Autor Wiadomość
Dinsdale
PostWysłany: Śro 21:52, 21 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Dinsdale napisał:

Są optymiści, pesymiści i realiści, my po prostu jesteśmy realistami.

Wiesz dlaczego lubię to forum? Bo mi fantastycznie poprawiacie humor. Wy jesteście realistami? Wy z tym realizmem nie znacie się nawet z widzenia. Co jest takiego realistycznego w waszych poglądach? Czy to że w Polsce żyje się beznadziejnie a w Somalii super a na Spitsbergenie to już w ogóle fantastycznie? A może to, żeby zlikwidować cła, PIT, CIT oraz VAT? A może podatek liniowy w wysokości 5%, po którym by była nadwyżka budżetowa? A może to, żeby tak ot zlikwidować od ręki ZUS? A może pomysły z prywatyzowaniem np. sądownictwa czy dróg. A może to, że należy odebrać sprywatyzowaną własność prywatną i ponownie ją sprywatyzować? A może pomysł z egzaminami na prawo do głosowania? A może te wasze święte przekonanie o poparciu dla UPR sztucznie nabijane w internecie poprzez wielokrotne klikanie w sondę? Gdybym przejrzał tylko ostatnie kilkanaście dni, to bym takich „kwiatków” świadczących o waszym realiźmie znalazł duuuuuużo więcej. Większość jest obśmiewana tylko przeze mnie, podczas gdy reszta po nawet największych dyrdymałach zgodnie przytakuje głowami.

Ech. Spodziewałem się więcej. Ty też piszesz na tym forum, to też cie powinni ludzie łączyć z tym że chcesz jechać do Somalii? Według takiej logiki to tak Laughing
zhangfu
PostWysłany: Śro 8:28, 21 Sty 2009    Temat postu:

jak w HK powiedziałem że u nas jest VAT 22 % .. to zostałem zapytany !! na co idą te pieniądze !!
Gość
PostWysłany: Śro 3:56, 21 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Wiesz dlaczego lubię to forum? Bo mi fantastycznie poprawiacie humor. Wy jesteście realistami? Wy z tym realizmem nie znacie się nawet z widzenia. Co jest takiego realistycznego w waszych poglądach? Czy to że w Polsce żyje się beznadziejnie a w Somalii super a na Spitsbergenie to już w ogóle fantastycznie? A może to, żeby zlikwidować cła, PIT, CIT oraz VAT? A może podatek liniowy w wysokości 5%, po którym by była nadwyżka budżetowa? A może to, żeby tak ot zlikwidować od ręki ZUS?

Z tego co widzę to Twój humor byłby w znacznie gorszym stanie, gdybyś rzeczywiście zaczął czytać to co inni piszą, a nie dorabiał do tego swoje teorie.
vdpoop
PostWysłany: Wto 22:03, 20 Sty 2009    Temat postu:

Dinsdale napisał:

Są optymiści, pesymiści i realiści, my po prostu jesteśmy realistami.

Wiesz dlaczego lubię to forum? Bo mi fantastycznie poprawiacie humor. Wy jesteście realistami? Wy z tym realizmem nie znacie się nawet z widzenia. Co jest takiego realistycznego w waszych poglądach? Czy to że w Polsce żyje się beznadziejnie a w Somalii super a na Spitsbergenie to już w ogóle fantastycznie? A może to, żeby zlikwidować cła, PIT, CIT oraz VAT? A może podatek liniowy w wysokości 5%, po którym by była nadwyżka budżetowa? A może to, żeby tak ot zlikwidować od ręki ZUS? A może pomysły z prywatyzowaniem np. sądownictwa czy dróg. A może to, że należy odebrać sprywatyzowaną własność prywatną i ponownie ją sprywatyzować? A może pomysł z egzaminami na prawo do głosowania? A może te wasze święte przekonanie o poparciu dla UPR sztucznie nabijane w internecie poprzez wielokrotne klikanie w sondę? Gdybym przejrzał tylko ostatnie kilkanaście dni, to bym takich „kwiatków” świadczących o waszym realiźmie znalazł duuuuuużo więcej. Większość jest obśmiewana tylko przeze mnie, podczas gdy reszta po nawet największych dyrdymałach zgodnie przytakuje głowami.
Dinsdale
PostWysłany: Wto 21:08, 20 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Te zadłużenie to zapewne straszny problem, tylko że nie przeszkadza mi w cieszeniu się życiem.

A kto powiedział że nie cieszymy się życiem i nie potrafimy spać? Są optymiści, pesymiści i realiści, my po prostu jesteśmy realistami. Za duże zadłużenie? No to trza sobie wprowadzić standart złota we własnym zakresie kupując je i tyle a potem to już można mieć niesamowity ubaw patrzeć jak sobie politycy nie mogą poradzić z kryzysem Laughing
Zresztą jak ludzie dostaną emeryturę która bardziej będzie przypominać kroplówkę to już raczej się cieszyć się tak nie bedą.
Cytat:

I co? Nic. Długi sobie, a pomyślność obywateli sobie

Do momentu aż obywatele nie wyjdą na ulice z powodu załamania gospodarczego nie wiedząc co się dokładnie dzieje Twisted Evil (zaczną rzucać kamieniami w wystawy, podpalać samochody etc)
Mawiaja że ignorancja jest błogosławieństwem, ale tylko do czasu.

Co do tematu, gdyby NJN była prowokacją to tylko taką która sama zapomniała że nią jest i taką która sprowokowała samą siebie, czyli nie jest ;p
czarny
PostWysłany: Wto 20:42, 20 Sty 2009    Temat postu:

kapitalne przejście od głównego tematu
Howard Roark
PostWysłany: Pon 17:37, 19 Sty 2009    Temat postu:

Sizar napisał:
mieć samych kompetentnych urzędników


ERROR 404
Sizar
PostWysłany: Pon 13:54, 19 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Pewnie większy wpływ na to, że państwo zbiera zbyt wysokie podatki jest to, że te pieniądze są często marnotrawione przez: nadmiar biurokracji, nieżyciowe przepisy a zwłaszcza przez niekompetentnych urzędników. Tych czynników jest pewnie cała masa. Jedne są bardziej a inne mniej bolesne.
Niewątpliwie, tym bardziej, ze to jest pierwotny czynnik powstania długu. Jakby nie marnotrawić pieniędzy, zminimalizować biurokrację zlikwidować niezyciowe przepisy i mieć samych kompetentnych urzędników to i długu by nie było jak sądzę.
krzychun
PostWysłany: Pon 10:41, 19 Sty 2009    Temat postu:

To jest kwestia rachunku ekonomicznego. Rodzina, żebrak czy przedsiębiorca dostosowują wydatki do dochodów - nie mogą kupić więcej,niż zarabiają,a na wolnym rynku kredytu nie dostanie osoba niewypłacalna. Państwo dostosowuje dochody do planowanych wydatków,kiedy osoba prywatna najpierw maksymalizuje zysk,a potem konsumuje proporcjonalnie do realnego dochodu.
Państwo traktuje naszą kieszeń jak studnie bez dna,oczywiscie błednie. Konsekwencją takiego myślenia są najpierw niszczące podatki,potem dług publiczny i najgorsza próba jego utrzymywania tj. monetyzacja długu publicznego,czyli zwiekszanie podazy pieniadza na jego rzecz.

O deficycie i wydatkach moge jeszcze potem kilka zdań napisać,ale teraz jem obiad:>
Mateo
PostWysłany: Pon 10:27, 19 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Pewnie większy wpływ na to, że państwo zbiera zbyt wysokie podatki jest to, że te pieniądze są często marnotrawione przez: nadmiar biurokracji, nieżyciowe przepisy a zwłaszcza przez niekompetentnych urzędników.

A ty wierzysz w to, że da się tak zreformować administrację aby przepisy z nieżyciowych stały się przyjaznymi, a niekompetentni urzędnicy nagle stali się kompetentni Very Happy

Tego się nie da zmienić, w socjalizmie zawsze znaczna część pieniędzy podatników będzie wyrzucana w błoto. I to nie tylko z tych powodów które wymieniasz.

To trzeba wszystko polikwidować, zostawiając tylko i wyłącznie organy bezpieczeństwa.
Sizar
PostWysłany: Pon 5:40, 19 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Swoją drogą to podoba mi się to płynne przechodzenie z oceny dość głupiutkiej nastolatki, do kosztów obsługi długu zagranicznego.
takie rzeczy to tylko na mikke.fora Very Happy
vdpoop
PostWysłany: Nie 21:01, 18 Sty 2009    Temat postu:

Ale obsługa długu nie jest jedynym czynnikiem niezależnym ode mnie, który powoduje że mam w kieszeni mniej pieniędzy niż mógłbym mieć. Pewnie większy wpływ na to, że państwo zbiera zbyt wysokie podatki jest to, że te pieniądze są często marnotrawione przez: nadmiar biurokracji, nieżyciowe przepisy a zwłaszcza przez niekompetentnych urzędników. Tych czynników jest pewnie cała masa. Jedne są bardziej a inne mniej bolesne. Mnie np. dużo bardziej niż obsługa długu boli (a daję sobie zgolić brodę, że i kosztuje) to w jaki sposób tracę pieniądze przez to, że Polska nie weszła jeszcze do strefy Euro. Boli zwłaszcza to, że ja tutaj na własne oczy widzę jak mi ubywa pieniędzy przy każdej wymianie. Ja wiem że jesteście w tej kwestii po drugiej stronie barykady, ale jeżeli coś mi teraz jest tak naprawdę potrzebne do tego, aby powiedzieć że dla mnie już nic nie musi się zmienić, to właśnie ten irytujący drobiazg.

Swoją drogą to podoba mi się to płynne przechodzenie z oceny dość głupiutkiej nastolatki, do kosztów obsługi długu zagranicznego.
Sizar
PostWysłany: Nie 19:47, 18 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop ja sie z Tobą po części zgadzam, ale nie do końca Oczywiście zadłużenie państwa nie spędza mi snu z powiek, żyję normalnie, jestem szczęśliwy i nie biadolę z powodu kosztów obsługi długu zagranicznego, ale nie można powiedziec, że dług nie ma na nas wpływu. Im większy dług tym większe koszty jego obsługi, tym większe podatki, podatki już zdecydowanie mająwpływ na każdego z nas w taki czy inny sposób, i choć może Tobie, czy mnie nie spędzają snu z powiek to są ludzie, którym bardzo przeszkadzają spać, są ludzie, którym bardzo przeszkadza spać fakt, że u lekarza nie dostaną odpowiedniej pomocy bo nie ma kasy w NFZ, są ludzie którzy martwią się czy po zapłaceniu wszystkich podatków i ZUSów nie będą musieli zamknąć firmy. Nie mów, że to nikogo nie dotyczy.
Fender
PostWysłany: Nie 17:46, 18 Sty 2009    Temat postu:

zhangfu napisał:
Balcerowicz załatwił że 30 % długu nam anulowano + wszystkie odsetki !!
a w 1990 roku było to 60 mld zł



nie Balcerowicz, a Boguś Linda i Marek Kondrat Smile
zhangfu
PostWysłany: Nie 17:28, 18 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop bo ty jesteś gorol ... a gorole tak mają wszystko na odpierdol !!!


Ordnung must sein !!!
vdpoop
PostWysłany: Nie 17:24, 18 Sty 2009    Temat postu:

Te zadłużenie to zapewne straszny problem, tylko że nie przeszkadza mi w cieszeniu się życiem. Widzę że lubicie się zamartwiać, tak więc jak chcecie to znajdę wam jeszcze 100 innych powodów do zmartwień. Każdy z nich bardzo skutecznie odbiera apetyt oraz spokojny sen. Tylko po co wyszukiwać na siłę problemy, które faktycznie nikogo z nas nie dotyczą. Wpływa to w tak minimalnym zakresie na to jak mi się w życiu powodzi, że nie potrafiłbym się przejąć nawet 10 razy większymi liczbami. Śmiejecie się z ekologów, że przejmują się nieistniejącym problemem ocieplenia. Wy robicie dokładnie to samo. Przejmujecie się być może naturalnym i w dodatku nie dotyczącym was zjawiskiem zadłużenia państwa. Pewnie większość państw na świecie tonie w długach i tak też było w historii. I co? Nic. Długi sobie, a pomyślność obywateli sobie.
zhangfu
PostWysłany: Nie 16:59, 18 Sty 2009    Temat postu:

dokładnie thx raphell .. kiedyś podawali te 1G we wprost


za rządów Leszka Millera i Marka Belki dług prawie się podwoił osiągając 4,74 lG.

więc dziwi mnie ostatnie wystąpienie JKM na blogu gdzie stwierdził że Miller jest rozsądnym człowiekiem .. tych dwóch skurwysynów powinno się odstrzelić !!!

akcja na wakacjach Rolling Eyes
Gość
PostWysłany: Nie 16:52, 18 Sty 2009    Temat postu:

W chwili ogłoszenia stanu wojennego zadłużenie Polski wynosiło 28 mld $ = 1 lG (liczba Gierka).

● Jaruzelski powiększył rozmiary zadłużenia do 1,5 lG,
● rządy postsolidarnościowe dobrnęły z końcem 1993 r. do 1,85 lG,
● rządy postkomunistyczne powiększyły należności państwa do 2,25 lG,
● Jerzy Buzek pozostawił dług na poziomie 2,54 lG,
● za rządów Leszka Millera i Marka Belki dług prawie się podwoił osiągając 4,74 lG.

http://nczas.com/numer-biezacy/lodyga-zadluzenie-iii-rp/
zhangfu
PostWysłany: Nie 16:38, 18 Sty 2009    Temat postu:

Gierek pożyczył 20 mld USD ... za Jaruzela zrobiło się z tego 40 mld USD .... Balcerowicz pojechał tu i tam i ubłagał kilku panów .. i zostało się z tego 60 mld zł ...
Viperek
PostWysłany: Nie 16:24, 18 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
ponieważ Balcerowicz załatwił że 30 % długu nam anulowano + wszystkie odsetki !!

Hmm?
zhangfu
PostWysłany: Nie 16:22, 18 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop , Gierek to mały pikuś przy tym co było po roku 1993 !!!

tak naprawdę ten dług to jest to co zaciągały kolejne rządu za 3RP !!!
ponieważ Balcerowicz załatwił że 30 % długu nam anulowano + wszystkie odsetki !!
a w 1990 roku było to 60 mld zł

vdpoop plusem było to że mogłeś się poczuć jak na loterii jak nie dżem to wyrób czekoladopodobny lub ocet ew. masło Very Happy

ten 4 lata faktycznej wolności miały duży wpływ na to jak dzisiaj wygląda Polska !!!
vdpoop
PostWysłany: Nie 16:10, 18 Sty 2009    Temat postu:

zhangfu napisał:
ja tam uważam że lata 1989 - 1993 były najlepsze .. powstawało najwięcej firm .. pamiętam ten przypływ kapitalizmu .. potem było już coraz gorzej ...

Pod pewnymi względami się z tym zgadzam. To był okres euforii po świeżo odzyskanej wolności. Można było bez przeszkód założyć firmę, można było mówić co się myśli bez obaw przed represjami no i przede wszystkim w sklepach nagle pojawiły się towary. To było niesamowite uczucie iść do sklepu po dżem i wrócić po chwili do domu (a nie po dwóch godzinach) … z dżemem a nie np. ogórkami konserwowymi bo akurat je rzucili.

Żyło się jednak wtedy dużo ciężej niż teraz. Nadal panowała ogromna inflacja. Przemysł był w rękach państwa. Poza tym poziom zamożności społeczeństwa był nieporównywalnie niższy niż teraz. Kolorowy telewizor, pralka automatyczna czy używany mały Fiat, to były wtedy dobra luksusowe i dostępne tylko dla części społeczeństwa. Różnica poziomu życia a tym, który był w Europie zachodniej był przygniatający. Teraz różnica jest nadal ale bez porównania mniejsza.
Cytat:

co gorsza następne rządy zaciągały coraz to większe kredyty :+) szczególnie SLD-PSL za Cimoszka i ministranta Oleksego
czyli ogólnie Polska jest zadłużona na 560 mld zł Smile w tym zagraniczny 420 mld zł

vdpoop chyba widzisz ten problem ...

To że Polska jest zadłużona jest smutnym faktem, ale jakoś nie spędza mi on snu z powiek. Z tego co wiem, to największe długi zostały zaciągnięte jeszcze za Gierka. Poza tym chyba większość państw jest zadłużonych a najbardziej USA.
zhangfu
PostWysłany: Nie 15:20, 18 Sty 2009    Temat postu:

ja tam uważam że lata 1989 - 1993 były najlepsze .. powstawało najwięcej firm .. pamiętam ten przypływ kapitalizmu .. potem było już coraz gorzej ... co gorsza następne rządy zaciągały coraz to większe kredyty :+) szczególnie SLD-PSL za Cimoszka i ministranta Oleksego
czyli ogólnie Polska jest zadłużona na 560 mld zł Smile w tym zagraniczny 420 mld zł

vdpoop chyba widzisz ten problem ...
Flanky
PostWysłany: Nie 13:48, 18 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Gdybyście go mieli, to by wam przez gardło nie przeszło zdanie, że nie żyjemy w wolnym kraju.


Dziwne założenie.

Cytat:
Gdybym obrałbym sobie za cel życia zbudowanie świata z moich marzeń, to tylko bym się unieszczęśliwił.


Bo? Taki świat możesz budować dla siebie, w swoim małym świecie relacji z innymi lub samym sobą, ale to złożony temat, nie chcę upraszczać.
vdpoop
PostWysłany: Nie 13:41, 18 Sty 2009    Temat postu:

Flanky napisał:

Obawiam się, że nie bardzo zrozumiałeś o co mi chodzi lub nie wyraziłem się jasno.

Podstawowym pytaniem gdy coś oceniamy jest: "w porównaniu do czego?" Ty tego pytania nie zadajesz i stwierdzasz, że jest dobrze. W porównaniu do czego? PRL? Świetnie, zapewne masz rację, ale nie unikaj zadawania tego pytania gdy ja porównuję to co mamy do tego co moglibyśmy mieć.

Ależ oczywistym jest, że ważny jest punkt odniesienia. W PRLu zapewne było fantastycznie w porównaniu z okresem okupacji. Teraz jest rewelacyjnie w porównaniu z PRLem. Jestem w stanie sobie wyobrazić świat jeszcze lepiej urządzony niż jest teraz, tyle że zdaję sobie sprawę, że poprawa jaka się dokonała za mojego życia jest tak ogromna, że nie potrafiłbym narzekać na stan obecny. Wam generalnie brakuje mojego punktu odniesienia. Gdybyście go mieli, to by wam przez gardło nie przeszło zdanie, że nie żyjemy w wolnym kraju. Gdybym obrałbym sobie za cel życia zbudowanie świata z moich marzeń, to tylko bym się unieszczęśliwił. Tylko po co? Taki świat nigdy nie powstanie.
Flanky
PostWysłany: Nie 13:19, 18 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Mi się wiele rzeczy we współczesnej Polsce nie podoba i chętnie bym je zmienił gdybym mógł, tyle że to nie przyćmiewa mi ogólnego poglądu, że jest dobrze. Inną sprawą jest to, że ten „wolny” świat opisywany przez kolegów anarchistów, wydaje mi się o wiele mniej przyjazny niż ten co pamiętam z okresu stanu wojennego. Widocznie inaczej pojmuję słowo wolność.


Obawiam się, że nie bardzo zrozumiałeś o co mi chodzi lub nie wyraziłem się jasno.

Podstawowym pytaniem gdy coś oceniamy jest: "w porównaniu do czego?" Ty tego pytania nie zadajesz i stwierdzasz, że jest dobrze. W porównaniu do czego? PRL? Świetnie, zapewne masz rację, ale nie unikaj zadawania tego pytania gdy ja porównuję to co mamy do tego co moglibyśmy mieć.
vdpoop
PostWysłany: Nie 12:54, 18 Sty 2009    Temat postu:

Viperek napisał:

Musiałbyś udowodnić, że z braku państwa automatycznie wynika sytuacja taka jak w czasie stanu wojennego.

To są tylko moje odczucia, a one nie podlegają dowodom.
Viperek
PostWysłany: Nie 12:35, 18 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
No teraz ponarzekam na swoją sklerozę, bo nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek narzekał na to, co się teraz dzieje.

Chodziło mi o to, że nie piszesz dalej próbując uświadomić, nieuświadomionych. Tylko, w którymś z kolei temacie wtrącasz dalej tę mantre.
Cytat:
Jeżeli nie zmienisz swojego podejścia, to obawiam się, że resztę życia spędzisz jako człowiek zniewolony. Ja całe szczęście cieszę się pełną wolnością. Przenigdy nie będę na to narzekał.

Ależ brak wolności nie implikuje automatycznie zniewolenia. Co więcej ja doceniam to, że mamy obecnie więcej swobód niż za PRLu. Natomiast nadal uważam, że to nie jest wolność. Poszerzenie wybiegu, nie jest wolnością, tylko poszerzeniem wybiegu.
Cytat:
Inną sprawą jest to, że ten „wolny” świat opisywany przez kolegów anarchistów, wydaje mi się o wiele mniej przyjazny niż ten co pamiętam z okresu stanu wojennego. Widocznie inaczej pojmuję słowo wolność.

Musiałbyś udowodnić, że z braku państwa automatycznie wynika sytuacja taka jak w czasie stanu wojennego.
vdpoop
PostWysłany: Nie 12:29, 18 Sty 2009    Temat postu:

Flanky napisał:

Widzisz tutaj pomijasz jedno z najważniejszych pytań: w porównaniu do czego?

W porównaniu do tego co było kiedyś Polska jest cholernie dobrym krajem, nawet porównując do sławionych przez Korwina czasów monarchii. W porównaniu do Bliskiego Wschodu, Afryki itd tu żyje się bardzo dobrze. Wg mnie można w tym środowisku żyć bardzo dobrze i jeśli ktoś ma pomysł na biznes, jest przedsiębiorczy itd to sobie poradzi.

Ale w porównaniu do moralnych standardów, które mam i w porównaniu do tego co moglibyśmy mieć wykorzystując potencjał technologiczny i ludzki, gdybyśmy mieli prawdziwie wolny rynek, to już tak dobrze nie jest. Właściwie jest kompletnie do dupy, w porównaniu do tego co mogłoby być, jesteśmy prymitywnym, brutalnym społeczeństwem, ale zawsze trzeba zadać pytanie "w porównaniu do czego?". Czego ty nie robisz.

No teraz to raczysz łaskawie stroić sobie ze mnie żarty. Ja byłem tutaj wielokrotnie obsztorcowywany za zbyt częste odnoszenie się do czasów mojej młodości czyli do PRLu. Wielokrotnie pisałem, że jest teraz znacznie lepiej niż wtedy mogłem sobie wyśnić. Oczywiście mógłbym podobnie jak wy narzekać, że złe jest teraz to, śmo czy tamto, ale żeby to robić musiałbym być skrajnym malkontentem. Mi się wiele rzeczy we współczesnej Polsce nie podoba i chętnie bym je zmienił gdybym mógł, tyle że to nie przyćmiewa mi ogólnego poglądu, że jest dobrze. Inną sprawą jest to, że ten „wolny” świat opisywany przez kolegów anarchistów, wydaje mi się o wiele mniej przyjazny niż ten co pamiętam z okresu stanu wojennego. Widocznie inaczej pojmuję słowo wolność.
Flanky
PostWysłany: Nie 12:02, 18 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
To chyba nie było do mnie, bo napisałem tu z setkę postów o tym jakie mam szczęście, że doczekałem tak cudownych czasów, gdzie Polska jest całkowicie wolna i w dodatku zjednoczona z Europą. Czy to było narzekanie? Ty w każdym ty czasami narzekasz, pisząc jak to się czujesz zniewolony we współczesnej Polsce.


Widzisz tutaj pomijasz jedno z najważniejszych pytań: w porównaniu do czego?

W porównaniu do tego co było kiedyś Polska jest cholernie dobrym krajem, nawet porównując do sławionych przez Korwina czasów monarchii. W porównaniu do Bliskiego Wschodu, Afryki itd tu żyje się bardzo dobrze. Wg mnie można w tym środowisku żyć bardzo dobrze i jeśli ktoś ma pomysł na biznes, jest przedsiębiorczy itd to sobie poradzi.

Ale w porównaniu do moralnych standardów, które mam i w porównaniu do tego co moglibyśmy mieć wykorzystując potencjał technologiczny i ludzki, gdybyśmy mieli prawdziwie wolny rynek, to już tak dobrze nie jest. Właściwie jest kompletnie do dupy, w porównaniu do tego co mogłoby być, jesteśmy prymitywnym, brutalnym społeczeństwem, ale zawsze trzeba zadać pytanie "w porównaniu do czego?". Czego ty nie robisz.
vdpoop
PostWysłany: Nie 11:53, 18 Sty 2009    Temat postu:

Viperek napisał:

Szkoda, że teraz tego nie robisz, tylko narzekasz w każdym temacie, co staję sie nieco irytujące.

To teraz ponarzekam na swoją sklerozę, bo nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek narzekał na to, co się teraz dzieje.
Viperek napisał:

Poszerzenie wybiegu nie oznacza wolności

Jeżeli nie zmienisz swojego podejścia, to obawiam się, że resztę życia spędzisz jako człowiek zniewolony. Ja całe szczęście cieszę się pełną wolnością. Przenigdy nie będę na to narzekał.
Viperek
PostWysłany: Nie 10:44, 18 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
To chyba nie było do mnie, bo napisałem tu z setkę postów o tym jakie mam szczęście, że doczekałem tak cudownych czasów, gdzie Polska jest całkowicie wolna i w dodatku zjednoczona z Europą. Czy to było narzekanie?

Szkoda, że teraz tego nie robisz, tylko narzekasz w każdym temacie, co staję sie nieco irytujące.
Cytat:
Ty w każdym ty czasami narzekasz, pisząc jak to się czujesz zniewolony we współczesnej Polsce.

Poszerzenie wybiegu nie oznacza wolności Rolling Eyes
vdpoop
PostWysłany: Nie 10:12, 18 Sty 2009    Temat postu:

Viperek napisał:

Jeśli ja się nie zgadzam z jakimiś poglądami to z nimi dyskutuje, a nie narzekam w każdym temacie.

To chyba nie było do mnie, bo napisałem tu z setkę postów o tym jakie mam szczęście, że doczekałem tak cudownych czasów, gdzie Polska jest całkowicie wolna i w dodatku zjednoczona z Europą. Czy to było narzekanie? Ty w każdym ty czasami narzekasz, pisząc jak to się czujesz zniewolony we współczesnej Polsce.

Jeszcze co do tej pani. To co ona wypisuje jest: chore, głupie, niedojrzałe i jeszcze kilka podobnych przymiotników. Jej poglądu całe szczęście podziela bardzo wąziutki margines społeczeństwa. Tyle że jak rzuciłem okiem na temat o tym aby uciec ze zniewolonej Polski do wolnej Somalii, to myślę sobie, że z nią nie jest jeszcze tak najgorzej. Na tle tych osób, co tam piszą, jej odchylenie od normy jest stosunkowo niewielkie. Innym po prostu odbija dużo, dużo bardziej.
Mateo
PostWysłany: Nie 6:50, 18 Sty 2009    Temat postu:

Oryginalna osobistość, nietuzinkowe indywiduum, a nie prowokacja moim zdaniem Wink
Viperek
PostWysłany: Nie 6:35, 18 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Nawet nie wiesz jak bardzo ten opis pasuje do wielu z was. Klapki na oczy i powtarzane jak mantra hasła, często bez ich zrozumienia.

A co do tego, czy ta pani na prawdę istnieje, to myślę że tak. Mam natomiast wątpliwości co do co poniektórych z was. Tak na zdrowy rozum to zdań typu: "Polska jest państwem totalitarnym" albo "Łukaszenka jest bardziej liberalny od Tuska" nie jest w zasadzie w stanie napisać żywy człowiek, tylko raczej jakiś Bot.

Jeśli ja się nie zgadzam z jakimiś poglądami to z nimi dyskutuje, a nie narzekam w każdym temacie.
Cyberius
PostWysłany: Sob 20:48, 17 Sty 2009    Temat postu:

nie wiem czy jest
ale jest znacznie gorzej, bo to co NJN pisze jest prowokacją

tworzenie ideologi "narodowej" podporządkowanej kościołowi katolickiemu jest prowokacją,

jak można łączyć lojalność wobec społeczności w której się żyje z paneuropeizmem,

komunizmem, katolicyzmem? itd

a- pózniej wieszają takich, i wolnościowcy budują szubienice dla zdrajców
po co ten zamęt?
zhangfu
PostWysłany: Sob 17:45, 17 Sty 2009    Temat postu:

ja idąc dalej za wpisem vdpoop'a powiem ... za mało k***a roboty !!!
vdpoop
PostWysłany: Sob 17:40, 17 Sty 2009    Temat postu:

Ambioryks napisał:

Choć i tak jestem pewien, ze NJN tego i tak nie przeczyta; ona nie dyskutuje i jest głucha na argumenty innych; jest zadufana w sobie, zarozumiała i przekonana o jedynej słuszności swoich poglądów i swojego podziału.


Nawet nie wiesz jak bardzo ten opis pasuje do wielu z was. Klapki na oczy i powtarzane jak mantra hasła, często bez ich zrozumienia.

A co do tego, czy ta pani na prawdę istnieje, to myślę że tak. Mam natomiast wątpliwości co do co poniektórych z was. Tak na zdrowy rozum to zdań typu: "Polska jest państwem totalitarnym" albo "Łukaszenka jest bardziej liberalny od Tuska" nie jest w zasadzie w stanie napisać żywy człowiek, tylko raczej jakiś Bot.
Ambioryks
PostWysłany: Sob 15:05, 17 Sty 2009    Temat postu:

Niestety, obawiam się, że NJN jest prawdziwa. Choć mam nadzieję, ze z czasem jeszcze zmieni poglądy. Już raz zmieniła (choć w niewłaściwą stronę - ale co tam - można w jedną, to można i w drugą).
versyl napisał:
co powisz o tym, bo mnie zatkalo.
http://prawy.pl/r2_index.php?dz=felietony&id=42451&subdz=

Ja na ten tekst odpisałem następująco:

Cytat:
Ten tekst jest cały pełen stereotypów. Prawicowość jako taka oznacza tradycjonalizm i niechęć do rewolucyjnych zian, a lewicowość oznacza postępowość. I tyle. Przy czym, definicje "tradycjonalizmu" i "postępowości" są bardzo nieostre. Bo np. eutanazja, aborcja, nieformalne związki homoseksualne, narkotyki, demokracja i wiele innych rzeczy kojarzonych dziś przez niektórych z lewicą) była znana i dokonywana i praktykowana już w starożytności.
Tak więc ktoś, kto jest za prawem do aborcji, eutanazji itd. może równie dobrze być reakcjonistą, jak postępowcem. A czy reakcjonizm jest prawicowy, czy lewicowy?
Wiadomo, że chrześcijaństwo sprzeciwia się eutanazji, aborcji itd. - ale kto powiedział, że ten sprzeciw należy przekształcać w państwowy, urzędowy zakaz? Kto powiedział, że każdy obywatel musi być chrześcijaninem? Jezus? Nie kojarzę żadnej takiej jego wypowiedzi.
Poza tym, co istotne: prawica nie musi być chrześcijańska. Równie dobrze może odwoływać się do starożytnych wartości przedchrześcijańskich. Albo np. do rodzimowierstwa, czyli pogaństwa. I do wspólnoty plemiennej.
To oczywiście reakcjonizm.
Wspólnota plemienna i pogaństwo są starsze od państwa (w tym również od monarchii) i od chrześcijaństwa.
Czyli, według tej definicji, chrześcijanie i państwowcy to lewicowcy. Czyli Natalia Julia Nowak również jest lewicowa. Razz

W ogóle to nie powinno dzielić się sceny politycznej na prawicę i lewicę, tylko na trójkąt konserwatyzm-liberalizm-socjalizm. I według tego podziału Natalia Julia Nowak jest konserwatystką (w znaczeniu europejskim, państwowym i monarchistycznym - bo np. amerykańscy konserwatyści są zupełnie inni od europejskich - oni są liberałami. Amerykański konserwatyzm jest liberalny (tak jak "ojcowie-założyciele" USA, Jefferson, Franklin i Washington byli liberałami), a europejski konserwatyzm jest antyliberalny.

Liberalizm wcale nie leży pomiędzy konserwatyzmem a socjalizmem. On jest odległy zarówno od jednego, jak i drugiego.

Choć i tak jestem pewien, ze NJN tego i tak nie przeczyta; ona nie dyskutuje i jest głucha na argumenty inych; jest zaduana w sbie, zarozumiała i przekonana o jedynej słuszności swoich poglądów i swojego podziału.
Gość
PostWysłany: Sob 14:32, 17 Sty 2009    Temat postu:

Ja myślę, że ona istnieje i co gorsza jest na tyle głupia że wierzy w ten swój bełkot
Gość
PostWysłany: Sob 13:55, 17 Sty 2009    Temat postu:

To określenie jest tak zdewaluowane, że ja wole się od niego odciąć.
Viperek
PostWysłany: Sob 13:42, 17 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Natalio, dziękuję, że uświadomiłaś mi, że nie jestem prawicowcem.

Podziękuj Jej też, że narzuciła Ci własną definicję prawicy Very Happy
Sizar
PostWysłany: Sob 12:32, 17 Sty 2009    Temat postu:

Aleście się jej czepili. Też możecie pisać. Zamiast narzekać i wietrzyć spiski produkujcie swoje teksty, wysyłajcie na prawice, na prawego czy gdzie tam jeszcze i będzie przeciwwaga dla NJN.
Gość
PostWysłany: Sob 10:39, 17 Sty 2009    Temat postu:

wersyl napisał:
Sizar, to ze na prawica.net pisze to juz wiadomo. Ale do jasnej cholery nie na prawy.pl!!! Jedyne czego jej nie brakuje to zapalu. Niewatpliwie.


Tylko czekać aż NJN zacznie pisać swoje wypociny na forum fanów Closterkellera...
Gość
PostWysłany: Sob 10:19, 17 Sty 2009    Temat postu:

Antyseksualizm wszystko wyjaśnia.
I've said it before Vicar, and I'll say it again - what that boy needs is a nice big cock up his arse!
Gość
PostWysłany: Sob 8:13, 17 Sty 2009    Temat postu:

Niestety, mam wrażenie, że to prawdziwa osoba.
Osoba, która jak Jola Rutowicz. żeby istnieć, musi być o niej głośno.
Patrzcie jaką karierę robi na naszym forum. To już, któryś z kolei temat poświęcony jej, socjalistycznemu ścierwu.
Natalio, dziękuję, że uświadomiłaś mi, że nie jestem prawicowcem.
Gość
PostWysłany: Sob 7:56, 17 Sty 2009    Temat postu:

Sizar, to ze na prawica.net pisze to juz wiadomo. Ale do jasnej cholery nie na prawy.pl!!! Jedyne czego jej nie brakuje to zapalu. Niewatpliwie.
Sizar
PostWysłany: Sob 7:34, 17 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Tak sadzisz? A co powisz o tym

i o tym: http://prawica.net/taxonomy/term/333
Viperek
PostWysłany: Sob 5:08, 17 Sty 2009    Temat postu:

Niewykluczone, że to prowokacja. Ale osobiście sądzę, że to prawdziwa osoba Wink
Gość
PostWysłany: Pią 23:46, 16 Sty 2009    Temat postu:

Tak sadzisz? A co powisz o tym, bo mnie zatkalo.
http://prawy.pl/r2_index.php?dz=felietony&id=42451&subdz=

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group