|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bździech
Gość
|
Wysłany: Pią 8:41, 17 Sie 2007 Temat postu: Prywatne prokuratury i sądy rejonowe |
|
|
Prywatna prokuratura
Utrzymano by wymóg zrobienia aplikacji prokuratorskiej kończącej się standaryzowanym, zewnętrznie sprawdzanym egzaminem. Wtedy młody prokurator wchodziłby na rynek konkurujących ze sobą kancelarii prokuratorskich. Kancelarie te działałyby oczywiście na podstawie i w granicach prawa (wzajemnie skanowałyby swoją działalność by wykryć nieprawidłowości w pracy konkurencji). Pokrzywdzony obywatel składałby zawiadomienie do prokuratury o przestępstwie ściganym na wniosek – kierowałby się swoim interesem, a więc wybrałby prokuraturę działającą najsprawniej. W przestępstwach ściganych z urzędu sprawa wyglądałaby trochę inaczej – wynagrodzenie prokuratora musiałoby zależeć od obiektywnych kryteriów spisanych w ustawie takich jak np. szybkość przygotowania materiału dowodowego. System motywacyjny można by jeszcze pogłębić poprzez wypłatę 60% wynagrodzenia wg ww. kryteriów a 40% po uzyskaniu wyroku jakiego domagał się prokurator. Aby założyć własną kancelarię prokuratorską, oprócz posiadania kapitału, należałoby spełnić także inne warunki: skończone studia, zdana aplikacja, co najmniej 5 lat pracy w zawodzie (tj. w innej kancelarii), niekaralność itp. System rynkowy wypromowałby najlepszych prokuratorów i znikłby (tj. został znacznie ograniczony) problem upolitycznienia działań prokuratury, który pod rządami PiS-u przybrał niepokojące rozmiary.
Prywatne sądy rejonowe.
To samo co w przypadku prokuratur – rejonowe kancelarie sądowe konkurowałyby ze sobą w sprawności i sprawiedliwości wydawanych wyroków. Ludzie automatycznie wybieraliby do rozstrzygania swoich spraw sądy działające sprawnie i uczciwie. W dziedzinie orzekania oczywiście konieczny byłby nadzór państwowy możliwy dzięki rozbudowie sądów apelacyjnych. Sędziowie sądów wyższej instancji musieliby dostawać wyższe pensje i prowizje niż prywatni sędziowie rejonowi (poprzez np. ustanowienie ustawowego wymogu procentowego wynagrodzenia ze średniej). Sędzia rejonowy, w razie odwołania od jego wyroku, dostawałby od razu 40% swojego wynagrodzenia, a pozostałe 60% jeżeli apelacja utrzymałaby jego orzeczenie w mocy. Konkurencja wolnorynkowa z jednej i państwowy nadzór z drugiej znacznie usprawniłyby funkcjonowanie sądownictwa.
Co sądzicie o takich rozwiązaniach? Dałoby się to zrobić? Pomysł jest dobry, zbyt umiarkowany, zbyt radykalny czy ma jakieś inne wady?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 8:46, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
dość pragmatyczny i w miarę realny.
jednak ideowo- zbyt umiarkowany, coraz bardziej się skłaniam ku całkowicie prywatnym sądom, bez jakiegokolwiek nadzoru państwowego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:50, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Trochę za dużo tych wymagań i ograniczeń. Niech sobie konsument wybierze sam co chce, jak źle wybierze to straci. Mógł wybrać inaczej ;-)
A teraz moje wątpliwości:
1. Skoro prokuratura byłaby prywatna, to jak człowiek bez grosza przy duszy ma się doczekać sprawiedliwości? Bo przeciez nie będzie pracować za darmo.
(teraz zrozumiałem, że może chodzi ci o taką samą "prywatną" prokuraturę, jak policję. Jeśli tak, to nie mam zastrzeżeń. Pozostaje tylko problem łapówek)
2. Problem w tym, że wszystkie wyroki kończyłyby się apelacjami ;-) No i ten sam problem co w punkcie 1. Chyba że, sądu otrzymywałyby od państwa pieniądze za zgodność wyroków z wyrokami sędziów wyższej instancji. Choć to też trochę naciągane.
Ale nie rozumiem jak miałyby działać czysto prywatne sądy. (I kto, by im płacił)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bździech
Gość
|
Wysłany: Sob 6:50, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak człowiek bez grosza przy duszy ma się doczekać sprawiedliwości |
Przypominam, że JUŻ w tej chwili istnieje coś takiego jak 'koszty procesowe' które ponosi osoba przegrana - i nie widzę powodu aby cokolwiek w tej materii zmieniać. Sądy są obecnie płatne podwójnie (jak wiele państwowych dobrodziejstw) - oprócz utrzymania sądów z podatków płacimy ww. koszty procesowe (m.in. koszty ekspertyz etc.) - co ma sprawić, że sprawy
wnoszą tylko osoby pewne swojej racji - automatycznie ogranicza to liczbę procesów. Można w 'okresie przejściowym' (lub na stałe) wprowadzić częsciowe finansowanie kosztów funkcjonowania sądów przez państwo np. największą część kosztów pokrywa przegrany, mniejszą zleceniodawca, najmniejszą państwo (jakiś tam procent). To samo z prokuraturą.
Cytat: | Problem w tym, że wszystkie wyroki kończyłyby się apelacjami |
A teraz to się nie kończą? A co jeśli sąd podejmie w sprawie cywilnej rozwiązanie które zadowoli każdą ze stron? W tej kwestii zmieni się niewiele.
Co do wynagrodzenia: jeżeli rozprawa zakończy się na szczeblu rejonowym sędzia otrzymuje 100% wynagrodzenia, jeśli będzie apelacja 40%, a jeśli apelacja utrzyma w mocy jego wyrok - pozostałe 60%.
Cytat: | teraz zrozumiałem, że może chodzi ci o taką samą "prywatną" prokuraturę, jak policję |
Może 'prywatyzacja' to nie najlepsze okraślenie rodzące skojarzenia z anarchokapitalizmem. Mógłbym oczywiście napisać "urynkowienie funkcjonowania sądów niższego szczebla w celu optymalizacji ich pracy i selekcji pozytywnej sędziów najzdolniejszych" ale 'prywatne sądy' mniej-więcej oddają to co miałem na myśli. Chodzi mi o to żeby istniała konkurencja między kancelariami prokuratorskimi i sędziowskimi, co automatycznie wypromuje najlepszych i żeby wymiar sprawiedliwości przynajmniej częściowo wyrwać spod władzy polityków. Nie mówiąc już o tym, że taka 'prywatyzacja' pozwoliłaby na dalszą obniżkę podatków
Cytat: | Pozostaje tylko problem łapówek |
Odwrotnie: problem łapówek znika. Prokurator państwowy utrzymuje się z pensji, prowadzi wiele spraw, i nie ma bezpośredniej korelacji między jakością jego pracy a wynagrodzeniem. Jak przyjmie łapówkę (on albo sędzia) i zrobi coś wbrew prawu np. umarzając sprawę to nic mu się nie dzieje. Przecież on pracuje na etacie. Co innego jeśli pracuje na własny rachunek - raz przyjmie 'łapówkę' (de faco żeby działać na niekorzyść swojego przedsiębiorstwa!!) zrobi za nią coś niesprawiedliwego - i nawet jeśli niczego nikt mu nie udowodni - to i tak się pogrąży bo straci klientów!! Przecież czasami 'wiadomo' że ktoś wziął w łapę i coś załatwił - ale jak się tego nie udowodni to prokuratora nie można tknąć - ale na Wolnym Rynku taka nieuczciwość sprawi, że nikt nie będzie powierzał swoich spraw prokuratorowi/sędziemu który jest przekupny!
Cytat: | Choć to też trochę naciągane. |
Nie naciągane tylko misternie skonstruowane
Cytat: | Ale nie rozumiem jak miałyby działać czysto prywatne sądy. (I kto, by im płacił) |
Płaciłyby pewnie strony procesowe. Mnie interesuje coś innego. Jak wyegzekwować wyrok sądu prywatnego? Zarówno obecnie jak i w mojej wersji robi to państwo - bo zawsze musi istnieć jakaś Siła która to uczyni (wiec plemienia w czasach pierwotnych, armia - na linii frontu itp.). Czy taką Siłą dysponuje sąd całkowicie prywatny? Jeżeli ja sobie założę swój własny sąd i wydam jakiś wyrok - to jak sprawię by wszedł w życie? Wynajmę prywatną policję by kogoś zamnęła w prywatnym więzieniu? A jak ten ktoś ma więcej kasy i wynajmie sobie więcej prywantej (tj. całkowicie prywatnej - najemników) policji? Albo wynajmie sąd który wyda inny wyrok? [/quote]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Pią 21:24, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Pieknie, prywatna wladza sądownicza.
Na dobra sprawe parlament tez moglby byc sprywatyzowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dittohead
Gość
|
Wysłany: Pią 21:59, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Strzebonski,
Ochy i achy to nie dyskusja. Podaj po prostu argument przeciw. Po Twojej reakcji sadze, ze powinienes sypnac nimi jak z rekawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Pią 22:53, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Na przyklad taki, ze nikt powazny nigdy nie wpadl na tego typu pomysl. Prywatny sad- to przeciez oksymoron jest.
Od czasow, gdy panicz sadzil dwoch wiesniakow co sie o krowe poklocili, po czasy telewizji i komputerow- sady sa wladza.
Sad sprawuje swoja wladze wg Prawa. Prawo musi byc jedno w danym panstwie (mam nadzieje, ze to oczywiste...). Na czym w takim razie mialaby polegac konkurencja prywatnych sadow? Na tym, ze jedni sa mniej stronniczy a drudzy bardziej?
edit:
Jeszcze jedno. Kazdy biznesmen jest obywatelem. Wyrok wymierzony przez obywatela ma swoja nazwe- SAMOSAD.
I naiwnoscia jest twierdzic, ze wyroki beda wydawac niezalezni sedziowie. Nie moga byc niezalezni majac pracodawce.
Tym zarzadzajacym powinien byc Minister Sprawiedliwosci, lub jakis inny czlonek Rzadu (choc wiem, ze w dzisiejszych czasach patrzac na ludzi w tv moze sie to wydawac ponurym zartem..)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seth8
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oswiecim
|
Wysłany: Sob 0:33, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Minister sprawiedliwosc... kim on jest hmm ministerem sprawiedliwosci, prokuratorem generalnym, poslem i czlonkiem Krajowej Rady Sadownictwa a podobno mamy trojpodzial wladzy to taka mala dygresja wg mnie sady powinny pozostac w gesti panstwa prywatne sady spowodowaly by powstanie grup interesow co jest niezdrowe...
chyba ze stworzymy prawo tak przejzyste i tak oczywiste ze nie bedzie zadnych dziwnych interpretacji jak to jest obecnie tzn ze sad I instancji wydaje wyroki inne od sadow wyzszych a przeciez prawo mamy jedno. O ile wogole mozliwe jest stworzenie takiego prawa o tyle zastanawia mnie dalej sens prywatyzacji sadow. Nie mozemy popadac w skrajnosci ze wszystko co prywatne jest lepsze. Pewne rzeczy mozna pozostawic panstwu z tym ze trzeba zadbac o to aby sady uniezaleznic od politykow i rzadu. Bo jak jest teraz wszyscy wiemy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seth8 dnia Sob 4:32, 01 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yelonek
Gość
|
Wysłany: Sob 4:12, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
W tym przypadku Strzebonski ma rację. Prywatne państwo to oksymoron. Sąd jest częścia państwa i tak powinno pozostać. Argumenty padły już wyżej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bździech
Gość
|
Wysłany: Sob 14:16, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Prywatne państwo to oksymoron. |
Nie oksymoron tylko monarchia.
Cytat: | Sąd jest częścia państwa i tak powinno pozostać |
I wg ww. projektu pozostanie. Po prostu klient będie mógł sobie wynająć kancelrię sądowniczą na poziomie rejonowym, co wypromowałoby najlepsze i usprawniło pracę wymiaru sprawiedliwości. Sądziłyby oczywiście wg prawa krajowego, a od bardziej skomplikowanych spraw byłyby apelacje do wyższych (państwowych) instancji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Sob 14:42, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
"Na przyklad taki, ze nikt powazny nigdy nie wpadl na tego typu pomysl."
haaaaaaahaaaaaaaa
no tak, nikt poważny, ani Michnik, ani Tusk
"Nie oksymoron tylko monarchia. "
o to to
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Sob 15:21, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ale czym innym jest panstwo jako wlasnosc jednego czlowieka (rodziny), a czym innym jest panstwo jako wlasnosc tysiecy firm.
Czy naprawde wierzycie w to, ze ktos wynajmowalby 'prywatny sad' zeby sprawe przegrac?
Argument przeciwko prywatnym sadom i policji:
Panstwo (opcja minimum, taka jaka mi sie podoba) - zapewnia bezpieczenstwo wewnetrzne i zewnetrzne obywateli. Co znaczy np. to, ze moge sobie otworzyc sklep/knajpe/cokolwiek. Jesli na drugi dzien przyjda do mnie mili poslancy od konkurencji, to moge ich za pomoca panstwa (ktore mnie chroni) odeslac we wlasciwe miejsce i uczciwie rozkrecac swoj biznes.
W momencie gdy mamy prywatne policje i sady zasady konkurencji na wolnym rynku moga sie drastycznie zmienic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Sob 16:00, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
a słyszałeś panie o czymś takim jak arbitraż? nawet obecnie to działa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dittohead
Gość
|
Wysłany: Sob 16:12, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Smieszne jest, ze przy takiej dyskusji kazdy probuje wymyslac najbardziej nieprawdopodobne sytuacje aby poprzec swoja teze
Kazdy biznesmen wie, ze reputacja jego firmy jest rownie wazna co produkt/usluga przez nia oferowana. Nikt o zdrowych zmyslach nie bedzie chcial sie narazac na utrate owej reputacji bo wiaza sie to ze stratami, a w ostatecznosci upadkiem firmy! Tak wiec, teoretycznie, bedzie mogl sie starac unikac wykonania wyroku RENOMOWANEGO sadu, ale czy mu sie to oplaca?
Ostatnio zmieniony przez Dittohead dnia Sob 16:12, 01 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Sob 16:12, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dziala dopoki jest punkt odniesienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dittohead
Gość
|
Wysłany: Sob 16:13, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Jaki punkt odniesienia? Arbitraz prywatnej, renomowanej firmy znaczy w srodowisku wiecej niz wyrok panstwowego sadu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Sob 16:14, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Otóż to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Sob 16:18, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Co to znaczy 'w srodowisku' ?
Jak kogos skazemy z powodztwa cywilnego lub kodeksu karnego, to bedzie siedzial 'w srodowisku' czy poza nim?
Oczywiste, ze sądom daleko jest do przejrzystosci. Ale dopoki sa panstwowe- mozna cos na to poradzic. Inaczej zaglosowac, obalic rzad i ustanowic krola (jego sprawa czy bedzie opiekunczy czy nie- panstwo bedzie jego wlasnoscia i sam bedzie sobie o nia dbal).
Sądy sa wladza. A rozczlonkowanie wladzy jest anarchia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dittohead
Gość
|
Wysłany: Sob 16:27, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
W srodowisku, czyli branzy. Przeciez arbitraze sa stosowane w wypadku jakiejs utarczki miedzy dwoma firmami dzialajacymi w tej samej lub podobnej galezi przemyslu. Presja srodowiska jest bardzo istotnym czynnikiem.
Cytat: | Jak kogos skazemy z powodztwa cywilnego lub kodeksu karnego, to bedzie siedzial 'w srodowisku' czy poza nim? |
Wtedy bedziemy mieli do czyniena ze srodowiskiem w doslownym znaczeniu. Sasiedzi, znajomi, koledzy z pracy. Nierespektowanie wyroku sadowego to presja tych wlasnie ludzi. Wyrzucanie siebie poza prawo moze byc dosyc niebezpiecznym ruchem dla samego zainteresowanego
Cytat: | Sądy sa wladza. A rozczlonkowanie wladzy jest anarchia. |
Tak, anarchia czyli powrot do prawa naturalnego. Wladze bedzie posiadala naturalna arystokracja, ktora wyksztacli sie w takim systemie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Sob 17:15, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nie bede polemizowal z pierwszym akapitem, bo ekonomista nie jestem. Moze kiedys zabiore w tej sprawie glos.
Dalej- rozumiem, ze egzekucja wyrokow prywatnych sadow mialoby zajmowac sie 'srodowisko', czyli znajomi, rodzina? No to w takim razie bede mogl sobie palic, gwalcic i mordowac, jak mi cos kiedys odwali.
Anarchia jako powrot do prawa naturalnego? A coz takiego nienaturalnego sie stalo, ze nie mamy juz anarchii? (tak wiem, pewnie socjalizm).
Nawet pan J. Fijol (ktorego sluchac nie moge, bo kultura i styl jego wypowiedzi uwlaczaja dyskutantowi czy odbiorcy) mowil, ze w kazdej organizacji wladze musi sprawowac jedna osoba. Niezaleznie ilu ma doradcow, ministrow czy wspolpracownikow- musi byc jeden, naturalny wodz. Czy w firmie, czy w panstwie. I to jest naturalne, a nie anarchia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trikster
Gość
|
Wysłany: Sob 21:06, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Na przyklad taki, ze nikt powazny nigdy nie wpadl na tego typu pomysl. |
Po pierwsze: błąd logiczny - argumentum ad populum.
Po drugie: szczyt arogancji i ignorancji. Czy za niepoważnych uważasz:
- Rothbarda,
- Hoppego,
- Davida Friedmana,
- Konkina,
- Kinsellę,
- Molyneux,
- Spoonera,
- Tuckera,
- Nozicka,
- Spencera,
- Oppenheimera,
- Blocka,
- Raico
i wielu innych anarchoindywidualistów i anarchokapitalistów? Słyszałeś o którymś z nich?
Masz monopol na dyktowanie kto jest poważny, a kto nie?
Prywatne sądy są historycznie sprawdzone.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
"Is insurance for security a libertarian fantasy? On the contrary — it's history."
Czyżby chodziło o pana FijoRa?
Ostatnio zmieniony przez Trikster dnia Nie 10:14, 02 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzebonski
Gość
|
Wysłany: Sob 21:27, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
1. Nie slyszalem. Ciesze sie, ze w koncu znalazl sie na tym forum ktos, kto jest w stanie podzielic sie pewna wiedza, a nie tylko cytatami z bloga JKM.
2. Tak, moge stanowic o tym kto jest powazny a kto nie - w zakresie mojego prywatnego zdania.
3. Moj blad- Fijor.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dittohead
Gość
|
Wysłany: Nie 5:04, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
strzebonski napisał: | Dalej- rozumiem, ze egzekucja wyrokow prywatnych sadow mialoby zajmowac sie 'srodowisko', czyli znajomi, rodzina? No to w takim razie bede mogl sobie palic, gwalcic i mordowac, jak mi cos kiedys odwali. |
Nie, egzekucja wyrokow zajmie sie oczywiscie prywatna policja (policje), ktora bedzie wspolpracowala z sadem. W wypadku kiedy przewinienie jest naprawde ciezkie (morderstwo, pobicie, gwalt) czlowieka takiego mozna przeciez aresztowac. Jezeli bedzie probowal uniknac pojmania przez prywatne policje (nawet w celu zlozenia zeznac), bedzie stawial sie poza prawem. Jezeli zlozy zeznania i zwieje z danego kraju/krolestwa/ksiestwa/wojewodzta (niepotrzebne skreslic) - stawia sie poza prawem. W swiecie, gdzie kazdy obywatel ma swobodny dostep do broni na pewno znajdzie sie kilku odwaznych ludzi, ktorzy na wlasna reke beda probowali takiego delikwenta schwytac badz normalnie zastrzelic (ja bym zakladal, ze podejrzany o gwalt, ktory nie chce wyjasnic swojego udzialu w tej sprawie jest winny i niebezpieczny). Ale to jest znowu ekstremalny przyklad.
W przypadku drobnych przestepstw, gdy czlowiek bedzie ignorowal normy spoleczne (w tym wypadku rozstrzyganie sporow poprzez niezalezny, prywatny sad) traci wiarygodnosc oraz reputacje. I nie wazne czy jest to zamiatacz ulic, czy wlasciciel sklepu z brylantami. Jeden i drugi moze liczyc na ostracyzm (oczywiscie zasieg i moc bedzie rozna w obu przypadkach - adekwatnie do statusu spolecznego).
strzebonski napisał: | Anarchia jako powrot do prawa naturalnego? A coz takiego nienaturalnego sie stalo, ze nie mamy juz anarchii? (tak wiem, pewnie socjalizm).
Nawet pan J. Fijol (ktorego sluchac nie moge, bo kultura i styl jego wypowiedzi uwlaczaja dyskutantowi czy odbiorcy) mowil, ze w kazdej organizacji wladze musi sprawowac jedna osoba. Niezaleznie ilu ma doradcow, ministrow czy wspolpracownikow- musi byc jeden, naturalny wodz. Czy w firmie, czy w panstwie. I to jest naturalne, a nie anarchia. |
Inzynieria spoleczna jest nienaturalna, a to sie wlasnie dzieje. Nigdy nie bylo tak, ze rzadzili "wszyscy". Dlaczego pozwalamy glosowac motlochowi, a nie urzadzamy wyborow aby wylonic dyrektora firmy?
Anarchia rozumiana jako bezprawie jest oczywiscie nienaturalna. Niestety, slowo to zostalo przechwycone przez nastolatkow rajcujacych sie muzyka punkowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seth8
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oswiecim
|
Wysłany: Nie 6:21, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="Dittohead"] strzebonski napisał: | W swiecie, gdzie kazdy obywatel ma swobodny dostep do broni na pewno znajdzie sie kilku odwaznych ludzi, ktorzy na wlasna reke beda probowali takiego delikwenta schwytac badz normalnie zastrzelic (ja bym zakladal, ze podejrzany o gwalt, ktory nie chce wyjasnic swojego udzialu w tej sprawie jest winny i niebezpieczny). |
LOL?
To juz nie obowiazuje domniemanie niewinnosci. To trzeba udowadniac ze nie jest sie wielbladem?! A co jezeli bedzie kilku podejzanych? Wszystkich wybic. To dziwne bo za morderstwo wg powinna byc czapa. A to bylo by ewidente morderstwo. Podobno walczmy o wolnosc i rzady prawa a to co podales wyzej z prawem nie ma nic wspolnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dittohead
Gość
|
Wysłany: Nie 6:24, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba mnie nie zrozumiales. Domniemanie niewinnosci nie powinno powodowac tego, ze czlowiek uchyla sie od rozpatrzenia jego sprawy przez sad! Takim czyms mozna zaslaniac sie cale zycie Zabijac a potem krzyczec - "hej, a gdzie domniemanie niewinnosci?". I oczywiscie nie zjawiac sie na rozprawy
Edit: Zacytowales wybiorczo. Powinno byc:
Cytat: | Jezeli bedzie probowal uniknac pojmania przez prywatne policje (nawet w celu zlozenia zeznac), bedzie stawial sie poza prawem. Jezeli zlozy zeznania i zwieje z danego kraju/krolestwa/ksiestwa/wojewodzta (niepotrzebne skreslic) - stawia sie poza prawem. W swiecie, gdzie kazdy obywatel ma swobodny dostep do broni na pewno znajdzie sie kilku odwaznych ludzi, ktorzy na wlasna reke beda probowali takiego delikwenta schwytac badz normalnie zastrzelic (ja bym zakladal, ze podejrzany o gwalt, ktory nie chce wyjasnic swojego udzialu w tej sprawie jest winny i niebezpieczny). |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yelonek
Gość
|
Wysłany: Nie 8:48, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dittohead Nie zgadzam się z Tobą, że presja środowiska wystarczy, żeby wyegzekwować wyrok sądu. Jeśli sprawa będzie warta grubych pieniędzy, to przypuszczam, że nawet matki nie będę słuchać. Co dopiero kogoś obcego. Równie dobrze w zamian za "odkupienie" swoich win można wybudować obwodnicę dla miasta i wszystko ujdzie Ci na sucho. Prawo traci wtedy swoje znaczenie. Za sądem musi stać autorytet, który nadaje prawo do sądzenia. Za policją również. Inaczej nie mają prawa wydawać żadnych obowiązujących sądów, ani ich egzekwować. To prowadzi do koncesjonowania tych gałęzi władzy jeśli miałyby być prywatne. W ten sposób konkurencja zamiera, bo koncesje rozdziela państwo.
Państwo to istnienie na danym obszarze grupy, która ma wystarczający potencjał do forsowania swoich zasad. Prywatna władza sądownicza to rozwalenie państwa. Zabiłeś - idziesz do więzienia i nie ma przebacz. Musisz odsiedzieć swoje.
Przypuszczam, że siła arbitrażu bierze się stąd, że obie strony zgadzają się na to, żeby wydany wyrok był obowiązujący i przestrzegany ręcząc za to swoją reputacją. Rozumiem takie rozwiązanie w sprawach biznesowych, ale nie w przypadku przestępstw. Przecież przestępca wie, że jest winien, więc nie będzie się chciał poddać żadnemu sądowi. Żeby się bronić będzie miał szereg argumentów - od tego, że prywatny sąd nie ma prawa go sądzić (bo skąd, chyba, że ma to przyznane przez państwo, czyli jest koncesjonowany) po ten, że nawet jeśli ma prawo, to nie rozpatrzy dokładnie dowodów, bo będzie wydawał wyrok po znajomości, po prezencie od oskarżyciela lub ku uciesze ludu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dittohead
Gość
|
Wysłany: Nie 9:37, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Postaram sie nieco jasniej.
Cytat: | Nie zgadzam się z Tobą, że presja środowiska wystarczy, żeby wyegzekwować wyrok sądu. Jeśli sprawa będzie warta grubych pieniędzy, to przypuszczam, że nawet matki nie będę słuchać. Co dopiero kogoś obcego. |
Presja spolczenstwa nie powoduje egzekucji wyroku. Presja utrudnia zycie w spolczenstwie, a w wypadku bardzo ciezkich przestepstw unikanie sprawiedliwosci moze skonczyc sie zle (obywatele moga wziac sprawy w swoje rece - i nie jest to bezprawie!).
Cytat: | Równie dobrze w zamian za "odkupienie" swoich win można wybudować obwodnicę dla miasta i wszystko ujdzie Ci na sucho. |
Nie widze tez niczego zlego w odkupieniu swoich win wyplacajac ogromne odszkodowanie. Nic nie uchodzi przeciez "na sucho" - deliktwent ponosi koszta.
Cytat: | Za sądem musi stać autorytet, który nadaje prawo do sądzenia. Za policją również. Inaczej nie mają prawa wydawać żadnych obowiązujących sądów, ani ich egzekwować. To prowadzi do koncesjonowania tych gałęzi władzy jeśli miałyby być prywatne. W ten sposób konkurencja zamiera, bo koncesje rozdziela państwo. | .
Nie rozumiem fragmentu z koncesjami - prywatne, a mimo to koncesjowane? Dlaczego panstwo ma je w ogole rozdzielac? Dziala rynek - dobre, sprawiedliwe firmy sadownicze zyskuja autorytet w naturalny sposob. Dzisiaj, panstwowym sadom nadaje sie sztuczny autorytet.
Cytat: | Przecież przestępca wie, że jest winien, więc nie będzie się chciał poddać żadnemu sądowi. Żeby się bronić będzie miał szereg argumentów - od tego, że prywatny sąd nie ma prawa go sądzić (bo skąd, chyba, że ma to przyznane przez państwo, czyli jest koncesjonowany) po ten, że nawet jeśli ma prawo, to nie rozpatrzy dokładnie dowodów, bo będzie wydawał wyrok po znajomości, po prezencie od oskarżyciela lub ku uciesze ludu. |
Jezeli unika poddania sie sprawiedliwosci renomowanego sadu - oznacza, ze stawia sie poza prawem. Jest banita.
Renomowany sad poprzez wyroki "ku uciesze ludu" stawia na szali wlasna reputacje. Dzisiaj takie wyroki, badz faworyzowanie znajomych jest na porzadku dziennym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seth8
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oswiecim
|
Wysłany: Pon 2:00, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ta tyle ze sciganiem winnego powinna zajac sie policja i traktowac go jako niewinnego dopuki sie mu tego nie udowodni. Dlatego sciganiem powinna zajmowac sie policja a nie jacys lowcy gow. Bo potem sie moze okazac ze trzeba bedzie skazac za morderstwo ocja biednej zgwalconej dziewczyny za to ze delikwetowi leb ukrecil (w czym mial 100% racji).
Co do prywatnych sadow to nie wiem jak tam mialby dzialac wolny rynek. Bo chyba na tym ze jeden sad bedzie wydawal wyroki na kozysc powoda a drugi na kozysc oskarzonego. Przedewszystkim trzeba stworzyc jasne i dobre prawo i oddzielic sadownictwo od politykow czyli wladzy ustawodawczej i wykonawczej. I wtedy zadne prywatne sady potrzebne nie beda. Co wiecej moga byc szkodliwe bo ktos bedzie ich wlascicelem (fakt faktem ze obecnie jest panstwo dlatego wygranie sprawy przeciw panstwu jest baaardzo trudne) czyli powstana grupy interesow co jest przy sadownictwie niedopuszczalne. I kto niby mialby kontrolowac to czy wyroki sa zgodne z prawem? I czy dzialaja w granicach prawa, czy rozprawy wygladaja tak jak powinny etc. Do tego bedzie trzeba stworzyc jaki panstwowy organ do kontroli wiec juz lepiej aby sady pozostaly panstwowe.
P.S. Zastrzegam ze malo spalem i moge tutaj jakies scojalistyczy belkot uskuteczniac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yelonek
Gość
|
Wysłany: Pon 9:58, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dittohead napisał: | Presja spolczenstwa nie powoduje egzekucji wyroku. Presja utrudnia zycie w spolczenstwie, a w wypadku bardzo ciezkich przestepstw unikanie sprawiedliwosci moze skonczyc sie zle (obywatele moga wziac sprawy w swoje rece - i nie jest to bezprawie!). |
To jest tak zwany samosąd lub nawet lincz.
Cytat: | Nie widze tez niczego zlego w odkupieniu swoich win wyplacajac ogromne odszkodowanie. Nic nie uchodzi przeciez "na sucho" - deliktwent ponosi koszta. |
Czyli mafia może wykonywać egzekujce na kimkolwiek, tylko, że musi to sobie wliczyć w koszty? Moim zdaniem musi zostać powstrzymana.
Cytat: | Nie rozumiem fragmentu z koncesjami - prywatne, a mimo to koncesjowane? Dlaczego panstwo ma je w ogole rozdzielac? Dziala rynek - dobre, sprawiedliwe firmy sadownicze zyskuja autorytet w naturalny sposob. Dzisiaj, panstwowym sadom nadaje sie sztuczny autorytet. |
Autorytet to wartość niemierzalna. Poza tym skąd pewność, że sąd nie będzie wydawał korzystnych wyroków dla bossa mafii, bo ten jest jego stałym klientem i szkoda byłoby go stracić ?
Cytat: | Jezeli unika poddania sie sprawiedliwosci renomowanego sadu - oznacza, ze stawia sie poza prawem. Jest banita. Renomowany sad poprzez wyroki "ku uciesze ludu" stawia na szali wlasna reputacje. Dzisiaj takie wyroki, badz faworyzowanie znajomych jest na porzadku dziennym. |
I co z takim banitą można zrobić ? Można go schwytać? Kto może ?
Z czego utrzymywałby się sąd prywatny? Z opłat wnoszonych przez strony? Pamiętam, że kiedyś czytałem, że w którymś stanie facet odwołał się od mandatu nadanego mu przez policję do sądu. Sąd utrzymał nałożenie mandatu i jeszcze obciążył go kosztami postępowania. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że sąd był utrzymywany między innymi z mandatów, więc zasądzał raczej wyższe niż niższe, bo od tego zależały pensje sędziów.
Jeśli zaczniemy traktować wyroki jako towar, który poddaje się prawie podaży i popytu, to również musimy przyjąć, że sędziowie będą sprzedawać wyroki tam, gdzie cena będzie najkorzystniejsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|