|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Pon 14:13, 08 Gru 2008 Temat postu: Związki zawodowe i spółdzielnie |
|
|
Co sądzicie przekształcaniu państwowych spółek w spółdzielnie (choćby plan Inicjatywy Pracowniczej dotyczący przekształcenia HCP w spółdzielnię)? Moim zdaniem, jest to dobry i dość sprawiedliwy sposób na odpaństwowienie, zreszą Rothbard pisał o takiej strategii w swojej pracy [link widoczny dla zalogowanych] (nie podoba mi się tylko ten schemat z krazieżą konia). Przytoczę fragment:
Murray Rothbard napisał: | Zastosujmy teraz naszą libertariańską teorię własności w przypadku własności pochodzącej od aparatu Państwowego lub pozostającej w jego rękach. Dla libertarianina Państwo jest jednym wielkim gangiem zorganizowanych przestępców, którzy żyją z kradzieży zwanej „podatkami” i używają tych wpływów, by zabijać, brać w niewolę i generalnie popychać ludzi dookoła. Stąd wynika, że własność Państwowa jest w rękach złodziei i powinna zostać wyzwolona najszybciej, jak tylko można. Każda osoba lub grupa osób, która wyzwala taką własność, zawłaszcza lub konfiskuje Państwu, popełnia czyn szlachetny i wyświadcza znakomitą przysługę sprawie wolności. W przypadku Państwa, co więcej, ofiarę trudniej jest zidentyfikować niż B, właściciela konia. Wszyscy podatnicy, wszyscy poborowi, wszystkie ofiary Państwa zostały okantowane. Od której strony ugryźć zwracanie całej tej własności podatnikom? Jakich należy użyć proporcji w tej całej makabrycznej plątaninie rozboju i niesprawiedliwości, której wszyscy doświadczyliśmy z rąk Państwa? Zwykle najbardziej praktyczną metodą desocjalizacji jest po prostu przyznanie moralnego prawa posiadania tej osobie lub grupie, która odbierze własność Państwu. Z tej grupy najbardziej na to moralnie zasługują ci, którzy już używają tej własności, a którzy nie są współodpowiedzialni za Państwowe akty agresji. Ci stają się zatem „zadomownikami” kradzionej własności i zarazem prawowitymi właścicielami.
Weźmy za przykład Państwowe uniwersytety. Własność zbudowaną z funduszy skradzionych podatnikom. Skoro Państwo nie znalazło ani nie zastosowało sposobu zwrócenia tej własności społeczeństwu podatników, właściwymi posiadaczami uniwersytetu są „zadomownicy,” którzy już używają i w ten sposób „mieszają swą pracę” z organami. Najważniejszą przesłanką jest pozbawienie złodzieja, w tym przypadku Państwo, najszybciej jak to możliwe władania i kontroli nad owocami swej defraudacji i zwrócenie własności czystemu sektorowi prywatnemu. To oznacza studencką i/lub pracowniczą własność w uniwersytetach. |
Co prawda co do samego IP mam zastrzerzenia, ze względu na ich ideologię. Może fajnym pomysłem byłby w pełni libertariański związek zawodowy (żeby mieć pewność, że będzie dążył do konfiskaty państwowych bądź bezprawnie zagrabionych środków produkcji, a nie okradania niewinnych przedsiębiorców)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|