|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:19, 02 Wrz 2008 Temat postu: Nasza droga droga |
|
|
Z De Republica Emendanda (adres w podpisie):
-------
Ponoć już we wrześniu rozpocznie się remont ulicy Winogrady w Poznaniu. I to nie byle jaki! Już wkrótce (to znaczy za ponad rok) znajdzie się tam na przykład "cichy asfalt" zmniejszający hałas. Będą też ścieżki rowerowe (z pewnością wyłożone czerwonym pozbrukiem) i nowe przystanki tramwajowe, tak sprytnie skonstruowane, że gdy bimba się na nich zatrzyma, zatamuje wszelki ruch, co pasażerom zagwarantuje - najważniejsze przecież w życiu - bezpieczeństwo.
Gdy przeczytałem o tym w gazecie, radość ogarnęła mnie niezmierna. Winogradami bowiem, przy okazji spacerów na Cytadelę, chodzę lub jeżdżę średnio dwa razy w tygodniu. Dobrze jest usłyszeć, że nasze najdroższe władze miejskie tak zadbają o to nieco na uboczu położone miejsce! Ale że znam się ździebko na matematyce, a na budownictwie już nie, zamiast pozostać w niemym zachwycie nad mieszankami bitumicznymi i ekranami akustycznymi zacząłem liczyć.
Koszt budowy ma wynieść 100,5 milionów złotych. Przy około dwóch kilometrach długości ulicy, daje to jakieś 50 tysięcy złotych za metr. Ten wynik jakoś nie zwiększył mojej radości. Co prawda nigdy żadnej drogi nie budowałem, ale wydało mi się, że to dużo. No, ale w końcu mówimy o inwestycji w wielkim, bogatym mieście - jakby policzyć, ile to kosztuje pojedyńczego Poznaniaka, okaże się, że jakieś drobiazgi. Z pewnością nas stać.
No i, nierozważnie, policzyłem. Zaokrąglając dla ładnego rachunku liczbę ludności miasta do pół miliona, dowiadujemy się, że każdy z nas zapłaci dziesięć groszy za metr ulicy. Nieźle. Zaraz, ile tych metrów było? Dwa tysiące? Nie, czyżbyśmy mieli wydać na Winogrady po dwieście złotych? A jednak, liczby się zgadzają. Tylko znowu coś sporo wyszło. Nawet ja, choć, jak już mówiłem, z ulicy tej korzystam często, dwustu złotych bym na jej remont nie dał. A tym bardziej nie dałyby zapewne moje sąsiadki, starsze panie, które żyją sobie spokojnie na Jeżycach, a na Winogradach bywają raz na dziesięć lat.
Owszem, miło mieć porządne ulice. Tylko ta cena - czy naprawdę nie da się taniej? Cały czas nad tym rozmyślając, natknąłem się w pewnej gazecie na artykuł o Gazpromie, który da kujawskiej gminie Tłuchowo 350 tysięcy złotych na wyasfaltowanie około 450 metrów drogi. Oczywiście, jakaś tam tłuchowska droga nie będzie mogła się równać z naszymi Winogradami. Nic dziwnego, że powstanie za dziesięć czy nawet piętnaście razy mniejsze pieniądze.
Ale, ale - 450 metrów za 350 tysięcy to mniej niż osiemset złotych za metr. Jakieś sześćdziesiąt pięć razy taniej niż u nas. Cóż, nieważne. My jesteśmy metropolią, bardzo potrzebujemy cichego asfaltu, bezpiecznych przystanków i ścieżek rowerowych. I nie ma absolutnie nic dziwnego w tym, że zafundujemy je sobie za sześdziesięciopięciokrotność ceny normalnej drogi. Zwłaszcza, że wykonawcę wybrano w przetargu, do którego przystąpiło całe jedno konsorcjum. To właśnie jest normalne w demokratycznie rządzonym mieście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|