Autor Wiadomość
NeVada
PostWysłany: Śro 19:25, 25 Lut 2009    Temat postu:

mój dziadek pali, mój ojciec pali, moja matka pali... nawet wtedy paliła jak była 'zemną w ciąży' Tongue out (1) właściwie powinnam palić Razz ale nie pale i nie mam zamiaru bo papierosy to tylko zbędny wydatek nie wspominając o szkodliwości palenia. Za to moja siostra pali od 12 roku życia Surprised (ironia)

PS: Mój nick pochodzi od nazwy papierosów Wink
Gość
PostWysłany: Pon 13:19, 19 Sty 2009    Temat postu:

Papierosy sa ok. Z innych tytoni preferuje jeszcze tabake, ale tylko na katar. Cygara - won!
Juliette
PostWysłany: Pon 13:13, 19 Sty 2009    Temat postu:

Jedyną przygodę z papierosem miałam w wieku 4 lat Wink Ani ja się nie zaciągnęłam ani mnie to nie wciągnęło Wink
atcqfan
PostWysłany: Sob 9:51, 17 Sty 2009    Temat postu:

Nie palę, nie piję (jedyne co, to jeden kieliszek szampana w Sylwestra). W ogóle jestem wolny od uzależnień, jak przystało na libertarianina.
Slayer
PostWysłany: Pią 16:43, 16 Sty 2009    Temat postu:

Ambioryks napisał:
Cytat:
Nie zapaliłem w życiu ani jednego papierosa i jestem pewien, że nigdy nie zapalę. Brzydzę się smrodem dymu papierosowego i robi mi się niedobrze, kiedy go czuję.
Palaczy omijam szerokim łukiem.

Mam to samo.

Ja też. Mi papierosy zwyczajnie śmierdzą i czuję do nich wstręt. Ale u mnie w rodzinie nikt nie pali, więc pewnie dlatego.
Gość
PostWysłany: Pią 16:12, 16 Sty 2009    Temat postu:

Haha. To teraz uzależnisz się od tych gum.
Gość
PostWysłany: Pią 12:49, 16 Sty 2009    Temat postu:

A ja sobie kupiłem 30 gum nicorette i od jutra rzucam Wink
Fryzjer aka Kiperlan
PostWysłany: Pią 12:47, 16 Sty 2009    Temat postu:

@up
samoróbki 2.50zł/paczka...
krzychun
PostWysłany: Pią 12:25, 16 Sty 2009    Temat postu:

Jak mnie ktoś poczestuje to chetnie,ale sam nie kupie - szkoda kasy.
Fryzjer aka Kiperlan
PostWysłany: Pią 11:48, 16 Sty 2009    Temat postu:

Jestem nałogowym palaczem->mam 16 lat Rolling Eyes
Ambioryks
PostWysłany: Czw 19:17, 15 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie zapaliłem w życiu ani jednego papierosa i jestem pewien, że nigdy nie zapalę. Brzydzę się smrodem dymu papierosowego i robi mi się niedobrze, kiedy go czuję.
Palaczy omijam szerokim łukiem.

Mam to samo.
Turin
PostWysłany: Pon 18:25, 11 Sie 2008    Temat postu:

Tylko fajkę, tylko z dobrym tytoniem i tylko okazjonalnie Smile
cfo
PostWysłany: Pon 14:15, 11 Sie 2008    Temat postu:

dobrze wiedzieć Very Happy
Lufek
PostWysłany: Pon 12:04, 11 Sie 2008    Temat postu:

cfo napisał:
Nigdy nie byłem nałogowcem niczego nawet picia kawy, ale zastanawia mnie fakt czy dla palacza papieros daje tyle przyjemności co np dla mnie gdy zapale od czasu do czasu przy piwku. U palacza chyba nie miejsca na celebracje i "zabawe" okazyjnym przysmakiem kiedy chodzi tylko i wyłącznie o zaspokojenie fizycznego głodu... Może się myle, ale to są tylko takie moje domysły.
Oj mylisz się. Sam kiedyś tak paliłem, do piwka, okazyjnie, raz - dwa razy - w tygodniu. Delektowałem się tym smakiem, tym stanem i uczuciem. Teraz palę jakieś pół paczki dziennie i każdym papierosem delektuję się tak samo jak kiedyś paląc raz w tygodniu przy piwku.
uzytkownik
PostWysłany: Nie 14:30, 10 Sie 2008    Temat postu:

adamix8 napisał:
mnie denerwója pomysły aby wprowadzić absolutny zakaz w knajpach. To są szczyty. pomijając fakt że pale . Mam własna knajpe i nie moge we własnej knajpie pozwolić na palenie? To ja o tym powiniem decydowac oc wolno u mnie a co nie. jak komuś przeszkadza dym w mojej knajpie to najwyżej do niej nie przyjdzie.


Od kiedy masz wrażenie że knajpa jest Twoja? Państwo szybko wyprowadzi Cię z błędu (wysyłając policję mówiącą, że tu nie wolno palić)...
cfo
PostWysłany: Sob 16:34, 09 Sie 2008    Temat postu:

Nigdy nie byłem nałogowcem niczego nawet picia kawy, ale zastanawia mnie fakt czy dla palacza papieros daje tyle przyjemności co np dla mnie gdy zapale od czasu do czasu przy piwku. U palacza chyba nie miejsca na celebracje i "zabawe" okazyjnym przysmakiem kiedy chodzi tylko i wyłącznie o zaspokojenie fizycznego głodu... Może się myle, ale to są tylko takie moje domysły.
Prosiak
PostWysłany: Sob 16:16, 09 Sie 2008    Temat postu:

Palę, a raczej popalam. Tzn. Jest okazja, spotkanie ze znajomymi to spali się paczka, ale później 2 tygodnie mogę nie ruszać tytoniu. No i jeśli palę to przeważnie na powietrzu. Smile
adamix8
PostWysłany: Sob 8:48, 09 Sie 2008    Temat postu:

mnie denerwója pomysły aby wprowadzić absolutny zakaz w knajpach. To są szczyty. pomijając fakt że pale . Mam własna knajpe i nie moge we własnej knajpie pozwolić na palenie? To ja o tym powiniem decydowac oc wolno u mnie a co nie. jak komuś przeszkadza dym w mojej knajpie to najwyżej do niej nie przyjdzie.
uzytkownik
PostWysłany: Pią 18:43, 08 Sie 2008    Temat postu:

RyszardPatrzy napisał:
uzytkownik napisał:
Nie palę (mam stwierdzoną astmę - i nie chcę mieć jej ataku). I bardzo proszę o przestrzeganie Świętego Prawa Własności dot. moich płuc.


to nie wychodz z domu.


Jeśli chodzi o teren prywatny to oczywiście właściciel ustala zasady. Jednakże tutaj porównałbym z przechodzeniem przez teren publiczny by wyrzucić śmieci do cudzego ogrodu...
RyszardPatrzy
PostWysłany: Pią 18:33, 08 Sie 2008    Temat postu:

uzytkownik napisał:
Nie palę (mam stwierdzoną astmę - i nie chcę mieć jej ataku). I bardzo proszę o przestrzeganie Świętego Prawa Własności dot. moich płuc.


to nie wychodz z domu.

Ja paliłem za siura, przestałem i popalałem okresowo [rok niepaliłem/2 miech paliłem i tak w kółko]. Obecnie palę rzadko, głównie na imprezach. Lubie bardzo cygaretki i cygara no i oczywiscie tytoń smakowy.
uzytkownik
PostWysłany: Pią 16:55, 08 Sie 2008    Temat postu:

Nie palę (mam stwierdzoną astmę - i nie chcę mieć jej ataku). I bardzo proszę o przestrzeganie Świętego Prawa Własności dot. moich płuc.
adamix8
PostWysłany: Wto 20:22, 27 Maj 2008    Temat postu:

a ja pale marlboro light. I tak postęp bo pare lat temu paliłem czerwone. Nic dobrego ale mam tę 5 min przyjemności co 45 minut. wiem o tym że przez to będe zył 10 lat krócej omina mnie hemoroidy i bóle krzyza ale trudno ;D według mnie to prywatna sprawa każdego człowieka czy pali czy nie.
Bździech
PostWysłany: Wto 19:33, 27 Maj 2008    Temat postu:

Problem w tym, że człowiek, który pali zazwyczaj także smaży sobie posiłki na patelni...
Ja nie palę, bo nie lubię, od dymu tytoniowego zbiera mi się na wymioty. Trochę mnie taka reakcja organizmu denerwuje, bo nie mogę zapalić nawet okazyjnie, na imprezie. Ale przynajmniej nie popadnę w ten nałóg.
Lufek
PostWysłany: Wto 17:56, 27 Maj 2008    Temat postu:

Nie mam żadnych źródeł i raczej teraz nie znajdę...

I ja wcale się nie usprawiedliwiam. Wiem, że palenie jest szkodliwe (nawet życie jest szkodliwe, bo kończy się śmiercią Razz ), ale ja to lubię i będę palił.
Mateo
PostWysłany: Wto 17:43, 27 Maj 2008    Temat postu:

Lufek napisał:

Nie (a może... Rolling Eyes ), ale człowiek, który dziennie raz coś usmaży na patelni bardziej zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia raka, niż człowiek, który pali pół paczki dziennie.

Ciekawa sprawa, masz może jakieś źródła na ten temat?
Mimo wszystko uważam, że takie usprawiedliwianie siebie i swojego nałogu jest raczej niewłaściwe i szkodliwe bo w dużym stopniu zabija motywację do rzucenia palenia.
Lufek
PostWysłany: Wto 17:36, 27 Maj 2008    Temat postu:

Dinsdale napisał:
Lufek napisał:
czy drapanie nożem po teflonie podczas smażenia czegoś...

To jest taki nałóg? Shocked Czego sie to człowiek nie dowie ;p


Nie (a może... Rolling Eyes ), ale człowiek, który dziennie raz coś usmaży na patelni bardziej zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia raka, niż człowiek, który pali pół paczki dziennie.
Dinsdale
PostWysłany: Wto 15:42, 27 Maj 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
czy drapanie nożem po teflonie podczas smażenia czegoś...

To jest taki nałóg? Shocked Czego sie to człowiek nie dowie ;p
Lufek
PostWysłany: Sob 8:10, 24 Maj 2008    Temat postu:

A ja tam różnie...
Czasem sam skręcam, czasem Lucky Strike lub Djarum (polecam wiśniowe Very Happy)
Zazwyczaj palę Golden Americany

Palę, bo lubię. Dostarcza mi to przyjemności, więc będę to robił.
Chociaż muszę przyznać, że zdarza mi się, że nie zapalę przez jakiś czas, bo jakoś nie mam ochoty, obrzydło mi, czy coś...

A tak przy okazji, bardziej rakotwórcze jest zjadanie chipsów z glutaminianem sodu, wrzucanie do ogniska papierowych toreb, czy drapanie nożem po teflonie podczas smażenia czegoś...

Co do impotencji, ja palę i mój ma się dobrze, a słyszałem, lecz nie wiem ile w tym prawdy, że impotencję powodują tylko mentole.
Visass
PostWysłany: Śro 11:55, 21 Maj 2008    Temat postu:

Hitman napisał:
jak ktos pali to niezuci chocbys mu pral mozg takimi obrazami przez dwa lata codziennie Neutral
rzuci jak będzie miał poco rzucić!
On wie że t mu szkodzi ale nadal będzie palił...
Tak samo Wy, wiecie jacy złodzieje nami rządzą ale zbrojnej rewolucji to nie Neutral


Coś w tym jest
Jan Kochanowski napisał:

Szlachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz, aż się zepsujesz.
Hitman
PostWysłany: Śro 11:51, 21 Maj 2008    Temat postu:

jak ktos pali to niezuci chocbys mu pral mozg takimi obrazami przez dwa lata codziennie Neutral
rzuci jak będzie miał poco rzucić!
On wie że t mu szkodzi ale nadal będzie palił...
Tak samo Wy, wiecie jacy złodzieje nami rządzą ale zbrojnej rewolucji to nie Neutral
Gość
PostWysłany: Śro 11:21, 21 Maj 2008    Temat postu:

Przecież te wszystkie peniądze sie rozlewaą po całym budżecie. Nie ma tak, że np. 50% akcyzy z benzyny idzie na drogi. Po prostu państwo bierze tyle, ile sie da, wrzuca do jenej kiesy i potem kombinuje jak wydać.

"Ja Ci mogę powiedzieć tak, choćbyś pokazał najgorsze statystyki, albo to co zawiera dym tytoniowy to i tak nie zniechęcisz nałogowego palacza.
Słyszałem że jedynym skutecznym ( choć też w niewielu przypadkach) jest pokazanie płuc 20 letniego nałogowego palacza."

Propagandą się super-efektów nie osiagnie.
venom
PostWysłany: Śro 7:46, 21 Maj 2008    Temat postu:

raphell napisał:
No spoko, ale chyba składki i tak nie wystarczają na cały budżet służby zdrowia.


reszte oplaca sie pod stolem i prywatnie Wink
Gość
PostWysłany: Śro 6:51, 21 Maj 2008    Temat postu:

No spoko, ale chyba składki i tak nie wystarczają na cały budżet służby zdrowia.
iceberg
PostWysłany: Śro 6:51, 21 Maj 2008    Temat postu:

na służby specjalne Laughing Wink
venom
PostWysłany: Śro 6:22, 21 Maj 2008    Temat postu:

raphell napisał:
Więc na co idzie akcyza? Akcyza z fajek = 1/3 budżetu służby zdrowia.


dokladnie 16 mld ; ja nie wiem , mnie nie pytaj , ginie gdzies w czelusciach budzetu Wink
Gość
PostWysłany: Śro 5:58, 21 Maj 2008    Temat postu:

Więc na co idzie akcyza? Akcyza z fajek = 1/3 budżetu służby zdrowia.

A tak wracając do tematu. Palę dużo, lubię palić, wybieram najmocniejszy tytoń. Kiedyś nawet z kumplem popełniliśmy taki kawałek http://palefaje.patrz.pl
venom
PostWysłany: Śro 5:38, 21 Maj 2008    Temat postu:

Stabik napisał:
Tok myślenia, który prowadzi do wniosku, że palenie uszczupla nasze portfele jest błędny. Okazuje się, że palacze przynoszą nam wymierne finansowe korzyści tj. zakładając np. polskie warunki łatwo policzyć ile przeciętny palacz może wnieść kasy do budżetu, a ile wyciągnąć i rachunek wygląda tak, że giną na tyle szybko z powodu swojego nałogu, że nie mają możliwości wykorzystania swojego wkładu, na który składa się nie tylko składka emerytalna, ale bardzo wysoka akcyza również. Czyli Żyj i pozwól palić innym Smile


w Polsce sluzba zdrowia jest finansowana ze skladek zdrowotnych a nie z akcyzy na papierosy Exclamation
Visass
PostWysłany: Śro 4:43, 21 Maj 2008    Temat postu:

Stabik napisał:
Już dobra dobra "przestańcie lizać się po ch*****" Trochę ciekawostek: Około 5,5 biliona papierosów jest produkowanych każdego roku przez przemysł tytoniowy, palonych przez 1,1 miliarda ludzi. Tylko w europie i usa liczba palących kobiet dorównuje ilością liczbie palących mężczyzn(2/3)Na wszystkich innych kontynentach proporcje te średnio wynoszą 8 do 1.


Ja Ci mogę powiedzieć tak, choćbyś pokazał najgorsze statystyki, albo to co zawiera dym tytoniowy to i tak nie zniechęcisz nałogowego palacza.
Słyszałem że jedynym skutecznym ( choć też w niewielu przypadkach) jest pokazanie płuc 20 letniego nałogowego palacza.

A co do tych twoich ciekawostek. To zaskakuje mnie co robią teraz fabryki nikotynowe? Pamiętam kiedyś te wielkie bilboardy, reklamy w TV, a dziś nic?
Nie chodzi mi już o to że przemineła moda jeśli chodzi o palenie fajek, ale widać lobbing wielkich koncernów załamał , się skoro akcyza ciągle rośnie a poszczególne państwa wprowadzają ograniczenia na palenie w miejscach publicznych itd.
Stabik
PostWysłany: Wto 19:00, 20 Maj 2008    Temat postu:

Już dobra dobra "przestańcie lizać się po ch*****" Trochę ciekawostek: Około 5,5 biliona papierosów jest produkowanych każdego roku przez przemysł tytoniowy, palonych przez 1,1 miliarda ludzi. Tylko w europie i usa liczba palących kobiet dorównuje ilością liczbie palących mężczyzn(2/3)Na wszystkich innych kontynentach proporcje te średnio wynoszą 8 do 1.
qatryk
PostWysłany: Wto 18:50, 20 Maj 2008    Temat postu:

venom napisał:

to twoje wejscie smoka qatryka na to forum Rolling Eyes i prosze mnie tu nie wyklinac , to nie budka z piwem Wink


spoko nie obrażaj się - i tak miałem problemy z powstrzymaniem sie Very Happy ale to kwestia jedynie przyjętej semantyki - albo mówiąc wprost lubie uwypuklić niektóre miejsca w zdaniach. Dyskusja to nie macanko a walka Twisted Evil
Stabik
PostWysłany: Wto 18:35, 20 Maj 2008    Temat postu:

Tok myślenia, który prowadzi do wniosku, że palenie uszczupla nasze portfele jest błędny. Okazuje się, że palacze przynoszą nam wymierne finansowe korzyści tj. zakładając np. polskie warunki łatwo policzyć ile przeciętny palacz może wnieść kasy do budżetu, a ile wyciągnąć i rachunek wygląda tak, że giną na tyle szybko z powodu swojego nałogu, że nie mają możliwości wykorzystania swojego wkładu, na który składa się nie tylko składka emerytalna, ale bardzo wysoka akcyza również. Czyli Żyj i pozwól palić innym Smile
venom
PostWysłany: Wto 18:34, 20 Maj 2008    Temat postu:

qatryk napisał:
venom napisał:
wszyscy palacze sie tak tlumacza Wink tylko potem z moich podatkow beda lozyc na ich leczenie Rolling Eyes

dobrze że ty k***a nie jeżdzisz po drogach i nie korzystasz z innych fantastyczne rzeczy które ci gwarantuje państwo a na które ja w akcyzie jestem okradany od 10 lat. Jakby mi ktos oddał tą kasę to bym se mógł na 10 raków zachorować. Więc pozwól mi sobie spokojnie zdechnąc w państwowym szpitalu albo tak jak masz ochote abym odwalił sie od twoje kasy tak odwal się od mojej.


to twoje wejscie smoka qatryka na to forum Rolling Eyes i prosze mnie tu nie wyklinac , to nie budka z piwem Wink
Gość
PostWysłany: Wto 18:23, 20 Maj 2008    Temat postu:

"ale partii ktora nie potrafi przez 17 lat przekroczyc 3 %"

Bo wszyscy tak mówią! ;-P lektorat UPR to jakieś 97,8%, tylko nikt nie chce marnowac głosu! ;-P
qatryk
PostWysłany: Wto 18:22, 20 Maj 2008    Temat postu:

venom napisał:
wszyscy palacze sie tak tlumacza Wink tylko potem z moich podatkow beda lozyc na ich leczenie Rolling Eyes

dobrze że ty k***a nie jeżdzisz po drogach i nie korzystasz z innych fantastyczne rzeczy które ci gwarantuje państwo a na które ja w akcyzie jestem okradany od 10 lat. Jakby mi ktos oddał tą kasę to bym se mógł na 10 raków zachorować. Więc pozwól mi sobie spokojnie zdechnąc w państwowym szpitalu albo tak jak masz ochote abym odwalił sie od twoje kasy tak odwal się od mojej.
qatryk
PostWysłany: Wto 18:18, 20 Maj 2008    Temat postu:

"Wszyscy mi mówią, Janek przestań pić i rzuć palenie, Basica straszy, że jak nie przestanę, to odejdzie, lekarz straszy, jak nie przestanę, to szybko zejdę. Wszyscy dookoła nic tylko straszą, a człowiek jak ma silną wolę to i tak zapali i się napije."
No wiec panowie kwestia silnej woli i palić trzeba.
I gówno prawda że źle robi na potencje - sprawdzam systematycznie to jakieś bzdury. Twisted Evil

Zresztą jakby Casablanca wyglądała jakby Rick nie jarał.

Co to za życie bez używek w sterylnych warunkach? Może i dłuższe ale ile przyjemności mniej. Chociaż nikogo nie namawiam. of kors.


A tak na serio o nałogach polecam sobie poczytać: crusader.salon24.pl/75116,index.html
venom
PostWysłany: Wto 18:13, 20 Maj 2008    Temat postu:

Noqa napisał:

Trzeba było głosować na UPR! ;-P
NMSP


wybacz , ale partii ktora nie potrafi przez 17 lat przekroczyc 3 % nie zasluguje na moj glos Wink
Gość
PostWysłany: Wto 18:10, 20 Maj 2008    Temat postu:

" tylko potem z moich podatkow beda lozyc na ich leczenie "

Trzeba było głosować na UPR! ;-P
NMSP
venom
PostWysłany: Wto 18:05, 20 Maj 2008    Temat postu:

wszyscy palacze sie tak tlumacza Wink tylko potem z moich podatkow beda lozyc na ich leczenie Rolling Eyes
Visass
PostWysłany: Wto 18:00, 20 Maj 2008    Temat postu:

Możliwe , bo jak czytałem ten artykuł to nie było nic napisane że badania były robione na 100 palaczach fajek i 100 palaczach cygar, więc faktycznie może coś tam niedopatrzyłem.
Natomiast , jestem jeśli chodzi o częstotliwość raka płuc to częsciej dosięga on papierośników. Marne pocieszenie: wybór między rakiem krtani a rakiem płuc.

No i właśnie częstotliwość palenia, czyli rzecz najważniejsza.
Prawda jest taka że najlepiej nie palić , ale skoro zacząłem i mi się nawet to spodobało to czemu do diabła mam nie czerpać z tego przyjemności Smile
Stabik
PostWysłany: Wto 17:51, 20 Maj 2008    Temat postu:

To chyba oczywiste, że więcej umiera z powodu papierosów, w końcu palaczy papierosów jest więcej i na łebka palą więcej. Fakt pozostaje faktem, że cygaro jest bardziej szkodliwe od papierosa i indywidualną sprawą jest co ostatecznie wypadnie gorzej dla Ciebie tj. ilości wypalonych sztuk; co bardziej Ci zaszkodzi

P.S
Słynnym palaczem cygar, który wskutek palenia 10-20 cygar dziennie zmarł na raka jamy ustnej, był Sigmund Freud. Widzisz da się palić jak papierosy Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group