|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xcz
Gość
|
Wysłany: Wto 2:54, 26 Gru 2006 Temat postu: Leczenie anginy grypa. |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Anglia: Polacy palą polskie papierosy
17.11.2006 06:00
Brytyjscy celnicy biją na alarm: połowa nielegalnych papierosów sprzedawanych w Wielkiej Brytanii trafia na Wyspy z Polski. O pomoc w walce z kontrabandą Wyspiarze proszą polskich kolegów.
Wielka Brytania jest największym w Europie czarnym rynkiem szmuglowanych papierosów. Na Wyspy ciągną przemytnicy z całej Europy, Bliskiego i Dalekiego Wschodu, bo na handlu trefnym tytoniem można tutaj nieźle zarobić. Wszystko za sprawą najwyższej w Unii Europejskiej akcyzy na papierosy.
Leczenie anginy grypą
Wysoki podatek, a co za tym idzie drogie papierosy, miały zachęcać poddanych JKM do rzucenia szkodliwego nałogu. Typowa metoda leczenia anginy grypą doprowadziła do tego, że konsumpcja tytoniu rzeczywiście spadła, ale tylko wyrobów legalnego pochodzenia. Niebywale rozrósł się za to czarny rynek. Jeden na sześć papierosów wypalanych w Wielkiej Brytanii został sprowadzony na Wyspy bez wiedzy brytyjskiego fiskusa. Jeszcze gorzej jest z niezwykle popularnym tytoniem do robienia skrętów - ponad połowa pochodzi ze szmuglu.
Papierosy z kontrabandy idą jak woda, bo są znacznie tańsze niż wyroby z brytyjskim znakiem akcyzy. Paczka marlboro kosztuje w Londynie 5,10 funtów. "U Polaka" - 2-3 funty.
Polskie papierosy podbijają brytyjski rynek. Niestety, tylko te nielegalne. Do tradycyjnych kanałów przerzutu kontrabandy papierosowej z Bliskiego i Dalekiego Wschodu doszedł jeszcze jeden - z Polski. Brytyjskie służby celny szacują, że już 50 proc. szmuglowanych papierosów na Wyspy ma polskie znaki akcyzy, bądź została wwieziona przez polskich obywateli.
Anglia: Polacy piją polskie piwo
Gwałtownie rośnie sprzedaż polskiego piwa na Wyspach Brytyjskich. Nie kupują go oczywiście miejscowi, lecz Polacy. Największym wzięciem cieszy się Tyskie i Lech.
Papierosowy szlak wiedzie przez Polskę
- Problem pojawił się wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej, kiedy przestały istnieć granice celne między krajami Wspólnoty - wyjaśnia Małgorzata Malgorzata Śmierzycka, oficer prasowy ambasady Wielkiej Brytanii w Warszawie.
Przez Polskę wiedzie jeden z największych kanałów przerzutowych ze Wschodu na Zachód. Szczególne miejsce na przemytniczym szlaku odgrywa Śląsk.
- Według strony brytyjskiej, przemycane papierosy zza wschodniej granicy są m.in. na terenie Dolnego Śląska przeładowywane i pod pozorem legalnego transportu wywożone dalej przez przewoźników posiadających niekiedy siedzibę w tym rejonie - wyjaśnia Czesław Ziemianek, zastępca dyrektora Izby Celnej we Wrocławiu.
Wiosną tego roku przedstawiciele Brytyjczycy poprosili o spotkanie z dyrekcją tej właśnie izby, aby porozmawiać o sposobach przeciwdziałania papierosowej kontrabandzie. Sami nie dadzą rady zablokować przemytniczych szlaków, potrzebna jest pomoc zagranicznych służb.
- Jedną z decyzji podjętych w tej sprawie jest utworzenie stanowiska koordynatora ds. współpracy międzynarodowej - mówi dyrektor Czesław Ziemianek.
W tym tygodniu Brytyjczycy przyjechali do Wrocławia szkolić miejscowych celników z zakresu wykrywania nielegalnej kontrabandy.
- Prelegenci podzielili się swoimi doświadczeniami w tym zakresie, a wiedza ta jak się okazało była zbieżna z obserwacjami naszych funkcjonariuszy - opowiada Aleksandra Pokora, rzeczniczka wrocławskiej izby.
12 mld przemyconych papierosów
Dla polskich celników walka ze szmuglem to przecież chleb powszedni. Jak mało które służby w UE mają oni rozeznanie w sposobach działania przemytników. Świadczą o tym osiągane przez nich wyniki. W ubiegłym roku celnicy zatrzymali 425 mln sztuk nielegalnych papierosów, a w I półroczu tego roku - już 234 mln szt. Są to ilości porównywalne z tymi, które ujawnia niemiecka administracja celna.
Niemniej skala przemytu w Polsce i w Wielkiej Brytanii to jednak zjawiska o nieporównywalnej skali. Według ostatnich szacunków, tylko w latach 2003-04 na Wyspy trafiło 12 miliardów nielegalnych papierosów. Straty budżetu oszacowano na 2,9 mld funtów. Królewski Urząd Podatkowy i Celny chwali się, że w ciągu ostatnich lat udało się ograniczyć zasięg czarnego rynku z 21 do 16 proc. , ale gołym okiem widać, że proceder wcale nie maleje i papierosy z przemytu można kupić na każdym rogu w każdym większym mieście Wielkiej Brytanii.
Latające mrówki
W pierwszą podróż do Wielkiej Brytanii Artur zabrał przepisowe dwa kartony papierosów. Na prezent dla przyjaciół w Londynie. Za drugim razem między ubraniami w plecaku upchnął dwanaście kartonów. Zwróciło mu się za bilety w obydwie strony. Na trzecią wyprawę zapakował dwadzieścia kartonów, za które opłacił przejazd i jeszcze kupił dobre buty na Oxford Street. Tydzień temu pobił swój rekord - do wielkiej walizy zapakował koszulkę na zmianę i siedemdziesiąt kartonów. Wyleciał w piątek po południu. Wieczorem miał umówione dwa spotkania na Kensington i Hammersmith. Sprzedał towar od ręki i o 10 rano w sobotę był już z powrotem w Polsce.
200 papierosów - tyle legalnie może mieć ze sobą podróżny z Polski wjeżdżając do Wielkiej Brytanii. Od każdej dodatkowej paczki powinno się zapłacić akcyzę. Ograniczenia będą obowiązywały do czasu, aż polska akcyza na papierosy dobije do minimalnego poziomu obowiązującego w Unii. Teoretycznie stanie się to za dwa lata, ale i wtedy nasze papierosy będą tańsze niż te same wyroby na Zachodzie. Póki co stawka akcyzy jest znacznie niższa niż średnia unijna, nie mówiąc już o Wielkiej Brytanii, gdzie stawka jest wyjątkowo wysoka nawet jak na unijne standardy.
Artur zastanawia się poważnie nad rozkręceniem "prawdziwego biznesu". Przez internet nawiązał sporo kontaktów z polskimi sklepami w Londynie. Wezmą każdą ilość, bo tanie papierosy z kraju to złoty interes. Za każdą paczkę, która w Polsce kosztuje 6 zł, w Londynie można dostać 2,5 funta czyli 14 zł. Ryzyko wpadki jest niewielkie.
- Kiedy obsługa lotniska pytała, po co mi tyle papierosów, odpowiedziałem, że potrzebuję dla siebie, bo dużo palę - śmieje się Arek.
Teoretycznie polskie służby (np. straż graniczna, która prześwietla bagaże) mogą powiadomić kolegów w Wielkiej Brytanii, że niebawem z Polski przyleci pasażer obładowany papierosami. Ale zwykle tego nie robią. Dlaczego? Po pierwsze szkoda robić zamieszanie z powodu jednej walizki. Po drugie, pracownicy polskiego lotniska nie bardzo nawet mają powód, by od razu łapać za telefon. Możliwe przecież, że podróżny po dotarciu na miejsce zapłaci cło za większą liczbę papierosów niż dopuszczają przepisy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|