Gość |
Wysłany: Czw 7:28, 31 Lip 2008 Temat postu: M/S "Maria Konopnicka" |
|
Cytat: | M/S "Maria Konopnicka"
Bogdanowi Żurkowi
Wykańczaliśmy jednostkę
Plan się walił - liczył czas.
A tych paru pracowało tam - na dnie.
Wtem się ogniem zajął mostek,
Ewakuowali nas,
A od tamtych na dnie odwrócili się!
Okręt płonie! - wrzeszczą - plan!
Trzeba gasić, co się da!
My - po jeszcze żywych - dalej, kadłub ciąć!
Wtedy wojsko zawezwali
I ratować zakazali -
Kula w łeb, kto zechce w rękę palnik wziąć!
I słyszeliśmy, jak młoty o stal walą
Coraz wolniej, jakby z czasem zwlekał czas.
Oni biją tam na alarm,
Że się żywym ogniem palą!
My stoimy i nie robi nic - nikt z nas.
I ucichło to ich bicie
Długo zanim pożar zgasł.
Milczał statek ocalony, wojsko, my.
Ale premie za przeżycie
Wyfasował każdy z nas
I urlopu strachowego po dwa dni.
Zwodowaliśmy jednostkę
I o burtę szampan prysł.
Zaspawanych na dnie wieczny grób wśród braw.
W chorągiewkach nowy mostek,
Flag biało-czerwony błysk -
Płyń po morzach... imię polskiej floty sław!
I słyszymy wciąż, jak młoty o stal walą
Coraz wolniej, jakby z czasem zwlekał czas.
Oni biją tam na alarm,
Że się żywym ogniem palą!
My stoimy i nie robi nic - nikt z nas.
Jacek Kaczmarski
1985
| Jak myślicie. Czy osoby, które wydały tamte rozkazy powinny odpowiadać za morderstwo? A może zaniechanie? Ja jestem sprawą wstrząśnięty. Jak można zabronić komuś udzielenia pomocy...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCar_na_MS_Maria_Konopnicka_w_Stoczni_Gda%C5%84skiej |
|