|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anty666
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 12:31, 05 Cze 2006 Temat postu: żłobki, przedszkola... |
|
|
tak sie ostatnio chwile zastanawialem. Program JKM chce doprowadzic do tego aby byly prywatne szkoly.
zdaje sie ze tak samo jest z przedszkolami i zlobkami.
w tej chwilo zlobki(zdaje sie ze wszystkie) maja w sierpniu miesiac przerwy. nie jest to zbyt ciekawe dla pracujacych rodzicow, no bo jakos ten miesiac musze przetrwac, a az tyle urlopu nie dostana, aby sie zajac pociechami.
zapewne jak by zlobki byly w pelni prywatne, to oplaty nie byly by duzo wieksze(tak jak ze wszystkim) ale tez i nie bylo by takich sytuacji, ze zlobek bedzie zamkniety przez miesiac czasu.
pewnie w innych krajach taka sytuacje jest nie do pomyslenia,aby zlobek byl przez miesiac zamkniety....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spaulding
Gość
|
Wysłany: Pon 16:36, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
no, wiesz, najlepiej, jakby w ogóle nie było żłobków
nawet program UPR zakładał, że początkowo po przejeciu władzy (he he) będą prowadzić akcje propagandową, by ludzie nie posyłali pociech do żłobków i rpzedszkoli:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anty666
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 3:16, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
obecnie to kobieta ma az 6 miesiecy urlopu macierzynskiego...
kiedys czytalem ze jakis debil w sejmie wypowiadal sie na temat karmienia dzieci piersia, ze dzieci sa madrzejsze przez to...
no i kilka dodatkowe dni urlopu macierzynskiego jest tego warte - smiech na sali:))
w tej chwili posylanie dziecka do zlobka, wiaze sie z tym, ze dziecko uczy sie od kolegow roznych zlych nawykow, np plucie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:33, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Obcowanie z innymi dzieciakami dobrze takiemu małemu kapslowi robi akurat, bo w żłobku czy przedszkolu uczy się jak żyć w pewnej społeczności, wspólnych zabaw, dzielić się, współpracować, itepe, itede. Nawet pingwiny tworzą żłobki, więc nie jest to takie złe z założenia. A na plucie jest prosta rada... przełożyć takiego przez kolano i utrudnić mu siadanie na jakiś czas. Mały chyba załapie, że tak robić nie należy.
W każdym bądź razie żłobki i przedszkola są po to by rodzice mogli swoje pociechy tam zrzucić przed pracą i odebrać po pracy. Rośnie ciągle liczba samotnych matek (ojców chyba też), społeczeństwo ogólnie ubożeje, a obowiązków na ludziach coraz więcej. Zamykanie takich placówek jest raczej kiepskim pomysłem, bo co z małymi zrobić? A jak ma się szlajać po ulicy i uczyć tam nie tylko plucia to lepiej już w żłobku. Nie każdy ma babcię która się dzieckiem zajmie.
Prywatne przedszkola może i nie są złym pomysłem, ale wszystko zależy od tego ile sobie prywaciarze za opiekę policzą. Z reguły człek im uboższy tym bardziej takiej placówki potrzebuje (bo niania to dość drogi wydatek), a że żyjemy w czasach, gdy bliźni z bliźniego stara się wyssać jak pająk z motylka, to pewnie policzą niemało. Rozwiązanie jak zwykle tkwi w tym, że coś działa jak są pieniążki. A żeby były pieniążki wystarczyłoby esbekom pozabierać dodatkowe emerytury. Żłobki by były tanie, działałyby bez zarzutu i nikt by się nawet nie zastanawiał nad tym czy lepiej je prywatyzować czy finansować z kieszeni podatników.
