Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

Spaulding · Gość

W ogóle znieść próg wyborczy to nawet Krasnoludki i Gamonie się dostaną!

Paprota · Gość

xyzvbn · Gość

Niby fajnie ale razem z nami wejdzie trzy razy tyle parti socjalistycznych.
Ale nawet nie o to mi chodzi. Co można zrobić z posłami za 3% głosów?
Mało b. mało, mozna czasem zaważyć o ustawie, ujawniać jakieś sparawy sejmowe, mówić w sejmie, ale ja bym wolał żeby UPR zdobyło jakiś porządny wynik.

mikkeforapl

Spaulding · Gość

Ale znowuż ciekawe, że nie domagamy się zniesienia w ogóle (znaczy ja się domagam, ale taka figura retoryczna Smile

), a tylko o 2%, bo wtedy MOŻE UPR by się dostała do Cyrku

mikkeforapl

Paprota · Gość

Gość

mikkeforapl

Gość

Gość

Kurde.. znowu nie mogę zmienić postów, adminie błagam Ciebie zrób coś z tym Razz

Tamta wypowiedź miała mieć w sobie tylko zacytowane wypowiedzenie Spauldinga Very Happy

Wybacz, żę namieszałem i przypadkowo dałem z nią jeszcze Twoje pytanie Wink

xyzvbn · Gość

Paprota · Gość

xyzvbn · Gość

Nie. Teraz UPR czasem mówi takie rzeczyże normalne media już dawno by o tym huczały.
Na pewno lepiej aby z UPR'u był choćby jeden poseł niż gdyby miało nie być zadnego.Ale nie łudźmy się że będą o nas mówili w mediach.
Moim zdaniem trzeba konsekwentnie przekonywac osobę po osobie, jeden po drugim.

Gość

Takie obniżenie progu to byłby dopiero prezent. Ale trzeba uważać! Pamiętajcie, że ostatnio było niecałe 2%. I gdyby tak obniżyli do 3, a my znowu dostalibyśmy niecałe 2...dopiero by się śmiali na WiK-u!
Z drugiej strony część osób, dotychczas nie głosujących z powodu "marnowania głosu" mogłaby się skusić...I nagle UPR dostałby 10%! Smile

xyzvbn · Gość

Ehhh, jestem za UPR, ale bez złudzeń panowie bez złudzeń.
Very Happy

Gość

Ja niestety też robię się coraz bardziej sceptyczny, jeśli chodzi o wybory 2009. Przy progu 5% trzeba będzie ok. 700 tysięcy głosów Confused

Niemałe wyzwanie!

Większe nadzieje wiążę z wyborami samorządowymi 2010, gdzie każdy oddział pracuje tylko na siebie. Mam różne plany dotyczące tych wyborów i uważam, że w 2010 r da się zrobić tak, żeby UPR w Poznaniu przekroczyło 5%.

mikkeforapl

reakcjonista · Gość

Nie łudźmy się, że Lewica z PiS, SLD, PO pójdzie na takie rozwiązanie... oni są demokraci od święta, za a nawet przeciw... po co dopuszczać do głosu oszołomów z UPR, żeby im "merytoryczną dysputę" zakłocali rzeczowymi argumentami i Prawdą.

. · Gość

xyzvbn · Gość

Ogólnie rzecz biorąc wolę żeby UPR dostał się do sejmu chocby z 3% ale wolę żeby miało więcej.;D

czytelnik · Gość

Wystarczy, ze UPR raz wejdzie do sejmu, nawet z 3%, a przyciagniemy spowrotem do siebie wszystkich "nie chcacych marnowac glosu". No a gdyby poslem zostal JKM, jego mowy bylyby (mam nadzieje) na tyle kontrowersyjne, ze telewizja by je pokazywala w wiadomosciach (moze i jestem naiwny...). Wtedy takiego kontrowersyjnego polityka zaczna zapraszac do telewizji (ja chyba naprawde jestem naiwny... Smile

)

lepperał z SO · Gość

Te 3% nie byłoby złe.
Jeśli chodzi o rozdrobnienie, to chyba nie będzie o wiele większe niż obecnie. Trzeba brać pod uwagę UPR, PK oraz PR.
Ci ostatni wejdą do Sejmu tak, czy owak - jak nie sami, to na barkach PiS.
Co do PK, to sprawy mogą różnie się potoczyć. Możliwe, że po intensywnej kampanii wyborczej dobiją do 5%.
A UPR? Sądzę, że część ludzi, którzy głosują obecnie na PO, skusi się i odda głos na UPR.
Obniżenie progu wyborczego może spowodować także, że SDPL i PD staną się mniej pokorne w stosunku do SLD.

. · Gość

Gość

Całe to bawienie się w progi wyborcze (albo rządzić się nie da albo sejm niereprezentatywny), koalicje dla większości itd to zło. Sejm powinien wyglądać tak:
- partia zwycięska ma 50%+1 mandatów
- pozostałe miejsca proporcjonalnie do liczby głosów dla innych partii bez żadnych progów.

Ci, którzy wygrali mieliby kadencję na rządzenie, wprowadzanie swojego programu a nie na bitwy i sprzedawanie się za poparcie. Do zmiany konstytucji potrzeba 2/3 głosów a więc trzeba przekonać do tego pozostałe partie.

W przypadku, gdy partia zwycięska miałaby więcej niż 50% głosów, to odpowiednio zdobyłaby część mandatów proporcjonalnych.

Co o tym sądzicie?

Gość

A co jeśli partia A dostanie 40%, a partia B 39%? Mimo drobniutkiej różnicy poparcia to A rządzi, a B nie ma nic do powiedzenia. Inna sytuacja na drugim biegunie - co jeśli partia z najlepszym poparciem osiągnie tylko 10%? (chociaż wątpię, by doszło do takiego rozdrobnienia) Mimo poparcia 10% ma niepodzielnie rządzić krajem? Taki system doprowadziłby do sytuacji, jak w USoA, gdzie są tylko 2 partie.
Jednak pomysł premiowania najlepszych podoba mi się z tych samych powodów, które ty podałeś.

Gość

Twój pomysł Aerion jest fajny, sam też kiedyś tak myślałem, ale niestety większość partii w Polsce to partie socjalistyczne, gdyby jedna z nich miała od razu większość, to byłby bajzel i szybsze dojście do komunizmu i późniejszy upadek ZUS-u. W systemie jaki mamy obecnie zawsze znajdzie się jakaś PO, która będzie blokować wszystkie propozycje ustawodawcze "dla zasady".

. · Gość

mikkeforapl

xyzvbn · Gość

A PK to jaka partia?
Co do reszty. Aerion jak już się wprowadzi kapitalizm w Polsce to po co ryzykować? Lepiej wtedy zostawićtą ordyację co mamy. Very Happy

niech się żrą i nic nie zmieniają.
A tak serio to jestem za JOW'ami.

Gość

PK - Partia Kobiet (tez nie wiedziałem, poszukałem w google PK+partia)

Xerces

Zapałki · Gość

Dziś mówili o tym w Wiadomościach, w ramach odnowienia koalicji.
Tak więc jeszcze o tym na pewno nie zapomnieli Smile

1mln + próg wyborczy 3%... kto wie Smile

.

Gość

Ale umowa już odnowiona chyba bez tego progu ?