|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Czw 9:21, 14 Lut 2008 Temat postu: Standard złota |
|
|
Jeśli dobrze rozumiem standard złota polega np. na tym: 1 złoty 1 gram złota. Czy oznacza to że państwo ma całkowicie zablokowaną możliwość drukowania kasy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Czw 10:17, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
no a nie tylko poprzez zwiekszenie podazy zlota mozna zwiekszyc ilosc pieniadzy w obiegu , a jest to cholernie trudne i kosztowne , co powoduje ze podaz zlota jest zawsze mniejsza niz podaz dobr - co powoduje deflacje cenowa oczywiscie to wszystko dziala jezeli sa przestrzegane 100 % rezerwy , jak nie sa to robia sie klopoty , ale i tak w porownaniu z dzisiejszym systemem to pikus
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikeon
Gość
|
Wysłany: Czw 13:05, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nie 1 zl = 1 gram zlota, tylko po prostu 1 gram zlota.
Banki wystawiaja kwitki mowiace, ile zlota za nie dostaniesz, jak bedziesz chcial wymienic.
Operujemy kwitkami, bo nie sposob nosic w spodniach sztabki, ale w pamieci mamy zawsze fakt, ze placac za chleb, wydajemy 1gr zlota.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikeon
Gość
|
Wysłany: Czw 13:09, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
venom ma oczywiscie racje z rezerwa 100%. Nic nie stoi na przeszkodzie, by bank wydal wiecej kwitkow niz ma fizycznie zlota.
W anarchokapitalizmie, nie byloby prawa mowiacego, ze bank musi miec 100% rezerw wiec standardowa praktyka byloby, ze banki nie mialyby 100% rezerwy.
W etatyzmie takie prawo mogloby istniec i wszyscy by mysleli, ze banki go przestrzegaja, ale prawda bylaby inna
Bez udzialu panstwa jednak, zaden bank nie moglby przeginac. Wystarczy, ze wydalby za duzo kwitkow, a juz inne banki zalatwiliby tak zwany "run" - czyli w pewien sposob doprowadzilyby do sytuacji, w ktorej ludzie (badz te same banki) zazadalyby od przeginajacego banku, wymiany kwitkow na zloto (ktorego nie ma).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dinsdale
Gość
|
Wysłany: Czw 13:19, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Po prostu przydatny jest tutaj brak banku centralnego bo jeśli jakiś bank jest monopolistą to żaden przepis nie powstrzyma go przed dodrukowywaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 14:13, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
mikeon napisał: | W anarchokapitalizmie, nie byloby prawa mowiacego, ze bank musi miec 100% rezerw wiec standardowa praktyka byloby, ze banki nie mialyby 100% rezerwy. |
Tym niemniej klienci i banki trzymałyby się nawzajem w szachu, więc możliwość ekspansji kredytowej byłaby ściśle ograniczona (w porównaniu do tego co mamy teraz praktycznie nieistniejąca).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mikeon
Gość
|
Wysłany: Czw 14:56, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Po chwili zastanowienia wyszlo mi, ze wolny rynek rozwiazalby problem przeginania w sposob nastepujacy:
Ktos utworzylby agencje (lub wiele agencji) kontroli bankowosci, ktora w imieniu klientow, dokonywalalby kontroli w bankach.
Kontrola bylaby dobrowolna. Kazdy bank moglby kontrole przyjac lub nie.
Wizyta kontrolera polegalaby na sprawdzeniu strony winien i ma w rozliczeniach.
Po kontroli bank dostawalby certyfikat OK!
Przy zalozeniu (niezwykle malo prawdopodobnym), ze istnialyby banki, ktore przeginaja (nie maja OK!), inne banki moglyby wykorzystywac OK! jako reklame.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:06, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
To się nazywa po prostu audyt i nawet dziś funkcjonuje sprawnie.
Ale myślę że to o czym ja wspomniałem jest dużo ważniejsze. Ogromna ilość pieniędzy miesiąc w miesiąc przechodzi między bankami, a kiedy jeden bank dostanie pieniądze od drugiego nie będzie chciał jego papierków, ale złoto.
I tutaj wszelkie nieprawidłowości wyjdą na jaw. Jeśli bank będzie miał za mało złota, inne banki go rozprują.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
libertarianin.tom
Gość
|
Wysłany: Wto 17:03, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Samo oparcie o złoto według mnie nie wystarczy. Dopóki tylko państwo będzie mogło emitować banknoty na podstawie których będzie można dokonać wymiany na złoto zawsze będzei pole do nadużyć. W końcu w dawnych czasach różni władcy też często psuli monetę (np. "okrawając") mimo że oficjalnie był standard złota. Jak dla mnie lepiej jest więc zostawić możliwość drukowania pieniądza różnym bankom, co i tak doprowadziło by do oparcia sie o złoto (lub inny cenny kruszec).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|