Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Pią 14:02, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Tomasz616 napisał: | jeżeli jest za łatwo i za dużo czasu wolnego, zacznij kolejny kierunek |
Właśnie to robię |
|
|
Flanky |
Wysłany: Pią 13:54, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Cytat: | jeżeli jest za łatwo i za dużo czasu wolnego, zacznij kolejny kierunek
|
Albo znajdź robotę, najlepiej w szarej strefie, lewizna górą . |
|
|
Tomasz616 |
Wysłany: Pią 13:27, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Iulius napisał: | Poszedłem na stacjonarne i nie jestem zadowolony. Czas wolny co prawda jest (trzy dni wolne w tygodniu i w ogóle nie za wiele zajęć), ale i tak strasznie mi się odechciało przez ostatni rok. Po trzech latach bardzo dobrego liceum uniwersytet wydał się miejscem dla mało ambitnych. Nieraz odnoszę wrażenie, że traktują nas tu jak idiotów, którzy chcą tylko dotrwać do magisterium. Nie wiem, czy na niestacjonarnych jest lepiej. | jeżeli jest za łatwo i za dużo czasu wolnego, zacznij kolejny kierunek |
|
|
Amtałek |
Wysłany: Pią 12:17, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
można się poduczyć w domu w przypadku niestacj. na stacj. to chyba braknie sił |
|
|
Flanky |
Wysłany: Pią 10:54, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Cytat: | Nie wiem, czy na niestacjonarnych jest lepiej. |
Nie jest .
Mam doświadczenie z tymi i z tymi, a przy najmniej na moim uniwerku, wszystkich traktują tak samo.
Kilku naprawdę fajnych wykładowców to chyba jedyny powód, dla którego warto jednak chodzić, większość to niestety duża strata czasu, część przedmiotów to kompletne zapychacze, istniejące tylko po to by utrzymać czyjś stołek. Najbardziej za to irytują mnie inni studenci z mentalnością "ooo to łatwe, wystarczy zakuć", szczerze nienawidzę takich przedmiotów i takiej postawy. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 9:03, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Poszedłem na stacjonarne i nie jestem zadowolony. Czas wolny co prawda jest (trzy dni wolne w tygodniu i w ogóle nie za wiele zajęć), ale i tak strasznie mi się odechciało przez ostatni rok. Po trzech latach bardzo dobrego liceum uniwersytet wydał się miejscem dla mało ambitnych. Nieraz odnoszę wrażenie, że traktują nas tu jak idiotów, którzy chcą tylko dotrwać do magisterium. Nie wiem, czy na niestacjonarnych jest lepiej. |
|
|
Tomasz616 |
Wysłany: Pią 7:38, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Pan Dzikus napisał: | Fora internetowe. Komunikatory. |
litości chyba nie mówisz tego poważnie, żadna konfrontacja na forum czy przez komunikator, nie daje takich rezultatów, jak z żywym człowiekiem, |
|
|
Pan Dzikus |
Wysłany: Czw 11:25, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Fora internetowe. Komunikatory. |
|
|
Tomasz616 |
Wysłany: Czw 9:36, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Pan Dzikus napisał: | Studiowanie na uniwersytecie nauk społeczno-ekonomicznych czy humanistycznych jest bez sensu, bo wszystkiego można nauczyć się samemu z książek i z internetu. Informatyki też nie ma sensu uczyć się na uczelni. Jedynie nauki przyrodnicze, medycynę, budownictwo i elektronikę jest sens studiować na uczelni. | a co z konsultacjami z kadrą, albo wymianą poglądów/wiedzy z innymi studentami? Bo sucha książkowa wiedza, nie skonfrontowana z wiedzą/poglądami innych osób jest bezużyteczna. |
|
|
zhangfu |
|
|
telpeloth |
Wysłany: Sob 15:48, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Mam okazję studiować dziennie na uczelni państwowej i zaocznie na prywatnej. Porównanie poziomu wychodzi zdecydowanie na korzyść uczelni państwowej. Powodów jest kilka: przede wszystkim niewiele jest uczelni prywatnych, które mogą pozwolić sobie na trzymanie wymagań, z powodu oczekiwań klientów. Nie oszukujmy się, niejednokrotnie słyszałem zdania sugerujące, że prywatne studia to tylko sposób na kupienie dyplomu na raty, a nie pobieranie nauki. Od studentów, na tychże prywatnych uczelniach studiujących.
@Amtałek&Viperek:
Generalnie rozwiązania dobrego nie ma, wszystko zależy od obranego kierunku kształcenia. Jeśli zaczynacie pracę w roli przedstawiciela handlowego z aspiracjami do awansu, polecałbym skupienie się na zdobywaniu doświadczenia i robienie studiów zaocznie. Jeśli chcecie się kształcić w kierunku inżynierskim lub przyrodniczo-chemicznym, polecałbym studia dzienne i oglądanie się za jakąś robotą na 2-3 roku studiów. Jeśli chcecie zostać lekarzami czy farmaceutami, cóż, studia zaoczne na tych kierunkach to farsa.
Weźcie też pod uwagę, że studia zaoczne są cholernie wyczerpujące, zwłaszcza, gdy macie zajęcie na pozostałe 5 dni w tygodniu.
@Pan Dzikus:
mówisz o informatyce w sensie angielskiego Computer Science czy tej tłumaczonej jako Information Technology? Bo fakt, nauczyć się pisać proste stronki czy proste programy możesz w domu. Ale informatyki jako gałęzi matematyki zajmującej się gromadzeniem, przetwarzaniem i zarządzaniem informacjami, zwykle przy użyciu półprzewodnikowych urządzeń programowalnych zwanych komputerami raczej się w domu nie nauczysz. |
|
|
Pan Dzikus |
Wysłany: Sob 14:40, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Studiowanie na uniwersytecie nauk społeczno-ekonomicznych czy humanistycznych jest bez sensu, bo wszystkiego można nauczyć się samemu z książek i z internetu. Informatyki też nie ma sensu uczyć się na uczelni. Jedynie nauki przyrodnicze, medycynę, budownictwo i elektronikę jest sens studiować na uczelni. |
|
|
Dinsdale |
Wysłany: Pią 19:16, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Państwowe uczelnie w Polsce cieszą się bardzo dużą suwerennością praktycznie wszystko sobie ustalają same, państwo tylko stawia wymogi co do ilości profesorów na instytuty itp. Nie zdziwiłbym się jakby prywatne uczelnie były bardziej kontrolowane.
Za to są dosyć skostniałe, posiadają duży narzut rzeczy które trzeba sobie przyswoić niekoniecznie potrzebnych. |
|
|
szyblucki |
Wysłany: Pią 8:58, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Oczywiście że ważne są praktyki i dla samouka lepsze są zaoczne. Ale praktykować w zawodzie można np w wakacje albo nawet poczas dziennych studiów. Liczba wykładów (nieobowiązkowych) to 10-15 godz/ tygodniowo więc kupa czasu na dokształcanie się. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 5:43, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Zgadza się, o to mi właśnie chodziło
Znam ten ranking i jest on dobrym argumentem za prywatyzacją szkół wyższych.(dobrym, dla ludzi myślących). Pokazuje, że w Polsce dobry profesor to oprócz posady na jakiejś państwowej uczelni, znajduje sobie jeszcze ze dwie na prywatnych i po prostu chce w miarę dobrze żyć, nie ma już czasu na badania jakiekolwiek. Lewacy stwierdziliby, że to wina tego profesora, który goni za kasą, ale to po prostu wina chorego systemu. Na niemal całym świecie tymczasem każda licząca się uczelnia ma swój zespół badawczy... |
|
|
Juliette |
Wysłany: Pią 4:36, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
zhangfu napisał: |
jedna rzecz Panie Michale L większość najlepszych uczelni to uczelnie prywatne |
Panu Michałowi L chyba chodziło o Polskę, a tutaj niestety tak nie jest... |
|
|
zhangfu |
Wysłany: Pią 4:30, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Zestawienie najlepszych szkół wyższych pod względem poziomu prowadzonych w nich badań naukowych przygotowali naukowcy z Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju.
http://ed.sjtu.edu.cn/rank/2007/ranking2007.htm
jedna rzecz Panie Michale L większość najlepszych uczelni to uczelnie prywatne |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 8:55, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Na uczelniach prywatnych jest generalnie niższy poziom bo:
-jest nierówna konkurencja z państwowymi
-idą tam ci, którzy się nie dostali na dzienne państwowe
Podobnie sytuacja się ma pomiędzy dziennymi i zaocznymi.
Oczywiście jak już niektórzy pisali, jeżeli ktoś już ma, bądź może mieć dobrą pracę to niech wybiera zaoczne, bo mu się to opłaci i tak, ale w przeciwnym wypadku to jednak siedzenie w weekendy np. od 10 do 20, czy podobnie, naprawdę może być trudne do wytrzymania. Sam tyle, aż nie siedziałem bez przerw, ale na dziennych w 1 dzień też miałem tak zbite 2 wykłady i jedne zajęcia gdzie też gość tylko gadał i to same smęty, to bez kawy ani rusz, a i tak ciężko
No i jeszcze jak pisała Juliette - na zaocznych rzadko uświadczy się profesorów.
Zresztą na zdecydowaną większość wykładów tak naprawdę nie opłaca się chodzić...
Mogę podać sytuację z Sosnowca, jest taka prywatna szkoła wyższa "Humanitas" - jeszcze jeden kierunek doktorski i będą mogli okrzyknąć się "Akademią Zagłębiowską", ściągają oni nawet znanych wykładowców, jakby popatrzeć po nazwiskach możnaby się zmylić, jednak poziom tam jest zdecydowanie niższy. Np. na politologiach, socjlologiach itp. elementem zaliczenia, była obecność na spotkaniu z "Aaadaasiem Miiichnikieeem"
Na studiach dziennych państwowych - rzecz niespotykana. Zatem i towarzystwo stanowią w dużej mierze żele uciekające przed poborem i różne naśladowniczki "Dody".
Co oczywiście nie znaczy, że jeżeli ktoś w takiej szkole weźnie się za siebie to nie może sobie dać rady. A nawet mieć nieco ułatwioną sytuację, bo nie musi tak ryć nad rzeczami, które w praktyce i tak są zbędne.
A tak w ogóle to fajny był w poprzednim Nczasie tekst o studiach "w ogóle"... |
|
|
Tomasz616 |
Wysłany: Śro 8:53, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
osoby które nie dostaną się na państwowe idą na prywatne, tak jest u mnie w mieście, jak ktoś się nie dostanie na prawo, infe, medycyne, angielski to idzie na wsap. Jest w Polsce kilka na prawdę dobrych szkół prywatnych, ale to jest kilka
WSAP - Wyższa Szkoła Administracji Publicznej |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 7:57, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
venom napisał: | Wyższy niż na prywatnych ??? |
No... u nas jednak prywatnych uczelni jest niewiele, przytłaczająca większość to prywatne schrony przed poborem. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 7:56, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Obecnie, pełno jest uczelni "do odraczania służby wojskowej" i one troche psują wizerunek. Po zniesieniu poboru może sytuacja się poprawi, zresztą mówie, ci co studiują zaocznie stawiają na praktyke. |
|
|
venom |
Wysłany: Śro 7:46, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Wyższy niż na prywatnych ??? |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 7:45, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
nie przez panstwo, tylko przez nas. Idąc na wieczorowe placisz dwa razy frajerze
Ale sprawa ma druga strone medalu. Pracodowcy bardziej interesuje twoja wiedza praktyczna, sam mam znajomych, co po liceum poszli do pracy i niekturym wiedzie sie calkiem dobrze(niestety inni poprzestali na pracy w mac donaldzie...).
Jesli studia licencjackie trwaja 3 lata, ktos kto nie studiuje w 2 lata bedzie juz mial duze doswiadczenie, a student bedzie dopiero wtedy zaczynal pierwsze praktyki.
Jednak jest drugie "Ale", na wieczorowych, jesli bedzies pracowal, to nie bedziesz mial czasu na nauke... |
|
|
Juliette |
Wysłany: Śro 7:27, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Viperek napisał: | Finansowane przez państwo lepsze? Oj |
No niestety... Nie da się zaprzeczyć, że obecnie w Polsce na państwowych uczelniach jest najwyższy poziom... |
|
|
cyb |
Wysłany: Śro 7:20, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
niestacjonarne też są na państwowych
co najwyżej "płatne niebezpośrednio lepsze?" a co ja Ci poradzę skoro według moich źródeł tak jest, mam kłamać |
|
|
Viperek |
Wysłany: Śro 7:17, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Finansowane przez państwo lepsze? Oj |
|
|
Juliette |
Wysłany: Śro 6:59, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Przez pół roku studiowałam niestacjonarnie więc się wypowiem:
Poziom dużo niższy niż na dziennych z kilku powodów:
- z reguły na zaoczne idą ci, którzy nie dostali się na dzienne
- jeżeli chodzi o wykładowców to raczej zajęcia prowadzą młodzi doktoranci i doktorzy, doświadczeni pofesorowie rzadko bawią się w studia zaoczne
- za tymi dwoma argumentami idzie niższy poziom, spowodowany "wyrozumiałością" wykładowców
Poza tym chyba lepiej mieć zajęcia rozłożone na 5 dni, a nie na 2. Pamiętam te weekendy od 8 do 20 bez żadnego okieka - fizycznie i psychicznie cięzko to wytrzymać. |
|
|
Tomasz616 |
Wysłany: Śro 5:29, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
na stacjonarnych wyższy poziom i lepiej da się odczuć życie studenckie, chyba, że masz zaklepaną dobrą robotę, to idź do prywatnej uczelni na zaoczne. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 16:48, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Zależy jaki kierunek i jaka uczelnia, też się bałem na stacjonarnych powtórki ze szkoły średniej, ale jak się okazuje studia zajmują mi jakieś 10 h tygodniowo i to w nie najgorszych godzinach (wykłady olewam, bo nie ma sensu się na nich pojawiać). |
|
|
venom |
Wysłany: Wto 15:40, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Amtałek napisał: |
powinienem powiedzieć, że nie ma nic za darmo w tym kraju ale nie powiem (a jednak powiedziałem) |
Wiesz o co mi chodzi , sami studenci nie płacą czesnego za studiowanie. |
|
|
cyb |
Wysłany: Wto 15:39, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
czy ja wiem, u nas się raczej mówi że niższy jest na niestacjonarnych, że bardziej się starają dostosować do studentów, wykładowcy mniej wymagający, łatwiej itp
nie wiem, sam nie mam jak porównać
ale na stacjonarnych też czasem jest mocno luźno, to od wykładowców zależy |
|
|
Amtałek |
Wysłany: Wto 15:37, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
venom napisał: | skoro takie studiowanie jest darmowe. |
powinienem powiedzieć, że nie ma nic za darmo w tym kraju ale nie powiem (a jednak powiedziałem) |
|
|
venom |
Wysłany: Wto 15:36, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
cyb napisał: | no przez przypadek usunąłem, chciałem zmienić
pisalem że na niestacjonarnych rządzi kolektyw uczniowski, mieli wymagającego nauczyciela, powiedzieli że jak płacą to wymagają laitowego i takiego dostali
chyba że plotki
na stacjonarnych też się tak da, ale chyba gorzej, ale ponoć więcej z tym zachodu
co kto lubi |
No ja tez chciałem skomentować posta cyba , ale zniknął Chciałem napisać ze porównując poziom to na tych stacjonarnych jednak jest on niższy - z oczywistego względu , skoro takie studiowanie jest darmowe. |
|
|
Bździech |
Wysłany: Wto 15:35, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Nie rozumiem, co za różnica czy nie będziesz chodził na zajęcia od poniedziałku do piątku czy nie będziesz na nie chodził w weekend.
A jeśli chcesz chodzić na zajęcia to idź na dzienne, bo jak bedziesz miał w sobote kilka godzin wykładów i ćwiczeń pod rząd to percepcyjnie nie wydolisz. |
|
|
cyb |
Wysłany: Wto 15:34, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
no przez przypadek usunąłem, chciałem zmienić
pisalem że na niestacjonarnych rządzi kolektyw uczniowski, mieli wymagającego nauczyciela, powiedzieli że jak płacą to wymagają laitowego i takiego dostali
chyba że plotki
na stacjonarnych też się tak da, ale chyba gorzej, ale ponoć więcej z tym zachodu
co kto lubi |
|
|
venom |
Wysłany: Wto 15:33, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Studia niestacjonarne są bardziej dla osób aktywnych zawodowo , ma się zawsze więcej czasu na robienie innych rzeczy. Zazwyczaj zjazdy są co dwa tygodnie , ale i zajęcia na kazdym zjeździe są upakowane na 2-3 dni. |
|
|
Amtałek |
Wysłany: Wto 15:30, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
o to fajnie
czekam na dalsze opinie użytkowników
ed: to było do cyb'a, ale wcięło jego wypowiedź |
|
|
Viperek |
Wysłany: Wto 15:24, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Mam ten sam problem, więc też oczekiwałbym odpowiedzi. |
|
|
Amtałek |
Wysłany: Wto 14:46, 16 Wrz 2008 Temat postu: Studia - jakie wybrać? |
|
Waham się nad wyborem studiów: stacjonarne czy niestacjonarne?
Moje sumienie przemawia za niestacjonarnymi, miałbym więcej czasu dla siebie i między innymi na samokształcenie: języki, poszerzanie wiedzy w dziedzinie wybranej specjalizacji na studiach, ewentualnie praca i zdobycie wiedzy praktycznej. Są płatne, ale z tym raczej nie będzie problemu. Czas na hobby...itd
Dzienne: nie wyobrażam sobie powtórki ze szkoły średniej i przebywać tyle lat od poniedziałku do piątku istna masakra.
Jak nauczyciel powiedział nie papierek się liczy, a wiedza (ale zeby dali ci szanse wykorzystac ta wiedze potrzebny jest papierek).
Papierek z takich studiów czy innych chyba nie ma różnicy?
Zazwyczaj na niestacjonarne biorą wszystkich, czy jak to jest? Jak było na Waszych uczelniach?
------------------------
Proszę o poważne, normalne odpowiedzi jak na inteligentnych liberałów i libertarian przystało |
|
|