|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bolek-agent
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:53, 05 Mar 2007 Temat postu: Kłamstwa dotyczące pijanych kierowców |
|
|
Chciałbym zwrócić uwagę na wszechobecną , nasilającą się non stop nagonkę na pijanych kierowców, którzy to niby "niosą śmierć".
Oto "twarde" dane polskiej policji dot. liczby wypadków drogowych w 2005 r. i prosty wniosek:
PIJANI KIEROWCY JEŻDŻĄ BEZPIECZNIEJ!!!
Chciałbym na dowód przytoczyć raport polskiej POLICJI opisujący 2005 r.
(Źródło: [link widoczny dla zalogowanych])
Jak możemy przeczytać, w 2005 r. z winy kierujących pojazdami doszło do 39 730 wypadków drogowych. Zaledwie 4005 z nich popełnili kierowcy nietrzeźwi (lub po spożyciu alkoholu).
To zaledwie 10% wszystkich sprawców!!!
Podnoszenie problemu pijanych kierowców jest celowym chronieniem rzeczywistych zagrożeń jakie niosą BARDZO trzeźwi kierowcy.
Jak widać – a liczby nie kłamią - pijani kierowcy w porównaniu z trzeźwymi to „asy bezpiecznej jazdy”.
Koniec z tym zakłamaniem!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:02, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"To zaledwie 10% wszystkich sprawców!!! "
Żeby móc powiedzieć zaledwie trzeba wiedzieć jaki procent kierowców jeździ po spożyciu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bolek-agent
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:36, 05 Mar 2007 Temat postu: Nie do udowodnienia. |
|
|
OmegaDoom napisał: | "To zaledwie 10% wszystkich sprawców!!! "
Żeby móc powiedzieć zaledwie trzeba wiedzieć jaki procent kierowców jeździ po spożyciu. |
Nie ma sposobu, żeby to zmierzyć.
Ponadto chodzi mi o "pastwienie" się nad pijanymi. Zawsze, gdy wypadek spowoduje pijany kierowca, przytacza się 5 innych, ale zawsze tych, które w ostatnim czasie spowodowali pijani. Co z tego, że w tym samym okresie zdarzyło się 9 razy więcej wypadków spowodowanych przez trzeźwych (dane policji), skoro przytoczą tylko te zawinione przez pijaków ?!?!?
Gdy opisują wypadek trzeźwego, informacja o stanie trzeżwości zawsze podawana jest na końcu materiału w postaci jednego zdania: "Kierowca był trzeźwy". Dlaczego? Chyba w nadzieji na to, że ludzie tego nie usłyszą i "dopowiedzą" sobie historyjkę o kierowcy-pijaku.
Własne przeżycie:
Raz jechałem samochodem dzień po ostro zakrapianej balandze. Nie złamałem żadnego przepisu podczas tej krótkiej przejażdżki. Na trzeźwo moja pewność siebie wzrasta, co często skutkuje np. przekraczaniem dozwolonej prędkości itd...
Dlaczego tak się dzieje? Ja po pierwsze bałem się, że ktoś wyskoczy mi na drogę, ktoś wymusi pierwszeństwo przejazdu a wina i tak spadnie na mnie (czyli bałem się niesłusznej oceny przez sąd).
Po drugie bałem się, że nie dostałbym w takim przypadku żadnego odszkodowania za samochód. Potwierdza to kolejną tezę p. Janusza Korwin-Mikke a mianowicie tajką, że ludzie nieubezpieczeni zachowują się ostrożniej. Jak ktoś jest pijany lub "po spożyciu", to ubezpieczenie "nie działa".
Nie wiem co mówią badania, jak są mierzone te wyniki itp. Wiem, że ja bedąc prawdopodobnie pijanym za kierownicą jechałem super ostrożnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:11, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
192 210 ujawnionych kierujących pod działaniem alkoholu
Pozostaje oszacować ile mamy ogółem kierowców w Polsce. Chyba, że ktoś znajdzie takową informację to będę wdzięczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bolek-agent
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:11, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Józio0506 napisał: | 192 210 ujawnionych kierujących pod działaniem alkoholu
Pozostaje oszacować ile mamy ogółem kierowców w Polsce. Chyba, że ktoś znajdzie takową informację to będę wdzięczny. |
192 210 ujawnionych. Ilu nieujawnionych?
To nie do oszacowania, więc po co ta nagonka na pijanych, skoro nie ma jednoznacznych danych, że stanowią największe niebezpieczeństwo na naszych drogach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cUPRum
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 12:17, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Józio0506 napisał: | 192 210 ujawnionych kierujących pod działaniem alkoholu
|
4005 sprawców wypadków wśród 192 210 ujawnionych pijanych("ciemna liczba" nieujawnionych)to tylko nieco ponad 2%.W tym liczeni są "kierowcy" rowerów i furmanek. Czekam tylko jak zabiorą prawo jazdy pijanemu hulajnogowcowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:34, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Szacuję, że by z liczb wynikało, iż ludzie po spożyciu powodują mniej wypadków, musieliby stanowić co najmniej jakieś 3/25 kierowców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:51, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ale przecież te dane powinny tez być w policyjnych statystykach. Na 3276 kontrolowanych kierowców 76 było nietrzeźwych na przykład. Nie były by to co prawda idealne dane, bo kierowcy często wiedzą, gdzie mozna sie spodziewać kontroli, ale zawsze jakieś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:05, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tu masz rację. Sam się wielce zdziwiłem, że takich danych tam nie ma. Nawet na stronie GUS-u nic nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:14, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A może by tak po prostu w googlach poszperać stosując mniej więcej taki cytat?
Powinno coś być jako zwykła relacja na przykład z akcji znicz.
(Ja moge ale troche później)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
amarok
Gość
|
Wysłany: Śro 9:11, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tutaj akurat się nei zgadzam :] oczywiście są tacy co bez kieliszka boją się wsiadać i całkiem sprawnie im to idzie potem :] lecz absolutnie jestem przeciwko poruszaniu się po dorgach pijanych kierowcó, przemęczonyc hkierowców, debili etc etc... kiedyś żeby dostać prawko trzeba było 2 lata na to robić a teraz każda szmata może je mieć :] nawet za 5 razem :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:24, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
O cos jest:
[link widoczny dla zalogowanych]
Skontrolowano 500 kierowców i 51 pieszych. Zatrzymano 19 nietrzeźwych kierowców
co daje 3,8% (czyli prawie 4)
A tu troche lepsze:
[link widoczny dla zalogowanych]
Najwyższą liczbę kierowców kierujących pod wpływem alkoholu odnotowano w Polsce gdzie z 53.596 skontrolowanych pojazdów w 3.095 zanotowano wynik pozytywny (5.77%)
Czyli niestety korelacja jest. Co do statystyk wypadków, to oczywiście należałoby się zastanowić, czy zawsze nalezy uznawać za winnego człowieka, który ma przekroczone 0.2 promila, na przykład w sytuacji, kiedy to ktoś wjechał mu w tył kiedy zatrzymał się na światłach. Za pewne w wielu innych przypadkach sąd zamiast rzeczywiście rozpatrywać sprawę orzekał winnym człowieka na lekkiej bani. Poza tym jeżeli na przykład do takiej stłuczki wzywana jest policja, to jest ona (chyba) wliczna do statystyk jako wypadek spowodowany przez pijanego kierowcę, w wielu innych przypadkach policja się nawet o takim przypadku nie musi dowiedzieć.
P.S. W Anglii wyszło prawie 9%
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:35, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
rkacz napisał: | Za pewne w wielu innych przypadkach sąd zamiast rzeczywiście rozpatrywać sprawę orzekał winnym człowieka na lekkiej bani. |
Nie w wielu przypadkach, a zawsze.
Jedziesz przez skrzyżowanie, ktoś walnie Cię z boku na czerwonym świetle, ewidentna jego wina, przyjadą niebiescy i okaże się, że miałeś 0.2 promila, to jest to już twoja wina.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:42, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Józio0506 napisał: | Nie w wielu przypadkach, a zawsze.
|
A czy przypadkiem nie jest to złamanie konstytucyjnej zasady domniemania niewinności?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
komuchomor
Gość
|
Wysłany: Śro 11:04, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że nie, ponieważ jazda "na gazie"to przestępstwo, a nie wykroczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:11, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
rkacz napisał: | Józio0506 napisał: | Nie w wielu przypadkach, a zawsze.
|
A czy przypadkiem nie jest to złamanie konstytucyjnej zasady domniemania niewinności? |
Nie. Kodeks drogowy jest tak stworzony, że gdy tylko uczestnikowi wypadku udowodni się, że miał ponad 0.2 promila alkoholu to jest winny. Takiemu człowiekowi nie ma już potem czego domniemywać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 12:58, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No tak, powiedzmy, że w przypadku stłuczek jest to do naciągnięcia w ten sposób.
Jeśli jednak mamy wypadek, za który taki człowiek staje przed sądem, to domniemanie winy jest jak najbardziej złamaniem konstytucji.
No chyba, że w konstytucji umieściłoby sie dopisek: wyjątki od tego artykułu określa ustawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:37, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
rkacz napisał: |
Jeśli jednak mamy wypadek, za który taki człowiek staje przed sądem, to |
To przed nim staje i traktuje się go jako potencjalnie niewinnego. Tak samo przy stłuczkach, jeśli kierowca pod wpływem chciałby nie przyjmować mandatu i powiedzieć: "to nie moja wina tylko tego, który we mnie walnął". Jednak, nikt tego nie czyni, bo wie, że późniejsza rozprawa jest przegrana (bo pił).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
e_X_e
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 6666666
|
Wysłany: Śro 8:21, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
a ja jak se wypije to sie stosuje do przepisow!!jade jak trzeba,zeby nie prowokowac glin!!! ps.dla mnie nie ma roznicy czy mnie zabije pijany kierowca,pirat drogowy czy kierowca niedzielny!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sympatyk lewicy
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 9:09, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ale to w ogóle nie podlega dyskusji.
Weź sobie 0,75 czystej albo kolorowej w zależności od gustu. Wyjedź gdzieś w leśną głuszę i zrób eksperyment. Pij powoli w trakcie jazdy tak aby kolejne porcje alkoholu miały czas sie przyjąć. Po tym jak wylądujesz na drzewie sprawdzimy ile ci we flaszce zostało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agęt
Gość
|
Wysłany: Śro 9:34, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W moim odczuciu, picie alkoholu zwiększa ryzyko, że spowoduję wypadek. Ponieważ spowodowanie wypadku jest karalne, po prostu nie piję, jeśli mam prowadzić będąc pod wpływem. Tak myśli większość ludzi (pytałem wszystkich kierowców ).
W odczuciu kogoś innego, picie alkohlou do pewnego momentu nie zwiększa ryzyka spowodowania wypadku, więc ten ktoś może sobie prowadzić pod wpływem, o ile nie złamie prawa. Jeśli złamie, powinien zostać dotkliwie ukarany za swój czyn tak, że więcej tego nie zrobi (jeśli kogoś zabije bez winy tego kogoś, dostanie tyle lat więzienia, że nie będzie miał okazji zabić więcej osób).
Zarówno w systemie, w którym karzemy za zwiększanie ryzyka złamania prawa, jak i w systemie, w którym karzemy dopiero za złamanie prawa, nie da się zmusić ludzi do jazdy na trzeźwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
antonio
Gość
|
Wysłany: Śro 10:48, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jest sposób, żeby oszacować liczbę jeżdżących pijanych. Poprostu każdego zatrzymanego trzeba badać alkomatem i policzyć proporcje. Nic prostszego. Ciekawe jakby to wyszło, hehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:57, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pogromcy mitow badali to
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Śro 11:05, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Przecież to oczywiste, że po pijaku jeździ się gorzej, były testy.
A to, że ktoś pisze, że jechał wypity i jechał ostrożniej niż jakby jechał trzeźwy wynika właśnie z tego, że jest nakaz jeżdżenia na trzeźwo. Gdyby była dowolność, tzn. można jeździć na trzeźwo albo po wypiciu i fakt wypicia byłby BEZ WPŁYWU na ocenę kto zawinił, wysokość odszkodowania to by prawie wszyscy pijący się przestali kontrolować. "JjjaaAaakk ttooOoo jjjJaa nie panNNujęęe naaaAd kieeRRownicą".
Tak jak jest jest dobrze, bo jest bezpieczniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Śro 11:07, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dezerter napisał: | Pogromcy mitow badali to | Porządne testy były. Pogromcy to jest program bardziej komediowy niż popularnonaukowy.
Kolesie sprawdzają czy można samochodem przeskoczyć przez rzekę, robią nasyp, rozpędzają, rozbijają furę i stwierdzają, że nie można.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:12, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dlatego wlasnie nie przytaczalem wynikow, bo ich testy robione sa na 'odpierdol sie' W kazdym razie testy robil tez autoświat. Po alkocholu z tego co pamietam, bardzo spada refleks i koncentracja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Śro 11:18, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Refleks i koncentracja nie jest wcale najistotniejsza.
Wypadkom sprzyja :
- brawura (to występuje po alkoholu głównie)
- coś co przeszkadza w spokojnej jeździe (np. po awanturze "z teściową")
Koncentracja jest ważna ale nie tak bardzo jak się zdaje. Przecież prowadząc samochód parę godzin poziom koncentracji spada, ważne jest głównie to, żeby jechać PO SWOJEMU i w razie potrzeby ZAREAGOWAĆ po swojemu.
A refleks to jest w tym wszystkim najmniej ważny. Refleks po nieprzespanej nocy jest praktycznie zerowy a o ile się nie zaśnie to wypadku nie będzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agęt
Gość
|
Wysłany: Śro 11:31, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tak jak jest jest dobrze, bo jest bezpieczniej. | Nie jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Śro 11:48, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
agęt napisał: | Cytat: | Tak jak jest jest dobrze, bo jest bezpieczniej. | Nie jest. | Teraz to już nie rozumiem. Znowu sobie ze mnie jaja robisz. Przecież ewidentnie widać, że ten nakaz działa, nie na 100% ale działa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agęt
Gość
|
Wysłany: Śro 13:51, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Za spowodowanie wypadku powinno wsadzać sie do więzień. Za jazdę po pijanemu bez konsekwencji, niczego się nie powinno robić. Pomyśl troche, czy w takich warunkach ktokolwiek w stanie nietrzeźwym postanowiłby usiąść za kółkiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Śro 13:56, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Poza tym alkomat nie zmierzy działania narkotyków na człowieka pod wpływem. Albo wspomnianej już sprzeczki z teściową - wkurzony na teściową mąż może być większym zagrożeniem niż lekko wstawiony kierowca bez teściowej.
To jak, bodzio, nowy przepis?
Kto pokłóci się ze teściową i w ciągu 24h będzie prowadził pojazd mechaniczny podlega karze grzywny lub ograniczenia wolności do lat dwóch[/i]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 14:05, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
przez samochody sa same klopoty. Drogi trzeba naprawiac, srodowisko sie zanieczysta i od groma ludzi przez nie ginie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Śro 14:34, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
agęt napisał: | Za spowodowanie wypadku powinno wsadzać sie do więzień. Za jazdę po pijanemu bez konsekwencji, niczego się nie powinno robić. Pomyśl troche, czy w takich warunkach ktokolwiek w stanie nietrzeźwym postanowiłby usiąść za kółkiem. | Porządnych ludzi byś wsadzał do więzień, każdemu może się zdarzyć wypadek. Za to są zawiasy tylko i słusznie. Sprawiedliwość nie może być ślepa i karać za czyny. Jakby mi ktoś żonę przejechał przypadkowo to wcale by nie było dla mnie takie ważne to, żeby poszedł na 5 lat. Oczywiście miałbym do niego żal - to normalne.
Bardziej jakoś zależy mi na tym, żeby prawo drogowe działało zapobiegawczo. Częste kontrole, radary, jednak widzę jak znajomi zdejmują nogę z gazu na jakiś czas jak widzą znak, że będzie fotoradar.
Jeszcze raz - też mam swoje prawa i nie życzę sobie, żeby jeździli obok mnie na drodze pijacy. I gdzieś mam to czy oni za to odpowiedzą czy nie. Mają nie jeździć a przynajmniej nie legalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Śro 14:37, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Rafael napisał: | To jak, bodzio, nowy przepis?
Kto pokłóci się ze teściową i w ciągu 24h będzie prowadził pojazd mechaniczny podlega karze grzywny lub ograniczenia wolności do lat dwóch[/i] | Oczywiście, najlepiej ośmieszyć.
Nie wiem jakie jeszcze zakazy są potrzebne, ale do alkoholu jestem na 100% przekonany. Rozmowy przez telefon - nie oszukujmy się, początkującym kierowcom przeszkadzają. Też denerwują czasami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Śro 15:05, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
bodzio napisał: | Sprawiedliwość nie może być ślepa i karać za czyny
(..)
Jeszcze raz - też mam swoje prawa i nie życzę sobie, żeby jeździli obok mnie na drodze pijacy. I gdzieś mam to czy oni za to odpowiedzą czy nie. Mają nie jeździć a przynajmniej nie legalnie. |
Sprawiedliwość ma nie karać za czyny!? To po co nam sądy i policja?!
A ja nie życzę sobie, by w mojej obecności wypowiadano takie głupoty. I co? I nic - to nie żadne prawo, tylko twoje widzimisię - oczywiście, solidnie uargumentowane ale jednak. Na tej zasadzie można wszystkiego zakazać.
Swoją drogą, też wolałbym żeby nie ludzie nie jeździli po pijaku. Podobnie jak nie chciałbym, żeby kradli, oszukiwali, wyzyskiwali, kłamali itp Ale tego nie zmienisz żadnym przepisem prawnym. Pozostaje surowo egzekwować, by świadomość kary odstraszała znaczną część potencjalnych sprawców. No ale w tym miejscu pojawia się koncepcja sprawiedliwość która "nie może... karać za czyny" - no i klops. Zawikłał się pan we własne logizmy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 15:21, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Testy nie pokazują prawdy, bo na próbach kierowcy jeżdżą ostrożnie. W rzeczywistości trzeźwy człowiek nie koncentruje się tak jak na teście. A po wypiciu pewnie bardziej. Ale nie twierdzę, że po pijaku bezpieczniej się jeździ. Tylko krytykuje metodykę.
Karanie za prowadzenie "z promilami" to absurd. Dlaczego jeśli wypije to jestem automatycznie winny? To tak jakby oskarżyć kogoś o morderstwo, bo on ma noże. W tej sytuacji kierowcy skupiają się na tym, aby nie zostać złapanymi, a nie, żeby jeździć dosyć ostrożnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 15:31, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W tym tescie autoswiata czy innego pisma, byly dwie osoby, najpierw jezdzily na trzezwo i pozniej stopniowo pily. Calkiem szybko facet staranowal wszystkie przeszkody ;]
Babka byla bardzo odporna i tylko 3 slupki potracila.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dinsdale
Gość
|
Wysłany: Śro 17:15, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Prewencji mówimy nie - proste jak drut, nad czym się tu więcej zastanawiać?
