Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

uzytkownik · Gość

Nie wiem - takie skojarzenie 'miejsce odosobnienia'? Przynajmnie po Polsku źle to brzmi.

PS.
Ktoś ma link do orginału?

Gość

Nie miną dwa tygodnie a nazwa "miejsce nauki" będzie budziła negatywne emocje.

Brak słów. Czasami chciałbym, żeby tak z 90% populacji po prostu sobie ot tak kopnęło w kalendarz. A jak czytam takie rzeczy, to zaczynam wątpić, czy to by coś pomogło. Brrrr...

Dinsdale · Gość

O! Też czasem mawiam, "miejsce kultu" zamiast kościół na przykład! ;p
A występowanie negatywnych skojarzeń ze słowem szkoła nie dziwi, w końcu to państwowe, tylko w takim razie "miejsce nauki" też będzie się kojarzyć negatywnie.
Tak czy siak piękny absurd.

czarny · Gość

To teraz niech sie za kibel wezmą. Kiedyś mówiło się "tam gdzie król chadza piechota", ale od kiedy odkryto, że każdy monarcha zjada na śniedanie dziecko, popija krwią gnębionego przez siebie ludu, to i powiedzenia zaczną zmieniac. Proponuje jedno- "udac się w miejsce gdzie rodza sie reformy"

A że nauka sie źle kojarzy to przypomniało mi sie jak kolesiowi nie chciano przyjąc indeksu. Otóż nie podpisał ślubowania, po prostu zapomniał. Ja to bym jeszcze ewentualnie czepiał się co to są za "ideały humanizmu" jakie sie tam znajdują obok np.:patriotyzmu. Ale znając co niektórych to pewnie niepodpisali z uwagi na bunt przed inna częścią zobowiązania "pilnie zodbywac wiedzę". Przeciez nie po to są uniwerki żeby służyły jako środki represji i nie po to towarzysze stawiali barykady w Berkeley i Paryżu przy dźwiękach mów Cohn-Bandyty, żeby dziś wracano do tych burzujskich, obskurnych metod egzekwowania wiedzy. To sie nazwe zmieni, jutro zmieni się nazwę małżeństwa oficjalnie, itd itp

bo rewolucja jest jak rower, nie napędzana staje!!!! Mi tez ona staje...kością w gardle