|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Wto 4:18, 01 Lip 2008 Temat postu: Murray Rothbard, Chińskie źródła libertarianizmu |
|
|
Cytat: | Chińskie źródła libertarianizmu
Autor tekstu: Murray Rothbard
Tłumaczenie: Piotr Rosik
Pierwszym myślicielem libertariańskim był Lao-Tsy (VI w. p.n.e.), twórca taoizmu. Niewiele o nim wiadomo; na pewno był bliskim znajomym Konfucjusza, i tak jak on pochodził z państwa Sung, korzenie zaś jego tkwiły w arystokratycznej dynastii Yin.
W odróżnieniu od nobliwych apologetów rządów biurokratów-filozofów, Lao-Tsy rozwinął radykalną myśl libertariańską. Dla tego chińskiego filozofa jednostka była podstawową komórką społeczną, a jej szczęście celem społeczeństwa. Uważał, że instytucje, które hamują rozwój jednostki i nie sprzyjają jej szczęściu, powinny zostać ograniczone lub wręcz całkowicie zlikwidowane. Dla indywidualisty Lao-Tsy rząd, z jego prawami i przepisami, „których jest więcej, niż osioł ma włosów", był złośliwym ciemiężycielem jednostki, „groźniejszym nawet od dzikich tygrysów".
Twierdził, iż rząd musi zostać zredukowany do niezbędnego minimum; „bezczynność" miała być główną czynnością rządu, gdyż tylko ona zapewniała jednostkom możliwość rozwoju i budowania szczęścia. Każda interwencja rządu, jak przekonywał mędrzec, będzie swoistym hamulcem, zwiększającym tylko chaos i zamieszanie. Po odwołaniu się do powszechnie znanych doświadczeń ludzi z rządem, doszedł do takiej oto ostrej konkluzji: Im więcej sztucznych tematów tabu i restrykcji istnieje na świecie, tym bardziej zubożeni są ludzie... Im ważniejsze są prawa i regulacje, tym więcej złodziei i bandytów będzie.
Najmądrzejszą rzeczą więc jest skromny rząd, który się do niczego nie wtrąca; wtedy świat „stabilizuje się sam". Jak to ujął Lao-Tsy: Dlatego Mędrzec rzecze: nie robię nic, póki ludzie się nie zmienią; faworyzuję stabilność, a ludzie rządzą się sami; nie robię nic, a ludzie się bogacą...
Lao-Tsy krzewił swe odważne i radykalne idee w świecie opanowanym przez siły orientalnego despotyzmu. Prowadzenie jakiejś strategii w celu osiągnięcia zmiany społecznej, to z pewnością było dla niego nie do pomyślenia. Nie było bowiem ani żadnych historycznych, ani współczesnych mu dowodów na możliwość zmian w duchu libertariańskim; by ustalić jakąś optymistyczną strategię czy też by uformować ruch masowy, zdolny pokonać państwo. Lao-Tsy wybrał więc jedyną znaną mu wtedy drogę, polegającą na, charakterystycznym dla taoizmu, wycofaniu się z życia społecznego i ze świata, wycofaniu się i kontemplacji.
Podejrzewam, iż Lao-Tsy nawoływał do ucieczki od świata nie z powodów religijnych bądź ideologicznych, lecz dlatego, że wydawała mu się jedyną strategią, jaka mu w jego rozpaczliwej sytuacji pozostała. W sytuacji, gdy uznał za beznadziejne wszelkie próby uwolnienia społeczeństwa z kajdan państwa, być może za właściwe uważał wycofanie się ze świata, co tak naprawdę było ucieczką od tyranii państwowej.
To wycofanie się z państwa było naczelną zasadą taoizmu widoczną w myślach wielkiego taoisty Chuang-tzu (396-286 p.n.e.), który w dwa wieki po śmierci Lao-Tsy doprowadził leseferystyczne idee swego mistrza do ich logicznego zwieńczenia: indywidualistycznego anarchizmu.
Wpływowy arystokrata Chuang-tzu, który pisał w sposób barwny, posługując się alegoriami i parabolami, był świetnie wykształconym człowiekiem z państwa Meng. W swym kraju był tylko mało znanym urzędnikiem, lecz jego sława pisarska rozprzestrzeniła się na całe Chiny. Była tak wielka, iż król Wei z królestwa Ch'u posłał do Chuang-tzu wysłannika z darami i propozycją objęcia stanowiska najwyższego ministra na dworze. Pełna pogardy odpowiedź Chuang-tzu jest jedną z najwspanialszych w historii wypowiedzi na temat zła, jakie niesie ze sobą kusząco połyskujące berło władzy państwowej; była to odpowiedź godna człowieka, który być może był pierwszym na świecie anarchistą:
Tysiące uncji złota to w istocie wielka nagroda, a stanowisko pierwszego ministra to niezwykle wysokie stanowisko. Lecz czy nie dostrzegasz Panie ofiarnego wołu, który ma zostać złożony w ofierze na ołtarzu monarchii? Dba się o niego i karmi się go przez wiele lat, posypuje brokatem, by był gotów, gdy przyjdzie czas wprowadzić go do Wielkiej Świątyni. Jednakże w pewnym momencie zastąpiony może być przez pierwszą lepszą świnię, czyż nie? Tak więc nie kalaj mnie, Panie! Prędzej wytarzam się w rowie pełnym błota, dla własnej rozrywki, niż poddam się ograniczeniom zaprowadzanym przez rządzącego. Nigdy nie przyjmę żadnego publicznego stanowiska, w ten sposób osiągając szczęście.
Chuang-tzu wielokrotnie powtarzał, rozwijał i upiększał leseferystyczną myśl swego mistrza, Lao-Tsy: Zostawiano już ludzkość samej sobie; nigdy nie rządzono jednak ludźmi z sukcesem. W rzeczywistości świat nie potrzebuje rządów; tak naprawdę nie potrzebuje władzy. Chuang-tzu był pierwszym, który wprowadził do filozofii pojęcie „spontanicznego ładu", rozwinięte później przez Proudhona w wieku dziewiętnastym i Hayeka ze Szkoły Austriackiej w wieku dwudziestym: Optymalny ład powstaje wtedy, gdy nikt go nie tworzy.
Co więcej, Chuang-tzu był prawdopodobnie pierwszym teoretykiem, który postrzegał państwo jako doskonałego złodzieja: Kiepski złodziej trafia do więzienia. Wielki złodziej zostaje przywódcą państwa. Uważał, iż jedyną różnicą pomiędzy ulicznymi złodziejami a władzą jest wielkość łupów. Motyw rządzących jako złodziei powtarzany był przez Cycerona, a w Wiekach Średnich przez św. Augustyna i innych chrześcijańskich filozofów.
*
Tekst ukazał się w 4. numerze „Salesmana" |
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Wto 6:21, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
faktycznie Taoizm ma wiele wspolnego z libertarianska filozofia
to chyba najlepszy system religijno-filozoficzny dla wolnosciowca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cyb
Gość
|
Wysłany: Wto 15:11, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | to chyba najlepszy system religijno-filozoficzny dla wolnosciowca Wink |
ja myślałem że dyskordianizm
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|