Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna
->
Hyde Park
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Skocz do:
Wybierz forum
JKM
----------------
Strony internetowe JKM
JKM Media, wydarzenia
Humor, na luzie
Biuro Prasow UPR
Książki JKM
Polityka ogólniej
----------------
Polityka i bieżące wydarzenia
Ideologia, religia, światopogląd
Manipulacje w mediach
Sondaże
Absurdy Status Quo
Artykuły
Książki innych autorów
Unia Europejska
Wszystkie inne sprawy
----------------
Uwagi techniczne do naszego forum
O użytkownikach
Hyde Park
Kosz
Łącza i banery
----------------
Strony prawicowe, prokpitalistyczne
Tłumaczenia hiszpański
Archiwum
----------------
Eurowybory 2009
Unia Polityki Realnej
SM UPR
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Revenga
Wysłany: Pon 15:09, 06 Kwi 2009
Temat postu:
Na 12 letnich narkomanach odurzających się tabletkami na kaszel na razie zarabia się bez większego szumu wokół wszystkiego (afera z dopalaczami też ma w tym zasługę), więc nie trzeba delegalizować
. Słyszałam, że dxm jest jedyną tak skuteczną subst. i mają dlań zamiennika. Nie wiem ile w tym prawdy.
Paliłam, rzadko, tak ot sobie. Jestem za legalizacją, ale też nie bardzo mnie ta sprawa absorbuje, jak ktoś chce sobie załatwić to załatwi.
Mateo napisał:
Chodziło mi bardziej o wpływ na umysł. Nie ulega wątpliwości, że marihuana wywiera zdecydowanie większe oddziaływanie na nasz układ nerwowy aniżeli papierosy. Długotrwałe palenie marihuany może (w przeciwieństwie do papierosów) odbić się znacznie bardziej negatywnie na umyśle.
Ale nie uznaję ani tego ani tego
Nie ulega wątpliwości, że alkohol wywiera zdecydowanie większe oddziaływanie na nasz cały organizm. To nic do Ciebie, to tak dla porównania jednej używki, nielegalnej, z drugą, jak najbardziej dozwoloną. Wiadomo czemu tak jest, ale takie przystawienie ich skłania do refleksji.
Fryzjer aka Kiperlan
Wysłany: Pon 14:32, 06 Kwi 2009
Temat postu:
Tak sobie, czemu nie zdelegalizują Akodinu, ponoć po 10-ciu tabletkach jest ładny odlot.
Cytat:
Mój kuzyn pali i ma teraz mózg jak 5 letnie dziecko... no może przesadziłam 8 letnie Tongue out (1)
To albo jara codziennie, albo taki ma charakter
Cytat:
Oczywiście trawka jest zanieczyszczana piaskiem, czy innym gównem zwiększającym objętość
Kolejny wałek, w zasadzie tylko skończeni debile palą gandzie z shitem(czyt. dają sobie to sprzedać), dobrego sprzedawce można znaleźć bez problemu.
zdrajca
Wysłany: Nie 13:25, 05 Kwi 2009
Temat postu:
Właśnie idę sobie przypalić z bixy
A tu do poczytania o szkodliwości etanolu, który uzależnia w podobny sposób, co morfina!
http://mpancz.webpark.pl/biochalkoholizm.php
Litohoro
Wysłany: Sob 9:19, 21 Lut 2009
Temat postu:
Wolę mieć nad sobą kontrolę, więc nie palę czegoś, po czym moja percepcja się zmienia. Dotyczy to też innych używek (pomijam niewielkie ilości alko. raz na jakiś czas - mojej produkcji, hehe, domowego wina, albo miodu pitnego). A co do smrodu "maryśki", to jednak pety bardziej capią...
Jeśli ktoś lubi palić - niech pali co chce i niech sam cierpi, albo się raduje z tego powodu. Nic mi do tego - byle nie dmuchał mi dymem w twarz , co nie znaczy, że nie może palić w mojej obecności (i tak przez 20 lat byłem biernym palaczem) i nie robi tego w moim domu
NeVada
Wysłany: Sob 8:09, 21 Lut 2009
Temat postu:
nie paliłam i nie mam najmniejszego zamiaru
Mój kuzyn pali i ma teraz mózg jak 5 letnie dziecko... no może przesadziłam 8 letnie
Gigabyte
Wysłany: Czw 13:01, 22 Sty 2009
Temat postu:
Bez przesady, tak tylko wspomniałem o drugiej stronie medalu.
Mateo
Wysłany: Czw 10:24, 22 Sty 2009
Temat postu:
Gigabyte napisał:
Choć z drugiej strony legalizacja też może mieć złe skutki. Mianowicie takie, że więcej ludzi zaczęłoby placić podatki, czyli dofinansowywać państwo, które może wykorzystać tą kasę do... zwiększania niewolnictwa.
W takim razie to wszystko co robimy ma złe skutki. Kupowanie w sklepie, zatrudniania pracowników, jeżdżenie samochodem itd.
Najlepiej to w ogóle z domu nie wychodzić, aby przypadkiem państwa nie wzmocnić
Gość
Wysłany: Czw 6:12, 22 Sty 2009
Temat postu:
Taaa... Najlepiej zagazujmy ludzkosć, to żadne państwo nie ędzie już nam zagrażać.
Obrót marihuaną jest bardzo wąski - wszystkie pieniądze, które diler zarobi, wydaje, płacąc podatki.
Gigabyte
Wysłany: Czw 3:25, 22 Sty 2009
Temat postu:
Choć z drugiej strony legalizacja też może mieć złe skutki. Mianowicie takie, że więcej ludzi zaczęłoby placić podatki, czyli dofinansowywać państwo, które może wykorzystać tą kasę do... zwiększania niewolnictwa.
Gość
Wysłany: Czw 2:28, 22 Sty 2009
Temat postu:
Z tym zanieczyszczaniem to jest tak, że niby diler dodaje do konopi jakieś inne, uzależniające dragi. Dla mnie to jest urban legend, to wynika z prostego rachunku ekonomicznego.
Oczywiście trawka jest zanieczyszczana piaskiem, czy innym gównem zwiększającym objętość, ale wynika to z tego, że produkcja grama mj waha się od kilkudziesięciu groszy, do kilku złotych, a w detalu na rynku 25 -30.
Mateo
Wysłany: Śro 18:44, 21 Sty 2009
Temat postu:
K.Z.K.G. napisał:
Nigdy do mnie nie trafiał argument, że dilery zanieczyszczają.
Pytanie: czemu po legalizacji nagle mieliby zacząć wszystko czyścić?
W substancjach spożywczych też są często domieszki czy zanieczyszczenia, pytanie "ile cukru w cukrze" tak naprawdę ma sens - bo może być mniej niż 100%
Sądzę, że po legalizacji sprzedawali by to samo, tylko nikt by ich za to nie łapał. Czemu mieliby podwyższać koszty, czyścić laboratoryjnie itp? ew. powstały by różne odmiany (nie jestem w temacie, ale nie sadzę, żeby dziś zapodawano tylko jedną odmianę).
Chyba, że państwo ustaliłoby normy domieszek i wymaganej czystosći...no ale w takim razie kontrola by została.
Nie zgadzam się z tym. Po całkowitej legalizacji, produkcją narkotyków zajmowałyby się profesjonalne firmy farmaceutyczne, a skład sprzedawanych substancji byłby wymieniany na opakowaniu. Do narkotyków będą mogły też być dołączane ulotki (takie jak do leków) informujące o potencjalnej szkodliwości i ich działaniu. Będzie tak jak ze wszystkimi innymi produktami na rynku. Prawa rynku nie będą działać inaczej w wypadku narkotyków.
Jeżeli producent będzie oszukiwał i dosypywał różnych substancji bez wiedzy klienta, to szybko to wyjdzie i takowy przedsiębiorca szybko straci rynek zbytu i konsumenci zaczną nabywać towar u innej firmy. Może się również narazić na masowe pozwy sądowe. Takie działanie byłoby więc dla niego całkowicie nieopłacalne.
A obecnie czarny rynek narkotykowy zepchnięty do podziemia, przyczynia się do produkcji kiepskiej jakości towaru po bardzo zawyżonych cenach (w końcu trzeba ponieść cenę czyjegoś ryzyka). Państwowa prohibicja jest niczym innym jak skrajnym interwencjonizmem w rynek narkotyków. Wszyscy dobrze wiemy jakie są opłakane skutki tego typu etatystycznych wymysłów.
Gość
Wysłany: Śro 18:32, 21 Sty 2009
Temat postu:
Cytat:
Problem w tym, że ta ostatnia, sprzedawana przez dilerów w Polsce, zawiera z reguły domieszkę silnie uzależniającej metaamfetaminy.
Nigdy do mnie nie trafiał argument, że dilery zanieczyszczają.
Pytanie: czemu po legalizacji nagle mieliby zacząć wszystko czyścić?
W substancjach spożywczych też są często domieszki czy zanieczyszczenia, pytanie "ile cukru w cukrze" tak naprawdę ma sens - bo może być mniej niż 100%
Sądzę, że po legalizacji sprzedawali by to samo, tylko nikt by ich za to nie łapał. Czemu mieliby podwyższać koszty, czyścić laboratoryjnie itp? ew. powstały by różne odmiany (nie jestem w temacie, ale nie sadzę, żeby dziś zapodawano tylko jedną odmianę).
Chyba, że państwo ustaliłoby normy domieszek i wymaganej czystosći...no ale w takim razie kontrola by została.
Gość
Wysłany: Wto 2:55, 20 Sty 2009
Temat postu:
Knaga napisał:
Pytanie tygodnia:
Czy jeżeli ktoś zażył narkotyki, to można go posądzić o posiadanie ? Czy posiada je skoro są w nim ?
Tylko jeżeli prowadzisz pojazd mechaniczny. Każdy na codzień ma w swoim organizmie wiele zakazanych substancji, wytwarzanych przez nasze ciało.
Cytat:
Słyszałem np. o przypadku, że koleś palił całe życie tylko marychę, a potem postanowił przebadać sobie krew i wynik wskazywał na to, że zażywa heroinę.
Tanie testery z aptek są mało dokładne, a heroina nawet w pro teście może Ci wyjść nawet po zjedzeniu większej ilości makowca.
G
Wysłany: Pon 16:44, 19 Sty 2009
Temat postu:
Mateo napisał:
Czy to prawda, że dodawane są powszechnie tego typu substancje do marihuany? Może ktoś bardziej obeznany w temacie się wypowiedzieć?
Słyszałem np. o przypadku, że koleś palił całe życie tylko marychę, a potem postanowił przebadać sobie krew i wynik wskazywał na to, że zażywa heroinę.
Mateo napisał:
Jeżeli faktycznie tak jest, to państwo przepełnione troską o młodych ludzi aby przypadkiem nie wpędzili się w uzależnienia, w rezultacie przyczynia się jedynie do wzrostu uzależnień i chorób.
Ja jestem o tym przekonany.
Knaga
Wysłany: Pon 16:17, 19 Sty 2009
Temat postu:
Pytanie tygodnia:
Czy jeżeli ktoś zażył narkotyki, to można go posądzić o posiadanie ? Czy posiada je skoro są w nim ?
Mateo
Wysłany: Pon 16:08, 19 Sty 2009
Temat postu:
Ostatnio czytałem ciekawy wywiad z jednym profesorem:
http://www.rp.pl/artykul/9138,235347.html
który napisał:
Cytat:
Paradoks polega na tym, że te najsilniej uzależniające, jak nikotyna czy alkohol, są legalne, a substancje przez wielu uważane za nieszkodliwe, a w każdym razie nieuzależniające, jak marihuana, mają status nielegalnych. Problem w tym, że ta ostatnia, sprzedawana przez dilerów w Polsce, zawiera z reguły domieszkę silnie uzależniającej metaamfetaminy. Tak więc kryminalizacja marihuany jest dużo bardziej szkodliwa niż sama natura tej używki.
Czy to prawda, że dodawane są powszechnie tego typu substancje do marihuany? Może ktoś bardziej obeznany w temacie się wypowiedzieć?
Jeżeli faktycznie tak jest, to państwo przepełnione troską o młodych ludzi aby przypadkiem nie wpędzili się w uzależnienia, w rezultacie przyczynia się jedynie do wzrostu uzależnień i chorób.
G
Wysłany: Pon 15:59, 19 Sty 2009
Temat postu:
Juliette napisał:
G napisał:
Ale wiadomo, że jak to kupili z nielegalnego źródła
A jakie jest legalne?
Tak, wiedziałem, że ktoś się przyczepi do tego określenia
1. kupili legalnie w sklepie w Holandii i jakimś trafem przywieźli do Polski
2. sami sobie wyhodowali i wiedzieli co palą
Ja raczej gardzę skrętem z zawartością nieznanego pochodzenia, ale takie życie w chorym państwie.
Mateo
Wysłany: Pon 13:46, 19 Sty 2009
Temat postu:
Fryzjer aka Kiperlan napisał:
Szkodliwość zdrowia, fajki są parokroć bardziej niezdrowe od traweczki, po za tym trawy pali się mało, więc praktycznie nie czuję się uszczerbku na zdrowiu ( no chyba że nałogowo, ale nigdy jeszcze nie spotkałem takiej osoby)
Chodziło mi bardziej o wpływ na umysł. Nie ulega wątpliwości, że marihuana wywiera zdecydowanie większe oddziaływanie na nasz układ nerwowy aniżeli papierosy. Długotrwałe palenie marihuany może (w przeciwieństwie do papierosów) odbić się znacznie bardziej negatywnie na umyśle.
Ale nie uznaję ani tego ani tego
Fryzjer aka Kiperlan
Wysłany: Pon 13:30, 19 Sty 2009
Temat postu:
Cytat:
Powody?
- szkodliwość zdrowotna
- smród (tu zgadzam się z Ambioryksem, dym z palonego zielska jest dla mnie jeszcze zdecydowanie bardziej odrażający od dymu papierosowego).
- ogólny dystans do używek
Szkodliwość zdrowia, fajki są parokroć bardziej niezdrowe od traweczki, po za tym trawy pali się mało, więc praktycznie nie czuję się uszczerbku na zdrowiu ( no chyba że nałogowo, ale nigdy jeszcze nie spotkałem takiej osoby)
- jak już napisał kolega wyżej.
- to już nie moja wina.
W tamtym roku 7 razy zapaliłem->ani razu nie żałowałem, i jak widać żyję, jestem nawet dość energiczny .
Juliette
Wysłany: Pon 13:19, 19 Sty 2009
Temat postu:
G napisał:
Ale wiadomo, że jak to kupili z nielegalnego źródła
A jakie jest legalne?
G
Wysłany: Sob 19:30, 17 Sty 2009
Temat postu:
Jak papierosy dla Ciebie śmierdzą, to cygara walą kilka razy bardziej. Palone zioło akurat pachnie i też się nie spotkałem z inną opinią. Może nie tak jak melasa (mokry tytek do fajki wodnej), ale na pewno nie można porównywać tego zapachu ze szlugami, które cuchną chyba dla wszystkich oprócz palaczy.
Ale wiadomo, że jak to kupili z nielegalnego źródła, to kilkadziesiąt procent stanowi chemia, więc zapach g**na był możliwy
Mateo
Wysłany: Sob 17:29, 17 Sty 2009
Temat postu:
Nie paliłem, nie palę i nie będę palić.
Powody?
- szkodliwość zdrowotna
- smród (tu zgadzam się z Ambioryksem, dym z palonego zielska jest dla mnie jeszcze zdecydowanie bardziej odrażający od dymu papierosowego).
- ogólny dystans do używek
Gość
Wysłany: Sob 15:18, 17 Sty 2009
Temat postu:
Ambioryks napisał:
imv napisał:
To raczej buchnął smród kupy z tej łazienki
A czy uważasz również, że dym z papierosów nie śmierdzi?
Jeden z gorszych smrodów jakie czułem. Ale np dym z jakiejsc faji wodnej dobrego tytoniu jest okej. Spróbuj sobie powąchać samo zioło jak jest jeszcze w woreczku
Ambioryks
Wysłany: Sob 14:59, 17 Sty 2009
Temat postu:
imv napisał:
To raczej buchnął smród kupy z tej łazienki
Żadnej kupy. Wiem, co poczułem. Kupą mi tu nie mydlij. Kupa przy tym to perfuma.
Ale serio, smród był całkowicie innego rodzaju niż smród g***a. Oraz gorszy od tego. i gorszy (choć wcześniej wydawało mi się to nieprawdopodobne) od smrodu dymu papierosowego.
A czy uważasz również, że dym z papierosów nie śmierdzi?
Ja, jak już napisałem, uważam, że tak. Ale już np. fajka i cygaro mogą mieć przyjemny zapach dymu. Tytoń jest znacznie lepszej jakości (przynajmniej zazwyczaj).
Gość
Wysłany: Sob 14:37, 17 Sty 2009
Temat postu:
Ambioryks napisał:
Nie paliłem, nie palę i nie będę palił. Odrzuca mnie od wszelkiego rodzaju narkotyków i innych używek. Latem 2003, na prywatce urządzonej z okazji ukończenia gimnazjum, kilka osób zapaliło w łazience skręty - po otwarciu drzwi od rzeczonej łazienki buchnął stamtąd taki smród, że dopiero wtedy przekonałem się, że może być gorzej śmierdzący dym niż z papierosów.
Jesteś pierwszą osobą, która pisze, że zioło śmierdzi
Zazwyczaj wszyscy padają od tego pięknego zapachu. To raczej buchnął smród kupy z tej łazienki
Gość
Wysłany: Sob 8:20, 17 Sty 2009
Temat postu:
Paliłem, palę, będę palić.
Jestem już w tym wieku, że człowiek ma już wytypowane swoje używki.
Wolę od alkoholu, który powoduje brak kontroli nad umysłem i ciałem
Knaga
Wysłany: Sob 5:54, 17 Sty 2009
Temat postu:
Czym w ankiecie różni się "zapaliłem" od "paliłem" ?
Czy gdy chodzi o "zapaliłem" to po prostu epizod z przeszłości, a "paliłem" to znaczy, że ktoś palił więcej ale już nie pali ?
Viperek
Wysłany: Sob 5:15, 17 Sty 2009
Temat postu:
Nie paliłem. Podobno mniej szkodliwe niż większość dostępnych używek na rynku.
barnej
Wysłany: Pią 21:58, 16 Sty 2009
Temat postu:
Palę, ale naprawdę okazjonalnie. Nie uznaję tego za narkotyk a narkotyków nie biore. Aha nawet papierosów nie palę.
G
Wysłany: Pią 21:03, 16 Sty 2009
Temat postu:
To chyba nie były skręty z marihuaną.
Ambioryks
Wysłany: Czw 20:26, 15 Sty 2009
Temat postu:
Nie paliłem, nie palę i nie będę palił. Odrzuca mnie od wszelkiego rodzaju narkotyków i innych używek. Latem 2003, na prywatce urządzonej z okazji ukończenia gimnazjum, kilka osób zapaliło w łazience skręty - po otwarciu drzwi od rzeczonej łazienki buchnął stamtąd taki smród, że dopiero wtedy przekonałem się, że może być gorzej śmierdzący dym niż z papierosów.
Yelonek
Wysłany: Pią 12:32, 14 Mar 2008
Temat postu:
joe napisał:
Na koniec Bob Marley jako przykład nałogowego palacza marihuany
Manipulacja!
Gość
Wysłany: Pią 10:21, 14 Mar 2008
Temat postu:
Kilka razy z ciekawości. Warto !
Gość
Wysłany: Czw 16:31, 13 Mar 2008
Temat postu:
A gdzie opcja "Zapalę"?
Joey
Wysłany: Czw 15:54, 13 Mar 2008
Temat postu:
Trawa to żaden narkotyk.
PS. Tylko czyściochy
reod
Wysłany: Czw 13:33, 13 Mar 2008
Temat postu:
Nie polecam połączoną z muzyką wczesnego Pink Floyd, ponieważ... a zresztą, nie polecam i tyle
A co do samego produktu - narkotyki nie są dla mnie, nie na wszystkich działają w przewidywany sposób.
joe
Wysłany: Czw 8:23, 13 Mar 2008
Temat postu:
Marihuana (w slangu gandzia, hindi: गांजा, gras, maryśka, staff, trawa, THC, zielsko) – wysuszone kwiatostany (niejednokrotnie z niewielką domieszką liści) żeńskich roślin konopi.
Susz z kwiatów konopi
Dojrzała roślina żeńska (na zdjęciu widać kwiaty, tzw. topy)
Nie da się ustalić obiektywnego oddziaływania tego narkotyku na organizm, gdyż będzie ono zawsze miało charakter indywidualny. W wielu opisach pojawia się jednak najczęściej:
* wesoły nastrój, śmiech, poczucie absurdu; największy banał może się wydać niezwykle interesujący i zabawny
* euforia
* zwiększona wrażliwość np. na muzykę, która staje się czymś jakby żywym (daje ona wówczas szczególnie intensywne i przyjemne wrażenia, ale mroczna może przerazić)
* zanik agresji
* spowolnienie i zaburzenia wypowiedzi (choć jednocześnie palący marihuanę staje się bardziej aktywny i rozmowny...)
* zmniejszają się zahamowania
* raczej nie pojawia się zniekształcanie percepcji, lecz jej rozszerzanie. Jednak może się zmienić postrzeganie czasu, który zwalnia.
* osłabienie koncentracji (nie wsiadać za kierownicę)
* wielki apetyt, zwłaszcza na słodycze
* suchość w ustach
* przyspieszone tętno
* rozleniwienie.
Na koniec Bob Marley jako przykład nałogowego palacza marihuany
Stefan
Wysłany: Czw 7:04, 13 Mar 2008
Temat postu:
PRECZ SZATANIE
mikkeforapl
Wysłany: Czw 6:55, 13 Mar 2008
Temat postu: Konopie
Z socjologicznej ciekawości
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin