Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna
->
Hyde Park
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Skocz do:
Wybierz forum
JKM
----------------
Strony internetowe JKM
JKM Media, wydarzenia
Humor, na luzie
Biuro Prasow UPR
Książki JKM
Polityka ogólniej
----------------
Polityka i bieżące wydarzenia
Ideologia, religia, światopogląd
Manipulacje w mediach
Sondaże
Absurdy Status Quo
Artykuły
Książki innych autorów
Unia Europejska
Wszystkie inne sprawy
----------------
Uwagi techniczne do naszego forum
O użytkownikach
Hyde Park
Kosz
Łącza i banery
----------------
Strony prawicowe, prokpitalistyczne
Tłumaczenia hiszpański
Archiwum
----------------
Eurowybory 2009
Unia Polityki Realnej
SM UPR
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
antekm
Wysłany: Pią 11:15, 14 Gru 2007
Temat postu:
w Polityce co roku publikują takie zestawienie, jakoś pod koniec roku zazwyczaj, więc poszukaj w archiwum albo poczekaj na najnowsze.
zgon
Wysłany: Pią 11:15, 14 Gru 2007
Temat postu:
porównując listopad w 2002 i w 2007
według danych gus
:
http://www.stat.gov.pl/gus/45_1639_PLK_HTML.htm
nastąpił wzrost cen towarów i usług o 12,25% co dla pensji 4000 zł daje kwotę 4490 zł
Gość
Wysłany: Pią 10:18, 14 Gru 2007
Temat postu:
"Jedynym takim miernikiem jest ZŁOTO"
Nie zgodzę się. Tak jak jest z każdym innym towarem - cena złota zalezy tylko od podaży i ilości osób gotowych je kupić. Ma się to nijak do bogactwa narodu.
Jesli w czasie roku zostanie wykopane złoto i będzie go o 5% więcej niż w roku poprzednim, to i cena spadnie o 5%. Bez względu na to czy wzrost gospodarczy jest 30% czy -10%.
Zachodzi nawet zjawisko przeciwne - bogaty naród zaczyna kupować więcej złota czym podwyższa jego cenę.
Juz lepiej liczyć na podstawie ceny chleba.
bodzio
Wysłany: Czw 21:44, 13 Gru 2007
Temat postu:
Howard Roark napisał:
szkoły austriackiej
zwiększenie podaży pustego pieniądza
obniżeniem stopy procentowej kredytów.
rynek kredytów nie był zniekształcony przez inherentnie inflacjogenną fiducjarnego kredytu ... "prześcignąć" tempo deprecjacji złotego.
deprecjacji papierowych pustych walut.
Rozumiem, że studiujesz ekonomię / jesteś po ekonomii / lub jesteś tym zainteresowany ale nie studiujesz (bo prawdziwi fachowcy to hobbyści najczęściej). Ale ja mało z tego zrozumiałem, chyba oprócz tego, że warto kupować złoto. Tylko nie wiem czy złoto można legalnie trzymać no i trochę strach.
Mam dużą prośbę : czy mógłbyś mi odpowiedzieć na proste (?) pytanie (wymaga to wygooglowania, policzenia i zastanowienia się) : pracownik zarabiał 5 lat temu 4tys PLN na rękę. Ile powinien zarabiać dzisiaj, żeby mógł za to kupić tyle samo (czyli, żeby jego pensja miała tą samą siłę nabywczą)?
Dla różnych ludzi może to wyglądać różnie - załóżmy, że liczyłbyś to dla siebie.
(Bo niestety procentowy wzrost płac roczny nie jest jeszcze narzucony przez związki zawodowe i nie ma takiego zapisu w prawie pracy. Na razie jest to tylko dobry zwyczaj w dużych firmach, ale nie słyszałem nic o tym, żeby Unia miała w najbliższym czasie narzucić nam dyrektywy w tej sprawie.)
Ja rozumiem, że zamiast pierdołami wolisz teorię ale jak możesz to zrób też coś praktycznego.
Howard Roark
Wysłany: Czw 20:44, 13 Gru 2007
Temat postu:
mam nadzieje, ze zdajecie sobie sprawe, iz te dane są GÓWNO warte, a cała dzisiejsza statystyka ekonomiczna nic tak naprawdę o stanie gospodarki i BOGACTWIE obywateli nie mówi?
Bo co to jest inflacja?
przecież jak wiemy ze szkoły austriackiej i jej teorii pieniądza, nie jest to statystyczny wzrost cen, tylko zwiększenie podaży pustego pieniądza, skutkujące obniżeniem stopy procentowej kredytów.
Balcerowicz trzymał inflację w Polsce za mordę, więc w latach 2000-2007 faktycznie była ona niższa niż 3%, co nie znaczy że rynek kredytów nie był zniekształcony przez inherentnie inflacjogenną działalność NBP i papierowego złotego.
Wzrost cen mieszkań jest skutkiem tego, iż podaż ziemi jest stała a złotówka, jak każda inna papierowa waluta, z roku na rok ulega deprecjacji. Po prostu nie ma innej możliwości, póki podaż nowych mieszkań (przez pojawienie się nowych gruntów pod budowę, zwolnionych z ograniczeń administracyjnych), sfinansowana z realnych oszczędności a nie fiducjarnego kredytu, nie będzie na tyle wysoka, by "prześcignąć" tempo deprecjacji złotego.
Termin koszyka dóbr można wywalić na śmietnik. Jest idiotyczny. Dobra przecież z roku na rok zmieniają formę i jakość, więc nie można porównywać dóbr tego samego typu z różnych epok, ponieważ różnią się zarówno jakością subiektywną dla konsumenta, jak i technologią produkcji (a więc kosztami wytworzenia) , przez co ich ceny nie mogą być żadnym miernikiem wzrostu lub spadku siły nabywczej.
Jedynym takim miernikiem jest ZŁOTO
a że złoto wciąż drożeje, oznacza to, że jesteśmy coraz biedniejsi, mimo iż mamy do dyspozycji coraz lepsze produkty w większej ilości (choć to i tak bardzo względne). sęk w tym, że gdyby panował standard złota i względnie wolny rynek i handel (XIX-wiecznego typu), to wówczas obiektywnie siła nabywcza każdego obywatela by rosła, a poziom wzrostu jakości i różnorodności dóbr konsumpcyjnych byłby niewyobrażalny przy obecnej technice.
Dlatego sama potrzeba istnienia tak durnych pojęć jak "koszyk dóbr", "presja inflacyjna" itd. w obecnym żargonie pseudoekonomicznym w mediach, jest oznaką, iż społeczeństwo jest RUCHANE na ogromną skalę za pomocą deprecjacji papierowych pustych walut.
bodzio
Wysłany: Czw 14:46, 13 Gru 2007
Temat postu:
CISZU, ja właśnie na takie dane trafiam ale ich jest zbyt dużo i są wyrywkowe.
W listopadzie coś wzrosło o 5%, ale wcześniej mogło potanieć a mi chodzi o średnią zmianę "koszyka" w ciągu ostatnich 5 lat (nie wiem czy to to samo co inflacja). I wzrost wynagrodzeń podobnie.
Już pensje dobrze opracowane znalazłem.
Więc tylko jeden problem.
INFLACJA
Jak mam rozumieć inflację miesięczną? To jest inflacja za ten miesiąc czy sytuacja z tego miesiąca w odniesieniu do roku.
Inaczej : (zadanie), który mi wyjaśni.
Inflacja w styczniu wyniosła 5%, w lutym 5%, ..., w grudniu 5%.
Ile wyniosła inflacja w tym roku? Czy to jest 5% czy 1.05^12?
Bo jak czytam, że inflacja roczna w pewnych latach 2000-2007 była niższa niż 3% to nie wierzę, że to prawda. Przecież mieszkania poszły do górę 100% a one też wpływają na koszyk. Chyba.
ciszu
Wysłany: Czw 14:00, 13 Gru 2007
Temat postu:
Najnowsze dane :
http://biznes.onet.pl/0,1657848,wiadomosci.html
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w listopadzie o 0,7% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym inflacja wyniosła 3,6%, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w komunikacie w czwartek. W październiku inflacja roczna wyniosła 3,0% r/r.
Wiadomości
GUS podał dane o inflacji
(ISB, pr/13.12.2007, godz. 14:15)
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w listopadzie o 0,7% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym inflacja wyniosła 3,6%, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w komunikacie w czwartek. W październiku inflacja roczna wyniosła 3,0% r/r.
R E K L A M A czytaj dalej
Z ankiety przeprowadzonej przez agencję ISB wśród dziesięciu ekonomistów wynikało, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w tym miesiącu o 3,3-3,5%, przy średniej na poziomie 3,42%.
W listopadzie największy wzrost odnotowano w kategorii "paliwa do prywatnych środków transportu" - o 13,2% oraz "żywność i napoje bezalkoholowe" - o 7,6% r/r.
Wśród produktów żywnościowych największe wzrosty w ujęciu miesięcznym odnotowały: warzywa (10,0%), ryż, (3,4%), masła (3,3%) i sery (3,0%).
Użytkowanie mieszkania podrożało o 0,1% m/m, w tym koszty najmu mieszkania - o 0,6%. "Nośniki energii podrożały przeciętnie o 0,6%, w tym gaz ciekły - o 1,9%, opał - o 1,7%, a centralne ogrzewanie - o 0,3%" - czytamy w komunikacie GUS.
bodzio
Wysłany: Czw 12:55, 13 Gru 2007
Temat postu:
Dzięki, ale dziwne te dane. Wychodzi, że pensje i ceny poszły do góry o 10% więcej. Mi się wydaje, że jedno i drugie dużo więcej.
zgon
Wysłany: Czw 10:46, 13 Gru 2007
Temat postu:
może takie coś :
http://www.stat.gov.pl/gus/45_1634_PLK_HTML.htm
http://www.stat.gov.pl/gus/45_1630_PLK_HTML.htm
bodzio
Wysłany: Czw 10:15, 13 Gru 2007
Temat postu: inflacja, koszyk produktów, podwyżki, średnie pensje
Liczę, że ktoś mi pomoże i wyszuka dla mnie potrzebne informacje.
Ja próbowałem googlem ale idzie mi to mało sprawnie i same śmieci znajduję.
Chodzi mi o takie informacje :
Jaka jest inflacja w Polsce w ciągu ostatnich 10 (a przynajmniej 5 lat), tylko interesuje mnie bardziej to jaka jest siła nabywcza pieniądza? Wiem, że zależy to od koszyka, więc to, że np. kino poszło do góry odczuł ten kto chodzi, ale jest koszyk uśredniony.
Jak wzrastały pensje (średnie) w ciągu ostatnich 10 (5 - przynajmniej) lat. Najlepiej gdyby było to dla różnych prace.
Jeżeli ktoś byłby chętne odpowiedzieć ale ma wątpliwości to niech zapyta - szkoda, żeby tracił czas i szukał nie tego co potrzebuję!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin