Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

Ludomir Tulko

Radzieckie wojsko miało, czy nie miało wkroczyć do Polski? Zależy czy trzeba pochwalić pułkownika Kuklińskiego, czy zganić stan wojenny.

Gość

Sam do tej pory nie wiem. Spotykałem różne wersje. Między innymi i takie, że to sam Jaruzelski prosił Ruskich o interwencjĘ (kiedyś raczej broniłem stanu wojennego ze względu na interwencje ruskich).
Chyba na dzisiaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Alfista · Gość

Ruskich tu było tylu ,że nie musieli wchodzić, pamiętam rok 89 i drawski poligon przez dwie godziny jechała przez nasz poligonowy obóz sowiecka kolumna. Sprzęt nowocześniejszy od naszego. Zadziwiła mnie ich logistyka my byśmy wówczas nie potrafili. Poruszali się tylko nocą jak mówili trepy z Okręgu śląskiego na drawski poligon. Jak u siebie niebo co i rusz rozświetlali rakietami.
Po tym pokazie pozostał smutek i przygnębienie ,pamiętam to uczucie do dziś, wtedy właśnie tak pomyślałem ,że przecież oni nie musieli wcale wchodzić ,oni tu byli.

Ludomir Tulko

Nie wtajemniczonym wyjaśniam, że trepy to są oficerowie polscy. Dziękuję za fachowe wyjaśnienia, z których wynika, że stan wojenny był co najmniej wskazany. Idzie mi jednak o sprzeczność posierpniowej propagandy. Skądinąd wiem, że sprzeczność da się łatwo uzasadnić, choćby następująco. Niniejsze wyrażenie jest inne, niż prawdziwe. N.p. bezsensowne. Tu prawda = brak prawdy.

Ludomir Tulko

Stan wojenny był konieczny z powodu zbliżającej się katastrofy gospodarczej. Wskutek lawiny strajków towary poznikały ze sklepów.

Maroszek

Alfista, masz rację w 100% Mój wujek był na myśliwcach w Malborku w tym samym czasie, i był to jeden z pierwszych razów, jak Polacy pojawili się w Bornym-Sulinowie. Tam było chyba z 500tys ruskich, kilka dyw. pancernych, taktyczna bron jądrowa. Dosłownie wszystko, mogli tam w odcięciu chyba ponad rok przeżyć.

Robiłem też wywiad z byłymi żołnierzem armii radzieckiej, który wtedy był szykowany przez specnaz do afganu. Byli wtedy na uralu, z godziny na godzinę podstawiono kilka antonowów, zapakowali cała "kompanię spec. przeznaczenia" i wywieźli gdzieś koło Grodna. Jak ich wyładowali na lotnisku polowym, to zaraz kawałek dalej, stał (bodajże w nomenklaturze ros. pluton, tj około 12 maszyn) czołgów. Przydzielili ich po kilku + piechociarzy na "Desant" (czyli mieli siedzieć na pancerzu i w razie czego osłaniać czołg bądź torować drogę przed broną p-panc.) 12 godz. czekania. Następnego dnia wieczorem (tj. już 13 grudnia) Przyjechali oficerowie, z rozkazem wydania nieśmiertelników, pakietów p-chem. zebrania listów do rodzin, i zataśmowania amunicji do rkm-ów na czołgach. Niektórzy to chyba myśleli, ze 3 wojna św. idzie, bo nikt nic nie mówił, ogółem strach ,bo jak każą listy pisać do domów, a taśmowanie amunicji nie odbywało się od czasów interwencji w Czechosłowacji. Czekali w jakiś namiotach, ogółem prowizorycznym obozowisku zrobionym "na hurra" około 24h, po czym odwołano stan pogotowia i "kompania" niedługo potem wróciła na ural, a potem, eh, to już historia innej wojny w afganie.

(Odnośnie tej procedury, którą opisałem, informuje że była to procedura przewidziana w układzie warszawskim w wypadku inwazji bądź ataku nuklearnego. Można rzec, ze szykowali się co najmniej jak na RFN Very Happy

)

Niby są dokumenty, że "ruscy by nie weszli" ale czy jak usłyszałem taką relację, to czy dalej mogę wierzyć, ze tą amunicję taśmowali dla fantazji? Ba, czy Rosjanie kiedykolwiek zrezygnowali z jakiejkolwiek wojny? Czy kiedyś coś odpuścili bez słowa?

Natalia Julia Nowak · Gość

Moje podejście do historii jest bardzo agnostyczne. Już nigdy nie dowiemy się, jak było naprawdę...

Maroszek

Fakt, z jednej strony sami tego nie przeżyliśmy, a do świadków należy podchodzić z pewnym marginesem błędu, ale jednak historia w jakiś mniejszy lub większy sposób rzutuje na teraźniejszość, więc wg. mnie warto próbować takie "białe plamy" rozgryzać, wyjaśniać. A jak by było naprawdę byśmy się przekonali tylko wtedy, gdyby Jaruzelski nie zrobił absolutnie nic tylko się przyglądnął. No ale wtedy by ludzie gdybali, ze mógł zrobić stan wojenny, reagować, zarzucaliby bierność itp błędne koło, a kręci się tak, jak komu bardziej to pasuje Cool

G · Gość

Kolega mi ostatnio podesłał: [link widoczny dla zalogowanych]
W sumie nie czytałem artykułu, z którym polemizuje, ani poprzedniego, więc trudno mi skomentować. Ale historia poza faktami mniej lub bardziej prawdopodobnymi to faktycznie jedna wielka niewiadoma.

eligiuszniewiadomski

Jakiś czas temu był art. w Rzepce w kwestii Stanu Wojennego. Była to polemika jakiegoś profesora - historyka literatury z Ziemkiewiczem.

Ów naukowiec zadał bardzo ciekawe pytanie. Co by było gdyby do Stanu Wojennego nie doszło. Należy sądzić, że Solidarność zataczałaby coraz szersze kręgi popularności, poparcia, wpływów, które objęłyby w końcu także milicję, wojsko... Doszłoby do przemian demokratycznych wzorem Węgier 56. Czy ZSRR i beton komunistów polskich patrzyłby na to wszystko z życzliwością? Wink

Gość

"Ów naukowiec zadał bardzo ciekawe pytanie. Co by było gdyby do Stanu Wojennego nie doszło."

Bardzo ciekawe? To standardowy arguemnt obrońców "generała" od 15 lat.

Gość

Co by było gdyby wczoraj na Polskę napadli Marsjanie?

G · Gość

A może warto byłoby kliknąć w linka nad swoim postem żeby dowiedzieć się co to był za profesor? Wink

Gość

Chwin, no i co z tego?

Pieni się, bo niedawno RAZ go wyśmiał (i to w niełym stylu Wink

)

G · Gość

Chodziło mi o to, że odniosłem wrażenie, iż EN zamieścił ten post, nie czytając poprzednich, które były zamieszczone w temacie.