Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prywatna policja
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Czw 11:25, 09 Sie 2007    Temat postu: Prywatna policja

Co sądzicie na temat prywatnej policji? Jest ten postulat anarcho-kapitalistów możliwy do zrealizowania? Czy jednak obstajecie przy policji państwowej?
Zapraszam do dyskusji. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Czw 11:29, 09 Sie 2007    Temat postu:

W USA pewne miasteczko zrezygnowało z usług szeryfa i wynajęło prywatną firmę policyjną, która chciała mniej pieniędzy niż szeryf i oferowała więcej patroli itd.

Na takiej zasadzie ok. Natomiast mimo wszystko wg. mnie powinna być jakaś policja federalna.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Czw 11:54, 09 Sie 2007    Temat postu:

Ale po co federalna policja?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Black Ninja
Gość






PostWysłany: Czw 11:59, 09 Sie 2007    Temat postu:

Na samym początku wprowadzania czegoś tagiego z pewnością panowałby mniejszy lub większy bałagan. Trzeba byłoby najpierw wypróbować: które firmy ochroniarskie są uczciwe itd. musiałaby nastąpić pewna selekcja.

Poza tym, to lepiej chyba, żeby firmy tego rodzaju nie rozrastały się za bardzo. Ogromne firmy policyjne liczące wiele tysięcy uzbrojonych ludzi?? To pachnie jak SA, Czarne Koszule, MIR w Chile...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Czw 11:59, 09 Sie 2007    Temat postu:

miałaby się zajmować ściganiem przestepców po całym kraju. Lokalne byłyby tylko od spraw lokalnych
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Czw 12:01, 09 Sie 2007    Temat postu:

Black Ninja napisał:
Poza tym, to lepiej chyba, żeby firmy tego rodzaju nie rozrastały się za bardzo. Ogromne firmy policyjne liczące wiele tysięcy uzbrojonych ludzi?? To pachnie jak SA, Czarne Koszule, MIR w Chile...

Ale nie pachnie jak panstwowa policja?Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Czw 12:02, 09 Sie 2007    Temat postu:

kamfit napisał:
miałaby się zajmować ściganiem przestepców po całym kraju. Lokalne byłyby tylko od spraw lokalnych

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby lokalne firmy scigaly przestepcow po calym kraju. Jezeli maja do tego srodki to dlaczego nie? To przeciez ich praca, a za schwytanie groznego przestepcy jest z reguly nagroda.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:04, 09 Sie 2007    Temat postu:

Zgadzam się z wizją Kamfita.
Lokalne policje, pilnujące porządku w miasteczkach, na wsiach, ulicach mogłyby być jak najbardziej prywatne, ale potrzebni są oprócz nich stróże prawa, którzy pilnowaliby porządku w całym kraju i nie dopuszczaliby do ograniczania wolności przez nikogo i nikomu.
Dittohead napisał:
kamfit napisał:
miałaby się zajmować ściganiem przestepców po całym kraju. Lokalne byłyby tylko od spraw lokalnych

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby lokalne firmy scigaly przestepcow po calym kraju. Jezeli maja do tego srodki to dlaczego nie? To przeciez ich praca, a za schwytanie groznego przestepcy jest z reguly nagroda.

Ale odpowiedz na moje pytanie:
Noka napisał:
Kto w takim razie powstrzyma ludzi opłacających tą ochronę przed ograniczaniem wolności innym ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Czw 12:13, 09 Sie 2007    Temat postu:

Prawo. I rynek. Jezeli ludziom nie bedzie podobalo sie to w jaki sposob dziala lokalna policja, to albo wynajma nowa policje (jezeli maja taka mozliwosc), albo wyniosa sie do innego miasta.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Black Ninja
Gość






PostWysłany: Czw 12:40, 09 Sie 2007    Temat postu:

Obawiam się, że mozliwość organizowania prywatnych policji mogłaby posłużyć za furtkę do formowania i zbrojenia bojówek politycznych.

Czego, by nie mówić o państwowym wojsku i policji, to jednak zrzeszają ludzi o zróżnicowanych poglądach. Z prywatnymi "agencjami" (?) już by tak nie musiało być.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:44, 09 Sie 2007    Temat postu:

Nie wiem w jaki sposób odpowiada to na moje pytanie. Właściwie to w żaden.

Dittohead napisał:
Prawo.

Gdzie to prawo?
Anarchia to bezprawie.
Aby istniało prawo musi istnieć państwo, którego chcą się pozbyć anarcho-kapitaliści.

Prywatne prawo to utopia. Każdy będzie je zmieniał na własne potrzeby.
Dittohead napisał:
I rynek.

Co ma akurat do tego rynek?
Dittohead napisał:
Jezeli ludziom nie bedzie podobalo sie to w jaki sposob dziala lokalna policja, to albo wynajma nowa policje (jezeli maja taka mozliwosc), albo wyniosa sie do innego miasta.

Tylko, że na przykład prawo w tym mieście będzie mogło im zabraniać opuszczać tego miasta - może być miliony różnych innych powodów, dla których ci ludzie de facto nie będą mieli opcji.

I proszę w końcu o odpowiedź: jaki będzie miała interes prywatna ochrona by ściagć kogoś kto ich wynajmuje za pieniądze a zabił własną żonę / dziecko ?

Jaki będzie miała interes prywatna ochrona by ściagć kogoś kto zabije kogoś kto nie jest objęty jej ochroną?

Kto powstrzyma kogoś kto wynajmuje dużą ilość ochrony przed ograniczaniem wolności innym ?

Black Ninja napisał:
Obawiam się, że mozliwość organizowania prywatnych policji mogłaby posłużyć za furtkę do formowania i zbrojenia bojówek politycznych.

No właśnie - w takiej anarchii bardzo łatwo o rewolucję.

Z wolnosci, o którą tak bardzo walczymy mogłoby nie zostać suchej nitki.
Black Ninja napisał:
Czego, by nie mówić o państwowym wojsku i policji, to jednak zrzeszają ludzi o zróżnicowanych poglądach. Z prywatnymi "agencjami" (?) już by tak nie musiało być.

Dokładnie. O to właśnie chodzi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Czw 14:30, 09 Sie 2007    Temat postu:

Zdecydowanie panstowa wlasnie ze wzgledu na mozliwosc zwalczanie sie wzajemnie firm policyjnych chaosu i bezprawia.Pewna forma prywatnej policji sa firmy ochroniarskie wiec jak ktos chce sobie wykupic to bardzo prosze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Czw 14:34, 09 Sie 2007    Temat postu:

Nie wiem.
PS
Na pewien czas przed upadkiem PRL ludzie myśleli że jak państwo przestanie kontrolować restauracje itp to...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:00, 09 Sie 2007    Temat postu:

Noka napisał:
I proszę w końcu o odpowiedź: jaki będzie miała interes prywatna ochrona by ściagć kogoś kto ich wynajmuje za pieniądze a zabił własną żonę / dziecko ?

Wtedy inne żony będą się bały i zrezygnują z usług firmy co drastycznie zmniejszy jej dochody Razz

Noka napisał:
Jaki będzie miała interes prywatna ochrona by ściagć kogoś kto zabije kogoś kto nie jest objęty jej ochroną?

Nie ma żadnego interesu oczywiście. Co za głupie pytanie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reakcjonista
Gość






PostWysłany: Czw 19:11, 09 Sie 2007    Temat postu:

Myślę, że warto się pozbawić 5% wolności by zachować 95% Smile
Policja powinna istnieć na szczeblu centralnym, aczkolwiek nie mam nic przeciwko prywatnej straży miejskiej, wiejskiej itd.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 19:41, 09 Sie 2007    Temat postu:

Odniosę się do wypowiedzi Kamfita. W małym miasteczku to działało.
Rozważmy taką sytuację - prezes firmy myśli: "Miasta nikt nie chroni, tylko my. Gdybyśmy napadli na mieszkańców nikt by nas nie powstrzymał. Ale potem zmiażdżyłyby nas siły USA"
Co by się wydarzyło, gdyby prezes nie bał się odwetu państwowych policji i wojska?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Messer




Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków & London

PostWysłany: Czw 21:30, 09 Sie 2007    Temat postu:

Powiem tak: należy zacząć od podstawowych funkcji państwa. Są to: obrona granic, stanowienie prawa oraz utrzymanie porządku wewnętrznego.

A skoro tak, to uważam, że policja powinna być państwowa. Trzeba tylko zmienić sposób jej finansowania i ustanowić jako służbę apolityczną, bez żadnego Ministra Spraw Wewnętrznych. Należy pamiętać, że policja to coś więcej niż firmy ochrony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinth
Gość






PostWysłany: Pią 1:44, 10 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
Jezeli ludziom nie bedzie podobalo sie

Skad w was ciagle tyle wiary w ten L*d Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Pią 3:26, 10 Sie 2007    Temat postu:

Noka chyba nigdy nie czytał żadnego nawet eseju na temat prywatnego rządu, a wymądrza się niczym John Birdman Bryant (znacie tego pana? [link widoczny dla zalogowanych] )

Cytat:
Gdzie to prawo?
Anarchia to bezprawie.


nikt nie mówi o anarchii. Mówimy o społeczeństwie PRYWATNEGO RZĄDU. Społeczeństwie PRYWATNEGO PRAWA. A więc zbiorowisku ludzi, którzy zgodzili się na bazie umowy o przestrzeganiu pewnych spisanych lub zwyczajowych zasad współżycia społecznego, wytworzonych w wyniku procesów rynkowych.

Cytat:
Aby istniało prawo musi istnieć państwo, którego chcą się pozbyć anarcho-kapitaliści.


tworzysz nową historię, młody etatystyczny kolego. W średniowieczu prawo kupieckie jakoś istniało, miało się dobrze, a nie powołano żadnego państwowego (i w dodatku międzynarodowego) organu do jego egzekucji, kontroli, pisania tego prawa itd. To samo prawo hanzeatyckie itd. Prywatne sądy rozstrzygały spory między kupcami czy członkami Hanzy z różnych krajów, i jakoś nie było problemów - kto nie chciał poddać się wyrokowi, tracił członkostwo w gildii czy związku, tracił wiarygodność, był bojkotowany w działalności zawodowej.

Cytat:
Prywatne prawo to utopia. Każdy będzie je zmieniał na własne potrzeby.


państwowe prawo to utopia. Demokraci będą je zmieniali na własne potrzeby.

Cytat:
Dittohead napisał:
I rynek.

Co ma akurat do tego rynek?


dobre prawo może zostać wytworzone tylko na wolnym rynku. Gdy wkracza państwo, i stosuje interwencjonizm tworzenia prawa, to ostatnie zawsze staje się złe - daje przywileje i prerogatywy państwu i jego organom, łamie Prawo Naturalne i zakłóca rynek.

Cytat:
Tylko, że na przykład prawo w tym mieście będzie mogło im zabraniać opuszczać tego miasta - może być miliony różnych innych powodów, dla których ci ludzie de facto nie będą mieli opcji.


nie słyszałem jeszcze by w historii istniało zwyczajowe prawo, które zabraniałoby wolności przemieszczania się, zwłaszcza w systemie pełnej własności prywatnej. To tylko państwowa legislacja wielokrotnie dopuszczała się pisania tak drakońskich praw, i to już w czasach tzw. demokracji (słynne Vagrancy Law - zakaz włóczęgostwa w przemysłowej Anglii końca XVIII w., gdzie chłopi i robotnicy byli przypisani do danej fabryki i jej miasteczka, a bobbies pałowali ich bezlitośnie przy próbie zmiany miejsca zamieszkania)

Cytat:
I proszę w końcu o odpowiedź: jaki będzie miała interes prywatna ochrona by ściagć kogoś kto ich wynajmuje za pieniądze a zabił własną żonę / dziecko ?


presja opinii publicznej, chęć uchodzenia za "dobrą", "sprawiedliwą", "miłosierną" firmę. Aczkolwiek rozumujesz trochę bez pojęcia.
Po pierwsze, to firmy ubezpieczeniowe będą oferowały usługi ochrony - a jeśli klient danej firmy faktycznie zabije własną żonę i dziecko, to zmuszą go do zbadania się psychiatrycznie pod groźbą cofnięcia ochrony, a potem pod presją opinii publicznej, oddadzą go pod sąd. Nie zdoła wynająć innej firmy, gdyż jako morderca, będzie uchodzić za niepoczytalnego lub niebezpiecznego, a świadczenie usług takiemu klientowi będzie po prostu dla każdej firmy nieopłacalne - ryzyko że znowu kogoś zabije, może narazić firmę na kosztowny proces z inną firmą lub poszkodowaną osobą.

A teraz sobie kotku pomyśl - JAKI INTERES MA PAŃSTWOWA POLICJA, BY ŚCIGAĆ KOGOKOLWIEK?!?

Cytat:
Jaki będzie miała interes prywatna ochrona by ściagć kogoś kto zabije kogoś kto nie jest objęty jej ochroną?


j.w., poza tym procesowanie się z inną firmą lub osobą poszkodowaną (lub jej pełnomocnikiem - a na wolnym rynku na pewno pojawią się charytatywne lub obywatelskie fundacje, mające tępić niefrasobliwe firmy ochroniarskie, czyli będzie to OBYWATELSKI NADZÓR, znacznie lepszy niż obecny 'demokratyczny' nadzór cywilny nad policją państwową czy wojskiem - który de facto nie istnieje.)

Cytat:
Kto powstrzyma kogoś kto wynajmuje dużą ilość ochrony przed ograniczaniem wolności innym ?


sama firma. chyba że chce stracić klientów. Państwa nic nie może powstrzymać, chyba że inne państwo.

Cytat:
Black Ninja napisał:
Obawiam się, że mozliwość organizowania prywatnych policji mogłaby posłużyć za furtkę do formowania i zbrojenia bojówek politycznych.

No właśnie - w takiej anarchii bardzo łatwo o rewolucję.


a teraz formowanie bojówek się nie odbywa? tylko że w systemie wolnorynkowym, przy 100% własności prywatnej KAŻDY JEST NA PRYWATNEJ WŁASNOŚCI, więc i każda akcja paramilitarna byłaby od razu złamaniem czyjegoś prawa własności, np. właściciela śródmiejskiej głównej ulicy itd. To natychmiast wywołałoby reakcję poszczególnych innych właścicieli okolicznych nieruchomości czy ulic, i bojówka zostałaby natychmiast zlikwidowana. Obecnie bojówki antyglobalistów czy czarnuchów ze slumsów bezproblemowo poruszają się po państwowych ulicach, paląc samochody i niszcząc sklepy.

Cytat:
Z wolnosci, o którą tak bardzo walczymy mogłoby nie zostać suchej nitki.


gorzej niż teraz być nie może.

Cytat:
Black Ninja napisał:
Czego, by nie mówić o państwowym wojsku i policji, to jednak zrzeszają ludzi o zróżnicowanych poglądach. Z prywatnymi "agencjami" (?) już by tak nie musiało być.

Dokładnie. O to właśnie chodzi.
[/quote]

?!?
Właścicielowi prywatnej agencji zależy na zysku, a ten może osiągnąć tylko poprzez dostarczanie skutecznych usług ochroniarskich i likwidowanie w zarodku konfliktów - z innymi agencjami, prywatnymi sądami i prywatnymi osobami. Jest szachowany przez inne agencje, i vice versa - a jego skuteczność weryfikują konsumenci.
Dlatego w jego interesie jest najmowanie ludzi sprawdzonych, i godnych zaufania.
Do państwowej policji natomiast trafiają same odrzuty, łośki które pragną poczuć władzę nad szarym obywatelem, i inni frustraci - jak w każdym sektorze budżetówki. I nikt ich nie kontroluje. Właściwie, to do policjantów, jak trzeba, to należy strzelać jak do zwyczajnych przestępców.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reakcjonista
Gość






PostWysłany: Pią 3:55, 10 Sie 2007    Temat postu:

Promujesz coś na kształt anarchizmu. Jest to ustrój wyjątkowo niebezpieczny i utopijny.
De facto chcesz uznania każdej prywatnej własności za takie malutkie państewko - czemu się nie sprzeciwiam, bo własność prywatna jest dla mnie rzeczą świętą... Ale taki stan w Europie już był... Za czasów różnych plemion, gdy na km2 przypadało 0,5 człowieka Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Pią 7:49, 10 Sie 2007    Temat postu:

Na temat prywatnej policji:
tu: [link widoczny dla zalogowanych]
jeszcze tu: [link widoczny dla zalogowanych]
no i tu: [link widoczny dla zalogowanych]
i na deser: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Black Ninja
Gość






PostWysłany: Pią 8:37, 10 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
a teraz formowanie bojówek się nie odbywa? tylko że w systemie wolnorynkowym, przy 100% własności prywatnej KAŻDY JEST NA PRYWATNEJ WŁASNOŚCI, więc i każda akcja paramilitarna byłaby od razu złamaniem czyjegoś prawa własności, np. właściciela śródmiejskiej głównej ulicy itd. To natychmiast wywołałoby reakcję poszczególnych innych właścicieli okolicznych nieruchomości czy ulic, i bojówka zostałaby natychmiast zlikwidowana. Obecnie bojówki antyglobalistów czy czarnuchów ze slumsów bezproblemowo poruszają się po państwowych ulicach, paląc samochody i niszcząc sklepy.


Jak myślę nawiązujesz do zamieszek we Francji. One nie miały zorganizowanego charakteru. Bojówki to organizacje paramilitarne - rzecz zorganizowana.

Jakie według ciebie mamy teraz w Polsce bojówki: homosiów i Młodzież Wszechpolską??? Oni są śmieszni. Poczytaj o tym, co miało miejsce w pierwszej połowie XX w. I to wcale nie koniecznie w Niemczech.

Co tydzień morderstwa polityczne, niszczenie nakładów gazet wspierających inne opcje (budynki redakcji były stałym obiektem ataków), pobicia, zamieszki. We Włoszech Czarne Koszule poiły posłów konkurencyjnych opcji olejem rycynowym. W Polsce nie ma bojówek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 11:34, 10 Sie 2007    Temat postu:

Howard Roark napisał:
tworzysz nową historię, młody etatystyczny kolego. W średniowieczu prawo kupieckie jakoś istniało, miało się dobrze, a nie powołano żadnego państwowego (i w dodatku międzynarodowego) organu do jego egzekucji, kontroli, pisania tego prawa itd. To samo prawo hanzeatyckie itd. Prywatne sądy rozstrzygały spory między kupcami czy członkami Hanzy z różnych krajów, i jakoś nie było problemów - kto nie chciał poddać się wyrokowi, tracił członkostwo w gildii czy związku, tracił wiarygodność, był bojkotowany w działalności zawodowej.

No więc właśnie o to mi chodziło. Osobnik mordujący jakąś jednostkę straci wiarygodność jeśli nie stawi się przed sądem (a do którego stawienia się nikt go nie może zmusić) Very Happy
To jest właśnie bezprawie.
Howard Roark napisał:
Cytat:
Prywatne prawo to utopia. Każdy będzie je zmieniał na własne potrzeby.


państwowe prawo to utopia. Demokraci będą je zmieniali na własne potrzeby.

Jak najbardziej - jednak pisałem już wcześniej o konieczności wprowadzenia tak zwanego prawa stałego.
Howard Roark napisał:
dobre prawo może zostać wytworzone tylko na wolnym rynku. Gdy wkracza państwo, i stosuje interwencjonizm tworzenia prawa, to ostatnie zawsze staje się złe - daje przywileje i prerogatywy państwu i jego organom, łamie Prawo Naturalne i zakłóca rynek.

Wiesz chyba co to jest prawo naturalne?
Wedle prawa naturalnego zawsze (nie ważne w jakiej sferze życia_ wygrywa silniejszy. Wedle tego prawa mogę Ciebie zabić jeśli Ty nie zdołasz się przed tym obronić.
Howard Roark napisał:
nie słyszałem jeszcze by w historii istniało zwyczajowe prawo, które zabraniałoby wolności przemieszczania się, zwłaszcza w systemie pełnej własności prywatnej. To tylko państwowa legislacja wielokrotnie dopuszczała się pisania tak drakońskich praw, i to już w czasach tzw. demokracji (słynne Vagrancy Law - zakaz włóczęgostwa w przemysłowej Anglii końca XVIII w., gdzie chłopi i robotnicy byli przypisani do danej fabryki i jej miasteczka, a bobbies pałowali ich bezlitośnie przy próbie zmiany miejsca zamieszkania)

Nie bardzo rozumiem dlaczego takowe prawo prywatne miałoby być niemożliwe?
To bardzo proste: właściciel danego obszaru zakaże swoim mieszkańcom opuszczać jego "okręg" by nie stawali się konsumentami sąsiednich, bądź dalszych obszarów.
Howard Roark napisał:
presja opinii publicznej, chęć uchodzenia za "dobrą", "sprawiedliwą", "miłosierną" firmę. Aczkolwiek rozumujesz trochę bez pojęcia.
Po pierwsze, to firmy ubezpieczeniowe będą oferowały usługi ochrony - a jeśli klient danej firmy faktycznie zabije własną żonę i dziecko, to zmuszą go do zbadania się psychiatrycznie pod groźbą cofnięcia ochrony, a potem pod presją opinii publicznej, oddadzą go pod sąd. Nie zdoła wynająć innej firmy, gdyż jako morderca, będzie uchodzić za niepoczytalnego lub niebezpiecznego, a świadczenie usług takiemu klientowi będzie po prostu dla każdej firmy nieopłacalne - ryzyko że znowu kogoś zabije, może narazić firmę na kosztowny proces z inną firmą lub poszkodowaną osobą.

No, no jak to ładnie brzmi w teorii.
Zdaj sobie jednak sprawę, że to co piszesz jest utopią.

Zacznijmy od tego, że w ogóle taki człowiek nie musi korzystać z usług ubezpieczeniowych, tylko po prostu wynajmować ochronę, która ma na celu ochraniać jego osobę. Taka ochrona nie będzie miała najmniejszego interesu "mieszać się w jego życie prywatne" i dociekać co on zrobił ze swoją żoną. Według skrajnych libertarian (a Ty chyba takowym jesteś) dzieci, a niekiedy nawet żony/mężowie (w zależności od tego kto jest "dominantem) są po prostu własnością danej osoby. Jeśli na przykład mąż całej rodziny wynajmuje ochronę za swoje owoce pracy to on jest jedyną osobą na kształt zasad jakie będą panowały na jego własności - jest jakby panem i władcą wego terytorium, co oznacza, że może robić co mu się podoba ze wszystkim co należy do tej ziemi.

Powoływanie się na opinie publiczną w przypadku anarchii jest dość zabawne. W takim tworze nikt nawet nie ośmieli się mieszać w cudze życie. POwszechnie rozumiana opinia publiczna częściowo zaniknie wraz z brakiem jakiegokolwiek przymusu - na przykład przymus stawienia się przed sądem w przypadku ograniczenia komuś wolności.
Howard Roark napisał:
A teraz sobie kotku pomyśl - JAKI INTERES MA PAŃSTWOWA POLICJA, BY ŚCIGAĆ KOGOKOLWIEK?!?

"kotku" ? Confused

Chodzi właśnie o to, że nie ma żadnego interesu, a ma obowiązek.

Prywatna ochrona zawsze może mieć lepszy interes w nieściganiu kogoś za morderstwo jeśli tylko ten zaoferuje lepsze wynagrodzenie Laughing
Howard Roark napisał:
Cytat:
Kto powstrzyma kogoś kto wynajmuje dużą ilość ochrony przed ograniczaniem wolności innym ?


sama firma. chyba że chce stracić klientów. Państwa nic nie może powstrzymać, chyba że inne państwo.

Sama firma może obawiać się utraty właśnie tego klienta, który będzie od nich żądał nie-interwencji.
Wystarczy obiecać takiej firmie, że jak nic nie poruszą to będzie miała ciepłe posadki do końca życia - po co mają dbać o wizerunek u innych, ewentualnych dlaszych klientów, skoro będą mieli zapewnione miejsca pracy u tego jednego klienta, załóżmy właściciela jakiegoś miasta?

Pamiętajmy, że istnieje coś takiego jak korupcja w pilicji.
Pamiętajmy jednak przy tym, iż za taką korupcję są konsekwencje, a prywtna firma ochroniarska będzie się kierowała tylko zyskiem i nie będzie miała w jaki sposób złamać prawa, które nie istnieje.
Howard Roark napisał:
a teraz formowanie bojówek się nie odbywa? tylko że w systemie wolnorynkowym, przy 100% własności prywatnej KAŻDY JEST NA PRYWATNEJ WŁASNOŚCI, więc i każda akcja paramilitarna byłaby od razu złamaniem czyjegoś prawa własności, np. właściciela śródmiejskiej głównej ulicy itd. To natychmiast wywołałoby reakcję poszczególnych innych właścicieli okolicznych nieruchomości czy ulic, i bojówka zostałaby natychmiast zlikwidowana. Obecnie bojówki antyglobalistów czy czarnuchów ze slumsów bezproblemowo poruszają się po państwowych ulicach, paląc samochody i niszcząc sklepy.

Nie porównuj państw socjalistycznych, nagminnie łamiących prawo wolności i jednocześnie jej nie przestrzegających (jak na przykład Francja, która cackała się z tą całą hołotą) do państw minarchistycznych.

Poza tym to nie są jakieś bojówki. Absurd.
W anarchii bardzo łatwo byłoby stworzyć bojówkę, która napadałaby na sąsiednie obszary - miałaby interes - zdobywanie ziem i dóbr, znajdujących się na tych ziemiach.
Howard Roark napisał:
Cytat:
Z wolnosci, o którą tak bardzo walczymy mogłoby nie zostać suchej nitki.


gorzej niż teraz być nie może.

Czyli za komuny było lepiej?
Howard Roark napisał:
Cytat:
Black Ninja napisał:
Czego, by nie mówić o państwowym wojsku i policji, to jednak zrzeszają ludzi o zróżnicowanych poglądach. Z prywatnymi "agencjami" (?) już by tak nie musiało być.

Dokładnie. O to właśnie chodzi.


?!?
Właścicielowi prywatnej agencji zależy na zysku, a ten może osiągnąć tylko poprzez dostarczanie skutecznych usług ochroniarskich i likwidowanie w zarodku konfliktów - z innymi agencjami, prywatnymi sądami i prywatnymi osobami. Jest szachowany przez inne agencje, i vice versa - a jego skuteczność weryfikują konsumenci.
Dlatego w jego interesie jest najmowanie ludzi sprawdzonych, i godnych zaufania.

Bzdura.
Jakim cudem twierdzisz, iż prywatne firmy ochroniarskie mogą osiągnąć zysk tylko po przez dostarczanie skutecznych usług?

Za zamilczanie jakichś spraw niewygodnych mogą dostać majątek jeśli trafi im się gruba ryba, mogą także zbijać fortunę na napadaniu innych rejonów, które posiadają słabszą ochronę (bądź korumpwać tamtejszą ochronę, kusząc ich zyskiem z całych dóbr, znajdujących się na danym rejonie) - no bo kto im tego zabroni ??
Howard Roark napisał:
Do państwowej policji natomiast trafiają same odrzuty, łośki które pragną poczuć władzę nad szarym obywatelem, i inni frustraci - jak w każdym sektorze budżetówki. I nikt ich nie kontroluje. Właściwie, to do policjantów, jak trzeba, to należy strzelać jak do zwyczajnych przestępców.

No, z tym się zgadzam. Jednakże tego nie idzie obejść, a zawsze można polepszyć państwową policję inwestując w nią trochę więcej pieniędzy i wprowadzając dyscyplinę zawodową - ostrą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Pią 19:55, 10 Sie 2007    Temat postu:

Noka napisał:
Howard Roark napisał:
Cytat:
Prywatne prawo to utopia. Każdy będzie je zmieniał na własne potrzeby.

państwowe prawo to utopia. Demokraci będą je zmieniali na własne potrzeby.

Jak najbardziej - jednak pisałem już wcześniej o konieczności wprowadzenia tak zwanego prawa stałego.

I widzimy to na kazdym kroku panstwo zmienia prawo jak chce dostosowywujac je do siebie, albo po prostu je lamie bo kto jest w stanie wyegzekwować to prawo od aparatu panstwowego?
Cytat:
Howard Roark napisał:
dobre prawo może zostać wytworzone tylko na wolnym rynku. Gdy wkracza państwo, i stosuje interwencjonizm tworzenia prawa, to ostatnie zawsze staje się złe - daje przywileje i prerogatywy państwu i jego organom, łamie Prawo Naturalne i zakłóca rynek.

Wiesz chyba co to jest prawo naturalne?
Wedle prawa naturalnego zawsze (nie ważne w jakiej sferze życia_ wygrywa silniejszy. Wedle tego prawa mogę Ciebie zabić jeśli Ty nie zdołasz się przed tym obronić.

Eeee a nie przypadkiem, prawo naturalne to takie ktore powstaje w naturalny sposob a nie w wyniku widzimisie rządu?
Cytat:
Howard Roark napisał:
nie słyszałem jeszcze by w historii istniało zwyczajowe prawo, które zabraniałoby wolności przemieszczania się, zwłaszcza w systemie pełnej własności prywatnej. To tylko państwowa legislacja wielokrotnie dopuszczała się pisania tak drakońskich praw, i to już w czasach tzw. demokracji (słynne Vagrancy Law - zakaz włóczęgostwa w przemysłowej Anglii końca XVIII w., gdzie chłopi i robotnicy byli przypisani do danej fabryki i jej miasteczka, a bobbies pałowali ich bezlitośnie przy próbie zmiany miejsca zamieszkania)

Nie bardzo rozumiem dlaczego takowe prawo prywatne miałoby być niemożliwe?
To bardzo proste: właściciel danego obszaru zakaże swoim mieszkańcom opuszczać jego "okręg" by nie stawali się konsumentami sąsiednich, bądź dalszych obszarów.

Bedziesz wlascicielem własnej działki i mozesz co najwyzej zabronic jej opuszczania wlasnemu psu.
Cytat:
Howard Roark napisał:
presja opinii publicznej, chęć uchodzenia za "dobrą", "sprawiedliwą", "miłosierną" firmę. Aczkolwiek rozumujesz trochę bez pojęcia.
Po pierwsze, to firmy ubezpieczeniowe będą oferowały usługi ochrony - a jeśli klient danej firmy faktycznie zabije własną żonę i dziecko, to zmuszą go do zbadania się psychiatrycznie pod groźbą cofnięcia ochrony, a potem pod presją opinii publicznej, oddadzą go pod sąd. Nie zdoła wynająć innej firmy, gdyż jako morderca, będzie uchodzić za niepoczytalnego lub niebezpiecznego, a świadczenie usług takiemu klientowi będzie po prostu dla każdej firmy nieopłacalne - ryzyko że znowu kogoś zabije, może narazić firmę na kosztowny proces z inną firmą lub poszkodowaną osobą.

No, no jak to ładnie brzmi w teorii.
Zdaj sobie jednak sprawę, że to co piszesz jest utopią.

Taaa wolny rynek jest utopią. Teraz ludzie umierają z głodu bo to że prywaciarze dostarczają konsumentom wszelakich rodzai pożywienia w atrakcyjnych cenach też jest utopią i tylko fajnie brzmi.
Cytat:

Howard Roark napisał:
A teraz sobie kotku pomyśl - JAKI INTERES MA PAŃSTWOWA POLICJA, BY ŚCIGAĆ KOGOKOLWIEK?!?

"kotku" ? Confused
Chodzi właśnie o to, że nie ma żadnego interesu, a ma obowiązek.

Jeśli ktoś ci ukratnie portfel w którym masz 50 zł to policja nie kiwnie palcem bo "niska szkodliwość społeczna" JEśli jednak nie zapłacisz haraczu fiskusowi to... (no właśnie sam sobie dopowiedz :] )
I jak wyegzekwujesz ten obowiązek łapania przestępcy? A jeśli policja ma monopol to nie możesz zrezygnować z jej usług.
Cytat:
Prywatna ochrona zawsze może mieć lepszy interes w nieściganiu kogoś za morderstwo jeśli tylko ten zaoferuje lepsze wynagrodzenie Laughing

Nie - bo wtedy jej akcje zaczną lecieć w dół - więc straci.
Cytat:
załóżmy właściciela jakiegoś miasta?

A właśnie czym jest właściciel miasta w anarchokapitaliźmie? Jest ktoś taki?
Cytat:
Pamiętajmy, że istnieje coś takiego jak korupcja w policji.

W gastronomii "za komuny" tez istnial problem korupcji, a teraz jakos nie istnieje.
Cytat:
Jakim cudem twierdzisz, iż prywatne firmy ochroniarskie mogą osiągnąć zysk tylko po przez dostarczanie skutecznych usług?

Bo tak osiąga zysk każda prywatna firma, inaczej wylatuje z rynku Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Pią 20:42, 10 Sie 2007    Temat postu:

Odpowiem jutro, teraz mogę pisać trochę bez sensu, choć pewnie nie aż tak bez sensu, jak Noka Very Happy Serio, jakbym czytał 15-letniego socjalistę, płaczącego nad neoliberalnym wyzyskiem. Identyczne braki w logice. No, ale o tym jutro tzn. dzisiaj rano. Cool
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 22:17, 10 Sie 2007    Temat postu:

Dinsdale - trochę z sensem bo Twoja odpowiedź jest akurat strasznie niedorzeczna Confused

Dinsdale napisał:
I widzimy to na kazdym kroku panstwo zmienia prawo jak chce dostosowywujac je do siebie, albo po prostu je lamie bo kto jest w stanie wyegzekwować to prawo od aparatu panstwowego?

Właśnie pisałem sprzeciw wobec takiemu kształtowi prawa w treści, która tutaj przytoczyłeś. Jak się ma ta odpowiedź do tego co napisałem? :/
Dinsdale napisał:
Cytat:
Wiesz chyba co to jest prawo naturalne?
Wedle prawa naturalnego zawsze (nie ważne w jakiej sferze życia_ wygrywa silniejszy. Wedle tego prawa mogę Ciebie zabić jeśli Ty nie zdołasz się przed tym obronić.

Eeee a nie przypadkiem, prawo naturalne to takie ktore powstaje w naturalny sposob a nie w wyniku widzimisie rządu?

Shocked
A ten przykład, który napisałem nie jest właśnie takim prawem, powstałym w naturalny sposób? ......
Dinsdale napisał:
Bedziesz wlascicielem własnej działki i mozesz co najwyzej zabronic jej opuszczania wlasnemu psu.

Trochę logiki człowieku, myśl!

W państwie moja własność jest ograniczona prawem - dlategóż nie mogę ustalać sobie na tym terenie osobnego prawa. Muszę mimo woli przestrzegać elementarnych punktów prawa jak chociażby zakaz ograniczania czyjejś wolności (np: mordowania).

W anarchii moja własność to moje królestwo - więc mogę robić co mnie się podoba, mogę ustalić prawo sam.
To znaczy, że mogę ustalić je tak by zabraniało komukolwiek, znajdującemu się na tym terenie opuszczać go.
Dinsdale napisał:
Taaa wolny rynek jest utopią. Teraz ludzie umierają z głodu bo to że prywaciarze dostarczają konsumentom wszelakich rodzai pożywienia w atrakcyjnych cenach też jest utopią i tylko fajnie brzmi.

Question
Dinsdale napisał:
Jeśli ktoś ci ukratnie portfel w którym masz 50 zł to policja nie kiwnie palcem bo "niska szkodliwość społeczna" JEśli jednak nie zapłacisz haraczu fiskusowi to... (no właśnie sam sobie dopowiedz :] )
I jak wyegzekwujesz ten obowiązek łapania przestępcy? A jeśli policja ma monopol to nie możesz zrezygnować z jej usług.

Wybacz człowieku, ale pieprzysz od rzeczy.

Pisałem w tamtym poście o konieczności usprawnienia placówek, które pozostaną w rękach państwowych - czyli wojsko, policja.
Niezawsze policja państwowa musi działać tak fatalnie jak obecnie w naszym kraju. Aczkolwiek nigdy nie będzie ona idelna i zawsze będzie "zamordystyczna" (chociażby po przez przymus korzystania z ich usług), jednak są to czynniki, których nie idzie obejść bez pozbawienia się wolności. Policja ma być właśnie tym stróżem wolności, chociaż paradoksalnie by tą funkcję pełnić sama wolność ograniczać musi.
Dinsdale napisał:
Nie - bo wtedy jej akcje zaczną lecieć w dół - więc straci.

Jak ja lubię te bajki..

Powiedz mi: po cholerę prywatna ochrona ma przejmować się opinią innych osób, skoro jest wynajmowana już na stałe przez kogoś, kto zapewnia im wielką kasę za ich usługi?
Dinsdale napisał:
Cytat:
załóżmy właściciela jakiegoś miasta?

A właśnie czym jest właściciel miasta w anarchokapitaliźmie? Jest ktoś taki?

Shocked
Co za problem kupić miasto w takim systemie? :/
Czyje niby miałyby być miasta? "wspólne" ?

W takim systemie albo ktoś posiada całe miasto na własność i wynajmuje je po kawałku mieszkańcom, albo miasto składa się z wielu małych prywatnych terenów.
Dinsdale napisał:
W gastronomii "za komuny" tez istnial problem korupcji, a teraz jakos nie istnieje.

Porównywanie organów, odpowiedzialnych za ustrój do gastronomii jest dziecinny.
Dinsdale napisał:
Bo tak osiąga zysk każda prywatna firma, inaczej wylatuje z rynku Smile

A rabowanie innych to nie jest osiąganie zysków? Shocked
Howard Roark napisał:
Odpowiem jutro, teraz mogę pisać trochę bez sensu, choć pewnie nie aż tak bez sensu, jak Noka Very Happy Serio, jakbym czytał 15-letniego socjalistę, płaczącego nad neoliberalnym wyzyskiem. Identyczne braki w logice. No, ale o tym jutro tzn. dzisiaj rano. Cool

No i mogłeś się jednak powstrzymać bo głupio wyszło.
Zaczynając chociażby od mylenia podstawowych pojęć: problematyka, którą tutaj poruszamy nie wkracza w ogóle w sferę socjalizmu.
Kłótnie minarchistyczno-anarchokapitalistyczne są zawsze parasocjalistyczne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Sob 6:35, 11 Sie 2007    Temat postu:

pierwsza rzecz. Zapewne kompletnie zignorowałeś temat "Libertarianie", gdzie Trikster zapodał takim linkiem:
[link widoczny dla zalogowanych]
gdzie masz historyczne przykłady na skuteczne działanie prywatnej policji.
Jeśli cię to nie przekonuje, to znaczy że masz znaczące braki w wiedzy ekonomicznej, i właściwie dalsza dyskusja nie ma sensu. Tak jak napisałem poprzednio, rozumujesz jak 15-letni socjalista, masz głowę pełną sloganów wolnorynkowych, ale gdy tylko logicznie rozumujący człowiek przedstawia wolnorynkową koncepcję rządu, tobie się włącza czerwona lampka i twoje układy logiczne przestają funkcjonować. "NIE BO NIE" - tak to wygląda z twojej strony, kompletnie ignorujesz logiczną argumentację z naszej strony, i odpierasz ją BZDURNYMI sloganami, nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością ("w anarchii to, w anarchii tamto" - przecież ty nie masz pojęcia o anarchii w ujęciu libertariańskim ani o koncepcji praw naturalnych).

Cytat:
No więc właśnie o to mi chodziło. Osobnik mordujący jakąś jednostkę straci wiarygodność jeśli nie stawi się przed sądem (a do którego stawienia się nikt go nie może zmusić) Very Happy


a po co ma się stawić przed sądem? sąd wyda zaocznie wyrok i delikwent zostanie doprowadzony siłą przez prywatną agencję (jak jest ubezpieczony, to przez własną) do spłacenia odszkodowania. Działało przez 99% historii ludzkości? działało.

Cytat:
To jest właśnie bezprawie.


to jest właśnie SKUTECZNA ochrona prawa, w przeciwieństwie do państwowej

Cytat:
Jak najbardziej - jednak pisałem już wcześniej o konieczności wprowadzenia tak zwanego prawa stałego.


a kto je wprowadzi? rządowi oficjele? posłowie? niestałe prawo jest im na rękę. Stałe prawo niby było w USA, a w ogóle nie przeszkadzało to sądom i władzy łamać konstytucji przez cały czas.
Jesteś UTOPISTĄ, jeśli sądzisz że slogan "konieczność wprowadzenia prawa stałego" magicznie rozwiąże problem etatyzmu

Cytat:
Wiesz chyba co to jest prawo naturalne?
Wedle prawa naturalnego zawsze (nie ważne w jakiej sferze życia_ wygrywa silniejszy. Wedle tego prawa mogę Ciebie zabić jeśli Ty nie zdołasz się przed tym obronić.


LOL, masz chyba źle podpisane prawo naturalne.
Gdyby tak wyglądało prawo naturalne, to ludzkość dawno by wyginęła.
Na szczęście anarchokapitalizm panował przez 99% historii ludzkości, więc nie przytrafiła nam się taka tragedia. Aczkolwiek ostatnie 1% tej historii, wiek demokracji i centralnego rządu, optymistycznie już nie nastraja.
Ludzkość właśnie z powodu i wskutek swej natury, stworzyła system, gdzie nie można było nikogo bezkarnie zabić, jeśli wcześniej nie popełnił występku, i nie potrzebne było do tego żadne państwo, państwowe prawo, państwowa policja i państwowe sądy.

Cytat:
Nie bardzo rozumiem dlaczego takowe prawo prywatne miałoby być niemożliwe?


bo łamie prawo do samoposiadania. Skutkiem jest natychmiastowa reakcja firmy ochroniarskiej.

Cytat:
To bardzo proste: właściciel danego obszaru zakaże swoim mieszkańcom opuszczać jego "okręg" by nie stawali się konsumentami sąsiednich, bądź dalszych obszarów.


zostanie wówczas zabity.

Cytat:
No, no jak to ładnie brzmi w teorii.
Zdaj sobie jednak sprawę, że to co piszesz jest utopią.


działało przez 99% historii ludzkości. Natomiast minarchizm nigdy nie istniał i nigdy nie działał, więc UTOPISTĄ JESTEŚ TY i tobie podobni, paralogicy biorący się za poważne idee.

Cytat:
Zacznijmy od tego, że w ogóle taki człowiek nie musi korzystać z usług ubezpieczeniowych, tylko po prostu wynajmować ochronę, która ma na celu ochraniać jego osobę. Taka ochrona nie będzie miała najmniejszego interesu "mieszać się w jego życie prywatne" i dociekać co on zrobił ze swoją żoną.


[link widoczny dla zalogowanych]
aczkolwiek to, co człowiek robi ze swoją żoną, może co najwyżej obchodzić rodzinę tej żony. A rodzina bywa mściwa :>

Cytat:
Według skrajnych libertarian (a Ty chyba takowym jesteś) dzieci, a niekiedy nawet żony/mężowie (w zależności od tego kto jest "dominantem) są po prostu własnością danej osoby.


małżeństwo to kontrakt.

Cytat:
Jeśli na przykład mąż całej rodziny wynajmuje ochronę za swoje owoce pracy to on jest jedyną osobą na kształt zasad jakie będą panowały na jego własności - jest jakby panem i władcą wego terytorium, co oznacza, że może robić co mu się podoba ze wszystkim co należy do tej ziemi.


i bardzo dobrze. Ale jego władza jest ograniczona prawami naturalnymi członków jego rodziny. Jeśli będzie bił żonę, a ta będzie miała dość, to go po prostu zabije, tracąc jednocześnie źródło utrzymania, jakim on był. Cóż, jej wybór. Potem będzie mogła przedstawić swoje stanowisko w prywatnym sądzie co najwyżej, ale nie wyobrażam sobie, by taki sąd ją skazał nawet na wniosek rodziny męża. Są to kwestie którymi tym bardziej nie może się zajmować państwo, gdyż ingerencja instytucjonalna w sprawy rodziny niszczy ją. Są to sprawy, których regulatorem może być tylko kultura danej społeczności. A ty byś chciał od razu państwowy zamordyzm

Cytat:
Powoływanie się na opinie publiczną w przypadku anarchii jest dość zabawne.


jako że nie masz pojęcia o anarchokapitalizmie (czyli 99% historii ludzkości), nie rozumiesz - więc wyśmiewasz. Typowa reakcja. Opinia publiczna, presja społeczeństwa, to podstawa istnienia jakiegokolwiek ładu społecznego.

Cytat:
W takim tworze nikt nawet nie ośmieli się mieszać w cudze życie.


to właśnie w socjalizmie nikt nie ośmiela się mieszać w cudze życie, bo państwo już to robi, a rząd nie znosi konkurencji.

Cytat:
POwszechnie rozumiana opinia publiczna częściowo zaniknie wraz z brakiem jakiegokolwiek przymusu - na przykład przymus stawienia się przed sądem w przypadku ograniczenia komuś wolności.


co za bełkot. Właśnie w takim systemie opinia publiczna będzie miała najwięcej do powiedzenia, i "przymus naturalny", czyli właśnie chęć pozostawania na dobrej stopie z członkami społeczności pod groźbą wykluczenia i bojkotu, jest najbardziej efektywnym i sprawiedliwym rodzajem przymusu.
Dlatego przestępca, na którego wydano wyrok przez prywatny sąd, będzie musiał poddać się karze, albo zostanie wykluczony i prawdopodobnie zabity, a żadna firma ochroniarska nie będzie chciała dać się mu wynająć - ponieważ nikt przy zdrowych zmysłach nie wejdzie w interes z bandytą, na którym ciąży wyrok prywatnego sądu o dobrej reputacji.

Cytat:
Chodzi właśnie o to, że nie ma żadnego interesu, a ma obowiązek.


i dlatego żyjesz w świecie utopii, gdzie obowiązek jako motyw istnieje. W świecie realnej prakseologii motywem może być tylko zysk.
Policję motywuje żądza zysku władzy, oraz zysku materialnego, czerpanego z łapówek, mandatów i tzw. nagród. Nie ma to oczywiście żadnego pozytywnego wpływu na jej działania statutowe, wręcz przeciwnie. Dopóki nie będzie działać rynkowo, dostarczając usługi konkretnym konsumentom po konkretnej cenie, jej działania statutowe pozostaną nieefektywne, marnotrawiące środki, i nie spełniające żadnej użytecznej funkcji. No chyba że samo istnienie policji (a więc groźba ewentualnego odwetu na przestępcy) uznamy za użyteczną funkcję, niestety przestępcy szybko przekonują się, iż ta groźba jest mało realna - natomiast uczciwi obywatele są jak najbardziej rygorystycznie prześladowani przez funkcjonariuszy.

Cytat:
Prywatna ochrona zawsze może mieć lepszy interes w nieściganiu kogoś za morderstwo jeśli tylko ten zaoferuje lepsze wynagrodzenie Laughing


Jakoś dotychczas to tylko policja przymykała oko na działania mafiozów i innych nie do końca legalnych przedsiębiorców, solidnie przez nich opłacona.
Na wolnym rynku żadna firma sobie nie będzie mogła na to pozwolić pod groźbą bankructwa. I żaden krezus tego nie zmieni, gdyż sam wkrótce zbankrutowałby, gdyby musiał opłacać firmę, na którą wydano już dawno wyrok jako nieuczciwą, z którą nikt nie chce zawierać umów, której pracowników można bezkarnie zastrzelić.

Cytat:
Sama firma może obawiać się utraty właśnie tego klienta, który będzie od nich żądał nie-interwencji.


jakby wyszło na jaw, że firma dopuściła się nieinterwencji pomimo próśb poszkodowanego (a prasa dokopałaby się spokojnie, zresztą sam poszkodowany o tym mógłby poinformować media i sądy), to natychmiast straciłaby klientów, a potem zostałaby dobita wyrokiem sadu i do widzenia.
Korumpującego klienta zapewne czekałby lincz.

Cytat:
Wystarczy obiecać takiej firmie, że jak nic nie poruszą to będzie miała ciepłe posadki do końca życia - po co mają dbać o wizerunek u innych, ewentualnych dlaszych klientów, skoro będą mieli zapewnione miejsca pracy u tego jednego klienta, załóżmy właściciela jakiegoś miasta?


jak to "nic nie poruszą" ? jeśli poszkodowany zobaczy, że firma nic nie robi, wynajmie usługi innej, i koniec. Przestępca zostanie złapany, choćby wynajął stado Chińczyków by go broniło w jego prywatnym mieście. Dlaczego? ponieważ jeśli stać go na stawianie oporu przed ręką wolnorynkowej sprawiedliwości, to tym większe odszkodowanie będzie musiał zapłacić - dlatego kilka firm ochroniarskich połączy nawet swe siły, by złamać opór przestępcy i doprowadzić go przed prywatny sąd.
Dodam, że żaden z mieszkańców prywatnego miasta nie będzie chciał robić interesów z przestępcą i mieszkać u niego.

Cytat:
Pamiętajmy jednak przy tym, iż za taką korupcję są konsekwencje, a prywtna firma ochroniarska będzie się kierowała tylko zyskiem i nie będzie miała w jaki sposób złamać prawa, które nie istnieje.


co za magiczne myślenie i pobożne życzenia!
To właśnie tylko RYNKOWE KONSEKWENCJE mogą zmusić nieudolną lub nieuczciwą firmę do polepszenia jakości swych usług. Policja państwowa nie ma żadnego powodu, by tak robić, a urzędowe kontrole to pic na wodę.

Cytat:
Nie porównuj państw socjalistycznych, nagminnie łamiących prawo wolności i jednocześnie jej nie przestrzegających (jak na przykład Francja, która cackała się z tą całą hołotą) do państw minarchistycznych.


nie ma czegoś takiego jak państwo minarchistyczne i nigdy nie było. Przykro mi, iż ponownie depczę kwiaty twych młodzieńczych ideałów.

Cytat:
W anarchii bardzo łatwo byłoby stworzyć bojówkę, która napadałaby na sąsiednie obszary - miałaby interes - zdobywanie ziem i dóbr, znajdujących się na tych ziemiach.


zbyt duże ryzyko z powodu powszechnego posiadania broni, w tym pancernej, przez wolnych mieszkańców, i istnienia wyspecjalizowanych prywatnych oddziałów policyjnych i paramilitarnych.

Cytat:
Czyli za komuny było lepiej?


akurat to JKM słynie z powiedzeń "Za Hitlera były 3x niższe podatki". Może teraz powinien jeszcze dodawać "Za Hitlera przestępcy byli wieszani"

Cytat:
Bzdura.
Jakim cudem twierdzisz, iż prywatne firmy ochroniarskie mogą osiągnąć zysk tylko po przez dostarczanie skutecznych usług?


Ekonomia, głupcze!

Cytat:
Za zamilczanie jakichś spraw niewygodnych mogą dostać majątek jeśli trafi im się gruba ryba


jakie zamilczanie??? poszkodowany zmienia wtedy agencję, informuje media i sądy. Jeśli te wykryją, że "gruba ryba" korumpuje, to ogłoszą to, i "gruba ryba" straci klientów, zaufanie, reputację i w końcu dostanie wyrok banicji. Agencja, którą tak korumpował, sama go zabije i zgarnie procent jego majątku Very Happy

Cytat:
, mogą także zbijać fortunę na napadaniu innych rejonów, które posiadają słabszą ochronę (bądź korumpwać tamtejszą ochronę, kusząc ich zyskiem z całych dóbr, znajdujących się na danym rejonie) - no bo kto im tego zabroni ??


pewnie mieszkańcy tamtych ziem przy użyciu skupionej siły ognia działek kal. 20 mm i wynajętego oddziału desantowego Gurkhów.
Nawet jeśli skorumpowane siły zdobędą terytorium, to kontrofensywa pozostałych firm i połączonych sił wolnych obywateli zmiażdży je, a straty obrońców wolności zostaną pokryte z majątku skorumpowanej firmy i jej sponsora.

Cytat:
No, z tym się zgadzam. Jednakże tego nie idzie obejść, a zawsze można polepszyć państwową policję inwestując w nią trochę więcej pieniędy i wprowadzając dyscyplinę zawodową - ostrą.


ło matko kochana!
Cuchniesz w tym momencie socjalistycznym myśleniem na milę!
Mógłbym sparafrazować to tak:
"Zawsze można polepszyć państwową służbę zdrowia, inwestując w nią trochę więcej pieniędzy i wprowadzając dyscyplinę zawodową" Very Happy

No spójrz na swoje argumenty, są tak durne i pozbawione spójności logicznej, że aż się przykro robi.
Ile "więcej" pieniędzy? 100 mld? 200 mld? Socjalistyczna instytucja wyssie o wiele więcej, a nic się nie poprawi.
Dyscyplina zawodowa? ale kto ją ma wprowadzić i kontrolować? państwo - antyteza dyscypliny zawodowej? Very Happy
Alternatywą to jest chyba tylko narodowy-socjalizm, gdzie za korupcję, łapówkarstwo i niewyrobienie normy dostawało się kulkę. A i tak nie działało :>
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 8:45, 11 Sie 2007    Temat postu:

Howard Roark napisał:
"NIE BO NIE" - tak to wygląda z twojej strony, kompletnie ignorujesz logiczną argumentację z naszej strony, i odpierasz ją BZDURNYMI sloganami, nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością

To bardzo ciekawe jakimi sloganami odpieram Waszą "logiczną" ( Surprised ) argumentację ? Very Happy

Podaję przykłady zachowań ludzkich w takim systemie, więc nie wiem gdzie masz jakikolwiek slogan. Slogany natomiast padają ciągle z Waszej strony, pokroju "rynek się tym zajmie" itd.

Ignorujesz tą całkowitą odmienność instytucji policji/wojskiem nad całą resztą.
Nikt nie zapłaci policji za to by aresztowała jego własną osobę, bądź zmusiła do ponoszenia konsekwencji za jakieś "wykroczenie". Usługi te muszą odbywać się na zasadzie "wchodzenia w tyłek" przestępcy przez policję świadczącą usługi osobie poszkodowanej.

Dokonujesz pewien podstawowy błąd, jak każdy zapalony anarcho-kapitalista:
Zakładasz, że człowiek jest dobry.

Howard Roark napisał:
LOL, masz chyba źle podpisane prawo naturalne.
Gdyby tak wyglądało prawo naturalne, to ludzkość dawno by wyginęła.
Na szczęście anarchokapitalizm panował przez 99% historii ludzkości, więc nie przytrafiła nam się taka tragedia. Aczkolwiek ostatnie 1% tej historii, wiek demokracji i centralnego rządu, optymistycznie już nie nastraja.
Ludzkość właśnie z powodu i wskutek swej natury, stworzyła system, gdzie nie można było nikogo bezkarnie zabić, jeśli wcześniej nie popełnił występku, i nie potrzebne było do tego żadne państwo, państwowe prawo, państwowa policja i państwowe sądy.

Właśnie tak wyglądało prawo naturalne.
Popatrz chociażby na zwierzęta - wygrywa silniejszy, słabszy służy jako pokarm.
Silniejszy człowiek zabijał słabszego (to była właśnie naturalna selekcja) i korzystał z jego własności zdobytych drogą jego eliminacji.


Howard Roark napisał:
Cytat:
To bardzo proste: właściciel danego obszaru zakaże swoim mieszkańcom opuszczać jego "okręg" by nie stawali się konsumentami sąsiednich, bądź dalszych obszarów.


zostanie wówczas zabity.

Przez kogo? Very Happy Przez niewidzialną rękę rynku? Laughing
Howard Roark napisał:
aczkolwiek to, co człowiek robi ze swoją żoną, może co najwyżej obchodzić rodzinę tej żony. A rodzina bywa mściwa :>

No więc właśnie. Jakaś tam rodzinka żony może być kompletnie zdolna do jakichkolwiek działań "odwetowych".
Nikt inny nie będzie tym zainteresowany, więc w gruncie rzeczy uśmiercenie swej żony będzie legalne, podobnie torturowanie itp.
Howard Roark napisał:
Cytat:
Według skrajnych libertarian (a Ty chyba takowym jesteś) dzieci, a niekiedy nawet żony/mężowie (w zależności od tego kto jest "dominantem) są po prostu własnością danej osoby.


małżeństwo to kontrakt.

Wiesz, ja nie chcę sprowadzić roli dzieci do przedmiotu.
Nie chcę dlatego, iż nie jest to już prywatną sprawą rodziców (czyli według takich libertarian: właścicieli dzieci). Takie coś doprowadzi do rozrostu różnych zboczeń (pedofilia itp.), niekiedy sprowadzanie wartości dziecka do wartości organów na wolnym rynku itd.

To jest ograniczanie wolności, które paradoksalnie niektórzy an-kap uważają za OK.
Howard Roark napisał:
Jeśli będzie bił żonę, a ta będzie miała dość, to go po prostu zabije, tracąc jednocześnie źródło utrzymania, jakim on był. Cóż, jej wybór. Potem będzie mogła przedstawić swoje stanowisko w prywatnym sądzie co najwyżej, ale nie wyobrażam sobie, by taki sąd ją skazał nawet na wniosek rodziny męża. Są to kwestie którymi tym bardziej nie może się zajmować państwo, gdyż ingerencja instytucjonalna w sprawy rodziny niszczy ją. Są to sprawy, których regulatorem może być tylko kultura danej społeczności. A ty byś chciał od razu państwowy zamordyzm

Państwowy sąd niszczy rodziny a prywatny już nie? Surprised
Każdy sąd niszczy.
Howard Roark napisał:
i dlatego żyjesz w świecie utopii, gdzie obowiązek jako motyw istnieje.

Nic takiego nie napisałem.
Różnica pomiędzy państwową policją a prywatną jest taka, że ta pierwsza ma chęć zysku (jakaś tam pensja, lepsze stanowisko), jednakże jest ograniczona obowiązkiem. Ograniczo to ich przed dokonywaniem zysku drogą na przykład krycia kogoś. Oczywiście, że to nigdy nie będzie się sprawdzało w 100%, nie wiadomo jaką dyscyplinę by się wprowadziło.

Prywatna kieruje się tylko zyskiem, zatem może zajmować się usługami wspierającymi ograniczanie wolności innych - Twoja fantazja, iż prywatna ochrona będzie działała tylko dla dobra jest strasznie dziecinna.
Howard Roark napisał:
Jakoś dotychczas to tylko policja przymykała oko na działania mafiozów i innych nie do końca legalnych przedsiębiorców, solidnie przez nich opłacona.
Na wolnym rynku żadna firma sobie nie będzie mogła na to pozwolić pod groźbą bankructwa. I żaden krezus tego nie zmieni, gdyż sam wkrótce zbankrutowałby, gdyby musiał opłacać firmę, na którą wydano już dawno wyrok jako nieuczciwą, z którą nikt nie chce zawierać umów, której pracowników można bezkarnie zastrzelić.

To jest właśnie utopia. Kto miałby bezkarnie zastrzelić tych pracowników?
Jakiś przypadkowy osobnik? Jaki miałby w tym interes? Nie wygłupiaj się.
Skąd by w ogóle ktoś miał rozpoznać kogo "wolno zastrzelić bezkarnie" a kogo nie?
Howard Roark napisał:
jakby wyszło na jaw, że firma dopuściła się nieinterwencji pomimo próśb poszkodowanego (a prasa dokopałaby się spokojnie, zresztą sam poszkodowany o tym mógłby poinformować media i sądy), to natychmiast straciłaby klientów, a potem zostałaby dobita wyrokiem sadu i do widzenia.
Korumpującego klienta zapewne czekałby lincz.

"gdyby", "jakby", "zapewne", czyli raczej awykonalne. Takie instytucje czerpiące korzyści z ograniczania czyjejś wolności z pewnością doskonale prosperowałyby na rynku, miałyby dobre stosunki z jakimiś tam gazetami i innymi firmami ochroniasrkimi by te nie mieszały się w ich działalność.

Twoje założenia, że ludzie bezinteresownie będą wyłapywać przestępców jest jakąś fantazją 5-latka.
Howard Roark napisał:
jak to "nic nie poruszą" ? jeśli poszkodowany zobaczy, że firma nic nie robi, wynajmie usługi innej, i koniec. Przestępca zostanie złapany, choćby wynajął stado Chińczyków by go broniło w jego prywatnym mieście. Dlaczego? ponieważ jeśli stać go na stawianie oporu przed ręką wolnorynkowej sprawiedliwości, to tym większe odszkodowanie będzie musiał zapłacić - dlatego kilka firm ochroniarskich połączy nawet swe siły, by złamać opór przestępcy i doprowadzić go przed prywatny sąd.
Dodam, że żaden z mieszkańców prywatnego miasta nie będzie chciał robić interesów z przestępcą i mieszkać u niego.

Te założenia mnie najbardziej rozbawiły Very Happy

To kompletnie przeczy ludzkiej naturze. Nie każdy człowiek zniechęca się do innej osoby dlatego, że ta popełnia "przestępstwa" (obojętnie jak je się rozumuje w anarchii). Człowiek to rpzede wszystkim egoista. Jeśli z nim interesy będą mu szły dobrze to to mu wystarczy i nie będzie interesowało go to co robi z innymi.
Howard Roark napisał:
zbyt duże ryzyko z powodu powszechnego posiadania broni, w tym pancernej, przez wolnych mieszkańców, i istnienia wyspecjalizowanych prywatnych oddziałów policyjnych i paramilitarnych.

Czego się nie robi dla zysku?
Ryzyko nie jest jakąś granicą nei do przebicia.
Howard Roark napisał:
Cytat:
Czyli za komuny było lepiej?


akurat to JKM słynie z powiedzeń "Za Hitlera były 3x niższe podatki". Może teraz powinien jeszcze dodawać "Za Hitlera przestępcy byli wieszani"

Pytałem się o komunę..
Howard Roark napisał:
Cytat:
Bzdura.
Jakim cudem twierdzisz, iż prywatne firmy ochroniarskie mogą osiągnąć zysk tylko po przez dostarczanie skutecznych usług?


Ekonomia, głupcze!

Bardzo dobrze wiesz o co mi chodziło. Po przez nie dostarczanie skutecznych usług swoim klientom (na przykład celowo ukrywając coś i działając na ich niekorzyść) dostarczają skuteczne usługi innej osobie, która ma w tym wszystkim interes.
Howard Roark napisał:
jakie zamilczanie??? poszkodowany zmienia wtedy agencję, informuje media i sądy. Jeśli te wykryją, że "gruba ryba" korumpuje, to ogłoszą to, i "gruba ryba" straci klientów, zaufanie, reputację i w końcu dostanie wyrok banicji. Agencja, którą tak korumpował, sama go zabije i zgarnie procent jego majątku Very Happy

Poszkodowany może dawno nie żyć, może zostać zabity w trakcie, może być zastraszany. Media mogą w tym nie mieć interesu - mogą mieć lepszy. itd.
Howard Roark napisał:
pewnie mieszkańcy tamtych ziem przy użyciu skupionej siły ognia działek kal. 20 mm i wynajętego oddziału desantowego Gurkhów.
Nawet jeśli skorumpowane siły zdobędą terytorium, to kontrofensywa pozostałych firm i połączonych sił wolnych obywateli zmiażdży je, a straty obrońców wolności zostaną pokryte z majątku skorumpowanej firmy i jej sponsora.

Za dużo filmów z Hollywood ? Very Happy
W przypadku realnego zagrożenia wielu ludzi (szczególnie tych konformistycznych) woli uciec, być stratnym ale mieć święty spokój.
Howard Roark napisał:
Cuchniesz w tym momencie socjalistycznym myśleniem na milę!
Mógłbym sparafrazować to tak:
"Zawsze można polepszyć państwową służbę zdrowia, inwestując w nią trochę więcej pieniędzy i wprowadzając dyscyplinę zawodową" Very Happy

Shocked
Chyba kompletnie nie zrozumiałeś tego co napisałem?
Pisałem wyraźnie, że tego nie idzie obejść. Prywatna policja jest lepsza niż państwowa, nieważne ile by się w nią zainwestowało. Jednakże musi istnieć coś takiego jak państwowi stróże prawa z przyczyn, które podawałem już wcześniej.

W ogóle wielokrotnie pisałem, iż państwo to takie konieczne zło, konieczne minimum, które musi istnieć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Sob 9:24, 11 Sie 2007    Temat postu:

Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad
Cytat:
Zakładasz, że człowiek jest dobry.

Noka, odpowiedz mi, czytałeś cokolwiek, co zajmuje się prakseologią? Ludzkim działaniem? Ekonomią, która jest najbardziej rozbudowaną gałęzią prakseologii?
Wskaż przykłady, gdzie zakładamy, iż człowiek z natury jest dobry.

Cytat:
Właśnie tak wyglądało prawo naturalne.
Popatrz chociażby na zwierzęta - wygrywa silniejszy, słabszy służy jako pokarm.
Silniejszy człowiek zabijał słabszego (to była właśnie naturalna selekcja) i korzystał z jego własności zdobytych drogą jego eliminacji.

Noka, nie masz ZIELONEGO pojęcia o czym mówisz. Confused
Poczytaj sobie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie ma to nic wspólnego ze zwierzątkami, ukwiałami, roztoczami, myszkami. Paniał?

Cytat:
Twoje założenia, że ludzie bezinteresownie będą wyłapywać przestępców jest jakąś fantazją 5-latka.

Czytałeś linki, które zapodałem? Nie? To przeczytaj, przeczytaj raz jeszcze. No i jeszcze raz. No, genialne stwierdzenie! Howgh!

Dopóki nie zrozumiesz czym jest anarchia, to dyskusja nie ma najmniejszego sensu. Stworzyłeś sobie jakąś koncepcję, mówiąc: "To jest wasza anarchia" i do tej wymyślonej koncepcji dostosowujesz argumenty. Czytałeś to, co napisałem w temacie "Libertarianie"?
Powtórzę:
Cytat:
Anarchia jest brakiem przymusu, niekoniecznie zatem brakiem państwa (jak to wyżej wykazałem). Brak prawa jako taki jest niemożliwy, jako że każda społeczność wykazuje tendencję do tworzenia jakiegoś zbioru reguł, których trzeba przestrzegać, ażeby móc być zaliczonym w szergi tej społeczności. Rozwijając wyrażenia "brak przymusu", za anarchię można również uznać całkowitą dobrowolność w relacjach międzyludzkich. Doskonałym upostaciowieniem takiego rozumienia anarchii jest "szara strefa", którą wielu agorystów nazywa "anarchizmem w praktyce".

Czyli, zgodnie z tą tezę, również i państwa obecnie istniejące byłyby akceptowalne z tego punktu widzenia, gdyby zrezygnowały z przymusu (vide: misesowska koncepcja secesji). W stanie anarchii (czyli w stanie całkowitego braku koercji w relacjach interpersonalnych), co jest do przewidzenia, powstawałyby społeczności, z których część, co oczywiste, byłaby państwami. Jednakże, swoboda wyboru powodowałaby, że istniałyby również teokracje, monarchie, republiki miejskie, a i pewno uzasadnione byłoby utworzenie społeczności amiszo-podobnych. Czyli również może powstać prawo pozytywne, lecz TYLKO pod warunkiem, że stanie się to za zgodą wszystkich, których ma to prawo dotyczyć. Got it?
Na wolność w anarchii, jeśli można tak ująć, składają się trzy elementy. Za Stefanem Blankertzem, są to:
- wolność wewnętrzna ("Termin ten wyraża wiarę, że ludzie mają władzę i obowiązek decydowania. Ludzie decydują, co robić, co myśleć, jak reagować, niezależnie od okoliczności czy zewnętrznych nacisków. Decydują się krakać między wronami lub postępować w swój własny sposób, decydują się zachowywać jak tchórze lub jak bohaterowie, decydują się być złymi lub dobrymi. Wewnętrzna wolność nie może być odebrana w żaden sposób, o ile nie spaczy się czyjegoś umysłu, jak musieli nauczyć się wszyscy tyrani świata"),
- wolność zewnętrzna negatywna ("społeczeństwo nie przeszkadza ci wprowadzać twych decyzji w życie"),
- wolność zewnętrzna pozytywna ("czynienie użytku z istniejącej wolności negatywnej, jest tym, do czego powinniśmy dążyć. Mówiąc inaczej: ponieważ wierzymy w wolność wewnętrzną, jesteśmy pewni, że ludzie chcą decydować. Jak tylko usuniemy przeszkody, jak tylko przyznamy negatywne wolności czy swobody, ludzie zaczną o sobie decydować. I decyzje, które będą podejmować sami za siebie będą im lepiej odpowiadać niż te, do których byli zmuszani").
Jeśli jakaś z tych wolności jest naruszana, nie można mówić o wolności sensu stricto.
Najpierw czytaj, potem myśl, na końcu odpowiadaj.
Reszta później.


Ostatnio zmieniony przez Trikster dnia Sob 9:57, 11 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Sob 9:39, 11 Sie 2007    Temat postu:

To ja najpierw napiszę, a potem pomyślę. Otóż nie wiedziałem, że anarchiści są w stanie poprzeć jakąkolwiek partię Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 9:59, 11 Sie 2007    Temat postu:

Trikster -> nie czytałem narazie, czas nie jest z gumy Smile

Nie trzeba jednak czytać tego wszystkiego by móc stwierdzić to co ja właśnie stwierdziłem w poprzednich postach.

Piszesz: "Anarchia jest brakiem przymusu, niekoniecznie zatem brakiem państwa"
Państwo opiera się na przymusie, bez tego przymusu państwo istnieć NIE może!

Druga kwestia: "Wskaż przykłady, gdzie zakładamy, iż człowiek z natury jest dobry."
Nie muszę wskazywać konkretnego przykładu - wszystko o czym piszecie opiera się właśnie na tej hipotezie.

Zauważ: kiedy chcesz przypilnować coś bo nie masz do tego zaufania to ograniczasz temu czemuś wolność w jakiejś sferze (mnie chodzi tylko o ograniczenie wolności względem innych osób). Jeśli natomiast opowiadasz się za brakiem jakiegokolwiek przymusu to ufasz, iż bez żadnego przymusu każdy będzie repsekotwał jakieś zasady. Zatem zakładamy, iż człowiek jest dobry, a wyjątki, które nie są dobre i będą działały na niekorzyść innych będą tępione przez resztę dobrych ludzi.

To jest ta cała filozofia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avx
Gość






PostWysłany: Sob 10:21, 11 Sie 2007    Temat postu:

Noka napisał:

Piszesz: "Anarchia jest brakiem przymusu, niekoniecznie zatem brakiem państwa"
Państwo opiera się na przymusie, bez tego przymusu państwo istnieć NIE może!


Niezupełnie. Gdyby na miejscu obecnej Polski istniało kilka tysięcy wolnych miast-państw, to nie byłoby przymusu podlegać prawu któregoś z nich. Emigrowałbyś do tego, którego ustrój bardziej ci się podoba.

Oczywiście już podlegając danemu prawu musiałbyś się do niego stosować, podobnie, jak wchodząc do czyjegoś mieszkania musisz się stosować do pewnych reguł właściciela.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Sob 10:24, 11 Sie 2007    Temat postu:

Noka, w mordę jeża! Przeczytaj najpierw to, co piszę!
Najpierw to:
http://www.mikke.fora.pl/libertarianie-t714-30.html
a następnie to, co wyprodukowałem w tym temacie. Jak przeczytasz, odpisz.
Przy okazji, polecam, anarchistyczny w swoim wyrazie (jednakże, z niewiadomych względów, z minarhistycznym zakończeniem), "Government" Bastiata
[link widoczny dla zalogowanych]
z genialnym mottem:
"Government is the great fiction through which everybody endeavors to live at the expense of everybody else."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Sob 12:12, 11 Sie 2007    Temat postu:

Noka - krótka piłka.
Prawo naturalne
Weźmy internet - czy tutaj nie pojawiło się właśnie takie prawo naturalne czyli netykieta?
I nie jest przestrzegane przez społeczność? A jak ktoś nie przestrzega to nie jest bojkotowany czyli tutaj banowany? I jakoś administrator - najsilniejszy nie banuje wszystkich po kolei słabszych użytkowników.
A dlaczego prawo naturalne nie wyglada tak jak ty piszesz że silniejszy zabija słabszego? Pewnie dlatego że ludzie są nawzajem sobie potrzebni aby wymieniać się dobrami między sobą (a to wszystko dzięki specjalizacji).
Powiedzcie czy się nie myle? ;p

A anarchokapitalizm - kurcze strasznie mylące pojęcie - przecież wszystko tutaj podlega własności prywatnej czyli nie ma miejsca na anarchie - anarchia to dokladne zaprzeczenie anarchokapitalizmu. Łatwo można wpaść w pułapke słowną :] .
Piękne sformułowanie jest w tym artykule: [link widoczny dla zalogowanych]
że teraz mamy do czynienia z... polityczną anarchią! I wszystko jasne trzeba po prostu likwidować anarchie gdziekolwiek się znajduje.(państwowe = niczyje = anarchia)
Też powiedzcie czy dobrze myśle ;p
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 15:00, 11 Sie 2007    Temat postu:

Trikster: to tak jak upierałbyś się bym przeczytał jakieś wywody na temat czy 2+2 jest faktycznie 4. Logicznym faktem jest, iż państwo bez przymusu istnieć nie może.

Podobnie z powiązaniem hipotezy, iż człowiek jest dobry (a więc można mu zaufać na całej płaszczyźnie).
Na przykład an-kap ufają, iż ludzie nie zaczną się zbroić w broń atomową/biologiczną (dzięki której będą mogli siać terror / mordować).
Avx napisał:
Niezupełnie. Gdyby na miejscu obecnej Polski istniało kilka tysięcy wolnych miast-państw, to nie byłoby przymusu podlegać prawu któregoś z nich. Emigrowałbyś do tego, którego ustrój bardziej ci się podoba.

No i jednak nadal będzie przymus przyneleżenia do jakiegoś miasta - będzie po prostu większy wybór ale przymus nie zniknie. W prawdziwym wolnym rynku samemu można ustalać prawo na własnym kawałku ziemi.
Dinsdale napisał:
Noka - krótka piłka.
Prawo naturalne
Weźmy internet - czy tutaj nie pojawiło się właśnie takie prawo naturalne czyli netykieta?
I nie jest przestrzegane przez społeczność? A jak ktoś nie przestrzega to nie jest bojkotowany czyli tutaj banowany? I jakoś administrator - najsilniejszy nie banuje wszystkich po kolei słabszych użytkowników.
A dlaczego prawo naturalne nie wyglada tak jak ty piszesz że silniejszy zabija słabszego? Pewnie dlatego że ludzie są nawzajem sobie potrzebni aby wymieniać się dobrami między sobą (a to wszystko dzięki specjalizacji).
Powiedzcie czy się nie myle? ;p

Porównywanie forum do całego społeczeństwa jest nietrafne.
To tak jak sprzedawca w klepie miałby mordować swoich klientów - przez co zbankrutuje.
Nie chodzi także o eliminowanie wszystkich, ale o eliminacje pojedyńczych jednostek w celach zysku.
Dinsdale napisał:
A anarchokapitalizm - kurcze strasznie mylące pojęcie - przecież wszystko tutaj podlega własności prywatnej czyli nie ma miejsca na anarchie - anarchia to dokladne zaprzeczenie anarchokapitalizmu. Łatwo można wpaść w pułapke słowną :] .
Piękne sformułowanie jest w tym artykule: [link widoczny dla zalogowanych]
że teraz mamy do czynienia z... polityczną anarchią! I wszystko jasne trzeba po prostu likwidować anarchie gdziekolwiek się znajduje.(państwowe = niczyje = anarchia)
Też powiedzcie czy dobrze myśle ;p

Nie sprzeciwiam się prywatyzacji ziem. Sprzecieiam się braku rządu i paru instytucji pilnujących prawa oraz suwerenności państwa.

Poza tym wszystkim pamiętajcie, iż do takiego systemu jest potrzebna przychylność ludzi. Jeśli ludzie nie będą chcieli żyć w tym systemie to bardzo szybko i łatwo się to rozsypie. Potrzebna jest tutaj zmiana mentalności ludzi, o której pisał wielokrotnie HHH.

Jeśli ludzie nauczą się co to jest wolność i jak z niej korzystać to można dopiero wtedy myśleć o faktycznych posunięciach bardziej radykalnych. To znaczy, że potrzebne jest nam jakieś przejście mimo woli (nawet jeśli to nie miałoby być tym przejściem). A wiadomo, że najlepiej do tego nadawałoby się państwo minimum, uczące siłą zasad wolności (chodzi mi o surową karalność za ograniczanie wolności innym jednostkom i skończeniu roli państwa właśnie na tym).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Sob 15:23, 11 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
Na przykład an-kap ufają, iż ludzie nie zaczną się zbroić w broń atomową/biologiczną

Wow! Zaskoczyłeś mnie... To Ty chyba się za dużo filmów naoglądałeś. Popatrz, teraz również mogą, a tego nie robią, prawda? Dziwne, co? Wąglika można dostać nawet przez neta. Broń biologiczną, gdyby ktoś się uparł, mógłby wytworzyć z komponentów dostępnych w aptece. No i co? Słyszałeś o epidemiach wąglika? Ja nie. Zaopatrzenie się w broń jądrową jest pikusiem dla międzynarodowych koncernów. Czemu tego nie robią? Przez bat, który trzyma państwo? Nie, bo państwo by się nie dowiedziało, gdyby taki Gates sobie załatwił atomówke małego kalibru. Cholera, to czemu w takim razie nie ma wojen atomowych? To sprawka socjalistów!

Noka, Twoim problemem jest to, że nie czytasz, a paplesz. Albo czytasz wybiórczo. Albo nie rozumiesz, co czytasz. Nevermind. Powtarzam:
Anarchia jest brakiem przymusu, niekoniecznie zatem brakiem państwa (jak to wyżej wykazałem). Brak prawa jako taki jest niemożliwy, jako że każda społeczność wykazuje tendencję do tworzenia jakiegoś zbioru reguł, których trzeba przestrzegać, ażeby móc być zaliczonym w szergi tej społeczności. Rozwijając wyrażenia "brak przymusu", za anarchię można również uznać całkowitą dobrowolność w relacjach międzyludzkich. Doskonałym upostaciowieniem takiego rozumienia anarchii jest "szara strefa", którą wielu agorystów nazywa "anarchizmem w praktyce".
Czyli, zgodnie z tą tezę, również i państwa obecnie istniejące byłyby akceptowalne z tego punktu widzenia, gdyby zrezygnowały z przymusu (vide: misesowska koncepcja secesji). W stanie anarchii (czyli w stanie całkowitego braku koercji w relacjach interpersonalnych), co jest do przewidzenia, powstawałyby społeczności, z których część, co oczywiste, byłaby państwami. Jednakże, swoboda wyboru powodowałaby, że istniałyby również teokracje, monarchie, republiki miejskie, a i pewno uzasadnione byłoby utworzenie społeczności amiszo-podobnych. Czyli również może powstać prawo pozytywne, lecz TYLKO pod warunkiem, że stanie się to za zgodą wszystkich, których ma to prawo dotyczyć.
Państwo, które za Rothbardem można zdefiniować jako organizację:
"1. Próbuje utrzymać wyłączność przy użyciu siły i przemocy na danym terenie,
2. Uzyskuje swoje dochody nie z dobrowolnych datków czy płatności za świadczone usługi, ale na drodze przymusu",
narusza oba te filary.
Jeśli jednakże "państwo" uznamy za dobrowolną, czyli opartą na kontrakcie, organizację finansowną przez należących do niej z własnej woli członków, to widzimy wtedy, iż ani punkt pierwszy, ani drugi nie został złamany. Takie "państwo", czyli wg Nozicka stowarzyszenia ochrony czy później DSO (państwo ultraminimalne), być może z prywatnym rządzem i prywatnym prawem, nie jest de facto monopolistą, jako że fluktuacja ludzi między jednym stowarzyszeniem a drugim istniejącym nie napotyka na żaden opór ze strony tego stowarzyszenia (inaczej naruszony zostaje aksjomat o nieagresji). Takie stowarzysznie podlegające, w przeciwieństwie do państwa (w znaczeniu ogólnie przyjętym i sprecyzowanym przez Rothbarda), prawom ekonomii, musi, aby utrzymać się na rynku, przestrzegać prawa funkcjonującego w danej społeczności (zwykle zwyczajowego). W przeciwnym wypadku zostanie usunięta z rynku poprzez bankrutcwo, które wyniknie z masowego przechodzenia ludzi pod protekcję innego stowarzyszenia.

Rozumiesz w ogóle, co ja do Ciebie mówię? Jeśli nie, to zakończ tę dyskusję, bo to nie ma po prostu sensu. Jak tylko wykażesz jakąkolwiek chęć zrozumienia mojego toku myślenia, to wtedy możemy pogadać.


Ostatnio zmieniony przez Trikster dnia Nie 11:10, 12 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 5:22, 12 Sie 2007    Temat postu:

Nie doczekałem się odpowiedzi na oje pytanie. Za karę będą cztery ;-P

1. "Rozważmy taką sytuację - prezes firmy myśli: "Miasta nikt nie chroni, tylko my. Gdybyśmy napadli na mieszkańców nikt by nas nie powstrzymał. Ale potem zmiażdżyłyby nas siły USA"
Co by się wydarzyło, gdyby prezes nie bał się odwetu państwowych policji i wojska?"

2. Korporacja chce przejąć informacje o produkcji jakiegoś polimeru, należące do pewnego uczonego. Uczony jednak nie godzi się na niską zapłatę i nie sprzedaje kartki z informacjami. Korporacja wynajmuje zabójcę, zabiera informacje i zarabia grube miliony. Kto ją powstrzyma? Mała firma ochroniarska, która chroniała naukowca stanie naprzeciw korporacyjnej armii?

3. Ktoś cię okrada. Zgłaszasz to policji (państwowej). Jednak na komisariacie pojawia się złodziej i przekupuje policję. Nie masz nic przeciwko prawda? Policjanci stracą w oczach mieszkańców, ci ich wymienią. Następni nie przyjmą łapówki, żeby nie zostać zstąpieni.
Sytuacja w a-kapie jest bardzo podobna. Tylko presja na firmie jest trochę większa, bo konkurencja im grozi.

4. Ktoś łapie człowieka i robi z niego niewolnika. Zabiera mu wszystkie pieniądze i wynajmuje ochronę. Zabiera mu zyski i przeznacza cząść a ochronę. I co ma począć ten człowiek? Czekać aż jakaś firma dla famy go uwolni?

Niedługo coś bardziej egzotycznego - skuteczność gospodarki a dylemat więźnia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Nie 11:20, 12 Sie 2007    Temat postu:

1. Krótko:
a) ekonomia. Firma ochroniarska zdecydowanie bardziej zyska, jak będzie stale pobierać od ludzi opłaty za proponowane usługi, a nie rabując podlegających jej ludzi.
b) psychologia. Sankcja społeczna rozproszona - nikt nie będzie chciał z taką firmą utrzymywać kontaktów, wiedząc, co się stało z jej klientami.
c) logika. Sytuacją oczywistą jest, że:
- firma należy do międzynarodowego stowarzyszenia, które, dowiedziawszy się o takim zachowaniu, może zdecydować się na natychmiastową anihilację złoczyńców albo przynajmniej na wykluczenie z szeregów;
- ludzie zaopatrują się w ochronę u różnych stowarzyszeń.

2. Sytuacja niemożliwa. Uczony stara się zmaksymalizować zyski, jakie przyniesie mu sprzedaż informacji o polimerze, stąd to w jego interesie leży wyszukanie jak najlepszej oferty (vulgo: on szuka, a nie on jest poszukiwany przez korporację). Wybiera, rzecz jasna, tę, która najbardziej mu odpowiada.

3. No i?

4. Patrz punkt 1, tylko dostosuj odpowiednie słowa do punktu 4. Wink Najwyżej rozwinę później. Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinth
Gość






PostWysłany: Nie 17:48, 12 Sie 2007    Temat postu:

Trikster napisał:
1. Krótko:
a) ekonomia. Firma ochroniarska zdecydowanie bardziej zyska, jak będzie stale pobierać od ludzi opłaty za proponowane usługi, a nie rabując podlegających jej ludzi.

To oczywiste ze taka korporacja-renegat nie bedzie dalej ochraniac miasta ktore wlasnie zrabowala (wiec zreszta nie ma ono czym placic).
Taki jednorazowy naklad gotowki najlepiej przeznaczyc na zbrojenia aby zrabowac nastepne miasto.
Zauwaz ze jesli firma jednorazowo zrabuje tyle pieniedzy ile inne firmy zarabiaja przez 40 lat i zainwestuje je w zwiekszenie swojej sily, to okoliczne korporacje (zalozmy optymistycznie ze jest ich 5) nawet jesli polacza swoje sily to jej zbrojnie nie powstrzymaja.
Z drugiej strony zamiast przeznaczac pieniadze na zbrojenie, korporacja-renegat moze zwyczajnie zaczac kupowac "sasiadujace" korporacje ochroniarskie, przez co bez jednego wystrzalu rosnie w sile i zyskuje terytorium do nastepnych rabunkow.
Cytat:

b) psychologia. Sankcja społeczna rozproszona - nikt nie będzie chciał z taką firmą utrzymywać kontaktów, wiedząc, co się stało z jej klientami.

Czy taka korporacja nie moze po prostu przekupic lub "usunac" dziennikarza ktory chcialby taka wiedze rozpowszechnic?
Dlaczego nie? Jesli wczesniej "usunela" naukowca to raczej skrupułów nie bedzie miala.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:58, 12 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
Firma ochroniarska zdecydowanie bardziej zyska, jak będzie stale pobierać od ludzi opłaty za proponowane usługi, a nie rabując podlegających jej ludzi.


Ale ona będzie rabować ich ciągle.

Cytat:
2. Sytuacja niemożliwa. Uczony stara się zmaksymalizować zyski, jakie przyniesie mu sprzedaż informacji o polimerze, stąd to w jego interesie leży wyszukanie jak najlepszej oferty (vulgo: on szuka, a nie on jest poszukiwany przez korporację). Wybiera, rzecz jasna, tę, która najbardziej mu odpowiada.


Ale tą korporacje nicto nie obchodzi. Zaproponowali mu psie pieniądzze, o ich nie przyjął, więc sami sobie wzieli.

Cytat:
4. Patrz punkt 1, tylko dostosuj odpowiednie słowa do punktu 4.


No właśnie nijak to nie pasuje. Bo moja odpowiedź na I brzmi tak jak pytanie IV

Trikster, czy ty zapominasz, że to nie musi byc dbająca o klientów firma, tylko grupa bandytów, podszywająca się pod ochronę? I zarzut dobrze rozwinął Dinth
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Nie 19:07, 12 Sie 2007    Temat postu:

No nie wiem... Naprawdę to takie trudne do objęcie umysłem? Granice percepcji przekroczone? Ciężko pojąć, iż deliberowanie nad czymś tak absurdalnym jest drogą donikąd? Niedługo dojdziemy do sytuacji, w której A porwał psa B i go zgwałcił. Co wtedy? Noqa, może mi odpowiesz? Albo dla Ciebie, Dinth:
Idą sobie dwie osoby (A i B) po chodniku należącym do C. Nagle w chodnik pierdzielnął piorun (należący do... Laughing ), trafiając A i zabijając go na miejscu. C nie wyraża zgody na zabranie ciała przez dom pogrzebowy, przez co ciało leży jak leżało i staje się wyżerką dla sępów. Czy sępy są własnością C?
Pajęli?

Kolejne pytanka, tym razem serio:
1. "Rozważmy taką sytuację - myśli Prezydent państwa: "Państwa nikt nie chroni, tylko my. Gdybyśmy napadli na mieszkańców nikt by nas nie powstrzymał (Nikt, żadne USA, ONZ-ty i inne bzdety.). Co wtedy?

2. Państwo chce przejąć informacje o produkcji jakiegoś polimeru, należące do pewnego uczonego. Uczony jednak nie godzi się na niską zapłatę i nie sprzedaje kartki z informacjami. Państwo wynajmuje zabójcę, zabiera informacje i zarabia grube miliony. Kto je powstrzyma? Mała firma ochroniarska, która chroniała naukowca stanie naprzeciw państwowej armii?

3. Państwo łapie człowieka i robi z niego niewolnika. Zabiera mu wszystkie pieniądze i wynajmuje ochronę. Zabiera mu zyski i przeznacza część a ochronę. I co ma począć ten człowiek? Czekać aż jakaś firma dla famy go uwolni?

Teraz przedstawię hipotetyczne sytuacje:
To oczywiste, że takie państwo-renegat nie będzie dalej ochraniać terenu, które właśnie zrabowało.
Taki jednorazowy nakład gotówki najlepiej przeznaczyć na zbrojenia, aby zrabować następne państwo.
Zauważ, żee jesli państwo jednorazowo zrabuje tyle pięniedzy, ile inne państwa zarabiają przez 40 lat i zainwestuje je w zwiększenie swojej siły, to okoliczne państwa (załóżmy optymistycznie, że jest ich 5) nawet jeśli połączą swoje siły, to jej zbrojnie nie powstrzymają.
Z drugiej strony zamiast przeznaczać pieniądze na zbrojenie, państwo-renegat może zwyczajnie zaczac kupować "sąsiadujące" państwa, przez co, bez jednego wystrzału, rośnie w siłe i zyskuje terytorium do następnych rabunków.
Przykłady z hisorii znamy? Znamy.

Czy takie państwo nie może po prostu przekupić lub "usunąć" dziennikarza, który chciałby taką wiedzę rozpowszechnić?
Dlaczego nie? Jesli wcześniej "usunęlo" naukowca, to raczej skrupułów nie będzie miało.

Teraz jaśniej?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinth
Gość






PostWysłany: Pon 4:15, 13 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:

Zauważ, żee jesli państwo jednorazowo zrabuje tyle pięniedzy, ile inne państwa zarabiają przez 40 lat i zainwestuje je w zwiększenie swojej siły, to okoliczne państwa (załóżmy optymistycznie, że jest ich 5) nawet jeśli połączą swoje siły, to jej zbrojnie nie powstrzymają.
Z drugiej strony zamiast przeznaczać pieniądze na zbrojenie, państwo-renegat może zwyczajnie zaczac kupować "sąsiadujące" państwa, przez co, bez jednego wystrzału, rośnie w siłe i zyskuje terytorium do następnych rabunków.


To się nazywa wojna, historia zna setki takich przypadkow. Z dwojga zlego wole jednak od czasu do czasu wojujace ze soba panstwa, niz nieustanna wojne firm ochroniarskich w skali poczawszy od ulicznych gangow az po mega-korporacje.

Zauwaz ze dla panstwa pieniadze ktore zdobywa sie w czasie rabunkow nie sa wartoscia nadrzedna, a dla korporacji sa.

Cytat:

Czy takie państwo nie może po prostu przekupić lub "usunąć" dziennikarza, który chciałby taką wiedzę rozpowszechnić?
Dlaczego nie? Jesli wcześniej "usunęlo" naukowca, to raczej skrupułów nie będzie miało.

Może. Tak samo z naukowcem? Czy jednak a-kapitalisci nie chca usunac panstwa wlasnie po to zeby poradzic sobie z takimi bolaczkami panstwowosci? Smile
Wiec od razu ci udowadniam ze to nic nie da, zwiekszy tylko skale takich incydentow.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 4:49, 13 Sie 2007    Temat postu:

Ale państwo JUŻ ma władzę i gargantuiczne fundusze. Może obrabować obywateli, ale co mu to da? Pieniądze do skarbca? Zważ, że państwo ma całą ekonomię, a firma zajmuje sie tylko swoim zyskiem.
Dlaczego ty nam nie wyjaśnisz, dlaczego państwo nie napada na swoich obywateli? Od razu byś nas przekonał, że w rękach prywatnych byłoby tak samo. Oczywiście pod warukiem, że analogia byłaby słuszna...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinth
Gość






PostWysłany: Pon 5:46, 13 Sie 2007    Temat postu:

panstwo ma inne narzedzia grabienia obywateli. nie musi przy tym robic im fizycznej krzywdy Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Pon 6:20, 13 Sie 2007    Temat postu:

Wojna:
a) wiek, w którym panował najbardziej wolny rynek w Europie, tj. od 1815 (a już w szczególności od zniesienia Ustaw Zbożowych w 1846 roku) do 1914, był wiekiem największego pokoju, jakiego Europa doświadczyła. Było to zjawisko nie mające precedensu ani wcześniej, ani później (co potwierdza nawet Karl Polanyi, austriacki socjalista). Stąd (per analogiam), wnioskując z działania: im bardziej wolny rynek, tym większy pokój, można mniemać, że w sytuacji, w której wolny rynek całkowicie zapanuje, pokój będzie jeszcze bardziej powszechnym dobrem;
b) niestety, państwo ma to do siebie, że jego elita rządząca nie ma wspólnych interesów z jego obywatelami (a przynajmniej nie ma zbyt wiele), stąd państwa, dążąc do maksymalizacji korzyści, i nie mając bata w postaci ekonomii, wywołują co i rusz wojny. Przykład: Stany Zjednoczone od 1789 do 1861, czyli okres, w którym występował rząd minarchistyczny (przynajmniej w jakimś stopniu):
- wojna z Francją (1798-1800),
- wojna trypolitańska (1803-1804),
- wojna 1812,
- zajęcie Florydy (1818),
- wojna i Teksas (1836),
- Wojna Meksykańska (1846-1848).
Pomijam liczne wojny z Indianami (1800-1865).
c) wiek państwa, to jest wiek XX, uznawany jest również za wiek wojen. Zgodnie z obliczeniami, w XX wieku nie było ani jednego dnia bez wojny. Uliczne gangi? Walczą bez przerwy, nie tylko w Stanach Zjednoczonych. W przypadku "szalejącego wolnego rynku" coś takiego byłoby nie do pomyślenia. Muszę tłumaczyć, dlaczego?

Wyjaśnij, Dinth, te dwa stwierdzenia:
Cytat:
Zauwaz ze dla panstwa pieniadze ktore zdobywa sie w czasie rabunkow nie sa wartoscia nadrzedna, a dla korporacji sa.

Cytat:
Wiec od razu ci udowadniam ze to nic nie da, zwiekszy tylko skale takich incydentow.

gdyż są one bzdurne, poparte li tylko Twoim widzimisię. Historia i ekonomia mówią co innego.

Noqa:
O czym Ty w ogóle piszesz? Przecież to bez sensu. Państwo nie napada na swoich obywateli? A to ciekawe, bo wprowadzając w życie chorą politykę niejednokrotnie to robiło (od początku powstania państw do dziś trochę przykładów by się znalazło). Gdyby jednakże własność była całkowicie prywatna nic takiego nie mogłoby mieć miejsca. Wytłumaczę. Na terenie obecnego Tadżikistanu znajduje się miasto, w którym mieszka 50 tys. obywateli. Ich podział ze względu na zakupione usługi obronne przedstawia się następująco:
- 5 tys. kupuje obronę od A,
- 7 tys. kupuje obronę od B,
- 2 tys. kupuje obronę od C,
- 10 tys. kupuje obronę od D,
- 8 tys. kupuje obronę od E,
- 8 tys. kupuje obronę od F,
- 6 tys. kupuje obronę od G,
- 4 tys. kupuje obronę od H.
Dodatkowo A, C, F, G i H dostarczają obronę do jeszcze 15 innych miast; B i D do 10; E do 5. Kto niby miałby to miasto zaatakować?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Pon 9:59, 13 Sie 2007    Temat postu:

Proponuje inną zabawę
Noqa - jesteś pewnie zwolennikiem prywatyzacji kopalń.
Będziemy ci zadawać pytania w stylu "A co jeśli górnicy trafią na żyłę miedzi i wydobędą całą miedź aby jak najszybciej się wzbogacić?"
I wtedy szybko zrozumiesz absurdalność takich pytań ;p
Gospodarcze mechanizmy wolnego rynku wszędzie działają tak samo.
Nawet w produkcji bezpieczeństwa(piękne określenie!) - każdy chce aby z jego usług korzystało jak najwięcej osób, i dlatego jak najlepiej będzie świadczył swoje usługi.
A jak się zdarzy jakiś szaleniec? No coż wtedy lepiej żeby ten szaleniec nie był królem-monopolistą - wtedy zostanie po prostu zatrzymany przez innych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:59, 13 Sie 2007    Temat postu:

Prywatyzacja policji to coś zupełnie innego niż prywatyzacja kopalni bądź edukacji. Policję może korzystać z PRZYMUSU Dlatego porównania z kopalnią są absurdalne

Cytat:
to ciekawe, bo wprowadzając w życie chorą politykę niejednokrotnie to robiło


Idąc twoim porównaniem - w takim razie prywatna policja też by to robiła. Skoro p.p. nie będzie atakować ludzi, bo państwo też nie atakuje, to będzie "wprowadzać chorą politykę", bo państwo też tak robi.
Prawda, żę absurd. Udowodnij mi, że p.p. nie napadnie na swoich obywateli, nie zrobi z nikogo niewolnika. Bo na razie tylko łapiesz się za głowę "jak można być tak głupim" i nie dajesz żadnej odpowiedzi.

Kto miałby zaatakować to miasto? Współpracujący ochroiarze? Chyba nie, za dużo firm. Ale pewne miasta są ochraniane tylko przez E, więc czemu E nie ma ich zaatakować?

I czekam na odpowiedzi na pytania 2, 3 i 4.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Pon 12:26, 13 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
Idąc twoim porównaniem - w takim razie prywatna policja też by to robiła.

Gdzieś wyczytał takie porównanie? Czytaj DOKŁADNIE to, co piszę. Teraz odwraczasz kota ogonem i starasz się wsadzić na siłę, jakieś porównanie, które nie miało miejsca.

Cytat:
Skoro p.p. nie będzie atakować ludzi, bo państwo też nie atakuje, to będzie "wprowadzać chorą politykę", bo państwo też tak robi.

Non sequitur. Skąd wytrzasnąłęś tę głupotę?

Cytat:
Udowodnij mi, że p.p. nie napadnie na swoich obywateli, nie zrobi z nikogo niewolnika.

Nie, nie udowodnię. Mogę jednakże ZAKŁADAĆ, że nie napadnie i że w razie ataku zostanie niezwłocznie powstrzymana. Przedstawiłem to w przykładzie wyżej (miasto).

Cytat:
Kto miałby zaatakować to miasto?

Noqa, proszę... To była ironia... Widzisz słowo "niby"?

Cytat:
Ale pewne miasta są ochraniane tylko przez E, więc czemu E nie ma ich zaatakować?

Skąd takie założenie? Proszę, wytłumacz mi.

Na drugie odpowiedziałem - sytuacja niemożliwa. Nawet jeśli jednak zaistnieje, to:
a) może nastąpić bojkot towarów oferowanych przez tę firmę,
b) z pewnością żaden kolejny naukowiec nie zgłosi się do tej firmy niezależnie od sumy przez nią proponowanej.
Firma ma zatem bodziec, żeby:
a) podwyższyć zapłatę naukowcowi,
b) odpuścić sobie.
W przypadku, gdy miejsce firmy zajmuje państwo, żaden z tych punktów nie ma miejsca. Następuje bezprzykładny wyzysk dobra zagrabionego biednemu panu.
A co z trzecim? Nie wytłumaczyłeś o co come on. Z mojej perspektywy sytuacja jest bez sensu, bo:
a) policjanci w państwie nie zostaną wymienieni, bo ich przełożeni puszczą mimo uszu Twoje skargi (a bo policjanci, dobrzy, a bo się to więcej nie powtórzy, a bo rozpatrzymy sprawę ponownie),
b) jeśli nawet zostaną wymienieni (przypadek rzadki), to i tak następni również mogą przyjąć łapówkę, jako że prawdopodobieństwo złapania jest bardzo małe,
W przypadku stowarzyszenia ochrony sytuacja jest zgola inna:
jeśli policjani przyjmą łapówkę (natychmiastowa gratyfikacja, jednakże nie wystarczająca na zaspokojenie potrzeb późniejszych), to zostaną zbojkotowani przez ludzi, którzy nie chcieliby zostać potraktowani w ten sposób. Ich zysk obniży się gwałtownie, co poskutkuje wypadnięciem z rynku i napięnowaniem "wilczym biletem" (sankcja rozsiana).
Pytanie czwarte. Coś takiego nie może mieć miejsca, gdyż:
a) podmiot porywający na tym de facto straci,
b) jeśli podmiot porwany był ubezpieczony to sytuacja jest jasna,
c) jeśli nie był to jakaś firma mająca w perspektywie zwiększenie zysków by go uwolniła.
W przypadku państwa wygląda to zupełnie inaczej, gdyż nie zachodzi ani punkt a, ani b, ani c.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 17:04, 13 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
Non sequitur. Skąd wytrzasnąłęś tę głupotę?


A skąd ty wytrzasnąłeś tę, że skoro państwo nie napada zbrojnie obywateli, to firmy też nie będą?
Jak sam napisałem, mój przykład jest tak samo absurdalny jak twój.

Cytat:
Mogę jednakże ZAKŁADAĆ, że nie napadnie i że w razie ataku zostanie niezwłocznie powstrzymana.


A ja mogę sobie założyć, że firma w rękach państwowego menadżera będzie lepiej zarządzana niż przez prywatnego właściciela. I proszę, żebyś mi udowodnił, tak jak się udowadnia twierdzenie mat., że sprawiedliwość w anarchii by była.

Cytat:
Skąd takie założenie? Proszę, wytłumacz mi.


A skąd twoje założenia? Ja też chyba mogę sobie założyć, że pewne miasta są chronione tylko przez E.

Cytat:
a) może nastąpić bojkot towarów oferowanych przez tę firmę,


Proszę. Przecież to jest śmieszne. Firma oferuje ci wspaniały, tani produkt, a ty nie kupujesz, bo może zabiła naukowca? A podobno w Wolnym Rynku lepsze produkty mają wypierać starsze.

Cytat:
b) z pewnością żaden kolejny naukowiec nie zgłosi się do tej firmy niezależnie od sumy przez nią proponowanej.


Ale tą firmę nic to nie obchodzi. Ona po prostu zabierze to siłą. Propozycja finansowa była tylko po to, by ewentualnie uniknąć brudnych rąk.

W trzecim: rozumiem, że w anarchii nie przejmowałbyś się zbytnio kradzieżą. Przecież pogorszy to reputację firmie, ty wybierzesz inną starającą się.
Inna związana z tym sprawa to to, że łapówki zostaną zalegalizowane. Możesz się godzić na p.p. jeśli nie masz nic przeciwko łapówkom w pań.p.
Tak samo, jak godzisz się na łapówki w służbie zdrowia - bo są one formą zapłaty.
Rzecz polega na tym, że bandyci mają czym zapłacić, podczas gdy ty - nie.

Cytat:
a) podmiot porywający na tym de facto straci,


Niby w jaki sposób? Mają niewolnika - kurkę znoszącą złote jajka. Nic tylko zbierać.

Cytat:
b) jeśli podmiot porwany był ubezpieczony to sytuacja jest jasna,


A jeśli to ubezpieczyciel go porywa?

Cytat:
c) jeśli nie był to jakaś firma mająca w perspektywie zwiększenie zysków by go uwolniła.


Tak. Żeby zrobić z niego własnego niewolnika ;-P Rozumiem, że chodzi ci o uznanie w oczach klientów. Nie zapomnasz, że wojna z bandycką grupą jest bardzo kosztowna. Nierzadko bardziej opłaci się współpraca, niż "legalna" działalność.

Trikster, pań.p. może nie jest wydajna, ale pracuje mimo twych pełnych marazmu wizji, że oni tam zupełnie nic nie robią.

A ja wciąż nie mam czasu, żeby napisać o dylemacie i nieistnieniu prawa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinth
Gość






PostWysłany: Pon 18:12, 13 Sie 2007    Temat postu:

Swoja droga Trikster, proponuje jechac kiedys na mecz pilkarski. Wyjazdowy.
Nastepnie zastanowic sie do czego by doszlo gdyby ochrona wynajeta przez organizatora "miała zaprowadzic spokoj za wszelka cene" i uprawnienia policji albo jeszcze wieksze?
Masowe zraszanie trybun "Cyklonem B" czy jeszcze czyms bardziej zabojczym?
Przeciez organizatorowi widowiska niby zalezy na tych sprzedanych biletach, ale jeszcze bardziej na tym zeby tych przyjezdnych kibicow tam nie bylo, najprosciej wszystkich wybic. Nastepni za dwa tygodnie i tak przyjada.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin