnił podobną funkcję u boku premier Suchockiej. Jeszcze dzisiaj mówi, że jego życie toczy się między Warszawą a Paryżem. W Warszawie jest członkiem władz Unii Wolności, a przede wszystkim prezesem Fundacji im. Stefana Batorego, założonej przez inną znaczącą postać kosmopolitycznej międzynarodówki, George a Sorosa. We władzach tej fundacji zasiadają także m.in. Geremek, Suchocka i Olechowski.
W bankach "sami swoi"
Wchodzenie ludzi z Polski do elit międzynarodowych odbywa się także poprzez instytucje finansowe. Prezes Narodowego Banku Polskiego, Hanna Gronkiewicz-Waltz, od lat jest stałym gościem Światowego Forum Gospodarczego, które odbywa się w szwajcarskim uzdrowisku Davos, zaś czasopismo ,,Global Finance przyznało jej w 1997 r. nagrodę dla najlepszego prezesa banku centralnego. Nic dziwnego, skoro jeszcze do niedawna jej głównym doradcą był Stanisław Gomułka, ,,marcowy emigrant, który po 1969 r. został profesorem w London School of Economics, a dzisiaj doradza wicepremierowi Leszkowi Balcerowiczowi. Zresztą sam Balcerowicz cieszy się uznaniem wpływowych kół na Zachodzie, skoro kilka lat temu był jednym z kandydatów do Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, a jeden z największych banków amerykańskich Merrill Lynch zaprosił go do swojego Komitetu Honorowego. Notabene, dyrektorem polskiej placówki Merrill Lynch jest obecnie Krzysztof Krowacki, były wiceminister finansów w rządzie Suchockiej i główny negocjator redukcji naszego zadłużenia. Również były premier Jan Krzysztof Bielecki wybrał podobną drogę kariery - od 1993 r. jest przedstawicielem Polski w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Z kolei były wicepremier Grzegorz Kołodko po opuszczeniu swojej funkcji został ekspertem Banku Światowego.
Sędziowie z MSZ
Nie tylko polscy ekonomiści mają szansę wejścia na zachodnie salony. Dotyczy to również prawników, czego przykładem może być prof. Jerzy Makarczyk, specjalista od prawa międzynarodowego, który w latach 1989-1992 pełnił również funkcję wiceministra spraw zagranicznych. Od 1992 r. jest on sędzią Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Jego były szef, prof. Krzysztof Skubiszewski, miał mniej szczęścia, gdyż w 1993 r. nie udało mu się uzyskać wymarzonego fotela sędziego Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. ,,Na otarcie łez powierzono mu funkcję przewodniczącego Irańsko-Amerykańskiego Trybunału Arbitrażowego, również mającego siedzibę w Hadze.
Pastusiak - śladem Schaffa
Do elit międzynarodowych wchodzą nie tylko ludzie udecji, ale również osoby związane z SLD. Charakterystycznym przykładem może tu być poseł Longin Pastusiak (notabene zięć byłego I sekretarza KC PZPR Edwarda Ochaba i jego żony Racheli Silbiger), którego kariera zawsze szła jak po maśle: w 1959 r. studia ukończył w Woodrow Wilson School of Foreign Affairs na University of Virginia w Charlottesville (USA). a od końca lat 60-tych jest stałym wykładowcą wielu amerykańskich uczelni. W latach 1991-1994 pełnił nawet funkcję wiceprezydenta Międzynarodowego Towarzystwa Nauk Politycznych.
Poza tym Pastusiak jest członkiem Klubu Rzymskiego, ważnej organizacji skupiającej naukowców z różnych krajów, a zajmującej się planowaniem przyszłości świata. Raporty Klubu poświęcone są głównie temu, by udowodnić, że na świecie żyje za dużo ludzi, a więc przyrost naturalny należy ograniczyć, najlepiej poprzez szerzenie antykoncepcji i dopuszczalność aborcji. W Klubie Rzymskim od lat zasiadało także kilku innych przedstawicieli Polski: byli wicepremierzy - prof. Kazimierz Secomski (z lat 1976-1980) i prof. Zdzisław Sadowski (z lat 1987-1988), były wiceprzewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów z lat 1968-79, prof. Józef Pajestka, a przede wszystkim czołowy marksistowski filozof, prof. Adam Schaff. Obecność Pastusiaka w tym gronie nie powinna więc dziwić.
Rosati i Freyberg - z ONZ do SLD
Innym ludziom SLD również udało się wejść do znaczących instytucji międzynarodowych. Na przykład Dariusz Rosati, zanim został ministrem spraw zagranicznych w rządzie Cimoszewicza, przez cztery lata pracował w Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ w Genewie jako kierownik Sekcji Krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Jednym z jego bliskich przyjaciół jest Piotr Freyberg, szef amerykańskiej firmy ,,3 M Polska, ale znacznie ciekawszą postacią jest żona tego ostatniego, Ewa Freyberg.
W latach 70-tych była ona stypendystką brytyjskiego Sussex University Center for European Studies, a także jednej z uczelni w Argentynie. W latach 1980-81 pracowała w Departamencie Informacji Publicznej Sekretariatu ONZ w Nowym Jorku, a w 1994 r. minister Wiesław Kaczmarek mianował ją swoim zastępcą w resorcie przekształceń własnościowych, gdzie odpowiadała za realizację programu NFI. Od 1997 r. Ewa Freyberg jest posłem SLD, a ponadto członkiem grupy doradczej ds. prywatyzacji przy OECD oraz tajemniczego Centrum Transnarodowych Korporacji w Nowym Jorku. W ,,gabinecie cieni SLD przewidziano dla niej funkcję szefa Komitetu Integracji Europejskiej.
Ludzie Fulbrighta
Jeżeli jesteśmy już przy stypendystach zachodnich uczelni, to nie sposób nie wspomnieć o bardzo wpływowej grupie ludzi, którzy swoje późniejsze kariery zawdzięczali amerykańskim stypendiom Fulbrighta. Od lat 70-tych przyznawano je zwłaszcza młodym działaczom PZPR , rokującym nadzieje przede wszystkim jako ekonomiści . Byli to więc tacy ludzie jak Cezary Stypułkowski, który w latach 1981-85 był doradcą ministra ds. reformy gospodarczej, a następnie pełnił funkcję sekretarza Komitetu Rady Ministrów ds. Reformy Gospodarczej. Studia w Columbia University Bussiness School w Nowym Jorku odbył w latach 1988-89, przez kolejne dwa lata szkolił się w nowojorskim Citibank, by po powrocie do kraju przyjąć propozycję wicepremiera Balcerowicza objęcia stanowiska prezesa Banku Handlowego, które piastuje do dzisiaj. Dodajmy, że przewodniczącym Rady Nadzorczej tego największego w Polsce banku jest Andrzej Olechowski.
W polskiej gospodarce działa zresztą także wielu innych stypendystów Fulbrighta. Na przykład dyrektorem personalnym w warszawskim przedstawicielstwie wspomnianego Citibanku jest Stanisław Wojnicki, który wcześniej pełnił podobną funkcję w takich firmach jak Procter & Gamble i Reynolds Tobacco. Od 1994 r. jest też prezesem Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami. Inna wychowanka Fulbrigthta Henryka Bochniarz, była nawet ministrem przemysłu w rządzie Bieleckiego, a obecnie jest prezesem firmy konsultingowej Nicom Konsulting Ltd., która m.in. zarządza jednym z Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Od kilku lat jest również prezesem Polskiej Rady Biznesu.
