|
Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego i innych zwolenników WOLNOŚCI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzelak
Gość
|
Wysłany: Wto 14:20, 11 Wrz 2007 Temat postu: Szansa, której nie było. Szansa, którą można stworzyć. |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]`
UPR przegrała kolejną szansę i tym razem chyba na dobre wypadnie z obiegu, stając się historyczną ciekawostką. Te słowa, które napisał osskaa, są wyrażeniem stwierdzenia, które pojawiło się także na kilku innych blogach w S24 (1., 2.) dyskusjach internetowych etc. Otóż wielu prawicowych bloggerów uważa, że Unia Polityki Realnej miast startować z Ligą Polskich Rodzin i Prawicą Rzeczypospolitej winna porozumieć się z Prawem i Sprawiedliwością - i tam szukać swojej szansy.
Jest to w jakimś stopniu twierdzenie atrakcyjne. Wśród młodszych i starszych wyborców Prawa i Sprawiedliwości, często bardzo ideowych prawicowców jest wiele tzw. "sierot po UPR". Urzeczeni spektakularnością walki Jarosława Kaczyńskiego z układem i, przede wszystkim, realnością jego politycznych działań widzą w nim postać zbawienną dla polskiej Prawicy. Jest to teza ciekawa, pokrzepiająca - ale niestety fałszywa.
Nie będę się w tym momencie rozprawiał z mitem Prawa i Sprawiedliwości. Na podobne rozliczenie z partią, której wielu działaczy szanuję i z wieloma sympatyzuję, przyjdzie jeszcze przed wyborami czas. Dzisiaj jednak trzeba powiedzieć wprost - szansy na zbratanie się z Unii Polityki Realnej z PiS po prostu nie było.
Od wielu tygodni byłem w kontakcie z Sekretarzem Generalnym PiS, panem Brudzińskim, jednakże mimo obietnic ze strony PiS, do konkretnych rozmów nie doszło do dnia dzisiejszego - napisał Wojciech Popiela, prezes UPR.[i] To nie może dziwić - i nie można nawet czynić o to PiS zarzutów. Dla Prawa i Sprawiedliwości sojusz z UPR był po prostu nieopłacalny.
Po powstaniu Platformy Obywatelskiej, kiedy Janusz Korwin-Mikke chciał widzieć w tej partii przyszły, wymarzony blok na kształt amerykańskiej Partii Republikańskiej, politycy Unii Polityki Realnej startowali z list PO. Otrzymali ostatnie miejsca na listach w każdym okręgu, a w kampanii wyborczej PO nie zagwarantowała im zupełnie nic - ludzie UPR po prostu byli nieobecni w reklamówkach, na billboardach etc. Żaden poseł Unii Polityki Realnej nie znalazł się w Sejmie.
Wtedy PO otrzymała poparcie niespełna 13 % głosów poparcia. Dziś zarówno PiS, jak i PO mogą liczyć na wyniki rzędu 30 % - więc do zaoferowania politykom UPR mają jeszcze mniej, niż sześć lat temu.
Sojusz wyborczy Unii Polityki Realnej z Ligą Polskich Rodzin i Prawicą RP jest najlepszym strategicznie posunięciem, jakie w ogóle istniało w sferze realności. UPR ma zagwarantowany swój czas antenowy w telewizyjnych spotach, prawo do posługiwania się własnym logo i nazwą, pierwsze miejsca w minimum 11 okręgach i wysokie miejsca na listach w pozostałych okręgach. I nie wynika to wcale z zażyłości czy miłości pomiędzy panami Popiela, Jurek i Giertych, lecz czystej kalkulacji - LPR opłaca się sponsorowanie kampanii UPR i PRp, bo te wybory mogą oznaczać polityczne [i]być albo nie być Romana Giertycha i jego partii.
Mezaliansem, jak słusznie zauważył ktoś z komentatorów, jest obecne porozumienie, mezaliansem byłoby także porozumienie z PiS i PO. Jednak wymiary tych potencjalnych mezaliansów są skrajnie różne. Jeśli chodzi o klasę i programem UPR prezentuje znacznie więcej niż choćby LPR, jednak różnica sił pomiędzy tymi partiami mniej więcej wyrównuje niezgodności. Porozumienie z PiS byłoby podobnie egzotyczne z punktu widzenia programowego, jednak dysproporcja sił sprawiłaby, że Unia Polityki Realnej nie mogłaby odnieść sukcesu w podobnej konfiguracji.
Dziś stoimy przed historyczną dla wszystkich prawicowych liberałów szansą: w Sejmie mogą znaleźć się nasi przedstawiciele. W kolejnym parlamencie prawdopodobnie partie z porozumienia Ligi Prawicy Rzeczypospolitej założą własne kluby czy koła, gdzie będą prezentować własne poglądy porozumiewając się jedynie w sprawach bezspornych. Dopiero parlamentarna reprezentacja Unii Polityki Realnej stanie się realną siłą, która będzie miała dobrą wyjściową pozycję do negocjacji o budowie nowej polskiej prawicy - zarówno z PiS, jak i pozostałymi partiami. Dlatego wszyscy zwolennicy porozumienia tych dwóch sił powinni tak naprawdę wesprzeć dziś kandydatów Unii Polityki Realnej - by poczynić wkład z liberalizację poglądów gospodarczych polskiej prawicy i stworzyć szansę na realizację marzenia... O którym sami dziś piszą.
Przedwyborcza decyzja wzbudziła wiele emocji. Stąd ostatnie wpisy, w których bronię jak umiem niewygodnej (także i dla mnie) sytuacji, w której znalazł się wyborca konserwatywno liberalny. Niewygodnej, choć podyktowanej zdrowym rozsądkiem. Chyba jednak czas najwyższy skończyć z podobnymi przepychankami i skupić się na najważniejszym. Na tym, co zawsze było największą siłą Unii Polityki Realnej. Na normalnym, uczciwym programie dyktowanym zdrowym rozsądkiem - co jest czymś zupełnie niespotykanym na polskiej scenie politycznej. I o tym czas zacząć pisać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|