Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna
->
Hyde Park
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Skocz do:
Wybierz forum
JKM
----------------
Strony internetowe JKM
JKM Media, wydarzenia
Humor, na luzie
Biuro Prasow UPR
Książki JKM
Polityka ogólniej
----------------
Polityka i bieżące wydarzenia
Ideologia, religia, światopogląd
Manipulacje w mediach
Sondaże
Absurdy Status Quo
Artykuły
Książki innych autorów
Unia Europejska
Wszystkie inne sprawy
----------------
Uwagi techniczne do naszego forum
O użytkownikach
Hyde Park
Kosz
Łącza i banery
----------------
Strony prawicowe, prokpitalistyczne
Tłumaczenia hiszpański
Archiwum
----------------
Eurowybory 2009
Unia Polityki Realnej
SM UPR
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
vdpoop
Wysłany: Pon 8:13, 28 Lip 2008
Temat postu:
Wiecie, gdyby Polacy w Pekinie ponieśli klęskę, to by się zaczął lament, że poskąpiono pieniędzy na przygotowania i dlatego taki słaby wynik.
W popularnych dyscyplinach sportu, gdzie przychodzi dużo kibiców i są transmisje telewizyjne, szkoleniem zawodników zajmują się kluby z własnych środków, natomiast do dyscyplin, które są pokazywane raz na 4 lata dokłada się z budżetu centralnego. Tylko z drugiej strony, po cholerę istnieją te kosztowne dyscypliny (łucznictwo, strzelanie do rzutków itp.), których nikt nie chce oglądać. Moim zdaniem powinno być tak, że jeżeli ktoś ma kaprys, aby je trenować, powinien wykładać pieniądze na sprzęt i szkolenie z własnej kasy i jeżeli będzie faktycznie na tyle dobry aby rywalizować z najlepszymi, to państwo może mu ewentualnie zafundować bilet i pobyt na olimpiadzie. To akurat by już kosztowało mało w porównaniu z tymi 274 milionami.
Alfista
Wysłany: Pon 7:32, 28 Lip 2008
Temat postu:
Ten cały cholerny państwowy sport kosztuje nas rocznie kilka mld.
iceberg
Wysłany: Pon 7:31, 28 Lip 2008
Temat postu:
bilety w obie strony, zakwaterowanie, papu, dresiki, sterydy, zwiedzanie, kaska za udział w olimpiadzie i ewentualna kaska za medal. Myślę, że maks 100 -150 tysi
Gość
Wysłany: Pon 6:33, 28 Lip 2008
Temat postu:
ok, tylko ile tej kasy jest faktycznie przeznaczone na szkolenie sportowca, a ile przeżera biurokracja i różnej maści "działacze sportowi?"
Gość
Wysłany: Pon 5:39, 28 Lip 2008
Temat postu:
Tak, jak mówisz, Iceberg.
Wychdzodzi mniej niż 10zł od każdego. To są groszowe sprawy. Ale tymi gigantycznymi nikt się nie zajmuje...
iceberg
Wysłany: Pon 3:01, 28 Lip 2008
Temat postu:
Kosztuje nas to grosze, w porównaniu do tego co gdzie indziej wycieka, ot choćby stadion narodowy to jakieś 5 olimpiad
Alfista
Wysłany: Pon 2:13, 28 Lip 2008
Temat postu: Polska wydała ponad milion zł na każdego olimpijczyka
Polskie przygotowania do igrzysk olimpijskich w Pekinie kosztowały budżet państwa 274 mln zł, czyli ponad milion na każdego wysłanego do Chin sportowca. Jeszcze nigdy nie wydaliśmy tak dużo - zauważa "Rzeczpospolita".
Na przygotowania sportowców do występu w Pekinie Polska wydała tylko trochę mniej niż na Sydney (2000) i Ateny (2004) razem wzięte, a nie brakuje opinii, że mogą to być pierwsze igrzyska od roku 1948 bez złotego medalu naszego zawodnika. Oznacza to, że inni wydają jeszcze więcej, bo olimpijska klasyfikacja medalowa jest coraz istotniejsza dla samopoczucia i rządzących, i rządzonych - pisze Mirosław Żukowski.
Nie ulega wątpliwości, że chociaż zimna wojna się skończyła i sport jest mniej podszyty polityką niż kiedyś, sukcesy na stadionie (szczególnie piłkarskim, ale olimpijskim również) wspierają narodową dumę i budują prestiż kraju. Polska w tym wyścigu zajmuje miejsce adekwatne do swego cywilizacyjnego rozwoju i poziomu zamożności.
W czasach realnego socjalizmu, gdy sport był elementem propagandowej wojny, byliśmy równi Francuzom, Hiszpanom czy Anglikom. Dziś jesteśmy daleko z tyłu, bo transformacja ustrojowa sprawiła, że na początku sport bardzo stracił, gdy trzeba było liczyć jego realne koszty. W warunkach wolnorynkowej gry małe kluby padły, z finansowania wyczynowców wycofały się wojsko i policja, ogromne kłopoty mają Ludowe Zespoły Sportowe. Właśnie w tym czasie bogatszy świat uciekł nam i dziś Francja czy Hiszpania to już inna sportowa bajka - akcentuje publicysta "Rzeczpospolitej".
He he ciekawe czy Francja wysyła jakiegoś białego sportowca?
Ile ta zabawa nas kosztuje? ministerstwo, wszelakie Polskie Związki d/s poszczególnych dyscyplin
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin