Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawica Rzeczypospolitej
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Gość






PostWysłany: Czw 13:55, 22 Maj 2008    Temat postu: Prawica Rzeczypospolitej

Co myślicie o tej partii? Co myślicie o liderach, programie? Jak skomentujecie fakt sympatii do KoLibra (banery na stronie partyjnej oraz na blogach).

PR partia dużo młodsza, praktycznie o 1 liderze i garstce polityków z doświadczeniem rządowym pozwala sobie na posiadanie nawet w niektórych rejonach przedstawiciela/powiat?

PS. Tylko proszę nie obrzucać od razu błotem, bo nie jest libertariańska lub anarchistyczna...


Ostatnio zmieniony przez kamil dnia Czw 13:56, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Turin




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 64 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów

PostWysłany: Czw 14:45, 22 Maj 2008    Temat postu:

Postulaty zakazu pornografii i prostytucji mówią same za siebie. Najogólniej można ich określić jako umiarkowanie-wybiórczo-wolnorynkowych przy jednoczesnym zamordyźmie społecznym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Czw 14:48, 22 Maj 2008    Temat postu:

Generalnie to mam w miarę pozytywne nastawienie do tej partii.
Szczególnie podobała mi się postawa Jurka w zeszłej kadencji sejmu, kiedy pokazał, że ważniejsze są dla niego wartości i idee niż władza i stanowiska. Obecnie w polityce ciężko znaleźć takich ludzi - ja taką postawę bardzo sobie cenię. Jeśli chodzi o podejście do wolnego rynku i wolności to jednak nie byłbym taki optymistyczny. Jakby nie patrzeć jest to partia mocno konserwatywna i na wiele swobód raczej by nie pozwoliła Wink


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Czw 14:50, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Czw 14:56, 22 Maj 2008    Temat postu:

Był już taki temat. Ale wracają do tematu na pewno dużym plusem jest to że tworzą ją ludzie ideowi (patrz: MJ który postąpił bardzo honorowo). A na liberalizm gospodarczy to ja bym nie liczył chociaż to na pewno lepsza partia niż PO Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Gość






PostWysłany: Czw 15:17, 22 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
19 maja 2008
Homo, eko i inne takie

Prezydent Kaczyński znalazł sie w Sali Wstydu wpakowany tam przez Human Rigths Watch. Krajowe media nie rozumiejące wielkości filozofii zmarłego ojca profesora Krąpca za jego zycia i zbywajace jego smierć byle jakimi biograficznymi notkami, nie zrozumieją też, czy przygoda prezydenta jest zgodna czy niezgodna z naturalnymi uprawnieniami osoby ludzkiej. W każdym razie Human Ritghs Watch nie ma wątpliwości i nie bierze za okoliczność łagodzącą deklaracji z wywiadu w Rzeczpospolitej ("ja mam głęboką niechęć do endecji"). My więc tylko zwróćmy uwagę, że Sala Wstydu jest z okazji raportu, raport z okazji Dnia przeciw Homofobii, a ów dzień na pamiątkę wykreślenia homoseksualizmu z listy chorób Światowej Organizacji Zdrowia. I proszę, liberalna lewica zawsze przekonuje nas, że jest przeciwko "administracyjnym" rozstrzygnięciom w kwestiach wrażliwych moralnie i opartych o sąd sumienia. Ale to wierutne kłamstwo! Administracyjne rozstrzygnięcie WHO z 1990 roku jest teraz świętem. Albowiem chodzi nie o wolność opinii, lecz o dyktaturę relatywizmu. Zaś dyktatura pokaże, co potrafi, gdy przyjdzie jej czas. Cele się zapełnią homofobami, jak łagry obywatelami sowieckimi.

Gazeta Stołeczna z sympatią opisuje barwne i radosne erupcje społeczeństwa obywatelskiego w Warszawie: manifestację przeciw homofobii i Marsz Wyzwolenia Konopii. Niestety, zabrakło imprezki feministycznej i jest jakoś tak pusto...

Dziennik za 1,80 zł cały zielony. Twierdzi, że to rozsądek, a nie ideologia etc. Nie ma sprawy! Ciekawe jest co innego. Na okładce apeluje o rozprawienie się z torbami foliowymi i zastąpienie ich "trwałymi torbami ekologicznymi".
Jednak pamiętami, że symbolem stęchlizny PRLowskiej stała się tzw. siatka, czyli "trwała torba" z zakupami noszona z reguły przez kobietę. Gdy wkraczaliśmy w świat postępu i liberalnej demokracji, dano nam do reki jednorazowe foliowe torby jako znak nowych czasów. Siatka była wiochą, a tzw. reklamówka (choćby niczego nie reklamowała) - znamieniem postępu społecznego. A teraz okazuje się, że to kit i ci sami, co ją wręczali, namawiają do "trwałych toreb ekologicznych". Jestem za!, ale wiem na pewno: niemała część publicystyki Dziennika to jednorazowe torby foliowe, które za parę lat trzeba bedzie ze wstydem odrzucić i wrócić do "trwałych toreb". Jak np. do dzieł ojca Krąpca, którego śmierci Dziennik nawet nie zauważył, bo jeszcze był zafasycynowany foliowymi torbami.

Co do ojca Krąpca, to doprawdy przygnębiające: umiera Akwinata redivivus, a współczesni nie wiedzą, kto zacz. Wyjątkiem wśród gazet jest Nasz Dziennik, który i po śmierci, i po pogrzebie traktował ojca z więcej niż rewerencją. Tu jednak kłopot, że media toruńskie tylko po części tkwią w tradycji Tomaszowego realizmu, a po części uprawiają quasikatolicką gnozę. Jej wyrazem jest między innymi dzielenie czynów nie na dobre i złe, ale wedle autorstwa naszych (perfecti) i nie-naszych (credendi). Przez pewien czas kryterium wyróżnienia obu grup był stosunek do sprawy katolickiej, ale teraz jest nim stosunek do sprawy radiowej. Oba podejścia są błędne, ale to drugie zawstydzające. I dzisiaj taki paradoksik, kiedy na jednej ze stron w dwóch artykułach jest obficie cytowany jako autorytet europoseł Konrad Szymański. Konrad jest moim świetnym i wieloletnim kolegą, ale gdy proponowałem go na szefa działu kultury w tymże Naszym Dzienniku w roku 1997, to był to gwóźdź do mej trumny jako redaktora naczelnego, gdyż lansowałem "liberała". Minęło parę lat, media toruńskie zawarły sojusz finansowo-instytucjonalny z PiSem, którego posłem jest Konrad. I teraz "nie-nasi" są katolicy spoza PiSu, bo utrudniaja konsumpcję sojuszu finansowo-instytucjonalnego, a "nasi" są PiSowcy, a wśród nich "liberał" Szymański. Konrad temu nie winien, ale gnostycki relatywizm mediów toruńskich godny obserwacji.

Teraz słówko o relatywizmie liberalnym. Dzisiaj Nasz Dziennik, a w innych dniach inne gazety dużo piszą o polsko-niemieckim podręczniku do historii. Otóż, gdy polscy współuczestnicy tego przedsięwzięcia pytani są o spory między historykami, to odpowiadają, jak dziś profesor Traba, że musimy "powiedzieć wyraźnie, dlaczego się różnimy" jako Polacy i Niemcy w spojrzeniu na historię. Niby świetnie? Otóż wcale nie tak świetnie, bo gdy to Polacy jakoby odstają od oficjalnej wersji historii (np. polski brak zgody na przyjęcie winy za Jedwabne), to słyszą, że muszą uznać prawdę historyczną, wziąć odpowiedzialność etc., a domniemana nasza wersja historii ma być plemienna legendą. Jednak gdy to Niemcy odstają od wersji, którą nawet filoniemieccy historycy uważają za niepodważalną, to nie każe się im dostosowywać do tej wersji, ale wspaniałomyślnie pozwala na świadomość różnic między dwiema narodowymi historiografiami i historiozofiami. Polacy tego luksusu nie mają.

Przy okazji. Wyborcza opisuje, że na Białorusi nie bedzie już w szkole nauczana osobno historia Białorusi, ale tylko w ramach historii powszechnej.
Wyborcza wyraźnie ubolewa nad tym i cytuje tamtejszego dysydenta, który nazywa tę zmianę "metodyką nauczania z czasów ZSRR". Ano właśnie! U nas też nie ma osobnej historii Polski w szkołach! To metodyka nauczania z czasów Związku Sowieckiego... Czy należy to zmienić, czy iść nadal śladami Łukaszenki, jak pod tym względem III RP?

GazWyb przy okazji książki o Wałęsie twierdzi, że Trybunał Konstytucyjny "nie zostawił suchej nitki na ustawie lustracyjnej współautorstwa IPN". Pomijając jakość pracy Trybunału, to fakty są inne. Lustracja a la IPN została uchwalona, ale nie weszła w życie. Weszła w życie i została w dużej mierze zakwestionowana ustawa w wersji pisanej wkróce potem wbrew IPNowi, a z inicjatywy ośrodka prezydenckiego. To Wyborcza (i Mirosław Czech) powinni pamiętać.

Ładnie natomiast zachowuje się Wyborcza, gdy piórem Czuchnowskiego obala całość śledztwa ABW wymierzonego w Komisję Weryfikacyjną WSI. Widać, jak na dłoni, że jest to pic na wodę i kompromitacja prokuratury. Co powiedzą Tuski?

W Rzepie Kutz po raz kolejny rozmienia się na drobne, ale przy okazji opowiada taktykę rządu premiera Tuska: "trzeba przetrwać do wyborów prezydenckich". Taktyka przetrwania? Cóż, troche mało...

Gazety informuja o odejściu szefa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marka Legutki i przy okazji Dziennik (w sobotę) i Wyborcza (dziś) piszą, że to ów człek "był pomysłodawcą amnestii maturalnej". No proszę, a przez ostatnie dwa lata wszyscy w Polsce myśleli, że to Roman Giertych. Teraz Giertych poległ, to można przypomnieć, że to jednak Legutko...

Rzepa na żółtych stronach opisuje perfidię apartu ministerialno-skarbowego w Polsce. Skoro rząd musi znieść natychmiastową egzekwowalność kar skarbowych, to ordynacja podatkowa wprowadzi takie obostrzenia, że i tak będzie można podatnika przyskrzynić. To ma byc cena za taryfę ulgową dla wszystkich. W tej sytuacji przypomnę, że w moim projekcie nowelizacji ordynacji podatkowej proponowałem instytucję "solidnego podatnika", który spełniając pewne czytelne kryteria, mógł cieszyć się przywilejem niestosowania wobec niego natychmiastowej wykonalności kary. Może to było właściwe rozwiązanie, bo nie prowokowało do zacieśnienia przepisów w innym miejscu? Lepsze bywa wrogiem dobrego.

Chavez zmiękł, jak opisuje Rzepa. Pogodził sie nie tylko z Angelą z Berlina, ale i Janem Karolem z Madrytu. Podał im ręce, był milutki i oboje prawie przepraszał. To po co nam taki Chavez?

Wyborcza opisuje rosyjski statek, który ugrzązł na mieliźnie w pobliżu Bornholmu, bo kapitan statku był pijany. Potem okazało się, że główny mechanik też. Wedle duńskich służb ratowniczych "podobnie, jak pozostali członkowie załogi". No, a kompas pokładowy? Też był pijany w sztok czy może on jeden trzeźwy? Duńskie śledztwo trwa.

Artur Zawisza (14:51)

[link widoczny dla zalogowanych]

Nawet liderzy się tam kulturalnie i z sensem (w porównaniu do JKM-a) wypowiadają na swoich blogach, po prostu spokojna analiza, brak ataków wybuchów pomówień domysłów idiotycznych porównań i głupot jak na JKM-owskim blogu. Nie dziwota, że JKM-a strach brać na wizję.

Zastrzegam, że mam poglądy bliskie JKM-a, a Zawiszę raczej nie lubię bo od tematu często uciekał mawiając "czemu atakujecie Radio Maryja?!".


Ostatnio zmieniony przez kamil dnia Czw 15:20, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Czw 15:17, 22 Maj 2008    Temat postu:

Przeglądałem stronę PRz i stwierdziłem, że ciężko tam znaleźć jakieś konkretne informacje o programie partii.

Np.:
Cytat:
2.4 Polityka pieniężna

* rozważna, skoordynowana i odpowiedzialna polityka monetarna tworzy ramy, stymuluje i podtrzymuje wzrost gospodarczy
- co to znaczy? Żadnych konkretów... Większość tego, co jest na tej stronie, to hasła. Może źle szukam, ale postulaty konkretne powinny być łatwe do odnalezienia.

Na podstawie tego, co udało mi się przeczytać, sądzę, że partia ta jest zbliżona programowo do LPRu. Ich wolnorynkowości też nie stawiał'bym ponad LPRowską; za dużo spaw typu: "Narodowy kapitalizm", "Dobro rodziny", "Ani liberalny chaos, ani socjalistyczny ucisk nie spełniają [czegoś'tam]"... Powiem tak, na pewno nie głosował'bym na przedstawicieli tej partii - do sejmu. U mnie w OW nie było ostatnio kandydatów do senatu z UPRu, moi Rodzice głosowali więc na Marka Jurka... ja bym musiał się nad tym zastanowić, ale raczej bym tego nie zrobił. Poza tym, to jest przecież drobniejsza partia od UPRu Razz

Przeniosłem do działu "Polityka...".


Ostatnio zmieniony przez Aregirs dnia Czw 15:25, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Gość






PostWysłany: Czw 15:26, 22 Maj 2008    Temat postu:

Aregirs napisał:
Przeglądałem stronę PRz i stwierdziłem, że ciężko tam znaleźć jakieś konkretne informacje o programie partii.

Np.:
Cytat:
2.4 Polityka pieniężna

* rozważna, skoordynowana i odpowiedzialna polityka monetarna tworzy ramy, stymuluje i podtrzymuje wzrost gospodarczy
- co to znaczy? Żadnych konkretów... Większość tego, co jest na tej stronie, to hasła. Może źle szukam, ale postulaty konkretne powinny być łatwe do odnalezienia.

Na podstawie tego, co udało mi się przeczytać, sądzę, że partia ta jest zbliżona programowo do LPRu. Ich wolnorynkowości też nie stawiał'bym ponad LPRowską; za dużo spaw typu: "Narodowy kapitalizm", "Dobro rodziny", "Ani liberalny chaos, ani socjalistyczny ucisk nie spełniają [czegoś'tam]"... Powiem tak, na pewno nie głosował'bym na przedstawicieli tej partii - do sejmu. U mnie w OW nie było ostatnio kandydatów do senatu z UPRu, moi Rodzice głosowali więc na Marka Jurka... ja bym musiał się nad tym zastanowić, ale raczej bym tego nie zrobił. Poza tym, to jest przecież drobniejsza partia od UPRu Razz


Skoro tam jest nawet Bartyzelowa liderką więc stawiam na konserwatyzm (MJ jest nawet monarchistą, o ile się nie mylę), a kwestie istotne dla gospodarki odkłada na dalszy plan (eufemizm od:nie mamy wyrobionego zdania, zaproponujcie coś koalicjanci to rozważymy wariant).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:30, 22 Maj 2008    Temat postu:

Samego Marka Jurka lubię za beskompromisowość, pozwoliłbym sobie nawet na poparcie go, jeśli nikt z UPR-u by nie startował (czyli gdybym mieszkał dziś na Podkarpaciu i udał się na wybory to jak już - kandydatem po wyoutowaniu Popieli byłby Jurek [ha! gdyby istniały nagany za posty, dostałbym pewnie teraz z dziesięć Razz ]).

Natomiast sama PRP jest średniawa - plus za obronę suwerenności i za nieugiętość w sprawie aborcji, ale niewiele więcej.

W dodatku ta partia się nie liczy - jacy przedstawiciele na powiat? Jakie struktury? Kilku byłych posłów i tyle. Kto zbierał podpisy w 2007, ten wie jak to wyglądało Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Czw 15:33, 22 Maj 2008    Temat postu:

Też zwróciłem uwagę na Bartyzelową... Nie wiem nic o niej, prawdę mówiąc. Ale nie sądzę, by była konserwatystką w takim stopniu, jak jej mąż - przecież by się do PiSu nie zaPiSała... Marek Jurek jest członkiem Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego, ale za jakiegoś wielkiego monarchistę bym go nie uważał. Co do samej partii: tak, czy inaczej, na pewno jest konserwatywna, a w kwestiach gospodarczych zdaje się sprawiać wrażenie najbardziej wolnorynkowej (poza UPRem, oczywiście), ale to i tak za mało. Może odkładają gospodarkę na dalszy plan, ale należy to traktować jako minus, jeśli już.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:35, 22 Maj 2008    Temat postu:

Akurat w KZMie Marka Jurka zbytnio ostatnio nie lubią Smile Poinfiltruj ich stronkę i forum by zobaczyć szczegóły...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Czw 15:41, 22 Maj 2008    Temat postu:

K.Z.K.G. napisał:
Akurat w KZMie Marka Jurka zbytnio ostatnio nie lubią Smile Poinfiltruj ich stronkę i forum by zobaczyć szczegóły...


Nie wiedziałem o tym, ale powiem, że nawet się domyślałem, że on nie pasuje do tej ekipy. Stąd też moje zdanie, aby nie uważać go za jakiegoś wielkiego monarchistę (nie uważam, że bycie na topie w KZMie to konieczny warunek monarchizmu, ale MJ w obu przypadkach jest chyba raczej na boku). Aczkolwiek osobiście uważam Marka Jurka za porządnego człowieka, i oddanie głosu na niego bym przemyślał. Ale na PRz na pewno nie (przecież UPR ejst).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Czw 17:49, 22 Maj 2008    Temat postu:

Nie ma szans przebicia, coś podobnego do LPR, choć gdyby nie było kandydatów UPR-u to na Jurka oddałbym głos, bo to człowiek z zasadami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 18:16, 22 Maj 2008    Temat postu:

Ludzie może są spoko (MJ się bardzo porządnie zachował)
Ale programowo to kopia LPRu, jeśli nie gorzej. Raczej by da wolności nic nie zrobili.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 18:19, 22 Maj 2008    Temat postu:

Aregirs napisał:
Przeglądałem stronę PRz i stwierdziłem, że ciężko tam znaleźć jakieś konkretne informacje o programie partii.

Np.:
Cytat:
2.4 Polityka pieniężna

* rozważna, skoordynowana i odpowiedzialna polityka monetarna tworzy ramy, stymuluje i podtrzymuje wzrost gospodarczy
- co to znaczy? Żadnych konkretów...


to akurat jest konkret
polityka monetarna mająca "stymulować wzrost gospodarczy" to dno i na kilometr wali Keynesem

pieniądz nie ma żadnego wpływu na zwiększenie wzrostu gospodarczego

sfera pieniądza i sfera realnej produkcji to dwie zupełnie inne rzeczy, nie można zwiększyć produkcji poprzez bawienie się podażą pieniądza. Wszelka ingerencja państwa w rynek poprzez stymulowanie wzrostu gospodarczego za pomocą polityki monetarnej prowadzi do zakłócenia sygnałów rynkowych (zaniżenie bądź zawyżenie stóp procentowych prowadzące do błednej informacji o preferencji czasowej ludzi- w efekcie zbyt wiele lub zbyt mało inwestycji w dobra kapitałowe, zaburzony system cen- utrudniający kalkulację ekonomiczną itd.)

o wiele lepiej bym o nich myślał gdyby napisali coś w ten deseń:
2.4 Polityka pieniężna

* rozważna, skoordynowana i odpowiedzialna polityka monetarna która nie zakłóca działania gospodarki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pią 1:52, 23 Maj 2008    Temat postu:

Nie widzę powodu do entuzjazmu. Po prostu kolejna pseudorynkowa i katoloicka partyjka. Nic specjalnego. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Pią 9:21, 23 Maj 2008    Temat postu:

Gigabyte napisał:

...kolejna pseudorynkowa...


Z tym pełna zgoda, choć nad "katolickością" PRz, jak i samego LPRu bym mocno polemizował, bowiem sam sprzeciw wobec morderczo-aborcyjnej cywilizacji śmierci, to jeszcze nie wszystko, aby móc uchodzić za formację, kierująca się ideami chrześcijańskimi, kiedy dopuszcza się przy tym bezczelnie złodziejskiej działalności socjalistycznej, jaka była współudziałem nie tylko Kaczystów i półTusków, ale także Giertychów i Jurków, bez względu na to jakie propagandowe zasłonki dymne były przez ich Pijarowców stosowane.

Także, jeśli już bym się musiał przemóc do głosowania na "zasadzie mniejszego zła" na formację wątpliwie prokapitalistyczną (gdyby akurat UPRu na widnokręgu zabrakło), to z pewnością postawiłbym na jakiś antyeurokołchozkich konserwatystów o patriotyczniejszym nastawieniu, a tu cokolwiek lepiej wypadają "narodowcy" z LPRu (co prawda w obronie przed JarKaczowskimi intrygami w objęcia Leppera zbłądzili, ale przynajmniej od Pawlaka i półTuska w przeciwieństwie do Jurkowców z daleka się trzymali), niźli co by nie mówić proPOPiSowscy z PRz (w których antyunijność za bardzo nie wierzę, gdyż ich "ugodowość" okrągłostołowa równie ostro mi zajeżdża, jak i samych Pawlakowców, czy też Lepperów, kiedy Ci z komuchami do woli zawsze się układali, pomimo pseudoprospołecznych zawodzeń).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pią 9:55, 23 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
kierująca się ideami chrześcijańskimi, kiedy dopuszcza się przy tym bezczelnie złodziejskiej działalności socjalistycznej,

A co to ma do rzeczy? To jak dopuszcza działalność socjalistyczną to już nie posiada idei chrześcijańskich? Przecież to się nie wyklucza
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dark lady




Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 10:06, 23 Maj 2008    Temat postu:

Kolejny gwóźdź do trumny tzw. obozu prawicowego. Patrząc na "charyzmę" Marka Jurka wieszczę sukces Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Pią 10:14, 23 Maj 2008    Temat postu:

Viperek napisał:

Przecież to się nie wyklucza


Pogwałcenie przykazania "Nie kradnij!" ma wiele do rzeczy, dlatego też złodziejsko-socjalistyczna ChaDecja współczesna nie ma nic wspólnego z tą klasyczną XIX wieczną, jaką postulował ówczesny papież, gdyż jej istnienie opierał właśnie na zasadach wolnorynkowych, gdzie grabieżczość państwowa winna być ograniczona do zbędnego minimum.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 10:16, 23 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
gdyż jej istnienie opierał właśnie na zasadach wolnorynkowych, gdzie grabieżczość państwowa winna być ograniczona do zbędnego minimum.


Czyli wciąż łamania przykazania "nie kradnij". Chyba, ze coś przegapiłem bo jeśli nie to zaprzeczasz sam sobie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Pią 10:23, 23 Maj 2008    Temat postu:

Wyłącznie utopijni anarchiści sami sobie zaprzeczają na gruncie moralanym, bowiem racjonalni minarchiści (a takie założenia "państwa minimum" pierwotnie przyświecały równiez Chrześcijańskiej Demokracji) patrzyli na otaczającą ich rzeczywistość trzeźwo (czyt. lepiej odprowadzać optymalnie z bilansowane składki ok. 2-3% na wojsko, policję i sądy, które zapewnią Nam bezpieczeństwo przed agresorem zewnętrznym i wewnętrznymi gangami, niźli zdać się na łaskę mafijnych firm pseudoochroniarskich, które w anarchizmie wyjęte są z pod wszelkiego prawa, aby mogły do woli siać swoje tyrańskie zniszczenie), stąd doskonale rozumieli, że aby idee wolnościowe mogły ustrzec się przed totalitarnym zamodryzmem (a do niego wprost prowadziła irracjonalna anarchia), to należy zapewnić im ochronę ze strony "nocnego stróża", na wybór którego podległy mu naród będzie miał samostanowieniowy wpływ (dlatego też wyższość praworządnej republiki nad samozwańczym dyktatorstwem jest tutaj bezsprzedczny).

Ostatnio zmieniony przez . dnia Pią 10:26, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 10:27, 23 Maj 2008    Temat postu:

Czyli państwo ma chronić naszą własność zabierając naszą własność? No i kto będzie pilnował pilnujących. Pisanie długich potępiających postów, rzucanie "irracjonalnościami czy zamordyzmami, nie sprawia, ze masz rację.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Pią 10:42, 23 Maj 2008    Temat postu:

Flanky napisał:

...państwo ma chronić naszą własność zabierając naszą własność?


Odprowadzanie składek "bezpieczniackich", z których wszyscy w takim samym zakresie będziemy korzystali w imię osobistej ochrony, nie jest bynajmniej żadną kradzieżą, bowiem jeśli byś się na tę usługę nie godził, to zwyczajnie nie musiałbyś z niej korzystać, tylko udac się na emigrację tam, gdzie w zbrodniczej anarchii mógłbyś korzystać ze swojego zdemoralizowanego bezprawia do woli.
Także pozostawienie Ci w pełni wolnego wybóru jest jak najbardziej w tym względzie zgodne z miłosiernymi Naukami Chrystusa, natomiast to, że innych przez swój samobójczy masochizm narażałbyś na anarchistyczne nieszczęścia nic nie ma wspólnego z żadną etyką, czy humanizmem jako takim (na który fałszywie i obłudnie się powołujesz).

Flanky napisał:

...kto będzie pilnował pilnujących.


W państwie minimum rzecz jasna sam naród będzie wybierał swoich zaufanych reprezentantów (realny trójpodział władzy gwarantuje dbanie o Nasze wspólne obywatelskie interesy, jeśli tylko jest uformowany na praworządnym i wolnościowym gruncie wzorowego minarchizmu, a nie ochlokracyjnego totalitaryzmu postkomuszej-mediokracji z jakim współcześnie mamy na własny pohybel do czynienia) i stąd nie będzie zdany na łaskę anarchicznego chaosu, gdzie rządzi wyłącznie reguła silniejszego (w wyniku czego poszczególne jednostki są prawa samostanowienia perfidnie pozbawione, robiąc dla lokalnych mafiozów za pospolite zniewolone bydlęta i nic więcej).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 12:04, 23 Maj 2008    Temat postu:

Ok, nie chcę się wdawać w bezsensowną gadkę na temat "nieszczęść, zamordyzmu, zbrodniczości i miłosiernych nauk kogośtam"(swoją drogą naprawdę dziwię się tym, którym się taki styl podoba).

Jedno pytanie. Powiedzmy, ze żyję w tym "idealnym" minarchistycznym kraju i nie robię nikomu krzywdy, handluje uczciwie itp, ale nie płacę podatków bo chciałbym by chroniła mnie prywatna policja, prywatny sąd. Czy chciałbyś by ta minarchistyczna policja, opłacona z podatków przyszła do mojego domu i mnie w związku z tym zastrzeliła? Innymi słowy czy uważasz, że powinienem zostać zabity mimo nie złamania aksjomatu o nieagresji?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 12:57, 23 Maj 2008    Temat postu:

Flanky mam jedno pytanie: jeśli żylibyśmy w akapie i wykupiłbym usługi prywatnej policji A i następnie popełniłbym przestępstwo np. ukradł Janowi K. samochód to na podstawie jakiego prawa policja B (w której ubezpieczony był Jan K.) mogłaby wtargnąć do mojego domu i mnie aresztować?
Czy policja B nie złamałaby bezczelnie aksjomatu o nieagresji?


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Pią 13:03, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 13:04, 23 Maj 2008    Temat postu:

Standaryzacji prawa. Wolny rynek zawsze szuka drogi by rzeczy uprościć, ułatwić, a nie skomplikować, patrz tory klejowe, język angielski, znaki drogowe. Powiedzmy, że państwo przestałoby wymagać stosowania się do znaków drogowych. Ponieważ jednak takie rzeczy jak światła drogowe, pierwszeństwo przejazdu, czy zasada prawej ręki mają sens, ludzie stosowaliby się do tego i opracowali system kar dla niestosujących się.

Ale wciąż czekam na odpowiedź na moje pytanie, czy minarchiści lub klasyczni liberałowie przyklasnęliby gdybym został zabity za niepłacenie podatków?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 13:09, 23 Maj 2008    Temat postu:

Flanky napisał:

Ale wciąż czekam na odpowiedź na moje pytanie, czy minarchiści lub klasyczni liberałowie przyklasnęliby gdybym został zabity za niepłacenie podatków?

Zabity na pewno nie ale konsekwencje byś poniósł gdyż byłoby to łamanie prawa. Podatki w państwie minimalnym są konieczne do zapewnienia bezpieczeństwa i wolności obywateli - jeżeli podatków byś nie płacił, de facto przyczyniłbyś się do zmniejszenia bezpieczeństwa innych ludzi.

Co do prawa w akapie: kto ustanawiałby prawo i na jego podstawie sądził i skazywał? konkurencyjne sądy? Jeżeli ukradnę samochód, zostanę złapany to kto mnie będzie sądził? Będę miał prawo wybrać prywatny sąd?


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Pią 13:12, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 13:14, 23 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Co do prawa w akapie: kto ustanawiałby prawo i na jego podstawie sądził i skazywał? konkurencyjne sądy?


Gdybym mógł udzielić odpowiedzi na to pytanie to byłbym chyba za centralnym planowaniem, a nie wolnym rynkiem prawda? Prawdopodobnie sądy, które operowałyby jak najbardziej przejrzystym, klarownym i uczciwym prawem utworzyłyby standard.

Cytat:
Zabity na pewno nie ale konsekwencje byś poniósł gdyż byłoby to łamanie prawa.


Każda groźba użycia przemocy to u swej podstawy groźba zabicia. Tak samo gdybym nie podporządkował się konsekwencjom, zostałbym zabity. W końcu ten moment pojawi się w równaniu do którego dodajemy użycie przemocy.

No i kolejne pytanie: prawo państwowe ważniejsze niż aksjomat o nieagresji?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 13:23, 23 Maj 2008    Temat postu:

Flanky napisał:

Gdybym mógł udzielić odpowiedzi na to pytanie to byłbym chyba za centralnym planowaniem, a nie wolnym rynkiem prawda? Prawdopodobnie sądy, które operowałyby jak najbardziej przejrzystym, klarownym i uczciwym prawem utworzyłyby standard.

Jak można opowiadać się za ustrojem (akap) jeżeli nawet nie wie się jak będzie funkcjonować tak ważny i podstawowy element każdego społeczeństwa jakim jest sprawiedliwość? Jak sobie wyobrażasz ustanowienie jednego, klarownego i uczciwego prawa? Liczysz na jednomyślność całego społeczeństwa? Przecież to jasne i logiczne, że natychmiastowo na tym polu pojawiłby się ogrom sporów i konfliktów.
Ktoś przecież to prawo musiałby STWORZYĆ. Naprawdę w tych kwestiach nie ma możliwości wprowadzenia urynkowienia, ponieważ są to kwestie zupełnie innej natury.
Flanky napisał:

Cytat:
Zabity na pewno nie ale konsekwencje byś poniósł gdyż byłoby to łamanie prawa.


Każda groźba użycia przemocy to u swej podstawy groźba zabicia. Tak samo gdybym nie podporządkował się konsekwencjom, zostałbym zabity. W końcu ten moment pojawi się w równaniu do którego dodajemy użycie przemocy.

No i kolejne pytanie: prawo państwowe ważniejsze niż aksjomat o nieagresji?

Jakby twoja prywatna policja, w której wykupiłbyś usługi zrobiłaby mi wjazd na chatę to również była by to przemoc i złamanie aksjomatu o nieagresji. Już wolałbym paść ofiarą przemocy ze strony państwa aniżeli jakiejś mafijnej agencji ochroniarskiej, która by uprawiała totalną samowolkę, była przekupna i działałaby tylko w interesie tych, którzy wykupili u niej usługi. Do tego byłaby ponad prawem - bo niby kto mógłby osądzić i oskarżyć agencję ochroniarską parającą się przestępczymi działaniami? Inna agencja ochroniarska?Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Pią 13:25, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 13:38, 23 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Jak można opowiadać się za ustrojem (akap) jeżeli nawet nie wie się jak będzie funkcjonować tak ważny i podstawowy element każdego społeczeństwa jakim jest sprawiedliwość?


To nie jest żaden ustrój. To jest stwierdzenie, że nie wolno stosować przemocy do osiągania własnych celów.

Możliwe, że przeoczyłeś też fakt, że te wszystkie zarzuty można postawić waszym rozwiązaniom. Państwo nie jest jakąś mistyczną strukturą, bytem doskonałym, który stworzy dobre prawo, to jest podejście religijne. Państwo jest grupą ludzi i tyle. Grupa ludzi w garniturach, z ważnie brzmiącymi tytułami, nic więcej. Teraz czy wolałbyś żeby prawo i zasady wyszły z wolnego rynku/wolnej konkurencji, czy jednej instytucji, która ma siłę by wtrącić Cię do więzienia?

Cytat:
Jakby twoja prywatna policja, w której wykupiłbyś usługi zrobiłaby mi wjazd na chatę to również była by to przemoc i złamanie aksjomatu o nieagresji.


Gdyby zrobiła to bez powodu to byłby dla niej koniec. Teraz policja bije ludzi, zamyka i trzyma w aresztach bez wyroku, także skąd takie porównanie? Jakiś czas temu państwowy policjant zagroził, że mnie pobije jeśli nie pójdę z nim na komisariat i za co? Za przejście 7m od przejścia dla pieszych gdy nic nie jechało. Na komisariacie zostałem obrażony i porównany do złodzieja. Jak myślisz co bym zrobił z prywatną firmą ochroniarską, która tak by mnie potraktowała? A teraz co mogę zrobić? Iść na policję?

A teraz pomyśl czy bardziej opłacalne i przyjemniejsze jest strzelanie do ludzi czy załatwianie spraw polubownie? Czemu mieliby robić Ci wjazd na chatę? Jeśli złamałeś aksjomat o nieagresji to chyba nie widziałbyś w tym nic złego?

Właściwie wszystkie zarzuty, które postawiłeś mi, ja stawiam państwowym sądom i państwowej policji.

Za to mój podstawowy zarzut wobec Ciebie i innych minarchistów jest taki, że za nic macie tak naprawdę samoposiadanie i aksjomat o nieagresji. Z tego co widzę można je dowolnie naginać, a nawet łamać gdy tylko spotykamy się z minarchistyczną świętą trójcą. Co więcej nie widzisz nic złego w użyciu przemocy wobec mnie gdybym nie zgodził się z tym co minarchistyczne państwo by robiło.


Ostatnio zmieniony przez Flanky dnia Pią 13:42, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 13:45, 23 Maj 2008    Temat postu:

Mateo napisał:
Jak można opowiadać się za ustrojem (akap) jeżeli nawet nie wie się jak będzie funkcjonować tak ważny i podstawowy element każdego społeczeństwa jakim jest sprawiedliwość? Jak sobie wyobrażasz ustanowienie jednego, klarownego i uczciwego prawa? Liczysz na jednomyślność całego społeczeństwa? Przecież to jasne i logiczne, że natychmiastowo na tym polu pojawiłby się ogrom sporów i konfliktów.
Ktoś przecież to prawo musiałby STWORZYĆ. Naprawdę w tych kwestiach nie ma możliwości wprowadzenia urynkowienia, ponieważ są to kwestie zupełnie innej natury.

tylko że prawo się tworzy na wolnym rynku poprzez interakcje ludzkie.
prawo jest wynikiem dobrowlnej działalności jednostek a nie wydania przez rząd dekretu

Jakoś istniało prawo prywatne w średniowieczu, król nie mógł zagrabić własności szlachcica i musiał liczyć się z rynkowym naturalnym prawem prywatnym.

tak samo działały sądy kupieckie- na zasadzie dobrowolności
jest to idealny przykład prywatnego prawa, kupcy jakoś dostosywali się do wyroków wydawanych przez sąd, prawo samo się ustaliło na drodze wolnego rynku i konieczności poszanowania własności, nie był potrzebny żaden państwowy dekret

Cytat:

Jakby twoja prywatna policja, w której wykupiłbyś usługi zrobiłaby mi wjazd na chatę to również była by to przemoc i złamanie aksjomatu o nieagresji. Już wolałbym paść ofiarą przemocy ze strony państwa aniżeli jakiejś mafijnej agencji ochroniarskiej, która by uprawiała totalną samowolkę, była przekupna


to akurat są cechy państwa a nie prywatnej firmy
prywatna firma przekupna- no proszę Laughing

Cytat:
i działałaby tylko w interesie tych, którzy wykupili u niej usługi.


bzdura- działała by w swoim interesie (jak każda firma rynkowa)
i ze względu na renomę oraz istnienie konkurencyjnych firm policyjnych nie chroniłaby przestępców

Cytat:

Do tego byłaby ponad prawem - bo niby kto mógłby osądzić i oskarżyć agencję ochroniarską parającą się przestępczymi działaniami? Inna agencja ochroniarska?Very Happy


chociażby
do tego jeszcze opinia publiczna

a państwo nie?
w dowolnym momencie może dowolnie prawo zmienić- i co ty na to?
kto może osądzić i oskarżyć państwo skoro ta organizacja ma monopol na ustanawianie prawa? o ile w przypadku nieuczciwych firm ochroniarskich istnieją rynkowe ograniczenia (jak opinia publiczna, kierowanie się zyskiem, konkurencja) tak państwo może i uprawia całkowitą samowolkę

ale marzcie dalej o państwie minarchistycznym
ja chciałbym mieć psa który miauczy


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 13:45, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 13:56, 23 Maj 2008    Temat postu:

Czyli potwierdzasz, że prawo by istniało.
A jako że by istniało to musiało by gdzieś być spisane np. w jakimś kodeksie.
Kodeks musiałby zostać przez kogoś stworzony.
Przez kogo? wolny rynek niewidzialną ręką napisałby paragrafy?
Kto by miał możliwość i uprawnienia do modyfikacji tego prawa?

Jak dla mnie to takie tworzenie prawa przez wolny rynek jest totalną abstrakcją i niemożliwością. Przecież każdy człowiek ma inne poglądy na temat kar i sprawiedliwości - każda grupa społeczna opowiadałaby się za innymi przepisami, innymi zasadami. Ktoś przecież musiałby to nadzorować i tym zarządzać!

Załóżmy taką sytuację: w prawie akapowym za morderstwo grozi max dożywocie. Ja jako radykalny zwolennik kary śmierci chciałbym aby została ona wprowadzona i respektowana. Czy miałbym możliwość wpłynąć na obowiązujące wolnorynkowe prawo? Jeśli nie, to kto by mi to uniemożliwił?


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Pią 14:02, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 14:09, 23 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Jak dla mnie to takie tworzenie prawa przez wolny rynek jest totalną abstrakcją i niemożliwością.


Jak dla mnie tworzenie butów i mleka przez wolny rynek jest totalną abstrakcją i niemożliwością.

Nie widzisz kto takich argumentów używa? do tego to nawet nie jest argument A wszystkie Twoje pytania można by zadać właśnie Tobie i państwowemu prawu. Przecież to tylko ludzie, kto miałby spisać takie prawo i kto miałby uprawnienia modyfikacji prawa?

No i ponownie, pewna odpowiedź z naszej strony byłaby nieuczciwa intelektualnie, możemy zgadywać lub przewidywać. Nie jesteśmy w końcu za żadną formą centralnego planowania. A, ze na prawie się nie znam, nie mam zamiaru na ślepo wymyślać co dokładnie stanie się w sytuacji A gdy sytuacja B jest bardziej pożądana, a sytuacja C bardziej pragmatyczna.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:14, 23 Maj 2008    Temat postu:

Mateo napisał:
Czyli potwierdzasz, że prawo by istniało.
A jako że by istniało to musiało by gdzieś być spisane np. w jakimś kodeksie.
Kodeks musiałby zostać przez kogoś stworzony.
Przez kogo? wolny rynek niewidzialną ręką napisałby paragrafy?

prawo zwyczajowe nie musiałoby być spisane- a takie powszechnie obowiązywało przez całe epoki

(kwestia naruszenia praw własnośći)
a jeśli chodzi o prawo spisane- to system dobrowolnych umów
ja nie widzę problemu

Cytat:
Kto by miał możliwość i uprawnienia do modyfikacji tego prawa?


prawo się odkrywa a nie modyfikuje- pewne zasady wynikają z natury ludzkiej (np. prawo do własności) i są niepodważalne

Cytat:

Jak dla mnie to takie tworzenie prawa przez wolny rynek jest totalną abstrakcją i niemożliwością. Przecież każdy człowiek ma inne poglądy na temat kar i sprawiedliwości - każda grupa społeczna opowiadałaby się za innymi przepisami, innymi zasadami. Ktoś przecież musiałby to nadzorować i tym zarządzać!


parafrazując:
jak dla mnie wolność w dysponowaniu czynnikami produkcji i system cen utworzony na wolnym rynku jest totalną niemożliwością. Przecież każdy człowiek ma inne potrzeby konsumpcyjne- każda grupa społeczna opowiadałaby się za produkcją innych dóbr. Ktoś musiałby to nadzorować i tym zarządzać!

powtarzam- przyjżyj się sądom kupieckim (zwłaszcza hanzatyckim w średniowieczu) i zobacz że nikt tym odgórnie nie zarządzał, żaden państwowy organ a działało świetnie

Cytat:

Załóżmy taką sytuację: w prawie akapowym za morderstwo grozi max dożywocie.

założenie fałszywe- kto by płacił na utrzymanie morderców?
Cytat:

Ja jako radykalny zwolennik kary śmierci chciałbym aby została ona wprowadzona i respektowana. Czy miałbym możliwość wpłynąć na obowiązujące wolnorynkowe prawo? Jeśli nie, to kto by mi to uniemożliwił?
kwestia przyjętych przekonań ludzi zamieszkających dany teren- gdzieś kara śmierci mogłaby obowiązywać a gdzie indziej nie.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 14:15, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 14:17, 23 Maj 2008    Temat postu:

Flanky napisał:

A wszystkie Twoje pytania można by zadać właśnie Tobie i państwowemu prawu. Przecież to tylko ludzie, kto miałby spisać takie prawo i kto miałby uprawnienia modyfikacji prawa?

W państwie minarchistycznym? To zależy od systemu jaki by panował (monarchia czy demokracja). W przypadku demokracji WSZYSTKIE odpowiedzi na moje pytania byłyby jasno i czytelnie zawarte w konstytucji.
W przypadku monarchii na tworzenie prawa największy wpływ miałby zapewne król i jego świta.
Jak widzisz na "moje pytania" minarchista potrafi jasno odpowiedzieć, ponieważ minarchizm i państwo minimalne oznacza ład, porządek i sprawiedliwość. Wszystko jest jasno określone i konkretne - nie ma pola do niedomówień, nadużyć czy niejasności.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:19, 23 Maj 2008    Temat postu:

Mateo napisał:
Flanky napisał:

A wszystkie Twoje pytania można by zadać właśnie Tobie i państwowemu prawu. Przecież to tylko ludzie, kto miałby spisać takie prawo i kto miałby uprawnienia modyfikacji prawa?

W państwie minarchistycznym? To zależy od systemu jaki by panował (monarchia czy demokracja). W przypadku demokracji WSZYSTKIE odpowiedzi na moje pytania byłyby jasno i czytelnie zawarte w konstytucji.
W przypadku monarchii na tworzenie prawa największy wpływ miałby zapewne król i jego świta.
Jak widzisz na "moje pytania" minarchista potrafi jasno odpowiedzieć, ponieważ minarchizm i państwo minimalne oznacza ład, porządek i sprawiedliwość. Wszystko jest jasno określone i konkretne - nie ma pola do niedomówień, nadużyć czy niejasności.


jak państwo ma dbać o porządek ład i sprawiedliwość skoro samo działa niesprawiedliwie?

państwo ma monopol na ustanawianie prawa- już samo to powoduje że będzie dążyć do ustalania prawa korzystnego dla siebie a niekorzystnego dla obywatela
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Pią 14:20, 23 Maj 2008    Temat postu:

Kot Behemot napisał:
Aregirs napisał:
Przeglądałem stronę PRz i stwierdziłem, że ciężko tam znaleźć jakieś konkretne informacje o programie partii.

Np.:
Cytat:
2.4 Polityka pieniężna

* rozważna, skoordynowana i odpowiedzialna polityka monetarna tworzy ramy, stymuluje i podtrzymuje wzrost gospodarczy
- co to znaczy? Żadnych konkretów...


to akurat jest konkret
polityka monetarna mająca "stymulować wzrost gospodarczy" to dno i na kilometr wali Keynesem

pieniądz nie ma żadnego wpływu na zwiększenie wzrostu gospodarczego

sfera pieniądza i sfera realnej produkcji to dwie zupełnie inne rzeczy, nie można zwiększyć produkcji poprzez bawienie się podażą pieniądza. Wszelka ingerencja państwa w rynek poprzez stymulowanie wzrostu gospodarczego za pomocą polityki monetarnej prowadzi do zakłócenia sygnałów rynkowych (zaniżenie bądź zawyżenie stóp procentowych prowadzące do błednej informacji o preferencji czasowej ludzi- w efekcie zbyt wiele lub zbyt mało inwestycji w dobra kapitałowe, zaburzony system cen- utrudniający kalkulację ekonomiczną itd.)

o wiele lepiej bym o nich myślał gdyby napisali coś w ten deseń:
2.4 Polityka pieniężna

* rozważna, skoordynowana i odpowiedzialna polityka monetarna która nie zakłóca działania gospodarki


Oczywiście masz rację.

Miałem na myśli tylko tyle, że jest opisany cel owej polityki (czy zły, czy dobry - to kwestia oceny), a nie sposób jej prowadzenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 14:27, 23 Maj 2008    Temat postu:

Kot Behemot napisał:

Cytat:

Jak dla mnie to takie tworzenie prawa przez wolny rynek jest totalną abstrakcją i niemożliwością. Przecież każdy człowiek ma inne poglądy na temat kar i sprawiedliwości - każda grupa społeczna opowiadałaby się za innymi przepisami, innymi zasadami. Ktoś przecież musiałby to nadzorować i tym zarządzać!


parafrazując:
jak dla mnie wolność w dysponowaniu czynnikami produkcji i system cen utworzony na wolnym rynku jest totalną niemożliwością. Przecież każdy człowiek ma inne potrzeby konsumpcyjne- każda grupa społeczna opowiadałaby się za produkcją innych dóbr. Ktoś musiałby to nadzorować i tym zarządzać!

Jak możesz porównywać wolny rynek do sądownictwa? Na wolnym rynku jednostki same decydują co produkują/kupują gdyż leży to wyłącznie w ich osobistym interesie. Prawo dotyczy całego społeczeństwa - a nie pojedynczej jednostki! Jeśli chodzi o sprawiedliwość musi istnieć odgórnie ustalony system praw ponieważ na tym polu dochodzi do aktywnego wpływania jednej jednostki na drugą.
Kot Behemot napisał:

powtarzam- przyjżyj się sądom kupieckim (zwłaszcza hanzatyckim w średniowieczu) i zobacz że nikt tym odgórnie nie zarządzał, żaden państwowy organ a działało świetnie

Czy ja jestem za tym aby zarządzać wolnym rynkiem?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 14:31, 23 Maj 2008    Temat postu:

Kot Behemot napisał:

jak państwo ma dbać o porządek ład i sprawiedliwość skoro samo działa niesprawiedliwie?

Działa niesprawiedliwie chyba tylko i wyłącznie w waszym akapowym rozumieniu. Dla mnie zapewnienie mi wolności i bezpieczeństwa jest czymś sprawiedliwym i nieodzownym.
Kot Behemot napisał:

państwo ma monopol na ustanawianie prawa- już samo to powoduje że będzie dążyć do ustalania prawa korzystnego dla siebie a niekorzystnego dla obywatela

Ktoś przecież musi mieć monopol na ustanawianie prawa! W przeciwnym wypadku każda konkurująca grupa społeczna dążyłaby do wprowadzenia prawa odpowiedniego dla siebie a nieodpowiedniego dla innych. Byłby nieustanny spór i konflikt w kwestii założeń tworzonego prawa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:33, 23 Maj 2008    Temat postu:

Mateo napisał:
Kot Behemot napisał:

Cytat:

Jak dla mnie to takie tworzenie prawa przez wolny rynek jest totalną abstrakcją i niemożliwością. Przecież każdy człowiek ma inne poglądy na temat kar i sprawiedliwości - każda grupa społeczna opowiadałaby się za innymi przepisami, innymi zasadami. Ktoś przecież musiałby to nadzorować i tym zarządzać!


parafrazując:
jak dla mnie wolność w dysponowaniu czynnikami produkcji i system cen utworzony na wolnym rynku jest totalną niemożliwością. Przecież każdy człowiek ma inne potrzeby konsumpcyjne- każda grupa społeczna opowiadałaby się za produkcją innych dóbr. Ktoś musiałby to nadzorować i tym zarządzać!

Jak możesz porównywać wolny rynek do sądownictwa? Na wolnym rynku jednostki same decydują co produkują/kupują gdyż leży to wyłącznie w ich osobistym interesie. Prawo dotyczy całego społeczeństwa - a nie pojedynczej jednostki! Jeśli chodzi o sprawiedliwość musi istnieć odgórnie ustalony system praw ponieważ na tym polu dochodzi do aktywnego wpływania jednej jednostki na drugą.

no i ten system się wytworzy- na drodze dobrowolnych interakcji
po co państwowy dekret?
a porównanie wolnego rynku do sądownictwa jak najbardziej trafione- sądownictwo, produkcja bezpieczeństwa to taki sam biznes jak każdy

Cytat:

Kot Behemot napisał:

powtarzam- przyjżyj się sądom kupieckim (zwłaszcza hanzatyckim w średniowieczu) i zobacz że nikt tym odgórnie nie zarządzał, żaden państwowy organ a działało świetnie

Czy ja jestem za tym aby zarządzać wolnym rynkiem?


Question Question Question

podaje ci system prawa stworzonego oddolnie a nie za pomocą dekretu państwowego- prawo kupieckie
czyli wolnym rynku w sądownictwie

podobnie było z prawem zwyczajowym w średniowieczu

a ty mi piszesz o jakimś zarządzaniu wolnym rynkiem?

Mateo napisał:
Kot Behemot napisał:

jak państwo ma dbać o porządek ład i sprawiedliwość skoro samo działa niesprawiedliwie?

Działa niesprawiedliwie chyba tylko i wyłącznie w waszym akapowym rozumieniu. Dla mnie zapewnienie mi wolności i bezpieczeństwa jest czymś sprawiedliwym i nieodzownym.


jest niesprawiedliwe bo zmusza mnie do korzystaniu z jego usług wzamian za ściąganie ode mnie haraczu

równie dobrze można powiedzieć: "Działa niesprawiedliwie chyba tylko i wyłącznie w waszym liberalnym rozumieniu. Dla mnie zapewnienie mi opieki zdrowotnej i bezpłatnego szkolnictwa jest czymś sprawiedliwym i nieodzownym"

działanie państwa jest niesprawiedliwe bo narusza prawa własności (bo dochody państwa nie pochodzą z działalności rynkowej tylko z kradzieży)
państwo zabiera mi moje pieniądze pod przymusem- i mam gdzies na co je przeznaczy- liczy sie sam fakt że dokonuje kradzieży

Cytat:

Kot Behemot napisał:

państwo ma monopol na ustanawianie prawa- już samo to powoduje że będzie dążyć do ustalania prawa korzystnego dla siebie a niekorzystnego dla obywatela

Ktoś przecież musi mieć monopol na ustanawianie prawa! W przeciwnym wypadku każda konkurująca grupa społeczna dążyłaby do wprowadzenia prawa odpowiedniego dla siebie a nieodpowiedniego dla innych. Byłby nieustanny spór i konflikt w kwestii założeń tworzonego prawa.


i z takiej konkurencji powstałoby najlepsze prawo- tak jak wolny rynek ze względu na konkurencyjne działania różnych ludzi jest najlepszą i jedyną drogą do dobrobytu.

ludzie dążą do współpracy a nie do wzajemnego wyniszczenia się- bo taka współpraca przynosi większe kożyści niż ciągła wyniszczająca wojna


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 14:41, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 14:40, 23 Maj 2008    Temat postu:

Kot Behemot napisał:

a porównanie wolnego rynku do sądownictwa jak najbardziej trafione- sądownictwo, produkcja bezpieczeństwa to taki sam biznes jak każdy

Sprawiedliwość i bezpieczeństwo nie jest towarem. Tak jak życie, z którym te wartości się nierozerwalnie wiążą.
Kot Behemot napisał:

Question Question Question

podaje ci system prawa stworzonego oddolnie a nie za pomocą dekretu państwowego- prawo kupieckie
czyli wolnym rynku w sądownictwie

podobnie było z prawem zwyczajowym w średniowieczu

a ty mi piszesz o jakimś zarządzaniu wolnym rynkiem?

W moim rozumieniu to prawo kupieckie jakie funkcjonowało było najzwyczajniejszą umową zawieraną pomiędzy dwoma podmiotami gospodarczymi, tak jak funkcjonuje to choćby powszechnie i teraz.
Skoro prawo to dotyczyło tylko i wyłącznie ich własnych, wzajemnych interesów to mogło być respektowane wewnętrznie, na podstawie zawartych przez nich wzajemnych umów. Skoro zobowiązali się do przestrzegania tego danego wewnętrznego prawa kupieckiego to chyba nie ma powodu dla którego ktoś miałby w to ingerować.
Jeśli chodzi o prawo dotyczące karania za kradzieże, morderstwa czy rozboje to przecież leżało to w gestii króla.. (no chyba że mówisz o anarchistycznej islandii Very Happy)


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Pią 14:47, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:46, 23 Maj 2008    Temat postu:

Mateo napisał:
Kot Behemot napisał:

a porównanie wolnego rynku do sądownictwa jak najbardziej trafione- sądownictwo, produkcja bezpieczeństwa to taki sam biznes jak każdy

Sprawiedliwość i bezpieczeństwo nie jest towarem. Tak jak życie, z którym te wartości się nierozerwalnie wiążą.


więc czemu istnieją nawet teraz prywatne polubowne sądy i firmy ochroniarskie? sprawiedliwość nie jest towarem, bezpieczeństwo też nie. Ale usługa sądowa- przeprowadzenie procesu czy usługa ochrony to już towar

Cytat:

Kot Behemot napisał:

Question Question Question

podaje ci system prawa stworzonego oddolnie a nie za pomocą dekretu państwowego- prawo kupieckie
czyli wolnym rynku w sądownictwie

podobnie było z prawem zwyczajowym w średniowieczu

a ty mi piszesz o jakimś zarządzaniu wolnym rynkiem?

W moim rozumieniu to prawo kupieckie jakie funkcjonowało było najzwyczajniejszą umową zawieraną pomiędzy dwoma podmiotami gospodarczymi, tak jak funkcjonuje to choćby powszechnie i teraz.

ale PRYWATNE SĄDY KUPIECKIE w średniowieczu istniały!

Cytat:

Jeśli chodzi o prawo dotyczące karania za kradzieże, morderstwa czy rozboje to przecież leżało to w gestii króla.. (no chyba że mówisz o anarchistycznej islandii Very Happy)


oszustwo jest formą kradzieży podobnie jak dostarczenie wadliwego towaru- a zajmowały się tym prywatne sądy kupieckie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 15:04, 23 Maj 2008    Temat postu:

Jeszcze jedna uwaga co do kupców:
Kupcy średniowieczni dobrowolnie zgadzali się podlegać pod dane prawo kupieckie, zawierając umowy z innymi kupcami, a więc siłą rzeczy zgodzili się również dobrowolnie podlegać pod te sądy! W takim przypadku nie ma żadnych przeciwwskazań aby rozwiązywaniem sporów zajmował się sąd prywatny.

Natomiast jeżeli chodzi o ogół społeczeństwa i różne zdeprawowane jednostki , które ani myślą zgadzać się podlegać pod jakiekolwiek prawo muszą zostać objęte przymusem. I musi to być prawo jednakowe, jednolite i odgórne ustanowione przez kogoś innego a nie na drodze wzajemnych interakcji (interakcji między złodziejem a sędzią?).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 15:38, 23 Maj 2008    Temat postu:

Mateo napisał:
Natomiast jeżeli chodzi o ogół społeczeństwa i różne zdeprawowane jednostki , które ani myślą zgadzać się podlegać pod jakiekolwiek prawo muszą zostać objęte przymusem. I musi to być prawo jednakowe, jednolite i odgórne ustanowione przez kogoś innego a nie na drodze wzajemnych interakcji (interakcji między złodziejem a sędzią?).


oczywiście że przymus musi być
tylko po co ten przymus biurokratyzować i monopolizować

osoba A popełnia przestępstwo kradnąc osobie B jakiś przedmiot. Osoba B jest chroniona przez policję B' a więc policja B' znajduje złodzieja (A).
są teraz trzy możliwości:
1) złodziej nie ma umowy z zadną firmą ochroniarską- a więc jest doprowadzany do sądu przez firmę policyjną B' i prywatny sąd wymierza karę
2)złodziej ma umowę z firmą B', a więc B' w trosce o własną renomę doprowadza złodzieja do wybranego przez siebie sądu
3) złodziej jest chroniony przez firmę policyjną A'- firmy A' i B' wspólnie się dogadują i wybierają najbardziej obiektywny sąd bo jest to dla nich rozwiązanie ekonomicznie najkorzystniejsze


oczywiście B nie musi wcale mieć umowy z firmą ochroniarską, wystarczy że przestepstwo zostanie popelnione na terenie który firma ochroniarska ubezpiecza

ja nie widze w tym nic problematycznego i nierealnego


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 15:40, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 15:47, 23 Maj 2008    Temat postu:

Kot Behemot napisał:

3)[...] firmy A' i B' wspólnie się dogadują i wybierają najbardziej obiektywny sąd bo jest to dla nich rozwiązanie ekonomicznie najkorzystniejsze

Czyli doszliśmy do tego, że jednak ktoś STANOWI te prawo Wink
W tym przypadku firmy A' i B'.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 15:51, 23 Maj 2008    Temat postu:

No i w czym problem? To w przypadku państwa "ktoś" nie stanowiłby prawa?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pią 15:58, 23 Maj 2008    Temat postu:

No żaden problem - chodziło mi o to, że nie chciałeś wskazać KTO w akapie zajmowałby się tworzeniem prawa. Teraz już wiem - robiłyby to firmy ochroniarskie i nawet muszę przyznać, że jest to całkiem logiczne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 16:52, 23 Maj 2008    Temat postu:

Ja bym raczej obstawiał pojawienie się firm zajmujących się kompleksowymi usługami. Tzn płacisz im abonament i oni w zamian znajdują najkorzystniejsze rozwiązania w kwestii dróg, wody, elektryczności no i w sprawie obrony i rozstrzygania sporów. W ten sposób nie będzie trzeba załatwiać każdej sprawy osobno. Taka firma miałaby np w regulaminie określone który sąd lub jakie prawo rozstrzyga u niej spory. Ale to oczywiście tylko koncepcja.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafael
Gość






PostWysłany: Pią 16:58, 23 Maj 2008    Temat postu:

Jak zwykle z akapami się zgadzam co do formy ustroju idealnego ale jak zwykle też widać wyraźnie, że taki ustrój nie będzie nigdy wprowadzony. To ja już wolę stosować w życiu prywatnym akapową moralność a w życiu publicznym popierać ludzi dążących w kierunku minarchistycznej trójcy (choćby przez obniżkę jakiegokolwiek podatku).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pią 17:45, 23 Maj 2008    Temat postu:

Właściwie ze światem idealnym anarchokapitalistów bym się nawet zgodził ale skoro wiadomo że realnie prywatne sądy,policja i wojsko miały by zabójczo-egoistyczne konsekwencje to wolę spróbować klasycznego liberalizmu/minarchizmu bo to bezpieczniejsze. A potem ewentualnie można się nad anarchokapitalizmem zastanowić

Ostatnio zmieniony przez Viperek dnia Pią 17:46, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin