|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł78
Dołączył: 31 Maj 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:20, 31 Maj 2008 Temat postu: Zakaz bicia dzieci [i relacje między rodzicami a dziećmi] |
|
|
Jakie macie zdanie na temat proponowanego zakazu bicia dzieci?
Pozwoliłem sobie rozszerzyć tytuł tematu, bo bardzo się rozrósł i aby nikt nie zarzucił offtopu i nie rządał podziału. ~Aregirs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aregirs
Gość
|
Wysłany: Sob 18:22, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jak streścić moje zdanie...
Jak państwo ingeruje w rodzinę, to nie może z tego wyniknąć nic dobrego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:36, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jestem przeciw oczywiście ale jakaś granica być musi. Chyba dziecka skopanego po twarzy tak, że sam się w lustrze nie pozna nie zostawicie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Sob 18:37, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Państwowy zakaz: nie.
Mój wewnętrzny zakaz: tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agęt
Gość
|
Wysłany: Sob 20:00, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hyde park jest nieodpowiednim miejscem na światopoglądowe tematy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RyszardPatrzy
Gość
|
Wysłany: Nie 3:23, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
jestem na nie, wiecej na moim blogu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Nie 9:51, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jak ludzie nie rozumieją że rodzic nie ma bić dziecka do stanu nieprzytomności to od razu oczywiście musi wejść tam wielkoduszne państwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Turin
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów
|
Wysłany: Nie 10:50, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Używanie przemocy fizycznej w stopniu, który pozostawia ślady na ciele dziecka powinno oczywiście być spenalizowane (i nie gadać, żem etatysta, bo i równie dobrze będę się czuł, gdy wyrok wyda prywatny sąd ). Klaps jako srodek wychowawczy powinien być dopuszczalny, by nie prowadziło to do absurdów. To tyle odnośnie prawa, bo osobiście brzydzę się jakąkolwiek przemocą wymierzoną w osoby słabsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Nie 11:25, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Używanie przemocy fizycznej w stopniu, który pozostawia ślady na ciele dziecka powinno oczywiście być spenalizowane |
Hmm ciekawe stwierdzenie. Załóżmy, że mam żonę, która jest naprawdę niezdarna i co tydzień podbija sobie oko, nabija guza itp czy będzie więc to równoznaczne z tym, żel co tydzień nabijałbym żonie guza lub oko? Skoro chodzi tylko o ślady fizyczne...
I nie chodzi tu o to by za klapsa wsadzać do więzienia tylko o swój stosunek do swoich dzieci. Mam je traktować jak swoją własność bo co? Bo powstały 9 miesięcy wcześniej w wyniku przyjemnej czynności? Bo je karmię? To nie uprawiania w żaden sposób do stosowania przemocy wobec dziecka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:40, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | Hmm ciekawe stwierdzenie. Załóżmy, że mam żonę, która jest naprawdę niezdarna i co tydzień podbija sobie oko, nabija guza itp czy będzie więc to równoznaczne z tym, żel co tydzień nabijałbym żonie guza lub oko? Skoro chodzi tylko o ślady fizyczne... |
Rozumiem, że to Cię wystraszyło bo przecież uniemożliwiałoby realizowanie swych ciągotek?
