Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Czw 13:31, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Spaulding napisał: | służę:
The boy's name Murray \m(ur)-ray\ is pronounced MUR-ee. It is of Gaelic origin, and its meaning is "lord and master".
|
Proponuję tłumaczyć na "Włodek" |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 12:21, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Przeciez to takie proste: Murray tłumaczy się na Mikke |
|
|
Spaulding |
Wysłany: Czw 6:01, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
służę:
The boy's name Murray \m(ur)-ray\ is pronounced MUR-ee. It is of Gaelic origin, and its meaning is "lord and master". Also possibly (Scottish) "mariner". Surname of an ancient Scottish clan, occasionally used as a given name.
i
: The boy's name Maurice \ma(u)-ri-ce\ is pronounced maw-REESE. It is of Latin origin, and its meaning is "dark-skinned, Moorish". Also possibly an Anglicized form of Muirgheas (Irish, Gaelic) "seafarer" and ultimately derive from the Phoenician term "mauharim", meaning "easterner". |
|
|
cyb |
Wysłany: Czw 5:56, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Może , ale chyba Mikke tak tłumaczy \
Święty Maurycy to
http://en.wikipedia.org/wiki/Saint_Maurice
Nie mogłem znaleźć murraya w żadnych tabelkach w stylu "tłumaczenie imion", |
|
|
Spaulding |
Wysłany: Czw 2:58, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
bo obawiam się, że Murray to nie to samo co Maurycy
to tak jakbyś napisał: "drażni mnie nazywanie "black dog" - "żółtym pawianem" ha ha |
|
|
cyb |
Wysłany: Śro 16:40, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Cytat: | Życzę powodzenia w szukaniu odpowiedników w języku norweskim, czy japońskim. |
jakby ktoś chicał to w tej ksiązece http://www.lideria.pl/Katakana-Kana-na-wesolo-Tom-2-Aleksandry-Watanuki/sklep/opis?nr=116572#1
są powiedzmy przetłumaczona imiona polskie na japoński, (a zjapońszczenia, by dobrze brzmiały chyba)
taka ciekawostka, jakby ktoś chciał
zawsze można chyba wziąć jakieś norweskie czu japońskie wydanie biblii i zaboaczyć jak np tam są nazwani apostałowie, albo sprawdzić jak Norwedzy mówili na np Karola Wielkie
Jak ktoś już się uprze to coś znajdzie, w necie też są rożne pomoce
ale mnie to drażni, jak zauważył Trikseter nazywanie murraya rothbarda, maurycym w ogóle mi nie pasuje |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 10:50, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Pan Dzikus napisał: |
Nie wiem. Lepiej nie wiedzieć jak przeczytać tylko nazwisko niż jak przeczytać i imię i nazwisko. Jasne? |
Nie jasne. Nie ma to większej różnicy czy jest to jedno słowo, czy dwa.
Pan Dzikus napisał: |
I w tym swoim zacietrzewieniu, by tylko nie przetłumaczyć imienia, nie używacie imion w wersji oryginalnej ani w polskiej jeno jakieś zniekształcenia. Zaiste, logiczne i rozsądne to jak cholera. | Język służy do komunikacji i ten cel został spełniony. Życzę powodzenia w szukaniu odpowiedników w języku norweskim, czy japońskim.
Pan Dzikus napisał: |
Skąd możesz wiedzieć ile ludzi uzna to za dziwactwo i to jeszcze z dokładnością do 1%? |
Wynik oczywiście wyssałem z palca. Jeżeli jednak nie wierzysz w jego przybliżoną wartość, to wyjdź na ulicę i zrób ankietę. Daje sobie uciąć rękę, że będzie zbliżony. Gdyby tak nie było, politycy dbający o PR także spolszczali by imiona.
Pan Dzikus napisał: |
Co to za jakieś kretyńskie dziwactwo pisać "lol"? |
Nie znasz tego porzekadła? "Głupie pytanie, głupia odpowiedź".
Pan Dzikus napisał: |
Jak zapewne wiesz, jestem konserwatystą. Szanuję tradycję, przynajmniej wtedy gdy jest sensowna, a ludzie na nogach chodzili od zawsze. Tradycja chodzenia na nogach więc jest. I jest to tradycja bardzo sensowna bo wszak nogi po to są by ich używać do chodzenia (oraz kopania socjalistów w zadki i jajca). Poza tym jestem też leniem i wygodnisiem a chodzenie na nogach jest znacznie wygodniejsze niż na rękach, czego zresztą nie potrafię i uczyć się nie zamierzam. Mój aparat mowy na skutek długotrwałego używania go do wypowiadania słów w języku polskim jest doskonale przystosowany do wydawania dźwięków w tym języku i nie radzi sobie zbyt dobrze z innymi językami. Dlatego o wiele wygodniej jest dla mnie wysławiać się w języku polskim niż w jakimś innym a co za tym idzie uważam, że dla wygody mej i mych rodaków imiona należy używać w wersji polskiej a nie obcej. |
To Ty chcesz tłumaczyć imiona w rozmowach z obcokrajowcami.
Pan Dzikus napisał: |
Bo ty znasz większość ludzi i doskonale wiesz co i jak. Większość ludzi to socjaliści i dlatego JKM powinien głosić program socjalistyczny bo polityka, który głosi prywatyzację szkół, szpitali i likwidację zasiłków oraz przymusu ubezpieczeń większość ludzi skreśli już na starcie. | Co do tych ludzi, to jak nie wierzysz to zrób tą ankietę. Co do reszty, to dalej upieram się, że chodzi o Konrada, a nie JKM`a. JKM jest niereformowalny, ale nie warto powielać jego błędów. Poza tym, chyba widzisz różnicę w postulatach ekonomicznych (swoją drogą, które także warto przedstawić łagodnej, czym nowy prezes już się zajął), a pierdółkami językowymi. |
|
|
Pan Dzikus |
Wysłany: Pon 10:12, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
raphell napisał: | A jak wiesz jak przeczytać nazwisko |
Nie wiem. Lepiej nie wiedzieć jak przeczytać tylko nazwisko niż jak przeczytać i imię i nazwisko. Jasne?
raphell napisał: | Anglikom się nie przedstawiałem, ale Holendrzy dawali radę. Najwyżej "przerabiali" sobie moje imię na coś łatwiejszego do wymówienia. Oczywiście mechanizm działał w obie strony. |
I w tym swoim zacietrzewieniu, by tylko nie przetłumaczyć imienia, nie używacie imion w wersji oryginalnej ani w polskiej jeno jakieś zniekształcenia. Zaiste, logiczne i rozsądne to jak cholera.
raphell napisał: | Może i tak jest, ale ja staram się patrzeć na to punktu widzenia PR. 99% ludzi uzna to za dziwactwo. |
Skąd możesz wiedzieć ile ludzi uzna to za dziwactwo i to jeszcze z dokładnością do 1%?
Co to za jakieś kretyńskie dziwactwo pisać "lol"?
raphell napisał: | Chodząc wszędzie na rękach jeszcze bardziej podkreślisz swoją indywidualność. |
Jak zapewne wiesz, jestem konserwatystą. Szanuję tradycję, przynajmniej wtedy gdy jest sensowna, a ludzie na nogach chodzili od zawsze. Tradycja chodzenia na nogach więc jest. I jest to tradycja bardzo sensowna bo wszak nogi po to są by ich używać do chodzenia (oraz kopania socjalistów w zadki i jajca). Poza tym jestem też leniem i wygodnisiem a chodzenie na nogach jest znacznie wygodniejsze niż na rękach, czego zresztą nie potrafię i uczyć się nie zamierzam. Mój aparat mowy na skutek długotrwałego używania go do wypowiadania słów w języku polskim jest doskonale przystosowany do wydawania dźwięków w tym języku i nie radzi sobie zbyt dobrze z innymi językami. Dlatego o wiele wygodniej jest dla mnie wysławiać się w języku polskim niż w jakimś innym a co za tym idzie uważam, że dla wygody mej i mych rodaków imiona należy używać w wersji polskiej a nie obcej.
raphell napisał: | Jeżeli chodzi o Ciebie, to możesz sobie używać wersji jakich chcesz, bo nie jesteś politykiem, którego celem jest zdobycie władzy. Takiego polityka większość osób skreśli już na starcie, nie wsłuchując się nawet w treść wypowiedzi. Mógłby to być przykład w książce Jak tracić potencjalny elektorat. |
Bo ty znasz większość ludzi i doskonale wiesz co i jak. Większość ludzi to socjaliści i dlatego JKM powinien głosić program socjalistyczny bo polityka, który głosi prywatyzację szkół, szpitali i likwidację zasiłków oraz przymusu ubezpieczeń większość ludzi skreśli już na starcie. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 18:26, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
Ale wielu powie Ci, że nie głosuje, bo jest błaznem. Wielu w ogóle nie będzie chciało słuchać co mówi osoba, która brzmi jak dziwak. Tak poza tym, to nie jest dyskusja o JKM`ie (bo on jest niereformowalny), ale o Konradzie. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 18:19, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
Muszę się jednak dopisać...
Wśród wielu rzeczy zniechęcających do Korwina naprawdę wątpię, czy znajdzie się choć JEDEN człowiek, który na pytanie "Czemu nie głosujesz na JKM-a?" odpowie odpowiedzią: "Bo spolszcza imiona i dziwne to." |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 18:06, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
Po pierwsze nie wiem, kto i po co wydzielił z tego nowy temat. Raz, że dalej pośrednio dotyczy wystąpienia Konrada. Dwa: może i wywiązał się mały offtop, ale urozmaicający tamten temat. No chyba, że szanowny mod uważa, że lepiej jeśli odpowiedzi kończą się na "Podoba mi się", "Nie podoba mi się". Gratuluje wyczucia.
Też się dziwię, kto robi bajzel wydzielając aż DWA tematy i je numerując. Swoją drogą średni to był offtop, ale żeby aż dwa wydzielać...Aha, mody miały zaznaczać swoją interwencje (wiem, że się czasem niechce, ale jak jest parę modów, to później raphell pomyśli że to np. ja zrobiłem, a to nie ja
~K.Z.K.G.
Pan Dzikus napisał: |
Dziwactwo? Dziwactwem jest niestosowanie polskich wersji imion gdy takowe istnieją. Dawniej wszyscy tak robili. | Dawniej wszyscy myśleli, że Ziemia jest płaska. Pan Dzikus napisał: | Jeśli w tekście jest jakieś niepolskie imię to niby skąd mam wiedzieć jak się to czyta? | A jak wiesz jak przeczytać nazwisko? Pan Dzikus napisał: | Gdy przedstawiasz się Anglikowi to mówisz mu chyba swoje imię w wersji angielskiej czy może zmuszasz do łamania sobie języka na wersji polskiej? | Anglikom się nie przedstawiałem, ale Holendrzy dawali radę. Najwyżej "przerabiali" sobie moje imię na coś łatwiejszego do wymówienia. Oczywiście mechanizm działał w obie strony. Pan Dzikus napisał: | Po to imiona mają różne wersje w różnych językach by je stosować. | Może i tak jest, ale ja staram się patrzeć na to punktu widzenia PR. 99% ludzi uzna to za dziwactwo. Pan Dzikus napisał: | Nie mam zamiaru wypełniać wskazówek masonerii, która zaleca by nie tłumaczyć imion. | lol Pan Dzikus napisał: | Stosowanie polskich wersji imion podkreśla nasz konserwatyzm, indywidualizm i wiarę w wolność jednostki. | Chodząc wszędzie na rękach jeszcze bardziej podkreślisz swoją indywidualność.
Pan Dzikus napisał: | Mówię Wacław Klaus, Karol Marks, Róża Luksemburg, Gustaw Adolf, król Artur, Mirosław Źamboch, Ryszard Lwie Serce, Karol Wielki, Ptolemeusz, św. Franciszek, Roger Żelazny (tak, nie Zelazny, tylko Żelazny), Michał Jackson, Mikołaj II, Małgorzata Thatcher, Aleksander Sołżenicyn, Włodzimierz Bukowski, Jan Maria Le Pen, Patryk Swayze itd. bla bla bla | Jeżeli chodzi o Ciebie, to możesz sobie używać wersji jakich chcesz, bo nie jesteś politykiem, którego celem jest zdobycie władzy. Takiego polityka większość osób skreśli już na starcie, nie wsłuchując się nawet w treść wypowiedzi. Mógłby to być przykład w książce Jak tracić potencjalny elektorat.
Pan Dzikus napisał: | Zauważam, że na skutek działań takich ludzi jak ja czy JKM coraz więcej ludzi powraca do dobrych obyczajów i stosuje polskie wersje imion. Np. bardzo wielu, może już większość Polaków (oczywiście tych, którzy wiedzą kto to), na Peter'a Molyneux mówi Piotrek. | Wszytko ok, jeżeli jesteś zwykłym człowiekiem, a nie politykiem w demokratycznym kraju. |
|
|
Pan Dzikus |
Wysłany: Nie 9:51, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
raphell napisał: | Osoby, które wymieniłeś są wyjątkami. To królowe i głowy Kościoła, osoby specyficzne, u których spolszczenie imion się przyjęło. Nie wmówisz mi, że mówisz Michał Jordan, Jerzy Cloney, czy Katarzyna Winslet. To dziwactwo, a dziwactwa nie są dobrze odbierane przez ludzi. Można nie zwracać na to uwagi, jak i na masę innych idiotyzmów w UPR`że, ale mając PR w dupie, nie można się dziwić, że od x lat poparcie spada, osiągając w ostatnich wyborach mikroskopijne o,3%. |
Dziwactwo? Dziwactwem jest niestosowanie polskich wersji imion gdy takowe istnieją. Dawniej wszyscy tak robili. Jeśli w tekście jest jakieś niepolskie imię to niby skąd mam wiedzieć jak się to czyta? Gdy przedstawiasz się Anglikowi to mówisz mu chyba swoje imię w wersji angielskiej czy może zmuszasz do łamania sobie języka na wersji polskiej? Po to imiona mają różne wersje w różnych językach by je stosować. Nie mam zamiaru wypełniać wskazówek masonerii, która zaleca by nie tłumaczyć imion. Stosowanie polskich wersji imion podkreśla nasz konserwatyzm, indywidualizm i wiarę w wolność jednostki.
Mówię Wacław Klaus, Karol Marks, Róża Luksemburg, Gustaw Adolf, król Artur, Mirosław Źamboch, Ryszard Lwie Serce, Karol Wielki, Ptolemeusz, św. Franciszek, Roger Żelazny (tak, nie Zelazny, tylko Żelazny), Michał Jackson, Mikołaj II, Małgorzata Thatcher, Aleksander Sołżenicyn, Włodzimierz Bukowski, Jan Maria Le Pen, Patryk Swayze itd. I mówić ani pisać tak nie przestanę. Czasami stosuję wersję oryginalną jeśli fajnie brzmi i pasuje do nazwiska (Harry Harrison), czasami nie wiem jak jest coś po polsku, czasami się zapomnę i nie spolszczę. Wiadomo, że jak się dużo przebywa z chamami to się chamstwem nasiąka. Niegdyś mówiłem pięknym, literackim językiem ale ponieważ musiałem chodzić do szkoły i tam przebywać i wysłuchiwać bandy głupków to schamiałem. Staram się jednak stosować polskie wersje imion. Zdrowe ryby płyną pod prąd. Zauważam, że na skutek działań takich ludzi jak ja czy JKM coraz więcej ludzi powraca do dobrych obyczajów i stosuje polskie wersje imion. Np. bardzo wielu, może już większość Polaków (oczywiście tych, którzy wiedzą kto to), na Peter'a Molyneux mówi Piotrek. |
|
|
cyb |
Wysłany: Nie 7:42, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
Trochę mnie to raziło na początku ale się przyzwyczaiłem tylko że jak ktoś już bawi sięw spolszczanie imiom które zwyczajnie się nie spolszcza (i mówi Małgorzata Thatcher) to niech będzie chociaż konsekwentny i tłumaczy wszystkie, dlatego ja się w to nie bawię bo nie wiedziałbym jak niektóre przetłumaczyć (a nie chce mi się za każdym razem szukać w necie)
aa te przykłady które wymienił Pan Dzikus wynikają chyba z kultury i nie razi
ale w sumie to tylko subiektywne uczucia |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 6:42, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
JKM to JKM. On i tak się już nie zmieni. Szkoda tylko żeby młodzi politycy w UPR`że powtarzali jego błędy. |
|
|
Mateo |
Wysłany: Nie 6:40, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
raphell napisał: |
To dziwactwo, a dziwactwa nie są dobrze odbierane przez ludzi. Można nie zwracać na to uwagi, jak i na masę innych idiotyzmów w UPR`że, ale mając PR w dupie, nie można się dziwić, że od x lat poparcie spada, osiągając w ostatnich wyborach mikroskopijne o,3%. |
Dokładnie tak. Zupełnie niepotrzebny ekscentryzm i oryginalność, które niczemu nie służą. Tak samo drażni mnie zawsze jak słucham Korwina albo czytam "NCzas!" i widzę w poważnych artykułach jakieś dziwaczne przedrostki "WCzc", "JE", "JKM" itd. Nawet nie wiadomo do końca na jakiej podstawie jeden jest wielce czcigodny, a inny jest jego ekscelencją. Po co komu te wygłupy? Nie lepiej postawić na większą powagę? |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 6:23, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
Pan Dzikus napisał: | raphell napisał: | Zgadzam się z aaru falon, jeżeli chodzi o styl wypowiedzi. Rozumiem fascynację JKM`em, ale lepiej "kopiować" te dobre rzeczy vide przykład z Ukrainy. JKM ma w dupie PR i tej cechy przejmować od niego nie warto. Szczególnie taki talent jak Konrad. Spolszczanie imion wcale nie jest kól. |
To dlaczego wszyscy mówią Jan Paweł II a nie Ioannes Paulus II, Benedykt XVI a nie Benedictus XVI, Elżbieta II a nie Elizabeth II, piszą królowa Wiktoria a nie królowa Victoria itd.? Oczywiście, że powinno być Małgorzata.
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają" |
Osoby, które wymieniłeś są wyjątkami. To królowe i głowy Kościoła, osoby specyficzne, u których spolszczenie imion się przyjęło. Nie wmówisz mi, że mówisz Michał Jordan, Jerzy Cloney, czy Katarzyna Winslet. To dziwactwo, a dziwactwa nie są dobrze odbierane przez ludzi. Można nie zwracać na to uwagi, jak i na masę innych idiotyzmów w UPR`że, ale mając PR w dupie, nie można się dziwić, że od x lat poparcie spada, osiągając w ostatnich wyborach mikroskopijne o,3%. |
|
|