|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:41, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, ale chyba próbowałeś coś tym żartem udowodnić, nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Nie 13:46, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Musimy używać siły? Niekoniecznie! Tzreba pamiętać, że 1)rewolucja pożera własne dzieci; 2)jak dana grupa ludzi siłą zdobędzie władzę, to owa władza im się spodoba i prawdopodobieństwo, źe nadal pozostaną dobrodusznymi wolnościwocami, jest de facto zerowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Nie 14:15, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pragnę zauważyć, że socjaliści aksjomat o nieagresji mają całkowicie za nic, ba nawet postępują w totalnej sprzeczności do niego, toteż sądzę, że w ewentualnym starciu nieagresywnego libertarianina z socjalistą, ten drugi będzie niestety górą. Jeżeli chcecie te starcie wygrać, trzeba również użyć agresji (nawet takiej, która nie jest odpowiedzią na atak). To co proponujesz Gigabyte można porównać poniekąd do kapitulacji z pola walki.
Nie jest przypadkiem, że chyba jedynym względnie wolnościowym krajem w 2. połowie XX wieku (np. bez przymusu ubezpieczeń społecznych, bez ceł i bardzo niskimi podatkami) było Chile w którym władza została brutalnie przejęta w drodze rewolucji.
Świat jest brutalny - w danej chwili i w danej sytuacji jaka panuje w Europie i na świecie nie da się wprowadzić wolności w praktyce bez uprzedniego zastosowania agresji wobec tych, którzy stoją na drodze wprowadzeniu wolnościowych idei.
W sumie nieważne czy to będzie tylko zmasowana aktywność polityczna i propaganda, czy też środki bardziej brutalne - jedno jest pewne - biernością nie da się osiągnąć nic (tutaj uwaga np. do Flankyego który z tego co wiem porzucił nawet jakiekolwiek formy aktywizmu politycznego).
Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Nie 14:26, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:56, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mateo napisał: | Pragnę zauważyć, że socjaliści aksjomat o nieagresji mają całkowicie za nic, ba nawet postępują w totalnej sprzeczności do niego, toteż sądzę, że w ewentualnym starciu nieagresywnego libertarianina z socjalistą, ten drugi będzie niestety górą. Jeżeli chcecie te starcie wygrać, trzeba również użyć agresji (nawet takiej, która nie jest odpowiedzią na atak). To co proponujesz Gigabyte można porównać poniekąd do kapitulacji z pola walki. |
Skąd wam w ogóle przychodzi do głowy, że brak agresji to brak użycia siły?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trikster
Gość
|
Wysłany: Nie 15:02, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Chile? Wolnościowym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:04, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Trikster napisał: | Chile? Wolnościowym? |
O!
To mnie gryzło już od jakiegoś czasu (od powstania wątku o Pinochecie dokładniej) i wygląda na to, że może z Ciebie coś wydusze.
Masz jakieś źródła na temat tego jak bardzo wolnorynkowe jest Chile?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Nie 15:12, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że nie było prawdziwie wolnościowe - teraz tym bardziej, kiedy panuje tam zwyczajny demoliberalizm a'la PO.
Chodziło mi o to, że było najbardziej wolnościowe WZGLĘDEM innych krajów, w których socjaldemokracja rozwijała się w najlepsze a podatki zaczęły osiągać nienotowane dotąd wysokości.
Oczywiście chodzi mi głównie o aspekt wolności gospodarczej, bo jak wiadomo z wolnościami obywatelskimi i politycznymi bywało w Chile różnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Nie 15:16, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mateo napisał: | Pragnę zauważyć, że socjaliści aksjomat o nieagresji mają całkowicie za nic, ba nawet postępują w totalnej sprzeczności do niego, toteż sądzę, że w ewentualnym starciu nieagresywnego libertarianina z socjalistą, ten drugi będzie niestety górą. Jeżeli chcecie te starcie wygrać, trzeba również użyć agresji (nawet takiej, która nie jest odpowiedzią na atak). To co proponujesz Gigabyte można porównać poniekąd do kapitulacji z pola walki. |
Pisałem coś o kapitulacji? Nie! Po prostu uważam wszelkie plany wielkich pinochetowskich rewolucji za totalnie bezsensowne. Popieram raczej akcje typu: aktywizm ideowy w Internecie, Liberty Dollar etc. To naprawdę coś daje i w dodatku nie deprawuje i nie demoralizuje.
Mateo napisał: | Nie jest przypadkiem, że chyba jedynym względnie wolnościowym krajem w 2. połowie XX wieku (np. bez przymusu ubezpieczeń społecznych, bez ceł i bardzo niskimi podatkami) było Chile w którym władza została brutalnie przejęta w drodze rewolucji. |
Jest sporo krajów bardziej wolnorynkowych, więc jakoś mnie to do działąń zbrojnych nie przekonuje.
Mateo napisał: | Świat jest brutalny - w danej chwili i w danej sytuacji jaka panuje w Europie i na świecie nie da się wprowadzić wolności w praktyce bez uprzedniego zastosowania agresji wobec tych, którzy stoją na drodze wprowadzeniu wolnościowych idei. |
W takim razie naprzód wolnościowy żołnierzu! Bierz moro i kałacha, niszcz socjalistów!
Mateo napisał: | W sumie nieważne czy to będzie tylko zmasowana aktywność polityczna i propaganda, czy też środki bardziej brutalne - jedno jest pewne - biernością nie da się osiągnąć nic (tutaj uwaga np. do Flankyego który z tego co wiem porzucił nawet jakiekolwiek formy aktywizmu politycznego). |
Co do bierności, to się zgadzam. Ale nie zamęczajcie mnie już Pinoczetem i zbrojnymi walkami, bo chyba już nikt tego nie traktuje poważnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Nie 16:12, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Gigabyte napisał: |
Pisałem coś o kapitulacji? Nie! Po prostu uważam wszelkie plany wielkich pinochetowskich rewolucji za totalnie bezsensowne. Popieram raczej akcje typu: aktywizm ideowy w Internecie, Liberty Dollar etc. To naprawdę coś daje i w dodatku nie deprawuje i nie demoralizuje. |
Mi generalnie chodziło o teoretyczne wprowadzenie wolności w chwili obecnej. Działania, które proponujesz mogą odnieść jakiekolwiek skutki dopiero w znacznie dłuższej perspektywie czasowej. Jest to działanie bardzo mało radykalne i bardzo powoli zmieniające rzeczywistość (o ile w ogóle).
Gigabyte napisał: |
Jest sporo krajów bardziej wolnorynkowych, więc jakoś mnie to do działąń zbrojnych nie przekonuje. |
A jakie to są kraje? Ciężko mi znaleźć jakiekolwiek państwa bardziej wolnorynkowe od Chile pod rządami gen. Pinocheta. Wszystkie w mniejszym lub większym stopniu są skażone interwencjonizmem, keynesem, socjalem i innymi gównami.
Gigabyte napisał: |
Co do bierności, to się zgadzam. Ale nie zamęczajcie mnie już Pinoczetem i zbrojnymi walkami, bo chyba już nikt tego nie traktuje poważnie. |
Również nie traktuję tego poważnie - jestem w pewnym sensie pesymistą, gdyż uważam wprowadzenie wolności w chwili obecnej za prawie nierealne. Do tego potrzeba znacznie więcej czasu.
Nie zmienia to jednak faktu, że teoretycznie jedyną możliwością zmiany obecnego stanu rzeczy jest właśnie nielibertariańska, zamordystyczna, anty-socjalistyczna i brutalna rewolucja
Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Nie 16:12, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Pon 0:42, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mateo napisał: | Mi generalnie chodziło o teoretyczne wprowadzenie wolności w chwili obecnej. Działania, które proponujesz mogą odnieść jakiekolwiek skutki dopiero w znacznie dłuższej perspektywie czasowej. Jest to działanie bardzo mało radykalne i bardzo powoli zmieniające rzeczywistość (o ile w ogóle). |
Ale takie pokojowe działania przynajmniej nie wywołają efektu jojo i de facto nie wiąże się z nimi aż tak duże ryzyko, jak przy działaniach zbrojnych.
Mateo napisał: | A jakie to są kraje? Ciężko mi znaleźć jakiekolwiek państwa bardziej wolnorynkowe od Chile pod rządami gen. Pinocheta. Wszystkie w mniejszym lub większym stopniu są skażone interwencjonizmem, keynesem, socjalem i innymi gównami. |
Hongkong, Singapur
Mateo napisał: | Również nie traktuję tego poważnie - jestem w pewnym sensie pesymistą, gdyż uważam wprowadzenie wolności w chwili obecnej za prawie nierealne. Do tego potrzeba znacznie więcej czasu. |
Ja ujmę to tak - jestem umiarkowanym optymistą, jeżeli chodzi o wolne, ewolucyjne działania. Chodzi o to, żeby nasze wolnościowe memy muszą ewoluować i docierać do ludzi.
Mateo napisał: | Nie zmienia to jednak faktu, że teoretycznie jedyną możliwością zmiany obecnego stanu rzeczy jest właśnie nielibertariańska, zamordystyczna, anty-socjalistyczna i brutalna rewolucja |
A kontrekonomia, Liberty Dollar, TOR? Te rzeczy nie stanowią możliwości, w przeciwieństwie do rewolucji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 5:06, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
może mi ktoś wytłumaczyć
dlaczego obalenie rządu, rozstrzelenie parlamentu, przejęcie władzy i zlikwidowanie państwa miałyby być nielibertariańskie i sprzeczne z zasadą o nieagresji?
przecież obrona nie jest agresją, nieprawda-ż?
(pytam się z ciekawości)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Pon 7:49, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bo z kupy ludzi szturmujących parlament przy użyciu wideł i myśliwskich strzelb raczej nie wyjdzie wolnościowe społeczeństwo.
Cytat: | tutaj uwaga np. do Flankyego który z tego co wiem porzucił nawet jakiekolwiek formy aktywizmu politycznego). |
Jedno wielkie Ehhhh... Czy brak aktywizmu politycznego= bierność?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:07, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | Bo z kupy ludzi szturmujących parlament przy użyciu wideł i myśliwskich strzelb raczej nie wyjdzie wolnościowe społeczeństwo.
|
Dlaczego?
Obrona swojej własności jest zła?
Państwo to taki sam agresor jak każdy inny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Pon 8:11, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dlaczego?
Obrona swojej własności jest zła?
Państwo to taki sam agresor jak każdy inny. |
Tak, zgadzam się, ale nie zwyczajnie nie sądzę by stawienie oporu wojsku i policji(której szczerze nie znoszę) skończy się albo więzieniem albo śmiertelną dawką ołowiu w organizmie. Nie wiem czy to nas posunie choćby o krok naprzód jak libertarianie dadzą się pozabijać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Pon 9:30, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kot Behemot napisał: | może mi ktoś wytłumaczyć
dlaczego obalenie rządu, rozstrzelenie parlamentu, przejęcie władzy i zlikwidowanie państwa miałyby być nielibertariańskie i sprzeczne z zasadą o nieagresji? |
Nawet, jeżeli rewolucja byłaby libertariańska i zgodna z aksjomatem nieagresji, to byłbym przeciw. To jest po prostu niemożliwe i aż takie odrywanie się od rzeczywistości jest po prostu głupie.
A jak nadal chcecie rewolucji TO IDŹCIE I SOBIE JĄ ZRÓBCIE. Ja tymczasem popatrzę na efekty.
Ostatnio zmieniony przez Gigabyte dnia Pon 9:30, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:48, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
nie chodzi mi o to czy jest nieefektywna lub bezsensowna
ale o to czy jest zgodna z aksjomatem o nieagresji (bo często słyszę że nie jest)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Pon 16:23, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kot Behemot napisał: | nie chodzi mi o to czy jest nieefektywna lub bezsensowna
ale o to czy jest zgodna z aksjomatem o nieagresji (bo często słyszę że nie jest) |
Rewolucja zgodna z aksjomatem o nieagresji! I poddanie się partyzantów dowództwu Dyktatora, Naczelnika czy Sztabu Generalnego jest zgodne z samoposiadaniem. A procesy rewolucyjne bez oglądania się na prawo zgodne z czym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:42, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
czyli rozumiem ze pierwsza secesja w USA nie była ok, a tutaj siedzi banda pacyfistów?
Po co oglądać się na prawo stanowione? Ustalane z resztą przez przestępce
nie wiem co jest niemoralnego w obronie swojej własności
państwo to organizacja przestępcza kradnąca moją własność
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 16:42, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Pon 17:05, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No to leć z karabinem, powodzenia. Na pewno masa ludzi będzie ryzykować życie w imię wolności dziś, w erze Bezpieczeństwa za Każdą Cenę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:11, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
umiesz czytać?
pytam się czemu zbrojne wystąpienie przeciw państwu miałoby być sprzeczne z zasadami libertarianizmu.
nie chodzi mi o szanse powodzenia, efektywność i sens
tylko aspekt moralny
(3 raz to piszę )
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 17:11, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Pon 17:30, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ok weźmy aspekt 100% moralny. Przypuśćmy, że w Polsce zbierze się ok 10-20 tyś libertarian. Zdobędą oni broń czy to nielegalnie czy to wyprodukowaną metoda chałupniczą i z tą bronią ruszą na Warszawę.
Państwo to nic innego jak grupa ludzi, państwo tworzy zarówno rząd jak i pani Jolanta w okienku urzędu. Walcząc z koncepcją państwa siłą, będziesz musiał walczyć z nimi wszystkimi. Czy współpracują z Lewiatanem i są częściowo odpowiedzialni za to co się dzieje? Tak, jak najbardziej. Czy w związku z tym zasługują na śmierć? Nie da się ocenić. Zwyczajnie się nie da.
Pewnie, że nie ma różnicy między bandytą w kominiarce, a bandytą w garniturze czy bandytą w niebieskim mundurze. Może tylko taka, że ci w garniakach i w mundurach częściej krzywdzą niewinnych ludzi. Tylko czy metodą na jak największe ograniczenie przemocy to użycie przemocy? Co potem powiedzieć? Zabiliśmy tylu, a teraz już nie zabijajmy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Pon 17:43, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kot Behemot napisał: | czemu zbrojne wystąpienie przeciw państwu miałoby być sprzeczne z zasadami libertarianizmu. |
Bo, jak słusznie zauważył Flanky, nie rozstrzelasz ustawy tylko urzędników. Ludzi. Albo wtrącisz ich do więzienia. Tak czy siak, pogwałcisz aksjomat o nieagresji lub samoposiadanie.
