|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Wto 10:24, 26 Cze 2007 Temat postu: Szkoły |
|
|
W programie UPR są bony. Czyli że państwo będzie płacić za szkoły. To nie bez sensu?? Bo przez to będą wyższe podatki. Czy ma to być tak że na początku są bony dla wszystkich a pod koniec kadencji są bony tylko np. dla biednych/?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Wto 11:55, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bony to w ogóle jakiś dziwny pomysł, albowiem zlikwiduje resztki niezależności prywatnych szkół. Chodzi plotka, że pod koniec lat 80 sam Friedman Milton przestał być zwolennikiem bonów. ALe to zaledwie plotka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czytelnik
Gość
|
Wysłany: Wto 12:10, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To etap przejsciowy w prywatyzacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 14:15, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bony to po prostu redystrybucja. Podatki sa placone tak jak byly tylko budzet oswiaty jest dzielony na ilosc uczniow, kazdy uczen placi bonem za swoja nauke (moze doplacac)- i nie zabija to prywatnych szkol, wrecz przeciwnie- wszystkie szkoly sa prywatne, same decyduja o programie itd, z tym ze istnieje redystrybucja- nie dostaja pieniedzy bezposrednio, ale przez panstwo...
Owszem istnieje ten zlodziejski schemat- podatnik->panstwo->szkola, ale de facto zarowno szkola jak i rodzic maja wiecej do decydowania niz minister edukacji
Szkoly prywatne sa niszczone teraz- bo nadal musza uczyc zgodnie z tym czego sobie zazyczy minister edukacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:13, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, dzięki bonom szkoły mogłyby wreszcie zacząć prawdziwie konkurować o ucznia, a co za tym idzie zwiększać poziom. Uczeń z petenta stałby się klientem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzelak
Gość
|
Wysłany: Wto 16:32, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
i dodam od siebie, że także zdolny uczeń byłby zupełnie inaczej traktowany przez swoją szkołę. a tego w kontekście całego problemu się zazwyczaj nie zauważa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Wto 17:29, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli bony to tylko przejściowy etap w prywatyzacji. Tzn że na początku będą bony potem już nie??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Wto 17:51, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Miejmy nadzieję. Bony to tak naprawdę kosmetyka. Póki każdy płaci za każdego patologii nie unikniemy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:55, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To jest coś takiego:
Oświata państwowa -> PIEKŁO
Bony -> Ziemia
100% Prywatne szkolnictwo -> NIEBO
Na pewno jest sens walczenia o same nawet bony z 2 względów: są o wiele lepsze niż to co mamy dziś i są dobrym fundamentem pod prywatyzację całkowitą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Śro 4:51, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie według mnie niekoniecznie są dobrym fundamentem pod prywatyzację. Już lepiej by było zakazać dotowania jakichkolwiek szkół - i wtedy po prostu państwowe by zbankrutowały Może to w ogóle sposób? Nie robić znienawidzonej przez wszystkich prywatyzacji, tylko konstytucyjnie zakazać dotowania czegokolwiek?
Ha, właśnie znalazłem tekst Mistrza na ten temat: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Śro 4:55, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ale na początku zanim gospodarka się nie rozwinie trzeba będzie wprowadzić bony. A zresztą nie mozna tak totalnie zliberalizować gospodarki w 2 miesiące
PS
znowu dałeś tekst po angielsku przeciez nie umiem angielskiego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Śro 6:22, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pardon. W bodajże "Opcji na Prawo" były tłumaczone te eseje. Możliwe, że je gdzieś mam - wtedy Ci zeskanuję [za parę godzin] (na stornie "Opcji" jest tylko fragment)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 6:29, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Całkowita prywatyzacja szkolnictwa wg mnie nie jest najlepszym rozwiązaniem. Do podstawówki powinni uczęszczać wszyscy ustawowo. Ktoś kto z różnych powodów nie ukończy takiej szkoły będzie naprawdę poważnie dotknięty przez los.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 6:57, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A co to jest podstawówka? Przecież nie będzie czegoś takiego. Szkoły zrobią się ok. 12letnie, bo tak jest najefektywniej. Ile lat to podstawówka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:06, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
6-8 lat to jest podstawówka, czytać i pisać wszyscy powinni umieć choćby i przymusowo. Bez tego nie da się funkcjonować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Śro 7:23, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To ich sprawda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Śro 7:24, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A czemu tylko podstawówka w tak9im razie? Nie lepiej, żeby wszyscy mieli maturę, albo byli po studiach?
Nawet Korwin mówi o zniesienie przymusu szkolnego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:31, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
stefan napisał: | To ich sprawda |
A jak ktoś ma zbyt biednych rodziców? Nikt sobie wszak ich nie wybiera.
Matura nie jest potrzebna do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Tymczasem kto nie potrafi odczytać tych wszystkich "dziwnych szlaczków i znaczków" informujących o cenie towaru, przejściu dla pieszych czy choćby o wkraczaniu na "privat property", ( w naszym wymarzonym państwie za naruszenie takiego terenu można by stracić w świetle prawa życie) jest niemal jak chory umysłowo.
"Nie wierzymy w wolność dla szaleńców" - jak napisał jeden z naszych światłych ko-liberałów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Śro 7:37, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Po 1 biede to wyłuje interwencjonizm i socjalizm
Po 2 To nie powód to kradziezy
Po 3 Taki sobie np. Faraday w bogatej rodzinie nie żył. A jakoś indukcje elektromagnetyczną odkrył
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:40, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ojej... Nawet jakby miał oboje rodziców bezrobotnych, czy tam ćpunów, to jest olbrzymia ilość rozwiązań tej sytuacji (nie wprowadzających obowiązku szkolnego). Kredyty szkolne na łebka a nie na rodziców. Szkoły prowadziłyby swego rodzaju werbunek, może nawet szukały w okolicy dzieci. Działalność charytatywna. Może nawet składki na poziomie klasy na "jeszcze jednego ucznia".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:57, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pamiętajmy na przykład o doskonałej roli kościołów w zakresie "darmowego" szkolnictwa. W XIX wieku w USA ludzie płacili pieniądze kościołowi by ten mógł utrzymać jakąś szkółkę, w której uczył dzieci biedaków. Takie coś się świetnie sprawdzało bo te dzieci wzięte niemalże z ulicy były często wyprowadzane na prostą i były gotowe do samodzielnego życia w bardzo młodym wieku. Przy tym mieli oparcie sióstr zakonnych, które ich praktycznie wychowywały itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:58, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ja uważam że powinny być mimo wszystko 3 klasy państwowe-aby naczyć czytania i pisania, tak aby każdy mógł przeczytać edykt monarchy i każdy wiedział ile ma podatku zapłacić (chociaż prawda jest taka że akurat "piniondze to każden liczyć umi" )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:55, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kocie Behemocie
To prawda, pieniądze każdy liczyć umie, a nieznajomość prawa nie zwalnia od jego stosowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:22, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Po 1 biede to wyłuje interwencjonizm i socjalizm
Po 2 To nie powód to kradziezy
I coś ode mnie:
Po 3 Embrion to nie człowiek, bo nie żyje
Trzy filary Zdrowego Konserwatyzmu w wydaniu Prawicowych Ekstremistów wymarłych na raka jelita grubego, w XIX w. zamieszkujących USA i inne plemiona Afryki, które tak w ogóle to nie istnieją, bo przeszły na wegetarianizm.
Ludzie (czyt: stefan) z sensem proszę!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czytelnik
Gość
|
Wysłany: Śro 10:08, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
W sumie mozna by wprowadzic obowiazkowe 4 klasy. Jednak jesli szkola bedzie calkowicie nieobowiazkowa, to wg mnie pojawi sie jakis mecenas, który zgarnialby z ulicy utalentowanch ludzi, a ci zyjac z jego kasy musieliby sie uczyc i w przyszlosci pracowac dla niego. W Rzymie takich biednych utalentowanych poetów znajdowano.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Śro 10:10, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Podatek to rabunek i nic tego nie zmieni.
Po za tym biede jest przez państwo opiekuncze!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Śro 10:25, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
"Podatek to rabunek i nic tego nie zmieni"
święte słowa.
a co do biednych rodzin - czy przez to, że urodził się ktoś np. w Azerbejdżanie a nie w USA, ten drugi kraj ma płacić ludziom w biedniejszym? ludzie, litości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamfit
Gość
|
Wysłany: Śro 12:34, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
moim zdaniem obowiązek powinien być stopniowo znoszony. W USA w XIX wieku 98% dzieci uczęszczało do szkół. Poza tym ktoś może się sam w domu nauczyć. Np. wnuczka JKMa nauczyła się pisać i czytać zanim poszła do szkoły reżymowej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Śro 16:28, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A tak nas uczą jaki to ten dziki krwiożercy kapitalizm był zły
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:09, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra... z tego, co mi mówią rodzice, nauczyłem się czytać i liczyć jak miałem 3 lata. Czy musze marnować kolejne 3 lub 4 by nauczyć się tego samego po raz drugi? Dajcie spokój. Każdy przymus w tej kwestii sprawi, że pewne jednostki będą się marnowały. Skoro można problem obejsć na rozmaitą ilość sposobów (czyj problem? bynajmniej nie społeczny), to nie ma co się bawić w obowiązkowe klasy. Żyjemy w świecie, gdzie bez umiejętności czytania i liczenia nie sposób przeżyć. Czy się ktoś tego nauczy w wieku lat 3 czy 15 - jego sprawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żmijka
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:34, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jak rodzice umio, to nauczo. A jak nie rodzice - sąsiedzi i znajomi. A czytanie i liczenie spowszechniały jak, że nawiążę, buty.
Tak, ja też w klasach początkowych w szkole się nudziłam, a już państwowe przedszkole pamiętam jako piekło :/. Jeśli mnie nie przyjmą do liceum tam, gdzie chcę iść, jestem gotowa uczyć się w domu - byle znów nie zaniżyli mi poziomu do ogółu. I całe G może mi zrobić "Oświata".
A jeśli nie byłoby mnie stać na szkołę - zarobiłabym chociaż na książki. A czemu? Bo mam głęboko zakodowane, że jest coś, co mnie hamuje, z czym muszę walczyć - ale mniejsze wyniki, gdy to nie zwykły rynek a część "przymusowo podszczepiona" ciągnie liny w drugą stronę!
Wiem, trochę chaotycznie, ale późno już.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Czw 5:09, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też sie marnuje. Ciągle sie nudze na chemii a te bałwany z mojej klasy cieszą się jak
napiszą dobrą reakcje spalania wapnia. A ja to już wkroczyłem w materiał liceum. Umiem już nawet troche o podpowłokach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
antonio
Gość
|
Wysłany: Czw 13:42, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
stefan napisał: | Ja też sie marnuje. Ciągle sie nudze na chemii a te bałwany z mojej klasy cieszą się jak
napiszą dobrą reakcje spalania wapnia. A ja to już wkroczyłem w materiał liceum. Umiem już nawet troche o podpowłokach |
heh moge ci wyslac moj projekt o polprzewodnikach, coprawda jestem na 4 roku studiow ale to taka mala powtoreczka m.in. z podpowlok
fakt ze tez chodzilem do dosc slabej podstawowki, bylem najlepszym uczniem w klasie nie robiac nawet zadan domowych... i nic na to nie mozna bylo poradzic bo decydowal 'rejon'.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|