|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:24, 17 Cze 2008 Temat postu: Osada Wolności |
|
|
Witam,
Zauważyłem, że na forum pojawiło się kilka wątków dotyczących emigracji z powodu fatalnego stanu Europy. W związku z tym, że właśnie czytam pewną książkę o kolonizacji Ameryki Północnej przez ludzi, którzy mieli ogromne obiekcje co do życia na starym kontynencie, wpadł mi do głowy pewien pomysł...
W Europie jest źle. Socjalizm zwyciężył. Jesteśmy świadkami czerwono-różowej epidemii, na którą jak dotąd nie możemy znaleźć skutecznego leku. Lud, ogłupiony i omamiony przez parszywe kłamstwa, nie chce zmian.
Panowie i Panie, wynośmy się stąd!
Zbierzmy się w wolnościową grupę i tak jak Europejczycy, którzy dali początek Stanom Zjednoczonym Ameryki Północnej, wyruszmy w drogę i stwórzmy nasz wymarzony, lepszy kawałek świata.
Czy stać nas na poświęcenia? Czy stać nas na wielki trud związany z tym przedsięwzięciem? Większość zapewne nie podejmie się takiego wyzwania, gdyż ciepełko euro-socjalnego dołka idealnie przygrzewa ich tyłki, dzięki czemu bez stresu mogą dywagować na tematy ekonomiczne, polityczne, społeczne.
Są państwa, w których ludzi przyjmuje się z otwartymi ramionami. Szczególnie tych chcących coś zrobić by żyło się lepiej. Może któreś z państw Ameryki Południowej? Może Ameryka Środkowa? Może Afryka? W najgorszym wypadku Azja...
Zakładając osadę i budując nowy system od podstaw możemy dokonać udanego eksperymentu, który NIE UDAŁ SIĘ MARKSISTOM I KOMUNISTOM! Oni też chcieli mieć swoje tzw. 'społeczności utopijne' m.in. na małych wyspach, gdzie oczywiście ich ideologia po zmierzeniu się z rzeczywistością - padła na pysk.
Ziemia w Afryce jest tania. W Ameryce Południowej także. Tworząc małą, wolnościową społeczność wystarczy kupić ziemię, obmyślić plan biznesowy, żeby mieć na utrzymanie, wybudować domy (co w państwach, które nie opiekują się swoimi obywatelami nie jest trudne) i... dogadać się z władcami terytorium.
Czy jesteśmy w stanie zbudować naszą własną Osadę Wolności? Czy może tylko potrafimy marzyć?
Gdyby nasze przedsięwzięcie wypaliło, to zapewne stałoby się tematem kilku książek i wielu naukowych publikacji, a także dałoby poważny argument do ręki wszystkim wolnościowcom.
Przykładowym miastem "odciętym od otoczenia", rządzącym się swoimi prawami, trwającym bez pomocy rządu jest "miasto dla zuchwałych", mieszące się w Peru - Iquitos.
Ja najchętniej założyłbym osadę na terenie, na którym byłaby możliwość uprawy ziemi, zatem Ameryka Południowa lub Afryka Środkowa.
Piszcie! Nie wstydźcie sie Mam nadzieję, że nie tylko ja jestem marzycielem chcącym żyć w czymś lepszym od Związku Socjalistycznych Republik Europejskich.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Osadnik dnia Wto 22:26, 17 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Śro 0:14, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Była już dyskusja o platformach. Jeżeli powstanie inicjatywa masowego wynoszenia się stąd wolnościowców i będę dorosły, to mogę pomyśleć o czymś takim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 1:06, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Na poważnie. Chciałbyś mieszkać na platformie? Poza tym, w jaki sposób wyhodowałbyś tam w większych ilościach warzywa i owoce? Podejdźmy do problematyki tematu bardziej życiowo
Bardzo ważne elementy:
- możliwość uprawiania roli
- możliwość hodowli zwierząt
- możliwość łowienia ryb
- dostęp do rzeki/morza/oceanu/drogi etc.
Co do osadnictwa na brzegach mórz i oceanów - brak wody słodkiej może być problemem, aczkolwiek zawsze można (TRZEBA!) uzdatniać wodę.
Okolicznych dzikusów można zatrudnić na naszej roli i postawić im prowizoryczne, aczkolwiek solidne chatki, wykorzystując do tego naszą europejską technologię Może będą woleć coś lepszego od chatki-lepianki z krowiego łajna?
P.S.
Osada musi być jak najbardziej samowystarczalna, ponieważ początki bywają trudne, a warto być oszczędnym.
P.S. 2
Czym mogłaby się trudnić ludność takiej osady? Jaki towar można byłoby robić na eksport? (Pomijając to, co nam wyrośnie na polach i to, co nam się urodzi w zagrodzie oraz pomijając to co złapiemy na haczyk w morzu)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Osadnik dnia Śro 1:12, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 1:26, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm, a może za cel emigracji polskich (może i europejskich też?) wolnościowców obierzemy peruwiańskie miasto Iquitos? Mieszka tam 400 000 ludzi, nie ma podatków od dochodu, nie ma vatów ani innych takich...
--
6 hectares of land in the Orilla de Amazonas area with Amazon River frontage and small lakes.
Asking Price only $6,000 US
--
Robimy zrzutkę!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Osadnik dnia Śro 1:57, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RyszardPatrzy
Gość
|
Wysłany: Śro 3:32, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
wolalbym Afryke Serio, jakbym uzbierał trochę kasy na bilet to mógłbym sie przeprowadzic do takiej osady - mnie w Polsce nic nie trzyma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 4:17, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja bym wolał północ. Nie lubię ciepła. <;
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Śro 4:19, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, szkoda tylko, że nie proponujesz nic z fajnym klimatem, a same krainy w pobliżu równika. Temat o tym już był i tam proponowałem wyspę gdzieś na Morzu śródziemnym(handel) czy gdzieś, gdzie nie groziłoby nam tsunami .
Zresztą to i tak jest temat nieco abstrakcyjny bo w Polsce mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 4:25, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | Ciekawe, szkoda tylko, że nie proponujesz nic z fajnym klimatem, a same krainy w pobliżu równika. Temat o tym już był i tam proponowałem wyspę gdzieś na Morzu śródziemnym(handel) czy gdzieś, gdzie nie groziłoby nam tsunami .
Zresztą to i tak jest temat nieco abstrakcyjny bo w Polsce mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia. |
Proszę, proszę... Napisz o jakie wyspy chodzi i jakie są tam możliwości oraz czym chciałbyś tam handlować.
Może Twoja lokalizacja jest dużo trafniejsza od mojej? Trzeba wybrać najlepszą możliwość Potem założymy kolejną osadę i kolejną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 4:38, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Osadnik napisał: | Hmm, a może za cel emigracji polskich (może i europejskich też?) wolnościowców obierzemy peruwiańskie miasto Iquitos? Mieszka tam 400 000 ludzi, nie ma podatków od dochodu, nie ma vatów ani innych takich... |
A umiesz język hiszpański ? Ja mógłbym wyjechać tylko do anglojęzycznego
A co do tego , że jest tam tania ziemia to masz rację
Tylko , że są to niestabilne politycznie tereny ( Afryka , Płd Ameryka ) i nie wiadomo czy po utworzeniu takiej osady po dojściu do władzy jakiegoś komunisty nie zostanie wydany np. dekret zakazujący ?
I co wtedy ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 4:41, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Trzeba próbować. Pionierzy mieli jeszcze gorszą sytuację od nas, na nich napadali dzicy i nie po to, żeby ich obrabować czy wyrzucić, ale zabić i zjeść.
Co do języka hiszpańskiego, można się go przecież nauczyć - nie należy do trudnych. Na marginesie, wcale nie jest potrzebny do robienia interesów w Am. Pld. Angielski jest wszedzie Aczkolwiek będąc tam nauczyłbym się hiszpańskiego - obowiązkowo.
btw. skoro podałeś przykład krajów anglojęzycznych, to może wymień jakieś, żebyśmy wiedzieli w czym możemy wybierać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Osadnik dnia Śro 4:46, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 6:09, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie do a-kapów.
Uznajmy, że nam się to udało i mamy swoja Wyspe Woności. Bedziecie czekać na pojawienie sie agencji ochrony i prywatnych sądów czy sami jakieś założycie razem z innymi kupujacymi?
O to właśnie mi chodziło z anarcho-minarchizmem. :D
(Sorry za offtop, ale dlaczego tylko a-kapom wolno?)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:18, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Agencja ochrony byłaby oczywiście prywatna. Co do sądów, to moja wiedza nie jest na tyle rozległa, żeby się na ten temat wypowiadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Śro 6:22, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A po co agencje ochrony na takiej wysepce skoro tylko wolnościowcy by tam mieszkali?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Śro 6:26, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Uznajmy, że nam się to udało i mamy swoja Wyspe Woności. Bedziecie czekać na pojawienie sie agencji ochrony i prywatnych sądów czy sami jakieś założycie razem z innymi kupujacymi?
|
Ciekawe pytanie. Żeby taka osada miała sens(moim zdaniem oczywiście) przydałoby się tam z 500 osób, najlepiej z różnymi umiejętnościami. Możliwe, że w takiej osadzie nikt nie chciałby prywatnej agencji ochrony bo każdy zakupiłby jakąś broń, wyszkolił się w jej używaniu, przestępczość byłaby mała lub zerowa, a stosunki z sąsiadami dobre. Wtedy jeśli kilku gości powiedziałoby, że oni są dobrze wyszkoleni i gotowi założyć siłę policyjną, nikt by im nie zapłacił. "Ok to bardzo miło, ze podejmujecie się tego zadania, ale już mamy broń, mamy patrole sąsiedzkie, przestępczości nie ma, także podziękujemy bardzo". A możliwe, że granice tego regionu byłyby nie do końca bezpieczne, niekoniecznie przez ludzi, ale np przez zwierzęta i samodzielne zwalczanie ich byłoby zbyt czasochłonne, pewnie powstałaby firma zajmująca się ochroną przed zwierzętami. Także ja zdałbym się na rynek, ale wolałbym gdyby to była społeczność większa niż 30-40 osób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 6:51, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli nie byłoby przeszkód to pewnie takie libertariańskie osady by powstawały . Dlaczego nie powstają ? Ja myślę , że nie jest z tym tak łatwo (każde terytorium jest podległe innemu państwu , a samo wymaga dostania pozwoleń na zamieszkanie - w takiej ilości jak 500 osób pewnie byłoby to mało możliwe )
Chyba , że nie mam racji , to niech mnie ktoś poprawi
Jeżeli ''osady'' na wyspach to taki dobry pomysł ( a rzeczywiście jest dobry ) to dlaczego nikt jeszcze tego nie realizuje ( Flanky ma dobry plan ) ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:21, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście, żeby osada miała sens musi mieć stały dopływ świeżej krwi. 40 osób to za mało, by założyć porządną (w moim mniemaniu) osadę.
Ważne jest, żeby osadnicy znali się na różnych rzeczach. Ważne jest, żeby każdy wnosił jakiś wkład w społeczność. 18-letni chłopak zaznajomiony z obsługą łopaty i młotka przyda się nawet bardziej niż ktoś kto ukończył studia na kierunku marketingu Na początku przydadzą się tak naprawdę wszyscy, ale w szczególności Ci, którzy chcą ciężko pracować, by stworzyć jakąś "bazę".
Dlaczego czegoś takiego nie ma? Dlatego, że człowiek z natury jest konserwatystą i woli siedzieć w czymś co zna, co go nie zaskoczy itd. niż ryzykować majątek i życie dla jakiejś tam "wolności"
Są wyspy, z których ludność tubylcza ucieka np. bodajże wyspa Świętej Heleny (Szkocja). Mafia szkocka (rząd) ofiaruje 40 000 funtów każdemu, kto ma biznesplan i chce się osiedlić na łonie Świętej Heleny. Myślę, że takich przypadków na świecie jest więcej.
Są małe państwa, które pewnymi drogami moglibyśmy "przejąć", o ile są to demokracje.
Wystarczy chcieć, organizować ludzi, kapitał i obmyślić plan, co, gdzie, kiedy i jak.
Nawet gdyby to miało się nie udać za naszego życia, to warto się pobawić w takie planowanie, a nóż widelec będzie okazja, to będziemy przygotowani
--
Co do agencji ochrony. Racja, jeśli ludzie mieliby broń, to jest możliwość, że mogliby się bronić sami. Jeśli okazałoby się, że jest potrzebna ochrona, bo ktoś kradnie, bo coś zabija krowy czy cokolwiek w tym stylu, to pewnie zadziałałaby "niewidzialna ręka rynku", która popchnęłaby właściciela dóbr do zatrudnienia ochroniarza lub ulepszenia zabezpieczeń
Co z sądownictwem?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Osadnik dnia Śro 7:27, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Śro 7:26, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wg mnie to taki życiowy paradoks. Ja, podobnie jak większość osób w moim wieku i młodszych, mam chęci, gotowość podejmowania ryzyka, energię itp, ale nie mam na to odpowiednich funduszy. Kiedy te fundusze się pojawią, będę miał już swoją pozycję rynkową,(ostatecznie planuje założenie swojej działalności) kontakty itp, ale wtedy nie wiem czy energia i chęć podejmowania ryzyka będą dopisywały tak jak teraz. Zwłaszcza, ze planuje małżeństwo i odpowiedzialność za drugą osobę będzie miała z pewnością wielkie znaczenie. Natomiast na starość gdy, jak sadzę , fundusze będą bardziej niż wystarczające, czy będę chciał ryzykować z zaczęciem nowego życia? Pewnie nie bardzo.
Taki osobisty dylemat. Ale możecie być pewni, ze jeśli wygram na loterii to zainteresuje sie jakąś przyjemną wysepką i dam znać .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tensvb
Gość
|
Wysłany: Śro 7:28, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
500 osób nie byłoby w stanie odeprzeć agresji sąsiedniego państwa i taka osada niezbyt długo by się cieszyła niezależnością. W najlepszym razie mieszkańcom złożonoby propozycję nie do odrzucenia o przyłączeniu, w najgorszym zrównano wszystko z ziemią.
Ostatnio zmieniony przez tensvb dnia Śro 7:32, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:29, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | Wg mnie to taki życiowy paradoks. Ja, podobnie jak większość osób w moim wieku i młodszych, mam chęci, gotowość podejmowania ryzyka, energię itp, ale nie mam na to odpowiednich funduszy. Kiedy te fundusze się pojawią, będę miał już swoją pozycję rynkową,(ostatecznie planuje założenie swojej działalności) kontakty itp, ale wtedy nie wiem czy energia i chęć podejmowania ryzyka będą dopisywały tak jak teraz. Zwłaszcza, ze planuje małżeństwo i odpowiedzialność za drugą osobę będzie miała z pewnością wielkie znaczenie. Natomiast na starość gdy, jak sadzę , fundusze będą bardziej niż wystarczające, czy będę chciał ryzykować z zaczęciem nowego życia? Pewnie nie bardzo.
Taki osobisty dylemat. Ale możecie być pewni, ze jeśli wygram na loterii to zainteresuje sie jakąś przyjemną wysepką i dam znać . |
Maryland zakładali przede wszystkim młodzi, żonaci mężczyźni, którzy mieli dość życia na warunkach dyktowanych przez Wielką Brytanię. Byle z dala od Londynu... Dziś my mamy podobny dylemat - byle z dala od Brukseli!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:31, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
tensvb napisał: | 500 osób nie byłoby w stanie odeprzeć agresji sąsiedniego państwa i taka osada niezbyt długo by się cieszyła niezależnością. W najlepszym razie mieszkańcom by złożono propozycję nie do odrzucenia o przyłączeniu, w najgorszym zrównano wszystko z ziemią. |
Np. zostalibyśmy zaatakowani przez St. Kittis and Nevis? A może gdyby to było w Am. Południowej to napadłby na nas sam G. Bush? Myślę, że ten scenariusz jest - na dzisiejsze czasy - bardzo pesymistyczny i nierealny. Niektóre wyspy leżą odłogiem i nikt się nie kwapi by je zasiedlać i zdobywać. Co więcej, pewnie by się ościenne państwa ucieszyły, że ktoś zaludnia ten niechciany kawałek ziemi i będzie z kim handlować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tensvb
Gość
|
Wysłany: Śro 7:37, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Te wyspy, które leżą odłogiem to najczęściej skały ze średnią wysokością 1m npm. Ameryka to był gigantyczny, żyzny kontynent leżący wiele tygodni żeglugi od stolicy i nie ma co tego porównywać z dzisiejszą sytuacją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:48, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
tensvb napisał: | Te wyspy, które leżą odłogiem to najczęściej skały ze średnią wysokością 1m npm. Ameryka to był gigantyczny, żyzny kontynent leżący wiele tygodni żeglugi od stolicy i nie ma co tego porównywać z dzisiejszą sytuacją. |
Zatem... Iquitos?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aregirs
Gość
|
Wysłany: Śro 7:52, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Potrzeba sporo osób, aby zachować równowagę biologiczną i aby populacja mogła się prawidłowo rozwijać
Jak się usamodzielnię to może będę skłonny wziąć udział w tworzeniu raju na Ziemi, w każdym razie sam pomysł i wszystkie tego typu marzenia niezmiernie mi się podobają... Patrzeć na zachodzące za morzem Słońce ze swojej własnej ziemi, będąc wolnym... Ahhhh... Czuć lekki wietrzyk na swojej skórze, wracając przez własne pola do własnego domu na wzgórzu, w kraju, gdzie wszyscy są wolni... Bronić się dzielnie wraz z przyjaciółmi i z PAO przed inwazją komunistów Ahhhh... Jak się usamodzielnie to dam znać, jak coś to dzwońcie
PS Nie ma sensu ustalać, czym się będziemy trudnić... Wolny rynek będzie, czyż nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Śro 7:53, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie widzę przeciwskazań chociaż jest to zadanie niezwykle odpowiedzialne, wymagające przemyślenia i oczywiście jak pisał Flanky potrzebne są na to odpowiednie fundusze. Jak ktoś słusznie zauważył taka społeczność musiałaby się jakoś uzupełniać, każdy by musiał coś wnosić do ,,wspólnego dobra'' hihi . Myślę że raczej nie powstałyby żadne agencje ochrony ani nic takiego, po prostu wystarczyłoby że każdy miałby broń i nie byłoby problemu. Myślę też że raczej jeśli by dobrze zaplanować organizacje terenu długo można by się bronić przed agresją jakiegokolwiek sąsiada. W dzisiejszych czasach takie pomysły są mało realne ze względu na brak czasu i perspektywę najbliższych planów, życia, zarobku, ustatkowania się. Nie wspominam o więzach przyjacielskich, rodzinie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:06, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Panowie!
Iquitos w Peru! Miasto wolności! Zero podatków, zero rządu. Jeden mężczyzna przypada na osiem kobiet.
RAJ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Śro 8:07, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
a czy w tej osadzie jest miejsce dla seksualnej wolnosci ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:07, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Potrzeba sporo osób, aby zachować równowagę biologiczną i aby populacja mogła się prawidłowo rozwijać Very Happy |
Najwyżej będziemy organizować wypady na latynoski. <;
Cytat: | a czy w tej osadzie jest miejsce dla seksualnej wolnosci ??? |
Jak będziecie się bawić na własnym terenie to spoko. <;
Nic nie sugeruję.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 8:08, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:10, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Do obrony wysepki przed najeźdxcami można wynajac profesjonalnych najemnikow na czas konfliktu zbrojnego.
Tylko taka osada zalatuje troche komunizmem Trzeba by na poczatku tez miec troche kapitalu by zbudowac infrastrukture, firmy zwabione rajem musza miec na czym budowac. Nikt nie przyjedzie do jakiejs dziczy gdzie nie ma zadnego dojazdu itp.
Na poczatek mozna by swiadczyc jakies uslugi internetowe, wynajmowac miejsce na serwerach dla kasyn, stron pornograficznych itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czytelnik
Gość
|
Wysłany: Śro 8:11, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba tylko Iquitos. Tam już są ludzie, co najważniejsze. Gdybyśmy mieli zająć jakąś bezludną wyspę w 500 osób, to nie zbudowalibyśmy kapitalizmu, tylko komunę. Zresztą nie ma już chyba takich terenów, które można by tak "spontanicznie" skolonializować, jak kiedyś Amerykę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:12, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
venom napisał: | a czy w tej osadzie jest miejsce dla seksualnej wolnosci ??? |
Jak dla mnie, to oczywiście, że tak Rób sobie w domu co chcesz, nawet uprawiaj seks z owcą "na szkota"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Śro 8:31, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
venom napisał: | a czy w tej osadzie jest miejsce dla seksualnej wolnosci ??? |
Co masz na myśli bo jeśli chodzenie nago po ulicy to raczej społeczności może się to nie podobać
A co do Iquitos z tego co o nim słyszałem to zgadzam się same pozytywy. To taka anarchia która sprawnie działa.
Ostatnio zmieniony przez Viperek dnia Śro 8:32, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fender
Gość
|
Wysłany: Śro 9:42, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pomysł od dawna przewijał mi się przez umysł. Gdybyśmy żyli kilkaset lat później to moglibyśmy jakąś planetę zająć A teraz na poważnie, wracając na Ziemię: sądzę, że budowanie od zera cywilizacji opartej na rolnictwie i robinsonadzie nie ma sensu, bo za długo byśmy się rozwijali i standard życia z tym w krajach zachodu moglibyśmy zrównać dopiero po kilkudziesięciu latach, więc odpada. Myślałem czy by nie porozmawiać z jakimś szejkiem, który ma masę pustynnych terenów, odprowadzać mu niewielkie podatki za wynajmowaną ziemię i założyć coś na kształt miasta AI z Matrixa, którego gospodarkę napędzaliby ludzie wyspecjalizowani w usługach: chodzi mi głównie o IT, dzięki czemu poparłaby ten pomysł Paria Piratów i ludzie z nią związani. Gdyby to było takie (nie)państwo w państwie, np. w Jemenie, Omanie, Arabii Saudyjskiej czy Emiratach Arabskich to by odpadł na pewno problem, z którym byśmy się spotkali zakładając państwo na platformie: mianowicie bojkot innych państw, które by na nas tylko traciły, będąc mniej konkurencyjne i dlatego zdusiłyby nas w zarodku nakładając gigantyczne cła, wywierając presję na ludziach ze swego kraju utrzymujących kontakty z nami, czy blokowali IP uniemożliwiając tym de facto rozwój sektora usług. Państwa te na pewno by siały fałszywą propagandę, nagle oskarżono by nas o pedofilię, kult szatana itp., a wówczas motłoch państw demokratycznych sam by wywierał presję na to by zniszczyć taką platformę. Co do Afryki to moim zdaniem raczej średnio, bo cała jest zajęta, a na murzynów jako partnerów bym nie liczył, a i jeszcze odpada z miejsca czyjś zarzut dotyczący ataków miejscowych: za moje kieszonkowe moglibyśmy utrzymywać armię biednych murzynów. W Afryce w niektórych regionach jest tak, że dzieciaki z powodu głodu emigrują i walczą jako najemnicy za alko i jedzenie. Smutne to, ale prawdziwe. A w krajach Ameryki Południowej jest wszędzie demokracja, więc patrz wyżej na przykład krajów zachodu, które ze względu na własne interesy szybko by usunęły taką konkurencyjną enklawę wolności. Jedyny problem w uzyskaniu zgody od Emirów arabskich może stanowić to, że nie jesteśmy muzułmanami, więc na swobody osobiste mogliby patrzeć krzywo. Zatem trzeba znaleźć jakoś wyrozumiałego i pewnego i do boju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amtałek
Gość
|
Wysłany: Śro 14:31, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja po ukończeniu szkoły i ewentualnie studiów z chęcią bym wyemigrował do takiego państwa i postarał się dać jakiś swój wkład w rozwój
ciekawy link: [link widoczny dla zalogowanych]
zastanawia mnie tylko czy obeszłoby sie bez przemocy? i jaki byłby język urzędowy w państwie założonym w większości przez polskich osadników ale dla wolnościowców z całego globu. W artykule w linku u góry, facet wybrał esperanto - język ponoć łatwy do nauczenia.
Czy byłoby jakieś zgromadzenie debatujących na temat rozwoju państwa i jeśli tak to na jakiej zasadzie wybierani byliby jego członkowie.
Teren fajnie jakby był odrobinkę atrakcyjny turystycznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Śro 15:57, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ekhem... jakie państwo? Skoro zjechaliby się tam wolnościowcy, to nie lepiej po prostu żyć bez państwa? Bo wyspiarskie państwo mogłoby się szybko zmienić w zaściankową monarchię i wtedy to byłaby taka kolejna kopia wszystkich znanych nam enklaw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Śro 16:04, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Skoro już ktoś chce podejmować tak duże ryzyko jak przeprowadzka w nieznane, to warto zrobić coś nowego, coś co może zrobić różnicę, a nie powtarzać to co już było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:05, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
www . minervanet . org - zawsze można wspomóc ten projekt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RyszardPatrzy
Gość
|
Wysłany: Czw 5:14, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Osadnik: znajdź odpowiedni teren, oblicz koszt całej akcji (włącznie z transportem, zakupem odpowiedniej ilości zapasów (nie tylko żywności!)), sprawdź mozliwości prawne i ewentualne przeszkody. Po prostu zbuduj coś w stylu biznes planu i wtedy będziemy mogli coś kombinować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 8:10, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sealandia
[link widoczny dla zalogowanych]
Seborga
[link widoczny dla zalogowanych]
Hutt River
[link widoczny dla zalogowanych]
A kto powiedział, ze od razu trzeba sie wyprowadzac, moze latwiej byloby oglosic niepodleglosc Polski od tajemniczego obiektu przy ul Wiejskiej z Warszawy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amtałek
Gość
|
Wysłany: Czw 13:48, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Gigabyte napisał: | Ekhem... jakie państwo? Skoro zjechaliby się tam wolnościowcy, to nie lepiej po prostu żyć bez państwa? Bo wyspiarskie państwo mogłoby się szybko zmienić w zaściankową monarchię i wtedy to byłaby taka kolejna kopia wszystkich znanych nam enklaw. |
Wątpię, że państwo na czyim terenie byśmy mieli osadę nie nakładałoby na nas podatków, a przecież podatków nie chcemy. Nawet jakby poszli na taką ugodę to w przyszłości rząd patrząc na wzbogacające się terytorium miodem i mlekiem płynące wcześniej czy później chciałoby więcej (podatki ) niż tylko handel, a to doprowadziłoby do wojny bo jest to wbrew głównym założeniom osadników.
Więc chyba lepiej byłoby, gdyby istniało luźne państwo, które broniłoby w jakiś tam sposób interesów społeczeństwa względem 'obcych', państwo z Radą na czele złożoną z wybitnych wolnościowców chętnych zamieszkać dany teren, którzy swoją obecnością na danym stanowisku (za free) dawaliby przykład ich następcom, których zadaniem byłaby pielęgnacja i kontynuacja obyczajów panujących podczas najświetniejszych okresów osady (chodzi o to, aby z biegiem czasu nie wkradły się socjalistyczne wymysły).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Czw 16:11, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Tylko, że lepiej by było, gdyby obroną takiej wolnościowej osady zajmowały się agencje ochrony.
Amtałek napisał: | państwo z Radą na czele złożoną z wybitnych wolnościowców |
Wątpię, żeby wybitny wolnościowiec chciał mieć coś wspólnego z jakąś państwową radą. Co to ma w ogóle być?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:05, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja proponuje sie przenieść do Doliny Galta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:41, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Noqa napisał: | Ja proponuje sie przenieść do Doliny Galta |
A cóż to? Zaraz zgoogluje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alfista
Gość
|
Wysłany: Pią 3:01, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sealandia zdecydowanie odpada , ale dwa pozostałe państwa idealne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Osadnik
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:53, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wpisałem w google "GALTA" i co znalazło? Oj, Noqa, Noqa, kto by sie spodziewał? No, ale ja jestem tolerancyjny
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czytelnik
Gość
|
Wysłany: Pią 8:58, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Osadnik napisał: | Wpisałem w google "GALTA" i co znalazło? Oj, Noqa, Noqa, kto by sie spodziewał? No, ale ja jestem tolerancyjny
[link widoczny dla zalogowanych] |
wyczyściłem historię przeglądarki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 10:31, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
A moze bezludna wyspa? Hm?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciszu
Gość
|
Wysłany: Pią 13:53, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
( 1,6 km² ) zmieścimy się
Albo w sam raz wyspa dla pacyfistów :
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez ciszu dnia Pią 13:56, 20 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 14:08, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ciszu napisał: | Albo w sam raz wyspa dla pacyfistów :
[link widoczny dla zalogowanych] |
Mozna się pobawić w Fallouta i z'organizować Kryptę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:38, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
a to
Chcą zwiększyć liczbę ludności, wystarczy kilkunastu ludzi i można przejąć władzę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciszu
Gość
|
Wysłany: Sob 6:39, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | * Telefony - na wyspie są tylko telefony satelitarne; mieszkańcy wyspy komunikują się między sobą przez radia UKF
* Radio - nie ma rozgłośni radiowej; do komunikacji ludność używa radiotelefonów; zagraniczne stacje radiowe są odbierane na falach krótkich
* Telewizja - na wyspie nie działa żadna stacja telewizyjna; w większości domów są odtwarzacze video/DVD; do odbioru telewizji FTA używa się anten satelitarnych
* Internet - każdy dom posiada dostęp do Internetu, satelitarne łącze internetowe zasponsorował rząd
|
Cytat: | Obecnie Pitcairn zamieszkuje 48 osób. 15 grudnia 2004 roku na nowego burmistrza wybrano Jaya Warrena. |
Podoba mi się. Przyjdziemy z 50 chłopów i ustawimy monarchię
To jakiś raj na ziemii
Ostatnio zmieniony przez ciszu dnia Sob 6:41, 21 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|