Ostatnio zmieniony przez Rafael dnia Pon 17:43, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:49, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ok- a np. politycy głosujący za podwyżką podatków?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Pon 17:50, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Za poglądy chcesz zabijać?
Od tego są sądy ale nie rewolucyjne, tylko normalne. Rewolucja to pomysł głupi i utopijny - nie idźcie tom drogom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:54, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
nie za poglądy a za czyn- okradanie
jesli uznamy państwo za organizację przestępczą to odpowiedz mi się wydaje jasna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:00, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
"jesli uznamy państwo za organizację przestępczą to odpowiedz mi się wydaje jasna..."
Oczywiście - na jakichś "aksjomatach" trzeba się opierać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:06, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ale państwo jest organizacją przestępczą
nie utrzymuje się z produkcji dóbr które sprzedaje na rynku tylko z kradzieży i rozbojów
naprawdę nie wiem co tu jest do dyskusji
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:07, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Pon 18:19, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
I na tej podstawie rozstrzelałbyś panią Krysię z archiwum ZUSu?
Naprawdę, nie wiem co tu jest do dyskusji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Pon 18:32, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kocie Behemocie właśnie wszystko rozbija się o to, ze to nie będzie tak, że sięgniesz po złego polityka, który nas okrada i koniec. Żeby to zrobić trzeba też zabić pana Leszka ze straży sejmowej(czy jak ona tam się zwie) i pani Basi z recepcji też się pewnie kula oberwie.
To nie jest tego warte. Libertarianizm z krwią na rekach nie jest koncepcją warta popierania. Dobrze wiesz jak wyglądają rewolucyjne sądy, zwłaszcza gdy dookoła roi się od przemocy.
Nie tędy droga, ani praktycznie ani moralnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Pon 18:35, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Powiem więcej - rewolucja ma sens, gdy jest dyktatura lub monarchia i wiadomo, kto rządzi. Paradoks demokracji polega na tym, że żeby zmienić ustrój musiałbś wybić wszystkich biorących udział w wyborach. Przecież ci reprezentanci społeczeństwa nie wiedzą, co robią! Uchwalają ustawy bez refleksji. Nawet ciężko karać coś takiego - mówię tu o naiwnych posłach myślących w stylu "płaca minimalne pomoże ludziom dobrze żyć", bo cynicznie aferzyści to inna sprawa. Więc, króla możesz rozstrzelać, dyktatora zdekapitować ale ludu nie rozwalisz
Nawet Czerwonym Khmerom się nie udało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:38, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Przy obalaniu demokracji rozprawiano się tylko z przedstawicielami ludu.
Ba, nawet w demokracji bezpośredniej tyran nie rozwalał ludu, tylko wpierw prosił o przydział osobistej gwardii. Że polis było małe to później było już górki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 4:07, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
no otoz to- walcząc z mafią też nie należałoby zabijać sprzątaczek w domach mafiosów
żeby nie było- tylko teoretyzuje
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 4:08, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Wto 10:57, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy współpracują z Lewiatanem i są częściowo odpowiedzialni za to co się dzieje? Tak, jak najbardziej. |
Zatem urzędnik jest odpowiedzialny za to co robią politycy w sejmie?
Ktoś mnie okrada to mogę go zabić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Wto 13:18, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zatem urzędnik jest odpowiedzialny za to co robią politycy w sejmie? |
Jest moralnie odpowiedzialny za to, że nigdy nie kwestionuje tych poleceń.
Cytat: | Ktoś mnie okrada to mogę go zabić? |
Możesz użyć przemocy by się bronić. Moim zdaniem lepiej jak taki złodziej dostanie paralizatorem, gazem pieprzowym czy przestraszy się pistoletu i zwieje niż gdyby miał skończyć w plastikowym worku. W życiu nie chciałbym nikogo zabić, ale tak się może zdarzyć w samoobronie. U mnie w mieście listonosz na rok przed emeryturą zabił dresiarza, który chciał go okraść. Złapał za nóż, którym dresiarz mu groził i w szamotaninie dźgnął go w tętnicę, czy określiłbym tego listonosza mianem mordercy? Nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szczun
Gość
|
Wysłany: Wto 15:39, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
toteż najlepiej przeprowadzić zamach stanu, zrobić państwo minimum (najlepiej jakąś monarchię) a na koniec zlikwidować wszystkie państwowe monopole i wprowadzić dobrowolne podatki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|