|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:15, 31 Sie 2008 Temat postu: Lekcja socjalizmu [Wprost Numer: 22/2008 (1327)] |
|
|
Tylko państwo ma rację, zaś wolny rynek to miejsce niebezpieczne i stresujące – uczą się dzieci w szkołach
Miliony europejskich dzieci są poddawane indoktrynacji, są dezinformowane i zniechęcane do wolnego rynku" – napisał w styczniu 2008 r. w „Foreign Policy" Stefan Theil. Theil doszedł do takich wniosków po przeanalizowaniu tego, jak się naucza przedsiębiorczości i podstaw ekonomii w szkołach we Francji i Niemczech. „Wprost” przyjrzał się polskim podręcznikom do tych przedmiotów dla gimnazjów i szkół średnich. U nas nie jest wcale lepiej.
Młodzi Polacy obowiązkowy poziom edukacji mogą zakończyć z przekonaniem, że bycie przedsiębiorcą polega na wypełnianiu testów osobowości rodem z kolorowych pism, PIT-ów albo druków dla ZUS. Podjęcie działalności gospodarczej może doprowadzić do utraty całego majątku, a jednym z ważnych celów jej prowadzenia jest służba społeczna, czyli wspieranie działalności charytatywnej. Przyszli pracownicy zostają zaś poinstruowani o zaletach przystąpienia do związków zawodowych, postraszeni widmem bezrobocia i pouczeni o zbawiennym wpływie opieki państwa, która ochroni ich przed wyzyskiwaczami. Ekonomiczne aspekty naszego członkostwa w Unii Europejskiej są przedstawiane wyłącznie w superlatywach.
Przestaje dziwić stopień ekonomicznej ignorancji Polaków. – Czasem uczniowie mogliby pograć w piłkę, zamiast tracić czas na lekcje przedsiębiorczości. Będzie z tego większy pożytek – mówi prof. Andrzej Koźmiński, rektor Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego.
Poddani państwa opiekuńczego
Sześciu na dziesięciu Polaków uważa stan swojej wiedzy ekonomicznej za średni albo wysoki – wynika z badania „Stan edukacji finansowej Polaków" przeprowadzonego przez firmę SMG/KRC w 2007 r. Raport ten odzwierciedla jedynie dobre samopoczucie rodaków, bo weryfikacja tej wiedzy wypada bardzo źle. Z ankiety „Wiedza ekonomiczna mieszkańców Polski", przeprowadzonej przez Centrum Psychologii Ekonomicznej i Badań Decyzji WSPiZ, wynika na przykład, iż 88 proc. Polaków zdecydowanie albo raczej zgadza się z twierdzeniem, że aby zmniejszyć bezrobocie, rząd powinien budować zakłady przemysłowe. 74 proc. sądzi, że bezrobocie spadnie, gdy rząd utrudni prywatnym firmom zwalnianie pracowników. Dziewięć na dziesięć osób to zwolennicy ustalania przez rząd minimalnego wynagrodzenia, a 80 proc. uważa, że receptą na szybszy wzrost gospodarczy jest podniesienie pensji wszystkim pracującym. Co gorsza, sądzi tak wielu młodych ludzi.
System gospodarczy zmienił się 19 lat temu i nic nie stało na przeszkodzie, by wychować pokolenie, które rozumie zasady gospodarki rynkowej. – Na początku lat 90. przygotowaliśmy podręcznik o podstawach ekonomii. W Ministerstwie Edukacji Narodowej nikt nie był zainteresowany jego wprowadzeniem do szkół – wspomina Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. Opór był zrozumiały. Środowisko nauczycielskie skupia głównie ludzi o poglądach etatystycznych, nawykłych przez całe życie do pracy w tzw. budżetówce (silny Związek Nauczycielstwa Polskiego jest ważnym sojusznikiem SLD).
Ostatecznie w 2002 r. wprowadzono do szkół ponadgimnazjalnych obowiązkowy przedmiot - podstawy przedsiębiorczości. W gimnazjach w ramach programu lekcji wiedzy o społeczeństwie zarezerwowano godziny na „Wychowanie do aktywnego udziału w życiu gospodarczym". Nie są one jednak traktowane zbyt poważnie. – Maturę można zdawać nawet z wiedzy o tańcu czy muzyce – dotyczy to uczniów szkół artystycznych, ale nie można z przedsiębiorczości, przedmiotu obowiązkowego we wszystkich szkołach średnich. Historia i geografia nie rozwiązują sprawy, bo w ich nauczaniu pomija się na ogół zagadnienia gospodarcze – wskazuje prof. Marek Rocki, były rektor Szkoły Głównej Handlowej, senator PO.
Niestety, jakość prowadzenia zajęć również pozostawia wiele do życzenia. Skoro 90 proc. Polaków ma blade pojęcie o ekonomii czy przedsiębiorczości, to nie ma powodu sądzić, że wśród nauczycieli ten odsetek jest dużo niższy. Na przykład w jednym z warszawskich liceów publicznych zajęcia z przedsiębiorczości prowadzi człowiek, który po wyrzuceniu z pracy w supermarkecie (jego pierwszej w karierze) nie mógł sobie znaleźć innego zajęcia.
Porady z pośredniaka
W podręczniku „Działam aktywnie. Wychowanie do aktywnego udziału w życiu gospodarczym" Anny Dubieckiej, Zbigniewa Góralewicza i Piotra Piskorskiego gimnazjalistów do przedsiębiorczości zachęca na przykład Grażyna Kozyro, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chełmku. Radzi ona, aby dzieci odwiedziły lokalny ośrodek pomocy społecznej i dowiedziały się, jak państwo pomaga biednym. Uczniowie wyczytają też, że „gospodarka rynkowa powoduje bezrobocie". Nie ma ani słowa o tym, że kraje, w których udział państwa w gospodarce jest najmniejszy, gdzie podatki i pozapłacowe koszty pracy są niskie, bezrobocie jest niewielkie i dotyczy głównie osób, które pracować nie chcą albo nie muszą (tzw. naturalny poziom bezrobocia).
W „Podstawach przedsiębiorczości" Marii Bieleckiej, podręczniku dla uczniów liceów, zawodówek i innych szkół średnich, jeden z rozdziałów jest zatytułowany: „Czy należy korzystać z prawa zrzeszania się w związkach zawodowych?". Autorka nie pozostawia pytania bez odpowiedzi: „Prawa człowieka nie zabezpieczają ludzi przed wyzyskiem, przed działaniem na ich szkodę przez pracodawców. Łatwo wyeliminować z zakładu niepokornych (…)”. Autorka ma także własną wizję dobrego pracodawcy: „Nie wykorzystuje pracowników do osiągania zysku tylko dla siebie”. Jej zdaniem, pracodawcy powinni się w swoich firmach podzielić władzą z pracownikami, ponieważ „demokracja w gospodarce potrzebna jest dla sprawiedliwego podziału dochodu”. To wszystko jest okraszone terminologią z lamusa, w rodzaju „zakładu” (jak wiadomo, we współczesnej gospodarce każdy pracuje w przemyśle).
Atak koparek
Naczelnym złem dla autorów podręczników jest postęp technologiczny, który – zdaniem większości z nich – odpowiada za wzrost bezrobocia. W jednej z książek uczniowie dostają zadanie, aby policzyć, ilu robotników pozbawiło pracy wynalezienie koparki. Wedle tej logiki, biorąc pod uwagę skalę postępu technologicznego i wzrostu wydajności pracy od początku XIX-wiecznej rewolucji przemysłowej, wszyscy żylibyśmy dziś z zasiłków. Inaczej kwestię bezrobocia wyjaśniają Barbara Stańda i Barbara Wierzbowska, autorki podręcznika dla szkół ponadgimnazjalnych „Bądź przedsiębiorczy". Otóż za bezrobocie w Polsce odpowiadają aktywni zawodowo seniorzy („Wydłużenie wieku mobilności zawodowej powoduje blokowanie stanowisk pracy").
Osobną historią jest sposób prezentowania uczniom zagadnień ekonomicznych związanych z Unią Europejską. Na przykład w książce „Przedsiębiorczość bez tajemnic" Sylwestra Gregorczyka, Marii Romanowskiej, Agnieszki Sopińskiej i Piotra Wachowiaka wśród zadań mających utrwalić poznany materiał jest odpowiedź na pytanie: „Jakie korzyści daje obecność Polski w UE?". O skutki negatywne nikt nie pyta, bo wedle autorów podręczników, ich – ex definitione – nie ma. Żaden uczeń w polskiej szkole nie dowie się na przykład, że za „wyrównywaniem” dochodów unijnych rolników kryją się wyższe o kilkadziesiąt procent ceny żywności, które ich rodzice płacą w sklepach.
Nie dość, że dzieciom tłoczy się do głów wiele ekonomicznych nonsensów, to zajęcia z przedsiębiorczości są często po prostu śmiertelnie nudne. Dobrze, że w ogóle je wprowadzono do programu. Dobrze, że młodzi ludzie uczą się, jak wypełnić PIT, druk przelewu czy zrozumieć ofertę kredytu bankowego. Ale by zarazić ich duchem przedsiębiorczości, potrzeba naprawdę czegoś bardziej ekscytującego. Dlaczego uczniowie przez lata spędzone w szkole publicznej nie poznają na przykład żadnych inspirujących życiorysów biznesmenów? Poza Billem Gatesem czy Larrym Ellisonem, którzy mogliby zostać uznani przez belfrów za wzorce niepedagogiczne (rzucili studia i zrobili wielkie kariery w branży informatycznej), naprawdę nie brakuje dobrych przykładów, również w Polsce. Wynurzenia urzędniczki ośrodka pomocy społecznej w podręczniku o przedsiębiorczości to kuriozum.
Trudno się w polskiej szkole publicznej dowiedzieć tego, że sukces na wolnym rynku zależy od pomysłowości, inicjatywy, pokonania konkurencji (która nie jest złem), czy takiego banału, że podstawowym celem biznesu jest wypracowanie zysku. Zapewne ma to związek z tym, że świat znany naszym nauczycielom nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem. Ten z nich, kto jest lepszy od swojego kolegi, i tak nie dostanie ani złotówki więcej, więc jak ma zrozumieć zalety konkurencji? Jak ma wytłumaczyć podopiecznym, że poza znaną mu sferą budżetową istnieje zupełnie inny świat? – Prawdziwa nauka przedsiębiorczości stanie się możliwa dopiero wtedy, gdy swoistymi przedsiębiorstwami działającymi na zasadach rynkowych staną się same szkoły – mówi Andrzej Sadowski.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Filippo
Gość
|
Wysłany: Nie 17:08, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam będe walczył
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:54, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ten tekst to normalnie jeden wielki rodzynek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:43, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 88 proc. Polaków zdecydowanie albo raczej zgadza się z twierdzeniem, że aby zmniejszyć bezrobocie, rząd powinien budować zakłady przemysłowe. |
Cytat: | 74 proc. sądzi, że bezrobocie spadnie, gdy rząd utrudni prywatnym firmom zwalnianie pracowników. |
Cytat: | 80 proc. uważa, że receptą na szybszy wzrost gospodarczy jest podniesienie pensji wszystkim pracującym. Co gorsza, sądzi tak wielu młodych ludzi. |
Durnota rządzi krajem (w demokracji) to nic dziwnego ,że wygrywa partia hołoty i populizmu (tzw. PO)
Cytat: | „Jakie korzyści daje obecność Polski w UE?". O skutki negatywne nikt nie pyta, bo wedle autorów podręczników, ich – ex definitione – nie ma |
A po co komu taka wiedza ? ''Europejczycy'' się tak błahymi sprawami nie zajmują.
Ważniejsze jest to który polityk ma lepszy krawat i która partia obieca większy socjal !!
Cytat: | Wynurzenia urzędniczki ośrodka pomocy społecznej w podręczniku o przedsiębiorczości to kuriozum. |
Ostatnio Tusk oświadczył (cytuje) : ,, Ja się znam na biznesie'' . To pytam : dlaczego urzędniczka ośrodka opiekuńczego ma się nie znać ?! W demokracji wszyscy się na wszystkim znają. A zwłaszcza urzędnicy.
Cytat: | „Czy należy korzystać z prawa zrzeszania się w związkach zawodowych?". Autorka nie pozostawia pytania bez odpowiedzi: „Prawa człowiekanie zabezpieczają ludzi przed wyzyskiem, przed działaniem na ich szkodę przez pracodawców. Łatwo wyeliminować z zakładu niepokornych (…)” |
Hołota ustala programy zatwierdzone przez hołotę (Ministerstwo Edukacji) i następnie uczniowie głosują na hołotę (PO, SLD itd.) , bo UPR chce zniszczyć związki zawodowe co jest łamaniem praw człowieka
Cytat: | Dlaczego uczniowie przez lata spędzone w szkole publicznej nie poznają na przykład żadnych inspirujących życiorysów biznesmenów? |
Bo mają poznawać życiorysy polityków socjalistycznych( jak Piłsudski z PPS).
Tak chce hołota (czytaj:politycy i urzędnicy)
Cytat: | Naczelnym złem dla autorów podręczników jest postęp technologiczny, który – zdaniem większości z nich – odpowiada za wzrost bezrobocia. W jednej z książek uczniowie dostają zadanie, aby policzyć, ilu robotników pozbawiło pracy wynalezienie koparki. |
Czyli zamiast koparką to kopać w ziemi palcami - logika hołoty. Wtedy na jednej budowie będzie pracować nie 1 koparka, a 1000 ludzi. Zniknie bezrobocie.
Cytat: | – Prawdziwa nauka przedsiębiorczości stanie się możliwa dopiero wtedy, gdy swoistymi przedsiębiorstwami działającymi na zasadach rynkowych staną się same szkoły – mówi Andrzej Sadowski. |
Dobre podsumowanie. Ale on w demokracji ma 1/20 000 000 głosów , a hołota ma większość, czyli p.Sadowski i tak się nie liczy.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 18:44, 31 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
matfiz
Gość
|
Wysłany: Nie 19:13, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Co za ciemnogrod. Gdyby szkoly byly prywatne takich nauczycieli-wymiataczy wielu by sie nie ostalo kolejny argument z prywatyzacja oswiaty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Pon 8:02, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Tak psioczycie na sondaże a tutaj się nimi podpieracie Wystarczy w takich pytaniach zmienić jedno słowo i wynik będzie zupełnie inny
Co do wiedzy ekonomicznej Polaków to mam wątpliwości , bo co innego twierdzą w sondażach a jak przychodzi co do czego to już tacy socjalnie nie są. Na pewno przeciętnym ludziom nie są obojętne to ile podatków płacą , jakiej jakości usługi dostają zamian i na co te pieniądze idą.Trzeba tylko odpowiedniego podejścia - potrzeba wiedzieć od której strony problem "ugryźć" i jak skanalizować ludzkie emocje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:23, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | jak przychodzi co do czego to już tacy socjalnie nie są. |
W wyborach głosują na partie wiadomo jakie. Są socjalni.
Cytat: | Na pewno przeciętnym ludziom nie są obojętne to ile podatków płacą |
Tu się nie zgodzę i to bardzo. Na przykład jeden użytkownik tego forum stwierdził ostatnio,że jest właścicielem 100% swoich dochodów, a kiedyś stwierdził także ,że podatki nie mają wpływu na jego życie.
Takich ludzi,którzy tak myślą jest więcej. Większość nie ma żadnego pojęcia. A jeżeli część wie to myśli ,że jedynymi podatkiem jest dochodowy(mało kto wie o VATach,akcyzach etc.etc.). Część cieszy się z podwyżki podatków , większości podatki w ogóle nie obchodzą, a kilka procent ludzi może rzeczywiście chce obniżenia. (to jest moje prywatne zdanie - wystarczy pochodzić po forach internetowych żeby wysnuć taki wniosek albo porozmawiać choćby albo popatrzyć na sondaże, wyniki wyborów etc.)
Sondaże tutaj mają rację,bo pytanie były skierowane jasno. Chociaż... można zaryzykować stwierdzenie ,że ludzie i tak ich nie zrozumieli...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 8:25, 01 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Pon 8:40, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
mic93 napisał: |
W wyborach głosują na partie wiadomo jakie. Są socjalni. |
Po pierwsze glosuje tylko część , po drugie gdyby byli socjalni to byśmy juz dawno mieli Leppera za prezydenta To ze obecnie wiele osób jest pod wpływem lewicowej retoryki to nie znaczy ze nie można tego zmienić.Pisałem ze trzeba odpowiednio skanalizować ludzkie emocje i unaocznić pewne fakty.
mic93 napisał: |
Tu się nie zgodzę i to bardzo. Na przykład jeden użytkownik tego forum stwierdził ostatnio,że jest właścicielem 100% swoich dochodów, a kiedyś stwierdził także ,że podatki nie mają wpływu na jego życie. |
Foltyn na podobne poglądy , czy to oznacza ze wszyscy Polacy tez ??? Proszę nie generalizować.
mic93 napisał: |
Takich ludzi,którzy tak myślą jest więcej. Większość nie ma żadnego pojęcia. A jeżeli część wie to myśli ,że jedynymi podatkiem jest dochodowy(mało kto wie o VATach,akcyzach etc.etc.). Część cieszy się z podwyżki podatków , większości podatki w ogóle nie obchodzą, a kilka procent ludzi może rzeczywiście chce obniżenia. (to jest moje prywatne zdanie - wystarczy pochodzić po forach internetowych żeby wysnuć taki wniosek albo porozmawiać choćby albo popatrzyć na sondaże, wyniki wyborów etc.) |
Trzeba o tym mówić by pobudzić ludzkie emocje , wtedy będą sie przejmować. Powtarzam na podstawie for internetowych czy sondaży nie można generalizować.
mic93 napisał: |
Sondaże tutaj mają rację,bo pytanie były skierowane jasno. Chociaż... można zaryzykować stwierdzenie ,że ludzie i tak ich nie zrozumieli... |
Nie wiem bo nie widzę pytań i możliwych odpowiedzi , tylko same wyniki badań. Ale to i tak nic nie zmienia bo ludzkie preferencje łatwo się zmieniają , wystarczy tylko odpowiednie podejście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:46, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie wiem bo nie widzę pytań i możliwych odpowiedzi |
Z tego można wywnioskować pytania i wynika też że były jasno skierowane :
Cytat: | wynika na przykład, iż 88 proc. Polaków zdecydowanie albo raczej zgadza się z twierdzeniem, że aby zmniejszyć bezrobocie, rząd powinien budować zakłady przemysłowe. 74 proc. sądzi, że bezrobocie spadnie, gdy rząd utrudni prywatnym firmom zwalnianie pracowników. Dziewięć na dziesięć osób to zwolennicy ustalania przez rząd minimalnego wynagrodzenia, a 80 proc. uważa, że receptą na szybszy wzrost gospodarczy jest podniesienie pensji wszystkim pracującym. Co gorsza, sądzi tak wielu młodych ludzi. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Pon 10:32, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mogę się podzielić swoimi refleksjami na temat lekcji przedsiębiorczości w liceum, które w ostatnich latach odbywałem.
Nie uważam, aby program nauczania był jakoś w dużym stopniu nacechowany ideologicznie. Bardziej było to suche przedstawienie faktów. W pierwszej klasie ogólniaka podstawy ekonomii - typy gospodarek, wzrost gospodarczy, pieniądz, inflacja, rola państwa w gospodarce itd.
Raczej nie było przedstawiania konkretnych działań w pozytywnym lub negatywnym świetle. Było np. wymienianie typowych państw opiekuńczych, ale nie było już analizy czy taki model jest słuszny czy nie.
Zdecydowanie najwięcej miejsca było poświęcone rozmaitym umiejętnościom praktycznym. Wypełnianie PIT-ów, zakładanie własnej firmy, podstawy działania przedsiębiorstw, rodzaje spółek, techniki negocjacyjne, metody rozwiązywania sporów, jak odbywać rozmowę kwalifikacyjną, pisać CV, podania o pracę itd. Byli też przedstawiciele z różnych banków, opowiadających o ich działalności, raz też był urzędnik z urzędu pracy bodajże.
Ciekaw jestem jak u was wyglądały/wyglądają te lekcje w liceum.
Co do artykułu - te przytoczone przykłady są naprawdę kuriozalne. No ale czego się spodziewać, kiedy większość kadry nauczycielskich to lewactwo powiązane z ZNP itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cyb
Gość
|
Wysłany: Pon 10:40, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie na przedsiębiorczości nie było nic ciekawego, bardziej zabawa w konstruowanie domowego budżetu, odgrywanie scenek (romowy kwalifikacyjne), pisanie cv, czyli mówię zabawa,
ale jedno pamiętam nauczycielka powiedziała że kodeks pracy który ma "chronic pracownika" w rzeczywistości mu szkodzi i nalepiej żeby pracodawca mógł zawalniać pracownika jak chce (bo jak chce kogoś zwolnić to i tak zwolni i tylko mu przykroszci narobi szukając jakiegoś pretekstu)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MythBuster
Gość
|
Wysłany: Wto 9:42, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Swoja droga nie dziwota, że jest jak jest (socjalizm, interwencjonizm, kij na kapitalizm w postaci 1929), skoro na SGH o klasycznej ekonomii dowiesz się tylko na historii myśli ekonomicznej. Nie wspomnę już o przeciętnym Polskim ekonomiku, gdzie rządzą specjaliści wychowywani za komuny, krętacze podatkowi i kapitalistyczni nieudacznicy.
Czego ja się na mojej uczelni dowiedziałem chociażby o sytuacji ekonomicznej Japonii to głowa mała. Generalnie to i tak pikuś, w porównaniu do niewygodnej prawdy o giełdowych karierach naszych wykładowców
Nie dziwią mnie wyniki tej ankiety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:46, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Przejrzałem książkę do WOS mojej siostry (1 kl. gimnazjum) i na pierwszy rzut oka treści tam zawarte są całkiem znośne: pochwała własności prywatnej i swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Nawet fajne pytania są:
Czy w państwie o gospodarce rynkowej konieczne jest istnienie banku centralnego?
Czy decyzja odejścia wymiany na złoto była słuszna?
A w tekście nie jest podana odpowiedź, więc można by to uargumentować po austriacku, gdyby nie to, że pewnie 9 na 10 nauczycieli by taką odpowiedź odrzuciła.
Żeby nie było za fajnie, cytat:
Społeczna gospodarka rynkowa umożliwia zaspokajanie potrzeb wszystkich obywateli oraz ochronę najuboższej części społeczeństwa
Do tego w jednym z ćwiczeń jako cechy gospodarki rynkowej, oprócz tych pozytywnych, podano:
powtarzające się co jakiś czas kryzysy, bezrobocie i zagrożenie utratą pracy.
Pewnie jakbym dokładniej przejrzał, to by się jeszcze jakieś kwiatki znalazły.
[Maria Pacholska, Wiedza o społeczeństwie, wyd. Nowa era]
Jak kupię dla siebie WOS i przedsiębiorczość, to pewnie też pokomentuję.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 12:47, 02 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:07, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Proszę państwa, wniosek jest jeden - dla naszych dzieci powinniśmy założyć własne szkoły. Póki co jeszcze edukacja prywatna nie jest zakazana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:30, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Tekst jest genialny - czemu np. w Nczasie takich nie ma?
Venom - ja też nie ufam sondażom, ale te wyniki, nawet jeśli zawyzone, to przedstawiaja ogrom problemu. I wystarczy się rozejrzeć, nawet zajrzeć do gazety (i pewnie właczyć TVN), żeby sie przekonac, że jakieś 80% tak myśli (a w TV to pewnie i 95%)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Czw 7:35, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy gdyby pytanie brzmiało tak : Czy jesteś za tym aby z twoich pieniędzy finansować upadające zakłady ??? to jak by wyglądała odpowiedź Wydaje mi się ze była by w przytłaczającej większości negatywna - jak pisałem wszystko zależy od konstrukcji pytania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 12:10, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Przez ten awater z jakąs konserwą mi sie ciągle kojarzysz ;-P
Prawda, ale weź pod uwage, że ludzie państwo traktują na zasadzie "sąsiad też zapłaci". oczywiście ta część umiejąca połączyć pieniądze od państwa z podatkami :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cyb
Gość
|
Wysłany: Czw 12:43, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
czy jakby na pytanie
"Czy chcesz aby ktoś siłą zabierał i kasę i dawał ją innym ludziom za to by nic nie robili" ludzie odpowiedzieli nie, a na pytanie "Czy chcesz płacić podatki aby finansować najbiedniejszych" odpowiedzi tak, to znaczy że chcą socjalizmu czy nie?
A przez avatar venom kojarzy mi się z użytkownikiem "Banitą" który miał taki sam avatar, chyba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:46, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
cyb napisał: | czy jakby na pytanie
"Czy chcesz aby ktoś siłą zabierał i kasę i dawał ją innym ludziom za to by nic nie robili" ludzie odpowiedzieli nie, a na pytanie "Czy chcesz płacić podatki aby finansować najbiedniejszych" odpowiedzi tak, to znaczy że chcą socjalizmu czy nie?
|
To znaczy tyle, że demokracja nie ma sensu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Pią 7:25, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Noqa napisał: | Przez ten awater z jakąs konserwą mi sie ciągle kojarzysz ;-P |
To gwiazda chaosu , z konserwami niema nic wspólnego
cyb napisał: | czy jakby na pytanie
"Czy chcesz aby ktoś siłą zabierał i kasę i dawał ją innym ludziom za to by nic nie robili" ludzie odpowiedzieli nie, a na pytanie "Czy chcesz płacić podatki aby finansować najbiedniejszych" odpowiedzi tak, to znaczy że chcą socjalizmu czy nie? |
Już o tym pisałem , wszystko zależy od konstrukcji zdania , po za tym trzeba tez pamiętać o czymś takim jak poprawność polityczno-moralna. Na drugie pytanie pewnie większość odpowiedziała by w sondażu twierdząco , ale tylko dlatego ze tak trzeba mówić. A wnioskowanie na podstawie sondaży czy Polacy chcą socjalizmu czy nie , jest więc dosyć zwodnicze.
Ostatnio zmieniony przez venom dnia Pią 7:34, 05 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|