|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Athei Overlord
Gość
|
Wysłany: Śro 6:54, 19 Wrz 2007 Temat postu: Nieroby = dar socjalizmu. |
|
|
Fikcyjni bezrobotni przejadają nasze podatki
W Polsce nie pracują tylko te osoby, które tego nie chcą, pisze "Dziennik" i wyjaśnia, że Diagnoza Społeczna 2007, największe w naszym kraju badanie socjologiczne, którego wyniki zostaną podane 1 października, wyraźnie stwierdza, że 12- procentowe bezrobocie jest fikcją.
Według prof. Janusza Czapińskiego, głównego autora Diagnozy Społecznej 2007, rzeczywiste bezrobocie jest w Polsce o połowę mniejsze, niż podają statystyki. - Gdyby za bezrobotnych uznać osoby nie tylko zarejestrowane, ale takie, które są gotowe do podjęcia pracy i szukają jej, okazałoby się, że bezrobotnych jest 7,6 proc., a nie 12,5. A więc, że w Polsce milion osób nie jest zainteresowanych pracą, twierdzi profesor.
To dlaczego nie chcą pracować? - Z różnych powodów. Wiele osób nie szukających pracy twierdzi, że nie ma odpowiednich kwalifikacji. Jednak aż 18 proc. nie chce iść do pracy, bo... nie chce stracić uprawnień do świadczeń społecznych. Oni uważają, że pracując, zachowaliby się nierozsądnie, bo straciliby coś, co już mają, czyli swoje zasiłki.
Co więc zrobić, żeby tym ludziom zachciało się pracować? - Trzeba ich trochę przydusić, twierdzi prof. Czapiński. - Jeśli się im odbierze łatwe do zdobycia fundusze z opieki społecznej, dzięki którym nie toną, to zabiorą się do pracy. Urzędy powinny działać jak ekonom bez sumienia: dostałeś trzy propozycje, których nie przyjąłeś, tracisz uprawnienia bezrobotnego, a informacja o tym idzie równolegle do opieki społecznej i tam też nie dostaniesz pieniędzy. Uważam, że urzędy pracy powinno się sprywatyzować. Jestem pewien, że wtedy lista potrzebujących opieki społecznej szybko by się skróciła.
Za: [link widoczny dla zalogowanych]
Tekst WZORCOWY przeciwko wszelkiej masci "socjalizmom".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szyblucki
Gość
|
Wysłany: Śro 11:05, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ameryki to oni nie odkryli.Pewnie, każdy kto ma 521 zł zasiłku opłacone ubezpieczenia jakieś talony na jedzenie,nie może być eksmitowany nie będzie przecież DOBROWOLNIE tego rzucał i brał się za uczciwą pracę.Dlatego trzeba to wszystko odebrać i stworzyć warunki do tego aby tworzone były miejsca pracy.Tyle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:30, 06 Paź 2007 Temat postu: Re: Nieroby = dar socjalizmu. |
|
|
Athei Overlord napisał: | dostałeś trzy propozycje, których nie przyjąłeś, tracisz uprawnienia bezrobotnego |
O ile się nie mylę, to wystarczą dwie. Czapiński raz jeszcze pokazuje klasę. Badacz, który nie wie co bada. Żałosne. Chociaż projekt koordynacji działań urzędów pracy i pomocy (nie "opieką") społecznej ma sens i nie wymaga nawet szczególnych zmian w prawie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
STUDENT IiE
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:04, 10 Paź 2007 Temat postu: Re: Nieroby = dar socjalizmu. |
|
|
Athei Overlord napisał: | [b]dostałeś trzy propozycje, których nie przyjąłeś, tracisz uprawnienia bezrobotnego, a informacja o tym idzie równolegle do opieki społecznej i tam też nie dostaniesz pieniędzy. Uważam, że urzędy pracy powinno się sprywatyzować. Jestem pewien, że wtedy lista potrzebujących opieki społecznej szybko by się skróciła.
Za: [link widoczny dla zalogowanych]
Tekst WZORCOWY przeciwko wszelkiej masci "socjalizmom". |
Co z bzdura miałem praktyki w Powiatowym Urzędzie Pracy raz się nie zgłosi lub odmówi przyjęcia oferty pracy bezrobotny i traci status. Taka jest obecnie rzeczywistość te 3 oferty odrzucone to może były z 12 lat temu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Pią 8:35, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To wtedy zaczyna sie kombinowac zeby dostac rente.
Btw. Jestem pod wielkim wrazeniem niektorych ludzi, ktorzy poswiecaja ogrom energii, pomyslowosci i czasu zeby sie nie narobic. Mimo, ze normalna, uczciwa praca kosztowalaby ich 10 razy mniej kombinowania.
To jakies takie.. romantyczne.
A jeszcze mi sie przypomnialo: za Lysiakiem (Salon:Rzeczpospolita Klamcow)
"Kuron byl fatalnym ministrem pracy, gdyz amiast pracy dawal ludziom zupki przed kamerami i w blasku fleszow, noszac kucharski czepek na glowie. Jak to "dobrzy ludzie". Zli krytykowali go za to mocno.
Prof. A. Tymowski: "Minister nie moze klasc glownego akcentu na zbieranie jalmuzny."
"Kisiel": "Kuron rozzloscil mnie, gdy jako minister pracy i spraw socjalnych, zamiast uczyc ludzi jak maja szukac pracy w nowym ustroju, mowil tylko o filantropii, radzil gdzie i jak zebrac, dokad zglaszac sie po branie zasilkow" "
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Pią 11:07, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Swoja droga naszla mnie taka spontaniczna (wiec moze bledna) refleksja...
Czytuje forum, slucham roznych ludzi- czesto tez mlodych liberalow, ko-liberalow.
Wielu z nich (czy tam nas) ma dosc agresywne poglady. Streszczajac- niech nieroby i glupole znikna, zdechna, etc.
Tak sobie mysle, ze milo by bylo, gdyby system (zwlaszcza ten nowy, gdy mowimy o "uprlandzie" ) byl jednak przyjazny ludziom.
Nie mam na mysli socjalizmu. Mysle, ze przydaloby sie zrobic te robote, ktorej ukrecil leb np. Kuron.Moze liberalny rzad powinien jakos pomoc ludziom odnalezc sie w nowym systemie.
I nie mysle tu o zupkach, dotacjach, zasilkach, programach rzadowych, kolejnych radach ds. arcywaznych. Mozna np. wykorzystac TV publiczna. Utrzymac ja jeszcze kilka lat i wykorzystac w celach edukacyjnych.
Zreszta o ile dobrze pamietam i rozumiem program UPR, to byl jakis zapis o tym, ze kazda ustawa wchodzi w zycie po siedmiu latach "co pozwala ludziom wiedziec na czym stoja".
Mam porownanie nastrojow narodu polskiego i angielskiego. W Uk wyczuwa sie jakas taka dume, satysfakcje z tego co oni sobie tam osiagneli. U nas podskornie czuje jakas agresje, podzialy. W/w transformacja moglaby znow podzielic narod, a raczej poglebic obecny podzial- na tych, ktorzy sie dorabiaja i wiecznie wkurzonych tytulowych nierobow lub roboli.
Wiem, ze jak napisze 'lepiej budowac niz walczyc' to bedzie to moje samobojstwo na tym forum sprobujcie na ten banal popatrzec w kontekscie mojego posta- czy nie byloby przyjemniej?
Oczywiscie przy zachowaniu jak najwiekszej minimalizacji kosztow i pelnej transparentnosci tych 'inicjatyw spolecznych'.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:56, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Strzebonski, nie ma co wierzyć w TV i rózne akcje edukacyjne. Ona nikogo zaradności nie nauczy. To życie jest najlepszą nauką.
Leniwi będą się musieli wziąść do pracy, a głupi wziąć przykład z tych mądrych.
Zobaczysz - wprawadź idee a mentalność się sama dostosuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Nie 13:32, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Moze i nie nauczy. I nie oduczy zazdrosci czy zawisci.
Ale to nikomu tez nie zaszkodzi (jesli przyjac jakies opoznienia z prywatyzacja TVP- mozna ja m.in tak wykorzystac). Moze to niektorych bojazliwych, czy niezdecydowanych popchnie do przodu. A moze nie i nic sie zlego nie stanie.
A poza tym mozna miec wtedy wymowke dla opozycji- staralismy sie, zrobilismy wszystko, a jak ktos nadal narzeka to nie jest to nasza wina. Zauwaz z jakim namaszczeniem wszyscy traktuja "tę" czesc elektoratu.
Poprzez takie programy capitalism for dummies mozna wytracic wiele argumentow krzykaczom z owczesnej opozycji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:24, 15 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ale t chodzi o prawdziwe zycie a nie zabawę w wybory.
Żyć telewizja nikogo nie nauczy i nie widzę sansu w opóźnianiu jej prywatyzacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Wto 14:16, 16 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Noqa napisał: | Ale t chodzi o prawdziwe zycie a nie zabawę w wybory.
Żyć telewizja nikogo nie nauczy i nie widzę sansu w opóźnianiu jej prywatyzacji. |
Hehe, prawdziwe zycie to takze i wybory. Polityka to nie tylko program.
Nie sztuka wprowadzic program UPR i zostac zarzenietym po paru latach w nowej rewolucji proletariatu (ktory slusznie bedzie sie kierowal instynktem przetrwania) no ale to zbyt rozlegly temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|