Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

Rycy · Gość

Jestem przeciwny JOWom bo zabijają one mniejsze partie. Uważam jednak że także mniejsze partie powinny mieć szansę dostania się do Sejmu. Dwubiegunowa scena polityczna byłaby nudna i wogóle przez JOW-y ludzie nawet by na wybory nie chodzili bo z góry by wiedzieli że nie ma dla nich kandydata z odpowiednim programem a jak jest to nie ma żadnych szans by wejść do parlamentu. Przecież jakby była scena polityczna która składałaby się właściwie z dwóch partii np. PO i PiS to wiele osób by na wybory właśnie nie chodziło bo nie odpowiada im ani PO ani PiS. Poza tym JOW-y prowadzą do tego iż posłowie są za bardzo związani ze swym regionem i jak zagłosują na niekorzyść jakiegoś regionu po to by z czegoś tam skorzystała reszta Polski to już jest tam skończony...Poza tym może to prowadzić te JOWy do kupowania głosów na sporą skalę.

Spaulding · Gość

"Jestem przeciwny JOWom bo zabijają one mniejsze partie"
a ja myslalem ,ze zabija je prog wyborczy w wyborach proporcjonalnych?

a JOWy wcale nie gwarantuja systemu dwupartyjnego:/

kamfit · Gość

nie koniecznie przekreślają szanse UPR. Właśnie ja w tym widzę szansę. UPR ma w swoich szeregach wartościowych działaczy, którzy w swoich regionach mieliby szansę na uzyskanie mandatu.

Na pewno wtedy z gry wypadną S-O i LPR.

W UK w ostatnich wyborach dostało się dużo minipartyj. Na dodatek ich kandydaci wygrywali w bardzo ważnych regionach UK, np. w Londynie.

Rycy · Gość

kamfit · Gość

nie koniecznie w Warszawie. Jak już wspomniałem, w ostatnich wyborach do Izby Gmin w UK, niektóre małe partie wygrywały w Londynie, więc to nie przekreśla szanse UPR.

Gość

Jeśli policzyć, to jeden okręg wyborczy to ok 100.000 mieszkańców, czyli szansa wbrania przedstawiciela(i) małej parti jest może rzeczywiście nieco większa niż przekroczenia progu 5%.
Osobiście najchętniej widziałbym ordynację wspierającą duże partie, przy obniżeniu progu wyborczego, tak żeby małe partie miały chociaż swoich przedstawicieli w parlamencie.
Problem w tym, że nikt się na to nie zgodzi.

Rycy · Gość

Ale co chcesz wrócić do czegoś takiego co było na początku lat 90. czy może źle zrozumiałem? Bo na początku lat 90. było tak, że np. rząd Olszewskiego tworzyło PC, PSL-Porozumienie Ludowe Janowskiego, ZChN, Solidarność, koło Chrześcijańska Demokracja i Partii Chrześcijańskich Demokratów czyli niezła paka. O to chodzi czy jak? Bo to w sumie było bardzo ciekawe rzeczy się działy...

Gość

Wtedy ordynacja była chyba całkowicie proporcjonalna, czyli poprostu liniowa.
Osobiście wolałbym nieliniową, czyli premiującą duże ugrupowania, przy niższym progu wyborczym, tak żeby małe partie miały po dwóch trzech przedstawicieli w parlamencie (jest to poniekąd spaczenie wynikające z chęci, aby w parlamencie znalazła się UPR).
Jednomandatowe okręgi dają na to tylko cień szansy, bo jak patrzę na potencjalny okręg J-bie Zdrój, to niestey, tu jest pan poseł Motowidło (SLD), który ordynarnie kupuje głosy (bo ma kasę ze spółki w kopalni)

Rycy · Gość

No właśnie a jak dzięki systemowi wzmacniającemu duże partie SLD będzie miało pełnie władzy albo PO? Twisted Evil

Gość

No cóż. Nie da się tak ustawić ordynacji, żeby władzę mieli ci co trzeba.
Niestety ostatnimi czasy tak się właśnie manipuluje ordynacją wyborczą.
A w tej chwili to ja sam już dokładnie nie wiem jaką tą ordynację w końcu mamy, bo co wybory to inna.

Andrzej B Jędrzejewski · Gość

xcz · Gość

A dlaczego JOW to 1 mandat na 100tys uprawnionych do glosowania??? Bo patrzycie tylko na wybory krajowe, a JOW nie tak dzialaja.

Na przykladzie Wielkiej Brytanii, gdzie sam mam przyjemnosc glosowac i doceniam okregi jednomandatowe.

Aby ktos zaistnial na forum krajowym, przed nim dluuuga droga przez samorzady. A dlaczego? Otoz okreg wyborczy powiedzmy posla sklada sie z ilus tam miast, wsi, czy dzielnic w miescie. Miasta sa podzielone na dosyc duze okregi (dzielnice), ktore dziela sie na jeszcze mniejsze rady hmm jak to nazwac.. osiedlowe niech bedzie. Taka rada najnizszego szczebla sklada sie z ilus tam urzednikow i na kazdego urzednika przypada okreg wyborczy, w ktorym uprawnionych do glosowania jest czasem 3tys. ludzi a czasem tylko 500. W moim okregu dostal sie kandydat partii konserwatywnej, ktory wyprzedzil kandydata partii pracy 12 glosami, a sam glosow zebral ok. 260. W takim przypadku ludzie bardzo szybko sie ucza, ze ich glos cos znaczy.

I dlatego tez BNP (Brytyjska Partia Narodowa) ma tak wielu przedstawicieli w lokalnych councilach. Ludzie sie wkurzyli na polityke imigracyjna, przestali wierzyc czy to Partii Pracy, konserwatystom czy liberalom zaglosowali na ta opcje i nie zostawali w domach (jak w przypadku UPR czesto sie dzieje), twierdzac ze ich glos "I TAK NIC NIE ZMIENI" - jak czesto powtarzane wsrod Polakow, a rzadko spotykane wsrod brytyjczykow.

Dlatego na tutejszej scenie politycznej istnieja i rozwijaja sie takie cudactwa jak partia Respect (stricte pro muzulmanska i socjalistyczna - to i tak paradoks, ala wolnorynkowy marksista, ale nie zmieniajmy tematu...), jakis zielone inicjatywy, czy lokalne komitety na rzecz swoich regionow.

Fakt na duzej scenie istnieja tylko trzy partie i na razie tylko one sie licza. Ale wszystkie bardzo boja sie BNP. Bo ta zyskuje poparcie. Co ciekawe program ekonomiczny BNP jest bardzo bliski UPR, tylko ze BNP koncentruje sie na sprzeciwianiu sie kolonizacji UK przez muzulmanow. BNP podobnie jak UPR jest przedstawiany jako partia rasistowska, ksenofobiczna (UPR - JKM jest "dziwolagiem", "pajacem", itd.) mimo, ze taka nie jest, ale ludzie pomalu to odkrywaja i glosuja. A glosuja, dzieki jednomandatowym okregom wyborczym. Inaczej zrobili by tak jak liberalowie w Polsce, alez oni sie nie dostana wiec lepiej zaglosowac na konserwatystow, bo ci sa tak troszke przeciwko imigracji i tak troszke mniej socjalni (patrz jako porownanie: zaglosuje na PO, bo oni przynajmniej beda w Sejmie).

Dlatego TAK dla jednomandatowych okregow wyborczych.

Pozdrawiam!

xcz · Gość

Zeby ktos mnie zle nie zrozumial bo pisalem szybko Smile

"BNP podobnie jak UPR jest przedstawiany jako partia rasistowska (...)

Nie mam na mysli, ze UPR jest odbierana jako rasistowska czy cos w tym stylu, tylko podobnie jak BNP jest przedstawiana inaczej niz jest w rzeczywistosci przez oficjalne (rezimowe) media.

Nawiasem mowiac BBC jest tak samo ochydnie propagandowa jak TVP. BBC stosuje m.in. nowo-mowe (np. zamiast terrorysta - bojownik)

kamfit · Gość

A czy przypadkiem nie pomyliło ci się z Brytyjską Partią Niepodległości (UK Independence Party)? Jej patronem (nie szefem) jest Włodzimierz Bukowski (przyjaciel Margaret Thatcher, nie trzeba go chyba przedstawiać), podobno ta partia też ma już coraz większe poparcie (15, 16%) mają swoich posłów w PE (zdobyli wtedy 16% w UK).

Ich głównym celem jest wyjście z UE, czytałem ich program i też jest bardzo wolnorynkowy. Ich członkami są zazwyczaj byli Torysi (z resztą ta partia powstała z rozłamu w PK). Oglądałem 2 wystąpienia Nigela Farage'a (lider) w Parlamencie Europejskim na youtube.com i spodobało mi się. Krytykował Komisję Europejską, za biurokrację, za to, że zmusza Francję i Holandię do przyjęcia eurokonstytucji oraz krytykował każdego członka KE za skandale korupcyjne i wogóle za niejasną przeszłość (dowiedziałem się, że komisarz z Estoni był sowieckim aparatczykiem!)

xcz · Gość

Pisalem o BNP, czyli Partii Narodowej, ale o Partii Niepodleglosci tez slyszalem. To wlasnie potwierdza, ze jednomandatowe okregi nie wykluczaja mniejszych patrii czy nowych incjatyw z polityki, przeciwnie moga wlasnie takim partiom pomoc.

Gość

A mógłby ktoś napisać, jaki jest oficjalny pogląd UPR w tej sprawie ? Bo jestem ciekaw.

mikkeforapl