|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Wto 17:26, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sześcian gdzieś już widziałem, ale nie mogę znaleźć. W każdym razie to przegięcie moim skromnym zdaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Wto 17:30, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Viperek napisał: | Cytat: | Tacy po prostu nie istnieją. |
Jak to nie istnieją?
A anarchokomuniści, anarchosyndykaliści, anarchokolektywiści i anarchiści w socjalistycznej wersji? |
Nie ma czegoś takiego jak anarchiści w wersji socjalistycznej. Socjalizm zakłada przecież, że równy rozdział dóbr, opieka socjalna, znoszenie nierówności społecznych itd. itp. mają być zapewnione przez państwo. A anarchole jego istnienie negują, tak więc nie może być mowy o socjalizmie a co najwyżej o tym co wymieniłeś - kolektywizm, komunizm itd
Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Wto 17:31, 17 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Wto 17:37, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No dobra ale komunizm miał odłam anarchistyczny
Cytat: | anarchistyczny - mający swoje podłoże u innego myśliciela socjalizmu utopijnego, a mianowicie Pierre'a Proudhona. Następnie koncepcja ta została zmodyfikowana przez Michała Bakunina (anarchokolektywizm) oraz Piotra Kropotkina (anarchokomunizm). |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Wto 17:39, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Komunizm =/= Socjalizm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trikster
Gość
|
Wysłany: Wto 17:41, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jej, nie gwałćcie pojęć. Socjalizm to społeczna własność środków produkcji i jako taki nie ma nic wspólnego z opieką socjalną, zapomogami dla biednych itd. Dzieli się on na odmianę państwową i anarchistyczną. Socjalizmów jest ogólnie na pęczki, a to znaczenie, w jakim Ty go używasz Mateo, to nie żaden socjalizm, tylko socjaldemokracja (choć lepiej: neomerkantylizm).
Polecam:
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Komunizm =/= Socjalizm |
Dla Marksa to to samo, ale od Lenina mamy już schodki...
Ostatnio zmieniony przez Trikster dnia Wto 17:43, 17 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Wto 17:42, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam nie widzę dużej różnicy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Wto 17:56, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Trikster napisał: | Jej, nie gwałćcie pojęć. Socjalizm to społeczna własność środków produkcji i jako taki nie ma nic wspólnego z opieką socjalną, zapomogami dla biednych itd. . |
Zgadzam się. Socjalizm jako pojęcie oznacza centralne planowanie. Opieka socjalna etc. to interwencjonizm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Wto 17:59, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nieco źle się wyraziłem - generalnie chodziło o to, że socjalizm (poza wersją utopijną) nie zakłada zniesienia państwa. Dopiero komunizm - czyli stan do którego dążą społeczeństwa socjalistyczne zakładał, że istnienie państwa będzie wtedy niepotrzebne.
Tak więc anarchiści mogą być najwyżej komunistyczni ale nie socjalistyczni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trikster
Gość
|
Wysłany: Wto 18:05, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sam jesteś centralne planowanie. Centralne planowanie to centralne planowanie. To zupełnie różne pojęcia, odnoszące się do dwóch różnych spraw. Socjalizm to społeczna własność środków produkcji, a centralne planowanie to typ gospodarki, w którym to państwo zarządza całym procesem produkcji, ale własność środków produkcji niekoniecznie należy do państwa, vide: Włochy Mussoliniego czy III Rzesza, gdzie przedsiębiorstwa pozostawały w znacznej części w rękach prywatnych, ale były tak kontrolowane przez państwo, że wykluczało to samodzielny byt.
Cytat: | Tak więc anarchiści mogą być najwyżej komunistyczni ale nie socjalistyczni |
Ostatnio zmieniony przez Trikster dnia Wto 19:55, 17 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nevar
Gość
|
Wysłany: Wto 21:53, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Generalnie prawica to tak jak i lewica pojęcie szerokie. Od czasów rewolucji francuskiej obydwa terminy bardzo się "powiększyły" - po prawej stronie do rojalistów, zwolenników ancient regime dobiły nowsze "prawicowości", powstałe w wyniku upadku systemu monarchii - to wymusiło nowe działania. Dalej jednak każdy prawicowiec jest po stronie Kontrrewolucji i cywilizacji chrześcijańskiej, a lewicowiec po stronie Rewolucji i nowej cywilizacji, oświeceniowej (dziś rzeklibyśmy "europejskiej"). Jak to dzisiaj wygląda każdy wie, tym bardziej, że polityka nie jest już ideowa, a marketingowa. I jeszcze co do libertarian - duża część z nich jest naturalnie lewicowa, kontynuje tradycje liberałów, którzy to stali w opozycji do konserwatystów. Co oczywiście nie oznacza, że w pewnych kwestiach, ja jako we własnej opinii znajdujący się na głębokiej prawicy, nie widzę wspólnego mianownika z libertarianami, ale często wychodzimy od innych aksojmatów. Stąd też np. moje poparcie zachowania morlaności publicznej, czy utrzymanie pewnych form organizacji społeczeństw, klasyfikowanych przez libertarian jako "niewolnościowych".
Cytat: | Socjalizm jako pojęcie oznacza centralne planowanie. |
Ech... no własnie nie oznacza. Tak samo komunizm nie oznacza centralnego planowania. Często komunizm centralne planowanie wykorzystuje.
Cytat: | Tak więc anarchiści mogą być najwyżej komunistyczni ale nie socjalistyczni |
Ciekawe co na to anarchosocjaliści
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 6:05, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ciekawe co na to anarchosocjaliści |
Z a-kaposocjalistów są tacy a-kaposocjaliści jak z Tuska libertarianin.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Śro 6:20, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwszy raz słyszę o anarchosocjalistach. Mógłby ktoś przybliżyć temat?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Śro 7:32, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nevar napisał: |
Cytat: | Tak więc anarchiści mogą być najwyżej komunistyczni ale nie socjalistyczni |
Ciekawe co na to anarchosocjaliści |
Trochę nie do końca zrozumiale się wcześniej wyraziłem.
Wszyscy anarchiści poza akapami - czyli kolektywiści, komuniści, syndykaliści to są anarchiści socjalistyczni. Nie oznacza to jednak, że istnieje osobna frakcja anarchistów jak anarchosocjaliści.
Określanie danej grupy anarchistów jako anarchistów socjalistycznych jest nieprecyzyjne i niejednoznaczne, gdyż pod tą grupę można podciągnąć zarówno kolektywistów jak i komunistów i innych. Dlatego o wiele bardziej prawidłowe jest nazywanie konkretne - anarchokomuniści, anarchosyndykaliści, anarchoindywidualiści itd. itp.
Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Śro 7:32, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Śro 7:55, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wszyscy anarchiści poza akapami - czyli kolektywiści, komuniści, syndykaliści to są anarchiści socjalistyczni. Nie oznacza to jednak, że istnieje osobna frakcja anarchistów jak anarchosocjaliści.
Określanie danej grupy anarchistów jako anarchistów socjalistycznych jest nieprecyzyjne i niejednoznaczne, gdyż pod tą grupę można podciągnąć zarówno kolektywistów jak i komunistów i innych. Dlatego o wiele bardziej prawidłowe jest nazywanie konkretne - anarchokomuniści, anarchosyndykaliści, anarchoindywidualiści itd. itp. |
Czyli właściwie anarchosocjaliści nie istnieją? Nie można nazwać anarchokomunistów, anarchosocjalistami bo komunizm to komunizm a socjalizm to socjalizm. Tak samo kolektywizm,syndykalizm nie musi być socjalistyczny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:10, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A słyszeliście o anarchoetatystach?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Śro 8:12, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Viperek napisał: |
Czyli właściwie anarchosocjaliści nie istnieją? Nie można nazwać anarchokomunistów, anarchosocjalistami bo komunizm to komunizm a socjalizm to socjalizm. Tak samo kolektywizm,syndykalizm nie musi być socjalistyczny |
Anarchosocjaliści jako osobna odmiana anarcholi nie istnieją. Jako anarchosocjalistów możemy określać te frakcje które wymieniłem, czyli komuniści, kolektywiści i syndykaliści.
Słuszną uwagę poczynił wcześniej Trikster co do poprawności definicji - zacznijmy od tego czym jest socjalizm:
Cytat: | Socjalizm (łac.societas - wspólnota) - wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych, lub poddania gospodarki kontroli społecznej (poprzez instytucje państwowe, samorządowe, korporacyjne lub spółdzielcze). |
Zarówno anarchokolektywiści, anarchokomuniści jak i anarchosyndykaliści opowiadają się za społeczną własnością środków produkcji i zniesieniem nierówności i hierarchii społecznych. Jedni chcieli tworzyć kolektywy, inni komuny ale wszystko sprowadzało się do wprowadzenia stosunków ekonomicznych czysto socjalistycznych.
Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Śro 8:14, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Śro 8:34, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Stanowczo protestuje przeciw tej definicji socjalizmu chyba że mówimy o socjaliźmie realnym. Socjalizm to pojęcie wieloznaczne od socjaldemokracji po socjalizm realny a nawet komunizm można podpiąć pod socjalizm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Śro 8:40, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Viperek napisał: | Stanowczo protestuje przeciw tej definicji socjalizmu chyba że mówimy o socjaliźmie realnym. Socjalizm to pojęcie wieloznaczne od socjaldemokracji po socjalizm realny a nawet komunizm można podpiąć pod socjalizm |
Ta definicja moim zdaniem jest bardzo poprawna. Przecież jest ona prawdziwa zarówno dla socjaldemokracji jak i socjalizmu realnego - Cytat: | Socjalizm (łac.societas - wspólnota) - wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych, lub poddania gospodarki kontroli społecznej (poprzez instytucje państwowe, samorządowe, korporacyjne lub spółdzielcze). |
Socjaldemokracja zakłada zmniejszenie nierówności społecznych - socjalizm realny również. Socjaldemokracja zakłada upowszechnienie świadczeń socjalnych a socjalizm realny poddanie gospodarki kontroli społecznej.
Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Śro 8:43, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Śro 8:58, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ok masz rację, przyznaje się do błędu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Śro 10:36, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dorval napisał: | A słyszeliście o anarchoetatystach? |
Nie, ale słyszałem ostatnio o narodowym anarchizmie.
BTW. Zobaczcie sobie to: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Ninja
Gość
|
Wysłany: Śro 11:36, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Prawica opiera się na jako-takiej wolności gospodarczej, ale to wcale nie jest czynnik determinujący prawicę! Podstawą prawicy to konserwatyzm/tradycjonalizm, autorytaryzm i brak swobód obywatelskich. |
No właśnie to jest podejście prezentowane przez przytłaczającą większość współczesnych podręczników od politologii, historii i tak dalej.
Podejście to ma jedną bardzo poważną wadę. Mianowicie czynniki gospodarcze determinują nam, czy kraj wyglada, jak Kuba, Korea Północna, czy jak np. USA. Natomiast, o czym decyduje swoboda rozpowszechniania pornografii? O tym, czy ludzie zamiast w sklepie będą kupować na stadionie? Albo podejście do aborcji. Jeśli nie mamy do czynienia z jakimś holokaustem, to w porównaniu z gospodarką jest to pikuś z cywilizacyjnego punktu widzenia.
Te podręcznikowe kryteria nie mówią nam kompletnie nic o dobrobycie, perspektywach rozwoju itd.
A dlaczego sie tak bardzo rozpowszechniły? Bo pozwalają od biedy na to, by do wora z napisem "prawica" wrzucić Hitlera, Mussoliniego i kogoś tam jeszcze. W ten sposób i prawica i lewica są umazane w g*****, świat nie jest taki czarno-biały, a bardziej szary i walka polityczna staje sie bardziej wyrównana.
Tak jak tutaj wielu pisze: cały podział nadaje sie do tego, żeby go o kant dupy obić.
Ostatnio zmieniony przez Black Ninja dnia Śro 11:38, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Filippo
Gość
|
Wysłany: Śro 16:18, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jacek Bartyzel napisał: | Do prawicy możemy zaliczyć przedstawicieli:
1 tradycjonalistycznej "skrajnej prawicy prawicy" (p. "ultra") - patriarchalizm, restauracjonizm, legitymizm monarchiczny (m.in. hiszpański karlizm) - prawie całkowicie pokrywający się z propapieskim ultramontanizmem, "evoliański" tradycjonalizm integralny oraz "integrystyczny" tradycjonalizm katolicki;
2 reakcyjnej "prawicy prawicy" - niemiecki konserwatyzm romantyczny, rojalistyczny nacjonalizm integralny typu Action Française, hiszpański "nacjonal-katolicyzm" (nacional catolicismo), katolicki korporacjonizm, narodowo-katolickie postaci autorytaryzmu (Austria 1934-1938, salazaryzm, frankizm), "młodokonserwatywny" nurt "konserwatywnej rewolucji", amerykański "paleokonserwatyzm";
3 zachowawczego "centrum prawicy" - ewolucjonistyczny konserwatyzm klasyczny typu brytyjskiego, konserwatyzm kulturowy, ziemiański konserwatyzm amerykańskiego Południa (Southern Tradition), antydemokratyczny liberalizm arystokratyczny, republikański nacjonalizm konserwatywny a'la Barres, partie chrześcijańsko-społeczne typu katolickiego Centrum w II Rzeszy Niemieckiej lub kalwińskiej Partii Antyrewolucyjnej w Holandii;
4 demokratycznej "lewicy prawicy" - plebiscytaryzm (bonapartyzm, gaullizm), monarchizm i konserwatyzm liberalny (np. orleanizm), konserwatyzm demokratyczny a'la Tocqueville, liberalizm klasyczny (leseferyzm), nacjonalizm liberalny (np. włoski neogwelfizm), umiarkowane partie chrześcijańsko-demokratyczne typu CDU/CSU i mieszczańsko-"ludowe" (np. hiszpańska Partia Ludowa), neoliberalizm, amerykański konserwatyzm indywidualistyczny i neokonserwatyzm;
5 rewolucyjnej "skrajnej prawicy" - faszyzujące ruchy narodowo-radykalne i narodowo-syndykalistyczne (hiszpańska Falanga, belgijski "rexizm", rumuński Legion Michała Archanioła), nurt "nacjonalizmu żołnierskiego" i "narodowo-bolszewicki" w "rewolucji konserwatywnej", doktryny i ruchy "tercerystyczne" ("trzeciej drogi"), "prawicowy gramscizm" Nowej Prawicy. |
Ja w większości zgadzam się z klasyfikacją Bartyzela i zauważam Noka, że popełniasz podstawowy błąd albowiem konserwatyści to nie jedyni przedstawiciele prawicy. Od nich to się zaczeło ale do prawicy możemy też zaliczyć te ruchy i ideologie które zostały stworzone na fundamentach konserwatyzmu czyli krytyce rewolucji (anty)francuskiej. Czyli moim zdaniem: prawica to kontrrewolucja (choćby częściowo), a lewica to rewolucja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Black Ninja
Gość
|
Wysłany: Śro 17:10, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | narodowo-bolszewicki |
Te czuby od czerwonej flagi z czarnym sierpem i młotem na białym kole? Bolszewicy? A co w tych bolszewikach prawicowego.
O, jak piękna skrajna prawica...
Ostatnio zmieniony przez Black Ninja dnia Śro 17:11, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Turin
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów
|
Wysłany: Śro 17:27, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli tak mówi większość, to lepiej pozsostawić dawne miano krucom i wronom na rozdziobanie i zaanektować sobie inne, tak jak to zrobili amerykańscy wolnościowcy z libertarianizmem. To, co określacie "prawicą", ja nazywam "fundamentalizmem", chociażby po to by uniknąć konfliktu nazw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ambioryks
Gość
|
Wysłany: Pią 18:19, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Podzielam zdanie Hayeka, że sceny polityznej nie powinno się dzielić na linię prawica/lewica (ani na kwadrat), tylko na trójkąt konserwatyzm-liberalizm-socjalizm.
Bo bardzo trudno byłoby określić, co jest prawicwe, a co lewicowe - z uwagi na to, że skoro prawicę uznać za tradycjonalistyczną, to trzeba od razu zwrócić uwagę na to, że są bardzo różne tradycje - i często sprzeczne ze sobą - do których można się odwoływać. Np. tradycja chrześcijańska i przedchrześcijańska. Tradycja państwowa i przedpaństwowa.
Tak samo, są różne kierunki postępu.
Ponadto, wiele rzeczy, które dziś zwyczajowo określa się jako lewicowe lub typowe dla lewicy, było znanych już w starożytności - jak chociażby aborcja, eutanazja, demokracja, nieformalne związki homoseksualne itd.
I co w takim razie począć z ideologią reakcjonizmu? czy uznać reakcjonizm za prawicowy, czy za lewicowy?
Często z prawicowością łączy się przywiązanie do chrześcijańskich/katolickich wartości. Ale czy w takim razie np. ktoś, kto jest antychrześcijaninem, a odwołuje się do rodzimowierstwa, jest prawicowcem, czy lewicowcem?
Np. Wszebąd Mścisz Dębosławic vel Kelthuz?
Zwyczajowo uważa się, że prawicowcy są wolnorynkowi - tylko co w takim razie powiedzieć na fakt, że konserwatysta Otto von Bismarck wprowadzał etatyzm na niespotykaną wcześniej skalę oraz wprowadzał przymusowe emerytury, ubezpieczenia społeczne itd.? Przecież nie był socjalistą.
Natomiast czołowy leseferysta I połowy XIX w., Frederic Bastiat, uważał się za lewicowca.
Wtedy tylko Alexis de Tocqueville łączył konserwatyzm z liberalizmem.
A co do wspomnianego Hayeka:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|