BPANMSP
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Nie 11:42, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Po prostu wiedziałem, ze tak będzie
Idź czep się jakiegoś lewaka czy innego sado-maso
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
G
Gość
|
Wysłany: Nie 17:09, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nephilim napisał: | Używanie przemocy fizycznej w stopniu, który pozostawia ślady na ciele dziecka powinno oczywiście być spenalizowane (i nie gadać, żem etatysta |
żeś esteta
pzdro
G
Ostatnio zmieniony przez G dnia Pon 10:37, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szyblucki
Gość
|
Wysłany: Nie 17:13, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mozna bić dzieci dopóki nie spowoduje to trwałego uszczerbku na zdrowiu. Ja też dostałem nie raz z paska przez tyłek albo po nogach, jakoś żyje i jestem normalny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Nie 17:43, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | Hmm ciekawe stwierdzenie. Załóżmy, że mam żonę, która jest naprawdę niezdarna i co tydzień podbija sobie oko, nabija guza itp czy będzie więc to równoznaczne z tym, żel co tydzień nabijałbym żonie guza lub oko? Skoro chodzi tylko o ślady fizyczne... |
Ponawiam bo jakoś żaden zwolennik bicia się nie odniósł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Turin
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów
|
Wysłany: Nie 18:32, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Już mnie nie łapcie za słownictwo, wypowiadam się na forum internetowym, nie "publicznym"
Miałem oczywiście na mysli fakt, że jeśli rodzic posiniaczy czy okaleczy dziecko i zostanie to udowodnione, to powinien ponieść za to konsekwencje jako chociażby za złamanie aksjomatu nieagresji. Jeszcze raz wystapię przeciw wszystkim zwolennikom "własności" dziecka. ŻADEN człowiek nie może być własnością drugiego człowieka, ponieważ to z definicji jest niewolnictwo. Taki tok myslenia może prowadzić dalej do uznania aborcji czy też wszechwładzy rodzicielskiej, czego nie życzę nikomu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szczun
Gość
|
Wysłany: Pon 14:29, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
dobra, ale dopóki dziecko nie może sobie zapewnić samodzielnego bytu (tj. utrzymują go starzy) jak każdy gniazdownik musi podporządkować się woli rodziców. w przeciwnym razie wylot z gniazda. a każda ingerencja państwa w prywatne życie obywateli (w tym w rodzinę) jest jak ingerencja w wolny rynek - czyli zaburzenie naturalnej równowagi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Pon 14:34, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | jak każdy gniazdownik musi podporządkować się woli rodziców |
Tak, pod warunkiem, że rodzice nie zechcą go bić. Swoją drogą sama idea władzy rodzicielskiej jest takim wspomagaczem państwa, ze głowa mała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Pon 14:41, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się Flanky jak godzisz to ze swoimi poglądami. Wiesz jakie by były konsekwencje gdyby nie było odgórnych sprawdzań takich rodzin przez policje? A chyba popierasz interwencje jeśli dziecko jest ranne i było ciężko bite. No bo jak można nie poprzeć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 14:47, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz dzieci też są bite, pomimo "stałej ochrony" policji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Pon 14:50, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dorval napisał: | Teraz dzieci też są bite, pomimo "stałej ochrony" policji. |
Też prawda. Ale czy to dowodzi tego że jeśli zlikwidowano by pewne interwencje nie byłoby by więcej pobić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Pon 15:05, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zastanawiam się Flanky jak godzisz to ze swoimi poglądami. Wiesz jakie by były konsekwencje gdyby nie było odgórnych sprawdzań takich rodzin przez policje? |
A co jest nie tak? Teraz każdy ma takie rodziny głęboko, a pobite dziecko trafia najwyżej do państwowego domu dziecka w ręce wychowanków(często sadystów czy pedofilów i to nie czcza gadanina, popytajcie kogoś kto pracował w opiece socjalnej co się tam dzieje).
Państwowa policja nijak nie zabezpiecza dzieci przed irracjonalnymi, destrukcyjnym rodzicami. Łapie najwyżej tych, którym dziecko spadło z huśtawki i zatroskany rodzic pojechał z dzieckiem do szpitala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Turin
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów
|
Wysłany: Pon 15:11, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | w przeciwnym razie wylot z gniazda |
I to jest właściwy tok myślenia. Relacje w społeczeństwie muszą być dobrowolne, w przeciwnym wypadku mamy: Cytat: | idea władzy rodzicielskiej jest takim wspomagaczem państwa |
Cytat: | Łapie najwyżej tych, którym dziecko spadło z huśtawki i zatroskany rodzic pojechał z dzieckiem do szpitala. |
A pobite dziecko, które z płaczem wpada na posterunek po ucieczce z domu, zapewne zostanie zwrócone w ręce "opiekunów". Kontrola policyjna nic nie zdziała, jest nieefektywna jak każda państwowa instytucja.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Turin dnia Pon 15:14, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 15:21, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jak to powiedział wybitny bohater ruchu wolnościowego w Polsce pan Janusz Korwin-Mikke: A co mnie obchodzą rodziny patologiczne?! Prawo powinno być dostosowane do normalnych rodzin. To, co się dzieje w rodzinach patologicznych jest bez najmniejszego znaczenia dla społeczeństwa. Im prędzej wyginą rodziny patologiczne, tym lepiej.
I to racja: pozostawmy te rodziny same sobie, tam się pobiją czy pozabijają i będzie święty spokój.
Co do tych chorych pomysłu o zakazie bicia dzieci to jest to oczywista konsekwencja wywalczenia przez lewaków "praw kobiet". Pozwolono na małe ustępstwo, a lewacy różnej maści brną dalej - oczywiście ich celem jest zniszczenie rodziny (jako podstawowej komórki reakcyjnej) poprzez osłabienie (dalej: likwidację) funkcji głowy rodziny. Żony bić już od dawna nie można, teraz dziecka, następnie będzie oczywiście uznanie, że dziecko to ono jest jednostką autonomiczną i ma prawo decydować o sobie (podobnie jak kobieta) i już rodzic nie będzie dziecka wychowywał tylko będzie wychowywać się same.
Następnie te prawa zostaną rozszerzone na zwierzęta.
Przy okazji pozdrawiam forumowych lewaków.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 15:23, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Pon 15:30, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Żony bić już od dawna nie można, teraz dziecka, następnie będzie oczywiście uznanie, że dziecko to ono jest jednostką autonomiczną i ma prawo decydować o sobie |
Że co? Czytasz czasem co piszesz? Ojej nie można bić kobiety to zachwieje rodziną. Dziecko myśli i ma uczucia, no gdzież tam to lewactwo.
To gdzie ten liberalizm się podział? Zgubił się po drodze?
Ostatnio zmieniony przez Flanky dnia Pon 15:30, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gigabyte
Gość
|
Wysłany: Pon 15:32, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rafiozi napisał: | Żony bić już od dawna nie można, teraz dziecka, następnie będzie oczywiście uznanie, że dziecko to ono jest jednostką autonomiczną i ma prawo decydować o sobie (podobnie jak kobieta) i już rodzic nie będzie dziecka wychowywał tylko będzie wychowywać się same. |
Rozumiem, że chciałbyś bić kobietę? I wy nazywacie siebie heteroseksualistami i obrońcami rodziny? To ja wolę być klakiersko-nihilistycznym libertynem i szanować prawo kobiet do samoposiadanie - jakież to straszne i niemoralne: women's ownership is fukkin' pure satanic evil!
Rafiozi napisał: | Przy okazji pozdrawiam forumowych lewaków. |
Agora. Anarchy. Action! Libertarian Left Movement! Nie jestem w 100% agorystą, ale raczej do lewicowego libertarianizmu mi bliżej, więc dzięki za pozdrowienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Turin
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów
|
Wysłany: Pon 15:32, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystkie rodziny w Polsce będą patologiczne dopóty, dopóki będą się opierać na zamordyźmie zapisanym w paragrafach "prawa rodzinnego", które również jest lewackim wynalazkiem, drogi Rafiozi.
Prawa kobiet są słuszne, póki z gwarantu "negatywnej" wolności nie zamienią się one w "pozytywny" zamordyzm, co propagują lewacy dziś. A inicjatywa, która miałaby podnosić "autorytet głowy rodziny" ze strony państwa, jest takim samym przejawiem prania mózgu jak obecne inicjatywy feministek i gejów.
Cytat: | rodzic nie będzie dziecka wychowywał tylko będzie wychowywać się same. |
Może ZACZNIE wychowywać, zamiast katować. Dobrowolny kontrakt byłby doskonałym rozwiązaniem dla rodzin normalnych, sprawiając, że patologie szybko i relatywnie bezboleśnie by się rozlatywały. Każdy zwolennik społecznego doboru naturalnego powinien raczeć obrać tę drogę, co polecam także panu JKM.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Turin dnia Pon 15:34, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Pon 15:34, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fajne podejście:
- Nie ma sensu nadzoru niech się pozabijają będzie lepiej
- Nie ma sensu nadzoru bo i tak nic nie daje
Tylko mam parę pytań czy aby na pewno nic nie daję? Czy wasze zarzuty nie są na wyrost? A może konsekwencje byłyby o wiele gorsze gdyby nie było kar,prewencji i sprawdzania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Pon 15:42, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Nie ma sensu nadzoru bo i tak nic nie daje |
Co rozumiesz przez nadzór? Jeśli nadzorem ma być jakiś ss-man z opieki socjalnej, który włazi bez żadnej przyczyny na czyjś teren i napuszcza dzieci na rodziców to lepiej żadnego nadzoru niż taki.
Za to opieka nad dziećmi, które byłyby bite(a nawet w akapie to mogłoby sie zdarzyć) mogłaby występować. Tylko, że próba ochronienia dziecka przed destrukcyjnymi rodzicami przy pomocy państwa przypomina zabawę w chirurga przy pomocy piły łańcuchowej.
Cytat: | Agora. Anarchy. Action! Libertarian Left Movement! Wink Nie jestem w 100% agorystą, ale raczej do lewicowego libertarianizmu mi bliżej, więc dzięki za pozdrowienia. |
jeśli szanowanie czyjegoś prawa samoposiadania i nie łamanie aksjomatu o nieagresji czyni mnie lewackim libertynem, nie ma sprawy.
Ostatnio zmieniony przez Flanky dnia Pon 15:47, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Pon 15:45, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi oczywiście o pewne interwencje policji i innych służb i wszczęcie odpowiednich działań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aciddrinker
Gość
|
Wysłany: Pon 19:39, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Primo - co innego bicie dziecka, a co innego klaps, czego niestety mainstreamowe media i partia rządząca nie zauważa
Secundo - przepis ten uważam za chory. Każdy rodzic najlepiej wie jakimi metodami wychowywać dziecko
I wreszcie tercjo - absolutnie nie pochwalam bicia dzieci i jeżeli skończy się to czymś poważnym, to tak czy siak rodzic zostaje ukarany. Więc naprawdę ten przepis ma ukrócić nie prawdziwe patologie, a niestety temperowanie zwykłych klapsów w pupę. A na to zgodzić się nie można.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Turin
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów
|
Wysłany: Pon 20:00, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | więc naprawdę ten przepis ma ukrócić nie prawdziwe patologie, a niestety temperowanie zwykłych klapsów w pupę. A na to zgodzić się nie można. |
Tutaj się zgodzę. Oni zawsze przegną w jedną czy drugą stronę.
Trzymajmy się razem, bracia lewacy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Turin dnia Pon 20:00, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
uzytkownik
Gość
|
Wysłany: Pią 18:42, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Aciddrinker napisał: | Primo - co innego bicie dziecka, a co innego klaps, czego niestety mainstreamowe media i partia rządząca nie zauważa
Secundo - przepis ten uważam za chory. Każdy rodzic najlepiej wie jakimi metodami wychowywać dziecko
I wreszcie tercjo - absolutnie nie pochwalam bicia dzieci i jeżeli skończy się to czymś poważnym, to tak czy siak rodzic zostaje ukarany. Więc naprawdę ten przepis ma ukrócić nie prawdziwe patologie, a niestety temperowanie zwykłych klapsów w pupę. A na to zgodzić się nie można. |
1. Czym innym jest pobicie drugiego człowieka a czym innym jest uderzenie go. Oba łamią zasadę nieagresji. Drugie w mniejszym stopniu ale jednak łamie.
PS. Nie dotyczy to oczywiście kiedy 'agresja' jest akceptowana przez obie strony (np. zapasy etc.)
2. Każdy człowiek wie, jak żyć. Co nieznaczy że może naruszać własność innych ludzi czy być agresywnym...
3. Najlepszym dowodem na szkodliwość niestosowania klapsów jestem ja - wyrósł ze mnie lew... anarchokapitalista.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iceberg
Gość
|
Wysłany: Sob 4:17, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Problem w tym, że dziecko nie wie jak żyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Sob 4:47, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio miałem sytuacje z siostrzenicą. Zaczęła mnie bić i niekiedy wrzeszczeć. Byliśmy w miejscu publicznym. Nie szło jej uspokoić. Chciałem już gówniarza sprać na kwaśne jabłko ale przypomniałem sobie o aksjomacie o agresji i zostawiłem ją. Pobiegła do babci. Wróciła naburmuszona
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 4:56, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | o aksjomacie o agresji |
Hehe. <; Czemu nie potraktowałeś jej tym aksjomatem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Sob 4:57, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Oj miało być nieagresji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Sob 10:58, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
iceberg napisał: | Problem w tym, że dziecko nie wie jak żyć |
A co to ma do rzeczy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aregirs
Gość
|
Wysłany: Sob 11:51, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Viperek napisał: | Ostatnio miałem sytuacje z siostrzenicą. Zaczęła mnie bić i niekiedy wrzeszczeć. Byliśmy w miejscu publicznym. Nie szło jej uspokoić. Chciałem już gówniarza sprać na kwaśne jabłko ale przypomniałem sobie o aksjomacie o agresji i zostawiłem ją. Pobiegła do babci. Wróciła naburmuszona |
Ale kontruderzenie nie jest agresją. Skoro zaczęła Cię bić, to miałeś prawo się bronić, używając siły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viperek
Gość
|
Wysłany: Sob 11:54, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale kontruderzenie nie jest agresją. Skoro zaczęła Cię bić, to miałeś prawo się bronić, używając siły. |
Hmm właściwie masz rację. Ale i tak nie uderzyłbym dziecka tym bardziej że nie biła mnie specjalnie mocno i specjalnie długo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aregirs
Gość
|
Wysłany: Sob 11:58, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Viperek napisał: | Cytat: | Ale kontruderzenie nie jest agresją. Skoro zaczęła Cię bić, to miałeś prawo się bronić, używając siły. |
Hmm właściwie masz rację. Ale i tak nie uderzyłbym dziecka tym bardziej że nie biła mnie specjalnie mocno i specjalnie długo |
Spx
Wracając do tematu. Zgadzam się, że najlepsze są relacje oparte na dobrowolnych umowach. Nawet ostatnio odnoszę to do siebie. Jak nie mam ochoty zrobić czegoś, co Ojciec lub Matka mi każą, gryzę się w język i mówię sobie w duchu: "Utrzymałbym się dziś bez Rodziców? Nierealne. To zamknij się i idź po te bułki!"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Sob 13:21, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm ciekawe podejście. Aczkolwiek nie rozumiem w jaki sposób odnosisz do siebie dobrowolne umowy wykonując polecenia motywując to wyłącznie zależnością finansową. Chyba, ze motywujesz się czymś jeszcze, ale tego nie powiedziałeś. Ostatnio interesują mnie takie zagadnienia, także byłbym wdzięczny gdybyś rozwinął.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iceberg
Gość
|
Wysłany: Sob 15:43, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | iceberg napisał: | Problem w tym, że dziecko nie wie jak żyć |
A co to ma do rzeczy? |
Ano to, że jako rodzic jesteś odpowiedzialny za nie, i masz obowiązek je chronić przed skutkami jego własnych poczynań, zgadzam się, że z 7,8 latkiem można to załatwić w większości przypadków rozmową. Jednak w przypadku 4-5 latków jedynym sposobem by chronić dziecko przed skutkami jego własnego działania jest bodziec "boli tyłek=nie robić tego więcej".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Sob 15:46, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jednak w przypadku 4-5 latków jedynym sposobem by chronić dziecko przed skutkami jego własnego działania jest bodziec "boli tyłek=nie robić tego więcej". |
Za duży stopień uogólnienia, podaj przykłady takich sytuacji.
No z jakiej racji 4-5 latki tak, a 7-8 nie? Gdzie jest granica? I skąd stwierdzenie, ze większość sytuacji? Bo ja twierdzę, że nie ma niczego co usprawiedliwiłoby brutalne bicie małego dziecka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cyb
Gość
|
Wysłany: Sob 15:52, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja myślę że taką granicą mogłoby by być usamodzielnienie, poki dziecko nie jest samodzielne (samo nie zarabiania) to jest zalezne rodzice, mieszka na terenie należącym do rodziców, rodzica płaca za jego potrzeby więc mają niejako prawo narzucać mu pewne rzeczy
i oczywyście brutalnego pobicia raczej nic nie usprawiedliwi, ale nikt tu o brutalnym pobiciu nie mówi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Sob 15:55, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | rodzica płaca za jego potrzeby więc mają niejako prawo narzucać mu pewne rzeczy |
Może, ale dziecko nie ma wobec rodziców żadnych pozytywnych zobowiązań.
Cytat: | i oczywyście brutalnego pobicia raczej nic nie usprawiedliwi, ale nikt tu o brutalnym pobiciu nie mówi |
Podejdź do obcej kobiety na ulicy i trzaśnij ją w pośladki za to, że np pali papierosa albo ma za dużo makijażu. Zobaczymy czy uzna to za "klapsa wyrażającego dezaprobatę lub bodziec w trosce o jej dobro" czy za brutalny atak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iceberg
Gość
|
Wysłany: Sob 15:57, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | Cytat: | Jednak w przypadku 4-5 latków jedynym sposobem by chronić dziecko przed skutkami jego własnego działania jest bodziec "boli tyłek=nie robić tego więcej". |
Za duży stopień uogólnienia, podaj przykłady takich sytuacji.
No z jakiej racji 4-5 latki tak, a 7-8 nie? Gdzie jest granica? I skąd stwierdzenie, ze większość sytuacji? Bo ja twierdzę, że nie ma niczego co usprawiedliwiłoby brutalne bicie małego dziecka. |
Kto tu mówi o brutalnym biciu?
Dziecko lubi wbiegać do kuchni i rzucać garnkami, etc.Kiedyś może się ciężko poparzyć. Z 7-8 latkiem pogadasz, że to jest ogień, może Cię poparzyć itd. Mniejsze dziecko musi mieć zakodowane, że w kuchni nie wolno szaleć, bo będzie bolał tyłek.
Granicę jak wszędzie wyznacza zdrowy rozsądek i indywidualne podejście. Właśnie dlatego należy to pozostawić w gestii rodzica, bo on najlepiej zna swoje dziecko, i wie, na jakim etapie rozwoju ono jest.
Flanky Ty porównujesz klapsa danego dziecku do bicia dorosłych obcych ludzi?
Ostatnio zmieniony przez iceberg dnia Sob 15:58, 28 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aregirs
Gość
|
Wysłany: Sob 15:58, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: | Hmm ciekawe podejście. Aczkolwiek nie rozumiem w jaki sposób odnosisz do siebie dobrowolne umowy wykonując polecenia motywując to wyłącznie zależnością finansową. Chyba, ze motywujesz się czymś jeszcze, ale tego nie powiedziałeś. Ostatnio interesują mnie takie zagadnienia, także byłbym wdzięczny gdybyś rozwinął. |
Nie no bez przesady Motywuje takie decyzje koniecznością finansową jedynie w skrajnych przypadkach, kiedy mi się najnormalniej w świecie drastycznie nie chce. Inne motywacje oczywiście występują i uważam je również za oczywiste (to moja subiektywna opinia, oczywiście). Rodzice mnie stworzyli (tak to ujmę), wychowali, opiekowali się mną od małego, wychowali mnie na wspaniałego człowieka ( ), przez cały ten czas utrzymywali mnie i znosili wiele niewygód i przykrości z mojego powodu, nigdy nie przestali mnie kochać - są moimi Rodzicami. Dlatego uważam, że należy im się za to sprawiedliwe posłuszeństwo z mojej strony, do czasu, kiedy będę dorosły. Dorosły, czyli moim zdaniem odpowiedzialny i samodzielny. A samowystarczalność finansowa jest tylko jednym z podstawowych warunków wspomnianej samodzielności.
Ostatnio zmieniony przez Aregirs dnia Sob 15:58, 28 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flanky
Gość
|
Wysłany: Sob 16:05, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dziecko lubi wbiegać do kuchni i rzucać garnkami, etc.Kiedyś może się ciężko poparzyć. |
Zamykaj drzwi do kuchni, załóż piankowa blokadę jeśli nie ma drzwi. Pokaż dziecku co jest niebezpieczne(dżiiz moja 2 letnia chrześniaczka rozumiała, ze czołg jest niebezpieczny w kompletnie abstrakcyjny sposób, a co dopiero tak prozaiczna sprawa jak garnek), pokaż konsekwencje. Zamiast tego idziesz po najmniejszej linii oporu będącej jednocześnie najbardziej krzywdząca dla dziecka.
Cytat: | rodzica, bo on najlepiej zna swoje dziecko, i wie, na jakim etapie rozwoju ono jest. |
Większość rodziców nie ma bladego pojęcia o swoim dziecku, ani o jego rozwoju, wychowaniu, osobowości, emocjach itp itd. Gloryfikowanie rodziców, którzy notorycznie pieprzą sprawę z wychowaniem dzieci nie załatwia sprawy.
Cytat: | Flanky Ty porównujesz klapsa danego dziecku do bicia dorosłych obcych ludzi? Rolling Eyes |
Jak najbardziej, czemu miałbym tego nie robić?
Aregirs napisał: | Dlatego uważam, że należy im się za to sprawiedliwe posłuszeństwo z mojej strony, do czasu, kiedy będę dorosły. |
Aha. Mam tylko pytanie, czy sądzisz, że to, że ktoś coś dla Ciebie zrobił obliguje Cię do jakiejś aktywności? Staram się po prostu zrozumieć jak uzasadniasz swoje zobowiązania, czy np miłością(Twoją nie rodziców!) czy odwzajemnieniem.
Ostatnio zmieniony przez Flanky dnia Sob 16:13, 28 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cyb
Gość
|
Wysłany: Sob 16:09, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Flanky napisał: |
Może, ale dziecko nie ma wobec rodziców żadnych pozytywnych zobowiązań.
|
ja się zobowiązany bo dzięki nim żyje , no i karmili mnie, kupowali mi rożne rzeczy
a rodzice mają wobec dziecka zobowiązania? bo dlaczego mają mieć, bo mieli trochę przyjemności 9 miesiecy przed urodzeniem? mają obowiązek zaopiekować się nowourodzonym dzieckiem? a może nie należy ich do tego zmuszać tak jak nie należy zmuszać do pomocy nikomu? może mogą je zostować? to tak z ciekawości
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|