Ale zapominacie o jednym - drogi są państwowe - czyli niczyje - gdyby drogi były prywatne to taki prywaciarz miałby prawo nie wpuszczać na nie nikogo po alkoholu - alkomat mógłby stać przy każdej bramce na początku autostrady :]
bodzio - myślisz jak socjalista
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:35, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Powinno sie skasowac wszystkie samochody. Kiedys byly dorozki i bylo dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tirramisu
Gość
|
Wysłany: Czw 1:49, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dezerter napisał: | Powinno sie skasowac wszystkie samochody. Kiedys byly dorozki i bylo dobrze. |
A Piotr Curie to jak zginął?
Wpadł włśnie pod dorożkę.
Skasować wszystko co porusza się na kołach
Najlepiej "wszystko skasować, żeby nie było nic" - wtedy to dopiero będzie dobrze.
Ostatnio zmieniony przez Tirramisu dnia Czw 3:15, 04 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 2:37, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No dokladnie. Pan Kononowicz mowi dokladnie to samo, a nikt go na powaznie nie bierze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sympatyk lewicy
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 4:13, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W Niemczech można jeździć mając we krwi do 0,5 promila. Ale Niemcy generalnie mali większe poszanowanie dla prawa niż Polacy i nie przekraczali tej ilości. Ostatnio to sie zmienia i dla kierowców poniżej 21 roku życia wprowadzono całkowity zakaz prowadzenia po jakiejkolwiek dawce alkoholu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agęt
Gość
|
Wysłany: Czw 4:15, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dziwię się, że w socjaldemokratycznych, nastawionych prospołecznie Niemczech nie zakazano jeszcze poruszania się samochodem. Przecież ilu ludzi ginie pod kołami... To jest nieludzkie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Czw 9:48, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="Rafael"]Sprawiedliwość ma nie karać za czyny!? To po co nam sądy i policja?![/quote] Ciężko mi to będzie logicznie wyłożyć ale spróbuję.
Każdemu może się zdarzyć zrobić coś złego. Np. wyrzucić żonę z balkonu a pech, bo mieszkam np. na 11-tym pietrze. Ale pomimo tego mogę być porządnym człowiekiem.
Ktoś inny (zawodowy kryminalista) zrobi coś świadomie, policzy jaki jest paragraf i będzie potraktowany ulgowo.
Gubię się w tym - wiem.
Ale prostej zasady : karać za skutki - nie uznaję.
[quote="Dinsdale"]Prewencji mówimy nie - proste jak drut, nad czym się tu więcej zastanawiać?[/quote] Zastanawiam się. I naprawdę nie rozumiem. Nie łapię tej zasady, że prewencja jest zła.
(A co to ma z socjalizmem wspólnego nie wiem, ale skupmy się na razie tylko na tym : "Dlaczego prewencja jest zła".)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sympatyk lewicy
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 9:53, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
agęt napisał: | Dziwię się, że w socjaldemokratycznych, nastawionych prospołecznie Niemczech nie zakazano jeszcze poruszania się samochodem. Przecież ilu ludzi ginie pod kołami... To jest nieludzkie! |
Liberalne USA maks. prędkość na autostradzie 110 km/g.
Socjalne Niemcy do niedawna bez ograniczeń, ale widocznie teraz za dużo Polaków z fantazją jeździ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Czw 12:11, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pomyślmy:
bodzio napisał: | Każdemu może się zdarzyć zrobić coś złego. Np. wyrzucić żonę z balkonu a pech, bo mieszkam np. na 11-tym pietrze. Ale pomimo tego mogę być porządnym człowiekiem. |
Najpierw mówisz, że jak ktoś wyrzuci żonę z balkonu, to jest porządnym człowiekiem. Zatem jeśli rzuci cegłą w staruszkę (każdemu może się zdarzyć!), to też porzadnym człowiekiem pozostaje. Dalej, nie można wyznaczyć granicy zachowania porządnego i nieporządnego. Wynika z tego, że można palić ludzi w krematorium i być porządnym, inaczej: wszyscy ludzie są porządni.