Kariery stypendystów
Stypendia Fulbrighta są też często przepustką do kariery politycznej. Najlepszym tego przykładem jest Marcin Święcicki (zięć PRL-owskiego wicepremiera Eugeniusza Szyra), który przeszedł przez George Washington University i Uniwersytet Harvarda w Cambridge , w stanie Massachussets (USA). Z takim wykształceniem spokojnie objął funkcję ministra współpracy gospodarczej z zagranicą w rządzie Mazowieckiego (jako członek PZPR), a po kilku latach - urząd prezydenta Warszawy (już jako działacz Unii Wolności ).
Do stanowiska rządowego doszedł także Bogusław Liberadzki, minister transportu i gospodarki morskiej w latach 1993-1997. Dzięki fundacji Fulbrighta odbył on studia w University of Illinois. Obecnie jest posłem SLD, a w ,,gabinecie cieni tego ugrupowania znowu przewiduje się go jako szefa resortu transportu. W tym samym ,,gabinecie " ministrem spraw zagranicznych jest poseł Tadeusz Iwiński, wiceprzewodniczący SdRP, który - podobnie jak Święcicki - wykształcił się na Uniwersytecie Harvarda, a także na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.
Do grona stypendystów Fulbrighta należy także obecna szefowa Kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego, Danuta Huebner, która wcześniej była doradcą wicepremiera Kołodki, wiceministrem przemysłu i handlu, głównym negocjatorem umowy o przyjęciu Polski do OECD i sekretarzem Komitetu Integracji Europejskiej. Zajmując to ostatnie stanowisko, powołała kilku podsekretarzy stanu w KIE, m.in. innego wychowanka Fulbrighta, Jarosława Pietrasa, odpowiedzialnego za dostosowanie polskiego prawa do ,,norm europejskich. Pietras, który w 1991 r . był jednym z negocjatorów Układu Europejskiego, urzęduje w Komitecie Integracji do dzisiaj.
Zawsze wygrywają "nasi"
Dzięki wykształceniu na zachodnich uczelniach grupy ekonomistów i polityków, zachodnie elity mają w Polsce gwardię posłusznych realizatorów własnych interesów, tak jak posłusznym narzędziem w ręku Kominternu była Komunistyczna Partia Polski. Gwardię tę uzupełniają ludzie, którzy są zapraszani na brukselskie i nowojorskie salony, czyli tam, gdzie znajduje się prawdziwa władza nad znaczną częścią świata. Oczywiście to nie oni będą tę władzę sprawować - ich zadaniem jest nadzorowanie porządku w ,,polskiej strefie Unii Europejskiej, którą już niebawem ma stać się nasz kraj.
Nietrudno zauważyć, że owa gwardia składa się z ludzi udecji i SLD. Globalistyczna międzynarodówka wie bowiem, że na te dwie partie z pewnością może liczyć. Potwierdził to wspomniany już Zbigniew Brzeziński, który w 1994 r. pod patronatem amerykańskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych zorganizował komisję roboczą, której celem jest jak najszybsze włączenie Polski w struktury Zachodu. Do komisji tej ze strony polskiej zaproszono m.in.Geremka, Balcerowicza, Olechowskiego, Kołodkę, Liberadzkiego, Stypułkowskiego, a także Marka Borowskiego, Janusza Onyszkiewicza i Janusza Lewandowskiego.
Tymczasem w polskojęzycznych mediach przedstawia się Unię Wolności jako partię postsolidarnościową, a SLD jako postkomunistyczną. W ten sposób oba te ugrupowania - wraz z coraz bardziej posłusznym udecji AWS-em -zagospodarowują całą scenę polityczną, dając coraz bardziej ogłupionym wyborcom alternatywę: albo lewica z Kwaśniewskim i Millerem albo prawica z Balcerowiczem i Krzaklewskim. Dla zachodnich mocodawców jest to układ idealny: która ze stron by nie wygrała i tak zawsze zwyciężą ,,nasi. W ten sposób można sprawować faktyczną władzę nad krajem nawet przez długie dziesięciolecia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|