|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Pią 11:53, 27 Cze 2008 Temat postu: Wzrost cen ropy i żywności - dlaczego? |
|
|
Jak powszechnie wiadomo od pewnego czasu następuje bardzo szybki i nieustanny wzrost cen, zwłaszcza ropy i żywności. Nurtuje mnie bardzo, dlaczego taka sytuacja następuje.
Owszem prawdą jest, że społeczeństwa krajów rozwijających się konsumują więcej żywności, jej produkcja pochłania więcej paliwa itd. no i oczywiście szybko rozwijające się gospodarki tych krajów wykazują coraz większy popyt. Warto dodać również zgubny wpływ wzrostu produkcji biopaliw itd.
Ogólnie konsumpcja światowa rośnie - jednak dlaczego ceny szybują w górę aż tak drastycznie? Od lat 80. XX wieku do 2002 ceny baryłki ropy oscylowały wokół 10-30 dolarów, a teraz kosztuje 140.
Czyżby popyt wzrósł aż o 500%? Chyba nie. I nie jest to też wywołane niewystarczającą podażą.
Co według was jest główną przyczyną tak nienormalnej sytuacji na światowych rynkach? Wszędzie słychać rozbieżne opinie, jedni szukają przyczyn tam inni gdzie indziej - ostatnio przeczytałem jakiś artykuł udowadniający, że winne temu są fundusze hedgingowe i brak jakichkolwiek regulacji nad nimi.
Zapraszam do dyskusji
Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Pią 11:59, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Turin
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów
|
Wysłany: Pią 12:01, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystko przez wrednych spekulantów ;P
A w rzeczywistości - ciężko wskazać jednoznacznie winowajcę, bo wszelkie formy interwencjonizmu nakładają się na siebie i wzmacniają się nawzajem - taka synergia W wypadku cen żywności z pewnoscią nie są bez znaczenia "programy restrukturyzacji" i dopłaty do rolnictwa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:07, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dodam krotko od siebie.
Problem cen zywnosci w UE lezy w UE i ChRL czy Indie nie maja na to wplywu, oprucz kilkuset(?) produktow ktore mamy z krajow rozwijajacych sie (Indonezja, Indie, ChRL itd).
Problem ropy jest z pewnoscia duzo bardziej trudniejszy. Wiekszy popyt w krajach rozwijajacych sie, monopol dolara i na koniec podatki nakladane w kraju na benzyne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:07, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
w dużym stopniu zwiększanie podaży pieniądza- inflacja
zarówno produkcja żywności jak i wydobycie ropy naftowej nie są tak podatne na postęp techniczny aby ich ceny były stałe bądź spadały
z kolei taka elektronika, mimo zwiększania ilości pieniądza w obiegu tanieje- bo znaczenie nowych technologii w tej branży jest ogromne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Pią 12:14, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kot Behemot napisał: | w dużym stopniu zwiększanie podaży pieniądza- inflacja |
Zwiększanie podaży pieniądza owszem zwiększa inflację ale chyba nie aż o 500% Tu muszą dochodzić jeszcze jakieś inne czynniki.
Kot Behemot napisał: |
zarówno produkcja żywności jak i wydobycie ropy naftowej nie są tak podatne na postęp techniczny aby ich ceny były stałe bądź spadały |
Ja rozumiem - ale skąd bierze się aż tak wielki, błyskawiczny wzrost cen, jakiego nie było nigdy w historii?
wersyl napisał: |
Problem ropy jest z pewnoscia duzo bardziej trudniejszy. Wiekszy popyt w krajach rozwijajacych sie, |
Popyt rośnie najwyżej kilkanaście % w skali roku.
wersyl napisał: |
monopol dolara |
No właśnie ostatnio dolar traci monopol na rzecz innych walut jak euro czy juan.
wersyl napisał: |
na koniec podatki nakladane w kraju na benzyne. |
A to chyba nie ma tutaj większego znaczenia bo mówimy o cenach na giełdzie za baryłkę.
Jakoś nie jestem absolutnie przekonany i w ogóle nie wiem co o tym myśleć - czy ktoś mógłby jakoś wytłumaczyć te mechanizmy, które to bezpośrednio wywołują?
Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Pią 12:18, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:25, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - wszystko elegancko wyjaśnione. <;
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:27, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mateo napisał: | Kot Behemot napisał: | w dużym stopniu zwiększanie podaży pieniądza- inflacja |
Zwiększanie podaży pieniądza owszem zwiększa inflację ale chyba nie aż o 500% Tu muszą dochodzić jeszcze jakieś inne czynniki. |
zwiększanie podaży pieniądza to jedyna przyczyna inflacjii
w zasadzie to zwiększenie ilości pieniądza jest tożsame z inflacją, aby była inflacja nie musi występować wzrost cen (np. przy dużym wzroście gospodarczym mimo zwiększenia podaży pieniądza ceny są stałe, a nawet spadają a mimo to dochodzi do innych negatywnych skutków inflacjii- zaburzenia cen i błędna alokacja dóbr, redystrybucja czy przeinwestowanie w dobra kapitałowe i w efekcie powstanie cykli koniunkturalnych, taka sytuacja miała miejsce przed Wielkim Kryzysem w USA)
Cytat: |
Kot Behemot napisał: |
zarówno produkcja żywności jak i wydobycie ropy naftowej nie są tak podatne na postęp techniczny aby ich ceny były stałe bądź spadały |
Ja rozumiem - ale skąd bierze się aż tak wielki, błyskawiczny wzrost cen, jakiego nie było nigdy w historii? |
no właśnie z chorego zwiększania podaży pieniądza, jakiego nie było nigdy w historii (no dobra, był w niektórych państwach wcześniej)
Cytat: |
Jakoś nie jestem absolutnie przekonany i w ogóle nie wiem co o tym myśleć - czy ktoś mógłby jakoś wytłumaczyć te mechanizmy, które to bezpośrednio wywołują? |
chodzi Ci o mechanizm wzrost podaży pieniądza---> wzrost cen
oraz
postęp technologiczny ---> spadek cen
?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 12:28, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Pią 12:33, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
dzięki za wyjaśnienia - trochę mi się rozjaśniło.
Ale czy nie jest przypadkiem tak, że keynesistowskie pomysły i zwiększanie podaży pieniądza nie były realizowane już dużo, dużo wcześniej? Przecież taka polityka jest prowadzona przez centralne banki już od długiego czasu, więc dlaczego dopiero teraz nastąpił tak gwałtowny i nieporównywalny z wcześniejszymi latami skok?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:41, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | zwiększanie podaży pieniądza to jedyna przyczyna inflacjii |
Tak na 100% jest, ale czy np. kiedy jakieś państwo ma w swoich rezerwach dajmy na to bilion $ i zacznie je ostro wydawać to czy wtedy inflacja też się pojawi?
Podaż przecież wzrośnie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:41, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale czy nie jest przypadkiem tak, że keynesistowskie pomysły i zwiększanie podaży pieniądza nie były realizowane już dużo, dużo wcześniej? Przecież taka polityka jest prowadzona przez centralne banki już od długiego czasu, więc dlaczego dopiero teraz nastąpił tak gwałtowny i nieporównywalny z wcześniejszymi latami skok? |
wcześniej też ceny rosły
chociażby kryzys paliwowy w latach 70'
Dorval napisał: | Cytat: | zwiększanie podaży pieniądza to jedyna przyczyna inflacjii |
Tak na 100% jest, ale czy np. kiedy jakieś państwo ma w swoich rezerwach dajmy na to bilion $ i zacznie je ostro wydawać to czy wtedy inflacja też się pojawi?
Podaż przecież wzrośnie... |
jasne że wzrosną ceny
tak samo gdy ludzie trzymający od wieków złoto w butelkach nagle postanowią przeznaczyć je na kupno jakiś towarów
Gdy ustalona jest konkretna ilość pieniądza, która się nie zmienia, ceny mogą się wachać w zależności od tego jaki jest popyt na pieniądz- ile ludzie gromadzą zaskórniaków.
jednak gdy ludzie ztezauryzują swoje pieniądze (odłożą do skarpety)
ceny spadną
gdy je ze skarpety wyjmą ceny wzrosną
jednak jest to zjawisko chwilowe, inflacja ma raczej charakter ciągły
a najważniejsze jest to że przy stalej ilości pieniądza ceny mogą wzrosnąć tylko do pewnego poziomu (gdy popyt na pieniądz wyniesie 0)
w sytuacji gdy państwo dodrukowuje pieniądz tudzież tworzy się sztuczny pieniądz bankowy ceny mogą rosnąć w nieskończoność
poza tym wątpliwe jest aby rząd w ogóle taką rezerwę posiadał, rządy raczej cierpią na deficyt[/quote]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 12:51, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Pią 12:55, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Powstaje pytanie - skoro nieustanne zwiększanie podaży pieniądza jest totalną bzdurą to czy naprawdę oni nie zdają sobie z tego sprawy? Kto na tym wszystkim najbardziej korzysta? Dlaczego dalej brną w taką politykę skoro widzą do czego to prowadzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:03, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
korzysta ten kto zwiększa podaż pieniądza
w czasach gdy podaż pieniądza zwiększano poprzez bezczelny dodruk i pokrycie nim deficytu budżetowego głównym beneficjentem był rząd
obecnie używa się bardziej wyrafinowanych metod i kolejnym beneficjentem jest system bankowy (w dużym skrócie- bank centralny zachęca banki komercyjne do kupna obligacji poprzez pozwolenie im na kreację nowego pieniądza bankowego)
kolejna sprawa to nie da się ukryć że dodruk nowego pieniądz działa na gospodarkę stymulująco w krótkim okresie
zmniejsza się bezrobocie, dokonywane są liczne inwestycje, produkcja wrze itd.- mamy boom
no ale potem przychodzi recesja
przypomina to trochę działanie amfetaminy- na początku jest świetnie, a potem zjazd
tak więc taka polityka ma ogromny sens dla demokratycznych polityków rządzących tylko kilka lat
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iceberg
Gość
|
Wysłany: Pią 13:51, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Co do żywności to swoje robi też to, że pola na których były inne uprawy przeznacza się pod uprawę rzepaku na biodisel. Thank You EU.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Nie 7:43, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
wszystkie te kryzysy maja swoje zrodlo w panstwie ostatnio sie tak zastanawialem , to wyszlo mi ze kazdy boom gospodarczy jest pompowany przez banki centralne dobry przyklad to kraje baltyckie - od 2001 roku rozwijaly sie w oszalamiajacym tempie 10% rocznie , a teraz przyszedl kryzys i inflacja dwucyfrowa ; a wszystko to dzieki hojnej polityce kredytowej
ja mam pytanie : czy znacie jakis kraj ktory rozwijal sie bez pomocy "drukowanego dopingu"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Nie 13:56, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dzieje się to wszystko z powodu wyżej wymienionej ekspansji kredytowej. A tak dokładnie to bank centralny kupuje aktywa od firm. Na przykład wręcza czek na 20 tyś dolarów. Na dolary których nie ma. Potem ta firma deponuje to w banku,a bank w banku centralnym. Następnie dzięki kupnu dokonanemu przez BC bank kreuje puste pieniądze w stosunku wyznaczonym przez BC - i tak np. 100 tyś dolarów w postaci książeczek czekowych trafia jako kredyt. Co powoduje zaniżenie stopy procentowej. Przedsiębiorcy uważają że ludzie więcej oszczędzają i zamiast inwestować w produkcje dóbr konsumpcyjnych inwestują w dobra kapitałowe. Jednak zatrudnieni robotnicy swoje pensja nadal wydają na cele konsumpcyjne. W normalnych warunkach pojawiłby się kryzys i rynkowe proporcje między cenami dóbr konsumpcyjnych a kapitałowych wróciłyby do normy,jednak ekspansja kredytowa dalej trwa. Kończy się w momencie kiedy ludzie mają dość inflacji (czyli obecnie teraz w Polsce bo NBP już powoli podnosi stopy procentowe)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:16, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
venom napisał: | ja mam pytanie : czy znacie jakis kraj ktory rozwijal sie bez pomocy "drukowanego dopingu" |
w sumie każdy dopóki istniał pieniądz towarowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Nie 15:22, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kot Behemot napisał: | venom napisał: | ja mam pytanie : czy znacie jakis kraj ktory rozwijal sie bez pomocy "drukowanego dopingu" |
w sumie każdy dopóki istniał pieniądz towarowy |
Sam pieniądz towarowy nie zabezpiecza rynku przed ekspansją kredytową.
No chyba że same złote monety. Bo chyba w XIX wieku standard złota polegał na tym ze ileś tam kasy oznaczało ileś masy złota?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
venom
Gość
|
Wysłany: Nie 15:48, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
mi chodzilo raczej o panstwo ktore zbudowalo dobrobyt na realnych oszczednosciach a nie drukowaniu pieniedzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Nie 15:58, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
venom napisał: | mi chodzilo raczej o panstwo ktore zbudowalo dobrobyt na realnych oszczednosciach a nie drukowaniu pieniedzy |
Przecież o to mi chodzi. Sam standard złota nie zabezpiecza przed ekspansją kredytową. Tylko o to mi chodziło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:40, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
venom napisał: | mi chodzilo raczej o panstwo ktore zbudowalo dobrobyt na realnych oszczednosciach a nie drukowaniu pieniedzy |
Każde jedno państwo na całym świecie, w każdym okresie historii...
Przecież inflacja nie buduje dobrobytu tylko go niszczy, więc to co zostało zbudowane, było budowane za realne oszczędności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan
Gość
|
Wysłany: Nie 16:44, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ivan Ivanov napisał: | venom napisał: | mi chodzilo raczej o panstwo ktore zbudowalo dobrobyt na realnych oszczednosciach a nie drukowaniu pieniedzy |
Każde jedno państwo na całym świecie, w każdym okresie historii...
Przecież inflacja nie buduje dobrobytu tylko go niszczy, więc to co zostało zbudowane, było budowane za realne oszczędności. |
Venomowi chodziło o to czy istnieje jakieś państwo w którym nie ma ekspansji kredytowej i jej nie było
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|