Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

czytelnik · Gość

Otóz mam plan na spisek: wyslemy agentów (naszych upr-owkich TW Smile

), aby zapisali sie do partii, które maja najwieksze szanse dostania sie do parlamentu. Zalózmy, ze mamy po 10 takich agentów w SLD, PSL, PO, PiS, LPR, Samoobronie...
Ta sytuacje przedstawiam pól zartem - pól serio, ale zastanawiam sie, co na to prawo (lewo), gdyby ci nasi "agenci" nagle wypisali sie z tych partii i przepisali do UPR - tym samym UPR (które nie dostalo sie do sejmu) mialoby tam 60 poslów...
Niektórzy z Samoobrony czy LPRu przepisali sie juz chyba do PiS wiec prawnie wszystko powinno byc w porzadku.
Tylko kto poswieci czas i reputacje na 5 lat czynnego dzialania w SLD, aby z ich listy dostac sie do sejmu???

Gość

Kirgo · Gość

Gość

dostać się do sejmu nie jest tak łatwo... trzeba być "zaufanym"...

BTW. Przypomina mi się postać pewnego generała (oficera?) przedstawiona zdaje się w jakims opowiadaniu Ziemkiewicza (?), który opracowal podobny plan- Amerykanie mieli w identyczny sposob zdobyc wladze w ZSSR podczas zimnej wojny... Po iluś tam latach owy generał powiedział na naradzie: "Cholera, panowie, chcialbym wiedziec gdzie jestesmy teraz my a gdzie są sowieci...".

Kojazy moze to ktos? Pamietam dosc dobrze opisana sytuacje ale nie moge przypomniec sobie tytułu ani kto to napisał...

kamfit · Gość

też rzuciłem takie hasło na tutejszym forum, żeby posłać swoich agentów do tych partyj Razz

Gość

Jak Piskorski został europosłem to wszedł do Sejmu zamiast niego UPRowiec (bez żadnych przekrętów!).

I zamiast zorganizować przyczółek UPR-u szybko przeniósł się do PO Confused

kamfit · Gość

ale muszę przyznać, że trochę był aktywny Leszek Samborski, zaskarżył ustawę o 50% podatku dochodowym do TK i udało się, nie przeszło.

Gość

On jest jeszcze posłem dzisiaj? Chyba już nie...
Podziękowali mu. Może wiedzieli, że zawsze może bez oporu zmienić barwy partyjne Confused

A zaskarżać mógłby równie dobrze jako UPRowiec. Wiele mógłby zrobić jako poseł UPR-u. Chociażby jeden.

Gość

Jak dotąd większość ludzi, która dostawała się do jakichkolwiek władz z list UPR, w trymiga opuszczała partię. Statut UPR zabrania bycia członkiem innej partii bedąc w UPR. Wątpię aby odesłanie najwartościowszych ludzi do innych partii było rzeczywiście dobrym rozwiązaniem (bo tylko ci najwartościowsi dawali by gwarancję wykonania planu). Lepiej chyba jednak poswięcić troche pracy na pozyskanie młodzieży i wypromowanie nowych ludzi.
Od jakiegoś czasu UPR odzyskuje siły (zarówno finansowe, jak też i ludzkie), więc lepiej skoncentrować się na działaniach czysto UPR-owskich.

Gość

Gość

Nie wspominając o tym, że taki sposób stworzenia silnej partii (przez "agenturę") nie byłby zbyt chlubny...No i wszystko musiałoby działać jak w szwajcarskim zegarku.
Nadchodzi godzina 0. Wysyłasz ukrytym agentom rozkaz "Ujawnijcie się!", a usłyszysz: "E, w SLD nie jest tak źle. Zostaję." Smile

Jest jeszcze inny sposób. Stara miłość nie rdzewieje - niech BYLI UPR-owcy wrócą do partii. Nazbierałoby się w obecnym sejmie kilku takich. Smile