|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dark lady
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 5:34, 27 Maj 2008 Temat postu: Przypadek pułkownika Kuklińskiego |
|
|
Czy jedna osoba (w mundurze czy garniturze - obojętne) ma prawo do zdrady swojego kraju (podjęcia współpracy z obcym wywiadem), mając przekonanie, że to co robi, jest dla dobra tegoż kraju i jego obywateli?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Visass
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 5:48, 27 Maj 2008 Temat postu: Re: Przypadek pułkownika Kuklińskiego |
|
|
dark lady napisał: | Czy jedna osoba (w mundurze czy garniturze - obojętne) ma prawo do zdrady swojego kraju (podjęcia współpracy z obcym wywiadem), mając przekonanie, że to co robi, jest dla dobra tegoż kraju i jego obywateli? |
Wywiady ( i te cywilne i wojskowe ) kierują się trochę inną logiką niż my chcielibyśmy widzieć. Te sprawy nie są tak oczywiste , gdyz właśnie dlatego są to służby tajne abyśmy nie wiedzieli co się tam dzieje.
Zdrada ? Dla agentów jest kwestia przetrwania, dlatego tak się składa że zazwyczaj zabezpieczają się pracując na kilka frontów. Do AW nie są wybierani chłopcy ze szkółek niedzielnych. Dwulicowość i sprzedajność są tam na porządku dziennym. Możliwe że są jacyś ideowcy ale oni raczej daleko po szczeblach kariery nie zajdą.
Nie żebym chciał usprawiedliwiać płk. , jedynie zwracam uwagę na struktury tych organizacji.
Rozumiem że chodzi ci o to że wykradał informacje dla Polski która i tak była pod okupacją sowiecką ?
Szczerze to każdy sam sobie powienien odpowiedzieć bo to kolejne z tych pytań które nie jest ani czarne ani białe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dinsdale
Gość
|
Wysłany: Wto 8:06, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tu trzeba najpierw ustalić kogo zdradził Kukliński. A zdradził ZSRR a nie Polske. Przy czym tamtym nic nie przysięgał. To jest po prostu kwestia tego jakie informacje przekazywał amerykanom - w tym przypadku plany sowietów na III wojne. Natomiast każdy oficer który razem z ruskimi współpracował przy tworzeniu tych planów i nic nie zrobił w przeciwieństwie do Kuklińskiego jest zdrajcą Polski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czytelnik
Gość
|
Wysłany: Wto 8:07, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A ja chciałbym zwrócić uwagę na to, że Kukliński nie był agentem, tylko oficerem. No chyba, że myślisz, że był agentem wywiadu amerykańskiego. Ja jego postać rozpatruję jako postać tragiczną rodem z greckich tragedyj. Miał do wyboru dwie równorzędne wartości: ratowanie już nie państwa, tylko polskiej ziemi i ludzi, oraz dochowanie przysięgi. Czy zdradził? Zdradził ale w imię wyższych idei.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Wto 8:53, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dinsdale napisał: | Tu trzeba najpierw ustalić kogo zdradził Kukliński. A zdradził ZSRR a nie Polske. Przy czym tamtym nic nie przysięgał. |
Przysięgał na wierność Układowi Warszawskiemu, więc jest zdrajcą. Ale takich zdrajców jak najwięcej. Powinno się wytoczyć mu proces, skazać, uniewinnić i pomnik za zasługi dla świata (pomoc w uniknieciu wojny atomowej).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czytelnik
Gość
|
Wysłany: Wto 9:16, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Rafael napisał: | Przysięgał na wierność Układowi Warszawskiemu, więc jest zdrajcą. |
No nie wiem czy przysięgał na wierność. Czytałem gdzieś nawet, że Kukliński składał przysięgę (1947 r.) w starej formie, tzn. śpiewał rotę i żadnego przysięgania wierności ZSRR.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szczun
Gość
|
Wysłany: Wto 14:34, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kukliński jest zdrajcą. a argumentacja, że służył tak naprawdę Wolnej Polsce jest absurdalna: jego informacje zapewne przyspieszyłyby w razie ewentualnego konfliktu (do którego oczywiście by nie doszło, bo ZSRR było wredy słabiutkie) decyzję o całkowitym rozpierdoleniu polskiego terytorium. i tyle. w PRL - kara śmierci, teraz może amnestia - ale po złożeniu obszernych wyjaśnień i żalu za grzechy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czytelnik
Gość
|
Wysłany: Wto 17:22, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
szczun napisał: | Kukliński jest zdrajcą. a argumentacja, że służył tak naprawdę Wolnej Polsce jest absurdalna: jego informacje zapewne przyspieszyłyby w razie ewentualnego konfliktu (do którego oczywiście by nie doszło, bo ZSRR było wredy słabiutkie) decyzję o całkowitym rozpierdoleniu polskiego terytorium. i tyle. w PRL - kara śmierci, teraz może amnestia - ale po złożeniu obszernych wyjaśnień i żalu za grzechy. |
???
Tobie sie chyba bieguny w mózgu pojebały. Polska i Czechosłowacja to był wtedy tzw. pas "ziemi niczyjej". Potencjalne starcie między Wschodem i Zachodem miało mieć miejsce właśnie tutaj. Dlaczego radzieckie rakiety nuklearne były zainstalowane w Polsce? Bo gdyby je wystrzelono, to amerykański system obrony wystrzeliłby swoje rakiety w kierunku, z którego rozpoczęto atak, czyli w Polskę. Tym samym amerykańskie rakiety nuklearne nie zaszkodziłyby terytorium ZSRR (przynajmniej na początku reakcji). A ZSRR nie było wtedy "słabiutkie", wręcz przeciwnie. Nie pamiętam dokładnie, ale armia polska, bodajże razem z ukraińską i nrd-owską miały wystarczyć do przełamania Brandenburgii i otworzyć drogę na zachód głównym siłom radzieckim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iceberg
Gość
|
Wysłany: Śro 3:18, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wybielanie Kuklińskiego to troszkę jak "byłem agentem, donosiłem, ale nikogo tym nie skrzywdziłem". Nowy polski sport narodowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Śro 7:12, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Armia Polski Ludowej miała podbić Danię
A strategia ZSRR w latach 70 była taka, że stratedzy obliczyli, że jak dadzą dostatecznie dużo czołgów i innego ciężkiego sprzętu oraz zaatakują pierwsi wyprzedzającym atakiem atomowym, to kontruderzenie Zachodu nie znisczy dostatecznie dużo sił Armii Radzieckiej. Więc nawet jak atomice polecą, to na Polskę i Czechosłowację, Armia Radziecka straci do 20% siła a pozostałymi 80% podbije Zachód. Bo w końcu nie będą bombardować swojego terytorium. Także najbardziej poszkodowani byliby Polacy i Czesi, jak słusznie zauważył czytelnik.
Co do tego, że ZSRR był niegroźny:
Głowice jądrowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:54, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Głowica głowicy nie równa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Śro 10:30, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No i ważniejsze są środki przenoszenia głowic niż ilość samych głowic.
Do tego zimna wojna nigdy nie przekształciłaby się w gorącą z prostej przyczyny: politycy też by zginęli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Śro 19:26, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | Do tego zimna wojna nigdy nie przekształciłaby się w gorącą z prostej przyczyny: politycy też by zginęli. |
Hitler by się nie zgodził
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Śro 19:44, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hitler nie miał przed oczami wizji wyparowania w wielkiej kuli ognia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Śro 19:46, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ale miał schron, tak jak i politycy obu stron. Kto grał w Fallout ten wie, że rząd byłby w stanie przetrwać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Śro 19:56, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
I założyłby Enklawę wojowników mającą przejąć kontrolę nad światem?
PS nawet NORAD nie wytrzyma uderzenia współczesnej głowicy mocniejszej niż taktyczna.
Ostatnio zmieniony przez Flanky dnia Śro 19:57, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Czw 5:14, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
I tępiłby mutantów jako zagrożenie władzy czystych genetycznie Aryjczyków
Ale trzeba najpierw wiedzieć, gdzie te schrony są. Po drugie, nie wszystkie głowice to byłyby Bomby Cara. No a po trzecie, ci politycy którzy mogliby zginąć w tym konflikcie głosowali za ustawami lub popierali nakręcanie się wyścigu zbrojeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Czw 5:23, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ok argument teoretyczny nie przemawia(choć jest dość mocny, nawet życie w schronie jest do bani), spójrzmy na empiryczny. Czy dwa państwa atomowe kiedykolwiek użyły broni masowego rażenia przeciw sobie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Czw 5:30, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | Czy dwa państwa atomowe kiedykolwiek użyły broni masowego rażenia przeciw sobie? |
Jeszcze nie. Czy w jakimkolwiek państwie nastąpiło przejście z socjaldemokracji do akapu? Nie - a jakoś akapom to nie przeszkadza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dark lady
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 8:06, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
czyli, jednym słowem, dopuszczacie możliwość zdrady własnego kraju w imię tzw. wyższych celów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Gość
|
Wysłany: Czw 8:34, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
dark lady napisał: | czyli, jednym słowem, dopuszczacie możliwość zdrady własnego kraju w imię tzw. wyższych celów? |
Zdrady własnego państwa w imię życia jego obywateli - tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dinsdale
Gość
|
Wysłany: Czw 8:37, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jak nie jak tak. Tym wyższym celem było zapobiegnięcie eksterminacji całego narodu. Błędem byłoby w tej sytuacji nie zareagować.
Natomiast nawet nie uważam że Kukliński zdradził mój kraj. Nawet nie postawiłbym go przed sądem tylko po to żeby go potem uniewinnić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czytelnik
Gość
|
Wysłany: Czw 14:55, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Też nie odczuwam czynu Kuklińskiego jako zdrady. ZSRR chciał się nami posłużyć, a on po prostu ich wychujał!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dark lady
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 20:07, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kukliński był szpiegiem, nic tego nie zmieni. Podjął współpracę z wywiadem obcego państwa w imię jakiś swoich celów. Czy każdy ma prawo do takiego zachowania w imię jakichś swoich celów???!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Dzikus
Gość
|
Wysłany: Sob 8:42, 05 Lip 2008 Temat postu: Re: Przypadek pułkownika Kuklińskiego |
|
|
Już dawno temu zastanawiałem się nad przypadkiem Kuklińskiego. Doszedłem wtedy do wniosku, że był bohaterem (o ile nie szpiegował dla pieniędzy tylko z patriotycznych pobudek) i jednocześnie zdrajcą bo zdradził PRL i złamał przysięgę (tego nie byłem pewny bo nie wiedziałem jak brzmiała przysięga, którą złożył).
Wielu ludzi przeciwstawia sobie dwa pojęcia, które wcale nie są przeciwstawne. Bohater albo zdrajca. Można być i jednym i drugim. Przeciwieństwem zdrady jest dochowanie wierności a przeciwieństwem bohaterstwa antybohaterstwo.
Ostatnio jednak poszukałem jak mogła brzmieć przysięga, którą Kukliński składał i znalazłem ją na [link widoczny dla zalogowanych]. [link widoczny dla zalogowanych] urodził się 13 czerwca 1930 r. a do wojska wstąpił w wieku 17 lat. Od 8 sierpnia 1947 r. rota brzmiała tak:
Przysięgam uroczyście Narodowi Polskiemu: walczyć do ostatniego tchu w obronie Ojczyzny wyzwolonej z przemocy niemieckiej i niezłomnie strzec wolności, niepodległości i mocy Rzeczypospolitej Polskiej. Przysięgam wypełniać rzetelnie i sumiennie obowiązki żołnierza, wykonywać wiernie rozkazy przełożonych, przestrzegać ściśle regulaminów i dochować tajemnicy wojskowej. Przysięgam służyć ze wszystkich sił Rzeczypospolitej Polskiej, bronić niezłomnie Jej ustroju demokratycznego i dochować wierności Prezydentowi Rzeczypospolitej. Przysięgam stać nieugięcie na straży praw Ludu Polskiego, mieć wszystkich obywateli w równym poszanowaniu i nigdy nie splamić godności Polaka. Tak mi dopomóż Bóg.
Współpracę z CIA zaczął w latach 1967-68, czyli za czasów PRL.
Kukliński przysięgał Narodowi Polskiemu a nie żadnym p****nym bierutom czy inszym Stalinom. Obalenie komunizmu było korzystne dla Narodu Polskiego, co przyznawał nawet sam Stalin, mówiąc, że komuna pasuje do Polaków jak siodło do krowy.
Kukliński przysięgał niezłomnie strzec wolności, niepodległości i mocy Rzeczypospolitej Polskiej i tak też właśnie uczynił. Komuniści zlikwidowali w 1952 Rzeczpospolitą Polską, która była pod ich okupacją i ustanowili PRL, który był wasalem ZSRR. Zgodnie z przysięgą, obowiązkiem Kuklińskiego było szkodzić jak najbardziej tym parszywcom i Kukliński to czynił ryzykując swoim życiem by Polska odzyskała niepodległość i wolność.
Przysięgam wypełniać rzetelnie i sumiennie obowiązki żołnierza, wykonywać wiernie rozkazy przełożonych, przestrzegać ściśle regulaminów i dochować tajemnicy wojskowej.
Kukliński wykonywał wiernie obowiązki żołnierza co już napisałem. Nie wykonywał rozkazów przełożonych i słusznie, bo przełożeni zdradzili Polskę i byli wierni PRL i ZSRR. Rozkazów zdrajców się nie słucha. Taka jest moja opinia i opinia Henryka Sienkiewicza, który świetnie przedstawił w Potopie dramat oficera, który zwiedzion gładką gadką zdrajcy - zaczął mu służyć a potem musiał drogo odkupić swe winy i zmyć plamy na honorze.
Przysięgam służyć ze wszystkich sił Rzeczypospolitej Polskiej, bronić niezłomnie Jej ustroju demokratycznego i dochować wierności Prezydentowi Rzeczypospolitej.
Kukliński bronił ustroju demokratycznego, bo w okupowanej RP a tym bardziej PRL demokracji nie było. Dochował też wierności prezydentowi Rzeczpospolitej Polskiej, który był na wygnaniu.
Przysięgam stać nieugięcie na straży praw Ludu Polskiego, mieć wszystkich obywateli w równym poszanowaniu i nigdy nie splamić godności Polaka. Tak mi dopomóż Bóg.
Kukliński stał nieugięcie na straży praw Ludu Polskiego, które były takie same jak każdego innego ludu (własność, wolność, życie) i których komuniści okupujący Polskę za cholerę nie chcieli uszanować. (Podobnie zresztą jak i dziś nie chcą uszanować). Kukliński nie splamił godności Polaka. Warto zauważyć, że na koniec poprosił o pomoc Boga a to, że mu się udało, świadczy dobitnie iż Bóg go wysłuchał i był po jego stronie - zatem Ryszard Kukliński miał rację.
W świetle powyższych faktów widać wyraźnie, że Kukliński nie tylko był bohaterem ale i nie był zdrajcą. To cała reszta żołnierzy była zdrajcami. Na szczęście znalazł się choć jeden sprawiedliwy, który wypełnił przysięgę i uratował honor Wojska Polskiego.
Porównajmy teraz to co zrobił Kukliński z sytuacją obecną. Prezydent, premier i cała reszta tej parszywej bandy zasiadającej w rządzie i Sejmie zdradziła Polskę. Żołnierze złożyli następującą przysięgę:
Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg.
Czy znalazł sie choć jeden, który wypełnił złożoną przysięgę? Czy znalazł się choć jeden sprawiedliwy tak jak znalazł się Kukliński? NIE! Zdrajcy nadal chodzą po świecie, uśmiechnięci i zadowoleni szczerzą zęby do obiektywów kamer a powinni już od kilku miesięcy wisieć na stryczkach z wybałuszonymi oczami i sinymi językami na brodzie a kruki i wrony powinny wyjadać im wnętrzności.
Kukliński to bohater i wzór do naśladowania a jedyne o co można mieć do niego pretensje, to o to, że zaczął współpracę z CIA tak późno.
Cenzura
•Rafael
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|