Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna
->
Hyde Park
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Skocz do:
Wybierz forum
JKM
----------------
Strony internetowe JKM
JKM Media, wydarzenia
Humor, na luzie
Biuro Prasow UPR
Książki JKM
Polityka ogólniej
----------------
Polityka i bieżące wydarzenia
Ideologia, religia, światopogląd
Manipulacje w mediach
Sondaże
Absurdy Status Quo
Artykuły
Książki innych autorów
Unia Europejska
Wszystkie inne sprawy
----------------
Uwagi techniczne do naszego forum
O użytkownikach
Hyde Park
Kosz
Łącza i banery
----------------
Strony prawicowe, prokpitalistyczne
Tłumaczenia hiszpański
Archiwum
----------------
Eurowybory 2009
Unia Polityki Realnej
SM UPR
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
RYFF
Wysłany: Sob 22:34, 22 Lis 2008
Temat postu: Wojciech Klewiec Proces pokazowy. Oskarżony Augusto Pinochet
Wstęp Autora:
"Który punkt widzenia pana interesuje, za czy przeciw — pytają w Santiago księgarze czytelników, którzy szukają dzieł poświęconych autorytarnym rządom generała Augusto Pinocheta. Kiedy słyszą, że chodzi o rzecz wyważoną i bezstronną, rozkładają ręce. Niestety, trudno będzie coś takiego znaleźć.
Uznałem ten gest za wskazówkę, jaką wymowę nadać niniejszej pracy. Dziękuję zatem księgarzom z Santiago, którzy podsunęli mi pomysł napisania tej stronniczej i zuchwałej książki. Stronniczej, ponieważ przedstawia sprawę generała Augusto Pinocheta widzianą oczami tylko jego zwolenników. Zuchwałej, ponieważ zrodziła się z kilku zaledwie tygodni spędzonych w Chile, kilkunastu długich rozmów i kilkudziesięciu lektur.
Na dobrą sprawę nie powinna więc ujrzeć światła dziennego.
I zapewne nie ujrzałaby, gdyby nie zachęta, jakiej mimowolnie udzielili mi autorzy rozmaitych publikacji poświęconych ojczyźnie Augusto Pinocheta i Salvadora Allende. Mam na myśli dzieła, które nie przyznają się otwarcie do określonego punktu widzenia, chcą uchodzić za uczciwe i bezstronne, ale uczciwe i bezstronne nie są. Roi się w nich od spisów zbrodni popełnianych wyłącznie przez wojskowych. Mnożą się spostrzeżenia odległe od prawdy, niekiedy frapujące.
Generałowi Pinochetowi, który socjalizmu nie cierpi, dorabia się na przykład gębę socjalisty. I bez żenady porównuje się dawnego prezydenta Chile z fuehrerem Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej lub z umundurowanym wodzem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Ukazując wydarzenia, które rozegrały się w Chile w latach 70. i 80., wyważone i bezstronne ponoć opracowania skupiają się na nieszczęściach, do jakich doszło w czasie rządów wojskowych. Piszą o losach ponad trzech tysięcy zabitych i zaginionych, ale na ogół nie sięgają do przyczyn tragedii. Nie przedstawiają chwytów, jakich używał prezydent Allende w walce z opozycją, milczą o jego osiągnięciach w doprowadzeniu kraju do ruiny, milczą o zbrodniach lewicowych terrorystów. Słowem, nie podają kosztów budowy socjalizmu w Chile. A koszty były olbrzymie. I byłyby jeszcze większe — jak w Peru, Nikaragui, Afganistanie, Wietnamie czy w Polsce — gdyby nie zamach dokonany 11 września 1973 roku. Badaczom, którzy ośmielili mnie, bym o tym wszystkim przypomniał, winien więc jestem wdzięczność.
Dziękuję też pozostałym autorom publikacji, z których korzystałem. Prawdziwymi skarbnicami wiedzy okazały się zwłaszcza reakcyjne dzieło „Desde las Cenizas" Jamesa Whelana i postępowa książka „Salvador Allende", którą napisał Josif Ławriecki. Większość bezcennych wiadomości zaczerpnąłem z nich właśnie, do czego przyznaję się teraz, ponieważ powodowany skromnością postanowiłem nie nadawać mojej pracy charakteru naukowego. Dlatego nie znajdzie w niej Czytelnik odnośników do źródeł cytatów. Cytaty, jeśli ich pochodzenie nie zostało objaśnione, czerpałem albo ze wspomnianych już tytułów, albo z prasy archiwalnej, albo z innych źródeł, których lista umieszczona jest na końcu książki.
Za moich największych dobrodziejów uznaję dwóch obrońców praw człowieka z Hiszpanii: byłego socjalistycznego deputowanego, obecnie znanego sędziego Baltasara Garzóna oraz jego współpracownika Joana Garcesa, socjalistę, prawnika, kiedyś doradcę i przyjaciela prezydenta Allende. Dzięki ich brawurowemu dochodzeniu również ja mogłem zająć się sprawą generała Pinocheta i wyruszyć w podróż do Chile.
Na koniec podziękowanie szczególne. Ta książka nie powstałaby, gdyby nie czcigodni redaktorzy dziennika „Rzeczpospolita": Elżbieta Sawicka, Piotr Aleksandrowicz i Maciej Łukasiewicz. Bez Państwa wsparcia nie wyjechałbym do Chile we właściwym czasie. I nie przekonałbym się, że nie każda dyktatura jest zła.
Gracias Wojciech Klewiec
Polecam ta ksiazke.
Nie jest za dluga bo liczy 150 stron w tym pare zdjec samego generala jak i Chile.
Zainteresowani tematem znajda rowniez w niej przypisy do innych ksiazek nawiazujacych do tematu.
Cos jeszcze w formacie mp3 Wykład dr. Romana Konika "Rządy gen.Augusta Pinocheta"
http://www.omp.lublin.pl/multimedia.php
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin