|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Nie 18:11, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ale pieniądze za które kupiłeś dom to te od których już zapłaciłeś podatek.
Chyba już jednak wiem o czym piszesz. Po prostu uważasz, że nie powinieneś płacić podatku dochodowego a jak już to jakiś liniowy niski.
Być może - nie rozwijam tego, bo to kwestia podejścia. Mi nie przeszkadza, że płacę.
Jednak moja rada - ten podatek w Polsce będzie i będzie raczej rósł. Więc lepiej skup się na tym, żeby sobie wmówić, że to dobrze, że jest taki jaki jest. Albo musisz poszukać sobie jakiegoś państwa o niskich podatkach, nie masz innej możliwości.
No bo co byś mi poradził jakbym zaczął smęcić, że powinni w Polsce wprowadzić wielożeństwo - to samo mógłbym zrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Athei Overlord
Gość
|
Wysłany: Nie 18:17, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ale Bodzio, na milosc boska NIE 19 procent dochodowego + 10 procent na ZUS i co tam jeszcze ! No ludzie kochani, nie 30 procent co miesiac, na Jowisza ! Ja NIE korzystam z panstwowej sluzby zdrowia, place kupe kasy na ubezpieczenie na zycie, na OC, na AC, NIC od tego panstwa nie chce, a zabieraja mi jedna trzecia wynagrodzenia.
Moge placic 10%, ale nie 30%
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sync
Gość
|
Wysłany: Nie 18:31, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Co do rosnącego podatku owszem masz racje , ale my tu rozmawiamy jak by to było gdyby było sprawiedliwie. A nie jest.
Definicja kradzieży to zabranie czegoś co należy do drugiej osoby siłą.
Jeśli pracuje cały dzień i wychodzę z moimi srebrnikami a tuż za rogiem czyha na mnie złodziej i mnie okrada to czy on jest złodziejem ?
Pieniądz to abstrakcja dla pracy. Więc nie ma znaczenia czy ktoś cię wykorzystuje w pracy, kradnie twój dom , czy napada w drodze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Nie 18:46, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kot Behemot napisał: | Człowiek jest sam swoją własnością a więc może komuś sprzedać usługę nazywaną pracą. I dostać za to pieniądze- które stają się jego własnością. Więc jakim prawem może mu je państwo zabrać? | Jest wszędzie na świecie przyjęte, że jeśli człowiek zarobi w ciągu roku 100 jednostek pieniężnych to nie są to jego pieniądze w całości. Najpierw oddaje państwu część z tego a reszta jest jego. Kwestia tylko ile ma oddawać. Czy uważasz inaczej, bo już sie pogubiłem o czym rozmawiamy.
Kot Behemot napisał: | Jak ktos jest robolem i dostaje 5zł/h to może pracować na czarno. Pracować na czarno jako makler/bankier/wykładowca na prywatnej uczelni czy chociażby prowadzić własną firmę bez zezwoleń i płacenia podatków jest cholernie ciężko | Zupełnie na czarno tak, ale można pokombinować zmniejszyć ten podatek z 30 do 5-10%. Chyba, że chodzi o zasady a nie kasę.
Kot Behemot napisał: | Widze ile mojego życia zostało zmarnowane przez idiotyczne państwowe szkolnictwo | A ja bardzo dobrze wspominam swoją uczelnię (państwową i bezpłatną), zresztą widzę na co dzień jakich specjalistów wypuszczają te prywatne płatne szkoły.
Kot Behemot napisał: | dobija mnie panstwowa sluzba zdrowia gdzie na przepisanie leków czekam 2h | I tak nie masz źle, jak miałem pół roku temu półpasiec to przez tydzień się nie doczekałem aż mnie lekarz przyjmie więc odpuściłem. Trzeba sobie umieć radzić - na googlu wyczytałem co mi jest i sam w aptece za grosze wyprosiłem co trzeba. Musisz bardziej z humorem do tego bardziej podchodzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bodzio
Gość
|
Wysłany: Nie 18:54, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Athei Overlord napisał: | Ja NIE korzystam z panstwowej sluzby zdrowia, place kupe kasy na ubezpieczenie na zycie, na OC, na AC, NIC od tego panstwa nie chce, a zabieraja mi jedna trzecia wynagrodzenia | Zabierają tą 1/3 i co z tym robią? Przecież nie rozkradają.
Oczywiście - na pewno NIEOPTYMALNIE wykorzystują. (To, że nieoptymalnie to jest truizm, pewnie nawet niedostatecznie wykorzystują.)
Ale na coś to idzie. I nie piszmy, że to wszystko przeżera biurokracja. Bo prywatne spółki też mają biurokrację
Tak to widzisz, bo jesteś akurat w grupie tych, którzy do interesu dokładają.
Ale coś tam też wyciągnąłeś (szkoły, służba zdrowia ale zawsze, inwestycje państwowe : drogi, mosty, tamy, itp)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Athei Overlord
Gość
|
Wysłany: Nie 19:27, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, nie chce sie klocic na "noc swieta"... Ale z dnia na dzien, gdy widze ten caly ogarnaijacy mnie syf naokolo, to mam ochote jechac do W-wy na Wiejska i......
Nic dobrego nie widze na codzien. Drogi chu...owe (a troche jezdze, w dalsze trasy takze). Ostatni raz "na panstwowym" leczylem sie moze z 5 lat temu. Generalnie od lat moja rodzina leczy sie prywatnie. Nie dlatego, ze mamy za duzo kasy, tylko mamy wyraznie wyzszy poziom swiadczonych uslug. Ja juz sie leczylem za panstwowe. Moja babcia i mama tez. G...no, jedno wielkie smierdzace g... Moze kilka razy pogotowie bylo OK, ale to tylko dzieki ludzkiej postawie lekarzy tam pracujacych. Nie do nich mam zal, a do tego, jakie oni maja mozliwosci. A wiem jakie, bo w szpitalach spedzilem kawal zycia - zdrowotnie i zawodowo.
Szkolnictwo panstwowe ? Cholernie niejednorodne, jesli chodzi o jakosc. Wstyd sie przyznac, konczylem Uniwersytet Slaski. Poza nielicznymi wyjatkami, uczylo mnie wielu IMBECYLI, ktorzy nie powinni matury skonczyc, nie mowiac o posiadaniu tytulu doktora czy profesora tej uczelni. ZNACZNEJ wiekszosc rzeczy wyuczylem sie sam (programowanie, projektowanie systemow biznesowych, serwery baz danych, Linux, grafika, elektronika), bo poziom uczelniany byl ZENUJACY. Tak, wstyd mi, ze poszedlem na US, bo moglem na Politechnike (ale wystraszylem sie - NIEPOTRZEBNIE - fizyki na egz. wstepnym i zaprzepascilem jedna z nielicznych SZANS w moim zyciu. Poza tym mialem uczelnie 15 minut od domu.). Tak, to MOJA wina, zawalilem sam. Nie mam pretensji do nikogo. Ale przeciez mowimy o szkolnictwie panstwowym. No to daje przyklad. Ze nie przytocze przykladu LO, w ktorym sie uczylem (3 w miescie, chyba w snach wladz).
Tam i lotnisk w moim miescie nie ma. Stacji metra, elektrowni szczytowo-pompowej i kosmodromu - takze. Ale rozumiem, solidarnie trzeba doplacac do reszty.
Na cholerny Lichen czy tam inne swiatynie czegos tam tez nie chce dokladac, a dokladam. Na mnostwo pierdół idzie moja kasa, a ja nawet na osiedlu mam nieodsniezone, ledwie do pracy z domu wyjechac moge.
A to tylko nieliczne przypadki. Jedne trywialne i smieszne, choc przeciez upierdliwe do wypęku, inne powazniejsze. I WSZYSTKO spier....ne, nic pozytywnego. A moja kasa idzie, idzie, idzie, szerokim strumieniem idzie.
Dalej - zasilki. Jak bylem na umowie stazowej w jednej z pierwszych firm, bylem co miesiac gosciem urzedu pracy. Widzialem, jacy ludzie tam przychodza. Kot behemot ma adekwatny opis w sygnaturze: "stary smierdzacy dziad, przepijajacy wlasnie swoj zasilek". Oczywiscie, nie wszyscy ! Ale znowuz mialem okazje przysluchac sie rozmowom ludzi calkiem w moim wieku. O malo sie nie odwinalem w gebe nie przyp... - "skonczylam socjologie i nigdzie nie moge znalezc pracy... co oni sobie mysla, ze ja z magistrem bede za pareset zlotych pracowac ?" / "slyszales, ku..wa kaza mi sie przekwalifikowac. A gowno, nie poto sie uczylem, zeby teraz sie uczyc czegos innego, nie to nie, wole zostac na zasilku". I na TAKICH tez idzie moja kasa, az nie chce myslec w jakim procencie.
Moge jeszcze dalej wymieniac, ale mam robote na jutro :/
EDIT: a jeszcze dopisze. Koszty pracy. Tak sie sklada, ze w jednej z firm, w ktorej pracowalem, pracodawca wdrazal mnie w zarzadzanie firma (super gosc jest). Widzialem koszty, wyliczenia. Dalej, moj ojciec tez prowadzi duza galwanizernie. Przy niejednym bilansie mu pomagalem na komputerze. Widze to wszystko ! Widze w korporacji, w ktorej pracuje... Bezrobocie ? Naruszanie praw pracowniczych ? A jakze ! Przy obecnych kosztach pracy, przy niedopasowaniu szerokich mas do potrzeb rynku (bo socjał przeciez na to POZWALA, a ostatnio wrecz ZACHECA) - trzeba naprawde duzo silnej woli, zeby nie pieprznac tym wszystkim...
I takze na ten destrukcyjny socjał idzie jakas czesc z "moich 30%". Kurna, ja sam do tego syfu doplacam. I co mam zrobic ? Ano nic. Placic cierpliwie i zaciskac zeby.
UPR dostalo ponizej 1% w tych wyborach, wiec nadzieja na zmiany poszla sie kochac.
Ostatnio zmieniony przez Athei Overlord dnia Nie 19:34, 18 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:31, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
"Zabierają tą 1/3 i co z tym robią?"
Na pewn nie oddają.
"Bo prywatne spółki też mają biurokrację"
Tyle że prywatny właściciel woli sam zarobić, więc biurokrację likwiduje. Państwo wprost przeciwnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:33, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Robota poczeka, Athei
K.Z.K.G. napisał: |
Athei Overlord napisał: | Ale sa o wiele lepsze metody. Skuteczniejsze, nie spektakularne i nie godzace w liberalizm gospodarczy, a takze nie uciekajace sie do jakiejkolwiek przemocy. Ale to juz zupelnie inna historia. |
No i w najciekawszym momencie przerwałeś
Co dowali bardziej niźli taki podatek "od wiary"? I bez przemocy - czyli prześladowania odpadają. Więc co? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:40, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
bodzio napisał: | Jednak moja rada - ten podatek w Polsce będzie i będzie raczej rósł. Więc lepiej skup się na tym, żeby sobie wmówić, że to dobrze, że jest taki jaki jest. Albo musisz poszukać sobie jakiegoś państwa o niskich podatkach, nie masz innej możliwości.
|
jak się nic w Polsce nie zmieni to druga opcja jest bardzo prawdopodobna
bodzio napisał: | Jest wszędzie na świecie przyjęte, że jeśli człowiek zarobi w ciągu roku 100 jednostek pieniężnych to nie są to jego pieniądze w całości. Najpierw oddaje państwu część z tego a reszta jest jego. Kwestia tylko ile ma oddawać. Czy uważasz inaczej, bo już sie pogubiłem o czym rozmawiamy. |
Jak to jest wszędzie przyjęte? Organizacja przestępcza zwana państwem ( ) narzuciła nam taki układ. Z resztą nie jest to prawda że wszędzie oddaje się część pieniędzy państwu- cała szara strefa opiera się na dobrowolnych umowach w które nie wtrąca się państwo i nie okrada ani jednej ani drugiej strony transakcji.
Cytat: | Kot Behemot napisał: | Widze ile mojego życia zostało zmarnowane przez idiotyczne państwowe szkolnictwo | A ja bardzo dobrze wspominam swoją uczelnię (państwową i bezpłatną), zresztą widzę na co dzień jakich specjalistów wypuszczają te prywatne płatne szkoły. |
W światowych rankingach polskie uczelnie wypadają bardzo blado- prowadzi USA gdzie wiekszosc uczelni jest prywatna. Z resztą- w Polsce prywatne szkoły dopiero co się rozwijają, istnieją od niedawna i przeszkadza im nieuczciwa konkurencja w postaci "darmowych" uczelni. Owszem szkoły wyższe to raczej mierny poziom ale prywatne podstawowki czy gimnazja często działają lepiej od państwowych. Po prostu sytuacja w PL się powoli zmienia.
Cytat: |
Kot Behemot napisał: | dobija mnie panstwowa sluzba zdrowia gdzie na przepisanie leków czekam 2h | I tak nie masz źle, jak miałem pół roku temu półpasiec to przez tydzień się nie doczekałem aż mnie lekarz przyjmie więc odpuściłem. Trzeba sobie umieć radzić - na googlu wyczytałem co mi jest i sam w aptece za grosze wyprosiłem co trzeba. Musisz bardziej z humorem do tego bardziej podchodzić. |
nie umiem do tego z humorem podejsc- bo widze ile moi rodzice płacą na służbę zdrowia a ile z niej korzystamy (z państwowej- 2-3 razy do roku wizyta po wypisanie recepty)
bodzio napisał: | Jednak moja rada - ten podatek w Polsce będzie i będzie raczej rósł. Więc lepiej skup się na tym, żeby sobie wmówić, że to dobrze, że jest taki jaki jest. Albo musisz poszukać sobie jakiegoś państwa o niskich podatkach, nie masz innej możliwości.
|
jak się nic w Polsce nie zmieni to druga opcja jest bardzo prawdopodobna
bodzio napisał: | Jest wszędzie na świecie przyjęte, że jeśli człowiek zarobi w ciągu roku 100 jednostek pieniężnych to nie są to jego pieniądze w całości. Najpierw oddaje państwu część z tego a reszta jest jego. Kwestia tylko ile ma oddawać. Czy uważasz inaczej, bo już sie pogubiłem o czym rozmawiamy. |
Jak to jest wszędzie przyjęte? Organizacja przestępcza zwana państwem ( ) narzuciła nam taki układ. Z resztą nie jest to prawda że wszędzie oddaje się część pieniędzy państwu- cała szara strefa opiera się na dobrowolnych umowach w którą nie wtrąca się państwo i nie okrada ani jednej ani drugiej strony transakcji.
Cytat: | Kot Behemot napisał: | Widze ile mojego życia zostało zmarnowane przez idiotyczne państwowe szkolnictwo | A ja bardzo dobrze wspominam swoją uczelnię (państwową i bezpłatną), zresztą widzę na co dzień jakich specjalistów wypuszczają te prywatne płatne szkoły. |
W światowych rankingach polskie uczelnie wypadają bardzo blado- prowadzi USA gdzie gro uczelni jest prywatne. Z resztą- w Polsce prywatne szkoły dopiero co się rozwijają, istnieją od niedawna i przeszkadza im nieuczciwa konkurencja w postaci "darmowych" uczelni. Owszem szkoły wyższe to raczej mierny poziom ale prywatne podstawowki czy gimnazja często działają lepiej od państwowych. Po prostu sytuacja w PL się powoli zmienia.
Kot Behemot napisał: | dobija mnie panstwowa sluzba zdrowia gdzie na przepisanie leków czekam 2h | I tak nie masz źle, jak miałem pół roku temu półpasiec to przez tydzień się nie doczekałem aż mnie lekarz przyjmie więc odpuściłem. Trzeba sobie umieć radzić - na googlu wyczytałem co mi jest i sam w aptece za grosze wyprosiłem co trzeba. Musisz bardziej z humorem do tego bardziej podchodzić.[/quote]
nie umiem do tego z humorem podejsc- bo widze ile moi rodzice płacą na służbę zdrowia a ile z niej korzystamy (z państwowej- 2-3 razy do roku)
bodzio napisał: |
Zabierają tą 1/3 i co z tym robią? Przecież nie rozkradają.
Oczywiście - na pewno NIEOPTYMALNIE wykorzystują. (To, że nieoptymalnie to jest truizm, pewnie nawet niedostatecznie wykorzystują.)
Ale na coś to idzie. I nie piszmy, że to wszystko przeżera biurokracja. Bo prywatne spółki też mają biurokrację
Tak to widzisz, bo jesteś akurat w grupie tych, którzy do interesu dokładają.
Ale coś tam też wyciągnąłeś (szkoły, służba zdrowia ale zawsze, inwestycje państwowe : drogi, mosty, tamy, itp) |
LOL? Przecież kradzież to zabranie komuś jego własności bez jego zgody. Gdyby podatki były dobrowolne- nie byłyby kradzieżą. A to co sie z nimi dzieje to inna sprawa. Na prawdę, to czy kieszonkowiec który ukradł mój portfel wyda kase na dziwki czy przeznaczy ją na WOŚP jest dla mnie sprawą drugorzędną. Mój portfel został ukradziony. Kradzież to kradzież.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Athei Overlord
Gość
|
Wysłany: Nie 19:50, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
K.Z.K.G. Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo... Kropla drazy skale nie sila, lecz ciaglym kapaniem.
I tyle musi wystarczyc.
Wiesz... "Audi, Vide, Tace"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:54, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
To dla mnie odpowiedź?
Łeee, tylko tyle...
I co ja powiem biskupowi?
Czyli uważasz, że wystarczy nic nie robić tylko czekać i Kościół sam osłabnie? To jest ten sposób?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:18, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kocie Behemocie (czy inni chętni) byłbyś łaskaw szturchnąć mnie w kierunku paru źródeł (najlepiej internetowych) wspomnianej społecznej nauki Kościoła, tudzież jakiś co socjalistycznijeszych cytatów kościelnych hierarchów?
Stwierdziłem że można by o to spytać Thomasa Woodsa kiedy przyjedzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:57, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
prosze bardzo:
[link widoczny dla zalogowanych]
(polecam przeczytać całość a nie wybiorczo- początek to owszem krytyka socjalizmu, ale zaraz pojawia się panaceum Kościoła w postaci... innego socjalizmu )
[link widoczny dla zalogowanych] wybitnie socjalistyczna encyklika
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
(polecam zwłaszcza krytykę kapitalizmu- napisana z pozycji człowieka nie mającego żadnego pojęcia o ekonomii i motywach kierujących ludzkim działaniem)
[link widoczny dla zalogowanych]
wiecej mi sie nie chce szukac,
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:02, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Merci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Athei Overlord
Gość
|
Wysłany: Pią 7:57, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nie jest tak zle :]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wiele miejsca poświęca Benedykt XVI w swej encyklice "Spe salvi" analizie narodzin ruchy robotniczego i rewolucji proletariackiej, które Karol Marks przedstawiał jako swoiste zbawienie.
Według papieża obietnica Marksa "dzięki precyzji analizy i jasnemu wskazaniu środków do osiągnięcia radykalnej przemiany, fascynowała i dziś na nowo fascynuje". Za jego fundamentalny błąd uważa to, że "wskazał on bardzo precyzyjnie, w jaki sposób dokonać przewrotu. Nie powiedział jednak, jak sprawy miały się potoczyć potem".
Jak pisze papież, Karol Marks "zakładał po prostu, że wraz z pozbawieniem klasy panującej dóbr, z upadkiem władzy politycznej i uspołecznieniem środków produkcji zrealizuje się Nowe Jeruzalem". Tymczasem - przypomina - "po zwycięstwie rewolucji Lenin przekonał się, że w pismach mistrza nie było żadnego wskazania, jak postępować. Owszem, mówił on o przejściowej fazie dyktatury proletariatu jako o konieczności, która jednak w następnym okresie miała sama z siebie przestać istnieć".
"Dobrze znamy tę fazę przejściową i wiemy, jak ona się rozwinęła, nie rodząc zdrowego świata, ale pozostawiając za sobą pustoszące zniszczenia" - konstatuje Benedykt XVI.
Tym teoriom przeciwstawia prawdziwe oblicze chrześcijańskiej nadziei. Podkreśla, że "kto obiecuje lepszy świat, który miałby nieodwołalnie istnieć na zawsze, daje obietnicę fałszywą; pomija ludzką wolność". "Wolność musi wciąż być zdobywana dla dobra" - stwierdza.
W encyklice "Spe salvi" papież pisze, że "społeczeństwo, które nie jest w stanie zaakceptować cierpiących ani im pomóc i mocą współczucia współuczestniczyć w cierpieniu, również duchowo, jest społeczeństwem okrutnym i nieludzkim".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|