|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzelak
Gość
|
Wysłany: Wto 7:04, 17 Lip 2007 Temat postu: Lepper w Sejmie gwarantem demokracji! [07-07-17][salon24.pl] |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Wczoraj Janusz Korwin-Mikke opublikował bardzo kontrowersyjną [link widoczny dla zalogowanych], w której broni wprost Stanisława Łyżwińskiego przed polityczną i medialną nagonką. Nie da się ukryć, że po raz kolejny padły z ust najpopularniejszego politycznego blogera w Polsce słowa bardzo niepopularne, wręcz przykre - ale prawdziwe!
Samoobronę od zawsze uważam za zbiorowisko inspirowanych przez służby wielorakie cwaniaków, których głównym powodem działalności politycznej jest immunitet. Tłumacząc sobie koalicję z PiS znajdowałem tylko jeden argument: jak na złodziei i socjalistów są mniej inteligentni niż ci z SLD, to po prostu mniej nakradną. Oczywiście daleki byłem od popierania tego rządu, a istnienie koalicji Kaczyńskich z Lepperem - było jednym z moich największych zastrzeżeń wobec Braci.
Wszelkie rewelacje w negatywnym świetle stawiające Samoobronę zazwyczaj mnie cieszyły, bo dawały nadzieję na ostateczną kompromitację tego tworu politycznego. Niestety, elementarna uczciwość wymaga tego, by nie cieszyć się każdym zarzutem wobec partii Leppera, ale patrzeć na sprawy możliwie obiektywnie.
Rewelacje Anety K. ciężko było traktować poważnie z punktu widzenia prawnego: wszak co do charakteru posła Łyżwińskiego wielkie zaskoczenie mnie nie spotkało, a to, że najzwyczajniej przez łóżko tłustego dziada ta pani chciała zrobić karierę - jest niestety dość często spotykane.
Podobnie ma się sprawa rzekomego porwania: to, że prostak i cham, jakim jest Łyżwiński, w takich a nie innych słowach wyraził swoją wściekłość, raczej mnie nie zaskoczyło. Korwin-Mikke zwrócił uwagę na fakt, o którym wcześniej wspomnieć było nadto niebezpiecznie: Łyżwiński został po prostu oszukany. Czy Państwo, oszukani przez kogokolwiek na poważne pieniądze nie palnęli we wściekłości: jaja bym urwał s***wielowi ?! Całe szczęście, że nie każdy jest podsłuchiwany, bo mielibyśmy zatrzęsienie niezwykle oryginalnych prokuratorskich zarzutów.
Wczorajsze rozmyślania na ten temat pchnęły mnie do refleksji podobnej, acz na zgoła inny temat. Wiele się mówi ostatnio na temat zmiany Konstytucji, która zabraniałaby przestępcom zasiadania w parlamentarnych ławach, a właściwie samego kandydowania. Zawsze - z czystego pragmatyzmu - popierałem ten pomysł. Chciałem Sejmu bez połowy Samoobrony: Łyżwińskich, Lepperów, Chojarskich.
Głębsza refleksja uświadomiła mi ułomność tego postulatu. Na jakiej bowiem podstawie zabierać bierne prawo wyborcze przestępcom, którym nie odebrano podobnych wolności tradycyjną drogą sądowniczą? Usprawiedliwiać to faktem, że nie chcemy, by Sejm Rzeczypospolitej był pełen złodziei ? Bo to niegodne ? Niegodne też, by był pełen idiotów i pijaków.
Mówiąc wprost : konstytucyjny zakaz kandydowania dla osób skazanych prawomocnymi wyrokami byłby jawnym ograniczeniem swobód demokratycznych. Ograniczeniem, które łatwo usprawiedliwić, zrozumieć i dać mu się przekonać. Tyle, że decydując się na nie musimy być świadomi, co czynimy: pierwszy krok w stronę demokracji cenzusowej. Ta jest całkiem atrakcyjna. Dlaczego więc nie zezwolić na kandydowanie jedynie akademickim profesorom, a na głosowanie : osobom z wyższym wykształceniem ?
[ [link widoczny dla zalogowanych] ]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|