Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko właściciel bloga może go zgłaszać.

Aż się prosi, żeby blog JKMa powalczył, ale w jury jest niestety Kolenda-Zalewska, więc nie wiem czy jest sens go angażować? Confused

raszyniak

K.Z.K.G.
Napisałeś, że UPR-owiec musi być przyzwyczajony do przegrywania. Wiele lat też tak myślałem, ale my nie przegrywamy, tak jak nie przegrali ci, którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi wierzyli, że można obalić komune i "wbrew sondażom" w końcu ja obalili.
Nie przegraliśmy, jak nie przegrali ci, którzy w pierwszych powojennych wyborach zagłosowali na Mikołajczyka, bo to im historia przyznała rację....
Nie przegraliśmy, wybierając tylko dwóch posłów Koła Znak do Sejmu, bo to ONI okazali sie sumieniem narodu i to im historia przyznała rację....
Nie przegraliśmy, tak jak przegrali ci Niemcy, którzy zgodnie z sądażami wybrali Hitlera.....
Nie przegraliśmy, i nie przegrał nasz idol nie wybrany do sejmu i na prezydenta, bo prędzej czy później, ci co nazywali go oszołomem zawłaszczają jego idee....
K.Z.K.G.
Więcej optymizmu. To my wygrywamy na codzień. Dzień po dniu swoimi działaniami i słowami przyznają nam rację ci, którzy JKM nazywali oszołomem....
raszyniak
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Racja, dobrze mówisz.
Robimy taką powolną pracę u podstaw, niemniej że wybory wygraliśmy trudno powiedzieć, co więcej ta porażka była bardziej bolesna niż inne.

Mój podpis (wkrótce go zmienię Wink

) to taka ironia. Nadal popieram UPR. Mój poprzedni brzmiał "Aut UPR aut nihil!" zresztą.

Chodzi mi o to, że chronicznie do Sejmu nie wchodzimy - z długą tradycją, już od 1993 roku. A że powoli przechwytywane są niektóre UPRowskie idee, przynajmniej do retorycznego dyskursu to się zgadzam (vide postulat armii zawodowej na początku lat 90. i teraz).