Co do tego sierpnia. Nie wiem jak jest w innych krajach, ale fakt że to dość absurdalne, bo co ten miesiąc wolnego ma właściwie na celu? To w końcu nie jest szkoła. Kiedyś istniało coś takiego jak przedszkola zastępcze (ano jedno w mieście było otwarte bez przerwy), czy i tak się robi dziś, to się nie orientuję, ale takie przerwy są bez sensu. Dobrze że nikt nie wpadł jeszcze na pomysł żeby na pogotowiu sobie sierpień luzu organizować (ale tam są dla odmiany strajki :)).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOCKBA CCCP
Gość
|
Wysłany: Pon 14:01, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Żłobki są akurat kiepskim rozwiązaniem. Sęk w tym, że rodzina nie jest komórką społeczną w pełni naturalną, tylko bardziej wytworem kultury. Owszem, fakt że matki opiekują się dziećmi jest powszechny także w innych kulturach, ale z ojcami bywa różnie. Niektórzy robią swoje i spadają. Jeśli za młodu nie przekaże się dzieciom pewnych wzorców kulturowych, szacunku i miłości do rodziców, to później może być nieciekawie. Dziecko nie ma naturalnej skłonności do kochania i uważania za autorytet swoich biologicznych rodziców. Do tego potrzebne jest wspólne obcowanie w okresie dziecięcym.
A co do terminów działalności żłobków, przedszkoli, szkół - czy istnieje jakiś sensowny argument za tym, żeby w całym kraju rytm szkolny był jednakowy? Dlaczego od 1 września do 20 czerwca ma trwać edukacja, zaś później wakacje? A jak ktoś chce mieć 2 miechy wakacji zimą, bo w tym okresie trudno nad nauką ślęczeć (słońce świeci słabiej, dzień krótszy, spać się chce) ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mortus
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:38, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
anty666 napisał: | kiedys czytalem ze jakis debil w sejmie wypowiadal sie na temat karmienia dzieci piersia, ze dzieci sa madrzejsze przez to...
|
Im dłużej trwa karmienie piersią tym dzieck uzyskuje lepsze wyniki w testach badających poziom inteligencji i w nauce szkolnej.
[link widoczny dla zalogowanych]
jak widac anty666 najwyrazniej nie byl karmiony piersia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:17, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
W życiu nie posłałbym dziecka do żłobka ani przedszkola. Nawet co do szkoły mam spore wątpliwości. Od zajmowania się dzieckiem jest matka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mortus
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:33, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
I co wyrosnie z takiego wymoczka, ktory cale zycie tylko z mama spedzil? Moze Iulius?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzychun
Gość
|
Wysłany: Wto 12:34, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Pokaż zdjecie to zobaczymy na kogo Ty wyrosłeś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aluzci20
Gość
|
Wysłany: Wto 12:36, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Według mnie rzekome korzyści z nauki "zachowań społecznych" w żłobkach i przedszkolach (a zwłaszcza w żłobkach) to komunistyczna propaganda.
Bo w czym jest gorsza zabawa z dziećmi sąsiadów, na powietrzu, pod okiem matek lub starszego rodzeństwa od zabawy z dziećmi bliżej nieokreślonych osób w przedszkolu pod okiem obcych bab?
BTW, myślę że propaganda żłobkowa bierze się stąd, że socjaliści chcą doprowadzić do sytuacji, w której "wszystkie dzieci będą wspólne".
Ostatnio zmieniony przez aluzci20 dnia Wto 13:05, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mortus
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:51, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jak wyobrazasz sobie nadzor matek w wielkoblokowych realiach? Dzieci same nie zorganizuja sobie pewnych zabaw. Zreszta nie zawsze pogoda jest odpowiednia by sie bawic na dworze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aluzci20
Gość
|
Wysłany: Wto 12:57, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
O czym ty piszesz? Wyobrażam sobie normalnie. Małe dzieci w osiedlach z wielkiej płyty bawią się zazwyczaj na placach zabaw lub boiskach. A jak jest nieodpowiednia pogoda to mogą np. zaprosić kolegę do siebie, pobawić się z rodzeństwem, rodzicami albo choćby nauczyć czytać. Ja jak poszedłem do zerówki to się zdziwiłem, że dzieciaki, które spędziły większość czasu w państwowych przedszkolu nie potrafią wydukać trzech literek. Właśnie na najwcześniejszym etapie kształcenie indywidualne jest najbardziej korzystne a z mamą czy siostrą można je przeprowadzić w formie zabawy bez żadnych stresów i rywalizacji. Ale w przedszkolu to jest nie do wykonania.
Ostatnio zmieniony przez aluzci20 dnia Wto 12:59, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomasz616
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:57, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ja nie chodziłem ani do żłobka ani do przedszkola i w domu bywałem tylko aby się wyspać, zjeść śniadanie, obiad, kolacje. Swoją drogą wspaniałe czasy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Wto 13:03, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też nie byłem poddawany reżymowej edukacji przed pierwszą klasą szkoły podstawowej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mortus
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:05, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
aluzci20 a pomysl o dziaciakach, ktorych rodzice pracuja do 18, a rodzenstwa nie maja.
Doswiadczenia z wczesnej podstawowki mam zgola odmienne, to te nianczone w domach osobniki mialy duze problemy z alfabetem, podczas gdy w moim przedszkolu wiekszosc opanowala go juz na przelomie 2/3 "klasy"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzychun
Gość
|
Wysłany: Wto 13:13, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A mam kumpla,ktory w wieku przedszkolnym siedział w domu a teraz proponują mu stypendium we Francji,na dobrym wydziale Fizyki. I co? Przeczytaj "Próby" Montaigne - klasyk literatury europejskiej,wyleczy Cię z kolektywnego oceniania ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:25, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mortus napisał: |
Doswiadczenia z wczesnej podstawowki mam zgola odmienne, to te nianczone w domach osobniki mialy duze problemy z alfabetem, podczas gdy w moim przedszkolu wiekszosc opanowala go juz na przelomie 2/3 "klasy" |
WOW, osiągnięcie. Mnie czytać i pisać nauczono w domu, gdy miałem trzy lata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mortus
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:28, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kolektywne ocenianie jest bardziej obiektywne. Co z tego, ze masz kumpla, ktory nie chodzil do przedszkola i sie dostal na dobre studia? Ja moge podac 10 takich co chodzili do przedszkola i sie dostali na jeszcze lepsze studia. A innego brat bil bango po glowie i zostal lekarzem. I to bedzie miarodajne? Nalezaloby przeprowadzic testy wsrod dzieci powiedzmy w 3 klasie podstawowki, porownac je i zobaczyc czy przedszkole cos daje.
ale dobra skoro tak nie lubicie przedszkoli to co proponujecie tym dzieciom ktorych rodzice pracuja, a rodzenstwa nie maja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Wto 13:30, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mortus napisał: |
ale dobra skoro tak nie lubicie przedszkoli to co proponujecie tym dzieciom ktorych rodzice pracuja, a rodzenstwa nie maja? |
Ja nic nie proponuję. To jest kwestia indywidualna. Zostawić wszystko w gestii wolnego rynku i ludzie sami znajdą rozwiązanie najbardziej dla nich optymalne. Teraz najgorsze jest to, że państwowy interwencjonizm realnie zaburza naturalne relacje w rodzinach, wskutek czego dochodzi często do tego typu problemów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mortus
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:36, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Skonczy sie przymus szkolny, to przestaniecie wreszcie ujadac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzychun
Gość
|
Wysłany: Wto 13:58, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
"Kolektywne ocenianie jest bardziej obiektywne. "
Bzdura,kazdy człowiek jest inny i państwo nie jest w stanie otrzymać informacji o indywidualnych potrzebach i predyspozycjach - prakseologiczny absurd socjalizmu. Nie wiem czy popierasz obowiązek szkolny i wychowywanie dzieci w jednym standardzie,tak czy inaczej jest to inicjowanie przemocy poprzez nakaz wychowania dzieci w taki sam sposób,ignorując to ze kazdy człowiek ma inne potrzeby i tylko on(a w przypadku dziecka - rodzice) jest w stanie je ocenić. Minister w Warszawie nie moze wiedzieć jak i czego chce się uczyć dziecko w Rzeszowie.
Prosto i logicznie!
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mateo
Gość
|
Wysłany: Wto 16:16, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mortus napisał: | Skonczy sie przymus szkolny, to przestaniecie wreszcie ujadac. |
O ile nie zostanie zniesione ostatecznie dotowanie szkolnictwa z naszych podatków, to nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juliette
Gość
|
Wysłany: Wto 17:42, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja również nie uczęszczałam ani do żłobka ani do przedszkola i nie zauważyłam żeby to w jakiś negatywny sposób wpłynęło na moje relacje społeczne...
Przydałoby się zrobić ankietę, bo może się okazać, że brak przedszkolnej indoktrynacji i wczesnego burzenia relacji rodzic-dziecko wpływa na wyznawanie poglądów uprowskich w przyszłości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maczq
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:23, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Żłobek czy przedszkole, czy nawet świetlica w podstawówce nie ma zastąpić opieki rodziców. Niestety obecny świat jest taki, a nie inny i nie każdego stać na wynajęcie niani, a pracować trzeba. Być może opieka i nadzór w powyższych placówkach nie zastąpi matki, ale i tak uważam, że jest to lepsze niż puszczanie dzieci samopas. Pozwólcie rodzicom zadecydować co będzie najlepsze dla ich pociech.
Swoja drogą, kto w wieku przedszkolnym (4-6 lat) biegał samopas po podwórku?!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maczq dnia Wto 19:25, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MOCKBA CCCP
Gość
|
Wysłany: Śro 3:20, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Największym problemem jest to, że przedszkole nie jest w stanie zbudować odpowiedniej więzi z dzieckiem a poza tym w okres przedszkolny jest po to, aby budować autorytet rodzica, nie pani przedszkolanki. Jeśli tego nie ma, to dzieci dorastają na osoby oziębłe, oschłe, nie kochające rodziców (tylko mówią, że kochają). Problemy zaczynają nasilać się w wieku kilkunastu lat, gdy okazuje się, że dzieciak zaczyna szukać wszystkiego, ale poza domem. Jest członkiem rodziny, ale tylko w wymiarze formalnym, bo emocjonalnie go z nią praktycznie nic nie łączy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mortus
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:45, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
krzychun napisał: | Bzdura,kazdy człowiek jest inny i państwo nie jest w stanie otrzymać informacji o indywidualnych potrzebach i predyspozycjach- prakseologiczny absurd socjalizmu |
A prawo tez powinno byc dostosowane do indywidualnych potrzeb i predyspozycji? Jesli Nowak zawinie 1 tys ze sklepu to sie go wypusci, bo nie ma na chleb, a Kowalskiego zamknie, bo ma Merca? Jak panstwo mialoby funkcjonowac podchodzac do kazdego obywatela inaczej?? I prosze bez pseudofilozoficznych dyrdymalow, tylko konkrety jakie panstwa taka polityke prowadzily i jak na tym wyszly.
Zastanawia mnie czemu popieracie kapitalizm, bo ja wyszedlem od tego, ze jest to model gospodarczy w praktyce sprawniej funkcjonujacy, wy zas jakiekolwiek odniesienie do realiow macie w glebokim powazaniu, powtarzajac do znudzenia filozoficzny belkot.
Cytat: | Prosto i logicznie! |
Po jednym filmiku wymieklem, facet opowiada same banaly, zero konkretow; moglbys Krzychun strescic co ten gosc ma ciekawego do powiedzenia, co co by mialo jakies odniesienie do rzeczywistosci, bo ja tego pustego medrkowania zwyczajnie nie moge zniesc, a to ze facet sie rzuca na mownicy wcale nie pomaga.
Mateo napisał: | O ile nie zostanie zniesione ostatecznie dotowanie szkolnictwa z naszych podatków, to nie. |
Racja, toche zbyt otymistycznie napisalem, bo zapomnialem, ze wam nie chodzi o to by bylo lepiej, tylko by bylo o co sie gardlowac
maczq napisał: | Swoja drogą, kto w wieku przedszkolnym (4-6 lat) biegał samopas po podwórku?! |
O, to jest dobre pytanie - jak wygladaly wasze kontakty rowiesnicze z czasow przedszkolnych?
MOCKBA napisał: | okres przedszkolny jest po to, aby budować autorytet rodzica, nie pani przedszkolanki. Jeśli tego nie ma, to dzieci dorastają na osoby oziębłe, oschłe, nie kochające rodziców (tylko mówią, że kochają |
To ja moge powiedziec zupelnie na odwrot - dziecko, ktore w tym okresie nie nauczy sie sluchac kogos innego niz rodzic pozostanie nieufne, zbuntowane i lekliwe w stosunku do innych ludzi, a rodzic do czasu smierci bedzie jego jedyna wyroczna.
Takie pseudopschofilozoficzne banialuki to mozna plesc na peczki, mnie bardziej interesuja opinia ludzi, ktorzy zajmuja sie dziecmi, maja kontakt z obiema grupami i sa w stanie wyciagnac z tego jakies sensowne wnioski. Bo kim MOCKBA jest, ze sie za takiego eksperta uznaje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzychun
Gość
|
Wysłany: Śro 9:25, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A prawo tez powinno byc dostosowane do indywidualnych potrzeb i predyspozycji? Jesli Nowak zawinie 1 tys ze sklepu to sie go wypusci, bo nie ma na chleb, a Kowalskiego zamknie, bo ma Merca? Jak panstwo mialoby funkcjonowac podchodzac do kazdego obywatela inaczej?? I prosze bez pseudofilozoficznych dyrdymalow, tylko konkrety jakie panstwa taka polityke prowadzily i jak na tym wyszly. | ]
Co Ty pieprzysz? Jakie podchodzić do każdego inaczej? To dzisiaj niszczy się zasadę równości wobec prawa kiedy jeden nie ma na szkołę a drugi musi mu ją opłacić - podatki. Właśnie dlatego,ze PANSTWO NIE MOZE PODEJSC DO KAZEGO INDYWIDUALNIE BO TO EKONOMICZNA NIEMOZLIWOSC nie powinno się unifikować szkolnictwa. W ogóle nie powinno byc panstwowej oswiaty,to człowiek jesli chce wybierze sobie taką jaka jest najlepsza ze wzgledu na jego mozliwosci i predyskozycje. Wychowano Cię w jakimś kalwinowskim kolektywie,ze nie widzisz ze ludzie są różni?
Cytat: | moglbys Krzychun strescic co ten gosc ma ciekawego do powiedzenia, co co by mialo jakies odniesienie do rzeczywistosci, bo ja tego pustego medrkowania zwyczajnie nie moge zniesc, a to ze facet sie rzuca na mownicy wcale nie pomaga.
|
Murray Rothbard - Czym jest prakseologia? Na mises.pl . Czym jest popyt i podaz tez Ci mam wytłumaczyć? Swoją drogą jak czytam twój płaczliwy bełkot i porównuje go z pełnymi ekonomicznego sensu wypowiedziami takich osób jak Ivan Ivanow to nie zastanawiam się do kogo powiedzieś,ze "mędrkuje".
Cytat: | mnie bardziej interesuja opinia ludzi, ktorzy zajmuja sie dziecmi, maja kontakt z obiema grupami i sa w stanie wyciagnac z tego jakies sensowne wnioski. Bo kim MOCKBA jest, ze sie za takiego eksperta uznaje?
|
Ilu ekspertów tyle opinii. Nie da sie kolektywnie oceniać ludzi - nie widzisz różnicy pomiedzy dzieckiem z zespołem Downa i dzieckiem zdrowym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mortus
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:34, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Krzychun, nie beda z Toba wchodzil w filozoficzne polemiki bo mnie to wybitnie malo interesuje. Nie wiem jak z Toba rozmawiac skoro odrzucasz i statystytke i badania porownawcze jak i makroekonomie. Chce uslyszec konkretne argumenty i rozwiazania, a nie pustoslowie w ktorym sie tak lubujesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzychun
Gość
|
Wysłany: Śro 15:05, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jakie statystyki? Na jaki temat? Jeśli chodzi Ci o zasadność wysyłania dziecka do przedszkola - ja nie jestem ich przeciwnikiem jesli są prywatne i dobrowolne. Twierdze tylko,ze ani wysyłanie dziecka do takiej instytucji ani nie robienie tego nie determinuje sukcesu dziecka w życiu - zresztą sukces to rzecz subiektywna i niemierzalna,więc statystyki są bezsensu .
Ostatnio zmieniony przez krzychun dnia Śro 15:07, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SaberTooth
Gość
|
Wysłany: Śro 16:18, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Sęk w tym, że rodzina nie jest komórką społeczną w pełni naturalną, tylko bardziej wytworem kultury. |
Hm.. a kultura jest wytworem? Spontanicznych działań i interakcji poszczególnych jednostek na danym terytorium.
Co to oznacza? Ano, że rodzina, kultura etc. są właśnie naturalnymi tworami.
Cytat: | To ja moge powiedziec zupelnie na odwrot - dziecko, ktore w tym okresie nie nauczy sie sluchac kogos innego niz rodzic pozostanie nieufne, zbuntowane i lekliwe w stosunku do innych ludzi, a rodzic do czasu smierci bedzie jego jedyna wyroczna. |
Primo w ogole co to ma do rzeczy?
Secundo, masz dowody?
Tertio, kazde dziecko jest inne, zatem nie mozesz mierzyc wszystkich miara jednego przypadku.
Ostatnio zmieniony przez SaberTooth dnia Śro 16:21, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mortus
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:42, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Krzychun napisał: | Twierdze tylko,ze ani wysyłanie dziecka do takiej instytucji ani nie robienie tego nie determinuje sukcesu dziecka w życiu - zresztą sukces to rzecz subiektywna i niemierzalna,więc statystyki są bezsensu . |
To nie jest kwestia zero-jedynkowa. Jesli by sie okazalo, ze dzieci z przedszkola maja duzo lepsze wyniki w czytaniu i pisaniu, maja lepsze oceny, czesciej sa wybierane na gospodarza klasy i sa bardziej przez rowiesnikow lubiane, to tez by dla Ciebie absolutnie nic nie znaczylo? Nawet matematyke masz juz w pogardzie panie filozof?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Turin
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów
|
Wysłany: Śro 18:54, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jesli by sie okazalo, ze dzieci z przedszkola maja duzo lepsze wyniki w czytaniu i pisaniu, maja lepsze oceny, czesciej sa wybierane na gospodarza klasy i sa bardziej przez rowiesnikow lubiane, to tez by dla Ciebie absolutnie nic nie znaczylo? Nawet matematyke masz juz w pogardzie panie filozof? |
A okazało się?
Z tego co pamiętam, przychodząc do zerówki po raz pierwszy, umiałem już całkiem płynnie czytać, nieźle pisać i byłem skrajnie zafascynowany astronomią. Reszta "wychowanków" w większości zaczynała składać literki. Bajki im czytałem A byli i tacy, co w 3 klasie SP nie potrafili płynnie przeczytać tekstów, a w przedszkolu się "edukowali".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Turin dnia Śro 18:55, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzychun
Gość
|
Wysłany: Śro 19:09, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja w 1 klasie gimnazjum miałem kolesia,ktory składał sylaby. Osobiście czytać i pisać nauczyłem się w domu. Chodziłem do przedszkola,ale pamietam tylko,ze z kumplem biłem inne dzieci - kolegujemy się do dziś:> Żłobek opuściłem po dwóch tygodniach - ciągle płakałem,zabierałem innym zabawki etc. Wolałem siedzieć w domu i gapić się w mapy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:41, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja w 1 klasie gimnazjum miałem kolesia,ktory składał sylaby. |
U mnie jest kilku takich w 3 gimnazjum. <:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Athei Overlord
Gość
|
Wysłany: Czw 12:14, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Żłobki (prywatne) być muszą, bo rodzice muszą zarabiać. Niby kapitaliści, a zapominacie, że zarówno kobieta jak i mężczyzna ma prawo pracować i samorealizować się. I nikomu oceniać, gdzie jest ich miejsce, ponieważ jest to godzenie w ich wolność, przy okazji przy braku znajomości ich sytuacji domowej, materialnej, etc. Jeśli wychowają dzieci źle, bo źle dobrali priorytety, poniosą konsekwencje właśnie od tego dziecka.
W tej chwili problem jest poważny, bo jest sporo (i znam takie osobiście) biednych rodzin, w których oboje rodziców pracuje, a dziadkowie są schorowani i sami bardziej wymagają opieki, niż mogą opiekować się wnukami. Trudno, takie czasy. Jeśli przez miesiąc żłobek jest zamknięty, to jest to dla takich rodziców POWAŻNY problem.
MOCKBA CCCP napisał: | Największym problemem jest to, że przedszkole nie jest w stanie zbudować odpowiedniej więzi z dzieckiem a poza tym w okres przedszkolny jest po to, aby budować autorytet rodzica, nie pani przedszkolanki. Jeśli tego nie ma, to dzieci dorastają na osoby oziębłe, oschłe, nie kochające rodziców (tylko mówią, że kochają). Problemy zaczynają nasilać się w wieku kilkunastu lat, gdy okazuje się, że dzieciak zaczyna szukać wszystkiego, ale poza domem. Jest członkiem rodziny, ale tylko w wymiarze formalnym, bo emocjonalnie go z nią praktycznie nic nie łączy. |
Siedzenie w domu z matką, ojcem, parą rodziców tego nie gwarantuje.
Ostatnio zmieniony przez Athei Overlord dnia Czw 12:35, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aluzci20
Gość
|
Wysłany: Czw 12:19, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Athei Overlord napisał: | Żłobki (prywatne) być muszą |
To ustali rynek. Nikt nie mówi o zakazie istnienia żłobków.
Ja nie byłbym taki pewien czy być muszą, bo jednak przez większość istnienia cywilizacji żadnych żłobków nie było. Były niańki, mamki itp.
Ostatnio zmieniony przez aluzci20 dnia Czw 12:20, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Turin
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów
|
Wysłany: Czw 12:20, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zawsze istnieje jakaś nisza, którą te żłobki zapełnią. Ale żyję nadzieją, że zapotrzebowanie na nie będzie maleć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Athei Overlord
Gość
|
Wysłany: Czw 12:32, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No źle napisałem "muszą". Oczywiście, że nie muszą, bo ktoś tak nakazuje, tylko, że znajdą się chętni na nie.
A czy to będzie niania, mamka, żłobek - wszystko jedno, chodzi tylko o opiekę nad dzieckiem w sytuacji, gdy rodzice nie mogą jej zapewnić w danej chwili.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juliette
Gość
|
Wysłany: Czw 12:36, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Znów się pojawia to błędne myślenie... Tym się różnią wolnościowcy od zamordystów, że ci pierwsi mogą coś uważać za szkodliwe, ale nie jest to dla nich równoznaczne z chęcią wprowadzenia zakazu tegoż!
Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Czw 12:37, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anty666
Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 17:30, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mortus napisał: | anty666 napisał: | kiedys czytalem ze jakis debil w sejmie wypowiadal sie na temat karmienia dzieci piersia, ze dzieci sa madrzejsze przez to...
|
Im dłużej trwa karmienie piersią tym dzieck uzyskuje lepsze wyniki w testach badających poziom inteligencji i w nauce szkolnej.
[link widoczny dla zalogowanych]
jak widac anty666 najwyrazniej nie byl karmiony piersia |
ile bylem karmiony piersia to nie wiem i nie wnikam w to
tylko jesli jako jedyny argument ktos podaje cos takiego, to jest dla mnie smieszne.
tak naprawde jest wiele innych wazniejszych spraw.
akurat mam juz prawie 2 letnia corke i chyba wiele osob sie ze mna zgodzi ze te 6 miesiecy to jest troche malo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zhangfu
Gość
|
Wysłany: Pią 5:43, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ja chce przypomnieć że w Japonii istnieją tylko i wyłącznie prywatne Żłobki oraz Przedszkola ... i wszystko jest gites .. działają one przez cały rok ..
więc opcja 1) mama z dzieckiem w domu
opcja 2) dziadkowie opiekują się dzieckiem ( przypominam że dużo osób mieszka z dziadkami )
opcja 3) tata siedzi w domu ok.80tyś chłopów tak ma w japonii że zajmują się domem i dzieckiem a żona pracuje
opcja 4) żłobek lub przedszkole dla malucha , rodzice pracują
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|