Jednak jednoczesnie:
bodzio napisał: | Zastanawiam się. I naprawdę nie rozumiem. Nie łapię tej zasady, że prewencja jest zła.
| twierdzisz, że prewencja jest w porzadku. Prewencja, czyli podjęcie środków mających na celu popełnienie przestępstwa. Czyli np: powstrzymanie kogoś, kto łomem chce uderzyć sąsiada. Ale przecież z twojego rozumowania wynika, że wszyscy są porządni. Zatem chcesz prewencyjnie zatrzymywać porzadnych i niewinnych ludzi a jednocześnie (sic!)sprawiedliwość nie powinna karać za czyny.
bodzio napisał: | Gubię się w tym - wiem.
Ale prostej zasady : karać za skutki - nie uznaję. |
Tylko za przyczyny? Ale przecież wszyscy są porządni wg ciebie.
Podsumowując - bez urazy ale nie jesteś chyba szczególnie inteligentny jeśli nie widzisz sprzeczności w swoim rozumowaniu. Chyba, że to ja nie łapię - jeśli tak, to wytłumacz mi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dinsdale
Gość
|
Wysłany: Czw 15:47, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
bodzio napisał: |
Zastanawiam się. I naprawdę nie rozumiem. Nie łapię tej zasady, że prewencja jest zła.
|
Dotyka niewinnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Pią 11:37, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja powiem tak:
1. Pije sie roznie. Ktos, o kims mowilo sie przez 5 lat, ze 'ma leb' moze ten pierwszy raz naprawde sie napruc i wsiasc za kolko. W momencie gdy jest ten prewencyjny przepis znajomi beda go odciagac. Gdy przepisu nie ma, pewnie powiedza 'a ch** jakos dojedzie'.
2. A co z kierowcami autobusow, busow, etc? Wolny rynek to rozwiaze? Wolny rynek (czyli pracodawca delikwenta) moze sie o pijanstwie nie dowiedziec dopoki ten nie owinie wokol drzewa autobusu z dziecmi.
3. Jeszcze nie mam prawka, ale niebawem sie za to wezme. Nie chcialbym sie stresowac za kazdym razem gdy zobacze obok siebie jakis inny samochod. Tak samo nie chce zglebiac tajemnicy zycia pozagrobowego tylko dlatego, ze ktos w imie idei pozwolil innemu kierowcy miec ten swoj 'pierwszy raz'.
Wsiadajac za kierownice ponosimy ryzyko- zgadzam sie. Ale to ryzyko mozna zmniejszac lub zwiekszac przeciez.
Wydaje mi sie, ze takie prewencyjne przepisy maja swoje uzasadnienie nie tyle w tabelkach, co w oddzialywaniu na ludzka psychike. I dla mnie to wystarczy.
Nie chce wdawac sie tu w jakas bitwe na argumenty, zwlaszcza, ze moje w tym poscie bazuja na domyslach, odczuciach.. Kazdy ma swoj poglad i poki nie uczestniczymy (hehehe) w procesie legislacyjnym- niech tak zostanie.
Osobiscie walczylbym o uwolnienie sie od panstwa w wielu, moze we wszystkich sferach zycia, ale kodeks drogowy jest dla mnie specyficzny. Bo tutaj moim wyznacznikiem jest wolnosc w ramach niestwarzania zagrozenia dla innych (niezapiecie pasow i wylecenie przez szybe nie jest dla mnie zagrozeniem dla innych ).
Aha- co do 'dotykania niewinnych'. Ja tu nie widze zadnych winnych i niewinnych. Samochody to sa maszyny, a kodeks drogowy traktuje jako swoiste przepisy BHP odnosnie poslugiwania sie tymi maszynami. Kupujac taka, wsiadajac do niej, godzisz sie przestrzegac pewne reguly.
To jak wozki widlowe w magazynie- nikt od pracownika po wlasciciela nie chce, by jezdzily za szybko, zbyt brawurowo, byly obslugiwane przez pijanych ludzi. A przeciez zalezy im na szybkosci ich dzialania (a przynajmniej wlascicielowi).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 11:57, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
strzebonski napisał: | Ja powiem tak:
1. Pije sie roznie. Ktos, o kims mowilo sie przez 5 lat, ze 'ma leb' moze ten pierwszy raz naprawde sie napruc i wsiasc za kolko. W momencie gdy jest ten prewencyjny przepis znajomi beda go odciagac. Gdy przepisu nie ma, pewnie powiedza 'a ch** jakos dojedzie'.
|
Guzik prawda w 90% przypadków i tak pojedzie
strzebonski napisał: |
2. A co z kierowcami autobusow, busow, etc? Wolny rynek to rozwiaze? Wolny rynek (czyli pracodawca delikwenta) moze sie o pijanstwie nie dowiedziec dopoki ten nie owinie wokol drzewa autobusu z dziecmi.
|
Pracodawcy juz powprowadzali taki obowiązek i działa?
strzebonski napisał: |
3. Jeszcze nie mam prawka, ale niebawem sie za to wezme. Nie chcialbym sie stresowac za kazdym razem gdy zobacze obok siebie jakis inny samochod. Tak samo nie chce zglebiac tajemnicy zycia pozagrobowego tylko dlatego, ze ktos w imie idei pozwolil innemu kierowcy miec ten swoj 'pierwszy raz'.
Wsiadajac za kierownice ponosimy ryzyko- zgadzam sie. Ale to ryzyko mozna zmniejszac lub zwiekszac przeciez.
|
Jest całe mnóstwo innych elementów podnoszących ryzyko (choćby motocykliści zasuwający ponad 150 po mieście). Zdecydowanym elementem bezpieczeństwa na drogach i tak pozostaje odpowiedzialność osobista, a nie strach przed karą.
strzebonski napisał: |
Wydaje mi sie, ze takie prewencyjne przepisy maja swoje uzasadnienie nie tyle w tabelkach, co w oddzialywaniu na ludzka psychike. I dla mnie to wystarczy.
|
W tym sęk, że ich wpływ jest właśnie niewielki. Oczywiście nie uważam, że należy pozwolić prowadzić auto bez limitu alkocholu we krwi (bo pewien poziom powoduje pełną utratę kontroli), ale prewencja na poziome 0.02 % wraz z poziomem kar to ewidentna przesada. Od pewnego poziomu alkocholu zaczyna się zwykłe stwarzanie zagrożenia katastrofą drogową (czy jak to kto zwał), ale dopiero w okolicach jednego promila (lub nawet trochę wyżej)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Pią 16:46, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jak zaznaczalem, przedstawialem swoje odczucia. Czyli rzeczy, dzieki ktorym czuje sie bardziej komfortowo z prewencyjna restrykcja, a to przeciez subiektywna ocena.
To sa wszystko domysly- tak samo ja Ci nie udowodnie swojej racji w pkt. 1 jak i Ty mnie. Czy 90% czy 60% - tego sprawdzic sie nie da.
Co do autobusow- zawsze znajdzie sie jakis majster, ktoremu i tak sie uda postawic na swoim. Tym niemniej pracodawca ma wieksza mozliwosc kontroli niz drogowka.
Poza tym skoro wlasciciele firm to wprowadzili, to chyba znaczy, ze jest to potrzebne?
Z jednym tylko sie nie moge zgodzic.
Cytat: | Zdecydowanym elementem bezpieczeństwa na drogach i tak pozostaje odpowiedzialność osobista, a nie strach przed karą. |
Ale to tez raczej trudne do udowodnienia wiec pozostaje w sferze pogladow.
PS. Tez jestem za rozluznieniem tej bariery. Np. do takiej wartosci, ktora srednio pozwala na wypicie jednego piwa. Te promile promili to zwyczajne nabijanie mandatow (jak i pasy zreszta).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|